lilla_rouge
13.09.12, 14:13
Mam 37 lat i niestety nie mam już kilku zębów. Góra lewa 5 - protezka akrylowa, 4 martwa może pod koronę, prawa też 5 - most na 4 i 6, który po powtórnym leczeniu kanałowym pod mikroskopem przez most stał się nieszczelny i mimo wszystko 6 również do usunięcia, 4 w kiepskim stanie, więc groźba jest utraty dwóch zębów. Prawa 7 mocno zaplombowana może się uda zrobić koronę. Moja stomatolog zasugerowała protezę szkieletową na obie strony, lewa(5)-prawa (4,5,6). Pokazała jak wygląda taka proteza i .... trochę się załamałam... Na implanty w tym momencie nie mogę sobie pozwolić, wiadomo względy finansowe, ale w ciągu kilku lat spodziewam się bardzo dużych pieniędzy, więc na pewno wtedy będę mogła je wstawić. Tymczasem zdecydowałam się na protezkę akrylową.
Moje pytanie brzmi - czy to dobre rozwiązanie i czy ktoś ma podobne dylematy w takim wieku???? Dodam, że dbam o swoje zęby, regularnie chodzę do stomatologa. Czy implanty u każdego się "przyjmują" i czy za kilka lat nie będzie za późno na ich wstawienie?
Niestety mam zęby po mamie, która właśnie w moim wieku usunęła to co musiała "do uśmiechu" i wstawiła protezę. Mój brat natomiast ma 40 lat i dwa razy był u dentysty, ma super piękne białe zdrowe zęby. To strasznie niesprawiedliwe..... Co robić????