Dodaj do ulubionych

ceramizer 300km bez oleju

15.03.07, 20:17
co o tym sądzicie ??? bo jeżeli to prawda to ja jestem w szoku!!!
www.ceramizer.pl/ (filmik)
Obserwuj wątek
    • medork Re: ceramizer 300km bez oleju 15.03.07, 21:09
      Słyszałem o tym jakieś pół roku temu na jakimśniszowym forum... Ale podchodził bym do tego sceptycznie, jakby to było jakieś superHiperZaj***CódMiód to jakoś głośniej by się o tym zrobiło.... A tak - cisza. Ktoś czasem gdzieś rzuci jakieś info i temat zamiera..
      • rav145 Re: ceramizer 300km bez oleju 16.03.07, 03:18
        ...mój znajomy mechanik który para się jedynie Deltami, miał kiedyś taką
        przygodę: wracał (nie pamiętam skąd, ale to była długa trasa) z rozwaloną michą
        i olej lał się aż do momentu kiedy go całkiem zabrakło. Dojechał do Wawy z
        południa Polski dzięki Hołkowi - bez uszczerbku na zdrowiu i z całym silnikiem!
        Nie miał wówczas innej możliwości jak doprowadzić auto do swojego warsztatu, a
        Delta była niewiadomego pochodzenia. Zaryzykował i się opłaciło. Sam nie używam
        ale znam takich co dolewają takie cuda do silników. Czy warto? hmm, wiem że
        gdybym miał podobną sytuację to lałbym Hołka ile wlezie ;) byle do najbliższego
        warsztatu.
        rav145 say lorelaj

        PS. I to co w temacie opisane - 300km bez oleju - by się zgadzało. Naj!
        • mirhon Re: ceramizer 300km bez oleju 16.03.07, 13:50
          Ja kiedys wlałem do lanosa (silnik miał 100 tys) Militec (to chyba ten
          reklamowany przez Hołka) i powiem że jako kierowca nie odczułem żadnej
          poprawy/pogorszenia. Obecnie ten lanos ma 202 tys, podbiera trochę oleju ale
          jeździ...
          Nie wiem czy bym się odważył wlać te ceramizer do mojej alfy. Mam 102 tys
          przebiegu w mojej 156 1.8 TS. Jeżdżę na Mobil-S 10W40 (półsyntetyk) i nie
          bierze mi ani grama...
          Nie ukrywam że patent z ceramizerem mocno mnie zainteresował...jeśli to
          faktycznie działa i nic nie spier... to nie miałbym nic przeciwko przedłużeniu
          życia silnika i skrzyni.
          Czy ktoś używał tych ceramizerów?
          • hr.dracula Re: ceramizer 300km bez oleju 16.03.07, 21:59
            Tiaa...

            Ceramizer + Magnetizer i 3 000 000 000 km przejedziesz bez smarowania , a nawet
            bez paliwa.

            Za takie cuda dostaje się nagrodę Nobla...

            A tymczasem firmy olejarskie , nie wiedziec czemu śpią spokojnie....
            • mirhon Re: ceramizer 300km bez oleju 16.03.07, 22:55
              hr.dracula napisał:

              > Tiaa...
              >
              > Ceramizer + Magnetizer i 3 000 000 000 km przejedziesz bez smarowania , a
              nawet
              >
              > bez paliwa.
              >
              > Za takie cuda dostaje się nagrodę Nobla...
              >
              > A tymczasem firmy olejarskie , nie wiedziec czemu śpią spokojnie....

              A to tak z własnego doświadczenia? Bez urazy ale dlaczego od razu tak
              sceptycznie i z ironią?
              Ten preparat nie ma na celu naprawy silnika, to jest bzdura. Natomiast ma
              ułatwić przede wszystkim rozruch na zimnym silniku i zlkwidować niedoskonałości
              powierzchni trących. Ta cienka warstwa, która się tworzy na metalu nie
              uszczelni a jedynie wygładzi powierzchnię wchodząc w kontakt z metalem w
              mikropeknięciach i mikrowżerach.
              Twierdzenie że tego typu preparaty chronią silnik przed kapitalką to bzdura.
              Natomiast uważam że jest realna szansa na wydłużenie okresu eksploatacji.
              Dlaczego nie dolewają do oleju? Nie wiem czy kolega czytał uważnie ale wyraźnie
              jest tam napisane że należy docierać prze 200km lub 4h na jałowym.
              Wyobraź sobie że tak musiałbyś robić po każdej zmianie oleju...
              Trochę pogooglałem i doszedłem do wniosku że jest cała masa sceptyków
              wyrażających swoje opinie nie wiadomo na podstawie czego, natomiast jest dość
              liczna grupa osób które empirycznie przekonały się o zaletach stosowanie
              podobnych specyfików (ceramicznych - nie teflonowych). W internecia jest cała
              masa oszustów sprzedających różne "cudowne" preparaty, ale ten wygląda
              obiecująco. Tak czy siak ja zanim wydam opinię sprawdzę na swoim starym Lanosie.
              Tak BTW nie wiem czy kolega wie ale w sportach motorowych powszechnie stosuje
              się dodatki do olejów.
              • malgoska1 Re: ceramizer 300km bez oleju 16.03.07, 23:05
                Witam.

                > Tak czy siak ja zanim wydam opinię sprawdzę na swoim starym Lanosie.

                Podaj metodologię badań...
                I w jaki sposób wyniki w Lanosie chcesz przenieść na TS-a...
                Tak, też jestem sceptykiem, ale jak zwykle mogę się mylić.
                Uważam, że gdyby to była jakaś rewelacja, to patent by został dawno kupiony
                przez któregoś z olejowych potentatów...

                Pozdrawiam,
                Maciej Loret
                • mirhon Re: ceramizer 300km bez oleju 16.03.07, 23:16
                  malgoska1 napisała:

                  > Witam.
                  >
                  > > Tak czy siak ja zanim wydam opinię sprawdzę na swoim starym Lanosie.
                  >
                  > Podaj metodologię badań...

                  Bez jaj :-)
                  Jako użytkownik jedyne co mogę stwierdzic to np. zmniejszenie zużycia oleju,
                  polepszenie osiągów, ewentulnie pomiar ciśnienia sprężania przed zastosowaniem,
                  po zastosowaniu i po jakimś czasie/przebiegu coby sprawdzić czy to rzeczywiście
                  się utrzymuje...
                  Natomiast te preparaty ceramiczne to nie tylko u nas np.
                  www.xeramic.nl/motorsport.htm
                  nie wierzę że to wszystko to szrlatani i oszuści :-) a że z wykształcenia
                  jestem chemikiem to wiem że istnieje coś takiego jak warstwa ceramiczno-
                  metalowa.
                  • mirhon Re: ceramizer 300km bez oleju 16.03.07, 23:39
                    Dodam jeszcze jedno: Bawi mnie opinia "fachowców", którzy widzieli rozwalone
                    silniki po zastosowaniu jakiś preparatów, bawi dlatego że żaden z nich nigdy
                    nie powie co konkretnie było wlane...
                    Ja już wspomniałem przeczytałem całą masę opini typu: to szajs, oszustwo itp.,
                    wyciąganie kasy od naiwnych itp., nie popartych ŻADNYM konkretnym dowodem ani
                    informacją o jakim preparacie mowa.
                    Przeczytałem również wiele pozytywnych opini na temat konkretnych zastosowań i
                    prawdę mówiąc to mnie bardziej przekonuje do eksperymentu (z Lanosem
                    oczywiście :) ).
                    Z alfą poczekam... jak zobaczę co z tego wyjdzie...
                    • malgoska1 Re: ceramizer 300km bez oleju 16.03.07, 23:53
                      Witam.

                      > Dodam jeszcze jedno: Bawi mnie opinia "fachowców", którzy widzieli rozwalone
                      > silniki po zastosowaniu jakiś preparatów, bawi dlatego że żaden z nich nigdy
                      > nie powie co konkretnie było wlane...

                      A nie bawi Cię to, że chcesz sam wydać za jakiś czas opinię bez sensownych
                      badań?

                      > Z alfą poczekam... jak zobaczę co z tego wyjdzie...

                      Jak chcesz sam siebie przekonać, że cokolwiek wyszło?
                      Ile parametrów typu zużycie silnika, jakość powietrza filtrów, oleju, itd...
                      zamierzasz pomierzyć w trakcie całego eksperymentu oraz w jaki sposób?

                      Pozdrawiam,
                      Maciej Loret
                      • mirhon Re: ceramizer 300km bez oleju 17.03.07, 00:12
                        malgoska1 napisała:

                        >
                        > A nie bawi Cię to, że chcesz sam wydać za jakiś czas opinię bez sensownych
                        > badań?

                        Gdzie napisałem że chcę wydać opinię?

                        > Jak chcesz sam siebie przekonać, że cokolwiek wyszło?
                        > Ile parametrów typu zużycie silnika, jakość powietrza filtrów, oleju, itd...
                        > zamierzasz pomierzyć w trakcie całego eksperymentu oraz w jaki sposób?

                        Powiem tak, jeśli nic się nie spier... w Lanosie to zastanowię się czy nie
                        wleję tego do Alfy i nie po to żeby polepszyć osiągi a raczej po to żeby
                        ewentualnie (jeśli to działa) przedłużyć życie silnika. Z tego co wyczytałem
                        jedna dawka to zaledwie kilka może kilkanaście mililitrów - to raczej za mało
                        żeby coś pozatykać ale wystarczająco żeby pokryć metal warstwą grubości
                        molekularnej. Wiem że ja raczej nie jestem w stanie stwierdzić czy rzeczywiście
                        przedłużam życie silnika ale te zastosowania w rajdach po coś chyba są...
                        Po za tym 50 zł to raptem tyle co dobra halbka -wiem że są tacy co wolą sami
                        wypić :-)

                        • esco1996 Re: ceramizer 300km bez oleju 17.03.07, 16:29
                          a ja wiem że ceramizer działa i to na tyle skutecznie że po jego zastosowaniu
                          np. cylindry są o wiele trwalsze i powie ci to każdy kto próbował po takiej
                          kuracji zrobic ich szlif.a pozatym ostatnio w pracy miałem spotkanie z
                          przedstawicielem firmy Kernite, bo w pracy stosujemy produkty tej firmy(czyli
                          środki smarujące) facet jest chemikiem i powiedział że ceramizer działa tylko
                          problemy pojawiają sie przy obróbce jeżeli mamy taką w planach ale i na to jest
                          już metoda. spytałem sie go czy maja w swojej ofercie taki ceramizer a on
                          powiedział że maja ale dodatek na bazie molibdenu i podarował mi taki. i powiem
                          że praca silnika zmieniła się, zaczął ciszej pracować i o wiele równiej na
                          wolnych obrotach praktycznie sie nie trzesie nawet trochę, i p tp i właśnie
                          chodziło, a dodatek ten jest tak skonstruowany że po jakiś 20-30 tyś km
                          wypłukuje sie i trzeba go znowu zastosować.także gadanie że to bzdury i
                          naciąganie to nieprawda szczególnie jak ktoś się na rzeczy nie zna!!!.
                          • malgoska1 Re: ceramizer 300km bez oleju 17.03.07, 18:35
                            Witam.

                            > po jakiś 20-30 tyś km wypłukuje sie

                            Przepraszam, bo nie znam się na konstrukcji silników spalinowych. Po wypłukaniu
                            tego cuda, gdzie ono idzie? Jeśli to rzeczywiście jest ceramika, to raczej
                            twarde... Hm, nie chciałbym mieć twardych drobin w silniku...

                            Pozdrawiam,
                            Maciej Loret
                            • mirhon Re: ceramizer 300km bez oleju 17.03.07, 19:33
                              Ta warstwa ma tak cienką grubość, że IMO to co się wypłucze (a raczej zetrze)
                              nie tworzy grożnych szlamów/osadów jak np. teflon. Nie wiem co się z tym dzieje
                              podejrzewam że wylewasz za każdą zmianą oleju aż to starcia. Piszą żeby zabieg
                              powtórzyć po 70tys.
                              • malgoska1 Re: ceramizer 300km bez oleju 17.03.07, 21:36
                                Witam.

                                Nie przekonuje mnie to. Przeżyliśmy Militec, przeżyliśmy MotoDoktor,
                                magnetyzery, inne bajery, przeżyjemy i ceramizery...
                                Ja w każdym razie nie dałbym sobie tego wlać do silnika... Chyba, że sporo
                                płacą...
                                Ktoś porównał takie eksperymenty do stosowania dezodorantu zamist mydła... Na
                                krótką metę pomaga... ;)))
                                Dla tych co mają za dużo wolnego czasu polecam fora Mazdy, Volkswagena, BMW,
                                Hondy i pewnie inne również (mniej więcej od początku roku 2006) - niektórzy z
                                uczestników ww forów używają/li tego z różnymi skutkami.

                                Pozdrawiam,
                                Maciej Loret
                                • janioj Re: ceramizer 300km bez oleju 17.03.07, 22:15
                                  A, ja wlałem taki wynalazek, przejechałem 40 tys. km i nigdy nie potrzebowałem
                                  wiecej niż 5 l oleju między wymianami (oczywiście łacznie z wymianą). Silnik ma
                                  w tej chwili przebieg 120 tys. Oczywiście nie mam żadnej skali porównawczej, bo
                                  nie wiem co by było gdybym nie wlał:)
                                  • malgoska1 Re: ceramizer 300km bez oleju 17.03.07, 22:19
                                    Witam.

                                    > A, ja wlałem taki wynalazek, przejechałem 40 tys. km i nigdy nie
                                    > potrzebowałem wiecej niż 5 l oleju między wymianami (oczywiście łacznie z
                                    > wymianą). Silnik ma w tej chwili przebieg 120 tys. Oczywiście nie mam żadnej
                                    > skali porównawczej, bo nie wiem co by było gdybym nie wlał:)

                                    Nie napisałeś najważniejszego. Ile brał przed kuracją... Choć dla mnie nie ma
                                    to żadnego znaczenia, bo i tak nie stwierdzimy czy powodem zmiany ilości brania
                                    (bądź nie brania) oleju jest/był specyfik...

                                    Pozdrawiam,
                                    Maciej Loret
                                    • janioj Re: ceramizer 300km bez oleju 19.03.07, 11:06
                                      Nie wiem ile brał wcześniej, ponieważ z poprzednim właścicielem nie
                                      rozmawiałem, kupiłem samochód z przebiegiem 80 tys. i zmieniłem olej, dolewając
                                      ten wynalazek, dla tego napisałem, że nie mam żadnej skali porównawczej. Wiem
                                      tylko, że poprzedni właściciel jeździł na Selenii, ja przeszedłem na Magnateca.
              • hr.dracula Re: ceramizer 300km bez oleju 18.03.07, 14:19
                mirhon napisał:

                > A to tak z własnego doświadczenia? Bez urazy ale dlaczego od razu tak
                > sceptycznie i z ironią?


                Bo wynalazcami i fabrykantami duperwizerów są bez wyjątku firmy typu "piwnica
                pod Białymstokiem" , operujące pseudonaukową quasiterminologią , w której dużo
                pieprzenia o cząsteczkach , molekułach i r-
                ceramidopierdopierdupierduciotkamaryśka fascynujących rozwiązaniach , przy
                których konstrukcja promu kosmicznego to taczki.

                Podpieranie się zastosowaniem w sporcie polega na wręczeniu zawodnikowi X .
                butelki tego szpreju , paru Euro i naklejki na wóz. Wyczynowe oleje to
                substancje mające marne przełożenie na cywilne zastosowania, bo ani do Alfy,
                ani Lanosa nie wlejesz oleju o płynności np. W80, a lepkości wody....


                Niestety - prawda jest mniej romantyczna , i nie ma tu mowy o powszechnej
                zmowie zglobalizowanych koncernów paliowo - motoryzacyjnych.


                Na skomponowanie oleju, lub dodatków trzeba wydac parę mln. USD/Eur/CHF (
                niepotrzebne skreślic) i dysponowac gigantycznymi mocami laboratoriów i fabryk.
                Dodatki do zakitowywania cieknących silników mogą byc znakomite do Łady, z
                tolerancjami w milimetrach , a nie do współczesnych 16V z tolerancjami
                pojedynczych mikronów. W większości przypadków ceramidy i teflony zaklajstrują
                co się da , a potem będą stopniowo blokowac kanały olejowe i uszczelniacze.

                Widziałem takie zapackane glutami silniki i nikomu nie polecam.

                Producenci olejów wiedzą , co robią i nie należy ich poprawiac....

    • andypip Re: ceramizer 300km bez oleju 17.03.07, 23:27
      Swego czasu miałem Lancia Dedra 2,0 l `92 144000 -207000 mój przebieg.
      Zastosowałem magnetyzer dobrej firmy (drogi) na przewód paliwa i dolot
      powietrza (kupiony w komplecie. Osiągi silnika: nie stwierdziłem żadnej różnicy
      w eksploatacji i osiągach silnika. Zużycie paliwa bez zmian. Jeździłem z nim ok.
      10 miesięcy, naiwnie czekając na cud ( bo opis mówił, że zauważalne efekty
      wystąpią po jakimś czasie (o ile pamiętam, pisali coś o 3 miesiącach). Miałem go
      odesłać, ale pękła opaska mocująca i problem sam się rozwiązał :-) Preparat typu
      "ceramic" zastosowałem, gdy zużycie oleju zbliżyło się do 0,5 l na 1000 km.
      Niestety i w tym wypadku nie wystąpił żaden pozytywny efekt. Ciśnienie sprężania
      wzrosło o 0,1 ale nie we wszystkich cylindrach ( w 1 spadło o 0,07) więc uważam
      to za błąd pomiarowy. Mierzyłem tuż przed i 1 miesiąc po zastosowaniu. Zużycie
      oleju wzrosło do 1l na 1 000 km i miałem dość tej dedry. W końcu puknąłem lisa
      na autostradzie przy prędkości 160 (rozbił chłodnicę)i zanim się zatrzymałem po
      ok. 5 km zauważyłem że ciągnął się za mną piękny, błękitny dymek. Złapało 2
      tłoki a i 2 pozostałe nieżle były przytarte. Jest dla mnie bez znaczenia czy
      dzięki preparatowi silnik zatarł się 0,5 km dalej. Spuszczam kurtynę milczenia
      na teoretyczną stronę zagadnienia, bo nie znam się na molekułach.
      • mirhon Re: ceramizer 300km bez oleju 18.03.07, 12:56
        andypip napisał:

        >Preparat typu "ceramic" zastosowałem, gdy zużycie oleju zbliżyło się do 0,5 l
        na 1000 km.

        A konketnie co to za typ? Może jakaś podróba z Allegro? Ja mówię o preparatach
        wiadomefo pochodzenia.
        Co do efektów to ja już mówiłem: to nie jest panaceum na zajechany silnik...
        Jak masz zużyte pierścienie, zajechane powierzchnie cylindrów itp. to nie
        pomoże żaden specyfik...
        Ten preparat wygładza powierzchnie trące, ułatwia rozruch na zimnym i wypełnia
        mikro uszkodzenia powierzchni (stąd wydaje mi się niektórzy maja poprawę
        kompresji i zmniejszenie zużycia oleju). Jak masz zajechany silnik to tylko
        kapitalka.
    • rav145 Re: ceramizer 300km bez oleju 19.03.07, 19:29
      W myśl niektórych tu Panów WD40 także wymyślił szarlatan?
      Bo cała ta rozmowa wygląda jak dialog wnuczka z dziadkiem, który nie mogąc
      odkręcić zapieczonych ze starości śrub w swoim poldku chciał utrącić je sikierką
      ;) Mamy jednak rok 2007 i wnuk przychodzi dziadowi z odsieczą, czyt. 5 min i po
      sprawie.
      Zapewniam niedowiarków, że dobre produkty nie są tłuczone w "piwnicy pod
      Białymstokiem" a mają potężne laboratoria jak np: Chester Molecular z siedzibą w
      okolicach Łomianek. Byłem, widziałem, wiem.
      Technologia, klejów, uszczelniaczy i różnego rodzaju wypełniaczy wyprzedziła o
      lata świetlne konstrukcje dzisiaj "produkowanych" silników - które są
      przestarzałe i od roku 1930 nieznacznie uległy zmianie poza drobnymi
      modyfikacjami... ale to już było. Jedynym novum od czasu Wankla (ten uszczelnić
      to jest sztuka) jest dzisiejszy boxer w dieslu, który będzie w nowych subaretach ;)
      rav145 say lorelaj
      • malgoska1 Re: ceramizer 300km bez oleju 19.03.07, 19:57
        Witam.

        > W myśl niektórych tu Panów WD40 także wymyślił szarlatan?

        Nie wiem, nie znam gościa...

        > Bo cała ta rozmowa wygląda jak dialog wnuczka z dziadkiem, który nie mogąc
        > odkręcić zapieczonych ze starości śrub w swoim poldku chciał utrącić je
        > sikierką
        > ;) Mamy jednak rok 2007 i wnuk przychodzi dziadowi z odsieczą, czyt. 5 min i
        > po sprawie.

        Czasem po sprawie, a czasem zostaje siekierka...

        > Zapewniam niedowiarków, że dobre produkty nie są tłuczone w "piwnicy pod
        > Białymstokiem" a mają potężne laboratoria jak np: Chester Molecular z
        > siedzibą w okolicach Łomianek. Byłem, widziałem, wiem.

        Chester, to znana firma... Czasami przyjeżdżają do nas, korzystamy z ich
        produktów...
        Ale co to ma wspólnego z naszym przykładem?

        > Technologia, klejów, uszczelniaczy i różnego rodzaju wypełniaczy wyprzedziła o
        > lata świetlne konstrukcje dzisiaj "produkowanych" silników - które są
        > przestarzałe i od roku 1930 nieznacznie uległy zmianie poza drobnymi
        > modyfikacjami... ale to już było.

        A cóż takiego ostatnio się wydarzyło w dziedzinie klejów (pytam bo się nie znam?

        Pozdrawiam,
        Maciej Loret
        • rav145 Re: ceramizer 300km bez oleju 19.03.07, 20:56
          > A cóż takiego ostatnio się wydarzyło w dziedzinie klejów (pytam bo się nie znam
          > ?

          W zasadzie to nie na tym forum powinniśmy mówić o klejach ;) ale dzisiaj 2cm kw.
          taśmy dwustronnej 3M lub Scotch są w stanie utrzymać wiszący przedmiot o masie
          ponad 90kg, w latach 30-tych nie było to możliwe ;)
          Znasz Chesterów (niektórzy zapewne pomyślą że rozmawiamy o chrupkach Cheetos ;)
          więc wiesz że przytoczyłem ich jako przykład laboratorium które produkuje np:
          kleje do głowic silników które znoszą te temperatury, z którymi czasem zwykły
          spaw sobie nie radzi. Dodatkowo kleją łożyska w maszynach budowlanych co jest
          dla mnie hiper technologią, a miałem okazję współpracować z IMBiGS-em i powiem
          że jestem pod wrażeniem współczesnej chemii. Ktoś mógłby pomyśleć, że to
          wszystko blef, a jednak cuda mają miejsce ;) Dlatego uważam że częśc produktów
          oferowanych na rynku przez wyspecjalizowane zakłady nie jest jakąś tam ściemą
          marketingową. Co do reszty podrób zgadzam się.
          Ale Militec ten z wizerunkiem Hołka to naprawdę niezły wspomagacz. Tak jak
          napisałem, po opowieści mechanika jak przejechał ponad 300km na tym czymś, bez
          grama oleju w silniku daje do myślenia. Jak mówię, sam nie używam, ale wiem że
          użyłbym gdyby mi się przytrafiła podobna sytuacja.
          Jeszcze słowo co do polepszaczy (czyli wszechobecnej chemi motoryzacyjnej):
          Kiedyś w swoim fiacie miałem 2 podwójne gaźniki delorto (każdy chyba wie co
          znaczy wyregulować to coś?) cały czas się zatykały przez nasze gówniane paliwo.
          Dodatek STP do gaźników pozbawił mnie problemów regulacyjnych a bolid ciągnął do
          przodu jak dawniej. Czyli dało skutek.
          rav145 say lorelaj
          • malgoska1 Re: ceramizer 300km bez oleju 19.03.07, 21:34
            Witam.

            > Znasz Chesterów (niektórzy zapewne pomyślą że rozmawiamy o chrupkach
            > Cheetos ;) więc wiesz że przytoczyłem ich jako przykład laboratorium które
            > produkuje np: kleje do głowic silników które znoszą te temperatury, z którymi
            > czasem zwykły spaw sobie nie radzi. Dodatkowo kleją łożyska w maszynach
            > budowlanych co jest dla mnie hiper technologią,

            U mnie np. wyklejają ubytki w żeliwie w aparatach z chemikaliami. Jedne dają
            radę (wiążą się np. z żeliwem i nie ustępują mu własnościami), inne się nie
            sprawdzają... Tylko, że to my decydujemy gdzie je nałożyć, a nie wlewa się do
            aparatu, a one same wędrują w miejsca, które trzeba uszczelnić czy wypełnić...

            > Dlatego uważam że częśc produktów oferowanych na rynku przez wyspecjalizowane
            > zakłady nie jest jakąś tam ściemą marketingową.

            Całkiem możliwe... Tylko, że ja nie jestem królikiem doświadczalnym... ;)

            > Ale Militec ten z wizerunkiem Hołka to naprawdę niezły wspomagacz.

            Może tak, może nie... POgrzeb na grupach i forach inych marek. Ja czasami
            zaglądam i można znaleźć tyluż zwolenników, którzy poszliby na klanach do
            siedziby wytwórcy co i tych, któzy twierdzą, że równie skuteczne, a tańsze i
            przyjemniejsze jest wypalenie trawki w intencji naprawy...

            > Jeszcze słowo co do polepszaczy (czyli wszechobecnej chemi motoryzacyjnej):
            > Kiedyś w swoim fiacie miałem 2 podwójne gaźniki delorto (każdy chyba wie co
            > znaczy wyregulować to coś?) cały czas się zatykały przez nasze gówniane
            > paliwo. Dodatek STP do gaźników pozbawił mnie problemów regulacyjnych a bolid
            > ciągnął do przodu jak dawniej. Czyli dało skutek.

            No cóż. Raz na kilka miesięcy moje auto ma czkawkę, np. nie chce odpalić... Ja
            już z doświadczenia wiem, że jedyną metodą jest telefon do Kolegi, zresztą
            obecnego na tym forum... Kilka minut rozmowy... i auto odpala jak gdyby nigdy
            nic... I na kilka miesięcy jest spokój... Rzowiązanie niedrogie a jakże
            skuteczne...

            Pozdrawiam,
            Maciej Loret
    • rav145 Re: ceramizer 300km bez oleju 19.03.07, 19:43
      poza tym kto powiedział że Petro koncerny nie produkują dodatków i ulepszaczy?
      przykład: www.mas.auto.pl/content/view/4644/
      rav145 say lorelaj

      • hr.dracula Re: ceramizer 300km bez oleju 21.03.07, 10:23
        Tak - wszystko zgadza się , ale racz Waść nie stawiac znaku równości pomiędzy
        uznanymi firmami , ( 3M , valvoline , STP ) , a bankrutem , fabrykującym w
        beczce skompromitowany Militec....
        Poszukaj - kiedyś o tej naciągarni trochę pisano...
    • mirhon Re: ceramizer 300km bez oleju 21.03.07, 12:01
      Wlałem testowo ceramizer do Lanosa (202 tys.), który trochę już podbierał olej.
      Po dotarciu(bardzo męcząca procedura), trochę lepsze przyspieszenie i pracuje
      znacznie ciszej. Przed wlaniem jak jechałem 100 to w środku był wyraźny warkot -
      teraz jest znacznie ciszej. Pojeżdżę trochę, sprawdze jak z zużyciem oleju. Za
      jakieś 6000 będę wymieniał olej. Do tego czasu wstrzymam się z wlaniem do alfy.
      Poczekam co będzie dalej z Lanosem.
      BTW jak wlałem kiedyś Hołka to kompletnie nic nie odczuwałem...
      • esco1996 Re: ceramizer 300km bez oleju 21.03.07, 13:28
        ja za parę dni wlewam do swojego boxera dodatek na bazie molibdenu MOSo2,
        widziałem na własne oczy jak podziałał na 18 letnią Toyote, która brała 3l
        oleju na 10tyś km, niedosyć że przestała brać olej to jeszcze zaczeła ciszej i
        równiej pracować więc mysle że na moją Alfe też podziała, dodatek ten jest
        wyprodukowany przez firme Kernite i kosztuje dwa razy drożej niż ceramizer.Mam
        nadzieje że nie wyrzuciłem pieniędzy w błoto :), niedługo zdam relacje
        • mirhon Re: ceramizer 300km bez oleju 21.03.07, 18:54
          esco1996 napisał:

          > ja za parę dni wlewam do swojego boxera dodatek na bazie molibdenu MOSo2,
          ...

          Ciekawe dlaczego na pudełku ceramizera w punkcie pt. Bezpieczeństwo napisali że
          nie zawiera molibdenu ani teflonu.
          ps. co do teflonu to wiem ze potrafi zasyfić silnik
        • malgoska1 Re: ceramizer 300km bez oleju 21.03.07, 18:59
          Witam.

          > > ja za parę dni wlewam do swojego boxera dodatek na bazie molibdenu MOSo2,
          > widziałem na własne oczy jak podziałał na 18 letnią Toyote, która brała 3l
          > oleju na 10tyś km, niedosyć że przestała brać olej to jeszcze zaczeła ciszej
          > i równiej pracować więc mysle że na moją Alfe też podziała, dodatek ten jest
          > wyprodukowany przez firme Kernite i kosztuje dwa razy drożej niż
          > ceramizer.Mam nadzieje że nie wyrzuciłem pieniędzy w błoto :), niedługo zdam
          > relacje

          Trzymamy kciuki. Jakby jednak przypadkiem nie wyszło, to już będziesz wiedział
          czego nie lać do następnego auta... ;)))

          Pozdrawiam,
          Maciej Loret
    • mirhon Re: ceramizer 300km bez oleju 02.04.07, 20:23
      Wracam do tematu :-)
      Jestem po docieraniu Lanosa (200 tys) z ceramizerem i mam zrobione ponad 1500
      km z preparatem.
      Powiem krótko: to działa. I faktycznie im więcej się przejedzie to się lepiej
      jeździ (ta warstwa cały czas się tworzy). Samochód jest bardziej cichy, nie
      warczy jak przed wlaniem tego ceramizera. Olej dalej bierze ale mniej.
      Znacznie lepiej się zbiera, poprzednio potrafiło go zamulić...
      Pojeżdże jeszcze trochę i chyba odważę się na wlanie do mojeje alfy, nie po to
      żeby poprawić osiągi ale po to żeby zwiększyć trwałość i oddalić kapitalkę.
      Znalazłem jeszcze bardzo ciekawy wątek na tym forum:
      www.jeep.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2144&highlight=ceramizer
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka