Dodaj do ulubionych

Seks nastolatek to głupota

IP: *.localdomain / 192.168.0.* 27.03.03, 00:09
Nie mówiąc już o 15-latkach, w przypadku których seks o zwyrodnienie, to
nastolatka w każdym wieku jest za młoda do współżycia. I za głupia. Myśli
sobie taka lala, że skończyła osiemnastkę to jest dorosła. Figa nie dorosła.
Rodziny nie założy, na siebie nie zarobi, a co dopiero na dziecko, zamiast
szkoły czy pracy woli dyskoteki.
Seks jest oczywiście przyjemnością i to jaką, ale nastolatka nie jest jeszcze
zdolna do przeżywania seksu w sposób dający jej maksimum satysfakcji. Często
nie doczuwa kompletnie nic lub jakieś tam łaskotania, które nazywa orgazmem.
Dopiero po paru dobrych latach odkrywa swoją pomyłkę. I nie ma tu nic do
rzeczy doświadczenie fizyczne w tej materii, tylko doświadczenie życiowe oraz
poziom hormonów. młode dziewczyny ani warunków psychicznych ani cielesnych
nie mają. Jedyny ich atut to ładna buzia, bo panowie lubią gdy ich kochanka
jest młodziutka, mają szansę się wtedy wykazać swoją wspaniałością,
przedsiębiorczością, bogactwem. Tak, bo ile jest starych satyrów płacących
młodym dziewczynom nawet nie za seks tylko za towarzystwo przy kolacji, które
najczęściej tak seksem się kończy (za dodatkową opłatą). A młodzi chłopcy
tylko powiedzą od niechcenia, że was kochają i za to gotowe jesteście umrzeć
z miłości, nie tylko kochać się z nim. Co za brak rozsądku. Ale co się
dziwić, przecież to jeszcze nastolatki.
Obserwuj wątek
    • Gość: kidslayer Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.poleczki.dialup.inetia.pl 27.03.03, 00:29
      zgadzam się. w pełni.
      • Gość: kasia Re: Seks nastolatek to głupota IP: 62.233.185.* 27.03.03, 15:14
        A co powiecie o 25-latce ktora jest mega glupiutka,nie interesuje ja praca
        tylko dyskoteki i w ogole nie mysli o zalozeniu rodziny???
        Sex to dla kazdego sprawa indywidualna,czasami nastolatka(oczywiscie nie
        przesadzajmy nie mowie tu o 15- latkach)jest bardziej doswiadczona od starszej
        osoby...
        Jezeli chodzi o chlopakow to nie kazdy mysli TYLKO o jednym i dosyc czesto
        slowa KOCHAM CIE sa szczere,wiem to z wlasnego doswiadczenia bo juz wkrotce
        moj niegdys nastoletni chlopak zostanie moim mezem...
        • Gość: Richelieu* Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 29.03.03, 12:04



          Masz Kasiu rację, że dojrzałość jest sprawą indywidualną. Ale wśród nastolatek
          osób dojrzałych jest na tyle niewiele, że można zgeneralizować pogląd na
          niedojrzałość wszystkich nastolatek. Zresztą jako dojrzałość do seksu uznaję
          niezależność psychiczną od rodziców (co nie jest tak proste jak to się
          niektórym wydaje), ale przede wszystkim niezależność finansową. Która
          nastolatka jest w stanie zarobić nie tylko na siebie, ale i 50% dziecka, bo
          drugie 50% powinno należeć do chłopaka. Z tym trudności mają osoby starsze o
          dekadę, a co dopiero nastolatki.


          *
          • Gość: Nicole Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.chello.pl 25.04.03, 12:41
            To prawda, że nastolatki nie są gotowe na współżycie seksualne, ale czemu
            uważasz, że taka nastolatka powinna zarobić na 50% dziecka. Wystarczy, że sama
            wychowuje takie maleństwo. Kiedy taka nastolatka decyduje się na wychowanie
            dziecka to dla mnie w tym momencie staje się dojżałą kobietą. Nie musi rodzić,
            może usunąć albo oddać do adopcji! A tak w ogóle to nastolatki są lepszymi
            matkami niż te dorosłe kobiety, przemęczone życiem i nie zrównoważone
            emocjonalnie! Uważam, że na seks wśród nastolatek nie mamy wpływu, można im
            tylko pomóc w tym aby mogły normalnie skończyć szkołę i wychować swoje dziecko.
            A do trzeciego roku życia utrzymanie dziecka powinno spoczywać na panu który
            nie lubi konsekwencji. Nic nastolatce nie zrekompensuje samotności i upokożeń.
            A panowie? no cóż... w takim razie nigdy nie dorosną do seksu!
            • Gość: Richelieu* Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 25.04.03, 19:59
              Jeśli ojciec dziecka rzeczywiście pradzi sobie z utrzymaniem trzyosobowej
              rodziny to niepracująca matka do czasu pójścia dziecka do przedszkola to
              rzeczywiście idealne rozwiązanie. Ale znajdź dziś takiego młodego człowieka,
              który jest w stanie zarobić na rodzinę. Chyba, że jest to już chłopak 30-letni
              to już ma większe szanse na pracę wystarczająco dobrze platną. Ale nastolatki
              zazwyczaj kochają się z równieśnikami lub z chłopcami starszymi najwyżej o 5
              lat. Kiedy zaś trafi się taki przypadek 30-latka i strszego oraz nastolatki to
              z pewnością nie jest to układ w ktrym on myślał o założeniu właśnie z tą
              dziewczyną rodziny.
              Niech nastolatka tylko zajmie się dzieckiem... Zwykle 90% obowiązków przechodzi
              na rodziców nastolatki, i finansowych i związanych z wychowaniem. A zajmowanie
              się dzieckiem wymaga 24 godzin na dobę dyspozycyjności. I jeżeli umożliwienie
              kształcenia się takiej nastolatki jest bardzo ważne to co ma powiedzieć rodzic,
              którego córka chodziła na cotygodniowe dyskoteki, a po urodzeniu dziecka nie
              zamierza z tej przyjemności rezygnować. Mówisz o rozchwianiu emocjonalnym
              kobiet. kto jest bardziej rozchwany emocjonalnie? Oczywiście zdarzają się takie
              kobiety, które są znerwicowane, amją depresje lub przeżyły rujnujący związek.
              Ale genaralizując nie można twierdzić że to nastolatki mają stabilną psychikę,
              kiedy byle jaki obiekt o olśniewającym uśmiechu lub o słodkim głowie mówiącym
              wytartą formułkę "kocham cię" doprowadza je do stanu rozchwiania, które
              nazywają miłością.
              • Gość: ktosia Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.nzs.pwr.wroc.pl 06.06.03, 09:03
                Gość portalu: Richelieu* napisał(a):

                > Mówisz o rozchwianiu emocjonalnym
                > kobiet. kto jest bardziej rozchwany emocjonalnie? Oczywiście zdarzają się
                takie
                >
                > kobiety, które są znerwicowane, amją depresje lub przeżyły rujnujący związek.
                > Ale genaralizując nie można twierdzić że to nastolatki mają stabilną
                psychikę,
                > kiedy byle jaki obiekt o olśniewającym uśmiechu lub o słodkim głowie mówiącym
                > wytartą formułkę "kocham cię" doprowadza je do stanu rozchwiania, które
                > nazywają miłością.

                Boże! Jeśli chodzi o nastolatki, to oczywiście ich rozchwianie emocjonalne
                można generalizować, ale w przypadku dojrzyłych kobiet nie? To istna paranoja!
                Albo generalizujemy w obie strony, albo w ogóle!

                Owszem, jest brakiem odpowiedzialności, jeśli ktoś idzie do łóżka z pierwszym
                spotkanym na dyskotece facetem i jeszcze się nie zabezpiecza. Ale w momencie,
                gdy dziewczyna ma np. 18 lat, spotyka się z kimś od dłuższego czasu i wie, czym
                może się seks dla nich skończyć, to nie jest to głupota. Nie traktujcie
                młodszych od siebie jako ograniczonych umysłowo!

                Mam 22 lata. Strasznie irytuje mnie wasze podejście do tego tematu.
                Przepraszam, nie chcę nikogo obrazić, ale odnoszę wrażenie jakbyście już
                zapomniały jak to jest być nastolatką. Jakby wam się wydawało, że
                postępowałyście inaczej (a w to nie uwierzę!)

                Pozdrawiam!

                PS W większości przypadków seks nie kończy się ciążą. Jeśli ktoś się dobrze
                zabezpieczy (tabletki, prezerwatywa), prawdopodobnie nie zostanie szczęśliwą
                mamusią albo tatusiem!
                • Gość: ana Re: Seks nastolatek to głupota IP: 193.151.48.* 25.09.04, 16:38
                  zgadzam sie całkowicie:)
                  • Gość: Lenaka_1z Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.03.05, 22:23
                    wiecie co ja jakos mam 17 lat kocha, sie ze swoim ckłopakiem który jest o 5 lat
                    starszy i jest dobrze ............uwazam ze do tego dorosłam bo nabrawde seks
                    to osobista sprawa i kazdy ma do tego podejscie inne nalezy pamirtac o
                    zabezpieczeniach no i miłosci
                • Gość: hmmm... Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.elblag.dialog.net.pl 25.11.04, 23:49
                  ktosia masz racje jesteś naprawde mądrą osobą:) podziwiam:) bierzcie przykład i
                  nie udawajcie mądrych skoro nimi nie jesteście!!!
                  • Gość: Lena Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.11.04, 20:52
                    ja sama mam 17 lat i kocham sie z moim facetem jestesmy w pełni odpowiedzialni
                    i wiazemy sie z ryzykiem które to ze soba niesie,Juz raz o mało nie
                    zaliczylismy wpadki ale mój chłopak stanał na wysokosci zadania.Biore pigułki
                    badam sie raz w miesiacu-i kocham swojego chłpaka a to chyba najwzniejsz
                    nie kazda nastolatka jest nie odpowiedzialna !!!!!!!!!!!!!!
              • Gość: Paula Re: Seks nastolatek to nie głupota IP: 81.190.155.* 24.09.04, 15:06
                Karzda dziewczyna dojrzewa inaczej więc nie można tu mówić o wieku !! Jedna
                jest dorosł i fizycznie i psychicznie w wieku 16 dróga 18. Nie można mówić ,ze
                to głupota i że chłopak mówi tylko kocham żeby się przespać BZDURA !! Znam
                osoby Które wzieły slub w wieku 18 lat mają teraz po 40 lat są ze sobą nadal i
                mają dzieci żyje im sie dobrze . Może to jest głupota dla ciebie i ty byłas nie
                dojrzała a chłopak Ci powiedział kocham dla seksu... Ale wcale tak nie jest jak
                napisałaś !!
              • Gość: Ssskorpionica Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.internetdsl.tpnet.pl 30.11.04, 10:04
                a wy od razu wykłądy na temat wychowania dziecka nastolatki. przecież tu chodzi o to żeby NIE MIEĆ tego dziecka tak wcześnie:/
            • julia001 Re: Seks nastolatek to głupota 16.01.04, 13:21
              No tak... A dlaczego ktoś ma ponosić konsekwencje za to, że jakiejś
              piętnastolatce, albo co gorsza jeszcze młodszej dziewczynie wydawało się, że
              jest dorosła??? Dla mnie byłby to szczyt obciachu, gdyby moi rodzice czy
              teściowie urzymywali MOJE dziecko, kiedy ja kończyłabym sobie spokojnie
              szkołę... Wiem, że takie sytuacje się zdarzają, ale uważam też, że skoro ktoś
              uważa się za osobę na tyle dorosłą, żeby rozpocząć współżycie, powinien też
              liczyć się z konsekwencjami. A co do nastoletnich tatusiów, to same diewczyny
              wiecie, jak rzadko się zdarza, ża facet przyznaje się do tego dziecka, a
              jeżeli się już przyzna, to nie jest jeszcze na tyle odpowiedzialny, żeby je
              wychowywać.
              Zgadzam się z Tobą, Nicole, że dziewczyna, która decyduje się na urodzenie i
              wychowanie dziecka staje się dojrzałą kobietą. Podjęcie takiej decyzji musi ją
              napewno wiele kosztować. Nikomu nie zazdroszczę takiej decyzji w tak młodym
              wieku...
              • kulwiczek Re: Seks nastolatek to głupota 15.02.04, 19:51
                Sama jestem nastolatką...I jakos do sexsu mnie nie ciagnie, sama zreszta
                podsmiewam sie z koleżanek które kcha uchodzic za takie doswiadczone...
                Dla mnie "ten pierwszy raz" powinien być doznaniem wyjatkowym, chiałabym byc do
                tego wpełni przygotowana i psychicznie i fizycznie...A juz na pewno nie
                poszłabym do łóżka z facetem, który dla mnie nic nie znaczy, bo sex to nie
                tylko dobra zabawa, to chyba cos wiecej
                • Gość: SnowPanter Re: Seks nastolatek to głupota IP: 217.153.194.* / 217.153.194.* 11.06.05, 19:09
                  Zaczełam wspólżycie jaka nastolatka, ale nie z byle kim bo była to moja
                  pierwsza miłość. Z seksu byłam niezbyt zadowolona.Teraz zdaje sobie sprawe że
                  to było za wcześnie, niebyłam jeszcze dojrzała psychicznie.Apeluje do dziewcząt
                  żeby niepopełniały tego błędu i zrobiły to w rozsądnym wieku i z całkowitą
                  pewnością.Pozdrawiam
        • Gość: Nastolatka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.11.03, 17:04
          Kto takie głupoty pisze? Jakas dupa która DAWNO NIKT NIE BZYKNAŁ.I jest
          zazdrosna o te młodsze bo im zabieraja facetow. Przykro mi. Każdy ma prawo
          czerpac przyjemnosc z życia!!!!!
        • Gość: Kubus Re: Seks nastolatek to głupota IP: 80.51.159.* 12.01.04, 15:44
          Jak najbardziej sie z pania zgadzam:-)I zycze udanego slubus!!
      • Gość: sto-latka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.kalisz.dialup.inetia.pl 24.09.04, 14:25
        Nie każda nastolatka ma w głowie sieczkę.Niektóre już w tak młodym wieku są nad
        wyraz silne i odpowiedzialne, a także rozwinięte by rozpatrywać płaszczyznę
        własnej płciowości, więc jeśli pragną seksu mogą sobie na niego pozwolić z
        ukochaną osoba.
      • Gość: taka jedna Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.09.05, 21:46
        a ja sie nie zgadzam! Mam 14 lat i uprawiam seks z moim chłopakiem! Ludzie co w
        tym złego? Jak bym kiedyś spotkała tą staroswiecką na ulicy, to pod samochód
        wrzuciła! Po prostu krew sie w żyłach gotuje, jak jakas stara baba uważa że 18
        lat to za mało na seks! Ludzie ogarnijcie się!
        • Gość: d Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.wroclaw.sdi.tpnet.pl 13.09.05, 21:55
          zasmakujesz w seksie pozniej. I sama wysmiejesz to co dzisiaj piszesz. Seks w
          wieku nastu lat to porazka.
    • Gość: LaDy Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.zakopane.sdi.tpnet.pl 28.03.03, 06:12
      no nie chce nic mówić ale moja koleżanka ma 15 lat i uprawia sex z kim popadnie
      • Gość: Richelieu* Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 29.03.03, 12:06
        Gość portalu: LaDy napisał(a):

        > no nie chce nic mówić ale moja koleżanka ma 15 lat i uprawia sex z kim
        popadnie


        No, ja też nie chcę nic mówić, ale Twoja koleżanka ma zadatki na rasową kurwę
        • Gość: bLe.... Re: Seks nastolatek to głupota IP: 80.48.24.* 04.06.03, 13:31
          Buehehe o uj...!! Co prawda to prawda! hahahaha... no ie moge :P
        • Gość: hmmm Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.elblag.dialog.net.pl 25.11.04, 23:56
          dobre:)
        • Gość: Ella Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.03.05, 22:02
          Tez jestem nastolatka. Nie uprawiam z nikim seksu bo osobiscie uwazam ze
          jeszcze do tego nie dojrzalam ale jesli jakas dziewczyna jest mlodsza odemnie i
          uwaza ze jest gotowa na ten krok to jest jej sprawa. i ani ja ani nikt inny
          niec ma prawa sie w to mieszac. to ona bedzie miala przyjemnosc albo mega
          klopoty, wiec co komu do tego?? no chyba ze rodzicom bo to oni ja utrzymuja.
          pozdrawiam
          • Gość: znudzony Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.03.05, 22:08
            >...wiec co komu do tego?? no chyba ze rodzicom bo to oni ja utrzymuja.
            >pozdrawiam

            Bingo
      • Gość: Iga Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.warszawa.sdi.tpnet.pl 01.12.03, 10:10
        Mam 13 lat i robie to każdej nocy. Puszczam isę na lewo i prawo. CO noc z innym
        i mnie to nie łąskocze... Ty co napsiaąs ten list chyba opisałaś swoje życie...
        ja sie umiem zabezpieczac i nie mam problemow. JEstem dorosła, chociaż mam mało
        lat!!! Ty za to zachołwujesz use jak byś miała 10:P
        • Gość: amelka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.06.05, 19:00
          biedna dziewczynka, mysli ze jest dorosla
    • Gość: natasza Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.elblag.dialog.net.pl 01.04.03, 14:59
      ja stracilam dziewictwo w wieku 16 lat (teraz mam 17 ) zrobilam to bo bylam
      bardzo zakochana w chlopaku teraz nie jestem z nim bo on sie tylko mna pobawil
      teraz zaluje tego ale przeciez wspolzylam z glowa ( dobrze sie zabespieczalam )
      i nic sie nie stalo .........
      • Gość: Richelieu* Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 01.04.03, 17:14
        Zabezpieczenie jako antykoncepcja to małe piwo i najłatwiejsze do
        zrealizowania. Jeśli mówić już o zabezpieczeniu chodziłoby raczej o
        zabezpieczenie psychiczne. Takiego nastolatki nie posiadają. Aby były
        niezależne od chłopięcych zachcianek, aby kochały się wtedy gdy same chcą, a
        nie wtedy gdy on nam wmawia, że strasznie kocha. I aby były odpowiedzialne. Co
        z tego, że: uf, nie zaszłam, tylko aby były jednak przygotowane na :ojej,
        zaszłam, i co teraz? Zresztą seks prezentowany przez ludzi w bardzo modym wieku
        seksem zwać się nie powinien. To jakieś podrygiwania w takt dreszczy nieledwie
        przechodzących przez milimetr naskórka. Nic głębszego, bo na to potrzeba
        dotarcia bodżców do mózgu. Cóż, kiedy spytać się bardzo młodych ludzi jaki jest
        najseksowniejszy ludzki organ, odpowiedzą pytaniem, czy u kobiety czy u
        mężczyzny. A to mózg przecież. I dopóki człowiek nie będzie w stanie
        wykorzystać jego potężnych właściwości dopóty będzie niedojrzały emocjonalnie,
        a co za tym idzie, dzieciakiem po prostu
        • Gość: Katie Re: Seks nastolatek to głupota IP: 62.233.158.* 02.04.03, 13:36
          Zastanawiam sie, czemu wiek ma swiadczyc o dojrzalosci emocjonalnej. Nikt nie
          moze udowodnic, ze osoba, ktora skonczyla dwudziestke jest bardziej rozwinieta
          psychicznie, niz nastolatka. Oczywiscie seks, to nie jest sprawa dla dziecka,
          ktore wskakuje w ciuchy starszej siostry i strzeli sobie makijaz a la kurewka,
          ale trzeba się liczyc z tym, ze nie wszystkie gowniary sa glupie do granic
          niemozliwosci i kompletnie nic soba nie reprezentuja. Wspolczuje ci takiego
          myslenia, bo nie wszystkich nalezy traktowac w ten sposob. Mam 17 i przymierzam
          sie do seksu z moim chlopakiem- czuje, ze go kocham i wiem, ze on odwzajemnia
          moje uczucia. jestem odpowiedzialna, wiem jak sie zabezpieczyc i zdaje sobie
          sprawe z tego, ze moge zajsc w ciaze, ale podejme ryzyko. Byc moze odnosze
          bledne wrazenie, ale wydaje mi sie, ze sama wspolzylas w barzdo mlodym wiekui
          teraz nie mozesz tego odzalowac- mala wpadka? Czyzbys byla juz mamusia?
          • Gość: Richelieu* Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 02.04.03, 22:30

            A wiesz, nawet zaczynam chcieć być mamusią. To dziwne, bo od czasu kiedyś tam,
            gdy miałam zajęcia z przedszkolakami przeraziłam się współczesnymi dziećmi,
            pięcio i sześciolatkami. A teraz "zajście" to nie byłaby "wpadka" tylko nawet
            radosne oczekiwanie. Jeden szkopuł, że nie stać mnie na dziecko, zbyt mało
            zarabiami za dużo mam wydatków niezbędnych do mojego rozwoju. I tak dziecko
            będzie musiało poczekać.
            Jeżeli chodzi o moją "inicjację", było to gdy miałam lat 20 i mogę śmiało
            powiedzieć, że dojrzałością społeczną (społeczną nie psychiczną) byłam daleko w
            tyle za rówieśnikami. Chłopak był dla mnie księciem z rzeczywistości, nie z
            bajki i takim pozostał do teraz, bo z księcia niekoniecznie trzeba zawlec do
            ołtarza bądź łóżka. I byłam tak samo, jak wiele nastolatek, zakochana i to był
            jedyny powód mojej decyzji (czy to była decyzja czy hormony). Jaki tam
            rozsądek, kiedy krew wrze. Wiesz jak się zabezpieczyć, wiesz, że się wzajemnie
            kochacie i dobrze. I właśnie dobrze wa będzie razem, nie rewelacyjnie, nie
            jakośtamjeszcze, tylko po prostu dobrze, bo nie wypada, żeby z pierwszym było
            źle. Mi nie chodzi o brak wiedzy na temat antykoncepcji bo tę akurat nastolatki
            jako taką mają, ale o niemożność przeżywania seksu tak jak na to zasługuje. Nie
            ma takiej kobety, która mogłaby powiedzieć, że jej stosunki jako nastolatki
            były wspaniałe w porównaniu do jej obecnych. Wspaniałe.. może w tym sensie, że
            teraz taki jest sposób wyrażania uczuć, nie "lody i kino" tylko od razu
            toniewiadomoco, które nazywacie seksem. Większości nastolatek wcale nie zależy
            na seksie tylko na psychicznych doznaniach, to, że sobie ubzdurały, że jeśli
            chce się kochać to kocha. Po co w takim razie seks nastolatkom kiedy i tak nie
            potrafią go przyjąć z całym dobrodziejstwem inwentarza. Przecież w zupełności
            wystarczą tzw. lody i kino dla wzbudzenia poczucia bycia kochaną.
            I jeszcze jedno. Mówisz, Katie, że zdajesz sobie sprawę z tego, że możesz zajść
            w ciążę. I co ma wynikać z tego zdawania. Kiedy poczniesz to co poczniesz.
            Rodzicom na wychowanie? Przecież sama nie zarobisz. Ja nie zarobię też, choć
            może, po rezygnacji z połowy rzeczy.. Ale jest jeszcze partner. Nie znam
            takiego nastolatka i bardzo mało jest takich chłopców do około 25 rż., którzy
            zarabiają wystarczająco na utrzymanie 3-osobowej rodziny.

            I na przyszłość nie wydwaj opinii jednostkowych, bo mnie opinie negatywne w
            odbiorze w ogóle nie ruszają, ale chyba większości krew zalewa, kiedy ktoś
            zupełnie nieznajomy wypisuje kompletne bzdury na właśnie ich temat. Pisz
            generalnie, ogólnie, statystycznie, wtedy nigdy Twój rozmówca nie będzie mógł
            Ci zarzucić pisania głupot, a co gorsza chamstwa.
        • Gość: misia :] Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.lublin.mm.pl 25.09.04, 16:05
          Skarbie z tego co mi wiadomo to emocjonalność nie koniecznie wiąże się z
          rozumem, a chyba raczej wręcz na odwrót - bardzo częto umysł "gasi" w nas
          uczucia.
          Jeśli natomiat idzie o sex nastolatek to sama nie popieram tego, że
          piętnastolatki zaczynają sypiać z facetami, bo one się z nimi nie "kochają"
          tylko "sypiają z nimi"(nazwałabym to nawet bardziej obrazowo, ale trzeba się
          cenzurować ;)), ale jeśli dziewczyna ma np. 18 czy 19 lat i jest z facetem,
          którego kocha i który kocha ją (a ludzie w tym wieku są już zdolni do takiego
          uczucia i niech starsze babki i faceci nie mówią mi że nie!) to chyba nic w tym
          złego że się kochają. Fakt faktem coraz więcej jest lasek, które idą z facetem
          do łóżka po dwóch czy trzech dniach związku, albo co gorsza po kilku godzinach
          znajomości, ale to świadczy tylko o tym, że te laski są małymi kurwami i
          faktycznie w ich wykonaniu sex to głupotam, ale, NA SZCZĘŚCIE, nie wszyscy
          nastolatkowie tak się zachowują!!
          Pozdrawiam :*
      • Gość: m24 poza tym ze jestes juz uzywanym towrem... IP: *.acn.waw.pl 07.06.03, 14:59
        :)
        • Gość: staroświecka Re: poza tym ze jestes juz uzywanym towrem... IP: *.localdomain / 192.168.0.* 13.06.03, 20:45
          o. męski szowinista? czy nacjonalistyczny zwolennik Giertycha?

          jestem przeciw opcji nastolatki i seks, ale żadna z nich, nawet ta najwcześniej
          i najgłupiej uprawiająca swoje poletko nie jest towarem. takie porownania są
          nie na miejscu. używany towat masz w komisach samochodowych czy w wypożyczalni
          kajaków.
          A Ty? kim jesteś? masz tylko 2 możliwości
          1. prawiczkiem
          2. używanym towarem

      • Gość: maria Re: Seks nastolatek to głupota IP: 4.2.* / 10.4.29.* 06.07.03, 15:33
        Pozdrawiam z Warszawy.
    • Gość: magdzie Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.dom / 192.168.111.* 02.04.03, 14:11
      zastanawiam się właśnie jaki cel miało napisanie Twoich wywodów na temat seksu
      nastolatek. chyba, ze potraktowałaś to jako rozluźnienie Twoich emocji w tej
      sprawie, to rozumiem. nie chcę się tutaj w jakikolwiek sposób wyżywać na
      takich jak Ty przyzwoitkach, próbujących przywrócić niewiastom rozum do głowy,
      ale uważam, że to czy one przeżywaja orgazm czy też nie, czy mają te 16 lat
      czy może o dziesięć wiecej, to jest sprawa wyłącznie tych dziewczyn oraz ich
      rodziców, zważywszy na fakt, że konsekwencje szybkiego i mało rozważnego seksu
      ponoszą później także ich opiekunowie. seks może być dla każdego bez wyjątków
      równie piękny jak i przyjemny. to na tyle...
      • Gość: staroświecka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 02.04.03, 22:39


        Celu nie ma żadnego, ale powód właśnie taki, że to rodzice ponoszą
        konsekwencje, nie dzieci. I co potem taki rodzic ma zrobić, kiedy jemu samemu
        na życie nie starcza. Dziewczynka chce się czuć kochaną, z jednej strony może
        niedostateczna ilość czułości ze strony rodziców, z drugiej strony kultura. I
        dziecko, które chce czułości dostaje seks od nieopierzonego chłopaczka, który w
        ogóle nie wie co to czułość. Zupełnie inaczej traktują sprawę dziewczyny, które
        nie szukały czułości w łóżku. Seks jest dla nich tym czym powinien być, a
        czułość też jest na swoim ugruntowanym już miejscu.
        Powód wątku? Inne wątki krewnych, rodziców młodej matki, którzy nie wiedzą co
        zrobić
        • Gość: magdzie Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.dom / 192.168.111.* 03.04.03, 10:48
          racja...
          • Gość: marta Re: Seks nastolatek to głupota IP: 80.48.243.* 03.04.03, 18:57
            Mam 18 lat, współżyję z moim chłopakiem od roku. I nie dlatego, że ON chciał.
            Kiedy powiedziałam że jestem gotowa, poprosil zebym się zastanowiła - chcial
            zebym była w 100% pewna. Czekałam ponad miesiąc. Były rozmowy na temat dziecka,
            była antykoncepcja. ( Do tej pory zabezpieczam się podwójnie - moja ginekolog
            uznała ze to niepotrzebne, a jednak. ) Wiem co to orgazm. Tu nie chodzi o wiek,
            ale o zaufanie i bliskość. Nasz sex, owszem, stawał się coraz lepszy, ale nie
            dlatego że bylismy coraz starsi, te 5 miesięcy nie miałoby znaczenia.
            Poznawaliśmy siebie, uczylismy się siebie. "Pierwszy raz" był wspaniały, nie po
            prostu dobry, wspaniały. Kocham mojego chłopaka, On kocha mnie. Spędzamy ze
            sobą każdą wolną chwilę od 2 lat. Daje mi czułość, daje mi wszystko czego
            potrzebuję. Jeśli nie mam ochoty na sex, przytula mnie i mowi ze moglby tak
            przytulać mnie wiecznie. Zdarzyło się, że w trakcie sexu miałam w oczach łzy
            szczęścia, mój mózg odczuwa to na równi z moim ciałem. A dzieci? Chcemy je
            kiedyś mieć, robimy wszystko żeby wybrać na to odpowiednią porę.
        • Gość: Kama Co ty wiesz kobieto........ IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 17.06.03, 21:33
          Nie moglo tu zabraknac mojego zdania! Posluchaj! Widze wlasnie ze jestes
          potwornie zazdrosna ze taki mezczyzna (a moze nawet twoj) woli seks z mloda
          atrakcyjna kobieta ktora stara sie ze wszystkich sil zeby to jak najlepiej
          wyszlo, a nie z taka jak ty ktora narzeka na caly swiat i wiecznie jest z
          czegos niezadowolona. Moje zycie seksualne rozpoczelam wlasnie w wieku 16 lat i
          wtedy tez przezylam najpiekniejszy orgazm mojego zycia widze ze ty niewiele
          mozesz na taki temat wiedziec. A jesli ktos nioewiele wie to po co zabiera glos
          w danej sprawie. Nie wiem czy zdajesz sobie rowniez z tego sprawe ale
          dziewczyna rozpoczynajaca wspolzycie seksualne we wczesnym wieku takze mysli o
          zabezpieczeniu a jak nie ona to chlopak. Nie wiem jaki mialas zamiar piszac ten
          list ale myusle ze chcialas wzbudzic sensacje i ci sie udalo! Pozdrawiam!
          • Gość: staroświecka Re: Co ty wiesz kobieto........ IP: *.localdomain / 192.168.0.* 17.06.03, 22:20
            Gość portalu: Kama napisał(a):

            > Nie moglo tu zabraknac mojego zdania! Posluchaj! Widze wlasnie ze jestes
            > potwornie zazdrosna ze taki mezczyzna (a moze nawet twoj) woli seks z mloda
            > atrakcyjna kobieta ktora stara sie ze wszystkich sil zeby to jak najlepiej
            > wyszlo, a nie z taka jak ty ktora narzeka na caly swiat i wiecznie jest z
            > czegos niezadowolona. Moje zycie seksualne rozpoczelam wlasnie w wieku 16 lat
            i
            >
            > wtedy tez przezylam najpiekniejszy orgazm mojego zycia widze ze ty niewiele
            > mozesz na taki temat wiedziec. A jesli ktos nioewiele wie to po co zabiera
            glos
            >
            > w danej sprawie. Nie wiem czy zdajesz sobie rowniez z tego sprawe ale
            > dziewczyna rozpoczynajaca wspolzycie seksualne we wczesnym wieku takze mysli
            o
            > zabezpieczeniu a jak nie ona to chlopak. Nie wiem jaki mialas zamiar piszac
            ten
            >
            > list ale myusle ze chcialas wzbudzic sensacje i ci sie udalo! Pozdrawiam!



            Co Ci, kaka, po zabezpieczeniu przed ciążą kiedy brak zabezpieczenia przed
            psychicznymi skutkami. Zamiat smakować młodość Ty żresz imitację dorosłości.
            • Gość: JustynaVanMichiel wariata? IP: *.a2000.nl 23.07.03, 17:16
              ty jestes jakas nienormalna, idz do psychiatry - moze masz jeszcze jakies
              szanse
              • Gość: staroświecka Re: wariata? IP: *.localdomain / 192.168.0.* 23.07.03, 17:51
                Gość portalu: JustynaVanMichiel napisał(a):

                > ty jestes jakas nienormalna, idz do psychiatry - moze masz jeszcze jakies
                > szanse


                bo twierdzę, że 16 latki są za młode aby się kochać? Czy, że w wieku nastu lat
                buduje się podstawy swojej osobowości? Nie budowałaś ich czy może wszystko Ci
                jedno jakie te podstawy są. A chyba wiesz co dzieje się z budynkiem postawionym
                na fundamencie bez uzbrojenia?
          • Gość: margo Re: Co ty wiesz kobieto........ IP: *.lodz.cvx.ppp.tpnet.pl 23.06.03, 23:21
            no właśnie.... A co Ty wiesz.
            Ja swoje życie seksualne rozpoczęłam w wieku 21 lat, z pełną świadomoscia tego
            co robię, nie kryjac się, jak niedorosła gówniara, przed rodzicami.
            Z człowiekiem, którego kocham, nie z ciekawości, chęci zaimponowania innym ale
            z prawdziwej miłosci. Żal mi dziewczynki, która jako głupiutka 16tka poszła do
            łóżka, tracąc pewną część swojego nastoletniego życia. Na wszystko powinien
            być właściwy moment...
          • Gość: Tomek Re: Co ty wiesz kobieto........ IP: *.chello.pl 31.01.04, 22:43
            j anie mam nic przeciwko temu...powinno byc jak najwiecej mlodych dzewczyn
            ktore sie bzykaja..sam mam 22 lata i sypiam z 15 latka..i nieprzeszkadza mi
            to...pozatym..;) takie dziewcyzny to jeszcze dziewice i mozemy je sobie
            wyszkolic...
      • Gość: m24 ty chyba jednak mało wiesz o seksie... IP: *.acn.waw.pl 07.06.03, 15:02
        otoz nie dla kazdego...i nie rownie. roznie maja kobiet roznie faceci , roznie
        młodzi(bo niewiele maja) roznie starsi a jeszcze inaczej stazy... wiec pysiu w
        seksie nie ma socjalizmu - nikt nie ma po rowno...jedna kobieta ma orgazmy inna
        nie ma ich wcale...
        • Gość: Richelieu* Re: ty chyba jednak mało wiesz o seksie... IP: *.localdomain / 192.168.0.* 13.06.03, 20:50

          roznie maja kobiet roznie faceci
          jedna kobieta ma orgazmy inna
          >
          > nie ma ich wcale...



          Pomiając resztę twojego postu, z którą się zgadzam tutaj pytanie
          różnie mają kobiety i różnie mężczyźni? ha, chciałbyś chłopczyku się puszczać a
          w domu Penelopę

          o seksie nie świdczą wyłącznie orgazmy
    • Gość: kasik Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 03.04.03, 22:58
      Gość portalu: staroświecka napisał(a):
      hmmm, przemawia przez ciebie sfrustrowana stara panna...
      > Nie mówiąc już o 15-latkach, w przypadku których seks o zwyrodnienie, to
      > nastolatka w każdym wieku jest za młoda do współżycia. I za głupia. Myśli
      > sobie taka lala, że skończyła osiemnastkę to jest dorosła. Figa nie dorosła.
      > Rodziny nie założy, na siebie nie zarobi, a co dopiero na dziecko, zamiast
      > szkoły czy pracy woli dyskoteki.
      > Seks jest oczywiście przyjemnością i to jaką, ale nastolatka nie jest jeszcze
      > zdolna do przeżywania seksu w sposób dający jej maksimum satysfakcji. Często
      > nie doczuwa kompletnie nic lub jakieś tam łaskotania, które nazywa orgazmem.
      > Dopiero po paru dobrych latach odkrywa swoją pomyłkę. I nie ma tu nic do
      > rzeczy doświadczenie fizyczne w tej materii, tylko doświadczenie życiowe oraz
      > poziom hormonów. młode dziewczyny ani warunków psychicznych ani cielesnych
      > nie mają. Jedyny ich atut to ładna buzia, bo panowie lubią gdy ich kochanka
      > jest młodziutka, mają szansę się wtedy wykazać swoją wspaniałością,
      > przedsiębiorczością, bogactwem. Tak, bo ile jest starych satyrów płacących
      > młodym dziewczynom nawet nie za seks tylko za towarzystwo przy kolacji, które
      > najczęściej tak seksem się kończy (za dodatkową opłatą). A młodzi chłopcy
      > tylko powiedzą od niechcenia, że was kochają i za to gotowe jesteście umrzeć
      > z miłości, nie tylko kochać się z nim. Co za brak rozsądku. Ale co się
      > dziwić, przecież to jeszcze nastolatki.
      • Gość: staroświecka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 03.04.03, 23:25
        stara jeszcze nie.. ba, wyglądam zupełnie jak bajtel, normalnie, jak
        nastolatka ;)

        panna, no inaczej tego się ująć nie da, bo taką nazwę polszczyzna mi przypisała

        sfrustrowana, e, gdzie tam sfrustrowana. Mogę być sfrustrowana sprawami
        kompletnie nie związanymi z tematem, a sam temat odpowiedzialności natolatków i
        ponoszonych konsekwencji przez rodziców jest mi na tyle bliski jak tylko może
        być bliskość sąsiedzka

        ale z tego Twojego jednego zdania możnaby założyć dwa całe wątki.
        frustracja.. przez brak seksu? dzisiaj, kiedy kochanków (najczęściej
        pseudokochanków) ma się na wyciągnięcie ręki?

        stara panna? a kto to jest? na innym wątku o dorosłości, Malwina stwierdziła,
        że dorosłość jest wtedy gdy nie mamy już poczucia, że świat do nas należy i
        wszystko jeszcze przed nami. Czy więc stara panna/kawaler to taki człowiek,
        kóry stracił już nadzieję na normalny związek po długotrwałych poszukiwaniach?
        bo osoby, którym nie zależy raczej we frustracje nie wpadają
        więc kto to stara panna/kawaler? albo może w głupi sposób, ile trzeba mieć lat
        żeby być starą panną/kawalerem.
        Chciałabym się dowiedzieć, czy mam zacząć się martwić ;)
        • Gość: Spoza Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.acn.pl / 10.72.6.* 13.06.03, 15:04
          Na wyciągnięcie ręki? Tak się jakoś składa, że na przykład ja "okazji" nie
          miałam nigdy. gwoli ścisłości nastolatką nie jestem; jestem dorosła.
          • Gość: staroświecka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 13.06.03, 20:54
            Gość portalu: Spoza napisał(a):

            > Na wyciągnięcie ręki? Tak się jakoś składa, że na przykład ja "okazji" nie
            > miałam nigdy. gwoli ścisłości nastolatką nie jestem; jestem dorosła.


            Może nie widzisz tych okazji wokół siebie. Ale przynajmniej nie masz kłopotu z
            kupowaniem muchozolu na te pałętające się robactwo.
            Druga sprawa, że okazje są tylko do bzdurstw, a prawdziwości jak na lekarstwo.
            • Gość: Marek Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.futuro.pl 14.06.03, 15:44
              Staroswiecka , masz ladnie nasrane w glowie , i nie odpowiadaj mi tu teraz ze
              jestem jakims chlopczykiem , bo mam 30 lat i wiem co pisze , ciebie nie
              powinny takie rzeczy interesowac , jestes jakas dewotka koscielna czy co ?
              Jak juz napisalem , masz nasrane i moze troche wiecej tolerancji bo wam
              nawiedzonym tego brakuje.
              • Gość: staroświecka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 15.06.03, 01:00
                Gość portalu: Marek napisał(a):

                > Staroswiecka , masz ladnie nasrane w glowie , i nie odpowiadaj mi tu teraz ze
                > jestem jakims chlopczykiem , bo mam 30 lat i wiem co pisze , ciebie nie
                > powinny takie rzeczy interesowac , jestes jakas dewotka koscielna czy co ?
                > Jak juz napisalem , masz nasrane i moze troche wiecej tolerancji bo wam
                > nawiedzonym tego brakuje.


                W innym miejscu napisałam, że mądrość życiowa nie zależy wyłącznie od wieku.
                generalnie nastolatek jest głupszy życiowo od starszego, ale czasem może być
                mądrzejszy od niejednego 30-latka na przykład.
                Nie napiszę, że jesteś chłopczykiem, bo chłopczyk to zdrobnienie pieszczotliwe
                od chłopca, a ja pieszczotliwie nie zamierzam Cię nazywać. Powiedz tylko jedno.
                Dlaczego będąc już 30-letnim chłopakiem napisałeś 5 linijek oburzenia, ale ani
                jedej mogącej być argumentem na nie? Gdzie Twoja trzydziestoletnia mądrość?
                Mam ładnie nasrane powtórzone 2 razy w 5 linijkach? Po zawodwce, czy po
                prywatnej szkole wyższej?
    • Gość: roozowa Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.bydgoszcz.sdi.tpnet.pl 20.04.03, 23:12
      mam wrazenie ze chyba jestes stara panna...
      kocham mojego faceta i on mnie... kochamy sie codziennie czasem po pare razy ,
      w roznych miejscach , daje mi to wielka rozkosz... wiec jestem glupia ze w tym
      wieku to robie ? moze mam poczekac do 30 ? mam 18 lat
      • zuchwalec Re: Seks nastolatek to głupota 21.04.03, 02:49
        Gość portalu: roozowa napisał(a):

        >> kochamy sie codziennie czasem po pare razy ,
        > w roznych miejscach , daje mi to wielka rozkosz... wiec jestem glupia ze w
        tym
        > wieku to robie ? moze mam poczekac do 30 ? mam 18 lat

        a mozna wiedziec jak sie zabezpieczacie ?
        • Gość: roozowa Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.bydgoszcz.sdi.tpnet.pl 21.04.03, 23:17
          tabletki... sa najbezpieczniejsze i taniej wychodzi niz prezerwatywy ktore i
          tak sa niezbyt skuteczne
          • Gość: pytanie do roozowe roozowa IP: *.dnet.pl / 80.50.19.* 30.11.03, 17:59
            ty jestes z rzeszowa?
        • Gość: zz Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 22.06.03, 23:53
          ...
    • daffne Re: Seks nastolatek to głupota 21.04.03, 19:38
      No ja bym tego nie powiedziala.Ja zaczelam bardzo wczesnie i tego nie zaluje.Mam juz parenascie lat udanego seksu i nie zaluje ,ze wczesnie zaczelam.
      Gupota mozna nazwac jedynie seks ktory nie daje przyjemnosci.
      Pozdrawiam:)
      • Gość: D nie zgadzam sie:) IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 22.04.03, 17:20
        zzgadzamsie z opinia daffne calkowicie bo ja kochalam si epierwszy raz jak
        milam 16 lat i nie uwazam ze tobylo za wczesnie bylam juz dlugo ze swoja
        pierwsza"miloscia" i oboje tego chcialismy:)nie uwazam ze bylam niedojrzala bo
        to sprawa indywidualna znam kobiety ktore maja 35lat i sa mniej dojrzale ode
        mneijak mialm te 16:) to nei byl sex pierwszej klasy bo nie wiedzielismy co i
        jak noi strachu troche ale..bylo OK naprawde nei zaluje wcale:)

        pozdarwiam
      • Gość: zora Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.com / 192.168.1.* / *.limes.com.pl 22.04.03, 20:34
        seks nastolatek to glupota? a seks ludzi o pare lat starszych to juz wg Ciebie
        sprawa powazna? widzisz tylko nie zastanowilas sie nad tym ze nastolatki tez
        potrafia kochac, czesto nawet bardziej od ludzi, o ktorych mowisz ze "dorosli
        do seksu". sama juz dawno nie jestem nastolatka ale z tresci twojej wypowiedzi
        wynika ze chyba mialas problemy ze soba w tym wieku skoro z listu az bije
        agresja i pogarda wobec ludzi ktorzy tak samo maja prawo do seksu i milosci bez
        wzgledu, z ktorego sa rocznika(oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku).
        wiadomo ze "piętnastki" czy nawet mlodsze osoby uprawiajace seks daja tylko
        wyraz swojej niedojrzalosci psychicznej ale do grona nastolatek zaliczaja sie
        rowniez 18-nastki i 19-nastki i uwazasz ze to sa dzieci?? ze nie maja uczuc i
        potrzeb fizycznych i psychicznych?? jezeli rzeczywiscie tak uwazasz to coraz
        bardziej wnioskuje ze masz pewnie sama problemy z seksem i dlatego nie chcesz
        zeby inni mogli sie nim cieszyc. zastanow sie nad tym.
        • Gość: staroświecka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 23.04.03, 00:27
          racja, nie chodzi o granicę wiekową tylko o dojrzałość, którą tak trudno
          ustalić kiedy już a kiedy jeszcze nie. Mogą być 18-19 latki wystarczająco
          dojrzałe, ale tu chodzi Wam nie dojrzałość, tylko, że jako 16-latki kochałyście
          i byłyście kochane. I już. Zamiast iść do kina idzie się do przysłowiowego
          łóżka. Kiedy osobowość kształtuje się dopiero nastolatki każą jej dorosnąć w
          błyskawicznym tempie. Społecznie jeszcze uzależniona od rodziów w ogromnym
          stopniu i to nie tylko finansowo (bo teraz uniezależnienie się od rodziców to
          dpiero sukces), ale psychicznie. A fizycznie wmawia sobie, że interesuje ją
          najlepsza pozycja do pobudzenia punktu G, punktu B, punktu X i punktu Y.
          • daffne Re: Seks nastolatek to głupota 23.04.03, 01:24
            Przepraszam , ze zapytam moze ironicznie...wedlug Ciebie nastolatki szukaja punktow G i jakis tam jeszcze wymyslonych przez Ciebie.A zatem moje pytanie.Skoro twierdzisz , ze nastolatki szukaja tylko owych punktow zamiast pojsc do kina, to moze sama bys sie pochwalila czy sama znalazlas (przy pomocy mezczyzny) przynajmniej punkt G.I kiedy to bylo, czy nie wtedy kiedy bylas nastolatka ?Latwo jest wymyslac niestworzone rzeczy o nastolatkach , moze sama jako nastolatka chodzilas do lozka zamiast do kina ,a przypisujesz to wszystkim nastolatkom.
            Sama kiedys bylam nastolatka , wczesnie stracilam dziewictow bo tego chcialam i nie zaluje.A i do kina tez zdazalo mi sie chodzic .
            Przepraszam za ironie w moim poscie ale tak jakos mnie wzielo.Moze teraz Ty bys sie wypowiedziala ?
            Pozdrawiam:)
            • Gość: staroświecka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 23.04.03, 15:09

              Jeśli z ogólników przechodzisz daffne na poersonalność to muszę stwierdzić, że
              w chwili mojego pierwszego razu byłam seksualnym dinozaurem mając lat 20, ale
              byłam społecznie bardziej niedojrzała niż większość znanym mi nastolatek. Cóż,
              uwarunkowania rodzinne i syndrom DDA zrobiły swoje. I nawet wtedy nie
              znajdowałam żadnych boskich punktów bo byłam do tego stopnia zauroczona,
              rozświergotana i wniebowzięta, że wystarczyło tylko że on po prostu był, nawet
              bez specjalnych starań z jego strony w kwestii umiejętności jako kochanka. Mój
              seks na początku był taki, że równie dobrze mogłabym się bez niego obejść,
              właśnie, pójść do kina czy gdziekolwiek, uznałam jednak, że.. nie wcale nie
              uznałam, bo człowiek w takim stanie traci możliwość rozsądnego uznania. Moja
              dorosłość? Jaka dorosłość..
        • Gość: X Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.devs.ac-net.pl 23.04.03, 00:31
          zora, glupia jestes i baaaardzo niedojrzala!!!
    • Gość: Dagulinkova Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.katowice.msk.pl 23.04.03, 00:53
      Droga Staroświecka!
      Przrezcytalam wlasnie twoj list i jestem w lekkim szoku. niebardzo wiem jak
      zaczac ale postaram sie w jakis sposob przekazac to co mam na mysli. widzisz,
      osobiscie uwazam, ze seks 15 czy 16-latek z "jedyna miloscia" jest wynikiem
      zlego wychowania rodzicow i oczywiscie pewna przesada. jednak jak to juz
      slusznie ktos w tym poście zauwazyl do grona nastolatek zaliczaja sie rowniez
      18 i 19- latki. mysle sobie, ze wszystkie decyzje podejmowane przez te
      mlodziutkie kobiety sa uwarunkowane przekazaniem im wiedzy o zyciu seksualnym
      przez opiekunow. osobiscie po raz pierwszy kochalam sie w wieku 18 lat i mialam
      na tyle dobrze poukladane w glowie i na tyle dobrze znalam swojego partnera, ze
      wiedzialam iz jest to moj przyszly maz i ojciec moich dzieci. nie rozumiem
      twojej niecheci do wspolzycia przez mlodych ludzi. jesli sa oni na tyle
      uswiadomieni, ze wiedza co robia i zostali wychowani przez inteligentnych
      rpodzicow, ktorzy przygotowali ich na wejscie w zycie jak tylko mogli
      najwlasciwiej to niech robia co uwazaja za sluszne. nawet jesli mieliby
      popelniac bledy( ci nieuswiadomieni) to kiedys i tak by je popelnili w tej czy
      innej chwili zycia. mowisz tu o biednych rodzicach, ktorzy ponosza kare za...
      no wlasnie czyje błedy? moim zdaniem w duzej mierze swoje. sa niejednokrotnie
      obojetni na dojrzewanie swoich pociech i po cichu mysla, ze same sie tam jakos
      dzieci dowiedza. tyle ze mysla wtedy ze ta ich "edukacja" moze skonczyc sie
      niechciana ciaza czy innym przykrym problemem. a czy nie latwiej byloby kilka
      lat wczesniej usiasc ze swoja pociecha i zaczac serie pelnych zaufania,
      szczerosci i milosci rozmow? moim zdaniem winy nie ponosza w 100% nastolatki,
      ale w duzej mierze ich opiekunowie, przez ktorych sa poprostu nieuswiadomione.
      obecnie jestem w narzeczenstwie z miom partnerem i nie zaluje decyzji i
      rozoczeciu wspolczycia podjetej przed laty. bylam rozsadna a moj obecny
      narzeczony odpowiedzialny. konkludując seks wsrod mlodziezy nie jest niczym
      złym jesli sama mlodziez jest uprzytomniona i wie jakie powinny byc słuszne
      powody rozpoczecia wspolzycia. a tego nie nauczy ich nikt wiecej jak wlasnie
      rodzice i bliscy...
    • Gość: pati Re: Seks nastolatek to głupota IP: 80.48.150.* 23.04.03, 11:23
      witam!
      na wsępie chciałam powiedzieć że dziwi mnie myślenie innych kobiet...sdząc że
      nastolatki to albo kurewki albo niedorosłe emocjonalnie gówniary..mylicie się
      i to bardzo! tak samo my nastolatki nie ograniczami was kobiet dorosłych ..wy
      nieróbcie tego nam... każdy ma prawo spróbować tego co chce...wszystko dla
      ludzi ale z umiarem...znam takie kurewki o których juz pisalyście znam tez
      takie gówniary które są nie 'dorosłe' ja choć mam 18 lat sądze ze przezyłam
      duzo za dużo jak na mnie i nie żaluje niczego...wkońcu sama o tym decydowałam
      i sama podejmowałam nowe wyzwania !!! sadze ze dobrze zrobilam tracąc
      dziewictwo w wieku 17 lat...nie zmieniam partnerów jak rekawiczek... jestem
      teraz w stalkym związku i mysle ze nie można karać wszsytkim za jedna czy dwie
      takie które są głupie!!!
      pozdrawiam i życze by wasze córki i wy same nie musiały załować....
      • Gość: m24 Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.acn.waw.pl 07.06.03, 15:09
        Gość portalu: pati napisał(a):

        > witam!
        > na wsępie chciałam powiedzieć że dziwi mnie myślenie innych kobiet...sdząc że
        > nastolatki to albo kurewki albo niedorosłe emocjonalnie gówniary..

        bo tak jest - to znaczy 95% to iedojzałe gowniary...

        mylicie się
        > i to bardzo! tak samo my nastolatki nie ograniczami was kobiet dorosłych ..wy
        > nieróbcie tego nam... każdy ma prawo spróbować tego co chce...

        otoz nie dziecinko...wy jestescie dziecmi i macie sie słuchac swoich rodzicow -
        a jak myslisz co oni ci powiedza na ten twoj seks...?

        wszystko dla
        > ludzi ale z umiarem...znam takie kurewki o których juz pisalyście znam tez
        > takie gówniary które są nie 'dorosłe' ja choć mam 18 lat sądze ze przezyłam
        > duzo za dużo jak na mnie i nie żaluje niczego...wkońcu sama o tym decydowałam
        > i sama podejmowałam nowe wyzwania !!!

        i juz to dowodzi zes starszny dzieciak

        sadze ze dobrze zrobilam tracąc
        > dziewictwo w wieku 17 lat...

        jak wyzej...:)

        nie zmieniam partnerów jak rekawiczek... jestem
        > teraz w stalkym związku i mysle ze nie można karać wszsytkim za jedna czy
        dwie
        > takie które są głupie!!!
        > pozdrawiam i życze by wasze córki i wy same nie musiały załować....

        pozdrawiam i zycze zebys zmadrzała zanim dorobisz sie corki...
        • nea85 Re: Seks nastolatek to głupota 18.06.03, 09:27
          słuchaj! to co wyżej napisałam nie dowodzi w żaden sposób że jestem głupia!
          wiem co robie i sama podejmuje decyzje...tak sie zastanawiam czy jeszce
          pamietasz te czasy gdy mialas 18 lat...cos mi sie nie wydaje...
          a skoro uważasz ze jestem głupia to zreszta twoje zdanie ...ja niczego nie
          zaluje i nikt mi nie wmowi ze ja nie mam do tego prawa ze to jest glupie i nie
          dla mnie....
          tak parzac na was z dystansu...mysle ze wy chyba naprawde nie mialyscie
          szczesliwych przezyc w mlosdosci...nie krytykujcie i nie potepiajcie za cos o
          czym nie macie pojecia ...poniewaz skoro nawet tego nie sprobowalyscie w wieku
          17-18 lat wiec nie wiecie o czym mowicie...i kto tu jest glupi?????
          pozdrawiam
    • Gość: kama Re: Seks nastolatek to głupota IP: 217.96.12.* 26.04.03, 23:48
      nastoletnie czy nie-pociąg jest,a że ładne to nie ich wina.Szkoda tylko jak się
      nie potrafią zabezpieczyć...co niektóre.
      • Gość: basia20 Re: zgadzam sie, ale... IP: *.pop.e-wro.net.pl 23.07.03, 15:50
        zgadzam sie, ale niestety sama bylam taka nastolatka, kiedy to zrobilam, co
        prawda chodzilam z chlopakiem prawie rok, ale co z tego? dopiero po okolo 2
        latach zdalam sobie sprawe, ze popelnilam glupstwo. tak naprawde ja tego nie
        chcialam, zrobilam to bardziej dla niego niz dla siebie, chociaz dla siebie z
        ciekawosci, bolalo mnie, nie bylo mowy o zadnej przyjemnosci. nie chcialabym,
        aby kiedys (jesli bede miala corke) moje dziecko popelnilo ten sam blad i mysle
        ze wcale nie jestes staroswiecka, jak widzisz wiele osob cie popiera, tylko ze
        taka nastolatka nie zdaje sobie sprawy z tego, ze nie jest gotowa na seks,
        chocby myslala jaka to nie jest dorosla. dzieczyny! zastanowcie sie zanim to
        zrobicie, a juz na pewno nie robcie tego dla faceta!
    • Gość: sexii Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl 04.05.03, 22:12
      nastolatki to pojecie ogolne. powinno byc: wiekszosc nastolatek lub, i to
      bardziej pasuje, malolaty. rzeczywiscie wiekszosc mlodych dziewczyn chcialaby
      stac sie osoba dorosla, a co za tym idzie, oderwac sie od domu, chodzic na
      dyskoteki, uprawiac sex, bo w kolorowych gazetach jest napisane, ze to modne,
      fajne i dobre na sylwetke. one nie zdaja sobie sprawy z zagrozenia, jakim jest
      ciaza. w tak mlodym wieku trudno porzadnie sie zabezpieczyc. to takze przynosi
      urazy psychiczne na cale zycie, bo 1 raz zostaje w pamieci na zawsze i ma wplyw
      na dalsze zycie sexualne. tak juz jest w dzisiejszych czasach, ale nie
      osadzajmy wszystkich.
    • Gość: Nastolatka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.gdynia.mm.pl 06.05.03, 13:49
      Gość portalu: staroświecka napisał(a):

      > Nie mówiąc już o 15-latkach, w przypadku których seks o zwyrodnienie, to
      > nastolatka w każdym wieku jest za młoda do współżycia. I za głupia. Myśli
      > sobie taka lala, że skończyła osiemnastkę to jest dorosła. Figa nie dorosła.
      > Rodziny nie założy, na siebie nie zarobi, a co dopiero na dziecko, zamiast
      > szkoły czy pracy woli dyskoteki.
      > Seks jest oczywiście przyjemnością i to jaką, ale nastolatka nie jest jeszcze
      > zdolna do przeżywania seksu w sposób dający jej maksimum satysfakcji. Często
      > nie doczuwa kompletnie nic lub jakieś tam łaskotania, które nazywa orgazmem.
      > Dopiero po paru dobrych latach odkrywa swoją pomyłkę. I nie ma tu nic do
      > rzeczy doświadczenie fizyczne w tej materii, tylko doświadczenie życiowe oraz
      > poziom hormonów. młode dziewczyny ani warunków psychicznych ani cielesnych
      > nie mają. Jedyny ich atut to ładna buzia, bo panowie lubią gdy ich kochanka
      > jest młodziutka, mają szansę się wtedy wykazać swoją wspaniałością,
      > przedsiębiorczością, bogactwem. Tak, bo ile jest starych satyrów płacących
      > młodym dziewczynom nawet nie za seks tylko za towarzystwo przy kolacji, które
      > najczęściej tak seksem się kończy (za dodatkową opłatą). A młodzi chłopcy
      > tylko powiedzą od niechcenia, że was kochają i za to gotowe jesteście umrzeć
      > z miłości, nie tylko kochać się z nim. Co za brak rozsądku. Ale co się
      > dziwić, przecież to jeszcze nastolatki.
      Inicjatorka tej debaty sprawia wrażenie osoby która nigdy nie była nastolatką,
      nie mam pojęcia dlaczego życie sexualne młodych ludzi powoduje u Pani takie
      kontrowersje. Wkońcu lepiej grzeszyć i żałować niż żałować że się nie
      grzeszyło:)
      • Gość: :)B głupota to twoj wywód babo IP: *.it-net.pl 06.05.03, 16:25
        Zastanawia mnie jedno, czy pani staroświecka nie słyszała o antykoncepcji??
        seks nie zawsze służy założeniu rodziny, niektórzy robią to z miłości i dla
        czystej przyjemności, a wiek niewiele ma tutaj do rzeczy, ale skąd pani to
        może wiedzieć..... szczerze współczuje i ubolewam
        • Gość: staroświecka Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 06.05.03, 20:13

          Właśnie: miłość i przyjemność. Więc nie tak dawno jeszcze przyjemnością były
          wspominane przeze mnie "lody i kino". Zanim dochodziło do seksu mijało bardzo
          dużo czasu. Nie przeczę, że 18 czy 19-letnia dziewczyna jest już fizycznie
          dorosła i seks w jej wydaniu rzeczywiście seksem jest, gorzej z młodszymi, bo
          to już przyjemnością nie jest, tylko bo to on chciał, bo on mówił, że mnie
          kocha, że fajna ze mnie laska. I już. przyjemność ma wiele odcieni, a zbyt
          młodzi zdają się nie zauważać stopniowego przejścia pomiędzy przyjemnością
          lekko różową od tej ciemnokrwistej.
          A miłość.. cóż, może to właśnie głupie zauroczenia szczeniackie są prawdziwą
          dziecięcą, nieskrępowaną konwenansami miłością. Może jednak bez przywiązania do
          drugiej osoby miłości nie ma. Czy nastolatki (te młodsze, bo znowu się ktoś
          przyczepi ;)wiedzą co to jest przywiązanie gdy partner jest w trudnym okresie
          przez dłuższy czas. Czy zgodnie z zasadą nie ten to inny wywalają stary rupieć
          poza obręb swojego zainteresowania. Czy miłość jest czystą chemią czy może całe
          życiowe doświadczenie na nią się składa. Nie chciejmy być chemią, bo to
          zwierzętami kieruje chemia. A my po to mamy rozum i serce aby z nich korzystać.
        • Gość: misia Re: głupota to twoj wywód babo IP: *.kozienice.sdi.tpnet.pl 07.05.03, 16:26
          popieram!!!!seks to przyjemnosc!a ja kocham uczyc sie przyjemnosci
      • Gość: Lidia Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.11.03, 17:58
        To wszystko zależy od osoby. Niektóre nie są na to gotowe, a drugie wręcz
        przeciwnie. Kobiety różnie dojrzewają. Mam 17 lat i dobrze się czuje ze swoją
        seksualnością. Oczywiście od razu nie poszłam do łożka. Wszystko w moim życiu
        było spontaniczne,1-wszy pocałunek,pierwszy dotyk... Jestem osoba bardzo
        gorącą i nie wyobrażam sobie czekania do 25 roku życia, bo będe wtedy niby
        dorosła.Jaki to ma sens?! Przez całe zycie człowiek się uczy. A może dopiero
        babcia 70 letnia jest gotowa na SEKS bo ona jest taka mądra i tyle ma
        doświadczenia?
        Moim zdaniem kazdy sam umie wyczuć, kiedy jest gotowy na dalszy krok.
        Młode dziewczyny wszystko bardziej przeżywaja,ponieważ jest dla nich jest to
        coś nowego i nie sądze, że dla nich to tylko takie łaskotanie. Myśle, jest to
        większe przeżycie niż dla starszej kobiety.
        Seks jest przyjemnością i każdy ma do niego prawo. Jest jakąś bliskością
        dwojga ludzi. Sam seks dla młodej dziewczyny nie jest taki ważny jak ta
        własnie bliskośc.
        Sama jestem ze starszym facetem i nigdy mnie do niczego nie zmuszał. W sumie
        ja częściej okazuje mu, że mam na niego wielką ochotę.
        Myśle, ze kobiety w dzisiejszych czasach są bardziej zazdrosne o te młodsze.
        Bo zyją na tych samych prawach. Faceci oglądają się za tymi atrakcyjniejszymi
        i tego się nie zmieni taka jest ich natura.
        Moi starsi koledzy ok.30 lat mówią mi że w ich wieku nie ma już ładnych,
        wartościąwych kobiet, chyba że są to kobiety już zajęte. Pozostałość to
        Krokodyle które powinny płacić facetowi za to, że zgodził się z nimi
        przespać.Dlatego szukają wśród młodszych.Taka jest prawda.

        Na pewno nie ustanowi się prawa przeciwko seksu nastolatek dlatego radze
        wziasc sie w garsc i zrobić cos ze sobą aby byc na równi atrakcyjności z
        młodszymi. Wtedy nie będzie tego typu zazalen.

    • Gość: KKK Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.acn.waw.pl 06.05.03, 20:50
      Popieram.
    • Gość: misia Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.kozienice.sdi.tpnet.pl 07.05.03, 16:22
      ale ty mosisz byc stara!!!!!!!!!seks jest cudowny zwlaszcza w wieku 19
      lat...ale co ty mozesz o tym wiedziec?
      • Gość: ULAKNA Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.piotrkow.sdi.tpnet.pl 22.06.04, 11:03
        DZIEWCZYNY SA I TAK GŁUPIE,TAKIE JEST MOJE ZDANIE O KOBIETACH CHOCIAZ SAMA NIA
        JESTEM NIE CHCE MIEC Z NIMI NIC WSPOLNEGO ,GLUPOTA AZ BIJE.MAM FACETA Z DUZYM
        DOSWIADCZENIEM LADYNKI SA DO DUPY,INNE ZRESZTA TEZ.CO MYSLI TAK SAMO JAK
        JA .POZDRAWIAM FACETOW KTORZY SA SKAZANI NA TAK BEZNADZIEJNE BABY.JA JESTEM I
        TAK NAJLEPSZA I LUBIE ROBIC NA ZLOSC WSZYSTKIM BABOM JAK IDE Z MOIM FACETEM TO
        WIDZE JAK ZZERA ICH ZAZDROSC,USMIAC SIE MOZNA.
      • Gość: ULAKNA Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.piotrkow.sdi.tpnet.pl 22.06.04, 11:04
        NIEZLA KUREWKA Z CIEBIE SZKODA ZE JESTES I TAK DO DUPY HAHAHA
    • Gość: kasia Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.kat.cdp.pl 07.05.03, 21:07
      To wszystko mnie po prostu smieszy...To ze autorka watku w wieku 20 lat nie
      byla gotowa na wspolzycie to nie znaczy ze ktos mlodszy nie moze byc gotowy...
      Najbardziej rusza mnie stwierdzenie ze to facet jest zawsze winny,ze to on
      zaciaga dziwczyny do lozka,ze slowa"kocham Cie"sa nieszczere i wypowiadane
      tylko po to aby ON osiagnal swoj cel...Wiem ze sie powtarzam ale nie wszyscy
      faceci(nastoletni czy tez juz dorosli)mysla tylko dolna czescia ciala!
      A propos...czasy wcale sie tak bardzo nie zmienily...tylko ze dawniej sie o
      tym nie mowilo...

      Pozdrawiam i zycze troche swiezszego podejscia do niektorych spraw...:)))
      • Gość: staroświecka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 08.05.03, 22:23
        Gość portalu: kasia napisał(a):

        > To wszystko mnie po prostu smieszy...To ze autorka watku w wieku 20 lat nie
        > byla gotowa na wspolzycie to nie znaczy ze ktos mlodszy nie moze byc gotowy...
        > Najbardziej rusza mnie stwierdzenie ze to facet jest zawsze winny,ze to on
        > zaciaga dziwczyny do lozka,ze slowa"kocham Cie"sa nieszczere i wypowiadane
        > tylko po to aby ON osiagnal swoj cel...Wiem ze sie powtarzam ale nie wszyscy
        > faceci(nastoletni czy tez juz dorosli)mysla tylko dolna czescia ciala!
        > A propos...czasy wcale sie tak bardzo nie zmienily...tylko ze dawniej sie o
        > tym nie mowilo...
        >
        > Pozdrawiam i zycze troche swiezszego podejscia do niektorych spraw...:)))



        czy znowu koneczna jest dyskusja nad slowami "zawsze", "nigdy"? Przecież to
        oczywiste, że nie wszyscy i nie zawsze. Ale generalnie i większość. Czasem i w
        czekoladzie bez orzechów znajdują się śladowe ich ilości.
        • Gość: Cari Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.olsztyn.cvx.ppp.tpnet.pl 09.05.03, 15:17
          Seks nastolatek nie jest głupotą. Pomijając fakt że tak jak i w
          seksie "dorosłych" nie musi oznaczać zajścia w ciąże!Nie żyjemy w
          średniowieczu, żeby współżyć tylko z mężczyzną który jest mężem i tylko i
          wyłącznie PO ślubie! Pierwszy raz jest indywidualną sprawą każdego.
          • ukochana Re: Seks nastolatek to głupota 10.05.03, 02:30
            Gość portalu: Cari napisał(a):

            > Seks nastolatek nie jest głupotą. Pomijając fakt że tak jak i w
            > seksie "dorosłych" nie musi oznaczać zajścia w ciąże!Nie żyjemy w
            > średniowieczu, żeby współżyć tylko z mężczyzną który jest mężem i tylko i
            > wyłącznie PO ślubie! Pierwszy raz jest indywidualną sprawą każdego.

            a ile masz lat dziecineczko ? i jakie anty stosujesz ?
            • Gość: _18 Re: Seks nastolatek to głupota IP: 80.48.243.* 11.05.03, 00:07
              ukochana napisała:

              > Gość portalu: Cari napisał(a):
              >
              > a ile masz lat dziecineczko ? i jakie anty stosujesz ?


              o ile ze zdaniem staroświeckiej mozna się zgodzic lub nie, zresztą już sam
              temat wzbudza kontrowersje, Twoja "wypowiedź" jest niezrozumiała a nawet nieco
              śmieszna.

              dziecineczko? jakie anty? a jakie to ma znaczenie? jeżeli Ty, chcesz pochwalić
              się swoją dorosłością, wykaż się i przekaż nam - nastolatkom jakieś wartości.
              napisz, jaka jest Twoja opinia. a może bezwzględnie zgadzasz się ze swoją
              przedmówczynią? rusz własną głową na tyle, żeby nie wyśmiewac, a pomóc
              zrozumieć. troche szacunku !
              • ukochana Re: Seks nastolatek to głupota 11.05.03, 03:07
                Gość portalu: _18 napisał(a):

                > ukochana napisała:
                >
                > > Gość portalu: Cari napisał(a):
                > >
                > > a ile masz lat dziecineczko ? i jakie anty stosujesz ?
                >
                >
                > o ile ze zdaniem staroświeckiej mozna się zgodzic lub nie, zresztą już sam
                > temat wzbudza kontrowersje, Twoja "wypowiedź" jest niezrozumiała a nawet
                nieco
                > śmieszna.

                Temat, oczywiscie wzbudza kontrowersje, ale tylko u nastolatek,
                bo przeciez Wy jestescie juz DOROSLE, nic nie szkodzi, ze jeszcze
                na garnuszku u rodzicow, prawda ?
                Czy Twoja mamusia wszystko wie co robisz, gdzie i z kim i jakie anty
                stosujesz ? Czy spokojnie spi po nocach ?
                Smieszna to jestes Ty.


                > dziecineczko? jakie anty? a jakie to ma znaczenie? jeżeli Ty, chcesz
                pochwalić
                > się swoją dorosłością, wykaż się i przekaż nam - nastolatkom jakieś wartości.
                > napisz, jaka jest Twoja opinia. a może bezwzględnie zgadzasz się ze swoją
                > przedmówczynią? rusz własną głową na tyle, żeby nie wyśmiewac, a pomóc
                > zrozumieć. troche szacunku !

                A gdzie masz rodzicow ? Staroswiecka caly czas Wam tlumaczy, a do Was
                jak grochem o sciane. Dziekuje, nie zamierzam wdawac sie z Wami w polemike.
                Wasze hormony sa silniejsze od wszystkiego. A mnie bardzo ciekawi ile macie
                lat i jakie anty stosujecie ? jak juz jestescie takie madre to moze wlasnie
                ja chcialam sie troche od was dowiedziec. No a teraz dodam jeszcze jedno
                pytanko ilu chlopcow juz bylo ? i jak dlugo trwa ta Wasza "milosc" ,
                czy AZ do nastepnej ?
                pzdr.
                • Gość: _18 Re: Seks nastolatek to głupota IP: 80.48.243.* 11.05.03, 10:08

                  > A gdzie masz rodzicow ? Staroswiecka caly czas Wam tlumaczy, a do Was
                  > jak grochem o sciane. Dziekuje, nie zamierzam wdawac sie z Wami w polemike.
                  > Wasze hormony sa silniejsze od wszystkiego. A mnie bardzo ciekawi ile macie
                  > lat i jakie anty stosujecie ? jak juz jestescie takie madre to moze wlasnie
                  > ja chcialam sie troche od was dowiedziec. No a teraz dodam jeszcze jedno
                  > pytanko ilu chlopcow juz bylo ? i jak dlugo trwa ta Wasza "milosc" ,
                  > czy AZ do nastepnej ?
                  > pzdr.

                  Mam 18 lat. On 21. Był, jest, i mam nadzieje, będzie tylko On. Miałam przed
                  nim chłopaka, ale jedyne na co mu pozwoliłam, to pocałunek - nie kochałam go, i
                  racja, byłam zdecydowanie zbyt młoda. Z Nim kocham się od roku, jesteśmy razem
                  2,5. Także rozczaruję Cię (" ilu chlopcow juz bylo ? ")- nie puszczam się,
                  robię to z miłości. Kiedyś myślałam, że sex tylko po ślubie. Ale wtedy poznałam
                  Jego. I to nie były hormony. To było uczucie. Które w pełni chciałam z Nim
                  dzielić. Chciałam być bliżej Niego. Nie namawiał mnie, wręcz przeciwnie, kazał
                  mi czekać dopóki nie będę w 100% pewna.
                  Rodzice znają Go bardzo dobrze. Zresztą większa część mojej rodziny. Mama
                  wie, że biorę tabletki anty. Zanim zdecydowaliśmy się na sex, wybrałam się do
                  ginekologa. To była w pełni świadoma decyzja, moja lekarka nie widziała
                  przeciwskazań. Mama nie wiedziała od początku, to fakt, ale teraz wie, i śpi
                  spokojnie. Wie jakie stosuję anty, i nie musi martwić się, że kiedyś to się
                  stanie, a ja nie pomyślę. Dodatkowo On stosuje prezerwatywę, ale to tak dla
                  mojego spokoju, bo owszem, jestem młoda i trudne byłoby teraz wychowywanie
                  dziecka. Tabletki nie dają mi psychicznego komfortu, w połączeniu z
                  prezerwatywą, czuję się pewnie, mimo iż uważane jest to za bezcelowe. Co do
                  środków materialnych, byłoby ciężko, ale byłoby nas stać na wychowanie dziecka.
                  On pracuje i studiuje. Zarabia dosyć dobrze. Ja pracuję tu i tam, zarabiam
                  niewiele, ale zawsze coś. Z drobną pomocą rodziców, potrafilibyśmy wychować
                  dziecko, myślę że całkiem dobrze. Mimo to, chcemy poczekać jeszcze pare dobrych
                  lat, chcemy dać dziecku najlepsze warunki do życia, dlatego uprawiamy
                  bezpieczny sex, robimy to tak, aby samemu wybrać odpowiedni moment na dziecko.
                  Pewnie myślisz, co ja wiem, mam dopiero 18 lat, jestem z Nim od 2,5 roku,
                  jeszcze zdążę Go zmienić 3 razy. Albo On znudzi się i odejdzie. Zastanawiam się
                  nad tym czasem... a właściwie już nie. Zawsze miałam zdrowe podejście do życia:
                  nie ten to inny. Miłość? A co to miłość? Ale bardzo sie zmieniłam, On bardzo
                  mnie zmienił, od początku traktował mnie poważnie. Bywały ogromne kłótnie, raz
                  nawet z Nim zerwałam, ale następnego dnia, przeprosiłam, zrozumiałam, że chcę
                  być zawsze i tylko z Nim. Poznałam wiele par które są razem 10 czy 15 lat, od
                  początku liceum, albo nawet od podstawówki. I uwierzyłam. A nawet jeśli tak by
                  się nie stało, bo biorę pod uwagę tą opcję, staram się we wszystkim zachować
                  rozsądek, zanim poszłabym do łóżka z innym, musiałoby minąć sporo czasu.
                  • ukochana Re: Seks nastolatek to głupota 11.05.03, 13:46

                    Bardzo podobal mi sie Twoj list, wydajesz mi sie osoba bardzo
                    dojrzala. Masz 18 lat, dowod w kieszeni, pracujesz, wiec nie
                    wiem, czy Ciebie mozna zaliczyc jeszcze do nastolatek ???
                    Twoj chlopak tez pracuje, (ale zarazem studiuje), wiec chyba
                    ta dyskusja Was nie dotyczy, poniewaz jestescie juz samodzielni,
                    gdzie nawet przy wpadce dalibyscie sobie rade.
                    Ja, w Twoim wieku, swiadomie nie chcialam sie wiazac z zadnym
                    chlopakiem, nie mowiac juz o regularnym wspolzyciu. Mialam
                    szkole i to bylo dla mnie najwazniejsze, chcialam ja skonczyc,
                    podjac dalsza nauke i wejsc w dorosle zycie bez zadnych "zawodow"
                    i "tesknot" milosnych. Owszem , bylo kilku chlopcow, ale
                    wszystko bylo pod "scisla " kontrola. Musze tez sie przyznac,
                    ze poszlam 2 razy do lozka, ale to bylo tylko z ciekawosci,
                    a nie z milosci. Czy to bylo zle ? Sama nie wiem, po prostu
                    chcialam, czy mam zle wspomnienia ? Nie.
                    pzdr.
                    • Gość: Cari Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.olsztyn.cvx.ppp.tpnet.pl 11.05.03, 16:20
                      Ukochana, ta dziecinka ma 25 lat, męża, dziecko, pracę i mieszka "na swoim". A
                      swoją drogą bardzo chciałabym być jeszcze nastolatką...
          • Gość: staroświecka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 10.05.03, 18:17
            Gość portalu: Cari napisał(a):

            > Seks nastolatek nie jest głupotą. Pomijając fakt że tak jak i w
            > seksie "dorosłych" nie musi oznaczać zajścia w ciąże!Nie żyjemy w
            > średniowieczu, żeby współżyć tylko z mężczyzną który jest mężem i tylko i
            > wyłącznie PO ślubie! Pierwszy raz jest indywidualną sprawą każdego.


            Pierwszy raz jest indywidualną sprawą tego, kto sam jest indywidualnością i
            materialną, ale przede wszystkim społeczną. Bo jaką niezależność, w jakim
            stopniu samostanowienie ma 16-latka. Już czerwone paznokcie, a jeszcze zszuflad
            lalki się wychylają.
      • Gość: hmmm Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.elblag.dialog.net.pl 26.11.04, 00:43
        jestem dziewicą mam za miesiąc koncze 18 lat.mam chłopaka od 9
        miesięcy...rozmawiamy juz o seksie i wiem ze chciałabym zrobić to własnie z nim
        ale jeszcze nie czuje sie gotowa.on mówi mi ze mnie kocha odkąd ze sobą
        jesteśmy to jak myślisz...ze mowi mi to od siedmi miesięcy tylko po to żeby
        mnie przelecieć....wypowiedz sie prosze...
    • anulex pieniazki 09.05.03, 16:15
      Wiele z Was mowi o tym, ze nastolatka w razie wpadki nie jest w stanie
      utrzymac swojego dziecka. Zgadzam sie. Jest rowniez wielu doroslych ludzi, nie
      raz i po slubie, ktorych nie stac na dziecko. Im rowniez nalezy zabronic sexu?
      • Gość: staroświecka Re: pieniazki IP: *.localdomain / 192.168.0.* 09.05.03, 20:35
        anulex napisała:

        > Wiele z Was mowi o tym, ze nastolatka w razie wpadki nie jest w stanie
        > utrzymac swojego dziecka. Zgadzam sie. Jest rowniez wielu doroslych ludzi,
        nie
        > raz i po slubie, ktorych nie stac na dziecko. Im rowniez nalezy zabronic sexu?


        Tylko, że dorosły mający dziecko w warunkach zupełnie nieodpowienich zajmie się
        nim samodzielnie. Pomijając oczywiście zwyrodniałe wyjątki dzieci na śmietniku.
        A przeciętna nastolatka? jeśli ma kochanych rodziców to odda dziecko im od
        czasu do czasu zajmując się własnym w końcu dzieckiem, bo to i wyjścia i
        dyskoteki, młoda to i nosi po świecie. A taki rodzic, który nagle stał się
        dziadkiem może sam nie mieć warunków do utrzymania jeszcze jednego dziecka. A
        co powiedzieć o chłopcach nastoletnich? Jeżeli jeszcze wśród dziewczyn zdarzają
        się wspaniałe matki, znacznie lepsze od niektórych 30-tek nawet, ale to
        wyjątki, to ilu wśród nastoletnich chłopców jest wspaniałych ojców? I w jaki
        sposób młoda przyszła matka ma szukać pocieszenia u takiego chłopaka, który
        jeszcze niemal do piaskownicy się nadaje. No, chyba, że to już mężczyzna, inna
        sprawa. Ale znowu powiedzą mi, że chłopak 20-letni to mężczyzna ;) Nie, 20-
        letni to nie mężczyzna, więc w jaki sposób może być ojcem.
        A pieniądze.. ludzie mają różne wymagania, różne przyzwyczajenia i niektórym
        wystarczy do szczęścia pieniądze na jedzenie, drugim mało gdy stać ich na
        mercedesy. Więc to pojęcie względne. Mnie na dziecko też nie stać, ale gdyby
        było musiałabym zrezygnować z tego i owego i już byłoby stać, musiałoby mnie
        stać, mnie i mojego partnera. Ale nadal powtarzam, że dziecka nie mam bo mnie
        nie stać. nastolatek zaś rezygnować nie ma z czego, bo nic właściwie nie ma. Co
        z tego że zrezygnuje ze szkoły kiedy i tak do żadnej pracy nie pójdzie bo nic
        jeszcze nie potrafi. Chyba, że zamiatać i myć kible. To nie jest aż takie
        straszne, ja też tak zaczynałam od samego dołu, ale ja zarabiałam na
        przyjemności i po to aby następna praca mogła być lepsza, a nie na 3-osobową
        rodzinę, której nie da się utrzymać z pensji za mycie kibli. Konieczne jest
        wsparcie rodziców, właśnie.

        A tak w ogóle temat jest o pieniądzach tylko częściowo, bo dożo ważniejsza jest
        kwestia jak to seks stał się jednym z pierwszych etapów znajomości, jak to
        znikł gdzieś cały środek, tak, że wlaściwie dzisiejsze zjanomośi poza kwestią
        finansową nie różnią się aż tak starzsnie od prostytucji czy może łagodniej
        utrzymanek.
        • anulex odpowiedzialne nastolatki 10.05.03, 21:30
          Wiekszosc ludzi nigdy nie powinna miec dzieci. Zwyczajnie nie nadaja sie na
          rodzicow. Wiek nie ma tu zadnego znaczenia. Nie wierze, ze nastolatka, dla
          ktorej dyskoteka jest wazniejsza od jej wlasnego dziecka, jako dorosla osoba
          bedzie wspaniala, odpowiedzialna mama.

          Jesli chodzi o pieniadze, to nie mowilam o ludziach doroslych, ktorzy zeby
          miec dziecko musieliby wyrzec sie pewnych przyjemnosci. Chodzilo mi o takich,
          ktorzy nie sa w stanie sami siebie wyzywic.

          Twoja ocena nastolatek jest bardzo niesprawiedliwa. Nie jest prawda, ze
          wszystkie puszczamy sie na lewo i prawo. Zdecydowana wiekszosc moich
          kolezanek, ktore wspolzyja, robi to w wyniku przemyslanej decyzji i z
          mezczyzna, ktorego kocha. Nie wiem wiec w jaki sposob wyrobilas sobie taka
          opinie na nasz temat...
          • Gość: staroświecka Re: odpowiedzialne nastolatki IP: *.localdomain / 192.168.0.* 11.05.03, 01:04
            anulex napisała:

            > Wiekszosc ludzi nigdy nie powinna miec dzieci. Zwyczajnie nie nadaja sie na
            > rodzicow. Wiek nie ma tu zadnego znaczenia. Nie wierze, ze nastolatka, dla
            > ktorej dyskoteka jest wazniejsza od jej wlasnego dziecka, jako dorosla osoba
            > bedzie wspaniala, odpowiedzialna mama.


            Oczywiście, że rozrywkowa nastolatka tylko pod wpływem silnych bodźców nie
            będzie jako kobieta rozrywkową. Że wiek nie ma aż tak wielkiego znaczenia do
            pewnego stopnia. to mówiłam, że niektóre nastolatki od 30-stek i tak dalej.

            >
            > Jesli chodzi o pieniadze, to nie mowilam o ludziach doroslych, ktorzy zeby
            > miec dziecko musieliby wyrzec sie pewnych przyjemnosci. Chodzilo mi o takich,
            > ktorzy nie sa w stanie sami siebie wyzywic.


            tacy dorośli, którzy nawet na elementarne potrzeby nie mają nie powinni mieć
            dzieci. To moje zdanie. Ja płacę podatki, a z tych podatków płaci się zapomogi
            dla rodzin najuboższych. To ja nie mam dziecka bo mnie nie stać, a taki biedny
            nie pomyśli, że go nie stać, w ogóle nie pomyśli, tylko pójdzie po kuroniówkę,
            do pomocy socjalnej, po obiady, po ubrania, po lekarstwa, po wyprawkę dla
            niemowlęcia. Takie zachowanie dorosłych nie różni się od zachowania nastolatek,
            a jest tym bardziej naganne, że dokonywane przez ludzi w pełni zdawałoby się
            psychicznie ukształtowanych. Po nastoaltkach nie można jeszcze wymagać takiej
            życiowej odpowiedzialności i zaradności. I rzeczywiście, żebranie w opiece
            społecznej i żebranie u rodziców to niemal to samo. Ba, żebranie u rodziców na
            wychowanie dziecka jest mniejszym "przestępstwem" bo to w końcu rodzic, ba,
            prawnie rodzic ma obowiązek płacić za nasze studia (studia nie dziecko) do 25
            r.ż. państwo zaś ma moralny obowiązek utrzymywać armię darmozjadów. Przejechały
            się na tym Niemcy, więc jakim cudem tak niestabilna gospodarka jak nasza ma
            sobie dać z tym radę.

            >
            > Twoja ocena nastolatek jest bardzo niesprawiedliwa. Nie jest prawda, ze
            > wszystkie puszczamy sie na lewo i prawo. Zdecydowana wiekszosc moich
            > kolezanek, ktore wspolzyja, robi to w wyniku przemyslanej decyzji i z
            > mezczyzna, ktorego kocha. Nie wiem wiec w jaki sposob wyrobilas sobie taka
            > opinie na nasz temat...

            I znowu słowo "wszystkie". nie mówiłam wszystkie. I dużo częściej puszczanie
            się na prawo i lewo zdarza się wśród 20parolatek niż wśród nastolatek. Tylko
            kiedy właściwie zaczyna się puszczanie, a kiedy kończy wielka miłość? Bo może
            wielka miłość trwała całe pół roku i się znudziła, wyeksploatowała bez szans na
            renowację i co wtedy? czy to była miłość prawdziwa czy tylko hormony. Gdzie
            miejsce trudności razem przechodzonych. Przemyślana decyzja. Co to jest
            przemyślana decyzja w wykonaniu dziewczyn. czy na nią składa się problem czy on
            mnie kocha, czy cokolwiek jeszcze innego. Bo zdawać by się mogło, że jedynym
            kryterium przy podejmowaniu decyzji jest świadomość bycia kochaną.
            • anulex podsumowujac 11.05.03, 11:15
              Nastolatka ma podobne szanse na wlasciwe WYCHOWANIE dziecka jak dziewczyna od
              niej starsza, bo tu nie chodzi o wiek, a o podejscie do zycia. W tym sie
              zgadzamy, prawda?

              Teraz kwestia pieniazkow. Zgadzam sie, ze ludzie dorosli, ktorzy nie maja na
              wlasne utrzymanie, nie powinni decydowac sie na dzieci. Pytanie, czy mozna im
              zabronic milosci fizycznej? I tu jeszcze jedno. Nawet kiedy dorosle malzenstwo
              decyduje sie na dziecko, to na poczatku rodzice czesto pomagaja i nikt nie
              uwaza tego za niewlasciwie. Taka jest rola babc i dziadkow.

              Zgadzasz sie z tym, ze nie kazda nastolatka kochajac sie popelnia glupote?
              Milosc starszych osob na ogol rowniez nie trwa wiecznie. Malo kto od razu
              znajduje pierwsza polowke i malo kto przezywa swoj pierwszy raz z osoba, z
              ktora spedzi reszte zycia. Dodatkowo, czy sex bez milosci jest zlem? Sprawa
              indywidualnego wyboru... Watpie, czy gdybym miala 25 lat, moja decyzja bylaby
              madrzejsza.

              Ania
              • Gość: staroświecka Re: podsumowujac IP: *.localdomain / 192.168.0.* 11.05.03, 18:21
                anulex napisała:

                > Nastolatka ma podobne szanse na wlasciwe WYCHOWANIE dziecka jak dziewczyna od
                > niej starsza, bo tu nie chodzi o wiek, a o podejscie do zycia. W tym sie
                > zgadzamy, prawda?
                >

                Tak. Problem jest tylko w tym, że większa częśc natolatek ma jeszcze
                niewłaściwy ten sposób od osób starszych. Doświadczenie życiowe uczy mądrości i
                pokory więc nawet z rozwydrzonej nastolatki może wyrosnąć jakaś matka. Może,
                ale nie musi jeśli te doświadczenie będzie destrukcyjne, a nie na odwrót. No, a
                nastolatki odpowiedzialne.. aż strach pomyśleć jakie Kobiety z nich wyrosną,
                kiedy czasem kobietami są już tak młodo.



                > Teraz kwestia pieniazkow. Zgadzam sie, ze ludzie dorosli, ktorzy nie maja na
                > wlasne utrzymanie, nie powinni decydowac sie na dzieci. Pytanie, czy mozna im
                > zabronic milosci fizycznej?


                Zabronić nie, ale można ukrócić im pomoc socjalną na dzieci. Niech się kochają
                na zdrowie, ale niech przy tym nie oczekują, że państwo będzie szło im na rękę.


                I tu jeszcze jedno. Nawet kiedy dorosle malzenstwo
                > decyduje sie na dziecko, to na poczatku rodzice czesto pomagaja i nikt nie
                > uwaza tego za niewlasciwie. Taka jest rola babc i dziadkow.


                Inna jest forma pomocy, a inna jest forma niemal całościowego wychowania. Jeśli
                dziadkowie pomagają to robią to na marginesie noramlnego rodzicielskiego
                wychowania. Taki układ gdzie rodzice pracując powierzają dziecko na całe dnie
                też jest nienormalny, bo kto tu w końcu jest rodzicem. Ale jest jeszcze kwestia
                wychowania. Wychowywanie to nie tylko zapewnienie bytu, ale i przekazywanie
                wartości, uspołecznianie. Więc w jaki sposób człowiek, który sam jest jeszcze
                nieuspołeczniony do końca ma uczyć tego dziecko.


                >
                > Zgadzasz sie z tym, ze nie kazda nastolatka kochajac sie popelnia glupote?
                > Milosc starszych osob na ogol rowniez nie trwa wiecznie. Malo kto od razu
                > znajduje pierwsza polowke i malo kto przezywa swoj pierwszy raz z osoba, z
                > ktora spedzi reszte zycia. Dodatkowo, czy sex bez milosci jest zlem? Sprawa
                > indywidualnego wyboru... Watpie, czy gdybym miala 25 lat, moja decyzja bylaby
                > madrzejsza.
                >


                I tu znowu. Wielu ludzi kocha się nie z miłości, ale z chwilowego zauroczenia,
                nawet nie widząc nigdy wcześniej w życiu delikwenta, z przyzwyczajenia, bo to
                sobota wieczór, z musu, bo mąż wrócił pijany i chce. Więc głupawe szczenięce
                zauroczenia nie są aż tak karygodne, są piękne, bo są też jedną z form
                uspołeczniania. Ale jeśli dorosły sam ponosi konsekwencje swoich czynów to
                nastolatek rzadko.
                mając 25 lat pomimo studiów, pomino kilku lat pracy, pomimo kilku mężczyzn,
                kilku życiowych katastrof i kilku wzniesień na szczyty możliwości człowiek jest
                mądrzejszy tylko o tyle ile wniosków potrafił wyciągnąć z życia. są osoby po
                których każde dświadczenie spływa i są tacy sami jako 20-latki i jako 40-latki.
                A seks bez miłości jest wtedy złem gdy narusza nasze lub partnera poczucie
                moralności i poprawności.

                • anulex mlode mamusie 12.05.03, 16:23
                  Kazda matka popelnia bledy wychowawcze. Nie wystarczyloby nam zycia, zeby
                  zdobyc wszystkie doswiadczenia i informacje, ktore idealny rodzic posiadac
                  powinien. Oczywiscie nie twierdze, ze to dobrze, kiedy nastolatka ma dziecko.
                  Mowie tylko, ze to wcale nie musi byc tragedia. Wiele historii mlodych mam
                  konczy sie szczesliwie.

                  Sprawy finansowe sa do uregulowania, jesli komus bardzo zalezy i wklada w to
                  duzo pracy. Musimy sobie odpowiedziec, na ile rodzice powinni pomagac swoim
                  dzieciom. Uznaje sie za normalne, ze za wszelka cene chca pomoc im wystartowac
                  w dorosle zycie, zapewnic dach nad glowa... To plus praca mlodych moze dac
                  dziecku przyzwoite warunki bytowe.

                  Sex jest waznym doswiadczeniem. Zbliza ludzi i uczy ich wspolnego zycia.
                  Czasem popelniamy bledy, ale one rowniez potrzebne sa do tego, zeby lepiej sie
                  rozwijac i w przyszlosci byc dobrymi rodzicami :)

                  A ty jak myslisz? W jakim wieku najlepiej miec dzieci?
                  • Gość: staroświecka Re: mlode mamusie IP: *.localdomain / 192.168.0.* 12.05.03, 20:58

                    Nie ma wieku najlepszego do rodzenia dzieci, no, chyba, że z biologicznego
                    punktu widzenia. tak jak nie ma wieku najlepszego do małżeństwa, do zaczęcia
                    doktoratu, do kupienia pierwszego kremu na zmarszczki. Bo każdy ma swój czas.
                    Swój czas wyznaczony przez wcześniejsze doświadczenia, przez bagaż, który
                    nosimy.
                    Tak, nie ma ludzi idealnych więc jak mogłoby być idealne wychowanie
                    nieidealnego przecież dziecka. Tragedia.. dla kogo? bo zdaje mi się, że większa
                    tragedia na początku jest dla dojrzalej psychicznie nastolatki bo zdaje sobie
                    sprawę z konsekwencji, z tego, że jest matką do końca życia. Te głupie
                    nastolatki o których piszę nie mają takiego poczucia. Dla nich to żadna
                    tragedia, ot urodziło się dziecko, ostatnimi czasy dość przeszkadzało bo nie
                    można było założyć tych odjazdowych ciuchów z Orsaya, a i w dyskotece poskakać
                    się nie dało. To dopiero tragedia. Świadomość bycia matką dopiero przynosi
                    tragedię gdy wiemy, że nie możemy zapewnić takich warunków dziecku jakie
                    chcielibyśmy aby miało.
                    Kwestia finansowa. Oczywiście, że dziadkowie mogą pomóc, ba, niemal zawsze
                    starają się jak mogą. Ale czy o to chodzi, aby żyć kosztem własnych rodziców,
                    którzy sami są jeszcze młodzi, sami może jeszcze coś chcieliby, może całe życie
                    starali się aby dzieciom było najlepiej by dopiero potem zrobić coś na co
                    zawsze mieli ochotę a czego bez pieniędzy niestety zrealizować się nie da. To
                    czerpanie ze szczodrości dziadków ma granice. No, ale dla chcącego nic trudnego
                    i bez dziadków też może (ale nie musi) sobie poradzić.

                    A to czy seks jest ważnym doświadczeniem. Dla osób mądrych jest niezmiernie
                    ważnym, dla mniej mądrych mniej ważnym. Można jeszcze ująć to, że ważność seksu
                    maleje wraz ze wzrostem rozrywkowości delikwenta. Że zbliża i że uczy wspólnego
                    życia. Kogo uczy tego uczy. Niektórym nic do głowy nie wchodzi tylko gdzie
                    indziej.

                    a tak swoją drogą choć wyszłyśmy z dwóch przeciwnych obozów teraz idziemy po
                    prawie jednej linii. To się nazywa dopiero konsensus
                    • anulex porozumienie 12.05.03, 21:21
                      Zdaje sie, ze nieuchronnie zmierzamy ku koncowi ;) Tak jak decyzja o
                      posiadaniu dziecka, jak i ta o rozpoczeciu wspolzycia powinna zalezec przede
                      wszystkim od dojrzalosci psychicznej. Sa dziewczyny, ktore sa dorosle nawet w
                      wieku 16 lat i sa takie, ktore dorosle nie beda nigdy. Wiec nie nastolatki
                      uprawiajac sex popelniaja glupote, a osoby niedojrzale. Jesli "dorosla
                      nastolatka" zajdzie w ciaze, to bedzie w stanie zarowno wychowac dziecko jak i
                      z pewna (w granicach rozsadku) pomoca rodzicow zapewnic mu odpowiednie warunki
                      finansowe. Co do tragedii... Na poczatku jest przerazona i czuje, ze jej zycie
                      sie skonczylo. Niedlugo potem odzywa sie w niej instynkt macierzynski, kocha
                      dziecko i cieszy sie, ze je ma. Troszke idealistycznie to wyszlo..., wiem ;)

                      A w czasie sexu moze nie dostanie od razu giga orgazmu, ale po pierwsze orgazm
                      nie jest najwazniejszy, a po drugie, z tego co wiem, umiejetnosc odczuwania
                      przyjemnosci zalezy bardziej od doswiadczenia niz od wieku.

                      Pozdrawiam, Ania
      • Gość: Karaluch Re: pieniazki IP: *.acn.waw.pl 07.06.03, 14:21
        Zgadzam się całkowicie z twoją opinią. Wystarczy się rozejrzeć i spojrzeć ile
        jest wielodzietnych rodzin, którym nawet na chleb nie starcza.
        A jeśli chodzi o nastolatki, które uprawiają seks to nie mam nic przeciwko,
        tylko niech to robią z głową, a nie tylko dlatego, że chłopak jej powiedział,
        że ją kocha, a jeżeli pójdą do łóżka to będzie za nią wprost przepadał.
        Ale po prostu kipi we mnie jeżeli znajoma wstawia do mnie gadkę,że przespała
        się z tym i z tym(i tu wcale nie chodzi o zazdrość). Moim zdaniem taka panna po
        prostu siebie nie szanuje.
        Pozdrawiam karaluch
    • Gość: adzia chyba masz kompleksy !!! IP: *.chomiczowka.waw.pl 12.05.03, 16:34
      nie wiem co chciałaś osiągnąć tym wpisem ... mam wrażenie że uciszyć własne
      wyrzyty sumienia kompleksy nie wiem ... Jestem nastolatką. Nie jestem głupią
      idiotką która idzie do łózka za kolację "starego satyra" , za nową bluzkę czy
      obietnice.Twoje opinie są krzywdzące i bezpodstawne.Faktycznie wiele dziewczyn
      jest nieodpowiedzialnych ale to jest ich sprawa i Tobie nic do tego !!! Swoją
      drogą skoro tak się mądrzysz w temacie "łaskotania" zamiast orgazmu to chyba
      coś wiesz na ten temat :P Dla niektórych wystarczającą satysfakcją jest to że
      są tak blisko siebie.Mam 18 lat z niczym mi się nie śpieszy ale nienawidzę jak
      ktoś wsadza nos w nie swoje sprawy i krytykuje innych i to w tak beznadziejny
      sposób jak TY !!!
      • Gość: X Re: chyba masz kompleksy !!! IP: 193.91.26.* 12.05.03, 18:31
        nikt sie do Twoich konkretnie spraw nie wtraca. Jesli wszystkie te
        opinie/dyskusja nie sklonily Cie do ani jednej refleksji na temat wspolzycia
        fizycznego mlodziezy to nie jestes znowu taka madra, o kulturze juz nie wspomne.
        Faktem jest, ze mlodziez nie zdaje sobie do konca sprawy, ze to nie zabawa.

        Wszystko to mozna strescic w jednej sentencji:
        "Mlodzi mysla, ze starzy sa glupi.
        Starsi wiedza, ze mlodzi sa glupi"
        • matka11 Re: sex nastolatek to glupota... 13.05.03, 03:32
          Gość portalu: X napisał(a):

          > Faktem jest, ze mlodziez nie zdaje sobie do konca sprawy, ze to nie zabawa.

          I to jest wlasnie smutna prawda, "dzieci" bawia sie w milosc zamiast
          ksiazki w reke, a ja sie zastanawiam, kim sa ich rodzice, ze nie wiedza
          co ich pociechy robia. Dlatego pozniej tak chetnie biora wnuki na wychowanie,
          aby zagluszyc wyrzuty sumienia.

          > Wszystko to mozna strescic w jednej sentencji:
          > "Mlodzi mysla, ze starzy sa glupi.
          > Starsi wiedza, ze mlodzi sa glupi"

          I to tez jest prawda.
          • Gość: _18 Re: sex nastolatek to glupota... IP: 80.48.243.* 13.05.03, 22:21
            matka11 napisała:

            > I to jest wlasnie smutna prawda, "dzieci" bawia sie w milosc zamiast
            > ksiazki w reke, a ja sie zastanawiam, kim sa ich rodzice, ze nie wiedza
            > co ich pociechy robia. Dlatego pozniej tak chetnie biora wnuki na
            wychowanie,
            > aby zagluszyc wyrzuty sumienia.

            Nie zgadzam się. "a ja sie zastanawiam, kim sa ich rodzice". Są ludźmi takimi
            ja Ty. A może powinnam napisac: jak Pani, bo jeśli masz doświadczenie w
            wychowywaniu córki nastolatki, która sex uprawiać by mogła, a Ty nie "bawiłaś
            się w miłość", to pewnie jesteś dorosłą kobietą, i nastolatka taka jak ja,
            powinna okazać szacunek, podkreślając Twoją dojrzałość i doświadczenie życiowe.
            Rodzice rzadko zdają sobie sprawę, co robią ich pociechy. I nie dlatego, że ich
            to nie obchodzi. Mam koleżanki w moim wieku i młodsze, znam sytucje 13sto,
            14latek, które seks uprawiają. 3 razy w tygodniu widuję je pijane albo spalone.
            Widzę, jak robią test ciążowy w toalecie. U niektórych bywam, znam ich
            rodziców, albo osobiście, albo z opowiadań. Czy przyszłoby Ci do głowy, że
            Twoja 13letnia córka puszcza się z chłopakami 10 lat starszymi? A w domu
            posłuszna, siedzi nad książkami, taka mądra przecież. Rozmawia z rodzicami.
            Opowiada jak minął dzień. Jest nie tylko córką, ale i przyjaciółką. Wychodzi z
            domu ubrana jak trzeba, a w plecaku ma ponoć zeszyt dla chorej koleżanki.
            Spędzi u niej pare godzin, bo przecież pewnie strasznie jej sie nudzi samej.
            A rodzice 15latki? Normalne, że okres buntu. Mówisz, tłumaczysz, nie dociera.
            Potem krzyczysz, dajesz szlaban, jeszcze gorzej.
            16sto czy 17latka przyprowadza do domu chłopaka, widujesz go coraz częściej.
            Przychodzi Ci do głowy ze moze trzeba by z nią poozmawiać. Tłumaczysz, żeby się
            nie spieszyła. Ale jeśli... przecież lepiej powiedzieć, że jest coś takiego jak
            prezerwatywa, niż zbyt wczesnie zostać babcią.

            Jak to jest z chłopcami? Nie wiem. Tematu chyba się nie porusza. A jeśli, to
            tata daje synowi durexa, kiedy wysyła go na pierwszy obóz. Juz nie kolonie,
            obóz (15-19)... Tak przypuszczam, ale w sprawie męskiej części nastolatków i
            ich rodziców głosu nie zabieram.

            Może generalizuję. Wiadomo, że są rodzice nieodpowiedzialni, tak jak ich
            pociechy. I wiadomo, ze pewne wartości wynosi się z domu. Ale na nastolatki w
            wieku buntu, większy wplyw ma otoczenie, koledzy, niż rodzice. Większość z nich
            (rodziców) na prawdę się stara. Chociaż rzadko którym udaje się ustrzec dziecko
            przed popełnieniem błędu. Rady rodziców zaczyna się doceniać chyba tak koło
            17tki. Chociaż nie można podać konkretnego wieku. Wspólne zrozumienie zaczyna
            się, kiedy dziecko zaczyna rozumieć, wtedy i rodzic się stara, bo może w końcu
            zaufać, dziecko docenia coraz bardziej, bo rodzic pozostawia mu coraz więcej
            swobody. To tak z mojego doświadczenia.

            Zgadzam się ze staroświecką. GENERALIZUJĄC sex nastolatek to głupota. Chociaż
            może nie. Głupota to coś, co większego znaczenia nie ma. Powiedziałabym raczej,
            że sex nastolatek jest błędem, który może pociągnąć za sobą olbrzymie
            konsekwencje. Nie musi, i tego życzę wszystkim które ten błąd popełniły. Piszę
            tak, mimo że sama sex uprawiam, nie żałuję, i nie uważam tego za błąd. Kocham,
            jestem kochana, zabiezpieczam się. I dojrzałość posiadam. Chociaż może nie od
            samego "pierwszego razu". Przyszła z czasem, ale partner pozostał i ma zamiar
            pozostać juz na stałe, dlatego nadal sądzę, że to decyzja trafna, a sex jest
            piękny.
            • matka11 Re: sex nastolatek to glupota... 17.05.03, 15:31
              Gość portalu: _18 napisał(a):

              >
              > Rodzice rzadko zdają sobie sprawę, co robią ich pociechy. I nie dlatego, że
              ich to nie obchodzi. Mam koleżanki w moim wieku i młodsze, znam sytucje 13sto,
              > 14latek, które seks uprawiają. 3 razy w tygodniu widuję je pijane albo
              spalone. Widzę, jak robią test ciążowy w toalecie. U niektórych bywam, znam ich
              > rodziców, albo osobiście, albo z opowiadań.

              To to chyba o srodowisku kryminalistow piszesz.


              >Czy przyszłoby Ci do głowy, że
              > Twoja 13letnia córka puszcza się z chłopakami 10 lat starszymi? A w domu
              > posłuszna, siedzi nad książkami, taka mądra przecież. Rozmawia z rodzicami.
              > Opowiada jak minął dzień. Jest nie tylko córką, ale i przyjaciółką. Wychodzi
              z domu ubrana jak trzeba, a w plecaku ma ponoć zeszyt dla chorej koleżanki.
              > Spędzi u niej pare godzin, bo przecież pewnie strasznie jej sie nudzi samej.

              Wyobraz sobie, ze ja akurat wiedzialam, gdzie moje corki przebywaja.
              I gdyby sie puszczaly, to , jako matka z pewnoscia wiedzialabym.

              > A rodzice 15latki? Normalne, że okres buntu. Mówisz, tłumaczysz, nie dociera.
              > Potem krzyczysz, dajesz szlaban, jeszcze gorzej.

              Dzieci to sie zaczyna wychowywac od razu jak przyjada na swiat,
              a w wieku 15 lat , to juz jest troche za pozno na rozne tlumaczenia i nauki.

              > 16sto czy 17latka przyprowadza do domu chłopaka, widujesz go coraz częściej.
              > Przychodzi Ci do głowy ze moze trzeba by z nią poozmawiać. Tłumaczysz, żeby
              się nie spieszyła. Ale jeśli... przecież lepiej powiedzieć, że jest coś takiego
              jak prezerwatywa, niż zbyt wczesnie zostać babcią.


              Widzisz, tak sie akurat sklada, ze ja winie rodzicow za
              zle "postepowanie " dzieci, a w swietle prawa , to tez wlasnie
              rodzice sa karani.
              >
              > Może generalizuję. Wiadomo, że są rodzice nieodpowiedzialni, tak jak ich
              > pociechy. I wiadomo, ze pewne wartości wynosi się z domu. Ale na nastolatki w
              > wieku buntu, większy wplyw ma otoczenie, koledzy, niż rodzice. Większość z
              >nich (rodziców) na prawdę się stara. Chociaż rzadko którym udaje się ustrzec
              >dziecko przed popełnieniem błędu.

              Jak dobrze sie rodzic postara, wierz mi , to nie ma problemu z
              pociechami. Z mojego otoczenia, nikt nie opowiada takich
              bajek jak TY. ( ale bardzo dobrze , ze mowisz)

              >Rady rodziców zaczyna się doceniać chyba tak koło 17tki.

              Tutaj jestes w bledzie. Rady rodzicow to sie docenia znacznie,
              znacznie pozniej. Najczesciej wtedy, jak sie ma juz swoje
              dzieci.

              > Zgadzam się ze staroświecką. GENERALIZUJĄC sex nastolatek to głupota. Chociaż
              > może nie. Głupota to coś, co większego znaczenia nie ma. Powiedziałabym
              raczej, że sex nastolatek jest błędem, który może pociągnąć za sobą olbrzymie
              > konsekwencje. Nie musi, i tego życzę wszystkim które ten błąd popełniły.

              To nie ma znaczenia jak jest powiedziane, zarowno glupota czy blad,
              prowadza do tych samych konsekwencji.

              >>Piszę tak, mimo że sama sex uprawiam, nie żałuję, i nie uważam tego za błąd.
              >> Kocham, jestem kochana, zabiezpieczam się.

              To Ty sie zabezpieczasz ? , a co partner na to ?

              > a sex jest piękny.

              Tak, jest piekny, tylko czasem prowadzi do lez, dlaczego ?

              pzdr.
              • Gość: _18 Re: sex nastolatek to glupota... IP: 80.48.243.* 18.05.03, 01:30
                > To to chyba o srodowisku kryminalistow piszesz.
                > Wyobraz sobie, ze ja akurat wiedzialam, gdzie moje corki przebywaja.
                > I gdyby sie puszczaly, to , jako matka z pewnoscia wiedzialabym.

                Środowisko jak każde inne. Bloki w centrum miasta. Uczennice piątkowe.

                Moja mama także wiedziała gdzie przebywam. Ja ledwo wiedziałam co to sex. Mama
                domyśliła się nawet, kiedy spróbowałam pierwszego papierosa (i otatniego:)).
                Również nigdy nie przyszło by mi takie zachowanie do głowy. Ale wydaje sie
                jakby te 4 lata, które mineły, zmieniły zupelnie wartości dzisiejszych 14latek.
                Przecież tego nie wymyśliłam :) Mam zaledwie 4 lata więcej, a niejednokrotnie
                doznałam szoku, obserwując, co dzieje się obok. To widzę, a lat mam niewiele
                więcej, więc niczego się przede mną nie ukrywa.
                >
                > Widzisz, tak sie akurat sklada, ze ja winie rodzicow za
                > zle "postepowanie " dzieci, a w swietle prawa , to tez wlasnie
                > rodzice sa karani.

                Tak, rodzice są karani. W świetle prawa. Ale czy moralnie odpowiadają za to, że
                syn ukradł cos ze sklepu, bo koledzy tak robili. Chcial się popisać. Uważasz że
                owy chłopak ma złych rodziców? Którzy nie wpoili mu odpowiednich wartości? Być
                może zbyt mało z nim rozmawiali. Nie zauważyli, że syn czuje się
                nieakceptowany. Albo że jego nowy kolega nie jest wcale taki idealny. Ale czy
                to wina rodziców? Rodzic też człowiek, idealny nie jest...
                A może ten wlasnie dzieciak postanowił zrobić coś, czego mu nie wolno? To jest
                własnie okres buntu (chociaz zazwyczaj objawia się mniej drastycznie: pierwszy
                papieros, makijaż), którego Twoje dzieci, jak piszesz, szczęśliwie uniknęły.
                >
                > Jak dobrze sie rodzic postara, wierz mi , to nie ma problemu z
                > pociechami. Z mojego otoczenia, nikt nie opowiada takich
                > bajek jak TY. ( ale bardzo dobrze , ze mowisz)

                A w Twoim otoczeniu znajdują się ludzie w jakim wieku? Bo dorośli rzadko
                wiedzą,co na prawdę dzieje się wśród młodzieży. A takie "bajki",jak opowiadam,
                zdarzają się bardzo często, chyba najczęściej w dużych blokowiskach. Gdzie
                młodzieży po prostu się nudzi.

                >
                > Tutaj jestes w bledzie. Rady rodzicow to sie docenia znacznie,
                > znacznie pozniej. Najczesciej wtedy, jak sie ma juz swoje
                > dzieci.

                Ja doceniam teraz. Każdą jedną. I do większości z nich się stosuję. Dlatego o
                błędzie mówić nie można. Być może kiedys docenię je jeszcze bardziej.

                > To Ty sie zabezpieczasz ? , a co partner na to ?

                Ja się zabezpieczam biorąc pigułki. Partner przypomina mi o tym, pomaga
                finansowo. A także zabezpiecza NAS sam, stosując dodatkowo prezerwatywę, sam to
                zaproponował.

                > Tak, jest piekny, tylko czasem prowadzi do lez, dlaczego ?
                >
                Głównie dlatego, że jest nieodpowiedzialny.

                Łzy bo ciąża-
                MY, mimo że ginekolog uważa to za śmieszne, zabezpieczamy się podwójnie. Czuję
                się pewniej. Chociaż zdaję sobie sprawę, że 100% pewności nie ma nigdy. Wiem
                tyle, że On wtedy nie odejdzie, że chcemy kiedyś mieć razem dzieci, jeśli to w
                ogole ma jakieś znaczenie.. W rodzinie mam matkę, teraz 28-mio, kiedyś
                19stoletnią, jest szczęśliwa i kochająca :) Wiem, że to źle, kiedy dzieci mają
                dzieci, i to byl jednyny powód, dla którego wahałam się czy rozpocząć
                współżycie. Nie musisz prawić mi na ten temat kazan, rozumiem to, istnieje
                wiele znaków zapytania, na które odpowiedzi nie znam. Po prostu, robimy
                wszystko, zeby wybrac najlepszy moment na dziecko.

                Łzy bo jestem chora - to dla nas obojga był 1. raz dlatego się o to nie martwię.

                Łzy bo to nie był ten - to JEST ten. Nawet gdybym kiedys z nim nie była, kocham
                Go bardzo mocno, traktuje mnie najlepiej na świecie, kocha mnie, i nigdy
                żałować nie będę. No chyba że mnie zdradzi, ale to może zdarzyć się wszystkim,
                nie tylko 18tolatce. A wierzę, że tak się nie stanie :)
                • Gość: _18 Re: sex nastolatek to glupota... IP: 80.48.243.* 18.05.03, 01:42
                  >Dzieci to sie zaczyna wychowywac od razu jak przyjada na swiat,
                  >a w wieku 15 lat , to juz jest troche za pozno na rozne tlumaczenia i nauki.

                  Zaczyna wychowywać... Tak, ale nie zaprzestaje się wychowania, kiedy skończą 14
                  czy 15 lat. 15 to idealny wiek, żeby tłumaczyć. Czy 15letnie dzieci są juz na
                  tyle dorosłe, że potrafią same decydować o sobie, postępować według siebie i
                  według juz w pełni ukształtowanej hierarchii wartości? Czy należy dać im w
                  życiu wolną rękę? Czy może powinno się zabraniać i nakazywać? Nie rozumiem.
                  Bo pewne rzeczy tłumaczy mi mama do dziś...
                  Prozaiczne sprawy, jak to, że mam się lepiej odżywiać, że powinnam jeść więcej
                  mięsa czy fasoli... Tłumaczy i poucza. Tak samo jak babcia poucza mamę, że w
                  zimie należy nosić czapkę. I tłumaczy, że ciepło uchodzi przez głowę...
                  • matka11 Re: sex nastolatek to glupota... 25.05.03, 13:47
                    Gość portalu: _18 napisał(a):

                    > >Dzieci to sie zaczyna wychowywac od razu jak przyjda na swiat,
                    > >a w wieku 15 lat , to juz jest troche za pozno na rozne tlumaczenia i nauki
                    > .
                    >
                    >Zaczyna wychowywać... Tak, ale nie zaprzestaje się wychowania, kiedy skończą 14
                    >czy 15 lat. 15 to idealny wiek, żeby tłumaczyć. Czy 15letnie dzieci są juz na
                    > tyle dorosłe, że potrafią same decydować o sobie, postępować według siebie i
                    > według juz w pełni ukształtowanej hierarchii wartości? Czy należy dać im w
                    > życiu wolną rękę? Czy może powinno się zabraniać i nakazywać? Nie rozumiem.
                    > Bo pewne rzeczy tłumaczy mi mama do dziś...
                    >Prozaiczne sprawy, jak to, że mam się lepiej odżywiać, że powinnam jeść więcej
                    > mięsa czy fasoli... Tłumaczy i poucza. Tak samo jak babcia poucza mamę, że w
                    > zimie należy nosić czapkę. I tłumaczy, że ciepło uchodzi przez głowę...


                    Alez oczywiscie , ze masz racje. Dla rodzicow dzieci zawsze beda
                    dziecmi , obojetnie ile beda mialy lat i w wieku 15 lat NADAL im sie
                    tlumaczy, a niestety , nie zaczyna, jak to niektorym rodzicom
                    "myli" sie ta kolejnosc. Niektorzy rodzice w ogole nie dorosli
                    do tego aby miec dzieci.

                    pzdr.
                • matka11 Re: sex nastolatek to glupota... 25.05.03, 13:41
                  Gość portalu: _18 napisał(a):


                  >Moja mama także wiedziała gdzie przebywam. Ja ledwo wiedziałam co to sex. Mama
                  > domyśliła się nawet, kiedy spróbowałam pierwszego papierosa (i otatniego:)).

                  I widzisz sama , ze jesli rodzic chce to widzi i wie wszystko, ale sa
                  i tacy , ze ich zbytnio dzieci nie interesuja, udaja , ze wszystko jest
                  w porzadku, nawet jak sa same dwoje w szkole, potrafi powiedziec jakie to
                  jej dziecko zdolne jest.

                  > Również nigdy nie przyszło by mi takie zachowanie do głowy. Ale wydaje sie
                  >jakby te 4 lata, które mineły, zmieniły zupelnie wartości dzisiejszych 14latek.
                  > Przecież tego nie wymyśliłam :) Mam zaledwie 4 lata więcej, a niejednokrotnie
                  > doznałam szoku, obserwując, co dzieje się obok. To widzę, a lat mam niewiele
                  > więcej, więc niczego się przede mną nie ukrywa.

                  Piszesz , ze masz 18 lat i jestes w szoku, a co ja mam powiedziec ?
                  no i ta staroswiecka ? napisz wiecej co sie dzieje, moze niektorzy
                  rodzice sie "doksztalca "? , zdadza sobie sprawe co tak naprawde ich
                  pociechy wyprawiaja.

                  >Tak, rodzice są karani. W świetle prawa. Ale czy moralnie odpowiadają za to, że
                  >syn ukradł cos ze sklepu, bo koledzy tak robili. Chcial się popisać. Uważasz że
                  > owy chłopak ma złych rodziców?

                  Wierz mi , rodzice sie gdzies rozdzielili po drodze ze swoim dzieckiem.
                  Ja sobie nie wyobrazam, aby moje dzieci cos ukradly lub wystawaly w
                  "odpowiednim" towarzystwie pod blokiem, ani tez nie moge sobie wyobrazic
                  zadnej piatkowej uczennicy.


                  > Albo że jego nowy kolega nie jest wcale taki idealny. Ale czy
                  > to wina rodziców? Rodzic też człowiek, idealny nie jest...

                  No nie, zadziwiasz mnie. Jest takie powiedzenie " Kto z kim przestaje
                  takim sie staje ". Juz moi rodzice wpajali mi to do glowy, a ja
                  bacznie sledzilam towarzystwo moich dzieci, abym pozniej ja , lub
                  one nie byly zdziwione, tak jak rodzice tego chlopca.


                  >A takie "bajki",jak opowiadam,
                  > zdarzają się bardzo często, chyba najczęściej w dużych blokowiskach. Gdzie
                  > młodzieży po prostu się nudzi.

                  Najlepszy sposob na nude , to ksiazka w reke. Zawsze JA dbalam o to aby
                  moje dzieci mialy rozne zaiteresowania i sie nie nudzily !

                  > Ja się zabezpieczam biorąc pigułki. Partner przypomina mi o tym, pomaga
                  > finansowo.

                  A jak dlugo juz bierzesz i jak sie czujesz ? czy wiesz , ze w Twoim
                  wieku jest najwieksze zagrozenie w przyszlosci ?

                  > Głównie dlatego, że jest nieodpowiedzialny.

                  I o tym wlasnie pisze staroswiecka. Dzieci chca sie wyrzyc po prostu
                  z nudow jak sama piszesz. Musza miec jakies zainteresowania, jesli
                  nie ksiazka, to niestety tylko lozko zostalo.

                  >kocham Go bardzo mocno, traktuje mnie najlepiej na świecie, kocha
                  >mnie, i nigdy żałować nie będę. No chyba że mnie zdradzi,

                  No widzisz, Twoi rodzice sie postarali i klopotow z Toba nie maja.


                  Powodzenia
                  • Gość: _18 Re: sex nastolatek to glupota... IP: 80.48.243.* 26.05.03, 17:11
                    > A jak dlugo juz bierzesz i jak sie czujesz ? czy wiesz , ze w Twoim
                    > wieku jest najwieksze zagrozenie w przyszlosci ?
                    >
                    Biorę pigułki prawie rok. Czuję się świetnie, nigdy nie miałam problemów, nie
                    zaobserwowałam zadnych zmian w swoim samopoczuciu.
                    Zagrożenie w przyszłości? Rozmawiałam z ginekologiem. Zrobił mi cytologię, USG,
                    sprawdzil poziom hormonów. Dobrał odpowiednie tabletki, powiedział, że nie ma
                    się czym martwić. Że jest to najlepsza metoda, jaką może mi polecić. Myślę, że
                    robię lepiej biorąc pigułki niż, tak jak niektóre moje koleżanki, biegać do
                    ginekologa, bo "stało się", bo "pękła"... prosić o "coś po". Robię comiesięczne
                    przerwy, nigdy nie biorę opakowan jedno po drugim. Zdaję sobie sprawę, że
                    zdecydowanie "najzdrowsza" byłaby wstrzemięźliwość. Ale nie chciałam i nie
                    potrafiłam wybrać tej opcji. Teraz nie żałuję, mam nadzieję, że w pszyszłości
                    także nie będę musiała.

                    Napisz prosze o zagrożeniach jakie mnie dotyczą. Słyszałam, że moge kiedyś mieć
                    problemy z zajściem w ciążę. Jednak moja ginekolog twierdzi, że po odstawieniu
                    tabletek szanse na zajście w ciąże są bardzo duże.
                    • matka11 Re: sex nastolatek to glupota... 31.05.03, 12:53
                      Gość portalu: _18 napisał(a):

                      >Napisz prosze o zagrożeniach jakie mnie dotyczą. Słyszałam, że moge kiedyś mieć
                      >problemy z zajściem w ciążę. Jednak moja ginekolog twierdzi, że po odstawieniu
                      > tabletek szanse na zajście w ciąże są bardzo duże.

                      Najlepiej bedzie jesli sama sobie poczytasz, podam Tobie kilka linkow
                      duzo mozna sie z nich dowiedziec. Jak znajde wiecej to podrzuce
                      Powodzenia

                      www.antykoncepcja.com.pl
                      www.antykoncepcja.pl
                      www.antykoncepcja.com.pl/Antykoncepcja_po.htm
                      www.antykoncepcja.pl/postkoit2.html
                      www.amwaw.edu.pl/antykoncepcja/pages/postos.htm#wewnatrzmacicznej
                      www.amwaw.edu.pl/antykoncepcja/pages/mini.htm
                      www.antykoncepcja.pl/technika1.html
                      www.kobiety.pl/podstrony/5/index7.html
                      www.amwaw.edu.pl/antykoncepcja/pages/natur.htm
                      www.republika.pl/emeczka/antykon.htm#przerywany
                      www.femalelife.pl/default.asp?PageID=984
                      www.omilosci.pogodzinach.net/antykon.html
                      kobieta.interia.pl/seks/antykoncepcja/news?inf=386371&nr=3
                      encyklopedia.pwn.pl/83008_1.html
                      www.resmedica.pl/ffxart1004.html
                      www.pfm.pl/u235/back/167637/navi/76181
                      www2.gazeta.pl/zdrowie/723104,28361,2690694,P_CHOROBY.html
                      www.studenci.pl/ref_med/ref_med05.html
                      milosc.god.pl/bezpieczny.htm


              • anulex Re: sex nastolatek to glupota... 18.05.03, 10:54
                W pelni popieram _18. Matko11, jak mozesz negowac istnienie buntu
                mlodzienczego? W szkolach zdaja sobie sprawe, ze jest normalny; napisano
                tysiace poradnikow dla rodzicow dzieci w wieku "trudnym", a Ty mowisz, ze go
                nie ma. Rozumiem, ze jestes madrzejsza i wiesz lepiej od sztabu psychologow.

                Jako nastolatka potwierdzam: Panny ktore sie puszczaja sa wszedzie. Na wsi, w
                miescie, na dobrym osiedlu, w blokowisku. Nie wiem co je sklania do takiego, a
                nie innego zachowania, wiec staram sie nie oceniac.

                Nie oceniac ani ich, ani tym bardziej ich rodzicow. Czy naprawde Twoje corki
                zawsze byly IDEALNE? Nikt nie jest. Zarowno dzieci, jak i rodzice popelniaja
                bledy. Nie dlatego, ze sa zli... Dlatego, ze sa tylko ludzmi.

                Nie raz robilam rzeczy, o ktorych moi rodzice nie wiedzieli. W okresie buntu,
                ktory mowisz, ze nie istnieje. Teraz wyroslam. Jestem odpowiedzialna, dobrze
                sie ucze, mam wspanialego chlopaka... Rodzice nie byli idealni, ale wychowali
                mnie na porzadna osobe.
                • matka11 Re: sex nastolatek to glupota... 25.05.03, 13:57
                  anulex napisała:


                  >>W pelni popieram _18. Matko11, jak mozesz negowac istnienie buntu
                  >mlodzienczego? W szkolach zdaja sobie sprawe, ze jest normalny; napisano
                  >tysiace poradnikow dla rodzicow dzieci w wieku "trudnym", a Ty mowisz, ze go
                  >nie ma. Rozumiem, ze jestes madrzejsza i wiesz lepiej od sztabu psychologow.

                  Ja nie powiedzialam, ze nie ma buntu. Ja pisalam o roli rodzicow, ktora
                  zaczyna sie od razu, kiedy przyjdzie dziecina na swiat, a nie w wieku
                  kiedy taka latorosl zaczyna sie buntowac. Mozna wszystko zlagodzic
                  i nie byc zdziwionym. To Ty teraz z kolei chcesz mi wmowic, ze
                  wszystkie dzieci sa jednakowe, jednakowo sie buntuja bo sa w takim
                  "trudnym " wieku ? Ja przez cos takiego nie przeszlam, ani nikt z moich
                  znajomych i nie moge sie z Toba klocic bo nawet nie wiem na czym taki
                  bunt polega . (chuliganstwo z gory wykluczam )
                  Ja tez bylam kiedys w twoim wieku ( moze Cie to zdziwi, ale tez kiedys
                  bylam mloda i jestem nadal ) i wyobraz sobie , ze tez mialam rozne
                  "pomysly" dozwolone w takim wieku, ale wszystko mialo swoje granice.
                  Po prostu, nie umialabym sprawic swoim rodzicom klopotu, czy zawodu,
                  bo w taki sposob moi rodzice mnie wychowali, w szacunku do wszystkiego.

                  >Jako nastolatka potwierdzam: Panny ktore sie puszczaja sa wszedzie. Na wsi, w
                  >miescie, na dobrym osiedlu, w blokowisku. Nie wiem co je sklania do takiego, a
                  >nie innego zachowania, wiec staram sie nie oceniac.

                  To chociaz dobrze , ze przyznajesz , ze takie istnieja. Wlasnie staroswiecka
                  pisze o tej ich glupocie.

                  >Nie oceniac ani ich, ani tym bardziej ich rodzicow. Czy naprawde Twoje corki
                  >zawsze byly IDEALNE? Nikt nie jest. Zarowno dzieci, jak i rodzice popelniaja
                  >bledy. Nie dlatego, ze sa zli... Dlatego, ze sa tylko ludzmi.

                  Ja smialo moge powiedziec tak o moich corkach, jak i o dzieciach
                  moich znajomych. Dlaczego Cie to dziwi ?
                  Na pewno nie bylam idealna matka, z czym musze Ci przyznac racje,
                  wiele rzeczy moglam rozwiazac inaczej, ale powodu do zmartwien na
                  pewno nie mam i nie mialam.

                  >Nie raz robilam rzeczy, o ktorych moi rodzice nie wiedzieli. W okresie buntu,
                  >ktory mowisz, ze nie istnieje.

                  No to mi teraz napisz , jakie to rzeczy sie robi w okresie buntu ?

                  >Teraz wyroslam. Jestem odpowiedzialna, dobrze
                  >sie ucze, mam wspanialego chlopaka... Rodzice nie byli idealni, ale wychowali
                  >mnie na porzadna osobe.

                  Widzisz sama, ze jesli i w "buncie" sa jakies dopuszczalne granice tzn.
                  ze wszystko jest dla ludzi , wszystko mozna robic i miec PRZYJEMNE
                  wspomnienia. Ktoz nie lubil sie wyglupiac i zartowac, ale to wszystko
                  musi byc niestety pod kontrola, a nie zwykla dzicz.

                  Pozdrawiam

      • Gość: X Adzia - chyba nic nie rozumiesz! IP: 193.91.26.* 12.05.03, 18:35
        nikt sie do Twoich konkretnie spraw nie wtraca. Jesli wszystkie te
        opinie/dyskusja nie sklonily Cie do ani jednej refleksji na temat wspolzycia
        fizycznego mlodziezy to nie jestes znowu taka madra, o kulturze juz nie wspomne.
        Faktem jest, ze mlodziez nie zdaje sobie do konca sprawy, ze to nie zabawa.

        Wszystko to mozna strescic w jednej sentencji:
        "Mlodzi mysla, ze starzy sa glupi.
        Starsi wiedza, ze mlodzi sa glupi
      • Gość: staroświecka Re: chyba masz kompleksy !!! IP: *.localdomain / 192.168.0.* 12.05.03, 20:40



        Tak, znam się na temacie łaskotania zamiast orgazmu. Też mi się wydawało, że
        góry przeniosłam, a nie przeskoczyłam nawet kałuży.
        Jak już powiedział mój poprzednik to czy wtrącam nos akurat w Twoje sprawy
        zależy czy temat dotyczy Cię aż tam bardzo. Bo ja generalizuję i powtarzam to
        do znudzenia.
        A co do starych satyrów to nastolatkom mężczyzna po 40-stce to stary satyr, ale
        nastolatek, któremu w gruncie rzeczy chodzi o to samo to już wielka miłość. są
        oczywicie nastoletnie, szczenięce, piękne "miłości" i one budują zdolności
        bycia w związku. Ale czy seks też buduje? Tak wcześnie. masz 18 lat, to dużo i
        mało, zależy. Bo są nastolatki 18-letnie którym dotychczasowe życie na tyle
        tyłek skopało, że patrzą oczami dorosłej kobiety. są też takie, które nadal za
        myśl przewodnią uznają zabawę bo są młode i im się należy.
      • Gość: m24 tyle ze robisz to samo... IP: *.acn.waw.pl 07.06.03, 15:12
        dokładnie tak samo sie wtracasz...niby w odpowiedzi ale zawsze, przeciez to nie
        był tekst bezposrednio do ciebie:)

        trzymaj sie
    • Gość: adzia --> staroswiecka IP: *.chomiczowka.waw.pl 15.05.03, 14:18
      Dobra poniosło mnie ... przyznaje ... nie lubie uogólniania a to wkurzyło mnie
      w tym wszystkim najbardziej ... zreszta jak sie teraz tak zastanowiłam ... to
      ja jestem nie mniej staroświecka niż ty ... I moja opinia jest podobna ... ale
      niektóre słowa użyłaś chyba jednak zbyt mocne ... naprawde nie mozna wszystkich
      wsadzac do jednego worka ... ehhh ... poddaje sie ... jestes starsza ... a
      starszych trzeba sie słuchać :)
      • Gość: staroświecka Re: --> staroswiecka IP: *.localdomain / 192.168.0.* 15.05.03, 18:52
        > starszych trzeba sie słuchać :)


        nie starszych a mądrych i doświadczonych. czasem jedno z drugim nie idzie w
        parze
        • Gość: ktosia Re: --> staroswiecka IP: *.nzs.pwr.wroc.pl 06.06.03, 09:07
          Gość portalu: staroświecka napisał(a):
          > nie starszych a mądrych i doświadczonych. czasem jedno z drugim nie idzie w
          > parze

          Czasem! Ale w większości przypadków mądrość niewiele ma wspólnego z wiekiem. Tu
          chodzi o zdrowy rozsądek! A ten nie jest zależny od wieku, a raczej od
          światopoglądu i umiejętności dostrzegania różnych aspektów jednej sprawy.
          • Gość: marysia Re: --> staroswiecka IP: *.crowley.pl 09.01.04, 18:33
            W pewnym sensie macie racje. moja przyjaciolka na sylwestrze straciła
            dziewictwo w wieku 15 lat po rocznym byciu z chlopakiem. troche tgo nie
            prtzemyslala bo juz nastepnego dnia wiedziala ze kocha inngo. tak to juz jest
            z nastolatkami hormony i jeszcze raz hormony, tutaj nic nie jest do
            przewidzenia.... nie powinno sie podejmowac takich decyzji w tak mlodym wieku.
            j mam 15 lat ale nie sadze zebynm teraz mogla "to" zrobic. to dla mnie
            jeszcze za dorosle....
    • Gość: kolka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.internetdsl.tpnet.pl 02.06.03, 08:13
      skoro seks jest przyjemnością to można z niego korzystać !!!!!!! ja osobiscie
      mam 16 lat i niejestem juz dziewica i wcale tego nie zaluje!!! wrecz
      przeciwnie. to byl wspanialy czas spedzony w towarzystwie kochajacej osoby!!!
      • Gość: staroświecka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 02.06.03, 14:49
        Gość portalu: kolka napisał(a):

        > skoro seks jest przyjemnością to można z niego korzystać !!!!!!! ja osobiscie
        > mam 16 lat i niejestem juz dziewica i wcale tego nie zaluje!!! wrecz
        > przeciwnie. to byl wspanialy czas spedzony w towarzystwie kochajacej osoby!!!




        żaden złodziej nie żałuje tego, że kradnie, bo jakie to przyjemne bez pracy
        mieć kołacze. Żałuje tylko wtedy gdy poniesie konsekwencje swojego złodziejstwa
        czyli pójdzie siedzieć.
        • Gość: ktosia Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.nzs.pwr.wroc.pl 06.06.03, 09:10
          Gość portalu: staroświecka napisał(a):
          > żaden złodziej nie żałuje tego, że kradnie, bo jakie to przyjemne bez pracy
          > mieć kołacze. Żałuje tylko wtedy gdy poniesie konsekwencje swojego
          złodziejstwa
          > czyli pójdzie siedzieć.

          Cóż za głęboka myśl! Nie osłabiaj mnie. Nie mówimy o przestępstie, a o seksie,
          o całkowitym oddaniu się osobie, którą kochamy! Wszystko jest przecież dla
          ludzi, tylko nie każdy człowiek umie odpowiednio skorzystać z tego, co
          otrzymuje od życia...
          • Gość: staroświecka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.localdomain / 192.168.0.* 06.06.03, 12:58

            Złodziej, przestępstwo.. w ogóle nie zrozumiałaś porównania
            Tak jak alkohol nie jest dla kierowców tak i seks nie jest dla idiotów.
            Dzieciom i wariatom wolno być niedojrzałymi, popełniać błędy, zrzucać
            odpowiedzialność na rodziców bo są w końcu dziećmi. Ale coś za coś. Nie
            wszystko jest dla ludzi, bo ertozyzm akurat poszedł w takie zwyrodnienie, że
            często seks z własnym Kochanym już nie wystarcza. Szuka się nowych wrażeń.
            Wszystkie ..filie to efekt próbowania życia właśnie i twierdzenia, że wszystko
            jest dla ludzi. Czy za lat dwadzieścia będziesz święcie przekonana, że seks
            grupowy jest taki cool, ba, że zoofilia jest całkiem, całkiem, że seks po
            jednym spojrzeniu będzie normalnością, a zamiast podania ręki przy powitaniu
            wyrżnie Ci obca osoba siarczystego całusa. Tak i kiedyś seks był wcale nie
            mniej eksploatowany, ale był ku temu odpowiedni czas , nie po ślubie
            bynajmnniej, a będąc nastolatką nie chodziło się do łóżka tylko na "lody i
            kino". Jeśli nastolatka ma prawie 20 lat to jaka z niej nastolatka, choć czasem
            i takie pannice zachowują się jakby z kołyski nie wyszły.
            A dziś gdy nastoletni ludzie otwierają otwarte na ościerz drzwi z tym
            swoim "wyzwoleniem seksualnym" nie powodują upadku durnych stereotypów, zmiany
            uprzedzeń, a jedynie zwiększają wulgarność i chamstwo.
            • Gość: ktosia Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.nzs.pwr.wroc.pl 07.06.03, 12:08
              Wszelkie ...filie, jak to nazwalas, to zboczenia, nienormalnosci. To jest
              popadanie w skrajnosc. Zreszta, wedlug mnie, tak samo jak wypowiadanie sie na
              temat wieku odpowiedniego do inicjacji seksualnej.

              Mnie sie wydaje, ze zycie seksualne czlowieka to indywidualna sprawa kazdego
              czlowieka. Nie powinno sie wsciubiac tam nosa. Czy bylabys zadowolona gdyby
              ktos Tobie zagladal do lozka i mowil kiedy i z kim masz to robic?
              • Gość: staroświecka Re: Seks nastolatek to głupota IP: 195.117.90.* 07.06.03, 13:05


                W skrajność popadanie? Przecież jeszcze nie tak dawno całkowanie się na ulicy z
                wlasnym chłopakiem było skrajnością. A dziś? Usiądzie lala na kolanach swojego
                lubego w środkach komunikacji publicznej i liżą się godzinę. Czy to nie jest
                skrajność braku wychowania? Granice normalności są tak płynne, że nie trudno je
                przesunąć. Skrajni będą ciągnąć tą granicę w swoją stronę, a normalni mają sią
                zamnknąć bo co im do tego.
                Po raz kolejny.. nie ma wieku odpowieniego do inicjacji seksualnej. Jest za to
                odpowiednia dojrzałość, trudniejsza do sprecyzowania, ale wcale nie aż tak
                niemożliwa.
                Do mojego łóżka zagląda bardzo wiele rzeczy. Kultura, obyczajowoś, kościół,
                moralność. I nie byłam zadowolona kiedy kiedyś tam zakochawszy się w chłopaku
                starszym zaledwie o 11 lat zrobiłam burzę w szkalnce wody. O co? Do łóżka
                zagląda wiele rzeczy nie tylko mamusia i tatuś. Bo kiedy jeszcze zaglądają to
                znak, że jeszcze nie jesteś gotowa. Bo jeśli gotowa jesteś znaczy to, że w
                sytuacji ich nadopiekuńczości i chowania pod kloszem do niewiadomo ilu lat
                możesz powiedzieć : do widzenia, wyprowadzam się. I ne będziesz szukała
                finansowego u nich wsparcia ani psychicznego. Mając wymarzoną wolność
      • zalotnica Re: Seks nastolatek to głupota-kolka 07.06.03, 12:30
        Gość portalu: kolka napisał(a):

        > skoro seks jest przyjemnością to można z niego korzystać !!!!!!!


        Tak, tak, zapewniam Cie, ze to wlasnie Twoj boyfriend
        korzystal ... z twojego ciala.

        >ja osobiscie mam 16 lat i niejestem juz dziewica i wcale tego nie zaluje!!!
        > wrecz przeciwnie. to byl wspanialy czas spedzony w towarzystwie kochajacej
        >osoby!!!

        Czas spedzony....hmmmm....czy juz masz inne "zajecie" ? Napisz
        chociaz jak dlugo trwa ten wasz "czas" .
    • Gość: m24 racja IP: *.acn.waw.pl 07.06.03, 15:12
      i tyle . a wiem co mowie:)
    • Gość: 17tka Re: Seks nastolatek to głupota IP: *.szczawnica.sdi.tpnet.pl 14.06.03, 12:20
      Przemawia toba zazdrosc.Kazdy ma prawo do decydowania o podjeciu wspolzycia.Dla
      mlodej dziewczyny jest to kolejny krok w doroslosc i w wiekszosci przypadkow ta
      decyzja jest dobrze przemyslana.Co do łaskotania...byc moze tak wygladaly Twoje
      poczatki,ale gwarantuje Cie, ze nastolatki czerpia z seksu ogromna
      przyjemnosc.W obecnej dobie kazda nastolatka posiada niemal encyklopedyczną
      wiedzę na temat antykoncepcji.Wpadki wcale nie są spowodowane głupota
      nastolatek- zdażają sie kobiecie w kazdym wieku .A tak zwany
      sponsoring,uprawiany wedlug ciebie przez każdą nastolatkę-owszem, zgadzaja sie
      na to dziewczyny bez kasy, ale rozejrzyj sie po lokalach i zobacz ile jest
      starych kurew pudernic!
      Przestan podwazac priorytety nastolatek i zajmij sie czyms pozytecznym,
      adekwatnym dla twojego wieku(lifting, odchudzanie...)