nioma
14.09.09, 13:32
Albo ja mam ostatnio pecha albo to nagminne.
Regularnie jakas sierota blokuje lewy pas, samochody suna za nia
powoli, probuja dac znac, ze moze by tak zjechala na srodkowy, ale
nie: mistrzyni kierownicy dumnie sciskajaca kierownice jedzie wolno
acz dostojnie przed siebie. I za kazdym prawie razem okazuje sie byc
blondynka. W roznym wieku: mlodsza, srednia, starsza ale blondynka.
Przyklad z ostatnich kilku dni: dwie w ciagu chwili na Pulawskiej
gdzie mozna 70km/h, w sobote jedna na Katowickiej ( w dodatku z
wlaczonymi wycieraczkami w bezdeszczowy dzien i notorycznie
szukajaca czegos w schowku), wczoraj na trasie Pruszkow - Wawa:
blond wloski, kierownica w klatce piersiowej, oczy wpatrzone przed
siebie i sunie z predkoscia 50km/h. Nie zwraca uwagi na to co sie
dzieje, ze blokuje, ze spowalnia - zero myslenia.
Normalnie to ja spokojna jestem, ale tych blondynek z lewego juz nie
trawie. I przestaje sie dziwic obiegowym opiniom, ze baba, ze
bkondynka... To niestety prawda.