shiden 01.01.04, 18:46 www.opcja.pop.pl/numer25/25tel.html Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
tomek9991 Zamki na piasku 01.01.04, 19:30 To są marzenia sfrustrowanych fantastów ! Naród państwowy, czyli RAŚ uzna wszystkich mieszkajacych na Śląsku za Naród Śląski ? Ciekawe, przeszło 90% mieszkańców to są Polacy i nagle staną się innym narodem, bo tak chce RAŚ ? A Polska zgodzi się na praktyczną secesję, zdobycie władzy przez oszołomów i nie zażąda spłaty zadłużenia, zwrotu pieniędzy na rozwój górnctwa, hutnictwa itd. ? Zebrałoby się tego ze 100 miliardów euro. A co RAŚ zrobi z kopalniami i hutami, jeśli teraz nie chce zamykania deficytowych kopalń i atakuje plan Hausnera ? Pytania można mnożyć. Najlepszą "rekomendacją" pisma, gdzie zamieszczone te fantazje jest inna pisząca tam osoba : Dariusz Ratajczak – Spowiedź "antysemity" www.opcja.pop.pl Odpowiedz Link Zgłoś
shiden Re: Zamki na piasku 02.01.04, 19:15 tomek9991 napisał: > To są marzenia sfrustrowanych fantastów ! > Naród państwowy, czyli RAŚ uzna wszystkich mieszkajacych na Śląsku za Naród > Śląski ? "Naród państwowy" to naród w znaczeniu takim, jak jest to przyjęte we Francji czy USA. Czyli (upraszczając trochę) naród=obywatele danego kraju. > Ciekawe, przeszło 90% mieszkańców to są Polacy i nagle staną się innym narodem, > > bo tak chce RAŚ ? > A Polska zgodzi się na praktyczną secesję, zdobycie władzy przez oszołomów i > nie zażąda spłaty zadłużenia, zwrotu pieniędzy na rozwój górnctwa, hutnictwa > itd. ? W okresie międzywojennym była autonomia i nikt nie obawiał się secesji :) > Zebrałoby się tego ze 100 miliardów euro. Aktualny dług górnictwa to ok.20 mld złotych czyli ok.4.5 mld euro, nawet doliczając długi hutnictwa, koszty rozwoju kopalń itp, do 100 mld euro jest daleko. Coś kiepsko u ciebie z matematyką... Poza tym zauważ, że Śląsk przynosił wielkie dochody Polsce w okresie międzywojennym i w PRL, więc nie rozwijano tych kopalń i hut bez powodu. Górnictwo przestało przynosić zyski dopiero pod koniec PRL-u > A co RAŚ zrobi z kopalniami i hutami, jeśli teraz nie chce zamykania > deficytowych kopalń i atakuje plan Hausnera ? > Pytania można mnożyć. > > Najlepszą "rekomendacją" pisma, gdzie zamieszczone te fantazje jest > inna pisząca tam osoba : > Dariusz Ratajczak ? Spowiedź "antysemity" > www.opcja.pop.pl Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sandwich Re: Zamki na piasku IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.01.04, 17:37 "Poza tym zauważ, że Śląsk przynosił wielkie dochody Polsce w okresie międzywojennym i w PRL, więc nie rozwijano tych kopalń i hut bez powodu. Górnictwo przestało przynosić zyski dopiero pod koniec PRL-u " Ekonomiczny bełkot ! Odpowiedz Link Zgłoś
shiden Re: Zamki na piasku 05.01.04, 18:04 To, że ty tego nie rozumiesz, nie oznacza, że jest to bełkot Odpowiedz Link Zgłoś
shiden Re: Poczytaj Sandwich :-) 10.01.04, 19:30 nowyprzemysl.wnp.pl/index.php?cid=49¤t=33 Miłej lektury Shiden Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Pienisz się lepiej niż PERSIL 02.01.04, 19:22 tomek9991 napisał: > To są marzenia sfrustrowanych fantastów ! Hehehe, język z epoki tow. Wiesława. Tomaszku, ile Ty masz lat i co dotąd robiłeś w życiu? > Naród państwowy, czyli RAŚ uzna wszystkich mieszkajacych na Śląsku za Naród > Śląski ? Państwo to RAŚ? Ciekawy wniosek, nie powiem, ciekawy. > Ciekawe, przeszło 90% mieszkańców to są Polacy i nagle staną się innym narodem, > > bo tak chce RAŚ ? Niezbadane są wyroki Boskie. > A Polska zgodzi się na praktyczną secesję, zdobycie władzy przez oszołomów i > nie zażąda spłaty zadłużenia, zwrotu pieniędzy na rozwój górnctwa, hutnictwa > itd. ? :-))))))) A jakie to pieniądze Polska dała na ROZWÓJ górnictwa i hutnictwa? Poza tym skoro w Polsce już nie raz rządziły oszołomy to dlaczego POlska nie miałaby się zgadzać, by rządzili na Śląsku? > Zebrałoby się tego ze 100 miliardów euro. hehehehe, dobrze, że zdąrzyłem wyleczyć kaca, bo ze smiechu rozbolałaby mnie głowa > A co RAŚ zrobi z kopalniami i hutami, jeśli teraz nie chce zamykania > deficytowych kopalń i atakuje plan Hausnera ? A które to kopalnie są deficytowe? Może "Bolesław Śmiały"? A ile będzie kosztowało zamknięcie kopalń w Bytomiu? > Pytania można mnożyć. > Nie zadając przy tym ani jednego mądrego - to Twoja specjalność. > Najlepszą "rekomendacją" pisma, gdzie zamieszczone te fantazje jest > inna pisząca tam osoba : > Dariusz Ratajczak – Spowiedź "antysemity" > www.opcja.pop.pl Tak, tak. Kolejna "gadzinówka". Tomaszek rozsmakowuje się pewnie jedynie w "NIE" tow. Urbana. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Pienisz się lepiej niż PERSIL 02.01.04, 20:37 Witam! slezan napisał: (...) > Hehehe, język z epoki tow. Wiesława. Tomaszku, ile Ty masz lat i co dotąd > robiłeś w życiu? Sorki, Ślężan ale robisz błąd traktując argumentację Tomka tak bardzo powierzchownie. Spróbuj wejść w jego buty - on patrzy na całą tą sprawę oczami przeciętnego Polaka, nawet jeżeli swoje obawy wyraża językiem znacznie bardziej radykalnym, niż inni moi współobywatele. Moim zdaniem przed RAŚ-iem stoją dwie opcje: realistyczna i awanturnicza. Realistyczna polega na tym, że wpisujecie się w jakiś ogólnopolski ruch na rzecz regionalizacji i decentralizacji Państwa i wraz z Polakami z Małopolski, Wielkopolski i innych regionów uzyskujecie zasadniczą zmianę Konstytucji. Myślę, że wielu moich rodaków poszłoby wtedy z Wami, choć droga do sukcesu byłaby napewno ciężka i długa. Polacy zbyt długo żyli w scentalizowanym państwie, by tak od razu się od niego odzwyczaić. Boję się jednak, że "twardy trzon" RAŚ-iu mentalnie nie jest w stanie zainteresować się sprawami Polski nawet z czysto taktycznych względów. Chce sukcesów szybkich i ogranicza swoją faktyczną aktywność tylko do Śląska. Nieuchronną konsekwencją jest stawianie Śląska w opozycji do reszty kraju. I to jest opcja awanturnicza. Bo rezygnując z szukania oparcia politycznego w kraju musicie, chcąc nie chcąc, grać na oparcie za granicą. Np. zbyt łatwo zrezygnowaliście ze skargi konstytucyjnej w sprawie mniejszości śląskiej. Mogliście grać przynajmniej na tzw. orzeczenie interpretacyjne, a nawet gdyby TK Wasz wniosek odrzucił, to i tak moglibyście się popisywać obywatelską postawą: "proszę, próbowaliśmy wszystkiego". Zamiast wykorzystywać możliwości stwarzane przez polską konstytucję woleliście jednak złożyć wniosek do Strasburga przy pierwszej okazji. Moim zdaniem to błąd i polityczny i prawny. Nie zdziwiłbym się, gdyby Strasburg odrzucił ten gorący kartofel właśnie ze względu na niewyczerpanie drogi prawnej w Polsce. A ta osławiona fraza o małpie co to zepsuła zegarek? To ma przecież wszelkie cechy freudowskiego przejęzyczenia. Bo jak uratować zegarek? Jest tylko jedna droga - zabrać go małpie. Ja rozumiem, że dla takich jak Ty nie ma znaku równości pomiędzy ograniczeniem wpływu Polski na sprawy Śląska, a zwiększeniem wpływów kraju "X". Ale - po pierwsze: nie możesz ręczyć za wszystkich swoich "poputczików", a po drugie: większość moich rodaków tego niuansu w ogóle nie czuje. A bez ich aprobaty nie zrealizujecie swoich celów. Artykuły takie, jak ten dystkutowany tylko nabijają Wam "punktów karnych" u Waszych polskich współobywateli. Publiczne pisanie o Śląsku tak, jakby nie było na nim Goroli, identyfikowanie wielomilionowej społeczności mieszkańców Śląska z 200- tysięczną mniejszością narodową, porównywanie się ze Szkocją o zupełnie odmiennej tradycji etnicznej, historycznej i politycznej - wszystko to, to gorzej niż błąd. To akt politycznej głupoty. Pozdrawiam Bolek PS. Ja nie twierdzę, że opcja "awanturnicza" jest skazana na niepowodzenie (Piłsudski też był swego czasu politycznym awanturnikiem ;)). Oznacza ona jednak - czy tego chcesz czy nie - granie na scenariusz bardzo niekorzystny dla mojego kraju. A to mnie martwi. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Czytelnik Autor artykułu - Tomasz Teluk IP: 5.5.* / 80.58.1.* 02.01.04, 20:56 Autor tego artykułu chyba nie jest Ślązakiem czy członkiem RAŚ - www.teluk.net/ksiazka/autor.htm Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Autor artykułu - Tomasz Teluk 02.01.04, 21:07 Witam! Gość portalu: Czytelnik napisał(a): > Autor tego artykułu chyba nie jest Ślązakiem czy członkiem RAŚ - www.teluk.net/ksiazka/autor.htm Niewątpliwie stara się być libertariańskim sojusznikiem i przyjacielem RAŚ. Potwierdza się znane powiedzenie: "Boże, strzeż mnie od przyjaciół, z wrogami sam sobie poradzę" ;) Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Pienisz się lepiej niż PERSIL 02.01.04, 21:32 Tomka nie traktuję poważnie ze względu na to, że posługuje się zbyt często oszczerstwem i cytatami wyrwanymi z kontekstu (zdarzyło mu się nawet okroić zdania w celu zmiany ich sensu). Komu jak komu, ale jemu nie będę tłumaczył, że nie jestem wielbłądem. Co do Twoich uwag. Wpisać się można w nurt, który już istnieje. Niestety inne regiony wykazują się zadziwiająca opieszałością w podnoszeniu postulatów dalekoidącej decentralizacji. Nie jest jednak prawdą, że RAŚ nic nie robi w celu zmiany tego stanu rzeczy. Kiedyś był członkiem tzw. Ligi Regionów, która jednak upadła z powodu hibernacji niektórych ugrupowań (m.in. wielkopolskich) i koniunkturalizmu innych (ZK-P). Obecny przewodniczący RAŚ w jednym ze swoich tekstów pisał o potrzebie jej reaktywacji. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Tezie o izolacjonizmie RAŚ przeczy także zorganizowana jesienią konferencja "Regiony, regionalizm i UE" z udziałem naukowców z Warszawy, Katowic i Białegostoku. Jeden z uczestników opublikował niedawno na łamach "GW" tekst poświęcony śląskiej problematyce - w moim przekonaniu bardzo przyczylny choć wskazujący na niebezpieczeństwa. Konkluzją artykułu byo stwierdzenie, że RAŚ jest szansą również dla Polski. Co do ZLNŚ - wydaje mi się, że możliwości prawne w Polsce zostały wyczerpane i to z nawiązką (bo kasacja nie jest konieczna, by zwrócić się do Strasbourga). Skarga konstytucyjna z tego co wiem niebyła możliwa. Wiem natomiast, że komitet założycielski ZLNŚ korzystał w całej sprawie z pomocy Fundacji Helsińskiej. Tekst o małpie, hmmmm. Ostry, to prawda. Obliczony moim zdaniem na a) zwrócenie uwagi opinii publicznej (cel osiągnięty w 100%) b) pozyskanie poparcia mieszkańców przemysłowej części regionu (co też w dużym stopniu się udało, bo koń jaki jest każdy tu widzi). Rzecz jasna waląc z tak grubej rury trzeba brac pod uwagę także straty. Co do artykułu - mnie on szczególnie nie razi, choć rozumiem, że Ty odbierasz go inaczej. Jest mowa o integralności z RP, a nie ma tego z czego robisz zarzut (czyli identyfikacji wszystkich mieszkańców Śląska z narodem śląskim). Każdy region ma inne tradycje i inną specyfikę, więc porównywanie Śląska i Szkocji nie jest moim zdaniem niczym zdrożnym. Do tekstu mam inne zastrzeżenia - nie wiadomo, co w nim jest tak naprawde cytatem, a co inwencją autora (chyba jakiegoś zagorzałego wolnościowca). Są pomysły, które nie pojawiały się w żadnej wewnątrzrasiowej dyskusji, którą mogłem śledzić. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Pienisz się lepiej niż PERSIL 02.01.04, 23:06 Witam! slezan napisał: (...) Niestety inne > regiony wykazują się zadziwiająca opieszałością w podnoszeniu postulatów > dalekoidącej decentralizacji. Nie jest jednak prawdą, że RAŚ nic nie robi w > celu zmiany tego stanu rzeczy. Kiedyś był członkiem tzw. Ligi Regionów, która > jednak upadła z powodu hibernacji niektórych ugrupowań (m.in. wielkopolskich) i > > koniunkturalizmu innych (ZK-P). Obecny przewodniczący RAŚ w jednym ze swoich > tekstów pisał o potrzebie jej reaktywacji. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Myślę, że to dobry kierunek i to nie tylko dla Śląska ;) Martwi mnie jednak, że np. taki człowiek jak ja, przeciętnie zainteresowany problemem, niewiele na temat tej strony działalności RAS-iu wie. Pomyślcie jak poprawić Wasz "public image" ;) > Co do ZLNŚ - wydaje mi się, że możliwości prawne w Polsce zostały wyczerpane i Żaden profesjonalny prawnik nie powinien na tego rodzaju tematy dyskutować bez znajomości akt sprawy. Przyznaję, że mnie trochę poniosło i wyraziłem opinię tylko na podstawie tego, co wiem z prasy > Tekst o małpie, hmmmm. Ostry, to prawda. Obliczony moim zdaniem na a) zwrócenie > > uwagi opinii publicznej (cel osiągnięty w 100%) b) pozyskanie poparcia > mieszkańców przemysłowej części regionu (co też w dużym stopniu się udało, bo > koń jaki jest każdy tu widzi). Rzecz jasna waląc z tak grubej rury trzeba brac > pod uwagę także straty. Czy była warta skórka za wyprawkę? Bo moim zdaniem nie. Tej małpy wielu Polaków jeszcze długo Gorzelikowi nie zapomni. > Co do artykułu - mnie on szczególnie nie razi, choć rozumiem, że Ty odbierasz > go inaczej. Jest mowa o integralności z RP, a nie ma tego z czego robisz zarzut > > (czyli identyfikacji wszystkich mieszkańców Śląska z narodem śląskim). Nie bezpośrednio, ale jak inaczej możnaby uznać mieszkańców Śląska za "naród państwowy" ? Każdy > region ma inne tradycje i inną specyfikę, więc porównywanie Śląska i Szkocji > nie jest moim zdaniem niczym zdrożnym. Różnice pomiędzy regionami to raczej argument _przeciw_ a nie _za_ prostymi analogiami. > Do tekstu mam inne zastrzeżenia - nie > wiadomo, co w nim jest tak naprawde cytatem, a co inwencją autora (chyba > jakiegoś zagorzałego wolnościowca). Są pomysły, które nie pojawiały się w > żadnej wewnątrzrasiowej dyskusji, którą mogłem śledzić. No właśnie. Czytelnik mi uświadomił, że to nie Wasz człowiek. Z tego wynikają dwa wnioski: optymistyczny - macie sojuszników w kraju, trzeba się tylko intensywniej za nimi rozglądać; pesymistyczny - trzeba uważać, kto się pod Was próbuje podłączyć ;) Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Pienisz się lepiej niż PERSIL 02.01.04, 23:21 bolek5 napisał: > Myślę, że to dobry kierunek i to nie tylko dla Śląska ;) Martwi mnie jednak, > że np. taki człowiek jak ja, przeciętnie zainteresowany problemem, niewiele na > temat tej strony działalności RAS-iu wie. Pomyślcie jak poprawić Wasz "public > image" ;) Hmmm, to poważny problem. Media, zwłaszcza te popularne, ignorują działania, które nie mają posmaku sensacji. > > Tekst o małpie, hmmmm. Ostry, to prawda. Obliczony moim zdaniem na a) > zwrócenie > > > > uwagi opinii publicznej (cel osiągnięty w 100%) b) pozyskanie poparcia > > mieszkańców przemysłowej części regionu (co też w dużym stopniu się udało, > > bo > > koń jaki jest każdy tu widzi). Rzecz jasna waląc z tak grubej rury trzeba > brac > > pod uwagę także straty. > > Czy była warta skórka za wyprawkę? Bo moim zdaniem nie. Tej małpy wielu > Polaków jeszcze długo Gorzelikowi nie zapomni. > Myślisz? Może faktycznie zabrakło mu myślenia strategicznego. W regionie jednak zyskał. Muszę przyznać, że sam, czytając tę wypowiedź w prasie, odczułem satysfakcję. > > Co do artykułu - mnie on szczególnie nie razi, choć rozumiem, że Ty > odbierasz > > go inaczej. Jest mowa o integralności z RP, a nie ma tego z czego robisz > zarzut > > > > (czyli identyfikacji wszystkich mieszkańców Śląska z narodem śląskim). > > Nie bezpośrednio, ale jak inaczej możnaby uznać mieszkańców Śląska za "naród > państwowy" ? > Czy każdy mieszkaniec Kraju Basków uznny jest automatycznie za Baska? > Każdy > > region ma inne tradycje i inną specyfikę, więc porównywanie Śląska i Szkoc > ji > > nie jest moim zdaniem niczym zdrożnym. > > Różnice pomiędzy regionami to raczej argument _przeciw_ a nie _za_ prostymi > analogiami. Prosta analogia to raczej wynik specyfiki mediów. > > Do tekstu mam inne zastrzeżenia - nie > > wiadomo, co w nim jest tak naprawde cytatem, a co inwencją autora (chyba > > jakiegoś zagorzałego wolnościowca). Są pomysły, które nie pojawiały się w > > żadnej wewnątrzrasiowej dyskusji, którą mogłem śledzić. > > No właśnie. Czytelnik mi uświadomił, że to nie Wasz człowiek. Z tego wynikają > dwa wnioski: optymistyczny - macie sojuszników w kraju, trzeba się tylko > intensywniej za nimi rozglądać; pesymistyczny - trzeba uważać, kto się pod Was > próbuje podłączyć ;) > > Pozdrawiam > > Bolek Pozdrawiam również. Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 Dwa oblicza Slezana 03.01.04, 08:16 Które jest prawdziwe ? Czy Bolku wiesz, co to jest ściema albo robić kogoś w bambuko ? Slezan napisał : Autor: slezan Data: 31.12.2003 11:54 + odpowiedz na list Dla Polaken (nie mylić z Polakami) natomiast nawiedzony Mickiewicz jest cacy, bo bredził, że Polska jest Mesjaszem narodów. Nie przyszło Ci do głowy, że Eichendorff (dla Ciebie jakiś tam - to świadczy tylko o Twojej ignorancji w sprawach śląskich), jest nam bliższy, bo był stąd - pisał o górnośląskim pejzażu, Górny Śląsk uważał za swój Heimat? Nie truł o narodach, nie angażował się w politykę. I pewnie dlatego na swiecie więcej ludzi słyszało o nim niż o Mickiewiczu. Ty możesz sobie żyć w preświadczeniu jaki to ceniony jest Mickievicius, a jaki nieznany Eichnedorff. W końcu świat widzi i znosi nie takie dewiacje. Niemniej na Nowy Rok życzę gute Besserung. forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=321&w=9882177&a=9919259 Ja nie zamierzam zgłaszać pretensji do tego co jest w księgarnich. Natomiast nie podoba mi się przymus ze strony państwa polskiego polegający na narzucaniu kanonu obowiązkowych lektur, wśród których wiele jest dzieł niezbyt wartościowych, których jedyną "zaletą" jest polskość. To jest dopiero szowinizm. forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=321&w=9882177&a=9924757 Francja - wzór dla Polski Autor: slezan Data: 29.12.2003 21:01 + odpowiedz na list Państwo żyjące wspomnieniem dawno minionej chwały. Państwo, w którym z Alzatczyków, Bretończyków czy Korsykanów robi się Francuzów za pomocą zapisu konstytucyjnego. Kiepski to wzór. Inteligentny człowiek powinien jednak wiedzieć, że o narodowości nie decyduje zapis w akcie prawnym. PS. Dlaczego Polacy mieliby być uznawani w Niemczech za mniejszość narodową, skoro nie są za nią uznawani np. Turcy? Ani jedni, ani drudzy nie są na terenie RFN ludnością rdzenną. forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=321&w=9892431&a=9893309 Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Dwa oblicza Slezana 03.01.04, 11:05 Witam! tomek9991 napisał: > Które jest prawdziwe ? > Czy Bolku wiesz, co to jest ściema albo robić kogoś w bambuko ? Należę do tych Polaków, którzy nie mają nic przeciwko Mickiewiczowi, nawet jeżeli miałby się okazać Mickiaviciusem ;). Pewnie dlatego potrafię wyobrazić sobie sprzeciw, który bym czuł, gdybym w moim własnym domu musiał uczyć się tylko Goethego i Schillera. Dopuść do siebie wreszcie, że Ślężan nie jest Twoim rodakiem i spróbuj postawić się na Jego miejsce. Co czułbyś żyjąc u siebie, a jednocześnie w każdej sferze będąc zdominowanym przez obcych? To może rodzić frustrację, czyż nie? Są oczywiście poglądy dyskwalifikujące takie współczujące podejście, zgodnie z którymi Ślązacy to coś w rodzaju niemieckiej dywersji, V-tej kolumny. Jednym słowem to wróg. Moim zdaniem to nieprawda. Ślązacy są karą za grzechy Polski na Śląsku. Gdybyśmy chociaż po 1945 r. zachowywali się tu rozumniej - nie byłoby problemu. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 To jest oszołomstwo i koniec 03.01.04, 11:19 W przeciwieństwie do Slezana i jego kolegów obelżywie wyrażających się o Mickiewiczu, żaden z polskich dyskutantów nie atakował Eichendorffa i kultury niemieckiej. Mickiewicz nie ma nic wspólnego z polityką wobec Ślązaków. Ktoś, kto odrzuca kulturę polską, tylko dlatego, że jest polska, jest fanatykiem. A do tego zauważ : Slezan chce uczynić ze wszystkich mieszkańców Śląska naród śląski, a atakuje Francję za to, że u siebie ze wszystkich uczynili Francuzów. Protestuje, gdy Polska odmawia uznania narodowsci sląskiej, a chwali to, że Polacy nie są uznawani za mniejszość narodową w Niemczech. Slązacy deklarijący ślaską narodowość są kilkuprocentową mniejszością na samym Śląsku,a wypowiadają się w imieniu wszystkich mieskzańców Śląska. Jeżeli ci ludzie nie zrozumieją, że tylko akceptacja faktu, że Śląsk jest i będzie polski,a przeszło 90% mieszkańców Śląska to Polacy, może zmienić ich ocenę przez Polaków, to będą ciągle sfrustrowani. Droga do śląskości jako odrzucenie polskiego państwa, polskiego języka i polskiej kultury, nazywanie Polski małpą, doprowadzi ich samych do nikąd. I nie zapominaj, że większość rdzennych Ślązaków uważa się za Polaków. I z polską kulturą się utożsamiają. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: To jest oszołomstwo i koniec 03.01.04, 11:34 Witam! tomek9991 napisał: > Mickiewicz nie ma nic wspólnego z polityką wobec Ślązaków. > Ktoś, kto odrzuca kulturę polską, tylko dlatego, że jest polska, jest > fanatykiem. Każdy ma prawo do własnych ocen Mickiewicza. Ja też zawsze wyżej ceniłem Słowackiego :). A serio: Gdyby Ślężan żądał wyrzucenia ze śląskich szkół wiedzy o polskiej kulturze, byłby to szowinizm i głupota. Ale z drugiej strony sytuacja, w której Ślązak z swojej szkole nie może się nic dowiedzieć na temat Śląskiej kultury i rodzimej tradycji jest frustrująca. I ja to rozumiem. > A do tego zauważ : Slezan chce uczynić ze wszystkich mieszkańców Śląska naród > śląski, a atakuje Francję za to, że u siebie ze wszystkich uczynili Francuzów. Tego nie jestem pewien. > Protestuje, gdy Polska odmawia uznania narodowsci sląskiej, a chwali to, że > Polacy nie są uznawani za mniejszość narodową w Niemczech. Bądźmy obiektywni. Sytuacja Polaków w Niemczech i Niemców czy Ślązaków w Polsce jest obiektywnie inna. Polacy w Niemczech nie są ludnością miejscową. > Slązacy deklarijący ślaską narodowość są kilkuprocentową mniejszością na samym > Śląsku,a wypowiadają się w imieniu wszystkich mieskzańców Śląska. > Jeżeli ci ludzie nie zrozumieją, że tylko akceptacja faktu, że Śląsk jest > i będzie polski,a przeszło 90% mieszkańców Śląska to Polacy, > może zmienić ich ocenę przez Polaków, to będą ciągle sfrustrowani. > Droga do śląskości jako odrzucenie polskiego państwa, polskiego języka > i polskiej kultury, nazywanie Polski małpą, doprowadzi ich samych do nikąd. Przecież dokładnie to samo napisałem Ślężanowi. Może tylko nieco mniej emocjonalnie. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 Re: To jest oszołomstwo i koniec 03.01.04, 11:47 Nie ma żadnych przeszkód, aby dzieci uczyły się w szkołach wiedzy o regionie. Ci rzekomo prześladowani pisarze niemieccy są w Polsce wydawani, a Hauptmann ma 2 muzea. Kto chce, może kupić ksiażki po niemiecku w Polsce. Eichendorff ma pomnik w Raciborzu. Zwyczajnie ludzie się ich twórczością nie interesują specjalnie. Polacy w Niemczech nie są ludnością miejscową ? A Niemcy na Łużycach są ludnością miejscową ? Są tam przecież takimi samymi przybyszami w Budziszynie jak Polacy w Zagłębiu Ruhry. Za czasów Republiki Weimarskiej Polacy BYLI uznawani za mniejszość narodową. Dla mnie jest to tylko hipokryzja Slezana i nic więcej. Z tym narodwem, to inaczej nie można zinterpretować tego, że Ślązacy mają być narodem państwowymna wzór Szkotów. Powtarzam : w Szkocji za naród szkocki uznaje się mieszkańców Szkocji. Tyle tylko, ze tam oni faktycznie w 90% uważają sie za naród, a na Śląsku w kilku procentach. Co do ostatnich uwag, to dobrze, że się zgadzamy. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: To jest oszołomstwo i koniec 03.01.04, 12:05 tomek9991 napisał: > Nie ma żadnych przeszkód, aby dzieci uczyły się w szkołach wiedzy o regionie. A programy szkolne? > Zwyczajnie ludzie się ich twórczością nie interesują specjalnie. Podobnie jak Mickiewiczem ;) Ale czytać go w szkole trzeba. > Polacy w Niemczech nie są ludnością miejscową ? > A Niemcy na Łużycach są ludnością miejscową ? > Są tam przecież takimi samymi przybyszami w Budziszynie jak Polacy w Zagłębiu > Ruhry. Wyluzuj. Jeżeli sięgniesz odpowiednio daleko w przeszłość to okaże się, że w Europie wszyscy jesteśmy ludnością napływową. Powinni nami rządzić Baskowie ;) > Za czasów Republiki Weimarskiej Polacy BYLI uznawani za mniejszość narodową. Bo wtedy Polacy BYLI ludnością miejscową w znacznej części ówczesnych wschodnich Niemiec > Dla mnie jest to tylko hipokryzja Slezana i nic więcej. > Z tym narodwem, to inaczej nie można zinterpretować tego, że Ślązacy mają być > narodem państwowymna wzór Szkotów. > Powtarzam : w Szkocji za naród szkocki uznaje się mieszkańców Szkocji. > Tyle tylko, ze tam oni faktycznie w 90% uważają sie za naród, a na Śląsku w > kilku procentach. No ale ci Szkoci to akurat nie jest pomysł Ślężana. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 Re: To jest oszołomstwo i koniec 03.01.04, 12:24 bolek5 napisał: > tomek9991 napisał: > > > Nie ma żadnych przeszkód, aby dzieci uczyły się w szkołach wiedzy o region > ie. > > A programy szkolne? Zgodnie z obecnymi programami można wiedzę o regionie, czyli edukację regionalną włączyć do nauczania poszczególnych przedmiotów. Wiem, że wiele szkół w Żywieckim tak robi. Jest to wręcz modne. > Wyluzuj. Jeżeli sięgniesz odpowiednio daleko w przeszłość to okaże się, że w > Europie wszyscy jesteśmy ludnością napływową. Powinni nami rządzić Baskowie ;) Przecież ja właśnie chciałem pokazać absurdalność uznawania jednych za rdzennych, a drugich nie i na tej zasadzie przydzielania praw mniejszości. I żeby cię "dobić", to Czesi w Polsce sa uznawani za mniejszość narodową, chociaż są zamieszkałymi w okolicach Łodzi potomkami przybyszów z XIX wieku ( miasteczko Zelów ). Slezan nie zaprzeczył, że z tymi Szkotami to prawda. Nie zarzucił dziennikarzowi, że to sobie wymyślił. Przypuszczam, że dziennikarz streścił tylko usłyszane poglądy. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: To jest oszołomstwo i koniec 03.01.04, 12:55 Witam! tomek9991 napisał: > Wiem, że wiele szkół w Żywieckim tak robi. > Jest to wręcz modne. A dlaczego nie na Śląsku? Czy nie dlatego, że Ślązacy są zbyt nieliczni, by zdobyć sobie wpływ na programy lokalnych szkół. Pytam bez ukrytych intencji, z czystej niewiedzy. Bo jeśli tak, to niedobrze. Demokracja wcale nie polega na tyranii większości. > I żeby cię "dobić", to Czesi w Polsce sa uznawani za mniejszość narodową, > chociaż są zamieszkałymi w okolicach Łodzi potomkami przybyszów z XIX wieku > ( miasteczko Zelów ). Daj spokój. Różnica pomiędzy "osiadłymi" i "napływowymi" może i jest mętna ale jednak jest. Ja tam widzę różnicę pomiędzy społecznością osiadłą w jednym miejscu od dwustu lat, a ludźmi, którzy są niemieckimi obywatelami w pierwszym, góra drugim pokoleniu. > Slezan nie zaprzeczył, że z tymi Szkotami to prawda. Nie zarzucił > dziennikarzowi, że to sobie wymyślił. > Przypuszczam, że dziennikarz streścił tylko usłyszane poglądy. Z wymiany opinii ze Ślężanem wyniosłem inne wrażenia. W końcu, jeżeli w Twoim towarzystwie ktoś palnie, że ziemia jest płaska, to od razu ogłaszasz wszem i wobec "ja tak nie myślę! To nie mój pogląd!"? ;) Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 Re: To jest oszołomstwo i koniec 03.01.04, 13:07 > A dlaczego nie na Śląsku? Czy nie dlatego, że Ślązacy są zbyt nieliczni, by > zdobyć sobie wpływ na programy lokalnych szkół. Pytam bez ukrytych intencji, z > czystej niewiedzy. Bo jeśli tak, to niedobrze. Demokracja wcale nie polega na > tyranii większości. Nie ma pojęcia. Nikt im nie broni. Sądzę, że to wynika z tego, że im się nie chce i wolą zwalać winę na złych Polaków i wymyślac rzekomą dyskryminację ( tak jest wygodniej propagandowo ). > Daj spokój. Różnica pomiędzy "osiadłymi" i "napływowymi" może i jest mętna ale > jednak jest. Ja tam widzę różnicę pomiędzy społecznością osiadłą w jednym > miejscu od dwustu lat, a ludźmi, którzy są niemieckimi obywatelami w > pierwszym, góra drugim pokoleniu. > Jasne, że takie róznice są, ale to nie tłumaczy tego, dlaczego w jednym państwie ludność napływowa ma prawa mniejszości,a w drugim nie. Szkotów zostawiamy w spokoju. Ważne jest to, że brytyjskie prawo jest w tej kwestii jasne i powoływanie się na przykład Szkotów też jest jasne. A czy Slezan teraz zaprzeczy temu, co zanotował dziennikarz, to już inna sprawa. Pozdrawiam Miło się gawędzi Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: To jest oszołomstwo i koniec 03.01.04, 13:22 Witam! tomek9991 napisał: > Nie ma pojęcia. Nikt im nie broni. Sądzę, że to wynika z tego, że im się nie > chce i wolą zwalać winę na złych Polaków i wymyślac rzekomą dyskryminację > ( tak jest wygodniej propagandowo ). Z mojego doświadczenia zawodowego wynika, że tej ewentualności nie można wykluczyć. Ciekawe co by na to powiedział ktoś z RAŚ? > Jasne, że takie róznice są, ale to nie tłumaczy tego, dlaczego w jednym > państwie ludność napływowa ma prawa mniejszości,a w drugim nie. Napływowy siedzący w jednym miejscu dwieście lat już nie jest napływowy ;) Jeżeli obecna Polonia niemiecka przetrwa choćby do XXII w. to też zasłuży na miano mniejszości narodowej. > Miło się gawędzi :) Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Edukacja regionalna 03.01.04, 21:18 Tomaszek nie zrozumiał pojęcia edukacji regionalnej. To o czym pisze to edukacja lokalna. Z tym nie ma jakiegoś wielkiego problemu poza nieprzygotowaniem nauczycieli - na Górnym Śląsku w wielu miastach realizuje się tego typu programy. Edukacja aregionalna natomiast napotyka kilka poważnych barier: 1) podział administracyjny - programy e.r. powstają dla województw; w przypadku woj., którego poszczególne części mają zupełnie inne tradycje opracowanie jednego programu graniczy z cudem 2) założenia nrzucone prez ministerstwo - e.r. powinna prezentować historię i kulturę regionu na tle dziejów "narodowych" (opczywiście wiadomo jakich). Jak zaprzentować zieje i kulturę Śląska w ten sposób? Pozostaje jeszcze sprawa najważniejsza. Edukacja regionalna ma być z założenia czymś uzupełniającym w stosunku do głównego, ogólnopolskiego programu nauczania. Dlaczego niepolscy Ślązacy maja uczyć się o swoich tradycjach na marginesie tego, czego nie uważają za swoje? Teraz jeszcze wrócę do psrawy tych Szkotów. Przeczytałem ponownie artykuł pana Teluka i dochodzę do wniosku (nie po raz pierwszy), że tow. Tomaszek 9991 widzi białe myszki. Równie dobrze mógłby wywnioskować, że RAŚ chce, by wszyscy mieszkańcy Górnego Śląska nosili kilty. Na czym ma polegać analogia między Szkotami i Ślązakami w prezentowanej w artykule wizji? Na tym, że nie mają praw mniejszości narodowej, będąc jednocześnie uznani za naród. A o tym, ze nikt nie zamierza na siłę zmieniać cudzej tożsamości świadczy fragment, w którym mowa o prawie wyboru w procesie edukacji. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Edukacja regionalna 03.01.04, 21:36 Witam! slezan napisał: > Dlaczego niepolscy Ślązacy maja uczyć się o swoich tradycjach na > marginesie tego, czego nie uważają za swoje? Jeżeli Ślązacy mają wraz z Polakami tworzyć jedno społeczeństwo obywatelskie, to muszą coś wiedzieć o polskiej kulturze. I vive versa oczywiście. Mam pytanie z cystej ciekawości, bo nie chce mi się samodzielnie grzebać w przepisach ;) Czy uznanie mniejszości śląskiej zmieni cokolwiek w kwestii szkolnictwa? Czy sytuacja Niemców, Białorusinów czy Ukraińców w Polsce jest pod tym względem wyraźnie odmienna, czy oni też korzystają z tej edukacji lokalnej i/lub regionalnej? Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Edukacja regionalna 03.01.04, 21:39 Mniejszości mają pewną autonomię w dziedzinie edukacji. Przysługuje im prawo zakładania własnych szkół publicznych. Co ciekawe, korzystają z tego w niewielkim stopniu. Widac to na przykładzie mniejszości niemieckiej. Co do Twojego pierwszego zdania - to "coś" za bardzo się chyba rozrosło. Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: To jest oszołomstwo i koniec 03.01.04, 20:56 tomek9991 napisał: > W przeciwieństwie do Slezana i jego kolegów obelżywie wyrażających się o > Mickiewiczu, żaden z polskich dyskutantów nie atakował Eichendorffa i kultury > niemieckiej. Bo Eichendorffa i kultury niemieckiej nie znacie:-) Mickiewicza nazwałem nawiedzonym, o co romantyczny poeta z pewnością by się nie obraził. I napisałem, że bredził pisząc o Polsce jako o Mesjaszu narodów - bo istnieją wszelkieprzesłanki, by uznać, że słowa te odwierciedlają poglądy samego autora. Zaatakowałem zatem poglądy a nie samego Mickiewcza, do którego mam stosunek obojętny, nie wiem jakim był człowiekiem itp. Ciekawe natomiast, że moja prowokacja z dodaniem litewskiej końcówki do jego nazwiska spotkała się z taka reakcją. Potwierdził to moje obawy, że dla niektórych z Was o sympatii dla Mickiewicza ni edecydują bynajmniej walory literackie jego dzieł. > Mickiewicz nie ma nic wspólnego z polityką wobec Ślązaków. Co więcej nie ma wiele wspólnego ze Śląskiem. Nie rozumiem zatem dlaczego ja, niepolski Ślązak musiałem czytać w szkole jego utwory, zamiast poświęcić czas n lekturę dzieł światowego formatu - np. "Boskiej komedii". > Ktoś, kto odrzuca kulturę polską, tylko dlatego, że jest polska, jest > fanatykiem. Nie odrzucam kultury polskiej. Nigdzie tego nie napisałem. Nie lubię tradycji polskiego romantyzmu, ale chyba polska kultura nie sprowadza się tylko do tego? > A do tego zauważ : Slezan chce uczynić ze wszystkich mieszkańców Śląska naród > śląski, a atakuje Francję za to, że u siebie ze wszystkich uczynili Francuzów. Dowody proszę. > Protestuje, gdy Polska odmawia uznania narodowsci sląskiej, a chwali to, że > Polacy nie są uznawani za mniejszość narodową w Niemczech. Jakimi to słowy chwalę? Mnie to wisi. Jeżeli Polacy chcą być mniejszością nroową, niech jadą na Litwę - tam nią są. > Slązacy deklarijący ślaską narodowość są kilkuprocentową mniejszością na samym > Śląsku,a wypowiadają się w imieniu wszystkich mieskzańców Śląska. Gdzie dowód? > Jeżeli ci ludzie nie zrozumieją, że tylko akceptacja faktu, że Śląsk jest > i będzie polski,a przeszło 90% mieszkańców Śląska to Polacy, > może zmienić ich ocenę przez Polaków, to będą ciągle sfrustrowani. Największym frustratem na tym forum jesteś Ty. Pół roku minęło od ogłoszenia wyników spisu a Ty ciągle nie przełknąłeś jeszcze tego, że Ślazacy okazali się największą niepolską nacją. > Droga do śląskości jako odrzucenie polskiego państwa, polskiego języka > i polskiej kultury, nazywanie Polski małpą, doprowadzi ich samych do nikąd. Jeżeli moi rodacy uznają Cię za reprezentatywnego dla polskości, to nie zdziwę się, jeżeli polskośc odrzucą na całej linii. > I nie zapominaj, że większość rdzennych Ślązaków uważa się za Polaków. > I z polską kulturą się utożsamiają. Większość rdzennych Ślązaków wyjechała do Niemiec i tm bynajmniej za Polaków się nie uważa. Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 Re: To jest oszołomstwo i koniec 03.01.04, 21:15 Zgodnie z obietnicą nie będę tracił czasu na pyskówkiz tobą. Bolek dobrze tobie radzi. Wybór należy do was. Jeśli chcecie być dalej postrzegani jak partia oszołomów, to trudno. Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Twoje zdanie obchodzi mnie tyle co... 03.01.04, 21:21 ... zeszłoroczny śnieg. Waniek, Łukowski, Smolorz, marszałek województwa i parę innych osób nie postrzegają nas jako oszołomów. Mam wrażenie, że takich jak Ty i owszem. Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 Kolega Slezana o polskim "szowiniźmie" 03.01.04, 08:20 Jak można inaczej postrzegać Slezana i jego kolegów, niż jako oszołomów, skoro wypisują takie rzeczy ? Wklejam w całości z forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=10650&w=9537068 Polski szowinizm na Slasku Autor: arnold7 Data: 07.12.2003 18:28 + odpowiedz na list Ponizsze wypowiedzi nie sa rzadkoscia! "Breslau - Ein Reisefuhrer. Wracamy do innego stolika aby móc obserwowac schodki Ratusza popijajac pszeniczne piwo. Jest czas by rzucic okiem na plan miasta. Az "szczypie w oczy" ten nacjonalizm czy wrecz szowinizm polski w nazewnictwie ulic i placów Wroclawia. Pilsudski, Pulaski, Traugutt. Kosciuszko, Dmowski, Drobner, Dubois, Kollataj, "Henryk ale tatarzyn Sienkiewicz", jeszcze: "Powstancy Slascy", Warszawscy, Partyzanci, itd., itd. Brakuje tylko "Ogniem i mieczem", "Czterech pancernych" i powrotu Bieruta do Uniwersytetu. Historycznych osobowych - slaskich nazw - dla ulic, placów - brak, moze gdzies na obrzezu miasta?" www.echoslonska.com/0201/aktuell/020103ak_EwaldBienia_BreslauRajza.htm Dlaczego uczniowie slazcy musza uczyc sie na pamiec "Litwo ojczyzno moja"? Od kiedy Litwa jest ojczyzna Slazakow? Dlaczego nie ma w programach w szkolach na Slasku nic o Eichendorffie (Lubowice), Hauptmann (Jelenia Gora - Jagniatkow), Freytag (Kluczbork), itd. Dlaczego w bibliotekach i ksiegarniach na Slasku nie mozna kupic ksiazek napisanych przez pisarzy ziemi slaskiej: Eichendorff, Hauptmann, Freytag, Heym, Bienek, Piontek i dziesiatki innych (znanych) badz setek innych - mniej znanych. Kultura i literatura slaska jest bardzo bogata. Celowe jej "uciskanie" wywoluje naturalnie wrazenie, ze ona nie istnieje.To praktykowala PRL, ale od 1989 wiele sie nie zmienilo. Regaly w ksiegarniach lub w bibliotekach slaskich uginaja sie od takich Mickiewiczow, Sienkiewiczow, Norwidow, Kochanowskich, Rejow, Konopnickich oraz innych duchowi slaskiemu obych pisarzy i poetow, podczas gdy o miejscowych pisarzach nic sie nie znajdzie. Kiedy sie w koncu na Slasku skonczy ten polski szowinizm, dyskryminacja kultury slaskiej i inne rodzaje "przesladowan" ? Odpowiedz Link Zgłoś
shiden Naród 03.01.04, 08:48 bolek5 napisał: > Nie bezpośrednio, ale jak inaczej możnaby uznać mieszkańców Śląska za "naród > państwowy" ? Myślę, że autor artykułu miał na myśli naród w znaczeniu takim, jak jest to przyjęte we Francji czy USA. Czyli (upraszczając trochę) naród=obywatele. Dla Francuza Murzyn z Kamerunu, mający francuskie obywatelstwo, jest narodowości francuskiej ;) Pozdrawiam Shiden Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Naród 03.01.04, 11:08 Witam! shiden napisał: > bolek5 napisał: > > Nie bezpośrednio, ale jak inaczej możnaby uznać mieszkańców Śląska za "nar > ód > > państwowy" ? > Myślę, że autor artykułu miał na myśli naród w znaczeniu takim, jak jest to p > rzyjęte we Francji czy USA. Czyli (upraszczając trochę) naród=obywatele. Dla Fr > ancuza Murzyn z Kamerunu, mający francuskie obywatelstwo, jest narodowości fran > cuskiej ;) W tym znaczeniu Ślązacy już należą do narodu państwowego. Polskiego. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
shiden Re: Naród 03.01.04, 15:30 bolek5 napisał: > > > W tym znaczeniu Ślązacy już należą do narodu państwowego. Polskiego. > > Pozdrawiam > > Bolek Nie tylko, wg tej definicji do narodu polskiego należą mieszkający w Polsce Niemcy,Ukraińcy, Litwini itp. :-) Pozdrawiam Shiden Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Naród 03.01.04, 19:07 Witam! shiden napisał: > wg tej definicji do narodu polskiego należą mieszkający w Polsce Nie > mcy,Ukraińcy, Litwini itp. :-) Dokładnie. Tyle, że to polityczne pojęcie narodu w zaden sposób nie przekłąda się na kategorie etniczne. Tego nie wolno mylić. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
shiden Re: Naród 04.01.04, 15:49 Ja bym proponował najprostszą definicję narodu - każdy jest takiej narodowości, do jakiej sie poczuwa. Bo gdyby narodowość oceniać na podstawie pochodzenia danej osoby, to np. gen.Anders nie mógłby być Polakiem, gdyż pochodził z niemieckiej rodziny. Analogicznie marsz. Erich Manstein-Lewinski nie mógłby być Niemcem. Pozdrawiam Shiden Miło się rozmawia :) Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Naród 04.01.04, 22:06 Witam! shiden napisał: > Ja bym proponował najprostszą definicję narodu - każdy jest takiej narodowości, > do jakiej sie poczuwa. To jest idea do której odwołuje się większość Ślązaków - "nikt za nas nie może zadecydować kim jesteśmy!" W moim przekonaniu w tym przypadku tego rodzaju deklaracja ukonstytuowała pewien fakt społeczny. Ale konieczne sa dwa zastrzeżenia: Po pierwsze - nie jest jednak możliwa całkowita dowolność w tej dziedzinie. Podobno w czasie ostatniego spisu narodowego w Rosji, rok czy dwa przed naszym, znalazła się grupa ludzi, którzy w rubrykę "narodowość" wpisali "Elf" ;) Po drugie - żadna deklaracja etniczna nie znosi ciążących na człowieku obowiązków obywatelskich. Państwo ma uzasadnione roszczenie o lojalność wobec wszystkich swoich obywateli, także tych, którzy nie identyfikują się z jego "etnicznym trzonem". I z tym niektórzy Ślązacy zdają się mieć kłopot. Nawet w miarę umiarkowanemu Ślężanowi zdarzył się kiedyś tekst w stylu "to nie moja Konstytucja i nie moje państwo" :( Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Naród 04.01.04, 22:15 Moim zdaniem państwo nie może domagać się bezwzględnej lojalności od obywateli - po pierwsze to ono musi być wobec nich lojalne. But when the rights are threatened, and cirme is near and far, We hoist on high the Bonnie Blue Flag that bears a single star :-) Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Naród 04.01.04, 22:17 Poza tym stwierdzenie, że to nie moje państwo i nie moja konstytucja nie oznacza, że nie wywiązuję się z obowiązków obywatelskich. Zresztą RAŚ działa zgodnie z prawem, mimo że uważa to prawo za złe. Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 Cytaty 04.01.04, 22:54 Gorzelik : "Jestem Ślązakiem, nie Polakiem. Nic Polsce nie przyrzekałem, więc jej nie zdradziłem. Państwo, zwane Rzecząpospolitą Polską, którego jestem obywatelem, odmówiło mi prawa do samookreślenia. I dlatego nie czuję się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa." www.mniejszosci.republika.pl/slazacy1.htm A co jeżeli państwo odmówi komuś prawo do samookreślenia jako elf lub jako żaba ? Gość portalu: Cieszyniak napisał(a): > "Obowiązkiem obywatela polskiego jest wiernosć Rzeczypospolitej Polskiej oraz > troska o dobro wspólne" > > Można krytykować taki czy inny rząd, ale lojalność wobec państwa jest > obowiązkiem. > A zrównanie Polski z totalitarną III Rzeszą pozostawiam bez komentarza ( > musiałby być tylko niecenzuralny ). A oto co w odpowiedzi napisał działacz slezan : Cytowany artykuł jest totalitarny a próba jego wyegzekwowania spotkałaby się z natychmiastową reakcją UE. Włosi już się spowiadali z podobnego zapisu. Dla porządnego człowieka sumienei jest instancją wyższą niż konstytucja. Chyba, że rozgrzeszasz tych, co tylko wykonywali rozkazy? Coś Twoje poglądy wydają mi się sprzeczne. forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=321&w=8589758&a=8706506 Odpowiedz Link Zgłoś
wilym Re: Cytaty 05.01.04, 00:09 tomek9991 napisał: > Gorzelik : > "Jestem Ślązakiem, nie Polakiem. Nic Polsce nie przyrzekałem, więc jej nie > zdradziłem. Państwo, zwane Rzecząpospolitą Polską, którego jestem obywatelem, > odmówiło mi prawa do samookreślenia. I dlatego nie czuję się zobowiązany do > lojalności wobec tego państwa." > www.mniejszosci.republika.pl/slazacy1.htm > > A co jeżeli państwo odmówi komuś prawo do samookreślenia jako elf lub jako > żaba ? Poziom twoich wypowiedzi staje sie coraz bardziej zenujacy. Odzcuwam niesmak, ale i wstyd za Ciebie czytajac to co tworzysz. Lepiej zamilknij, bo pograzasz sie coraz bardziej. Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 Wstydzicie się tego, po powiedzieliście ? 05.01.04, 07:28 Nie zamieszczam wulgarytzmów, nie atakuję was ad personam, tylko cytuję, a jestem chamsko mieszany z błotem. Czy dlatego, że pokazuję czarno na białym niewygodne rzeczy ? Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Naród 06.01.04, 08:43 Witam! slezan napisał: > (...) RAŚ działa > zgodnie z prawem, mimo że uważa to prawo za złe. To miło z Waszej strony ;) Chociaż po prawdzie łachy nie robicie, więc trudno Wam to poczytywać za zasługę. Zasługą i aktem politycznej roztropności byłoby, gdybyście wreszcie przestali się zachowywać tak, jakbyście robili łaskę, że przestrzegacie tego okropnego, haziajskiego prawa, "ale na szczęście od 1 maja wszystko się zmieni" ;D. Co do problemu granic obywatelskiej lojalności, o którym wspominasz wyżej: może on powstać jedynie w państwach o reżimie niedemokratycznym i zawsze ma moralny a nie prawny charakter. W krajach takich jak Polska jest to wyłącznie przedmiot filozoficzno-prawnych spekulacji. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Naród 06.01.04, 22:48 To nie kwestia demokracji, ale liberalizmu. Powtarzam - są rzeczy, do których większość mnie nie zmusi, choćby była bezwzględna, a nawet miażdżąca. A łąski nikomu nie robię - to czysty pragmatyzm. Prawo jest dla mnie złe lub dobre - nie obchodzi mnie czy jest hadziajskie. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Naród 06.01.04, 23:03 Witam! slezan napisał: > Powtarzam - są rzeczy, do których > większość mnie nie zmusi, choćby była bezwzględna, a nawet miażdżąca. W państwie demokratycznym (czyli liberalnym - współcześnie coraz trudniej to odróżnić) do pewnych rzeczy nikt Cię nawet nie będzie próbował zmuszać. Choć - z drugiej strony - nie zawsze dostaniesz to, co będziesz chciał. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Naród 07.01.04, 09:48 Na tej właśnie zasadzie państwo Polskie wcale nie musi uznać istnienia narodu schloonskiego, gdyż nie ma on umocowania przede wszystkim prawnego. I nie pomogą w tym wyroki żadnego trybunału. Dla mnie natomiast, jako prywatnej osobie, ta sprawa jest obojętna, naród schloonski może istnieć jeśli jest grupa ludzi która z nim identyfikuje, do czasu gdy przynależność do tego narodu nie będzie skutkowała przywilejami politycznymi, ekonomicznymi, a nawet kulturowymi w ramach państwa Polskiego. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Naród 07.01.04, 11:24 Witam! aqua napisał: > Na tej właśnie zasadzie państwo Polskie wcale nie musi uznać istnienia narodu > schloonskiego, gdyż nie ma on umocowania przede wszystkim prawnego. Nie, nie - to prowadzi do błędnego koła. Uznanie przez Państwo dało by im takie właśnie umocowanie. To prawda, że Państwo - kierując się swoimi strategicznymi celami, lub opierając się na innych przesłankach - mogłoby odmówić Ślązakom uznania ich za mniejszość narodową. Tyle, że ja ani takich celów , ani innych przesłanek nie widzę. Wręcz przeciwnie - przyjmując wobec nich osdtry kurs fundujemy sobie nikomu nie potrzebny konflikt etniczny. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Naród 07.01.04, 11:44 bolek5 napisał: > Witam! > > aqua napisał: > > > Na tej właśnie zasadzie państwo Polskie wcale nie musi uznać istnienia nar > odu > > schloonskiego, gdyż nie ma on umocowania przede wszystkim prawnego. > > Nie, nie - to prowadzi do błędnego koła. Uznanie przez Państwo dało by im takie > > właśnie umocowanie. To prawda, że Państwo - kierując się swoimi strategicznymi > celami, lub opierając się na innych przesłankach - mogłoby odmówić Ślązakom > uznania ich za mniejszość narodową. Tyle, że ja ani takich celów , ani innych > przesłanek nie widzę. Wręcz przeciwnie - przyjmując wobec nich osdtry kurs > fundujemy sobie nikomu nie potrzebny konflikt etniczny. > > Pozdrawiam > > Bolek Czyżbyś nie przesadzał Bolku, państwo Polskie nie musi zajmować się każdą "narodowością" jeśli tylko ta znajdzie kilka tysięcy adeptów. Powstanie narodu jest procesem historycznym, natomiast na szybko powstają tylko związki wyznaniowe. O strategii Państwa nie mam zamiaru się wypowiadać, gdyż naprawdę brak mi w tej materii kompetencji, Sądzę, że nic nie stałoby na przeszkodzie, gdyby to uznanie nie wiązało się z przywilejami wyrażonymi w konstytucji. Powiedz Bolku, z tym konfliktem etnicznym to sobie zażartowałeś. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Naród 07.01.04, 12:00 Witam! aqua napisał: > (...) państwo Polskie nie musi zajmować się > każdą "narodowością" jeśli tylko ta znajdzie kilka tysięcy adeptów. Gdyby chodziło o _kilka_ tysięcy też nie miałbym wątpliwości. Ale mówimy o niemal 200 tysiącach. To inny rząd wielkości. Powstanie > narodu jest procesem historycznym, A kto powiedział, że procesy historyczne są domeną historii? Być może włąśnie jesteśmy świadkami postępowania jednego z nich? > Powiedz Bolku, z tym konfliktem etnicznym to sobie zażartowałeś. Dwieście tysięcy ludzi demonstrujących brak związku etnicznego i kulturowego z resztą swoich współobywateli, a przy tym najprawdopodobniej przepełnionych silnym poczuciem deprywacji, wynikającej z trudnej sytuacji ekonomicznej regionu - to nie są żarty. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Naród 07.01.04, 12:41 Mówię ci Bolek, nie przejmuj się tak, wszystko się jakoś ułoży. W Strasbugu tęgie głowy myślą co z nimi zrobić, po to są. Bolek napisał: > A kto powiedział, że procesy historyczne są domeną historii? Być może właśnie > jesteśmy świadkami postępowania jednego z nich? Może jesteśmy świadkami, a może nie. W teraźniejszości nie można ocenić, czy toczy się proces historyczny, dopiero właśnie historia to weryfikuje. Pozdrawiam aqua. Odpowiedz Link Zgłoś
ballast Re: Naród 07.01.04, 12:10 Nie zauważyłeś, że właśnie ktoś ma interes w tym konflikcie, a my daliśmy się w to wciągnąć wręczając idiotom argumenty do ręki między innymi dyskutując na tym forum? Żołnierze walczą, mocodawcy dyrygują www.german-foreign-policy.com/pl/news/article/1040425200.php www.german-foreign-policy.com/pl/news/article/1059948000.php Odpowiedz Link Zgłoś
ballast Re: Naród 07.01.04, 12:13 www.german-foreign-policy.com/pl/news/article/1040425200.php www.german-foreign-policy.com/pl/news/article/1059948000.php Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Silesia Re: Naród IP: *.internetdsl.tpnet.pl 07.01.04, 14:18 Tomek 9991 Slazacy nie uwazaja wszystkich mieszkancow Slaska za Slazakow,wiekszosc rdzennych mieszkancow Slaska nie uwaza sie za Polakow jestem rdzennym Slazakiem i Polakow mieszkajacych w ogromnej liczbie na Slasku nie uwazam za Slazakow ale,za Polakow mieszkajacych na Slasku czy to juz wystarczy czy jeszcze bedziesz wspominal o tym. Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Naród 07.01.04, 18:40 Z tym, że nie dostaję wszystkiego, czego chcę, nuczyłem się już żyć. W końcu jestem już dużym chłopcem. Dowcip o "hadziajskim" prawie nic nie wniósł do dyskusji i odbiegł od poziomu Twoich postów. Ten rodzaj dyskursu, jakże powszechny na tym forum (w wydaniu obu stron) jest jałowy. Dziwi mnie to u prawnika, który powinien mieć świadomość, że prawo powinno być nieustannie doskonalone i dostosowywane do zmieniającej się rzeczywistości. Każdą krytykę złego prawa, każdy uzasadniony zarzut, można odrzucić uznając, że krytyka spowodowana jest niechęcią o podłożu etnicznym. Mam nadzieję, że nie popadasz pod wpływem niektórych "prawdziwków" w paranoję, wietrząc antypolski spisek, doszukujc się w każdej krytyce nienawiści itp. - byłaby to duża strata dla forum. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Naród 07.01.04, 21:05 Witam! slezan napisał: > Dowcip o "hadziajskim" prawie nic nie wniósł do dyskusji i odbiegł od poziomu > Twoich postów. Twoja opinia bardzo mi pochlebia, ale sam rozumiesz - kto z kim przestaje... itd ;) A co do haziajstwa. To nie był dowcip. Pisałem o postawie RAŚ. Odnoszę wrażenie, że wielu "sympatyzantów" tego ruchu podpisałoby się pod takim twierdzeniem bez wahania. Wśród tych, którzy tu piszą niewielu jest takich, którzy są gotowi zaakceptować polityczne, prawne i społeczne realia. > Dziwi mnie to u prawnika, który powinien mieć > świadomość, że prawo powinno być nieustannie doskonalone i dostosowywane do > zmieniającej się rzeczywistości. Myślę, że w powszechnej świadomości króluje błędny obraz prawnika. Ja w ogóle nie cenię zmian prawa. To zło konieczne, którego można i należy unikać. Bezgraniczna i utopijna wiara wielu moich współobywateli w moc sprawczą ustawodawstwa pcha tylko polityków do nadużywania kompetencji prawodawczych, tworzenia legislacyjnego badziewia, które jest przedstawiane gawiedzi jako owoc czujnej troski o dobro wspólne, a które tak naprawdę powiększa tylko coraz powszechniejszy chaos. Ogromna większość moich rodaków nie zdaje sobie sprawy, jak wiele można osiągnąć umiejętnie stosując prawo już obowiązujące. Jest to droga niekiedy bardziej żmudna, niż stanowienie ustawy ale też na ogół znacznie bardziej skuteczna, bo nowa ustawa najczęściej okazuje się bzdetem pociągającym za sobą skutki zupełnie inne od zamierzonych. Dlatego irytuje mnie pochopna krytyka prawa. Prawo nie jest ani dobre ani złe. Prawo po prostu jest. Zamiast się na nie obrażać trzeba się uczyć się z niego korzystać. > Mam nadzieję, że nie popadasz pod wpływem niektórych "prawdziwków" w > > paranoję, wietrząc antypolski spisek, doszukujc się w każdej krytyce nienawiści Chyba nie popadam w paranoję. Natomiast na pewno - po dwóch (czy jakoś tak) latach na tym forum - wyzbywam się złudzeń. Jeżeli czytasz czasami posty niektórych ludzi występujących pod sląską czy niemiecką flagą, to na pewno mnie rozumiesz. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Naród 07.01.04, 21:17 Czytam także posty polskich prawdziwków i różnią się one od tych niemieckich lub śląskich jedynie przymiotnikami. Zwracam również uwagę, że na forum każdy może podać się za sympatyka RAŚ. Nie zgodzę się z tezą, że prawo nie jest ani dobre, ani złe. Prawo, które ponad miarę ogranicza swobodę obywtela jest złe. Przepisów, ustaw itd. jest obecnie o wiele za dużo - dlatego też polskie prawo jest złe. Czas zatem na deregulację. Na tym w moim przekonaniu powinno polegac udoskonalnie prawa. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Naród 07.01.04, 21:43 Witam! slezan napisał: > Czytam także posty polskich prawdziwków i różnią się one od tych niemieckich > lub śląskich jedynie przymiotnikami. Kiedyś dawno temu zaglądali tu prawdziwi NOP-owcy, potem, po "bitwie warszawskiej" górników z Policją był tu wspaniały wysyp stołecznego chamstwa najczystszej wody. Ale teraz porównując drużynę śląską, niemiecką i polską odczuwam prawdziwą satysfakcję. No a poza tym po mojej stronie barykady nie znajdziesz niczego porównywalnego z Walterem "Wielu Imion" Bertinem (oklaski!) ;) Zwracam również uwagę, że na forum każdy > może podać się za sympatyka RAŚ. Czyżbyś teraz Ty zaczął popadać w paranoję? ;) Spisek anty-RASiowców podających się za RASiowców. Ale czy oni wiedzą, że Wy wiecie, że oni wiedzą? ;) > Nie zgodzę się z tezą, że prawo nie jest ani dobre, ani złe. Prawo, które ponad > > miarę ogranicza swobodę obywtela jest złe. Przepisów, ustaw itd. jest obecnie o > > wiele za dużo - dlatego też polskie prawo jest złe. Czas zatem na deregulację. > Na tym w moim przekonaniu powinno polegac udoskonalnie prawa. Nie mam nic przeciwko rozumnej deregulacji ;) Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Naród 07.01.04, 22:00 Skoro satysfakcjonuje Cię wsparcie oszczerców i oszustów (mniejsza o nicki) to wypada mi bezradnie rozłożyć ręce. Sugestię, że niejaki walterbertin jest po mojej "stronie barykady" (cóż za retoryka) przypisuję Twej słabszej formie. Z litości nie powinienem wspominać o gorolu7. Co do podszywek mam uzasadnione podejrzenia - zresztą dotyczą one obu stron. Trudnotez nazwać sympatykami RAŚ gości piszących z Niemiec (a więc nie głosujących na RAŚ) i nie podzielających przekonań autonomistów. Na tej zasadzie wszyscy przeciwnicy autonomii byliby komunistami. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Naród 07.01.04, 23:02 Witam! slezan napisał: > Skoro satysfakcjonuje Cię wsparcie oszczerców i oszustów (mniejsza o nicki) to > wypada mi bezradnie rozłożyć ręce. Wsparcie? A gdzie ja napisałem o wsparciu? Czy każdy, kto przez pewien odcinek swej drogi idzie w tym samym kierunku co ja, wspiera mnie w moim marszu? Nie mam jednak złudzeń, że ci, którzy patrzą na nas z drugiej strony ulicy traktują nas jak coś w rodzaju grupy (trzeba się mocno napracować, żeby zaznaczyć swoją odrębność). Wyraziłem po prostu tezę, że mogłem trafić w gorsze towarzystwo. Doświadczenia z tego forum utwierdzają mnie w tym przekonaniu. Sugestię, że niejaki walterbertin jest po > mojej "stronie barykady" (cóż za retoryka) przypisuję Twej słabszej formie. Ja tylko napisałem, że on _nie_jest_po_mojej_stronie_ Co Ty tak dzisiaj wszystko do siebie? Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Naród 07.01.04, 23:12 Skoro wyobrażasz sobie barykadę i jej dwie strony i dajesz do zrozumienia, że jesteśmy po stronach przeciwnych, to wychodziłoby na to, że walterbertin jest po mojej. No chyba, że siedzi okrakiem. Może rzeczywiście dzisiaj biorę wszystko do siebie. Chyba jestem niedopity. A może mierzi mnie brak racjonalnej argumentacji w większości dyskusji na forum, połączony z nieznośnie toporną retoryką. Różne bebokki i tomaszki usiłują korzystać z nauk pewnego doktora filozofii. Mają się do niego tak jak wiejski organista do Bacha. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Naród 07.01.04, 23:24 Witam! slezan napisał: > Skoro wyobrażasz sobie barykadę i jej dwie strony Tylko na wojnie świat jest taki prosty ;) Miejmy nadzieję, że dobry Bóg nam tej prostoty wyboru oszczędzi. W codziennym życiu barykady są znacznie bardziej skomplikowane, wielostronne i obrotowe a na dodatek jest ich wiele i często się krzyżują. i dajesz do zrozumienia, że > jesteśmy po stronach przeciwnych, Jednej z barykad może tak, innych zapewne nie. > A może mierzi mnie brak racjonalnej > > argumentacji w większości dyskusji na forum, połączony z nieznośnie toporną > retoryką. Muszę przyznać, że mnie to też męczy (choć w wykonaniu innych osób, niż wskazane przez Ciebie ;)). Dlatego myślę o wzięciu sobie urlopu od forum, tym bardziej, że Nowy Rok postawił przede mną nowe zadania. Nie można mieć czasu na wszystko, a niektóre dyskusje tutaj bywają bardzo angażujące. Deprymujące jest to, że nie zostaje po nich żaden ślad w większości dyskutantów. Męczysz się, tłumaczysz, a za parę dni ta sama bzdura znowu się rozpycha na honorowym miejscu :( Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 Hmm,,, 07.01.04, 23:28 Cały dzień mnie nie było na forum. Zajrzałem i ciągle widać jęczącego slezana, narzekającego na moją osobę. Pozostawiam to bez komentarza. A Bolkowi proponuję wycieczkę do Cieszyna, zeby zobaczył, jakie bydełko odstawili dzisiaj Slezan i jego koledzy, czy znajomi : forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=321 Najnowszy ich wynalazek to gorol7, czy arkan7 atakujący Ślązaków. Polecam też perłę,czyli Hitlersee Re: Hitlersee Slezana Autor: slezan Data: 07.01.2004 18:02 + dodaj do ulubionych wątków Ty się możesz nie zgadzać, ale na to jkie nazwy miejscowe obowiązują w innych językach podobnie jak ja nie masz wpływu. PRL także nie istnieje, ale nazwy wprowadzone przez komunistyczne władze obowiązują nadal. Chyba, że zostały zmienione stosownym aktem prawnym. W Polsce nie ma instancji władnej zmieniać niemieckie nazwy miejscowości. Podobnie Ukraińcy czy Litwini nie moga znienić polskich nazw miejscowopści położonych na terenie tych państw. PS. Żadna z nazw przez Ciebe wymienionych nie została wprowadzona w okresie III Rzeszy. forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=321&w=9989995&a=10037181 To było w odpowiedzi na to : Hitlersee Slezana Autor: wislok1 Data: 07.01.2004 13:29 + dodaj do ulubionych wątków Slezan tak napisoł o o wprowadzyniu za Hitlera niymieckich nazw na Slónsku ( wioske Szczedrzyk zmiynili na Hitlersee ) : "reforma nazewnictwa z roku 1936 nie została nigdy cofnięta i nazwy z roku 1936, bez względu na to co o nich myśleć, obowiązują nadal" Dziynki dlo Tomka, że mi o tym napisoł. Jo sie nie zgadzóm na Hindenburg, Kattowitz i Weichsel. Dlo mnie III Rzesza nie istnieje. Dlo wos ja. I jak mogymy w tych warunkach godać? Nie bydym wom psuł pisanio na forum Ciszyn. forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=321&w=9989995&a=10031442 Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Hmm,,, 07.01.04, 23:35 Oj Tomcio, Tomcio. I znowu nie zrozumiałeś. Zaczynam się zastanawiać czy te Kutzowe wypociny o Azji i Europie nie mają w sobe jednak ziarna prawdy. Twoje myślenie nosi piętno bizantyznizmu - jeżeli cos mi się nie podoba to znaczy że jest nieprawne, tak więc prawo to ja. W wydaniu batiuszki cara takie myślenie było niebezpieczne, w Twoim jest groteskowe. Jesteś dla mnie swego rodzaju odmianą - rzadko spotykam takie Gogolowskie postaci. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Hmm,,, 07.01.04, 23:38 Witam! Tomek, miało być jednostronne zawieszenie broni, pamiętasz? ;) Wszyscy tu jesteście zbyt emocjonalnie zaangażowani w te polemiki i dyskusje. W ten sposób do niczego sensownego nie dojdziecie. Pozdrawiam i idę spać Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Hmm,,, 07.01.04, 23:42 Mi niemieckie nazwy miejscowości są niemal obojętne. Bardziej pdobały mi się tradycyjne, ale w przeciwieństwie do Tomcia wiem, że nie mam wpływu na to, które obowiązują w języku niemieckim. Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 No tak 08.01.04, 07:25 Masz rację z małym wyjątkiem. Szkoda czasu i nerwów dla nich, z nimi nigdy do niczego sensownego nie dojdziemy, bo oni tylko wykonują zlecenie tych zza Odry. Odpowiedz Link Zgłoś
shiden Re: No tak 08.01.04, 10:45 tomek9991 napisał: > oni tylko wykonują > zlecenie tych zza Odry. Wytłumacz mi Tomek, dlaczego mniejszość niemiecka nawoływała, aby nie deklarować narodowości śląskiej? Niemcy cierpią na rozdwojenie jaźni ? www.slonsk.com/infos/02b/020520if_Aufruf.htm Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: post Re: No tak IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.01.04, 11:25 Bo mniejszości niemieckiej tak samo jak Polakom nie potrzebne są waśnie etniczne wywoływane przez ziomków zza Odry. Oni są u siebie w Polsce i razem z nami chcą pracować dla tej ziemi, regionu. Dbać o niego, a nie zajmować się brudną polityką, by na karkach paru naiwnych osób dostać się do władzy. Z mojej strony koniec tej głupiej dyskusji. Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 Re: No tak 08.01.04, 11:31 Wiekszośc Niemców w Niemczech też nie chce rozróby. Te Steinbachy, Koszyki, Pawełki, Hupki są jednak wpływową grupą. Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: No tak 08.01.04, 12:08 Powinni Was zatrudnić w jakimś biurze analiz. Skończyłoby się to tak jak we wrześniu 1939 r.:-) A tak serio, to strasznie bredzicie. Wasza mania prześladowcza porównywalna jest jedynie z wiarą w światowy spisek żydowski i w autentyczność "Protokołów mędrców Syjonu". Skąd Wam to się wzięło? Nie potraficie życ bez wroga? Niech Wam Bóg wybaczy. Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: No tak 08.01.04, 12:42 slezan napisał: > Powinni Was zatrudnić w jakimś biurze analiz. Skończyłoby się to tak jak we > wrześniu 1939 r.:-) > A tak serio, to strasznie bredzicie. Wasza mania prześladowcza porównywalna > jest jedynie z wiarą w światowy spisek żydowski i w autentyczność "Protokołów > mędrców Syjonu". Skąd Wam to się wzięło? Nie potraficie życ bez wroga? Niech > Wam Bóg wybaczy. Jak zwykle mocno i dosadnie, ale i bez sensu Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 Cyrk na kółkach 08.01.04, 13:27 To jest stara metoda odwracania uwagi od siebie. Oczywiście wszyscy ich przeciwnicy to komuniści, antysemici, Samoobrona, LPR, SLD itd... A Steinbach z Centrum wszystkim się przyśniła, Rudi Pawełka żądający zwrotu majątków dla tzw. wypędzonych też, Koszyk żadający do Polski przeprosin za II wojnę też. To wszystko nam się wydaje. A jak jest naprawdę ich zdaniem ? Przecież napisał Slezan, że nadal obowiązują na Śląsku nazwy niemieckie z czasów Hitlera a III Rzesza była państwem prawa. Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Cyrk na kółkach 08.01.04, 13:40 Nawet nie potrafisz czytać, a chciałbyś analizować sytucję polityczną:-) Nazwy niemeickie obowiązuja nie na Śląsku (może coś przeoczyłem, ale tu jedynym językiem urzędowym jest polski, oczywiścię poza częścią czeską), ale w Niemczech i w języku niemieckim. Łapiesz niuans? Pewnie nie, więc o państwie prawa dyskutować z Tobą nawet nie ma co - z tamtej polemiki niewiele wyniosłeś poza poczuciem niespełnienia. Widzę,że inteligencji nie starcza Ci nawet, żeby odróżnić jednostkowe fakty od opartej na ich specyficznej interpretacji teorii spiskowej. W tym przejwia się Twoja ułomność, w zasadzie tożsama z tą, któa dręczy niektórych antysemitów - nie potrafisz wytłumaczyć sobie świata bez spisku. Teraz mała próbka możliwości jakie daje ten styl myślenia (?). Tomek z uporem stara się w złym świetle przedstawić najsilniejsze państwo w UE, w dodatku koncentruje się w swej krytyce na partii reprezentującej stanowisko proamerykańskie - partii, która najprawdopdobniej utworzy następny rząd RFN. Stanowisko Tomka jest więc antyzachodnie - nasz Tomaszke nie czyni przy tym zasadniczo rozróżnienia między opcją "europejską" i "amerykańską". Komu może zależeć na skłóceniu Polski z zachodnimi partnerami? Na pewno nie Polakom dla nich to samobójstwo. Zatem za Tomazkiemmusi ktoś stać. Kto wchodzi w grę? Fundamentaliści islamscy? Moskwa? Pekin?:-) Nawet mi się to podoba. Lpepsze ond Monty Pythona. Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Cyrk na kółkach 08.01.04, 14:35 Wiesz co slezan, ty zaczynasz mieszać w kotle wielkiej polityki, a jak myślę opinie tu prezentowane są prywatnymi opiniami forumowiczów. Jeśli myślisz, że przez poglądy Tomka, Bolka i innych, ucierpi Polska racja stanu, czy coś koło tego to jesteś w wielkim błędzie. Natomiast jestem pewien, że sprawa Ślaska ucierpi, albo już ucierpiała na skutek niewybrednych ataków, niektórych, na Polskę i Polaków. Twój post dobitnie pokazuje w jaki poziom reprezentujesz, godny ubolewania poziom Sląkiego intelektualisty. Pogląd, żeby nie drażnić niedźwiedzia bo się zdenerwuje, chociaż ten niedźwiedź już szkody robi jest nie do przyjęcia. Tak wyglądała polityka w połowie XXw, polityka dyktatu. Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Cyrk na kółkach 08.01.04, 15:20 Chyba nie zrozumiałeś:-) Ale reakcja potwierdza moją opinię o stylu myślenia różnych tomków i bebokków. Oczywiście ich wpływ na losy Polski jest niewielki. POlega raczej na tym, że ich narodową megalomanię podziela odpowiednia liczba ludzi, by zostało to wykorzystane przez różnych, pożal się Boże, patriotów. Np. takiego Millera, który, choc potłuczony, pojechal umierać za Niceę. Odstawił niezły spektakl właśnie na użytek takich tomków, którzy nie zastanowią się czy ktoś pozwoli państwu, w którym autostrada jest pojęciem z odległej przyszłości, mieć głos niemal równoważny z głosem Francji, Niemiec czy Woch. W ten sposób odwraca się uwagę społeczeństwa od tego, co naprawdę istotne. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aqua Re: Cyrk na kółkach IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.01.04, 16:11 Dobrze ciebie zrozumiałem, chciałeś dowalić tomkowi to dowaliłeś, że było poniżej pasa, było no i co z tego, twoje musi byc na wierzchu. Mieszanie wielkiej polityki w prywatne rozmowy jest nie na miejscu. Chesz wmówić nam, wymusić na tomku na nas poczucie winy, że Polska jest słabsza niż powinna, że jej pozycja w Unii będzie mniejsza, niż by to winikało z jej potencjału demograficznego, że to wina Polaków. Nie wiem jak będzie, ale pewne jest, że pozycja Śląska a w tym i twoja będzie taka sama jak Polski. Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Cyrk na kółkach 08.01.04, 17:35 "Mieszanie wielkiej polityki w prywatne rozmowy jest nie na miejscu", hmmmm. A insynuacje tomaszka czy beboczka to nie "mieszanie wielkiej pollityki do prywatnych rozmów"? Przeciez właśnie o tym piszę. Zdaniem tych dwóch własny pogląd na hitorię czy teraźniejszość to kwestia wielkiej polityki. Albo myśli się tak jak oni, albo jest się V kolumną. Widze jednak, ze dostrzegasz w tym absurd dopiero, jak w równaniu podstawi się kogo innego pod x i y. A o jakiej winie ja tu pisałem? Osobiście wolałbym, żeby w Polsce autostrady były już jutro. Odpowiedz Link Zgłoś
tomek9991 Ciągłe odwracanie uwagi 08.01.04, 18:25 Jak temat staje się niewygodny,to albo atakujesz osobiście, albo odskakujesz na zasadzie "a u was biją murzynów". Wnioski każdy sam wyciągnie z kim się przyjaźnicie : OPINIE O HERR THEISEN "Mariusz Klonowski z założonego w Goerlitz Polsko-Niemieckiego Klubu Prasowego. ... To inteligentny człowiek, który przez lata nauczył się, jak pod płaszczykiem ochrony praw człowieka propagować klasyczny rewizjonizm, polegający chociażby na domaganiu się od Polski odszkodowań za mienie pozostawione w Polsce przez Niemców po 1945 roku. W jego sklepie jest mnóstwo książek o krzywdach wypędzonych Niemców, ale nie ma tam co szukać choćby jednego pisma o zbrodniach niemieckich. To chyba nie przypadek, że na internetowych stronach niemieckich organizacji antyfaszystowskich jego nazwisko znajduje się na liście prawicowych radykałów - zastanawia się Klonowski. .... www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_030930/kraj/kraj_a_5.html Dla osób związanych z redakcją pisma oraz polityków RAŚ opinie głoszone przez Krolla to próba stłumienia opozycji w środowisku mniejszości. - Znam pana Theisena i osoby piszące do tego pisma. To młodzi, wykształceni ludzie o wyważonych sądach. Żadna ekstrema, chociaż nie kryją swoich prawicowych poglądów. Czasem poruszają kontrowersyjne tematy, jak chociażby sprawa wypędzenia Niemców. Taka już rola prasy, żeby nie chować głowy w piasek. Zdarza się, że napiszą coś o RAŚ lub narodowości śląskiej w życzliwym lub neutralnym tonie, ale przecież to nie zbrodnia. Sądzę, że atak na gazetę jest próbą skompromitowania osób myślących inaczej niż grupa rządząca obecnie organizacją Niemców na Opolszczyźnie - uważa przewodniczący śląskich autonomistów Jerzy Gorzelik. www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_030930/kraj/kraj_a_5.html Dr Danuta Berlińska, socjolog z Instytutu Śląskiego Z racji swoich zainteresowań czytałam "UO". Na pewno jest to gazeta prezentująca poglądy znane z wypowiedzi polityków ze środowisk niemieckich wypędzonych i ma charakter nacjonalistyczny, ale nie można jej zarzucić propagowania ideologii nazistowskiej. Wątpliwości może budzić przedstawiany w tym piśmie punkt widzenia na problematykę stosunków polsko-niemieckich. W tej gazecie trudno znaleźć próby zrozumienia dla lęków i obaw Polaków na ziemiach zachodnich i północnych i zrozumienia traumatycznych doświadczeń narodu polskiego podczas niemieckiej okupacji. www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_030930/kraj/kraj_a_5.html A co ty na to ? www.german-foreign-policy.com/pl/news/article/1059948000.php www.german-foreign-policy.com/pl/news/article/1040425200.php Poseł rządowy Hartmut Koschyk, wcześniej wiodący członek Unii Paneuropy, związku ,,niemieckości" za granicą i niemieckich związków wysiedleńców, ogłosił już w 1991 roku funkcję regionalizacji jako środka niemieckiej polityki ekspansyjnej: ,,Dyskusja nad regionalizacją Polski według niemieckiego wzoru właśnie się toczy (...) Zajmowanie się historycznymi podstawami śląskiego regionu, ale także zrozumienie dla tam mieszkających i wypędzonych Niemców może tylko stać się większe przez swoisty renesans regionalnego stylu zachowania dla obszarów leżących poza Nysą i Odrą." Dzisiaj jest już brane pod uwagę rozszerzenie tej strategii na całą Polskę. Frankfurter Allgemeine Zeitung (tytuł jednej z gazet regionalnych, przyp. tłumacz) głosi, że aktualny rozwój ,,nie jest żadną górnośląską specjalnością": ,,Zostało dane za mało przestrzeni oraz finansów, aby zachować centralno państwowe elementy i możliwość samorządzenia i głosowania, można także usłyszeć w innych regionach Polski. Reakcja na warszawski centralizm na Górnym Śląsku może stamtąd zataczać kręgi i zostać opisana jako 'nowy regionalizm'." Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Ciągłe odwracanie uwagi 08.01.04, 18:34 Aleś Ty bystry:-) Można Cie wypuszczać do woli, a Ty nawet nie wiesz,kiedy Cię za nos wodzą. Swoją drogą to budujące, że o górnośląskim regionalizmie piszą gazety o takiej renomie jak "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Ciągłe odwracanie uwagi 09.01.04, 14:24 Twoje ostatnie posty dają wiele do myślenia. Po pierwsze, nie czujesz związku emocjonalnego z Polską, ale tę Polską się martwisz, że niby stanowisko bebboka, czy tomka jest stanowiskiem „pożal się Boże, patriotów”. Ty oczywiście wiesz na czym powinien polegać Polski patriotyzm, chociaż nie jesteś Polakiem (w zrozumieniu narodowym) i flekujesz Tomka, że niby taki patriota a stoją za nim „Fundamentaliści islamscy? Moskwa? Pekin?:-)”, nawet jeśli to żart to niskiego lotu. Po drugie dobry patriota siedzi cicho, popiera „ziomkostwa” i broń boże nie przedstawia „złym świetle ... najsilniejsze państwo w UE, w dodatku koncentruje się w swej krytyce na partii reprezentującej stanowisko proamerykańskie - partii, która najprawdopodobniej utworzy następny rząd RFN”. Ponieważ ta krytyka koncentruje się na ZW dopowiem, że przejmuje się losem „wypędzonych” i uznaje ich słuszne żądania zadośćuczynienia za doznane krzywdy. Wychodzi więc na to, że to ty jesteś tym dobrym patriotą Polskim, chociaż nie jesteś Polakiem????. Mieliśmy już w historii Polski takich patriotów, slezan, wierz mi, do niczego dobrego to nie doprowadziło. Bądź już lepiej patriotą schloonskim, jeśli oczywiście znasz znaczenie tego słowa. Po trzecie, dobry patriota nie powinien też umierać za Niceę „Odstawił niezły spektakl właśnie na użytek takich tomków, którzy nie zastanowią się czy ktoś pozwoli państwu, w którym autostrada jest pojęciem z odległej przyszłości, mieć głos niemal równoważny z głosem Francji, Niemiec czy Włoch”. To nic, że każda partia w Polsce od lewa do prawa, jednogłośnie, chce umierać za Niceę, bo w interesie Polski jest żeby była równoprawnie traktowana w Europie, ty wiesz lepiej. Wychodzi więc na to, że RAS` jest najbardziej patriotyczną polską partią, bo nie chce umierać za Niceę. Sam widzisz, że to się kupy nie trzyma, że twoje stanowisko jest mętne, nie do odczytania. Jest to stanowisko bliskie raczej ZW pani Eriki. Czemu tego nie powiesz wprost, a mętlisz coś patriotyzmie, o interesie Polski. Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Ciągłe odwracanie uwagi 09.01.04, 22:27 Jaśniej niż przedstawiłem to w poprzednim poście już się nie da. Wziąłem tok myślenia tomaszkowo-beboczkowy i podmieniłem postaci. Absurdalność takiego myślenia potwierdzają Twoje posty. PS. Jednej bzdury z Twojej wypowiedzi przemilczeć się nie da. Otóż Twoim zdaniem "równoprawne traktowanie" ma polegać n tym, że państwo z ok. 40 milionami ludności, do którego UE dopłaca,będziemiało jedynie 2 głosy mniej niż państwo z opk. 80 milionami ludności, ktore najwięcej wkłada do unijnej kasy. A to ci numer! Potrafisz spojrzeć na to z prepsektywy podatnika w Niemczech czy we Francji? PS.2. Pozwól, że będę się martwił stanem panstwa, które trwoni moje podatki. Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Ciągłe odwracanie uwagi 12.01.04, 12:37 Zabardzo nie wiem, skąd przyszło ci do głowy, że moje posty potwierdzają absurdalność toku myślenia tomka czy bebboka, bo mnie wydawało się, że potwierdzają absurdalność twojego toku rozumowania. Ale jeśli ostatnie twoje posty są nie twoje, to czyje są wszystkie posty twoje, które czytam. slezan napisał: > PS. Jednej bzdury z Twojej wypowiedzi przemilczeć się nie da. Otóż Twoim > zdaniem "równoprawne traktowanie" ma polegać n tym, że państwo z ok. 40 > milionami ludności, do którego UE dopłaca,będziemiało jedynie 2 głosy mniej > niż państwo z opk. 80 milionami ludności, ktore najwięcej wkłada do unijnej > kasy. A to ci numer! Potrafisz spojrzeć na to z prepsektywy podatnika w > Niemczech czy we Francji? Twój "PS" dowodzi, że bardziej przejmujesz się podatnikiem we Francji czy w Niemczech niż w Polsce, chociaż tu płacisz podatki. Potwierdza to moją tezą o fałszywości Twoich słów. Jak pamiętam, w Nicei osiągnięto po długich bojach kompromis, który odzwierciedlał interes Francji i krajów średnich. Wtedy to w interesie Francji było, ażeby Niemcy nie uzyskały zbyt dużej pozycji w Europie, która prowadziłaby do marginalizacji roli Francji. Nie pamiętam, żeby Polska miała jakąś znaczącą rolę w tych sporach. No więc mam pytanie, co też się stało, że Francja zrobiła woltę, że już podoba jej się silna pozycja Niemiec a jednocześnie swoja, przy marginalizacji roli krajów małych i średnich. Istnieje podejrzenie, że Niemcy ponad głowami innych członków Unii dogadały się z Francją (tworzą tzw. twarde jądro Unii). W nowej sytuacji żadna decyzja w Unii nie przejdzie bez akceptacji tandemu Niemiec i Francji lub jednego z tych państw, a prawdę mówiąc ten tandem będzie mógł narzucić pozostałym członkom Unii swoją wolę. To dogadanie się ma jasny antyamerykański wydźwięk. Istnieje jeszcze inny aspekt tej sprawy, gdy skończy się romans między tymi krajami, może okazać się, że odbędzie się walka o przywództwo w Unii i jej trwały podział. Lepiej, żeby Unia była wielobiegunowa niż dwubiegunowa. Już w obecnej konfiguracji pozycja Polski jest słabsza niż powinna, Polska wchodzi do Unii na gorszych warunkach niż Hiszpania, czy Irlandia. Nowa konstytucja Unii może utrwalić to nierówne i niepełnoprawne traktowanie państw UE. Oczywiście tak nie musi się stać, państwa i rządy dogadają się dla obopólnych korzyści. To tyle wyjaśnienia odnośnie „bzdur”. Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Ciągłe odwracanie uwagi 13.01.04, 15:41 Hehehehe. W jednym z moich postów, na który tak żywo zareagowałeś, przedstawiłem schemat myślowy tomaszka i beboczka wypełniony inną treścią. Tok rouzmowania był jednak typowy dla nich - skoro jest aburdalny w moim wydaniu (a zgadzam się, ze jest), to jest taki także w ich przypadku. Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Ciągłe odwracanie uwagi 15.01.04, 16:45 Wrócę jeszcze do mojego PS i Twojej odpowiedzi. Świadczy ona o dość dziecinnym podejściu do sprawy, charakterytycznym zresztą dla wielu gości forum. Charakteryzuje się ono identyfikowaniem własnego interesu (czy interesu państwa) z jakimś uniwersalnym dobrem. Tym samym adwersarz, który broni własnego ineteresu, jest z gruntu zły, bo jak można postępować tak nieuczciwie i nie zgodzić się, że Polsce się należy. Wykpiłem Twoje określenie postulatów wysuwanych przez Polskę, jako żądania równoprawnego traktowania - takie ujmowanie tej kwestii jest bowiem oczywistym absurdem (bo nie o rownoprawność tu chodzi, ale o interes). Wskazałem też na to, że podatnik we Francji czy w Niemczech widzi te sprawy inaczej i ma wcale niegorsze argumenty od Polaków. Nie napisałem nigdzie, że przejmuję się tymi poglądami, co usiłujesz mi imputować. Rozumieć to nie znaczy przejmować się czy przyjmowac jako swoje. W tym sporze nie ma racji, są tylko interesy. Trzeba na to spojrzeć chłodno, bez emocji, zamiast wmawiać światu, że nasza racja jest jedyną i świętą. Tego bowiem nikt nie potraktuje poważnie. Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Ciągłe odwracanie uwagi 16.01.04, 14:51 Widzisz slezan, z tobą to się fajnie dyskutuje, wpierw wyzwiesz dyskutanta od domorosłych patriotów, albo że ma poglądy dziecinne, albo że jest fiźnięty i nie wszystko ma pod mózgownicą, a potem jak gdyby nigdy nic przedstawiasz "swoje poglądy". Z tymi poglądami to jest tak, że coś tam napiszesz, potem na krytykę piszesz, że to nie ty tak piszesz tylko bebbok, że ja napisałem coś innego, albo ktoś tam coś źle zrozumiał. Nie sądzę, że w takiej dyskusji mam chęć uczestniczenia, ale z uwagi że temat mnie nurtuje, mam do ciebie pytanie: - przedstaw swoją wizję Polski w Unii, ot tak, bez komentowania cudzych poglądów. Natomiast trudno zgodzić się z twoim zdaniem: > W tym sporze nie ma racji, są tylko interesy. Trzeba na to spojrzeć chłodno, > bez emocji, zamiast wmawiać światu, że nasza racja jest jedyną i świętą. Tego > bowiem nikt nie potraktuje poważnie. bo chociaż rzeczywiście w grę wchodzą tylko interesy, to żeby było uczciwie, interesy wszystkich krajów Unii powinny być uszanowane (kompromis?). Ciekawe gdzie ty znalazłeś, jak doszedłeś do tego, że swoje poglądy uważam za "prawdę absolutną", że mój interes uważam za "uniwersalne dobro". Chciałem ci tylko przypomnieć, że mój interes nie musi być zbieżny np. z twoim, a interes Polski z interesem niemieckim, czy francuskim. Co wcale nie znaczy, że nie może być zbieżny. Mam przed sobą GW(16.01), a tam ciekawy artykuł Cimoszewicza, mniej więcej o tym zagadnieniu. Poczytaj. Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Ciągłe odwracanie uwagi 16.01.04, 17:44 Nie,nie, nie. Jeden mój post został napisany według wzorców bebokkowo- tomaszkowych - zaprezentowałem w nim to, co musiałbym myśleć o bebokku i tomaszku, gdybym rozumował tak jak oni. I tyle. Co do mojej wizji UE i roli Polski. Wizja odległa od obecnych realiów jest taka, że nie będzie państw narodowych tylko federacja europejskich regionów. To na razie political fiction. W każdym razie jestem przekonanay, że UE trzeba przekształcić w federację. Jeżeli obecne elity nie chcę fedearcji regionów to niech zrobia federację państw z dwuizbowym parlamentem, w którym w jednej izbie będzie przedstwicielstwo proporcjonalne do populacji poszczególnych członków UE, a w drugiej po równo deputowanych z każdego państwa. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Ciągłe odwracanie uwagi 16.01.04, 21:30 Witam! slezan napisał: > W każdym razie jestem przekonanay, że UE trzeba > przekształcić w federację. Jeżeli obecne elity nie chcę fedearcji regionów Skąd przekonanie, że elity są głównym źródłem sprzeciwu? Etatowi parlamentarzyści to ludzie o fantastycznym węchu politycznym, dzięki któremu reagują na okazję zdobycia sobie poklasku elektoratu niczym rasowe drapieżniki na zapach krwi. W tej sprawie elity idą za "szarym obywatelem". To my jesteśmy ciągle jeszcze niegotowi, a nie nasi przywódcy. > to niech zrobia federację państw z dwuizbowym parlamentem, w którym w jednej izbie > > będzie przedstwicielstwo proporcjonalne do populacji poszczególnych członków > UE, a w drugiej po równo deputowanych z każdego państwa. A dlaczego chcesz ograniczać moje prawo wyborcze? Nie widzę powodu, dla którego nie miałbym zagłosować na jakąś rozsądną centrowo-socjaldemokratyczną listę, nawet jeżeli nie będzie na niej Polaków. I nie widzę też powodu, by fundamentalistom z całej Europy odmawiać prawa zagłosowania na naszą LPR. Jeżeli mamy być federacją, to powinniśmy się uczyć ignorować podziały etniczne. Izba Parlamentu konstruowana według kryteriów ściśle ideowo- politycznych a nie etnicznych to byłoby rozwiązanie idealne. Problem w tym, że wszyscy jeszcze do niego nie dorośli. Mam niemal całkowitą pewność, że tzw. "typowy Niemiec" prędzej by sobie łapę odgryzł - niczym lis złapany we wnyki - niż oddał nią głos na polskiego polityka, choćby nie wiem jak prawego i mądrego. I vice versa oczywiście. Dlatego właśnie jestem przeciw ateńskiemu systemowi liczenia głosów w UE: bo umożliwia bardzo niebezpieczne nakładanie się stereotypów etnicznych i interesów ekonomicznych. Czeka nas jeszcze długa droga, zanim Twoje marzenie będzie miało choćby niewielką szansę realizacji. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Pytek Ciyngjym sie hatruszóm IP: *.internetdsl.tpnet.pl 16.01.04, 22:26 A móg by jedyn i drugi gosować na Szlónzoka? Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Ciyngjym sie hatruszóm 16.01.04, 23:33 Witam! Gość portalu: Pytek napisał(a): > A móg by jedyn i drugi gosować na Szlónzoka? Czemu nie? Jak będzie mądrym człowiekiem, proszę bardzo - ma mój głos! Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Ciągłe odwracanie uwagi 16.01.04, 22:46 Większość ma to gdzieś - tak mi się wydaje. W sformułowaniu "rozsądna centrowo- socjaldemokratyczna lista" widzę wewnętrzną sprzeczność, ale to rzecz gustu:-) Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Ciągłe odwracanie uwagi 16.01.04, 23:46 Witam! slezan napisał: > Większość ma to gdzieś - tak mi się wydaje. I tu się mylisz. Większość z naszych współobywateli chce mieć chociaż złudzenie współdecydowania o losach ich Państwa. Ekonometryczne wskaźniki gospodarcze są dla nich na ogół zbyt skomplikowane, więc szukają kryteriów decyzji mieszczących się w ich wizji świata społecznego. Kryteria etniczne nadają się do tego jak znalazł. Przecież wszyscy wiedzą, że "jak świat światem nie będzie Niemiec Polakowi bratem" ;). I zaryzykuję moją emeryturę, że po drugiej stronie tej kulturowej barykady (bo - mów co chcesz - to jest barykada) istnieją równoważne powiedzonka. Język etnicznych różnic to jest język, który rozumieją zarówno "przeciętni" Niemcy, jaki i "przeciętni" Polacy oraz "przeciętni" Ślązacy też. Dlatego politycy będą się do tego języka jeszcze długo odwoływali. W sformułowaniu "rozsądna centrowo- > socjaldemokratyczna lista" widzę wewnętrzną sprzeczność, ale to rzecz gustu:- ) Zdgadzam się ;) Oczywiście co do gustu ;) Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Ciągłe odwracanie uwagi 19.01.04, 16:38 Twoja wizja Europy jest więc bardzo odległa od tego, co zawiera konstytucja UE. Przypuszczam, że elity zachodnie same nie wiedzą, jakiej chcą Europy, jak daleko mogą się posunąć w integracji, aby to nie rozpadło się z hukiem. A Stany Zjednoczonej Europy raczej się nie zdarzą, w narodowych państwach. Zbyt dużo jest narodowych interesów i zaszłości. Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Ciągłe odwracanie uwagi 19.01.04, 16:48 Zgadzam sie co do kontytucji UE. Dlatego spór o nią i o Niceę nie budzi moich większych emocji. Każde z rozwiązań jest doraźne i złe. Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Ciągłe odwracanie uwagi 19.01.04, 21:23 Witam! slezan napisał: > Zgadzam sie co do kontytucji UE. Dlatego spór o nią i o Niceę nie budzi moich > większych emocji. Każde z rozwiązań jest doraźne i złe. Co nie znaczy, że nie ma wśród nich lepszych lub gorszych, takich, które przybliżą lub oddalą Twoją wymarzoną Europę Regionów. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Ciągłe odwracanie uwagi 19.01.04, 21:21 Witam! aqua napisał: > Twoja wizja Europy jest więc bardzo odległa od tego, co zawiera konstytucja UE. > > Przypuszczam, że elity zachodnie same nie wiedzą, jakiej chcą Europy, jak > daleko mogą się posunąć w integracji, aby to nie rozpadło się z hukiem. "Giscardowska" wizja Europy jest chyba trochę przedwczesna. Zastanawia mnie ta raptowna "ucieczka do przodu" i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że na obecnym etapie europejskiej integracji podstawowym jej motorem jest - skąd inąd chyba uzasadniony - strach przed egoistyczną amerykańską dominacją. Faktem jest, że Jankesi mają w nosie wszystko, co nie służy ich krótkofalowym interesom, ale z drugiej strony strach - również uzasadniony - jest złym doradcą. Propozycje Konwentu stawiają przed największymi państwami Europy zdezydowanie za wysokie wymogi moralne (dowód: np. postawa F. i N. w sprawie paktu stabilizacyjnego). Ta konstrukcja może funkcjonować tylko pod warunkiem, że zastępy świętych zstąpią z niebios i wezmą się za politykę europejską, zastępując obecne elity. A Stany > > Zjednoczonej Europy raczej się nie zdarzą, w narodowych państwach. Zbyt dużo > jest narodowych interesów i zaszłości. Może kiedyś, kto wie? Dużo już zrobiono. Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Ciągłe odwracanie uwagi 20.01.04, 10:35 Witaj. Ślad amerykański jest aż nadto widoczy w pośpiesznie zredagowanej konstytucji UE. Świadczy ona, że państwa będące w opozycji do USA, boją się innych państw mogących realizować politykę ameryki w środku Unii, co jest dla mnie dosyć niezrozumiałe. Polska np. zawsze leżała w Europie i zawsze tylko tu miała swoje interesy. Zatanawia mnie, ile lat musiałoby upłynąć, a właściwie ile pokoleń, żeby Niemcy czuli solidarność z Polską i odwrotnie. Dotyczy to zresztą wszystkich narodów Europy. To jest niezbędne do powstania czegoś takiego jak USE na wzór USA. Wydarzenia ostatnich lat pokazują, że ta wizja wspólnoty narodów europejskich raczej się oddala, z zbliża się raczej wizja hegemonii jednych narodów nad innymi. Z poważaniem aqua Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Ciągłe odwracanie uwagi 20.01.04, 18:58 Zwróć jednak uwagę, że reakcja Polski także prowadzi do dezintegracji i osłabienia europejskiej solidarności. Obie strony obecnego sporu dobrze czują się w tej rywalizacji narodowych megalomanów. Potwierdza to tezę Bolka o żywotności sentymentu etnicznego. Uważam jednak, ze sentyment ten można osłabić w ten sam spósób w jaki się go rozpala - przez system oświaty. Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Ciągłe odwracanie uwagi 21.01.04, 10:50 slezan napisał: > Zwróć jednak uwagę, że reakcja Polski także prowadzi do dezintegracji i > osłabienia europejskiej solidarności. Obie strony obecnego sporu dobrze czują > się w tej rywalizacji narodowych megalomanów. Potwierdza to tezę Bolka o > żywotności sentymentu etnicznego. Uważam jednak, ze sentyment ten można osłabić > w ten sam spósób w jaki się go rozpala - przez system oświaty. Jak zwykle zauważasz reakcje Polski, ale przyczyn tej reakcji już nie. W dodatku Polska nie jest jeszcze w strukturach Unii, a już wymaga się od niej wyważonej odpowiedzialności za jedność europejską. Jeszcze nic realnego z tej Unii nie dostała, a już ma popierać linię polityczną wytyczoną przez duet francusko-niemiecki. Przetrzymanie Polski na przedpokojach Unii (no również Czech i Węgier), targi o jakieś drobne sprawy, dobitnie świadczyło o zamiarze sprowadzenia Polski do roli petenta ubiegającego się o jakieś apanaże, a nie roli Polski jako współgospodarza Europy. Druga sprawa. Trzeba oczywiście rozróżnić interes Polski i narodu Polskiego, ty stawiasz tutaj znak równości, co wydaje mi się nieuprawnione. Rząd Polski nie jest rządem narodu Polskiego, ale rządem wszystkich obywateli polskich. Kto jak kto, ale Ty powinieneś to wiedzieć. Sentyment etniczny? Co to jest? Sentyment narodowy, owszem jest ważny i zawsze pozostanie ważny w życiu każdej jednostki, tak jak sentyment do swojego miasta czy regionu. Ważne jest, aby powstał również sentyment do Europy, ale nie werbalny, jaki deklarują obecni politycy, ale taki przyziemny, zwykłych ludzi zapełniających miasta i wsie Europy. Czy system szkolnictwa coś tutaj zmieni, być może, lecz trzeba by raczej zapytać nauczycieli niemieckich, czy zdolni byliby do odrzucenia całej retoryki wielkoniemieckiej, do pochylenia się nad losem nawet małych państw i narodów zamieszkujących Europę, również tych, które zniknęły z ich winy. Z poważaniem aqua Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Ciągłe odwracanie uwagi 21.01.04, 11:41 Witam! aqua napisał: > Druga sprawa. Trzeba oczywiście > rozróżnić interes Polski i narodu Polskiego, ty stawiasz tutaj znak równości, > co wydaje mi się nieuprawnione. Rząd Polski nie jest rządem narodu Polskiego, > ale rządem wszystkich obywateli polskich. W płaszzczyźnie politycznej nie ma różnicy pomiędzy - jak to ująłeś - rządem narodu a rządem obywateli. Narodem polskim w znaczeniu polityczno-prawnym są wszyscy obywatele naszego kraju. Moim zdaniem powinno być konstytucyjnie zakazane posługiwanie się w polityce i prawie pojęciem narodu w znaczeniu socjologicznym czy etnicznym ;) > Ważne jest, aby powstał również sentyment do > Europy, ale nie werbalny, jaki deklarują obecni politycy, ale taki przyziemny, > zwykłych ludzi zapełniających miasta i wsie Europy. Czy system szkolnictwa coś > tutaj zmieni, być może, Z tym systemem kształcenia to Ślężan jest chyba zbytnim optymistą. Problem polega na tym, że programy szkolne, które mają uwalniać od uprzedzeń tworzą na ogół ludzie siedzący po uszy w uprzedzeniach. Ślężan jest w stanie wskazać wiele przykładów w polskim szkolnictwie, ja wskażę chociażby koncepcję Centrum Wypędzonych jako placówki dydaktyczno-wychowawczej. W walce ze stereotypami nie ma łatwej drogi. Podobno zabójczy dla nich jest kontakt "twarzą w twarz". Powinniśmy więc optować za maksymalną ruchliwością naszych społeczeństw. Diabli jednak wiedzą jakie może to wywrzeć skutki w sytuacji nadwyżki podaży na rynku pracy w wielu krajach UE. Przybysze będą konkurentami, a konkurentów nikt nie lubi. Tak czy inaczej - czeka nas Dłuuugi Marsz ;) Pozdrawiam Bolek Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Ciągłe odwracanie uwagi 21.01.04, 13:08 bolek5 napisał: > Z tym systemem kształcenia to Ślężan jest chyba zbytnim optymistą. Problem > polega na tym, że programy szkolne, które mają uwalniać od uprzedzeń tworzą na > ogół ludzie siedzący po uszy w uprzedzeniach. Ślężan jest w stanie wskazać > wiele przykładów w polskim szkolnictwie, ja wskażę... Czyżbyś się nie mylił, bolek, czy slezan wskaże jakieś treści pełne uprzedzeń w polskim szkolnictwie? czy historia II wojny światowej, czy epoki rozbiorów, może mieć dla Polaka (europejczyka?)inne zabarwienie niż dotychczas? pozdrawiam aqua Odpowiedz Link Zgłoś
bolek5 Re: Ciągłe odwracanie uwagi 21.01.04, 15:19 Witam! aqua napisał: > czy historia II wojny światowej, czy epoki rozbiorów, > może mieć dla Polaka (europejczyka?)inne zabarwienie niż dotychczas? II-ga wojna oczywiście nie, ale już o okres rozbiorów, zwłaszcza czasy "przed- bismarckowskie", można się spierać. A przedstawianie wcześniejszej historii, od Mieszka do Stasia, jako permanentnego starcia dwóch żywiołów etnicznych też chyba dałoby się skorygować. Pozdrawiam Bolek PS. Wiadomość z drugiej ręki, więc nie daję za nią głowy. Ankietowano polskich uczniów na temat tego, w którym zaborze Polakom żyło się najgorzej. Większość twierdziła, że w pruskim ;) Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Ciągłe odwracanie uwagi 22.01.04, 12:19 Witam cię kolego bolek5 Trudno jest się zgodzić z Twoją tezą, że: >A przedstawianie wcześniejszej historii, od > Mieszka do Stasia, jako permanentnego starcia dwóch żywiołów etnicznych też > chyba dałoby się skorygować. gdyż Ty stale posługujesz się sformułowaniem „żywioł etniczny”. Po raz, który pytam, co to jest, bo w historii można wyróżnić starcie narodów słowiańskich, w tym Polskich, z żywiołem germańskim, oraz starcie Państwa Polskiego z państwami niemieckimi. Jeśli będziesz rozpatrywał historię pod kątem historii państw, to okaże się, że wojny polsko-niemieckie były nieliczne i dopiero w ostatnich trzech wiekach decydujące dla narodu polskiego. Jeśli zaś przyjdzie rozpatrywać konflikt polsko-niemiecki jako konflikt narodów, wówczas można wykazać, że ten konflikt istniał przez cały okres historii państwowości polskiej. Proces wypierania żywiołu polskiego (słowiańskiego?) na wschód trwał przez cały ten okres. Niemcy zniszczyli słowiańskie plemiona i związki plemion wieleckich, obodrzyckich, Serbów. Wynarodowili słowiańskie narody Pomorzan i wolinian, blisko z Polakami spokrewnione. Proces redukcji polskości na terenie wielkopolski, Pomorza gdańskiego, Śląska, był bardzo zaawansowany, gdyby nie niepodległa Polska, która wybuchła w 1918, po Polakach w Wielkopolsce zostałoby tylko wspomnienie, nie w Niemczech, ale w „kongresówce”. Można również powiedzieć, że ten proces miał pełne poparcie państw niemieckich, na przestrzeni dziejów. Zagrożenie dla polskości ze strony „germańskich osadników” było największe, dlatego nie dziwię się, że polscy uczniowie mogą odpowiedzieć w ankiecie, że w zaborze pruskim Polakom żyło się najgorzej. Widocznie nie rozmieniają jeszcze swoich poglądów na pieniądze. PS. Starcie o podłożu etnicznym miało miejsce w czasie II wojny św. Aqua Odpowiedz Link Zgłoś
shiden Re: Konflikt polsko-niemiecki 22.01.04, 18:30 Czy bitwa pod Grunwaldem też jest dla Ciebie przejawem konfliktu polsko-niemieckiego? Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Ciągłe odwracanie uwagi 21.01.04, 13:09 Jak zwykle nie zauważasz, że mój post bynajmniej nie jest wyrazem poparcia dla linii francusko-niemieckiej. Choć po prawdzie Polska jest w tej chwili petentem ubiegającym się o apanaże. Tak się złożyło, że do możnych tego świata nie należy. Teraz na tmat ewidentnego fałszu. Sentyment narodowy nie jest ważny w życiu każdej jednotki, ajuż n pewno nie można prorokować że pozostnie ważny. Co więcej, według wszelkiego prwdopodobieństwa kiedyś straci całkowicie znaczenie. Pojawił się w końcu dość późno, więc dlaczego miałby trwać wiecznie? I kolejny fałsz, dotyczący szkolnictwa niemieckiego. Niemieccy nauczyciele nie muszą niczego odrzucać, bo akurat w niemieckiej szkole sentymentu wielkoniemieckiego nie ma od dawna. Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Ciągłe odwracanie uwagi 21.01.04, 15:30 Nigdzie nie powiedziałem, że popierasz linię francusko-niemiecką, więc po co mi coś wmawiasz. Zresztą ty nigdzie nie napisałeś jaką linię popierasz, za wyjątkiem mitycznej Europy regionów. slezan napisał: > Teraz na tmat ewidentnego fałszu. Sentyment narodowy nie jest ważny w życiu > każdej jednotki, ajuż n pewno nie można prorokować że pozostnie ważny. Co > więcej, według wszelkiego prwdopodobieństwa kiedyś straci całkowicie znaczenie. > > Pojawił się w końcu dość późno, więc dlaczego miałby trwać wiecznie? > I kolejny fałsz, dotyczący szkolnictwa niemieckiego. Niemieccy nauczyciele nie > muszą niczego odrzucać, bo akurat w niemieckiej szkole sentymentu > wielkoniemieckiego nie ma od dawna. Ty w ogóle nie znasz historii, ty żadnej książki historycznej nie przeczytałeś, może beletrystykę. Gdybyś przeczytał parę pozycji, np z początków państw germańskich, (np. państwa Franków) autorów niemieckich, to byś takich bzdur nie pisał, że pojęcie naród pojawiło się dość późno. Przynależność do własnego narodu, plemienia, była wtedy decydująca w życiu każdego germana. Wystarczy przypomnieć jak potraktowali Frankowie, sasów, turyngów, czy gotów. Były to akcje pacyfikacyjne w stylu hitlerowskich niemiec. Pojęcie narodu ludowego, powszechnego pojawiło się dosyć późno, wraz z powszechnym wykształceniem. Zadziwiasz mnie mówiąc, że przynależność do swojego narodu nie jest ważna w życiu, podejrzewam że jest to przejęzyczenie. A jeśli nie, to o czym tutaj stale chrzanicie, o nic nie wartym, zanikowym, niepotrzebnym, narodzie schloonskim. Nadużywasz słowa fałsz, twierdzisz więc że mówię nieprawdę, a ja przedstawiam tylko swoje poglądy, które oparte są ma moim zasobie wiedzy, doświadczeniu. Czy twoje doświadczenie każe ci powiedzieć, że "Niemieccy nauczyciele nie muszą niczego odrzucać, bo akurat w niemieckiej szkole sentymentu wielkoniemieckiego nie ma od dawna". Czy tylko tak przypuszczasz, czy może ktoś ci to powiedział. Jeśli ci ktoś tak powiedział to ci nakłamał, bo ty jesteś człowiekiem łatwowiernym, w dodatku nie przeczytałeś żadnej historycznej książki niemieckiego autora. Gdybyś przeczytał, nie mógłbyś powiedzieć, że nauczyciele niemieckiego narodu, pisarze, historycy, nie odczuwają ogromnego żalu za utratą wielkiego niemieckiego państwa, żalu za państwem które tworzyło prawa w europie. Może to troche pompatycze co powiedziałem, ale tak to odczuwam. aqua Odpowiedz Link Zgłoś
slezan Re: Ciągłe odwracanie uwagi 21.01.04, 15:49 O niemieckiej szkole trochę wiem i wiedzy nie czerpie z książek histycznych, które, jeżeli nie są podręcznikami, to z systemem oświaty nie mają wiele wspólnego. Więzi plemiennej we wczesnym średniowieczu nie można nazwać sentymentem narodowym. Pojęcie natio, spopularyzoane w dojrzałych wiekach średnich, niewiele ma wspólnego z późniejszą świadomością narodową. Na marginesie - w jakim sensie państwo Franków było germańskie? Ciekaw jestem opinii tak oczytanego polemisty. Teraz trochę logiki. Czy negacja tezy: "sentyment narodowy jest ważny w życiu każdej jednostki",jest równoznaczna ze zdaniem: "przynależność do swojego narodu nie jest ważna w życiu"? Pomyśl zanim odpowiesz. Odpowiedz Link Zgłoś
aqua Re: Ciągłe odwracanie uwagi 22.01.04, 12:15 slezan napisał: > O niemieckiej szkole trochę wiem i wiedzy nie czerpie z książek histycznych, > które, jeżeli nie są podręcznikami, to z systemem oświaty nie mają wiele > wspólnego. Wąsko traktujesz system oświatowy kolego slezan. > Więzi plemiennej we wczesnym średniowieczu nie można nazwać sentymentem > narodowym. Pojęcie natio, spopularyzoane w dojrzałych wiekach średnich, > niewiele ma wspólnego z późniejszą świadomością narodową. > Na marginesie - w jakim sensie państwo Franków było germańskie? Ciekaw jestem > opinii tak oczytanego polemisty. Przynależność do własnego rodu, plemienia, czy związku plemion, kiedy nie istniały jeszcze państwa, było decydujące w życiu jednostki. I to ma wszelkie cechy obecnej przynależności do narodu. Bycie frankiem za Merowingów znaczyło bycie panem, znaczyło dostatek, apanaże, łupy wojenne. Bycie Galem znaczyło niewiele więcej jak bycie bydłem domowym. Bycie Sasem nie znaczyło nic więcej jak bycie dzikusem. Nie było możliwości przejścia z jednej grupy do drugiej. Tylko pod tym względem różni się tamten naród frankijski, od obecnego narodu francuskiego. Feudalizm rozwinął się nieco później, kolego. > Teraz trochę logiki. Czy negacja tezy: "sentyment narodowy jest ważny w życiu > każdej jednostki",jest równoznaczna ze zdaniem: "przynależność do swojego > narodu nie jest ważna w życiu"? Pomyśl zanim odpowiesz. Hm, pomyślałem, nie widzę błędu w swoim rozumowaniu, a odpowiem jak ty odpowiesz na wiele moich wcześniejszych pytań i kwestii. Aqua Odpowiedz Link Zgłoś
polski-husarz Re: Ciekawy artykuł+Wejscie Smoka 17.01.04, 00:04 "Wolnorynkowa strefa autonomiczna na południu Polski? Bez biurokracji, terroru urzędników, interwencjonizmu, gospodarczych regulacji. Autonomia Górnego Śląska, jako federacja wolnych miast i powiatów? Wolny Śląsk potrzebuje wolnościowej konstytucji." Kto to napisal?! Ludzie! Wystarczy pomyslec glowka a nie dolarkami! Wam sie wydaje, ze wszystko bedzie potem doskonale? Macie klapki na oczach! Przerazacie mnie i moich sasiadow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś