Dodaj do ulubionych

pytanie do samotnych ojcow

09.07.15, 01:44
ciekawi mnie czy ktorys z kolegow poznal dziewczyne bez dzieci ? pytam sie bo ostatnio poznalem super dizewczyne ale bezdzietna. ja mam dwojke malych dzieci . znajomosc rozwijala sie super ale jesli bylismy tylko sami i niestety ona doszla do zwiazku ze nie moze sie zwiazac z samotnym ojcem chyba ze dzieci sa na dochodzenie ( co drugi weekend) . boi sie ze straci swoja cisze i spokoj i odpowiedzialnosci za dzieci. zastanawiam sie czy spotkaliscie sie z tym?
jestem bardzo zdolowany bo nie znalem nigdy tak swietnej dziewczyny ale jesli ktos nie toleruje dzieci to niestey odpada . probowalem z nia rozmawiac ale ona ma w sobie za duzo strachu.
Obserwuj wątek
    • beta.nna Re: pytanie do samotnych ojcow 09.07.15, 10:11
      Może to kwestia wieku? Może dziewczyna jest za młoda na dzieci albo dzieci małe i to ją przestraszyło - przy małych dzieciach masz mnóstwo obowiązków i ona też by miała. A może to tylko wymówka - może coś nie zagrało a najłatwiej wyjaśnić dziećmi.
      • tomtom414 Re: pytanie do samotnych ojcow 09.07.15, 15:55
        ona ma 38 lat wiec chyba nie za mloda. nie musialabys sie zajmowac dziecmi za duzo bo sa dwie babcie ktore mi pomagaja. i jak jestesmy sami to jest super wiec nie wymowka . eh trudno zrozumiec kobiety
    • dissapointed_girl Re: pytanie do samotnych ojcow 11.07.15, 11:28
      Witaj,
      myślę, że my - samotni rodzice - mamy ciut trudniej, jesteśmy niejako na gorszej pozycji. I nikt, kto choć raz nie spotykał się z kimś "nowym" po traumie związanej ze stratą partnera bądź jego odejściu, nie wmówi mi, że tak nie jest. Z pozoru wszystko się układa, jest wspaniale, miło, ba!-padają nawet stwierdzenia , że "dziecko mi nie przeszkadza, że fajnie jak zaakceptuje itp..." ale to są bardzo trudne sprawy...to smutne, ale ja dochodzę pomalutku do wniosku, że chyba ludziom w naszej sytuacji-czyli rodzicom samotnie wychowującym swe pociechy przyjdzie być szczęśliwym tylko z kimś, kto ma podobne problemy, przeżycia. Nie mam prawa i oczywiście daleka jestem od tego, żeby uogólniać i mierzyć wszystkich jedną miarą. Jestem pewna, że są osoby, które w swych sercach mają dużo ciepła i miłości na tyle, by obdarzyć nią nie tylko partnera ale i jego dziecko. Tak samo jak jestem pewna [ i mocno w to wierzę ;) ], że spotkamy na swej drodze w końcu kogoś i to będzie TEN ktoś :) Szczerzę życzę tego Tobie jak i sobie i oczywiście wszystkim samotnym rodzicom. Bo zasługujemy na to, aby o poranku budził nas nie tylko buziak i śmiech dziecka, ale aby przytulił nas też ktoś jeszcze...
      Pozdrawiam :)
      • tezame Re: pytanie do samotnych ojcow 23.08.15, 21:10
        tak..zasługujemy.. ale ja niestety coraz częściej myślę, że na zawsze pozostanie to w sferze marzeń.. podobno nadzieja umiera ostatnia - ale to już chyba tylko nadzieja na cud..
    • karolcia00000 Re: pytanie do samotnych ojcow 19.08.15, 17:46
      opisałeś moją historię ...

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka