Dodaj do ulubionych

NBP: rośnie eksport, rośnie import

28.12.02, 00:21
skąd się biorą tacy analitycy którzy twierdzą coś takiego:

"Analitycy uważają, że w następnych miesiącach wyniki nadal będą
dobre - import będzie rósł"

Import to jest inaczej wysysanie pieniędzy z naszego kraju co
bezpośrednio przyczynia się do zmniejszenia PKB, a jak coś
zmniejsza PKB to zwiększa też bezrobocie. TO MA BYĆ DOBRZE?

Eksport nie powinien się załamać. TO MA BYĆ DOBRZE?

Deficyt ciągle rośnie i będzie rósł. TO MA BYĆ DOBRZE?

Bzdurą jest twierdzenie że logiką ożywienia gospodarczego jest
wzrost importu przy zatrzymaniu eksportu. Ożywienie gospodarcze
to będziemy mieli wtedy jak będzie rósł eksport i malał deficyt
w handlu zagranicznym. Wzrost deficytu może nas tylko
doprowadzić do stagnacji gospodarczej.

Ostatnio mnie ciekawi przypadek Chin. Ten przecież bardzo biedny
kraj potrafi osiągnąć blisko 10% PKB co jest wynikiem utrzymania
ciągłej nadwyżki w handlu zagranicznym. To Chiny mają prawo
mówić o utrzymującej się dobrej sytuacji w handlu zagranicznym a
nie my.
Zamiast analitycy pisać takie nonsensy powinni wziąść urlop i
pojechac do Chin.
Obserwuj wątek
    • Gość: obcy Re: NBP: rośnie eksport, rośnie import IP: proxy / *.cpe.net.cable.rogers.com 28.12.02, 08:14
      apollokrid napisał:

      > skąd się biorą tacy analitycy którzy twierdzą coś takiego:
      >
      > "Analitycy uważają, że w następnych miesiącach wyniki nadal
      będą
      > dobre - import będzie rósł"
      >
      > Import to jest inaczej wysysanie pieniędzy z naszego kraju co
      > bezpośrednio przyczynia się do zmniejszenia PKB, a jak coś
      > zmniejsza PKB to zwiększa też bezrobocie. TO MA BYĆ DOBRZE?
      >
      > Eksport nie powinien się załamać. TO MA BYĆ DOBRZE?
      >
      > Deficyt ciągle rośnie i będzie rósł. TO MA BYĆ DOBRZE?
      >
      > Bzdurą jest twierdzenie że logiką ożywienia gospodarczego jest
      > wzrost importu przy zatrzymaniu eksportu. Ożywienie
      gospodarcze
      > to będziemy mieli wtedy jak będzie rósł eksport i malał
      deficyt
      > w handlu zagranicznym. Wzrost deficytu może nas tylko
      > doprowadzić do stagnacji gospodarczej.
      >
      > Ostatnio mnie ciekawi przypadek Chin. Ten przecież bardzo
      biedny
      > kraj potrafi osiągnąć blisko 10% PKB co jest wynikiem
      utrzymania
      > ciągłej nadwyżki w handlu zagranicznym. To Chiny mają prawo
      > mówić o utrzymującej się dobrej sytuacji w handlu zagranicznym
      a
      > nie my.
      > Zamiast analitycy pisać takie nonsensy powinni wziąść urlop i
      > pojechac do Chin.
      Ja tez nie wiem skad sie biora tacy analitycy, ale sie domyslam.
      Ci sami analitycy wpakowali jeden z potencjalnie najbogatszych
      krajow na swiecie (Kanada)w setki miliardow wewnetrznego dlugu i
      sztucznego poczucia dobrobytu szczesliwych nierobow zyjacych na
      kredyt przyszlych pokolen, juz prawnukow w tej chwili. Do tej
      pory udaje sie powstrzymac swiadomosc spoleczenstwa, ktore 78%DN
      musi zuzywac na splaty odsetek.
      • Gość: aaa1 Re: NBP: rośnie eksport, rośnie import IP: *.cpe.net.cable.rogers.com 28.12.02, 08:37
        Rosnie eksport, rosnie import, a jeszcze bardziej deficyt.
        Kochani, jest dobrze ,przyjezdzajcie na pogrzeb!
      • Gość: Marcinek Re: NBP: rośnie eksport, rośnie import IP: *.drawsko.sdi.tpnet.pl 28.12.02, 11:29
        > Ja tez nie wiem skad sie biora tacy analitycy, ale sie
        domyslam.
        > Ci sami analitycy wpakowali jeden z potencjalnie najbogatszych
        > krajow na swiecie (Kanada)w setki miliardow wewnetrznego dlugu
        i
        > sztucznego poczucia dobrobytu szczesliwych nierobow zyjacych
        na
        > kredyt przyszlych pokolen, juz prawnukow w tej chwili. Do tej
        > pory udaje sie powstrzymac swiadomosc spoleczenstwa, ktore 78%
        DN
        > musi zuzywac na splaty odsetek.

        u nas bedzie jeszcze gorzej, bo rzad i nbp jedyny sposob na
        latanie dziury budzetowej widzi we wspanialych obligacjach
        skarbu panstwa. Ciekawe co bedzie jak cala ta masa zagranicznych
        inwestorow zechce wycofac swoj kapital spekulacyjny i
        zrealizowac zyski (a NBP w oprocentowaniu tychze papierkow byl
        bardzo szczodry). Przecierz my mamy tyle kasy ze bez problemy to
        splacimy::-)))):-PPP. Ale wtedy dopiero ruszy eksport (jesli
        polska gospodarka bedzie jeszcze istniala), bo jak tak dalej
        pojdzie to trzeba bedzie (np. na splate obligaacji) ruszyc
        rezerwy walutowe, a wtedy zlotowka poleci tak nisko jak tylko
        bedzie mogla. tyle tylko ze to juz bedzie po ptakach.
    • Gość: Kleks Re: NBP: rośnie eksport, rośnie import IP: *.rtk.net.pl / 192.168.104.* 28.12.02, 08:55
      Po części się zgadzam z Twoją opinią, ale nie do końca.
      Same liczby mówiące o wysokści wymiany handlowej naszego kraju
      nie wiele nam powiedzą. Ważna jest struktura, zarówno importu
      jak i eksportu. Jeśli importujemy dobra produkcyjne, z których
      następnie produkujemy wyroby i wysyłamy je na eksport, to
      tworzymy miejsca pracy w naszym kraju.
      Osobiście pracuje w eksporcie firmy, która produkuje swoje
      wyroby na podstawie własnej technologii. W wyrobach tych
      kilkanaście procent wartości stanowią komponenty z importu.
      Zwiększeniu zamówień na nasze towary z zagranicu towarzyszy
      wzrost naszego importu, przy jednoczesnym zwiększeniu produkcji
      (miejsca pracy). Jednocześnie dokonujemy eksportu o wartości
      ponad pięciokrotnie większej niż nasz import.
      Gorzej, jeśli jest odwrotnie, gdy firma wysyła gdzieś na
      przykład gumę, a kupuje gotowe opony.
      • Gość: Marcinek Re: NBP: rośnie eksport, rośnie import IP: *.drawsko.sdi.tpnet.pl 28.12.02, 11:19
        Gość portalu: Kleks napisał(a):

        > Po części się zgadzam z Twoją opinią, ale nie do końca.
        > Same liczby mówiące o wysokści wymiany handlowej naszego kraju
        > nie wiele nam powiedzą. Ważna jest struktura, zarówno importu
        > jak i eksportu. Jeśli importujemy dobra produkcyjne, z których
        > następnie produkujemy wyroby i wysyłamy je na eksport, to
        > tworzymy miejsca pracy w naszym kraju.
        > Osobiście pracuje w eksporcie firmy, która produkuje swoje
        > wyroby na podstawie własnej technologii. W wyrobach tych
        > kilkanaście procent wartości stanowią komponenty z importu.
        > Zwiększeniu zamówień na nasze towary z zagranicu towarzyszy
        > wzrost naszego importu, przy jednoczesnym zwiększeniu
        produkcji
        > (miejsca pracy). Jednocześnie dokonujemy eksportu o wartości
        > ponad pięciokrotnie większej niż nasz import.
        > Gorzej, jeśli jest odwrotnie, gdy firma wysyła gdzieś na
        > przykład gumę, a kupuje gotowe opony.

        pewnie ze jesli import szedlby na dalsza produkcje nie byloby
        zle. Ale cos mi sie wydaje ze import idzie raczej na konsumpcje.
        Inny fakt to stwierdzenie ze exporterzy nauczyli sie radzic
        sobie z silna zlotowka. To parodia!!! Moze duze firmy ktore
        mialy duze mozliwosci, ale na pewno nie male i srednie
        przedsiebiorstwa!!! Tu aby obnizyc koszty (czyli nie zejsc
        ponizej rentownosci, a nie utrzymac zyski, bo wiekszosc robi po
        kosztach liczac ze sie sytuacja poprawi). Wiem to bo sam robie
        95% eksportu. I dzieki polityce NBP zamiast pracowac u mnie 60
        to pracuje 13 ludzi. Tak jak u wszystkich moich znajomych
        przedsiebiorcow. Bo jak maly przedsiebiorca ma obnizyc koszty o
        okolo 20%?? (tyle + - stracila np. korona dunska). Ale nie
        przejmujmy sie!!! Import rosnie to przecierz najwazniejsze, bo
        po co nam pieniadze skoro nic za nie bysmy nie
        kupowali!!!???::::----))))) (to taki glupi zart)
        • Gość: Kleks Re: NBP: rośnie eksport, rośnie import IP: *.rtk.net.pl / 192.168.104.* 28.12.02, 11:30
          Gość portalu: Marcinek napisał(a):

          > Gość portalu: Kleks napisał(a):
          >
          > > Po części się zgadzam z Twoją opinią, ale nie do końca.
          > > Same liczby mówiące o wysokści wymiany handlowej naszego
          kraju
          > > nie wiele nam powiedzą. Ważna jest struktura, zarówno
          importu
          > > jak i eksportu. Jeśli importujemy dobra produkcyjne, z
          których
          > > następnie produkujemy wyroby i wysyłamy je na eksport, to
          > > tworzymy miejsca pracy w naszym kraju.
          > > Osobiście pracuje w eksporcie firmy, która produkuje swoje
          > > wyroby na podstawie własnej technologii. W wyrobach tych
          > > kilkanaście procent wartości stanowią komponenty z importu.
          > > Zwiększeniu zamówień na nasze towary z zagranicu towarzyszy
          > > wzrost naszego importu, przy jednoczesnym zwiększeniu
          > produkcji
          > > (miejsca pracy). Jednocześnie dokonujemy eksportu o wartości
          > > ponad pięciokrotnie większej niż nasz import.
          > > Gorzej, jeśli jest odwrotnie, gdy firma wysyła gdzieś na
          > > przykład gumę, a kupuje gotowe opony.
          >
          > pewnie ze jesli import szedlby na dalsza produkcje nie byloby
          > zle. Ale cos mi sie wydaje ze import idzie raczej na
          konsumpcje.
          > Inny fakt to stwierdzenie ze exporterzy nauczyli sie radzic
          > sobie z silna zlotowka. To parodia!!! Moze duze firmy ktore
          > mialy duze mozliwosci, ale na pewno nie male i srednie
          > przedsiebiorstwa!!! Tu aby obnizyc koszty (czyli nie zejsc
          > ponizej rentownosci, a nie utrzymac zyski, bo wiekszosc robi
          po
          > kosztach liczac ze sie sytuacja poprawi). Wiem to bo sam robie
          > 95% eksportu. I dzieki polityce NBP zamiast pracowac u mnie 60
          > to pracuje 13 ludzi. Tak jak u wszystkich moich znajomych
          > przedsiebiorcow. Bo jak maly przedsiebiorca ma obnizyc koszty
          o
          > okolo 20%?? (tyle + - stracila np. korona dunska). Ale nie
          > przejmujmy sie!!! Import rosnie to przecierz najwazniejsze, bo
          > po co nam pieniadze skoro nic za nie bysmy nie
          > kupowali!!!???::::----))))) (to taki glupi zart)

          Z tego co piszesz wnioskuje, że ekportujesz do Skandynawii. Moim
          zdaniem to bardzo wymagający i trudny rynek, coś też słyszałem o
          mocnych barierach wejściach na ryenk.
          Nie wiem co 'marketingujesz', ale znam bardziej lukratywne
          rejony Europy.
          • Gość: Marcinek Re: NBP: rośnie eksport, rośnie import IP: *.drawsko.sdi.tpnet.pl 28.12.02, 11:49
            > Z tego co piszesz wnioskuje, że ekportujesz do Skandynawii.
            Moim
            > zdaniem to bardzo wymagający i trudny rynek, coś też słyszałem
            o
            > mocnych barierach wejściach na ryenk.
            > Nie wiem co 'marketingujesz', ale znam bardziej lukratywne
            > rejony Europy.

            Eksport prowadze do danii. generalnie jest to trudny rynek tak
            samo jak kazdy inny. ale mam np. jednego odbiorce od samych
            poczatkow eksportu i o rynek zbytu az tak trudno nie jest.
            eksportuje przede wszystkim palety drewniane. Problem polega na
            realizacji zysku, bo jak na wszystkich rynakach powoli wchodza
            nasi sasiedzi ze wschodu, ktorzy jakoscia moze nie grzesza, ale
            cene maja duzo lepsza. Cen podnosic nie ma mozliwosci (chyba juz
            prawie nigdzie nie ma mozliwosci), przynajmniej na tyle aby
            pokryc straty wynikajace z kursu (tak jak pisalem w naszym
            przypadku okolo 20%). Polski przedsiebiorca nie jest glupi,
            potrafi znalezc sie na rynku, ale dla malych firm eksportowych
            roznica kursowa jest za duza. A to one stanowia wiekszosc i to
            one tak jak reszta malych i srednich przedsiebiorstw daja
            najwiecej pracy!!!
            • komentator Drewniane palety 28.12.02, 20:58
              Gość portalu: Marcinek napisał(a):

              > > Z tego co piszesz wnioskuje, że ekportujesz do Skandynawii.
              > Moim
              > > zdaniem to bardzo wymagający i trudny rynek, coś też słyszałem
              > o
              > > mocnych barierach wejściach na ryenk.
              > > Nie wiem co 'marketingujesz', ale znam bardziej lukratywne
              > > rejony Europy.
              >
              > Eksport prowadze do danii. generalnie jest to trudny rynek tak
              > samo jak kazdy inny. ale mam np. jednego odbiorce od samych
              > poczatkow eksportu i o rynek zbytu az tak trudno nie jest.
              > eksportuje przede wszystkim palety drewniane. Problem polega na
              > realizacji zysku, bo jak na wszystkich rynakach powoli wchodza
              > nasi sasiedzi ze wschodu, ktorzy jakoscia moze nie grzesza, ale
              > cene maja duzo lepsza. Cen podnosic nie ma mozliwosci (chyba juz
              > prawie nigdzie nie ma mozliwosci), przynajmniej na tyle aby
              > pokryc straty wynikajace z kursu (tak jak pisalem w naszym
              > przypadku okolo 20%). Polski przedsiebiorca nie jest glupi,
              > potrafi znalezc sie na rynku, ale dla malych firm eksportowych
              > roznica kursowa jest za duza. A to one stanowia wiekszosc i to
              > one tak jak reszta malych i srednich przedsiebiorstw daja
              > najwiecej pracy!!!

              To jest dobry przyklad jakiej restrukturyzacji potrzebuje ekonomia
              polska. Dumny eksporter palet narzeka na zbyt wysoki kurs waluty
              bo konkurenci ze Wschodu naciskaja. A konkurenci wschodni maja koszty
              sily roboczej 10 razy nizsze. Otoz ekonomia polska jest juz na wyzszym
              poziomie niz palety wiec prawdopodobnie ten biznes nie przetrwa kilku
              lat, cud ze jeszcze w ogole ciagnie.



              • Gość: MBS Re: Drewniane palety IP: *.dyn.optonline.net 28.12.02, 21:35
                komentator napisała:

                > Gość portalu: Marcinek napisał(a):
                >
                > > > Z tego co piszesz wnioskuje, że ekportujesz do Skandynawii.
                > > Moim
                > > > zdaniem to bardzo wymagający i trudny rynek, coś też słyszałem
                > > o
                > > > mocnych barierach wejściach na ryenk.
                > > > Nie wiem co 'marketingujesz', ale znam bardziej lukratywne
                > > > rejony Europy.
                > >
                > > Eksport prowadze do danii. generalnie jest to trudny rynek tak
                > > samo jak kazdy inny. ale mam np. jednego odbiorce od samych
                > > poczatkow eksportu i o rynek zbytu az tak trudno nie jest.
                > > eksportuje przede wszystkim palety drewniane. Problem polega na
                > > realizacji zysku, bo jak na wszystkich rynakach powoli wchodza
                > > nasi sasiedzi ze wschodu, ktorzy jakoscia moze nie grzesza, ale
                > > cene maja duzo lepsza. Cen podnosic nie ma mozliwosci (chyba juz
                > > prawie nigdzie nie ma mozliwosci), przynajmniej na tyle aby
                > > pokryc straty wynikajace z kursu (tak jak pisalem w naszym
                > > przypadku okolo 20%). Polski przedsiebiorca nie jest glupi,
                > > potrafi znalezc sie na rynku, ale dla malych firm eksportowych
                > > roznica kursowa jest za duza. A to one stanowia wiekszosc i to
                > > one tak jak reszta malych i srednich przedsiebiorstw daja
                > > najwiecej pracy!!!
                >
                > To jest dobry przyklad jakiej restrukturyzacji potrzebuje ekonomia
                > polska. Dumny eksporter palet narzeka na zbyt wysoki kurs waluty
                > bo konkurenci ze Wschodu naciskaja. A konkurenci wschodni maja koszty
                > sily roboczej 10 razy nizsze. Otoz ekonomia polska jest juz na wyzszym
                > poziomie niz palety wiec prawdopodobnie ten biznes nie przetrwa kilku
                > lat, cud ze jeszcze w ogole ciagnie.

                To nie ekonomia Polski potrzebuje restrukturyzacji lecz dumny eksporter palet
                musi ciagle orientowac sie w cenach podazy i zbytu oraz w sile konkurencji. Na
                krotka mete istnieje cos takiego jak hedging co moze zapobiec utracie zyskow z
                uwagi na zmieniajace sie kursy walut. Na dluzsza mete istnieje cos takiego jak
                zastosowanie bardziej wydajnych technologii aby obnizyc koszty i stac sie
                bardziej konkurencyjnym i byc moze rozwinac biznes na skale globalna aby
                korzystac np. z rynkow gdzie surowiec jest tanszy czy sila robocza bardziej
                wydajna.

                MBS
              • Gość: Luj Polska technologia IP: *.proxy.aol.com 28.12.02, 22:43
                komentator napisała:


                > To jest dobry przyklad jakiej restrukturyzacji potrzebuje ekonomia
                > polska.

                To jest nawet lepszy przyklad na to jaki ty jestes glupi.

                Dumny eksporter palet narzeka na zbyt wysoki kurs waluty
                > bo konkurenci ze Wschodu naciskaja. A konkurenci wschodni maja koszty
                > sily roboczej 10 razy nizsze. Otoz ekonomia polska jest juz na wyzszym
                > poziomie niz palety

                Czyli na jakim poziomie? Podaj przyklad polskiej zaawansowanej technologii.

                wiec prawdopodobnie ten biznes nie przetrwa kilku
                > lat, cud ze jeszcze w ogole ciagnie.

                Kanada sprzedaje surowe drewno na rynek amerykanski. Sprzedaje tez kazdego roku
                50 + mln choinek i jakos nikt nie bardzo jest w stanie jej zagrozic. Mimo
                faktu, ze w Ameryce Centralnej zarabia sie srednio nie 10, ale 30 razy mniej
                niz w Kanadzie. Czy surowe drewno to jest wyzszy poziom ?
                >
                >
                >
              • Gość: deLUC Re: Tak sie zastanawiam... IP: *.braniewo.sdi.tpnet.pl 28.12.02, 22:55
                z ktorej choinki sie Ty/Wy komentatorze urwales - fakt dewaluacji rubla w
                1997 r ktory byl gwozdziem do grobowej deski polskiego eksportu do Rosji jakos
                umknal Twojej/Waszej uwadze a wogole to zeby rzecz umerytorycznic polecam:
                web.mg.gov.pl/portalout/cig_First.jsp
                zakladka: Opracowania
                rodzaj:Kwartalne
                dokument:
                "Ocena sytuacji w handlu zagranicznym po trzech kwartałach 2002 roku"

            • Gość: Kleks Re: NBP: rośnie eksport, rośnie import IP: *.rtk.net.pl / 192.168.104.* 29.12.02, 08:52
              Gość portalu: Marcinek napisał(a):

              > > Z tego co piszesz wnioskuje, że ekportujesz do Skandynawii.
              > Moim
              > > zdaniem to bardzo wymagający i trudny rynek, coś też słyszałem
              > o
              > > mocnych barierach wejściach na ryenk.
              > > Nie wiem co 'marketingujesz', ale znam bardziej lukratywne
              > > rejony Europy.
              >
              > Eksport prowadze do danii. generalnie jest to trudny rynek tak
              > samo jak kazdy inny. ale mam np. jednego odbiorce od samych
              > poczatkow eksportu i o rynek zbytu az tak trudno nie jest.
              > eksportuje przede wszystkim palety drewniane. Problem polega na
              > realizacji zysku, bo jak na wszystkich rynakach powoli wchodza
              > nasi sasiedzi ze wschodu, ktorzy jakoscia moze nie grzesza, ale
              > cene maja duzo lepsza. Cen podnosic nie ma mozliwosci (chyba juz
              > prawie nigdzie nie ma mozliwosci), przynajmniej na tyle aby
              > pokryc straty wynikajace z kursu (tak jak pisalem w naszym
              > przypadku okolo 20%). Polski przedsiebiorca nie jest glupi,
              > potrafi znalezc sie na rynku, ale dla malych firm eksportowych
              > roznica kursowa jest za duza. A to one stanowia wiekszosc i to
              > one tak jak reszta malych i srednich przedsiebiorstw daja
              > najwiecej pracy!!!

              A myslales kiedys o ubezpieczeniu zmian kursów?
              Czy brałeś pod uwagę keport za złotówki?
    • Gość: GregK Re: NBP: rośnie eksport, rośnie import IP: *.agumo.k.pl 28.12.02, 22:10
      apollokrid napisał:

      > skąd się biorą tacy analitycy którzy twierdzą coś takiego:
      >
      > "Analitycy uważają, że w następnych miesiącach wyniki nadal

      Odnosze sie do calosci. Jak ktos jest domorosly analityk czy
      ekonomista, to nie powinien z taka buta, bezczelnoscia i
      pewnoscia siebie komentowac cudzych wypowiedzi.

      Pozdrawiam

      doktor nauk ekonomicznych
      • apollokrid Re: NBP: rośnie eksport, rośnie import 28.12.02, 22:55
        Forum służy do wyrażania opini na temat przeczytanego artykułu
        i prowadzenia polemiki. Jeśli ci się to nie podoba to twój
        problem.
        Forma mojej wypowiedzi jest rzeczą drugorzędną i zachęcam do
        polemiki nad jego treścią. Tylko przekonujące argumenty wnoszą
        coś do dyskusji, a przedstawianie się jako doktor nauk
        ekonomicznych może najwyżej rozśmieszyć czytających. Ja się
        kiedyś na internecie przedstawiłem jako papież:)
      • Gość: deLUC Re:A ja spotkalem... IP: *.braniewo.sdi.tpnet.pl 28.12.02, 23:18
        w trakcie studiow kilku doktorow nauk ekonomicznych ktorzy sie okazali,
        hym - jakby to delikatnie ujac - merytorycznie niewiarygodni? I od tego czasu
        mam gdzies polskie tytuly naukowe - liczy sie faktyczny dorobek naukowy i wiedza
        danej osoby.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka