jan_stereo
01.10.07, 14:39
albo wyraz zachlannosci, albo jeszcze cos innego, wlasnie czego ?
Juz chyba gdzies o tym pisalem. Mam tak, siadam przed komputerem
(jako ze moj monitor-kumputer ma 20", wole go znacznie bardziej od
standardowego odbiornika tv)wlaczam najnowszy zakup na dvd i
zaczynam ogladac, naturalnie film jest fajny, ale po 10 minutach
nachodzi mnie mysl aby poprzegladac jakis fajny komiks w wersji
elektronicznej, co tez czynie, po kilku stronach..palam zadza
podczytania od dawna maltretowanej powiesci, naturalnie caly czas
slucham muzyki i zmieniam plyty (za wyjatkiem momentu ogladania
filmu)po kilkunastu kartkach, oswieca mnie ze ktos juz pewnie
odpisal na forum no to siup jakas wymiana mysli/pomyslow czasem
jakis dluzszy rzut okiem za okno badz telefon do znajomych, potem
wracam do filmu na troche i tak jeszcze razy kilka, film moge
ogladac nawet do 5-6 godzin, albo i kilku dni, a bywa tez, ze
przewijam sceny ktore wydaja mi sie za malo intensywne badz
przewidywalne....i trwa to ledwie 30 minut :"))
Tez macie takie nawyki, ludzie milosci ?