jo_ember
22.06.09, 22:52
Zauważyłem na tym forum, ale nie tylko tendencję do relatywizowania, dzielenia
włosa na czworo i to w kierunku obrony głównie "lewicy" czyli Peerelu i jego
następców w III RP. Nie rozumiem i po co to komu takie "dialektyczne"
wywijasy. Komunizm był ustrojem zbrodniczym i zbrodnie należy nazywać po
imieniu, zaś zbrodniarzy karać. Podobnie i dzisiaj usiłuje się usprawiedliwiać
tych "biznesmenów", że się uwłaszczyli dzięki swoim układom z poprzedniej
epoki i zamiast ponieść karę to tak jak taki Urban - opływają w dostatki i
śmieją się w nos tym, którzy dzięki tym przemianom teraz klepią biedę.
Czy rzeczywiście musimy płacić tak wysoką cenę za przejście do kapitalizmu?
Czy to nie kpina, że najwięcej wygrali na tym ci, którzy z "wrogim ustrojem"
walczyli bez żadnych skrupułów?
W każdym razie ja jestem przeciwny relatywizowaniu zbrodni i oszukańczych
kombinacji.
Jo