Dodaj do ulubionych

depresja w starszym wieku

05.03.10, 09:29
mam depresje sad
Udaje, maskuje się, wysilamsad by nie dać poznać po sobie.
Miałam o tym nie pisać,
ale licze na Cortyzola, ma wiedzęsmile
i może choć trochę poprawi mi nastrój.
Przed chwila czytałam dieta + depresja,
zaraz jadę do sklepu za jaka czekoladą, bananami...
jakieś pestki trzeba wpierniczać,
ryby morskie, bo inaczej kaputsad
Niestety wyczytałam, że w starszym wieku to normalnesad
Obserwuj wątek
    • pia.ed Re: depresja w starszym wieku 05.03.10, 17:29

      Jesli masz depresje, to pomocy szukaj na forum ZDROWIE,
      a nie u cortyzola. Chyba ze potrzebujesz kogos kto cie zabawi,
      a to tez jest potrzebne.
      Nie pytam Cie o wiek, ale depresja starcza dosiega raczej
      ludzi w wieku, kiedy juz nic nie oczekuja od zycia.
      Moj ojciec mial depresje, ale dosiegla go dopiero kiedy rozbito mu
      samochod, cos co bylo dla ojca bardzo wazne,
      bo jak mowil, wyjezdzajac z domu pozbywal sie szarosci ktora go
      przygnebiala ...
      • cortyzol Re: depresja w starszym wieku 05.03.10, 19:26
        Na depresję jest bardzo dobre lekarstwo ale Ty nie uznajesz śladów.
        • pia.ed Re: depresja w starszym wieku 05.03.10, 21:17

          Myslisz o substancji rozcienczonej 1000 razy? wink
          • maria73 Re: depresja w starszym wieku 05.03.10, 23:22
            Co to jest prawdziwa depresja uświadomił
            mi znajomy lekarz (kolega córki a więc w jej wieku).
            Depresja - powiedział- to choroba duszy ,na którą się umiera.
            Reszta to tylko chandra,dołek...jak zwał tak zwał.
            Nie każdy smuteczek,zły nastrój,brak ochoty do życia
            jest depresją.Nie nadużywajmy tego terminu.
            Człowiek z depresją nie siedzi przy kompie tylko czeka
            na przekroczenie "smugi cienia".
            Depresja wymaga leczenia i to nie na forum.
            Tutaj możemy koić swoje smutki,rozterki,samotność.....
            • eurytka Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 02:16
              Moje smuteczki prawdziwe sąsmile
              Mała aktywność, obniżenie nastroju,
              zmniejszenie zainteresowań,
              wracanie do wspomnień.
              Po 65 to już norma, warto się zawczasu przygotować.
              Teraz, to takie przemęczenie wiosenno zimowe.
              Mario73, nie słyszałam by ktoś umarł na depresję,
              coś ten lekarz bzdury gadał.
              Poza tym, lekarze duszy nie uznają,
              dzielą depresje na endogenne,
              psychogenne, somatogenne, egzogenne ...
              kto by się w tym połapał.
              Artyści i księża tak, coś tam o duszy wiedząsmile
              Banany i czekolada co nieco mi pomogły.
              No i Cortyzol wpisami, na dusze pozytywnie mi wpłynąłsmile

              www.klub.senior.pl/choroby-badania-terapie/t-depresja-czy-smutek-6405.html
              • eurytka Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 02:36
                Szkoda, że nie można tak się odżywiać
                substancjami rozcieńczonymi 1000 razy.
                Jedno ziarenko ryżu na dzień,
                okruszek chlebka,
                popłukana butelka po soczku,
                o jakże to by było fajniesmile)
                Cortyzolu, kiedyś ganiłeś mnie,
                że ja niby wierze w kozie bobki!smile)
                a sam wierzysz w substancje rozcieńczone milion razy?smile))
                Dotleniłam się wczoraj, zimnym krystalicznym powietrzem,
                i dotleniam każdego dnia.
                Tlen jest balsamem na mózg.
                • cortyzol Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 08:20
                  Pamiętaj ,ze najważniejsze ,to są fikołki. Fikołków rozróżniamy kilkanaście. Ale
                  w śród nich są dwa na depresję.O tym po tym, bo muszę lecieć do pracy/zastępstwo
                  córy/.Napisze Ci też więcej o pierwiastkach śladowych. Czy sierciuchy z kozłka
                  próbowałaś?
                  • anoagata Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 09:18
                    Cortyzol,kozłka to Erytka wywinie jak wypije tego fikołka,które polecasz.Po za
                    tym Eurytko nie mogę nadążyć za tobą kilka dni temu pisałaś wiersze i jakieś
                    limerki,potem kogoś próbowałaś leczyć teraz w w coś wpadasz,czy nie za szybko
                    żyjesz??Pozdrawiam słonecznie.
                  • maria73 Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 09:20
                    Eurytko naprawdę nie słyszałaś aby u zródeł
                    czyjegoś zejścia leżała depresja?
                    A co do duszy....to ładnie brzmi i jest w tym coś na rzeczy.
                    Dla ścisłości - co podkreśliłam w poprzednim poście- ten lekarz miał
                    33 lata i jeszcze wierzył ,że człowiek to brzmi dumnie.
                    • eurytka Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 13:20
                      No nie słyszałam żeby kto zszedł był na depresjesmile
                      Jak żyje nie słyszałamsmile
                      Możesz mario73 podać jakieś przykłady?
                      Tych co na nią zeszli, a nie tylko, że mieli.
                      A ,... że jest i może być źródłem inszych chorób,
                      lub pogłębia je, to wiem i to jasne jest.

                      Ago-koso, dla mnie dzień bez kawałka limeryka
                      prawie nie istnieje,
                      niestety,
                      może one nie pierwszego sortu są,
                      ale są, mam taką przypadłość.

                      Kogoś leczyłam gdzieś?
                      Że pomóc chciałam czy cóś?
                      Zdarza mi się, chciec pomóc smilesmilesmile

                      Cortyzolu, sierciuchy z kozłka nie próbowałam,
                      nawet google nie wie co to jest.
                      Może trzeba jakiego kozła ofiarnego złapać,
                      sierści z niego naskubać,
                      najlepiej z miejsc intymnych,
                      zalać spirtem i zażyć?
                      Czy może smarowanie wystarczy? smilesmilesmile
                      Po koziołkach wszelakich, głowa mnie boli,
                      dziś też, po kaźmierzowych.

                      Gdzieś tu jakaś Kazia była,
                      to przy okazji, Wszystkiego Najlepszego dla niej.

                      Kurcze, ja się nawet zanurzam w sierści,
                      własnego psa, płci żeńskiej.
                      Strzygę i skubie jej sierść,
                      mam już cały worek!
                      • anoagata Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 13:52
                        Eurytko!! jednak zrobiłaś fikołka ,bo pomyliłaś mię z miłą *Kosą* i jestem
                        pewna,że nie masz żadnej depresji.
                        • eurytka Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 14:06
                          Sorry,że age-kose z anoagatą pomyliłam.
                          Odpowiadałam zbiorczo na trzy posty i widoczny miałam tylko jeden.
                          To czy masz depresje w sobie znaczy się smutek,
                          nie tak łatwo samemu stwierdzić.
                          Inni to dostrzegą lepiej.
                          Wiele razy zdarzyło mi się, że ktoś mi powiedział,
                          że smutnie piszę a w rozmowie dostrzegł,
                          że nie ciesze się tak jak inni,
                          że zrzędzę...
                          Sama zaś zauważyłam, że dużo śpię,
                          że wiele spraw jest mi obojętnych,
                          wiele, wiele spraw, niestety.
                          Czy to lenistwo czy depresja trudno dociec.
                          Nie mam ochoty na psychotropy, nie idę po nie.
                          Nie mam tej szybkości co kiedyś,
                          tej bystrości, tego zapału,
                          wiele się wypaliło we mnie.
                          Wiele się zmieniło,
                          aż mi serce zabolało, więc kończę.
                          • anoagata Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 14:16
                            I myślisz,ze tylko ty tak masz,może ja mam jeszcze gorzej.Odstawiłam się na
                            boczny tor za wcześnie a mogło być tak miło i pięknie ale niestety już to nie
                            wróci i nic nie wróci co było,moje szczęście,że nie lubię wspomnień ale jakoś
                            ostatnio mnie nachodzą,jak myślisz *doktórko* co to jest??
                            • cortyzol Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 16:54
                              anoagata napisała:

                              > I myślisz,ze tylko ty tak masz,może ja mam jeszcze gorzej.Odstawiłam się na
                              > boczny tor za wcześnie a mogło być tak miło i pięknie ale niestety już to nie
                              > wróci i nic nie wróci co było,moje szczęście,że nie lubię wspomnień ale jakoś
                              > ostatnio mnie nachodzą,jak myślisz *doktórko* co to jest??

                              To się nazywa chandra pospolita,szanowna sołtysowo.
                              • chochlik5 Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 17:24
                                Korzeń kozłka stosowany w ziołolecznictwie to nic innego jak
                                waleriana. Depresja w starszym wieku pojawia się wtedy, gdy człowiek
                                czuje się odrzucony, gdy już nie ma celu w życiu, gdy czuje się
                                nikomu niepotrzebny, a w pierwszym rzedzie najbliższym. Leczenie w
                                poradni zdrowia psychicznego.
                                • cortyzol Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 18:06
                                  Albo zielem świętej Klary.
                                • aga-kosa Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 18:15
                                  Eurytko ,jaka depresja ,jaka starość .Mądrość Cię dopadła .Tez
                                  skończyłam 65 lat i w to wcale nie wierzę . Energia mnie rozpiera i
                                  buntuje się przeciwko odstawianiu mnie na boczny tor.
                                  Kiedy patrzę na swoje znajome w klubie "starzeją" się te ,które całe
                                  swoje emeryckie życie poświęcały wnukom ,bo dzieci juz wyrosły
                                  ale "dziadostwo" do pilnowania maluchów było potrzebne .Znajomym
                                  paniom dzieci organizowały nawet wczasy żeby tylko maluchy miały
                                  opiekę .
                                  W pewnym momencie widzimy wokół siebie pustkę ,bo już nikt niczego
                                  nie chce od nas .Wniosek: jesteśmy niepotrzebni .Za oknem szaruga
                                  wiosenna ,brak słońca ...Wstawać ,nie wstawać ,jeśli tak to po co. A
                                  właśnie ,że trzeba wstać ,toaleta ,makijaż ,jakiś ciuszek i niech tę
                                  młodszą o 20 lat sąsiadkę z parteru trafia ,ze mamy tyle energii,że
                                  mamy sie z kimś spotkać ,gdzieś wyjść .
                                  Odsłonić w swoim pokoju piękne gęste firany ,wychodząc z domu nie
                                  zamknąć wywietrznika,wejść do kawiarni ,usiąść przy oknie ,zamówić
                                  gorącą czekoladę obserwować ludzi i robić wszystko co Ci mówili ,że
                                  nie wypada . Nam teraz wiele wolno .Nawet wygłupy w najgorszym
                                  przypadku powiedzą ,że się starzejemy. Widuję stare trzydziestki a
                                  ja mam kiełbie we łbie i z tym mi dobrze .Uśmiechajcie się do siebie
                                  w lusterku .To na początek .Dalej z górki.aga
                                • eurytka Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 18:16
                                  Oj chochliku5, bez obrazy, takaś stara a takaś ....
                                  Poradnia zdrowia psychicznego, mówisz?
                                  Jak ty sobie taka poradnie wyobrażasz?
                                  Lek na depresje, to każdy internista przepisze.
                                  Bywam w takiej poradni nie ze sobą,
                                  tam jedynie pogorszyć się może.
                                  U psycholożki kiedyś byłam,
                                  jak przekwitałam,
                                  miałam lekka depresje przez szpitalnego psychologa stwierdzona,
                                  jakaś nazwa medyczna nawet tego jest,
                                  ale to stworzenie wykonało na mnie testy,
                                  coś tam mądrego popisało i nawet nie miało uprawnień do wypisania leków.
                                  Anoagato, nie wiem kto cie odrzucił,
                                  czy praca zawodowa czy dom.
                                  Tak teraz jest, ze co innego się mówi,
                                  że mamy pracować do 65 lat,
                                  bo dłużej żyjemy od facetów,
                                  a jak przyjdzie co do czego,
                                  to wykipyrd na emeryturę, ani dnia dłużej,
                                  bo inni czekaja na prace.
                                  Ja do niej doszłam prawie, że na czworakach,
                                  na pół etatu,
                                  jako inwalidka drugiej grupy.
                                  Nie tęsknie więc za tym.
                                  Nie czuje się odrzucona,
                                  ale zbyt wykorzystana,
                                  zbyt uwikłana,
                                  rodzinę mam ona mnie potrzebuje,
                                  chore dziecko mam, tez mnie potrzebuje,
                                  ale chciałabym ciut luksusu,
                                  jakieś imprezy, wyjazdy, wyjścia itp.
                                  Takie przaśne strasznie życie wiodę,
                                  muszę się liczyć z każdym groszem, ech...
                              • anoagata Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 18:17
                                Pospolita czy nie pospolita ale jestem skłonna przyznać ci rację.Jest chyba ona
                                krótkotrwała,być może to ma Eurytka.A tak na marginesie to wybór sołtysów będzie
                                chyba jesienią łącznie z do rad czyli już mogę nie być.
                                • maria73 Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 20:10
                                  Aga-kosa....mądrze prawisz!!!
                                  Tu jest pies pogrzebany.
                                  Trzeba umieć żyć.
                                  To tak jak z tą szklanką.
                                  Jest do połowy pełna
                                  czy od połowy pusta.
                                  Każdy widzi co chce.
                                  I to niezależnie od finansów.
                                  • eurytka Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 21:14
                                    O nerwicy tu zapomniałyśmy wspomnieć.
                                    Niewiele o niej wiem, ale to jest groźne schorzenie.
                                    Ludzie w depresji tworzyli arcydzieła np Beksiński:
                                    flash.beksinski.com.pl/
                                    Można z nią żyć, pracować.
                                    Depresja to bardzo pojemne słowo,
                                    duży wór gdzie wrzuca się wszystko co szare, smutne itp
                                    • anoagata Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 22:09
                                      Mądra kobieto,ty szukasz dziury w całym.
                                      • maria73 Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 23:01
                                        Czasami nadmiar wiedzy przeszkadza.
                                        szczególnie kiedy się dzieli włos na czworo.
                                        Mam koleżankę która tak właśnie postępuje.
                                        • anoagata Re: depresja w starszym wieku 06.03.10, 23:35
                                          To chyba prawda a eurydka , ma jej nadmiar i nie daje rady się z nia
                                          podzielić!Eurytko mi możesz radzić ,wszystko jest mi potrzebne.
                                          • cortyzol Re: Ania 07.03.10, 10:34
                                            Eurytka jesteś jak Eurydyka,
                                            Umiesz tańczyć.
                                            Skrajem życia pomykasz.

                                            www.youtube.com/watch?v=NzuZ0ss8WxE
                                            • eurytka Re: Ania 07.03.10, 15:18
                                              Jak sobie nicka wymyślałam nawet o tym nie myślałam.
                                              e od Europy, u od imienia, r od nazwiska,
                                              a ca reszta od emerytka
                                              a tu proszę Orfeusz wykupuje eurydyke z mocy śmierci,
                                              ostatnio ten mit czytałam,
                                              i prawie się popłakałam
                                              czytając książkę -Patrick Suskind "O miłości i śmierci"
                                              i jeszcze mi cortyzol podnosi kortyzolsmile
                                              Ania German, pamiętam!
                                              byłam na koncercie w filharmonii,
                                              widziałam ją na żywo!
                                              ale wtedy nie kojarzyłam to co są "eurydyki tańczące"
                                              i niestety do dziś nie kojarzęsmile
                                              muszę pogrzebać w necie, bo nie wiem o co chodzi smile
                                              • chochlik5 Re: Do Wadery 07.03.10, 17:09
                                                Rurytko, nie masz depresji tylko poprost jesteś przemęczona..
                                                • maria73 Re: Do Wadery 07.03.10, 18:25
                                                  No właśnie.Otóż to!
                                                  • eurytka Re: Do Wadery 07.03.10, 19:10
                                                    smilesmilesmilesmile:
                                                    Haluny macie?
                                                    Zwidy jakieś?
                                                    A po czym to?
                                                  • pia.ed Re: Do Wadery 07.03.10, 20:16

                                                    eurytka napisała:
                                                    > A po czym to?



                                                    Podejrzewam ze zmeczyl Cie intensywny seks, bo co moze byc innego?
                                                  • eurytka Re: Do ? 08.03.10, 08:52
                                                    Jakiś anonim dostałam,
                                                    bez możliwości odpowiedzi.
                                                    Nie chce mi się już tu pisać.
                                                  • cortyzol Re: Do eurytki 08.03.10, 09:28
                                                    Coś Ty eurytka przecież to żarty. Ty też jesteś Kali-a? Z innych wolno a z
                                                    Ciebie nie?Bez urazy sama wiesz jakie ja baty dostałem.Chciałem napisać na
                                                    skrzynkę ale masz zablokowaną????Dam Ci buziaka jak nie będziesz tak!
                                                  • eurytka Re: Do cortyzola 08.03.10, 10:31
                                                    Robisz larum, jakbym ci krowę ukradła ,
                                                    a ja tylko za jeden dojek chwyciłam
                                                    i kilka kropel mleczka mi skapło.
                                                  • anoagata Re: Do cortyzola 08.03.10, 12:05
                                                    A u nas nie mówiło się jakiś tam *dojek* tylko normalnie *cycki*
    • cortyzol Re: Do eurytki 08.03.10, 12:54

      Jak wolisz dojek to niech będzie dojek. Hahahaha
      • pia.ed Re: Do eurytki 08.03.10, 13:48

        A wymię krowy, to po prostu wymię, prawda?
        • eurytka Re: Do eurytki 08.03.10, 14:22
          Wymię się masuje przed dojeniem.
          U nas krowy miały dojki a baby cyckismile
          • pia.ed Re: Do eurytki 08.03.10, 18:22

            eurytka napisała:
            > Wymię się masuje przed dojeniem.


            A cycki sie myje ...

            • maria73 Re: Do eurytki 08.03.10, 19:16
              to w nawiązaniu do dyskusji o depresji wink)
              • pia.ed Depresja 08.03.10, 20:01
                maria73 napisała:
                > to w nawiązaniu do dyskusji o depresji wink


                Czyzbys nie zauwazyla, ze eurytce depresja juz minela?
                • eurytka Re: Depresja 09.03.10, 01:08
                  Dyskusja o krowach a tym bardziej o wymionach, jest sympatyczna.
                  Uśmiech sam ciśnie się na ustasmile
                  Jednak mleka nigdy nie lubiłam w postaci czystej i prosto od udoju.
                  Jogurty, kefiry, serki, masło, śmietana tak smile
                  Gorzej z bykami, w tym temacie jestem dętka.smile
                  • pia.ed Re: Depresja 09.03.10, 01:58

                    Pilam kiedys mleko prosto z udoju kiedy zatrzymalismy sie
                    u gospodarza pod Kolobrzegiem - wiele lat temu.
                    Bylo cieple i pachnialo gnojem ... wink
                  • cortyzol Re: Depresja 09.03.10, 08:37
                    eurytka napisała:


                    > Gorzej z bykami, w tym temacie jestem dętka.smile
                    Buuuuuuuuuu...hahaha
                    • eurytka Re: Depresja 09.03.10, 08:47
                      cortyzol napisał:
                      > Buuuuuuuuuu...hahaha

                      No to żeś prawie buuuchaaajsmile
                      i to bardzo częstosmile
                      • pia.ed Re: Depresja 09.03.10, 10:02
                        eurytka napisała:
                        > No to żeś prawie buuuchaaajsmile i to bardzo częstosmile




                        A buhaj to bydlę, tyle pamietam ze szkoly...
                      • cortyzol Re: Depresja 09.03.10, 13:16
                        eurytka napisała:


                        >
                        buuuchaaajsmile
                        > i to bardzo częstosmile
                        przyganiał garnek kotłowi.
                        • eurytka Re: Depresja 09.03.10, 13:30
                          Właśnie sobie uświadomiłam,
                          jak już w autobusie byłam,
                          że się pisze buhaj!
                          Po prostu nigdy buhaja nie używałamsmile
                          Na wsiach też od dawna nie trzymają,
                          gdyż sztucznie krowy zapładniają.
                          Jak byłam, żyłam na wsi mała,
                          to krowę się prowadziło do buhaja.
                          Teraz te rolę przejął inseminator.
                          Ja jestem chichajką, gdyż się śmieję chi chi cha !
                          Młode buhajki się kastruje
                          i na mięso hoduje.
                          Nikt już nie trzyma byka,
                          chyba, że jakieś fermy,
                          w celu uzyskania rasowej spermysmile
                          Chi, chi, cha, adminka będzie złasmile
                          • maria73 Re: Depresja 09.03.10, 14:15
                            akurat !!!!
                            Nie tak łatwo ze mną....
                            i chyba nie po to żyjesz???
                            wink)
                            • eurytka Re: Depresja 09.03.10, 14:32
                              Oksmile
                              Mam ostatnio wrażenie i nawet czuję to na sobie,
                              że od kobiet żąda się nawet, by były bykiem.
                              Bycie dojną krową już im nie wystarcza.
                              Bykowi więcej nawet wolno, choć tylko przez to, że jest bykiem.
                              www.smog.pl/wideo/4197/na_podryw_kradzionym_autem/
                              • pia.ed Re: Depresja 09.03.10, 14:49

                                Cos Ci sie pokielbasilo ...
                                Przecież dojną krową jest zawsze meżczyzna,
                                a w szczegolnosci malżonek wink



                                eurytka napisała:
                                Od kobiet żąda się nawet, by były bykiem.
                                > Bycie dojną krową już im nie wystarcza.



                                • eurytka Re: Depresja 09.03.10, 17:46
                                  Raz jedna pańcia we wsi Ryków,
                                  farmę miała leżących byków.
                                  Po co jej główkuje
                                  takie chore ch...e,
                                  Pono dla fontanny z ich sików.


                                  Nie zawsze tak jest , pia.ed,
                                  tak może było kiedyśsmile
                                  Teraz byk często doi krowę
                                  i jeszcze chce
                                  by ona była piękna jak anioł
                                  i silna jak koń, taki zboczony byk.
                                  • cortyzol Re: Depresja 09.03.10, 19:49
                                    Eurytka Ty znowu brałaś?
                                    • pia.ed Re: Depresja 09.03.10, 20:25

                                      Ja nawet gdybym brala, to bym nigdy nic takiego
                                      nie wymyslila wink
                                      • anoagata Re: Depresja 09.03.10, 21:27
                                        Jak miała to i brała i jej wszystko wychodzi jak cholera niczym by była jak
                                        Wadera.Eurytko tak trzymaj lubię cię czytać ale limerków nie czytam.Lubię czytać
                                        jak kogoś leczysz!
                                        • eurytka Re: Depresja 10.03.10, 09:32
                                          Jak się tak znacie na braniu,
                                          to mi coś podrzućcie na siłę konia,
                                          bo mi jej brak.
                                          Bez obrazy, ale jakąś wyobraźnię trzeba mieć,
                                          żeby wymyślić coś absurdalnego i śmiesznego
                                          i by się to jeszcze rymowało wedle reguł.
                                          Ja tu pod strzechy ze sztuką a oni tylko mnie poniżąsmile
                                          Oj nierównego mam partnera do dyskusji.
                                          Anoagato,
                                          przecież tobie nic nie dolega,
                                          a gdyby i coś, to
                                          od leczenia są wadery,
                                          jest ich od cholery (3, 1953, 5)?
                                          wejdź na forum zdrowie,
                                          podobno się dowiesz
                                          tak mi napisał cortyzol,
                                          zły, że te działkę mu odbieram,
                                          "krowe" mu kradnę,
                                          bo on leczyć lubi.
                                          Ja niestety leczenia zaniechuję,
                                          niech każdy we własnej osobie,
                                          sam sobie dba o zdrowie.

                                          *
                                          Na pewnym forum pewien Bryzol,
                                          podnosił babeczkom kortyzol.
                                          Męskością ich darzył
                                          aż raz się sparzył,
                                          bo ktoś wylał nań lizol.
                                          • cortyzol Re: Depresja 10.03.10, 10:48
                                            Nikogo nie mam zamiaru leczyć. Czasem zaglądam na forum medycyny naturalnej i
                                            zdrowie bo są tam wypisywane nieraz specyfiki ,że istny kabaret.Np. leczenie
                                            depresji seksualnej kobiety przez stosunki seksualne z bioenergoterapeutą.
                                            • pia.ed Re: Depresja 10.03.10, 12:02

                                              W to leczenie jak najbardziej wierze ... jesli terapeuta jest mlody
                                              i przystojny.
                                              Chba zapomniles jak 100 lat temu zamozne panie wyjezdzaly do Wloch
                                              leczyc nerwice biorace sie z niezaspokojenia ich potrzeb? wink


                                              cortyzol napisał:
                                              leczenie depresji seksualnej kobiety przez stosunki seksualne z
                                              bioenergoterapeutą.

                                              • cortyzol Re: Depresja 10.03.10, 12:57
                                                pia.ed napisała:

                                                >
                                                > W to leczenie jak najbardziej wierze ... jesli terapeuta jest mlody
                                                > i przystojny.
                                                > Chba zapomniles jak 100 lat temu zamozne panie wyjezdzaly do Wloch
                                                > leczyc nerwice biorace sie z niezaspokojenia ich potrzeb? wink

                                                >
                                                >
                                                > cortyzol napisał:
                                                > leczenie depresji seksualnej kobiety przez stosunki seksualne z
                                                > bioenergoterapeutą.


                                                Kurcze ,ale mam sklerozę .Zapomniałem nie tylko to o wodach leczniczych, ale i że mam ponad 100lat.Buhaha
                                                • eurytka Re: Depresja 10.03.10, 17:37
                                                  Niektórym pomaga przygodny seks nieważne z kim.
                                                  Jak oglądam Rozmowy w toku Ewy Drzyzgi,
                                                  to dowiaduje się, że niektóre polują na młodszych,
                                                  inne na żonatych,
                                                  niektóre na czarnych...itp
                                                  Pia.ed, tobie tam w tej Szwecji
                                                  nie przepisali by czasem seksu na receptę?
                                                  Pisałaś,że ruch przepisują to może i seks?
                                                  Coś głodnemu chleb na myśli, tu od kilku postów.
                                                  Może i mi by się i przydał, tylko z kim,
                                                  jak ja latawica nie jestem?
                                                  • cortyzol Re: Depresja 10.03.10, 19:59
                                                    eurytka napisała:

                                                    > Niektórym pomaga przygodny seks nieważne z kim.
                                                    > Jak oglądam Rozmowy w toku Ewy Drzyzgi,
                                                    > to dowiaduje się, że niektóre polują na młodszych,
                                                    > inne na żonatych,
                                                    > niektóre na czarnych...itp
                                                    > Pia.ed, tobie tam w tej Szwecji
                                                    > nie przepisali by czasem seksu na receptę?
                                                    > Pisałaś,że ruch przepisują to może i seks?
                                                    > Coś głodnemu chleb na myśli, tu od kilku postów.
                                                    > Może i mi by się i przydał, tylko z kim,
                                                    > jak ja latawica nie jestem?

                                                    Co Ty Palikota nie widziałaś,o kurcze.
                                                  • eurytka Re: Depresja 10.03.10, 21:17
                                                    Pia.ed
                                                    taka kopulacja z byle kim byle gdzie, to obrzydliwe jest.
                                                    No ale czego się nie robi dla higieny psychicznej, czy jakiej tam..
                                                    Jakieś wyładowanie zaspokoić trzeba,
                                                    natury się nie oszuka.I tak źle i tak niedobrze.

                                                    Cortyzol, w jakim celu cytujesz cały mój post i potem do tego:
                                                    Co Ty Palikota nie widziałaś,o kurcze
                                                    Nie rozumiem, o co ci chodzi?
                                                    O tych mlamlaśnych, obleśnych, seksoholików?
                                                    Ja ci mówię, on kiedyś od tego instrumentu zginie,
                                                    albo mu utną,
                                                    kto czym wojuje od tego ginie..
                                                  • pia.ed Re: Depresja 11.03.10, 00:13
                                                    eurytka napisała:
                                                    > ...taka kopulacja z byle kim byle gdzie ...


                                                    Przeciez juz Sztaudynger napisal:
                                                    Kiedy mezatke w swoje loze wloze
                                                    to wiem, ze nie cudzoloze
                                                    .

                                                  • eurytka Re: Depresja 11.03.10, 12:28
                                                    pia.ed napisała:

                                                    > Przeciez juz Sztaudynger napisal:
                                                    > Kiedy mezatke w swoje loze wloze
                                                    > to wiem, ze nie cudzoloze
                                                    .

                                                    A wycior?


                                                    to tak samo jak ze szczoteczką do zębów,
                                                    umyłabyś sobie zęby cudzą?
                                                    a cudzym wyciorem to każda sobie chętnie przepcha,
                                                    a gdzie higiena?
                                                  • pia.ed Re: Depresja 10.03.10, 20:04
                                                    Ruch przepisuje, choc tez nie za darmo ...wszystko kosztuje.
                                                    Seksu niestety nie crying choc gazety pisza jak to wazne ...



                                                    eurytka napisała:
                                                    tobie tam w tej Szwecji
                                                    > nie przepisali by czasem seksu na receptę?
                                                    > Pisałaś,że ruch przepisują to może i seks?
                                                  • pragata Re: Depresja 11.03.10, 11:56
                                                    ...Wiosna,wiosna!!!

                                                    czas zapomnieć o depresji i t.p i ruszyć na spacer do parku!
                                                    Może jakiś dziadek przyjdzie karmić kaczki na stawie,lub gołębie?...
                                                  • anoagata Re: Depresja 11.03.10, 13:27
                                                    Wycior!! to jest co? czy kto? nie słyszałam o takim czegoś.
                                                  • eurytka Re: Depresja 11.03.10, 14:06
                                                    Bo widzisz, to jest forum edukacyjne.
                                                    Wycioru używa sie do czyszczenia broni,
                                                    fletu prostego, kominiarz używa do komina...
                                                  • pia.ed Re: Depresja 11.03.10, 14:16

                                                    Inaczej: do przepychania rury ...
                                                    a tutaj mowimy nie o rurach tylko o milosci,
                                                    wiec skad te skojarzenia?
                                                  • eurytka Re: Depresja 11.03.10, 14:23
                                                    Cały czas o seksie było gadane.
                                                    Teraz wyleciałaś skruszona z miłością smile
                                                    Seks można i bez miłości,
                                                    a miłość bez seksu, piękniejsza jestsmile
                                                  • irsila Re: Depresja 11.03.10, 19:16
                                                    www.youtube.com/watch?v=-eAAWrbYZqs
                                                    Warto pomarzyć a może powspominać?
                                                  • cortyzol Re: Depresja 11.03.10, 19:16
                                                    O kurcze ile razy ja te lufy czyściłem.I tak miałem szczęście bo pistolet to
                                                    tylko 9mm ,ale kolega był w haubicach a to kaliber 120mm.
                                                  • eurytka Re: Depresja 11.03.10, 22:25
                                                    Przypomniał mi się pewien wątek:
                                                    Cześć stare rury!
                                                    tak dziś młodzież w pracy wita panie przed 40stką!sad
                                                    forum.gazeta.pl/forum/w,567,105252385,105252385,Czesc_stare_rury_.html
                                                  • aleks652 Re: Depresja 26.04.10, 15:29
                                                    Chyba nie ma się czym przejmować. To jakieś ewenementy. Chociaż możliwe, że do
                                                    jednej koleżanki z pracy bym chyba tak powiedziała, ale ona zdecydowanie by się
                                                    za to nie obraziła bo by wiedziała, że to żartsmile Na pewno nie mówiłabym tego
                                                    codziennie. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że to debilsmile i normalni
                                                    dwudziestolatkowie tak nie mówią. Nagrać gnojka i do sądu walczyć o prawo do
                                                    godności. Bez względu na wiek, czy ma się dwadzieścia lat czy jest
                                                    seniorem to do godności ma się prawo.
    • ilika Re: depresja w starszym wieku 15.06.10, 12:46
      Na poprawę humoru, może jakieś zmiany i podniesienie na duchu: "Co ma do tego
      wiek?" Robin McGraw, książka-poradnik
      • pia.ed Re: depresja w starszym wieku 15.06.10, 17:18

        Za tego typu ksiazki przyslowiowego funta klakow bym nie
        dala, bo opisane sytuacje rzadko pasuja do sytuacji przecietnego
        czlowieka, czesto cierpiacego na rozne dolegliwosci zwiazane z
        wiekiem, i nie zawsze majetnego ...

        Wprawdzie nie mam depresji, ale zdecydowanie poprawilby mi humor
        wyjazd do pieciogwiazdkowego hotelu na Lazurowym Wybrzezu,
        z pelnym serwisem, oczywiscie SAS-em pierwsza klasa,
        a na lotnisku powinna czekac limuzyna z prywatnym szoferem wink




        ilika napisała:
        może jakieś zmiany i podniesienie na duchu: "Co ma do tego wiek?"
        Robin McGraw, książka-poradnik.
        • deendamaadick Re: depresja w starszym wieku 19.06.10, 03:01
          no to ci cos powiem: drinki w sasie sa do doopy i maja smak tanich perfum
          rozrobionych jak wodka na wesele, pieciogwiazdkowy hotel ma slady spermy na
          zaslonach po tysiacach polglowkow ktorzy tam szukali samotnosci we dwoje, kanapa
          smierdzi jakims zdechlym psem, jedzenie na dole to wspaniale krewetki z Luizjany
          w podwojnym sosie z tabasco, szfer to hindus, ktory ma inne pojecie o higienie
          ale za to lubi swiece zapachowe a orkiestra hotelowa jest dobra tylko przez pol
          godziny wieczorem jak sie jakis dobry muzyk zblizy do granicy glodu. Alkohole
          podrabiane paliwem dla scoutow, medaliony to rraczej z kota lub mniejszego psa a
          agencja ktora ci sprzedala ten pakiet za miesiac i tak zbankrutuje. Pominalem
          cos zebys nie zalowala za bardzo ze masz zycie inaczej?
          • maria73 Re: depresja w starszym wieku 19.06.10, 05:49
            rany!!!! chociaż zgadzam się z wieloma tezami
            poprzednika/czki , to pozostaję pod wrażeniem
            potoczystości języka i nienagannego stylu !!
            • deendamaadick Re: depresja w starszym wieku 19.06.10, 21:25
              caluje raczki Szanownej Pani, zapraszam na samotny spacer po ksiezycowym
              wybrzezu Zatoki Meksykanskiej, z pedzelkiem w garsci do odszczyszczania piorek
              zagubionych mew i zalanych ryb. Pieska natura zycia sklania do refleksji nad
              natura futrzakow do ktorych ludziom tak daleko sad Ksiazka do poduszki to
              en.wikipedia.org/wiki/Fear_is_the_Key byla tlumaczona na polski.
    • deendamaadick dziecinko, cos ci musze wyjasnic 19.06.10, 01:36
      po pierwsze, kto ci powiedzial ze 60+- to starszy wiek, sluchasz jakichs poyebow
      to i wzielo cie na jakas modna chorobe na ktora jest wiele recept.

      Po pierwsze, zamiast tu plakac, wez rusz doope i poprobuj jak smakuja wlasne
      nogi. Oderwij doope od stolka, odlep sobie klawiature od raczek i naucz sie
      oddychac, pkaz jakie masz piersi, pozbac sie kulku zlych nawykow na poczatek i
      pyerdol te wszystkie publikatory ktore mowia ci o umierani z woli bozej. Maria,
      wykresl teraz, bo bedzie gorzej.
      • super222 Re: dziecinko, cos ci musze wyjasnic 19.06.10, 08:17
        ....adicku....

        Jeszcze, jeszcze, pliss!!!
        Jak będziemy wycięci, to razem.

        Potrzebne świeże powietrze, bo grozi mi
        samobójstwo, jak czytam o tych chorobach,
        lękach i fobiach. big_grin
        • eurytka Re: dziecinko, cos ci musze wyjasnic 19.06.10, 08:39
          Ostatnio nocowałam w hotelu,
          nie wiem ile miał gwiazdek,
          aż muszę to sprawdzić.
          Komfort i luksus był wielki.
          Pokoik był na zamku,
          gdzie syn miał wesele.
          Do łóżka podano nam tylko kawę,
          śniadanie było na dole,
          różności do wyboru,
          bez medalionów,
          ale jogurty, owoce, warzywa, sery, wędliny, miód cud i orzeszki.
          Nie zostawiliśmy spermy na zasłonach,
          choć przyznam, ze mężowi wypłynęła...
          bo co by na to "przodkowie" wiszący na ścianachbig_grin
          • eurytka Re: dziecinko, cos ci musze wyjasnic 19.06.10, 09:03
            Cytat
            deendamaadick napisał:


            > Po pierwsze, zamiast tu plakac, wez rusz doope i poprobuj jak smakuja wlasne
            > nogi. Oderwij doope od stolka, odlep sobie klawiature od raczek i naucz sie
            > oddychac, pkaz jakie masz piersi, pozbac sie kulku zlych nawykow na poczatek i...

            Dobra rada, trzeba przyznać, choć z tymi stopami, to różnie jest...
            Nawyki tak , masz racje trzeba zmieniać:
            kto dużo chodził niech sobie leżeć zacznie choćby we własnym łóżku,
            a kto za dużo leżał, chodzić ma do upadłego na swieżym powietrzu,
            nie zważając na komarybig_grin
            Tną nawet przez ubranie, bestie jednebig_grin
            • deendamaadick Re: dziecinko, cos ci musze wyjasnic 19.06.10, 21:18
              wozek inwalidzki, rower, byle nie samochod, zaraza czasow. Albo turlac sie po
              trawniku ze szczescia, niech zaaresztuja wtedy im pokazemy w areszcie co na nich
              czeka.
          • deendamaadick Re: dziecinko, cos ci musze wyjasnic 19.06.10, 21:29
            moglo ci sie udac tym razem, na wszelki wypadek sprawdz czy nie zlapals
            zoltaczki w hotelowym bajzlu kuchennym. Co do zaslon, polecam lampe
            ultrafioletowa i serie mocnych prochow na depresje (te niebieskie najlepsze),
            wtedy moze przezyjesz pieciogwiazdkowy szok na wizji.

            Synowi wspolczuje, wam tez. Samo zycie.
            • eurytka Re: dziecinko, cos ci musze wyjasnic 19.06.10, 23:49
              A Ty deendamaadick,
              jakie prochy bierzesz, jakiego koloru,
              że tak tu piszesz kosmicznie i komicznie?big_grin
              Ja tylko na cholesterol biore, same białe bestie,
              czasem ketonal forte,
              rzeczywiście, kurka, jest niebieskibig_grin
        • deendamaadick Re: dziecinko, cos ci musze wyjasnic 19.06.10, 21:26
          wiesz jak to jest, jak nie rzucisz ch-m o stol to nie bedzie szacunku...
    • deendamaadick prosta prawda 20.06.10, 13:48
      ze depresja jest u ludzi ktorzy zra goowna. Prosto i po zolniersku.

      Polecam diete dla cukrzykow to i przejdzie cukrzyca oraz ominie depresja.

      Czy ktos czegos tu nie zrozumial? I zamiast sie czepiec - i chrzanic o depresji,
      radze to wprac na pamiec i przestac ciagac sie z wizytami po fartuchach.
      • eurytka Re: prosta prawda 20.06.10, 14:32
        Zupełnie sie z toba deendamaadick nie zgadzam.
        W starszym wieku depresja zdarza się częściej,
        Trzeba mieć tego świadomość by jakoś to w sobie zwalczyć.
        Lęku na starość jest więcej, z nadchodzącej śmierci nie każdy sie cieszy, wiele osób wykańcza niechciana samotność, niepełnosprawność, niedołęstwo, kłopoty z pamięcią, śmierć najbliższych i przyjaciół jest w tym wieku częstsza , czasem troska o dzieci jak sobie poradzą, o męża,
        wiec nie pitol tu głupot.
        www.google.pl/search?q=depresja+w+starszym+wieku&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
        • pia.ed Re: cala prosta prawda 20.06.10, 19:02

          eurytka napisała:
          Zupełnie sie z toba deendamaadick nie zgadzam.
          W starszym wieku depresja zdarza się częściej,


          Deendmaadickowi daleko jeszcze do starszego wieku, to widac po
          jego slownictwie, wiec on nawet po przeczytaniu
          nie zrozumie
          wink
          • eurytka Re: cala prosta prawda 20.06.10, 21:04
            Internet ma to do siebie,
            że wieku nie pokazuje.
            Możemy się jedynie domyślać,
            że Deendmaadick robi sobie szopkę z nas biednych starszych pańbig_grin
            Wedle tego, ze on boi się fartuchów
            domniemywam, że niedawno miał nałożony kaftan bezpieczeństwa
            i myli to z fartuchembig_grin
            Warto poczytać co mądrzy i zrównoważeni ludzie o depresji piszą, np, to:
            www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_depresja_u_starszych_ludzi_cz3.html
            • pia.ed Re: cala prosta prawda 20.06.10, 21:34

              Tylko ze tutaj zwalaja wiekszosc objawow na strate bliskiej
              osoby i zwiazana z tym samotnosc, a przeciez mozna miec depresje
              pozostajac w zwiazku ... tylko ze ten zwiazek niewiele daje ... czy
              ma sie problemy zwiazane z bezradnoscia z powodu starosci,
              to moze byc naprawde przygnebiajace ...
              • eurytka Re: do pia.ed! cala prosta prawda 21.06.10, 03:54
                pia.ed napisała:

                >
                > Tylko ze tutaj zwalaja wiekszosc objawow na strate bliskiej
                > osoby i zwiazana z tym samotnosc, a przeciez mozna miec depresje
                > pozostajac w zwiazku ... tylko ze ten zwiazek niewiele daje ... czy
                > ma sie problemy zwiazane z bezradnoscia z powodu starosci,
                > to moze byc naprawde przygnebiajace ...

                Pia.ed
                Nie czytasz dokładnie,demencja starcza, kłopoty z myśleniem?
                wiecznie dziury wynajdujesz,
                ale to typowe dla ciebie takie zrzędzenie,
                wieczne niezadowolenie,narzekanie.

                Jesteś ta typową, wiecznie niezadowolona staruchą,
                taka prawda, otrząchnij się!big_grin
                No i dopisz im tam w podanym linku,
                powód twojej depresji,
                może dopiszą, tłustym drukiembig_grin
                • pia.ed Re: do pia.ed! cala prosta prawda 21.06.10, 09:47

                  "mozna miec depresje pozostajac w zwiazku ... tylko ze ten
                  zwiazek niewiele daje ... czy ma sie problemy zwiazane z
                  bezradnoscia z powodu starosci, to moze byc naprawde
                  przygnebiajace ...


                  Poszukaj okularow, zaloz je i przeczytaj jeszcze raz...
                  To co napisalam, to byl powod depresji starczej
                  u mojego ojca.
                  Jego zona przezyla go o prawie 10 lat, rozpaczala na pogrzebie,
                  ale swietnie znalazla sie w nowej sytuacji, bo miala mase sasiadek
                  ktore dalej przychodzily i nigdy nie byla samotna wink
                  • eurytka Re: do pia.ed! cala prosta prawda 21.06.10, 12:09
                    Wyjełaś jeden fragment i cytujesz zawziecie,
                    masz do mnie jakies pretensje.
                    Mnie ten artykuł bardzo rozjasnil w głowie.
                    Odnosisz do macochy.
                    bywa, ze śmierć męża jest wyzwoleniem i radością jak był nieodpowiedni,
                    toksyczny, despota,chory, ględzący,
                    wampir energetyczny, nie iskrzyło miedzy małżonkami, żyli bo musieli
                    itp, itd.
                    Czasem nawet sami nie wiemy co powoduje i wyzwala w nas depresje.
                    Czasem normalnie towarzystwo innych zrzędów tak nas okrutnie dobija,
                    lub nawet choroba własnego dziecka a swiadomości tego nie mamy.
                    Tam podają normalne fakty.
                    Jak ktos mial oparcie w mężu, to jego smierć nie jest radosna.
                    Ale pewnie ty, po tym co ja napisałam,
                    znowu znajdziesz swoje ale i swoja racje.
                    Zaczniesz znowu wywiercać wszędzie nory jak kret.
                    • maria73 Re: do pia.ed! cala prosta prawda 21.06.10, 12:57
                      musicie być wobec siebie złośliwe
                      zamiast porozmawiać merytorycznie??
                      • eurytka Re: do pia.ed! cala prosta prawda 21.06.10, 21:42
                        Nie obawiaj się Mario.
                        Ócz sobie nie wydłubiemy,
                        rozmawiamy jak najbardziej merytorycznie.big_grin
                        Już sie z pia.ed trochę znamy
                        i jedna drugiej krzywdy nie zrobibig_grin
                        Tak sobie lubimy tu czasem złośliwie? pogadaćbig_grin
                        • maria73 Re: do pia.ed! cala prosta prawda 22.06.10, 08:48
                          cieszę się wink)
                          • eurytka Re: antidotum na depresje 22.06.10, 10:04
                            Idę do ogródka popracować,
                            słoneczkiem się nacieszyćbig_grin
    • deendamaadick Re: depresja w starszym wieku 20.06.10, 21:50
      sa dwudziestolatkowie ktorzy wyglkadaja i zachowuja sie jak 60-latki. O takich
      szef mawia: to jest bardzo dojrzaly czlowiek. Percepcja tlumu wyrocznia...
      chcecie plakac na ramieniu drugiego deresanta- prosze bardzo. Chcecie z bagna
      wylezc, czytajcie u czcie sie na pamiec co pisze. Ja mam gleboko w doopie czy
      ktos sie jutro przekreci kopytami do gory, ale jak ktos chce sobie zycie
      zmienic- dostaliscie recepte za darmo. Wiek, kim ja, kim kto. Ot taka kryska, na
      podpuche daje ze napisala ksiazke z mama ktora ktos tam w kielcach wyrywa z
      wystawy. fajno, a ja napisalem Kapital Marks (stary plagiator z Frankfurtu)
      razem z bratem i dwoma kolegami. Adolf Hitler bral u mnie nauki eruducji a potem
      sie zaparl tej znajomosci i chcial mnie zagazowac z moimi starozakonnymi bracmi.
      10 pokolen temu moi przodkowie falszowali weksle jak praslowianie gibali sie na
      wietrze oczekujac z ktorej strony za chwile powieje.

      Czego wy tutaj nie rozumiecie? Jecie jakas p[adline i martwicie sie ze dzieci
      sobie nie poradza? Toz to juz pora na prawnuki.
      No to teraz wam powiem cala prawde, cierpie na psychoze maniakalno depresyjna,
      natrectwa i mam sklonnosci samobojcze, szukam liny ale drogie, jak ktos ma jakas
      tania, moze byc nawet raz lekko (lub ciezko, wasza sprawa) uzywana. Targne sie
      i bedzie tu spokoj, a pies z buda nawet nie zaplacze, buuuuuuu. Maz to sobie
      znajdzie zaraz druga depresyjna lafirynde ktora zaraz zechce sie przeniesc do
      drugiego miasta zeby jej nie rozpoznawano po smuzce trocin na ulicy.
      • eurytka Re: depresja w starszym wieku 21.06.10, 03:44
        Cytatdeendamaadick napisał:
        > Czego wy tutaj nie rozumiecie? Jecie jakas p[adline i martwicie sie ze dzieci
        > sobie nie poradza? Toz to juz pora na prawnuki.
        > No to teraz wam powiem cala prawde, cierpie na psychoze maniakalno depresyjna,
        > natrectwa i mam sklonnosci samobojcze, szukam liny ale drogie, jak ktos ma jaka

        > s
        > tania, moze byc nawet raz lekko (lub ciezko, wasza sprawa) uzywana. Targne sie
        > i bedzie tu spokoj, a pies z buda nawet nie zaplacze, buuuuuuu. Maz to sobie
        > znajdzie zaraz druga depresyjna lafirynde ktora zaraz zechce sie przeniesc do
        > drugiego miasta zeby jej nie rozpoznawano po smuzce trocin na ulicy.

        No i to wszystko tłumaczy.
        Od czego to ześwirowałeaś, mówiąc brzydko, acz zrozumiale?
        Gdzie ta twoja radość zycia?
        a mamy tu taki wątek,
        warto go odswieżyć,
        bo to antidotum na depresje jest.
        Nie dam ci liny,
        choc mam w piwnicy taką do wspinaczki,
        ktos z rodziny miał kiedyś pasje do gór.
        miłości ci potrzeba głupku,
        czułości, przytulenia, dobrego słowa,
        wtedy serduszko sie odżywi, dusza uraduje i nie trzeba będzie tak drastycznych środków.
        Brak ci spokoju duszy i czystości serca,
        mówię ci to szczerze.
        Ta nowoczesność zniszczyła cię i zdeprawowała, niestety,
        jak wielu innych.
        Brak wyższych wartości.
        Świński ryj i plastikowy penis nie wszystkim da szczęściesad
        • grollo Re: depresja w starszym wieku 22.06.10, 14:18
          Hej,Dick,
          zawsze wiedzialem ,ze ze pod sufitem u ciebie nie bardzo,ale ,zeby
          tak bardzo sie ujawnic,to ci juz musialo dobrze odbic (prosze
          zwrocic uwage na poprawnosc moich ekspresji,hehehe....
          Mysle,ze przeniose te twoje enuncjacje na wlasciwe forum,mam
          nadzieje ,ze chlopaki sie uciesza,hehehe....
      • pragata Re: depresja w starszym wieku 22.06.10, 17:11
        ...deendamaadick,
        nie ma co płakać jak stara baba,ale jednak wziąść się za siebie i odstawić
        dopalacze czy co tam bierzesz...
        " Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym "
        • eurytka Re: depresja w starszym wieku 22.06.10, 17:30
          Skad wiesz pragato, że ten człowiek bierze dopalacze?
          Dlaczego posądzasz kogoś o to?
          Wyraźnie napisał, że cierpi na psychozę maniakalno-depresyjną.
          Czyżbyś nie znała takich chorób?
          Mało o życiu wiesz, niestety, mimo swego wieku.
          Podobno na starość ludzie są mądrzy.
          • pragata Re: depresja w starszym wieku 22.06.10, 18:14
            ...podobno są,

            nie siedzę w człowieku,czytam,czytam jeden wątek,drugi i wciąż to samo
            a to tak wygląda jakby brał niestety...
            • eurytka Re: depresja w starszym wieku 22.06.10, 19:01
              Nie znam osobiście takich co biorą,
              ale znam takich, którzy sa chorzy.
              Szczęśliwi ci, których to ominęło.
          • pragata Re: depresja w starszym wieku 23.06.10, 15:59
            ...eurytko,

            nie, nie wiedziałam nic o jego chorobie,tak jak nic nie wiemy o nim poza tym,że
            rzuca mięsem o stół" dopiero jak się trzaśnie choojem o stół" itd.. gdzieś to
            czytałam tu na naszym forum.
            A jeśli ktoś się leczy,to nie pisze w ten sposób.
            Sam określił swój stosunek do "fartuchów",więc chyba nie bierze leków,ale wręcz
            co innego....
            • eurytka Re: depresja w starszym wieku 23.06.10, 16:13
              Przecież zniknął.
              Nie szkoda ci dla niego czasu?
      • eurytka Re: depresja w starszym wieku 23.06.10, 16:25
        Cytatdeendamaadick napisał:
        > No to teraz wam powiem cala prawde, cierpie na psychoze maniakalno depresyjna,
        > natrectwa i mam sklonnosci samobojcze, szukam liny ale drogie, jak ktos ma jaka
        > s
        > tania, moze byc nawet raz lekko (lub ciezko, wasza sprawa) uzywana. Targne sie
        > i bedzie tu spokoj, a pies z buda nawet nie zaplacze, buuuuuuu. Maz to sobie
        > znajdzie zaraz druga depresyjna lafirynde ktora zaraz zechce sie przeniesc do
        > drugiego miasta zeby jej nie rozpoznawano po smuzce trocin na ulicy.

        Pragato widzę, ze cie wciągneło i nie czytasz ze zrozumieniem,
        zanim sama coś napiszesz.
        Napisane to jest w tym wątku.
        Zauważyłam, że niektórzy ludzie samych siebie tylko lubią czytać
        czasem pod wulgaryzmami kryje sie nieszczęśliwy człowiek po prostu.
        Trochę więcej empatii a nie od razu potępianie w czambuł.
        Bo na to zawsze jest czas.
        • maria73 Re: depresja w starszym wieku 23.06.10, 17:48
          tylko dlaczego raz jest rodzaju żeńskiego raz męskiego?
          • pragata Re: depresja w starszym wieku 23.06.10, 18:03
            ...dziękuję Mario...
            • eurytka Re: depresja w starszym wieku 23.06.10, 18:11
              Gdyż boi się ujawnić, nie chce by ktoś domyślił sie kim jest,
              dlatego z lęku podaje płeć nieokreślonąbig_grin
              Lęk to uczucie dominujące w depresjach.
              • maria73 Re: depresja w starszym wieku 23.06.10, 18:31
                Tu już różne osoby się pojawiały,
                z różnymi problemami dlatego
                nie kupuję tego na pniu.
                W większości przypadków
                świetnie się bawiły.
                • eurytka Re: depresja w starszym wieku 23.06.10, 20:17
                  Może się i bawiły ale żal mi ich i bardzo im współczuje takiej desperacji.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka