kozka1
22.05.08, 13:58
Zadałam pytanie o stosunek pewnego mężczyzny do mnie do końca roku. Sytuacja
jest taka, że łączą nas oficjalne relacje - typu nauczyciel-uczeń (chociaż
różnicy wieku między nami nie ma), natomiast wydawało mi się, że poza tym
także pewnego rodzaju napięcie. Próbowałam delikatnie zbliżyć się, poznać Go
bliżej poprzez rozmowę, ale dostałam jasny sygnał stop. No i nie ukrywam, że
mi nieswojo, to nawet nie o to chodzi, że dostałam kosza, tylko nie chciałabym
aby utrwalił mu się mój obraz jako upierdliwca.
Tarot dał mi taką odpowiedź:(karty w pozycji prostej, teraz, rozwój, rezultat
- z tym, że 1 kartę kładę w środku 2./1./3.)
1. walet mieczy/2.Wisielec/3. As Monet
I-ching - 44 na 35 (linie zmienne 2,3,5) korzystam z tłumaczenia Wilhelma. I
tutaj przekaz wyroczni jest bardzo klarowny, natomiast rzucił mi się w oczy
związek z Asem Monet (pentakl - "owoc" na dłoni z 5 linią zmienną - melonem).
I osłupiałam. To ja jestem tym owocem który powoli dojrzewa do metamorfozy pod
opieką tego mężczyzny?
Nie mówiąc o tym, że 35 heksagram za obraz ma wschodzące słońce( złoty dysk)
nad ziemią, a Wisielec złotą aureolę wokół głowy... Na początku tej znajomości
miałam też sen - przyśnił mi się ten mężczyzna - w tym śnie opowiadał mi o
swojej córeczce - miała na imię Pieniążek... Kurcze, czuję że jest to dla mnie
ważny przekaz, będę wdzięczna za podpowiedzi.
Pozdrawiam
Kózka