giks
10.03.04, 16:08
tak nawiązująć trochę do dnia kobiet....
czy nie uważacie, że małżeństwo ujmuje kobiecości? albo inaczej czy kobieta
zamężna jest tak samo kobieca jak stanu wolnego?
teraz przykład:
moja babcia twierdzi, że skoro jestem już mężatką to nie powinnam
sie "stroić" ani broń Boże nawet rozmawiać z innymi mężczyznami. w ogóle być
zapatrzoną w mężu i tyle. Nie szukać nie znać nie mieć kontaktów w ogóle nic.
Rezultat:
Poczułam się "niekobietą" w dniu kobiet bo nikt mi nie powiedział wszystkiego
najlepszego :((( mąż nie uznaje a od innych słyszeć nie wolno więc idąc
tokiem rozumowania babci jestem męączyzną....
ehhh jakie to pokręcone.
Czy według was żona powinna być tylko dla męża i nie powinna dbać o siebie
ani mieć znajomych w postaci mężczyzn???