Dodaj do ulubionych

W obronie dysko

03.02.11, 21:51
Trochę tu snobistyczna panuje atmosfera uwielbienia dla "ambitnie-progresywno-garażowych" trwają kłotnie kto ma prawo uprawiać kult Led Zeppelina czy Mountain, więc domniemywam, że dysko tu wszyscy w dużej pogardzie mają.

A ja nie!
Ostatnio posłuchałam paru składanek disco z tamtej epoki - i niektóre kawałki - to czad! Może niezbyt "wyrafinowane". Ale bluesy, które np. Muddy Waters przygrywał na jednym akordzie gitarki - to były bardzo wyrafinowane? A z nich Zepeliny i Fleetwood maki ciągnęli na potęgę.
Więc disco też jest proste i i niektóre to naprawdę dynamit. Aż się nogi rwą do tańca!

Wymienię moje naj, naj discko:
1. Hot Stuff - Donna Summer
2. Boogie wonderland - Earth Wind and Fire
i - uwaga - rewelka! To co później lansował niejaki Jimmy Sommerville, ale znacznie lepsze w wykonaniu Thelmy Houston (ciotki Whitney);
Please, dont leave me this way - tu w tubie na żywo... bardziej mi się podoba niż Madonna i Lady gaga razem wzięte
Obserwuj wątek
    • billy.the.kid Re: W obronie dysko 04.02.11, 08:54
      nie to ładne, co ładne.
      ładne jest to co się komuś podoba.
      • ilnyckyj Re: W obronie dysko 05.02.11, 12:51
        billy.the.kid napisał:

        > nie to ładne, co ładne.
        > ładne jest to co się komuś podoba.
        Dokładnie.
        Jest na ten temat wątek: niżej "De gustibus..."
    • basilisque Re: W obronie dysko 07.02.11, 20:36
      Już na ten temat był wątek, a generalnie co do gustów jest thread "De gustibus..." poniżej. Ja się zgadzam, że w tej szerokiej formule disco było wiele dobrych kawałków... Nie mogę się nie oprzeć, żeby nie podać mojego faworyta Shame on you w wykonaniu Shirley and Company

      Generalnie to łatwiej mi wymioenić tego , czego nie lubię niż to co lubię, bo tego pierwszego jest znacznie mniej, ale.... większość to niestety - disco i jeszcze bardziej niestety... produkt naszego polskiego bezguścia disco-polo, to już największe dno, italo-disco (slynna Sabrina) - to niewiele lepiej, ale już te Boney M. bym tak nie potępiał. Nie fałszowali, a "Rasputin" np - b. zabawny..
      • ilnyckyj Re: W obronie dysko 08.02.11, 18:54
        Co do Shame Shame Shame - to pamiętam to był nr.1 w dyskotekach w 75 i - oj harcowało się przy tym - oj... ale teraz - to jakoś blado brzmi.
    • krol-czy-krolik Re: W obronie dysko 09.02.11, 16:28
      Z dysko lubię Joe Parisa Dolce Vita... u nas znane w wersji Hey - Teksańskii.
      • basilisque Re: W obronie dysko 11.02.11, 19:08
        krol-czy-krolik napisał:

        > Z dysko lubię Joe Parisa Dolce Vita... u nas znane w wersji Hey - Teksańskii.

        Teksański - wersją Dolce vita? Ktorego?
        • bartos29 Re: W obronie dysko 15.02.11, 21:01
          Raczej nie gustuję. Ale oczywiście jakby poszukać to się znajdzie lepsze kawałki, te bardziej "funky". Niezła była grupa Tower of Power.

          Nie lubię np. Stonesów w tym stylu disco, wyprodukowali m.in. "Miss you"
        • basilisque Ryan Paris (nie Joe) 23.02.11, 23:09
          Ryan Paris - na jasne. To nawet muzycznie było na dobrym poziomie
          www.youtube.com/watch?v=weMrzt6W8V8
          Zresztą też Italo Disco
          A Teksański?
          www.youtube.com/watch?v=BfMGVpW_T0c
          No jest tam identyczny motyw od ca 1 min. i dalej
    • ilnyckyj Don't Leave me This 18.02.11, 23:41
      Way...Thelma Houston dobra, ale Jimmy Sommerville (kiedyś uwielbiałem BRONSKY BEAT) też dobry tzn. to był duet THE COMMUNARDS (super nazwa!)
    • marcinlet Re: W obronie dysko 21.02.11, 13:27
      Muzyka dyskotekowa jest fajna we wszelkich odmianach (italo disco, german disco, hi nrg, eurodance itd.)
      Np. to:
      www.youtube.com/watch?v=sa0-u-KEfg8
      www.youtube.com/watch?v=W1l56OaAIyQ
      www.youtube.com/watch?v=BFOOB3C-wZQ
      www.youtube.com/watch?v=tcxHEV4vlsg
      www.youtube.com/watch?v=t9Su07bksDI
      www.youtube.com/watch?v=NXNSWXtk6AU
      No ale u nas dalej pokutuje stereotyp, że disco i dance to tylko Sabrina.
      • basilisque Re: W obronie dysko 22.02.11, 18:25
        Ja pozostanę przy swoim zdaniu. Chociaż faktycznie od Sabriny i discopolo lepsze.
      • dziwny_ten_swiat Re: W obronie dysko 29.01.14, 10:20
        Decadance, Joe Paris - to na pewno niezłe. Gwoli ścisłości to już lata 80.
    • ilnyckyj Re: W obronie dysko 31.01.12, 20:39
      Odsłuchałem jeszcze raz Thelmę - przyznaję, fantastyczna!
    • bartos29 Re: W obronie dysko 29.01.13, 19:28
      Trzcinko, mała korekta: Thelma Houston w ogóle nie jest spokrewniona z Whitney!
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka