Gość: jouif
IP: 62.233.188.*
06.09.04, 12:15
wysokie bezrobocie, postępujący podział społeczny w którym kilkanaście
procent ludzi jest dobrze sytuowanych a reszta walczy o przetrwanie, marazm i
niewiara we własne możliwości; wreszcie swoiste wydziedziczenie intelektualne
większej części obywateli
potrafię zrozumieć przyczyny dla których istnieje w Polsce poszechna
demoralizmacja i mentalność post-komunistycznego cwanego fornala (w XX wieku
Polska straciła 95% elit intelektualnych: obie wojny, stalinizm, komunizm,
kilka fal emigracji najwybitniejszych jednostek)
ale nie rozumiem co skłania ludzi do głosowania w demokratycznych wyborach na
ludzi odpowiedzialnych za obecną koszmarną sytuację lub ich ideowych następców
w Ameryce większość polityków pracuje za darmo, bo jest to służba państwu i
narodowi (oprócz polityków na najwyższych szczeblach waszyngtońskich, ale oni
są zazwyczaj miliarderami, biznesmenami i nie muszą kraść marnych sumek) a
utrzymuje się z własnych businessów
38-milionowa Polska ma 560 posłów, dokładnie tyle samo co 300-milionowe USA
u nas u władzy od 65 lat są ludzie tej samej formacji, mentalności
stalinowskiego mordercy sądowego, byle się nachapać, reszta może choćby
spłonąć, co mi do tego
niezatapialni zalegalizowani kryminaliści jak pan oleksy, mgr kwaśniewski,
sekretarze jaskiernia, janik i martens kierują się dwoma mottami:
1. "władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy"
2. "po nas choćby potop"
byc może stan permanentnego upadku Polski i powszechnego dekadentyzmu
zaowocuje choćby jakimiś wybitnymi dziełami literackimi, coby se Niemiaszki
przeczytali jaki niegdyś międzybugiemaodromnysom mieszkał niekonwencjonalny
naród