Dodaj do ulubionych

leczenie infekcji

07.04.14, 14:45
Cholerka!!!-wiem,że przedszkolak łapie infekcje,ale co z leczeniem,dlaczego truje się dziecko lekami w nieskończonosć.Mały od września zaczął edukacje przedszkolną 2 - 3tyg.w przedszkolu 2-3 tyg.infekcje.które przez 1 p.doktor leczone były bez antybiotyku,po zmianie lekarza i leczeniu antybiotykami w zastrzykach też,trwają tyle samo,albo dłuzej.Konsultacje laryngologiczne nic nie dały,co o tym myśleć?
Obserwuj wątek
    • rulsanka Re: leczenie infekcji 07.04.14, 16:02
      zmieńcie lekarza
    • maltry Re: leczenie infekcji 07.04.14, 19:31
      A te infekcje mają faktycznie taki ciężki przebieg, że za każdym razem jest konieczna wizyta u lekarza?
      • klubgogo Re: leczenie infekcji 07.04.14, 19:34
        I nieobecność dziecka w przedszkolu? Jakie to infekcje? Gorączka, ropne naloty na gardle, zapalenia płuc? A może katar?
      • oregano1980 Re: leczenie infekcji 08.04.14, 08:09
        lekarzem nie jestem,polegam na diagnozie osoby uprawnionej do tego,ostatnio była rzekomo angina z b.wys.tem. plus gęsta zółta wydzielina z nosa,przez 2 tyg-leczona chyba nietrafionym antybiotykiem doustnie,potem seria zastrzyków,i znowu doustnie bo jeszcze zapalenie gardła trwa.
        • dziennik-niecodziennik Re: leczenie infekcji 08.04.14, 09:36
          infekcje bakteryjne to mają do siebie ze czas terapii bywa zmienny. kwestia zjadliwosci bakterii, ich tempa namnażania się itd.
          akurat wychodze z tego co ma Twoje dziecko - ciężka angina połączona z zapaleniem zatok (dramat, NIGDY nie byłam tak chora), jestem na drugim antybiotyku, a juz mi lekarka zapowiedziala że jak to sie bedzie tak leczyc, to bedzie i trzeci. mojej córce (od niej sie zaraziłam) przeszło po jednym.
    • ashraf Re: leczenie infekcji 07.04.14, 20:00
      A te infekcje to co dokładnie? Bo wiesz, mój syn od początku zeszłej jesieni też jest praktycznie ciągle "chory", ale te "choroby" to głównie katar, kaszel i inne wirusowe syfy. Do żłobka chodzi normalnie, nie był tylko jak dostał zapalenia oskrzeli i jak miał 1 dzień gorączkę. Antybiotyku bywają konieczne, ale najpierw trzeba dokładnie wiedzieć z jaką chorobą ma się do czynienia. Wielu się nie leczy lub leczy tylko objawowo.
      • aniasa1 Re: leczenie infekcji 07.04.14, 23:57
        Bo wiesz, mój syn od początku zeszłej jesieni te
        > ż jest praktycznie ciągle "chory", ale te "choroby" to głównie katar, kaszel i
        > inne wirusowe syfy. Do żłobka chodzi normalnie,

        Ty wiesz ze najmądrzejsza to nie jestes? prawda?
        • paulinus2001 Re: leczenie infekcji 08.04.14, 10:05
          Tak najlepiej dziecko z katarem zamknąć w domu na 4 spusty i wypuścić dopiero jak przejdzie. Nie chce mówić kto tu zachowuje się niemądrze. Poza tym nie oceniaj kogoś kogo nie znasz.
          • aniasa1 Re: leczenie infekcji 08.04.14, 11:33
            > Tak najlepiej dziecko z katarem zamknąć w domu na 4 spusty i wypuścić dopiero j
            > ak przejdzie.
            wrecz przciwnie! Najlepiej i najlatwiej jest puscic z katarem i kaszlem do przedszkola! Wszak odpornosc musi zlapac. A to ze innych pozaraza, kogobyto? Jam CI najwazniejsza!
            • ashraf Re: leczenie infekcji 08.04.14, 13:03
              No wiec wyobraz sobie, ze tu gdzie mieszkam, obowiazuja jasne zasady kiedy dziecko moze, a kiedy nie moze isc do zlobka czy przedszkola. Katar czy kaszel (o ile nie sa objawami powaznej infekcji, zapalenia pluc czy oskrzeli, anginy itd. oraz nie sa polaczone z goraczka i ogolnym rozbiciem) u zywego, szalejacego dziecka z dobrym apetytem nie sa powodem do pozostawienia go w domu. Pewnie teraz padniesz z wrazenia, ale w zwiazku z realizacja obowiazku przedszkolnego, do pozostania w domu kwalifikuje dziecko lekarz pediatra i nie spotkalam sie jeszcze z tym, zeby pozwolil trzymac w domu dziecko z katarem. Wystarczy zachowac zdrowy rozsadek i zaakceptowac fakt, ze dzieci w placowkach zarazaja sie niegroznymi infekcjami i jest to proces korzystny dla rozwoju ukladu odpornosciowego.
              • annubis74 Re: leczenie infekcji 09.04.14, 12:32
                a skad wiadomo która infekcja jest niegroźna a która groźna
                moja córka ostatnio przyniosła z przedszkola coś takiego, ją na szczęście potraktowało łagodnie, ja dawno nie byłam tak chora mimo że ogólnie jestem odporna, pracuję w skupisku ludzi, układ odpornościowy mam wytrenowany, byle czego nie łapię.
                • ashraf Re: leczenie infekcji 09.04.14, 13:08
                  Po objawach i długości trwania. Jeżeli dziecko kicha i kaszle (mam na myśli zwykły kaszel, a nie odrywającą się flegmę, "szczekanie" itd.), nie ma gorączki i ma siłę oraz ochotę cały dzień szaleć, do tego ma apetyt, to raczej nie jest ciężka infekcja.
                  • annubis74 Re: leczenie infekcji 09.04.14, 21:42
                    nie wiem co to znaczy "kaszel zwykły" i jak go odróżnić od niezwykłego
                    moja córka przy krztuścu miała kaszel - po prostu kaszel - najbardziej nasilajacy się w nocy, w dzień dość łagodny (pewnie dlatego ze była szczepiona).
                    poza tym czuła się świetnie, miała apetyt, na pierwszy rzut oka nic nie wskazywało na krztusiec i wynikajace z niego zapalenie płuc. pewnie powinnam puścić ja do przedszkola żeby tym krztuścem siała dalej... tak pewnie zrobiła inna matka która uznała ze dziecko ma tylko kaszel i puściła do przedszkola swoje "tylko kaszlące' dziecko
                    • ashraf Re: leczenie infekcji 09.04.14, 22:51
                      Ale czemu zakladasz, ze decyduje sama? Zawsze dzwonie do lekarki i ustalam z nia plan dzialania, w wiekszosci przypadkow wpadam na krotka wizyte i wiem, czy mam do czynienia zr zwyklym katarem, czy czyms powazniejszym. Przy czym np. grypa zoladkowa czy goraczka zawsze oznaczaja pozostanie w domu do czasu wyleczenia i nikt z tym nie dyskutuje.
                      • aniasa1 Re: leczenie infekcji 11.04.14, 13:46
                        Zawsze dzwonie do lekarki i ustalam z ni
                        > a plan dzialania, w wiekszosci przypadko

                        aaaaaaaa wizyta na telefon! No rzeczywiscie mnie przekonalas! Wszak to bardziej miarodajne niz badania i osluchanie dziecka.
                        Wiesz ze tylko sie pograzasz.
                        Moze skra na wspol ze swoja lekarka ustalilyscie nowa terminologie medyczna to wytlumacz mi czym jast "kaszel zwykly" i "katar zwykly"?
                        Mnie cale zycie uczono ze kaszel i katra to objaw choroby (choc nie zawsze zakaznej). No dawaj
                        • ashraf Re: leczenie infekcji 15.04.14, 11:06
                          Rzeczywiscie, jak dziecko kicha, to nalezy koniecznie od razu je osluchac i podac "oslonowo" antybiotyk, oraz zawinac w koldre i wystawic na balkon wink A katar, owszem, jest objawem ciezkiej, ukladowej i czesto smiertelnej choroby zwanej... katarem wink Ty tez jak tylko kichniesz, siedzisz w domu? Moze warto bylo w dziecinstwie dac sie uodpornic, wtedy w 3 dni byloby po sprawie.
                          • aniasa1 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 15:43
                            > Rzeczywiscie, jak dziecko kicha, to nalezy koniecznie od razu je osluchac i pod
                            > ac "oslonowo" antybiotyk, oraz zawinac w koldre i wystawic na balkon wink .....

                            Prosze nie omijaj odpowiedzi na pytanie. Takie ironizowanie niczego nie zmieni. No wyjasnij definicje katarku i kaszelku zwyklego. Jestem ciekawa jak takie osoby jak ty to postrzegaja, czym sie kierujecie
                            • ashraf Re: leczenie infekcji 15.04.14, 17:15
                              Prosto, bo widać, że inaczej do ciebie nie trafi: zwykły katar oznacza wirusowy nieżyt nosa, który człowieka z normalnie funkcjonującym układem odpornościowym nie zabija, nie wyłącza z aktywności zawodowej ani nie prowadzi do ciężkich powikłań. Trwa kilka dni, nie podlega leczeniu i pomyślnie rokuje. Katar może mieć podłoże alergiczne (np. na roztocza), może oznaczać też chorobę zwyrodnieniową śluzówki nosa i występować całorocznie. Czy alergia jest zakaźna, chyba nie muszę ci tłumaczyć (choć mam wątpliwości). Katar może też występować w przebiegu cięższych infekcji, ale nigdy sam, tylko wraz z innymi objawami, ponadto wygląd wydzieliny potrafi średnio inteligentnej osobie dać do myślenia. Proponuję zacząć kojarzyć pewne zależności... jak cię mdliło w ciąży, to też siedziałaś w domu, bo to mogła być grypa żołądkowa?
                              • aniasa1 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 21:07
                                nie, nie nie. Ja pytam cie o cos innego. Czym dla Ciebie jest zwykly katarek, z ktorym puszczasz dziecko do placowki.
                                Ogolnie o katarch wiem zdecydowanie wiecej niz ty
                                • ashraf Re: leczenie infekcji 16.04.14, 07:58
                                  Smiem watpic... skoro uwazasz, ze zawsze jest objawem choroby, ktora zmusza do pozostania w domu. O czym tu dyskutowac?
                                  • aniasa1 Re: leczenie infekcji 16.04.14, 18:55
                                    Czy to pytanie Cie przerasta?
                                    "Ja pytam cie o cos innego. Czym dla Ciebie jest zwykly katarek, z ktorym puszczasz dziecko do placowki. "
                                    • ashraf Re: leczenie infekcji 16.04.14, 22:19
                                      Odpowiedź była wyżej, wystarczy czytać ze zrozumieniem. Zwykły nieżyt nosa, katar alergiczny lub poinfekcyjny nie są powodem do pozostania w domu, jeżeli dziecko dobrze się czuje.
                                      • aniasa1 Re: leczenie infekcji 17.04.14, 16:10
                                        Zwykły nieżyt nosa, kat
                                        > ar alergiczny lub poinfekcyjny nie są powodem do pozostania w domu,

                                        ale co to jest ten zwykly niezyt nosa? Bo jak na razie zastapilas tylko slowo "katarek" na "niezyt" No skoro masz opaonowana wiedze medyczna i czujesz sie pelni zdolna do oceny sytuacji to chyba ptrafisz opisac co to zanczy.
                                        • ashraf Re: leczenie infekcji 17.04.14, 18:55
                                          Ja potrafię i zrobiłam to już wyżej, ale ty najwyraźniej nie potrafisz zrozumieć, więc mój trud jest zbyteczny.
                                          • aniasa1 Re: leczenie infekcji 17.04.14, 21:42
                                            tak wiec
                                            zwykły katar oznacza wirusowy nieżyt nosa, który człowieka z normalnie funkcjonującym układem odpornościowym nie zabija, nie wyłącza z aktywności zawodowej ani nie prowadzi do ciężkich powikłań.
                                            puszczasz dziecko z wirusem wychodzac z zalozenie ze skoro nie umiera do przedszkola moze isc!
                                            BRAVO, bravo! bravo!
                                            Dzieki BOGU jestes daleko ode mnie choc moze szkoda bo odrobina wiedzy by ci sie przydala. Dziecko
                                            • ashraf Re: leczenie infekcji 17.04.14, 23:19
                                              Brawo w języku polskim piszemy przez w, to raz. A wiedza o układzie odpornościowym jak widać jest ci obca, w związku z tym kończę dyskusję na temat kataru życząc ci, żeby omijała cię ta straszna choroba wink
                                              • aniasa1 Re: leczenie infekcji 18.04.14, 16:45
                                                A wiedza o układzie odpornościo
                                                > wym jak widać jest ci obca, w związku z tym kończę dyskusję na temat kataru życ
                                                > ząc ci, żeby omijała cię ta straszna choroba wink

                                                Konczysz bo przyparta do muru nie masz nic do powiedzenia. NIe potrafisz nawet opisac kataru jaki uwazasz za "Tylko katarek" jego konsystencji, ilosci, koloru, rodzaju tej wydzieliny....... Jestes znawczycznia katarkow ale nie wiesz ze bywa rozny bo z roznych przyczyn sie pojawia.
                                                • ashraf Re: leczenie infekcji 18.04.14, 22:01
                                                  Rozbawiłaś mnie do łez wink Proponuję jeszcze dyskusję o kolorze stolca.
                        • ann.k Re: leczenie infekcji 15.04.14, 11:32
                          Ty się pogrążasz. Wyobraź sobie, że Polska i jej system opieki medycznej nie są wytycznymi na całym świecie.
                          Wyobraź sobie kraj, w środku Europy, jeden z najbogatszych. Żeby zapisać się tam do lekarza, trzeba zadzwonić do rejestracji. Rejestratorka ma obowiązek przepytać o występujące objawy (u nas to podobnie działa w przypadku wzywania pogotowia) i podejmuje decyzję czy wizyta jest potrzebna czy nie. Jesli uzna, że nie, pozostaje iść do lekarza prywatnie.
                          • aniasa1 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 16:00
                            > Ty się pogrążasz. Wyobraź sobie, że Polska i jej system opieki medycznej nie są
                            > wytycznymi na całym świecie.

                            Wyobraz sobie tez ze w tych krajach troche inaczej wyglada przedszkole, same pomieszczenia jak i kwestia wychodzenia na zewnatrz, zajec. Wyobraz sobie ze w niektorych krajach zdecydowanie bardziej rozbudowana jest tez sama profilaktyka niz tylko leczenie. Wyobraz sobie tez ze w sa kraje gdzie rodzice nie pracuja tyle co w PL, ze maja bardziej rozbudowana polityke pro-rodzinna, ze maja wiecej mozliwosci. Mowimy o tym co sie dzieje tu w POLSCE, nie w Europie, bo tam nam jeszcze daleko z wielu wzgledow.
                            odnosze sie do naszej rzeczywistosci, gdzie w pomieszczeniu 20-30m2 przebywa 30-osobowa grupa z 2 wychowawcami, ze siedza tam prawie caly dzien, nie zmieniaja pomieszczenia, w nim jedza, w nim maluchy spia. Wyjscie na zewnatzr to ok1.5-2 godziny wszystkiego razem łącznie z procesem ubierania, a to tez w Pl czesto jest rzadkoscia. Nie ma oddzielnego pomieszczenia w ktorym dziecko mogloby w razie wymiotow wysokiej temperatury poczekac na rodzicow, miec odrobine spokoju.
                            • q_fla Re: leczenie infekcji 15.04.14, 16:14
                              Co z ciebie za matka, ktora wybiera tak liche przedszkole.

                              W przedszkolu mojej córki było:
                              - osobna sala do spania
                              -osobna sala do posiłków
                              - sala gimnastyczna do ćwiczeń rytmicznych
                              - codziennie wietrzona sala mimo usilnych protestów rodziców
                              - grupa nie liczyła wiecej niż 25 dzieci, z czego zwykle połowa z powodu kataru kisiła sie tygodniami w domu
                              - gdy dziecko źle się czuło wstawiano leżak do osobnego pomieszczenia, w ktorym zawsze przebywała dorosła osoba i tam czekało na przyjście rodzica.

                              To wszystko w Europie w państwie zwanym Polską, zwykłe osiedlowe przedszkole publiczne.
                              tongue_out
                              • aniasa1 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 21:23
                                q_fla ty naprawde sadzisz ze to jest norma o czym piszesz?
                                Nawer w tym prywatnym ktore mam nieopodal domu nie ma takiego luksusu.
                                Zdradz sekret gdzie jest tak zajebiscie, bo wierzyc mi sie nie chce.
                                • q_fla Re: leczenie infekcji 15.04.14, 21:37
                                  A po co ci ta wiedza?
                                  Marne szanse żeby twoje dziecko się dostało, przecież nie pracujesz. tongue_out
                                  To raz.
                                  Dwa: w przedszkolu mojego dziecka było dużo zasmarkańców, co stanowi zbyt duże zagrożenie dla twojego nieodpornego slabeusza.
                                  Trzy: i tak byś tego nie doceniła.
                                  • aniasa1 Re: leczenie infekcji 16.04.14, 18:58
                                    > A po co ci ta wiedza?
                                    po to zeby Ci udowodnic ze klamiesz. Jesli nie to pisz, ktore to przedszkole. Bo ja tez mam zlota kaczke n łancuszku.
                                    Dlaczego wszystkie rozmowy z wami koncza sie jednym: wymigiwaniem sie od odpowiedzi a tylko pluciem.
                                    • q_fla Re: leczenie infekcji 16.04.14, 19:43
                                      Możesz sobie myśleć, że klamię, nie zależy mi na twojej opinii.
                                      Nie podam ci namiarów na przedszkole, zbyt sobie cenię prywatnośc na forum.

                                      Ale wierzę, że masz kaczkę na złotym łańcuszku. Na imię jej głupota.
                                      • aniasa1 Re: leczenie infekcji 17.04.14, 16:14
                                        > Możesz sobie myśleć, że klamię, nie zależy mi na twojej opinii.
                                        > Nie podam ci namiarów na przedszkole, zbyt sobie cenię prywatnośc na forum.
                                        >
                                        > Ale wierzę, że masz kaczkę na złotym łańcuszku. Na imię jej głupota.


                                        W takim razie to twoje wymaiginowane przedszkole to tez gluopta, choc bardziej nazwalabym to idiotyzmem.
                                        Dlaczego zawsze wychodzi na to ze duzo gadasz a nic udowodnic nie mozesz? Ja tez bym chciala zeby moje dziecko mialo takie przedszkole jak opisalas ale nie myle rzeczywistosci z marzeniami.
                              • annubis74 Re: leczenie infekcji 16.04.14, 07:53
                                oj puściłaś dziewczyno wodze fantazji
                                rozumiem że w takiej 25osobowej grupie (pomijam że zazwyczaj grupy są bardziej liczne) jest jeszcze kilka nauczycielek - jedna pilnuje dzieci w sali "jedzeniowej" druga te które już szykują się do snu po posiłku, kolejna pilnuje dzieci w sali rytmicznej... wyobraźni nie można ci odmówić
                                przypominasz mi koleżankę mojej córeczki, której opowieści też zazwyczaj za każdym razem osiagają wyższy poziom fantastycznych szczegółów - tylko ze tamta ma 7lat i
                                • ashraf Re: leczenie infekcji 16.04.14, 08:04
                                  Coz, w grupie mojego syna jest kilkoro dzieci (w zaleznosci od dnia 6-9) i 4 opiekunki (2 dyplomowane i 2 praktykantki). Osobna sala do zabaw, do snu, do spania, wlasne podworze z placem zabaw, codzienne spacery (przed i po obiedzie) niezaleznie od pogody i zdrowe, dostosowane do wieku i stanu zdrowia dziecka odzywianie. Sugerujesz, ze w 38-milionowej Polsce nikt nie wpadl na to, ze takie rozwiazanie jest korzystne dla dzieci i ze takie placowki nie istnieja? No, ale to juz pewnie kwestia priorytetow finansowych.
                                  • aniasa1 Re: leczenie infekcji 16.04.14, 19:00
                                    Sugerujesz, ze w 38-milionowej Polsce nikt nie wpadl na to, ze takie roz
                                    > wiazanie jest korzystne dla dzieci i ze takie placowki nie istnieja?

                                    nie sugeruje ale mowie wprost: nie znam takiego przedszkola i w zyciu nie slyszalam o takim. Prosze o adres, wszak to chyba nie tajemnica
                                    • ashraf Re: leczenie infekcji 16.04.14, 22:23
                                      Na forum obowiązuje zakaz reklamy, poza tym nie widzę powodu wyręczać cię w jednym z podstawowych obowiązków matki. I dalej nie rozumiem czemu posłanie dziecka do śmierdzącego kołchozu, gdzie spacer przerasta przedszkolanki jest wg ciebie jedyną opcją opieki nad dzieckiem? Trzeba było siedzieć w domu lub wziąć niańkę, skoro żadne miejsce nie spełnia twoich kryteriów... przecież cię stać wink
                                      • aniasa1 Re: leczenie infekcji 17.04.14, 16:31
                                        > Na forum obowiązuje zakaz reklamy, poza tym nie widzę powodu wyręczać cię w jed
                                        > nym z podstawowych obowiązków matki.

                                        spoko, nie raz padaly tu nazwy, jak i leki, firmy itp. Mnie z niczego nie wyreczysz bo maoje dziecko juz uczeszcza do przedszkola i nie zmienie go z wielu powodow.

                                        I dalej nie rozumiem czemu posłanie dzieck
                                        > a do śmierdzącego kołchozu, gdzie spacer przerasta przedszkolanki jest wg ciebi
                                        > e jedyną opcją opieki nad dzieckiem
                                        nie smierdzi w naszym przedzkolu, gdzies ty to przeczytala, na spacery u nas akurat dzieci wychodza czesto, ale to wypad na ok 1.5 godziny bo maja tez podstawe programowa - bardzo fajnie prowadzona, dodatkowe zajecia, calodniowe wycieczki, teatrzyki, wizyty zaproszonych gosci. Tak czy siak, jak ktores dziecko siedzi od 7 rano do 17.30 to przyznasz ze siedzenie z innym chorym bachorem w takiej sali sprowadza szanse do ZERA zeby nie zlapalo. MOj tyle nie musi przebywac w przedszkolu, ale nieo to chodzi, nie kazdy ma taka mozliwosc. Dlatego uwazam cale to wasze gadanie o odpornosci za MAX GLUPOTE, puszczajac zasmarkane bachory (nawet te ktore ptrafia wytrzec nos) nie dajecie realnej szansy pozostalym dzieciom. W mojej grupie nie ma takich egoistek. Doceniam to.
                                        • ashraf Re: leczenie infekcji 17.04.14, 18:58
                                          To ty pisałaś o niewietrzonej sali i braku spacerów, ja nie mam takich problemów w żłobku. No i wypraszam sobie bachory, ja mam dziecko, nie wiem jak jest u ciebie. Chociaż w zasadzie zaczynam się domyślać jak wybierałaś przedszkole - to musi być naprawdę wyjątkowe miejsce, skoro nikt ci nie zasugerował, że zdrowy trzylatek nie powinien już walić w pieluchę i chodzić ze smokiem. W obliczu twoich sukcesów wychowawczych nie dziwi mnie już, że wytarcie nosa i przestrzeganie higieny przerasta twoje dziecko, ale to już nie wina innych rodziców.
                                          • aniasa1 Re: leczenie infekcji 17.04.14, 21:40
                                            skoro nikt ci nie zasugerował, że zdrowy
                                            > trzylatek nie powinien już walić w pieluchę i chodzić ze smokiem.

                                            widzisz ja nie ieszkam na wsi jak ty i nikt nic tu nie sugeruje. Poza tym TO NIE JEST ZARAZLIWE, wiec co to kogo? Po co odbijasz temat? Argumenty ci sie skonczyly? Wyszlo na to ze duzo klapiesz malo mowisz?
                                            I jeszcze raz jak do dziecka: nie chodzi o wytarcie nosa, a o to ze nos ma byc suchy.

                                            Cieniutka jednak jestes
                                            • ashraf Re: leczenie infekcji 17.04.14, 23:23
                                              Czyli jednak zabolało? A wystarczyło się trochę wysilić i zrozumieć, że dzieci się uczy i wychowuje, a zapobieganie zarażaniu się polega przede wszystkim na zachowywaniu zasad higieny. Chociaż faktycznie, ciężko właściwie wysiąkać nos mając w ustach smoczek... A argument ze wsią jest nietrafiony, choć twój przypadek sugeruje, że to stan umysłu, a nie miejsce zamieszkania.
                                              • aniasa1 Re: leczenie infekcji 18.04.14, 17:06
                                                > Czyli jednak zabolało? A wystarczyło się trochę wysilić i zrozumieć, że dzieci
                                                > się uczy i wychowuje, a zapobieganie zarażaniu się polega przede wszystkim na z
                                                > achowywaniu zasad higieny.

                                                Nic nie zabolalo gluptasku. MOje dziecko ma pewien zakres zaburzen SI i nie wszystko przychodzi mu tak gladko jak innym, choc na pierwszy rzut oka nie wiedac. Gdybym byla rodzicem jak wiele z was olewajacym jesgo przypadlosci, pewnie bym na sile go zlamala, i wycwiczyla sikanie i odsmoczkowanie ale mialoby to tez wplyw na jego poczucie bezpieczenstwa i nasililo tylko problemy. Roznica miedzy mna a toba polega na tym ze ja obserwuje swoje dziecko zarowno "zwykly katarek: jak i inne rzeczy i reaguje. MOj syn dmucha nos, ale faktycznia tez ma problem bo migdal przerosniety w 90 procentach i bardzo krzywa przegroda. Nie musze Ci sie tlumaczyc ale poszerze twoje horyzonty. Nie kazdy ma idealne dziecko, nie znaczy to ze moj syn ze swoimi przypadlosciami daleko odstaje od rowiesnikow, znaczny procent 4-5 latkow boryka sie z migdalami i zaburzeniami SI.Tyle ze ja nigdy nie udaje ze jest perfect, i zamykam oczy i uszy.
                                                co do zasad higieny to moj syn jako jeden z nielicznych w otoczeniu zaslania buzie jak kaszle, rece myje sam po powrocie do domu, a i bedac na miescie czesto tego wymaga bo tez nieznosi miec brudnych rak wiec nie pitol mi tu o higienie. Prawda jest taka ze te zasmarkane i kaszlace dzieci wypluwaja z siebie syf i rozmazuja na meblach zabawkach i przenosza dalej.
                                                • q_fla Re: leczenie infekcji 18.04.14, 20:43
                                                  Zarzucasz matkom alergików kłamstwo na temat choroby ich dzieci, że zasłaniaja sie alergią, gdy te maja katar, bądź kaszlą.
                                                  Wobec powyższego przestań pitolić i zasłaniać się zaburzeniami SI u twojego dziecka.
                                                  Wszystkie powyższe zachowania twojego dziecka świadczą o twojej nieudolności wychowawczej. tongue_out
                                                  • aniasa1 Re: leczenie infekcji 19.04.14, 16:09
                                                    > Zarzucasz matkom alergików kłamstwo na temat choroby ich dzieci, że zasłaniaja
                                                    > sie alergią, gdy te maja katar, bądź kaszlą.
                                                    nic TATKIM matkom nie zarzucam. Jestem szczesliwa ze moje dziecko nie ma alergii bo wiem jak bardzo to przekichana sprawa. Ale matki ktorych dzieci choruja i nie są doleczone i pielenowana wysylajace dzieci do placowki z haslem na ustach "ma alergie" mam ochote udusic wlasnymi reCami. To nie fair w stosunku do tych ktore maja alergiczne i do tych ktore nie maja alergikow.,

                                                    > Wszystkie powyższe zachowania twojego dziecka świadczą o twojej nieudolności wy
                                                    > chowawczej. tongue_out
                                                    Twoje oskarzenia nijak sie maja do diagnozy SI ktora mam w szufladzie. Specjalistko
                                                • ashraf Re: leczenie infekcji 18.04.14, 22:05
                                                  Jasne, pewnie potem jeszcze okaże się, że ma ADHD i nie może usiedzieć 10 min. na tyłku na lekcji, dysleksję, więc nie nauczy się czytać do 4 klasy itd. Rozumiem, że czujesz potrzebę tłumaczenia swojej niewydolności wychowawczej, ale wybrałaś kiepski sposób i obrażasz osoby, których dzieci naprawdę mają problem z SI i z migdałami. Swoją drogą jeszcze nie słyszałam, żeby przerośnięty migdał wpływał na zapominanie o czyszczeniu nosa, a przecież o tym pisałaś... poczytaj lepiej swoje posty. Proponuję też zaopatrzyć się w słownik języka polskiego, bo jak widać nawet osobom z Polski, z miasta i z twoim wybitnym wykształceniem zdarza się popełniać takie błędy jak "na mieście".
                                                  • aniasa1 Re: leczenie infekcji 19.04.14, 16:16
                                                    Proponuję też zaopatrzyć się w słownik języka polskiego, bo
                                                    > jak widać nawet osobom z Polski, z miasta i z twoim wybitnym wykształceniem zda
                                                    > rza się popełniać takie błędy jak "na mieście".
                                                    u dokopalas. Nie masz juz czym to za bledy sie lapiesz. To wytykaj duzo bo czesto pisze z literowkami, bez polskich znakow, bez spacji, bez konstrukcji. A wiesz dlaczego? bo to forum a nie szkola. Moje wyksztalcenie nijak sie ma do zasad pisowni. NIe jest mi potrezbne ciapulku.

                                                    Swoją drogą jeszcze nie słyszałam, żeby przerośnięty migdał wp
                                                    > ływał na zapominanie o czyszczeniu nosa, a przecież o tym pisałaś...
                                                    bo ty malo co slyszalas. I malo co wiesz. Nie chodzisz do lekarzy, nie konsultujesz objawow wiec skad masz takie rzeczy wiedziec? Jedyne co potrafisz to przekrecasz zdania. Czy ja napisalam ze moj syn zapomina? Nie. On tego nienawidzi, dlaczego? bo ma z ttym problem, to logiczne dla mnie, dla ciebie nie? Twoje dziecko leci na leb na szyje do rzeczy ktorej niecierpi? Skonczmy te dyskusje po siedzisz juz nawet nie na dnie ale po pachy w mule. Zbierz sily, poczytaj madre ksiazki, pogadaj z doswiadczonymi rodzicami to po swietach mozemy wrocic do dyskusji. Poki co Allleluja
                            • ashraf Re: leczenie infekcji 15.04.14, 17:23
                              Innym matkom zarzucasz, że nie pomyślały o tym kto się zajmie ich dzieckiem podczas przeziębienia, a sama nie przewidziałaś tak oczywistego kosztu jak zwykłe przedszkole? Trzeba było nie posyłać dziecka do byle jakiej przechowalni, gdzie dzieci tłoczą się jak sardynki w puszce i siedzą cały dzień w śmierdzącej sali, bo wyjście na spacer przerasta personel. Urodziłaś je jako stara baba i nie wiedziałaś ile kosztuje porządne przedszkole? Żenada. I nie podniecaj się tak polityką prorodzinną w innych krajach... nie wszędzie dają zasiłki jak leci, a przedszkole kosztuje tylko co para dobrych butów. Tu, gdzie mieszkam, dziecko to prywatna sprawa obywateli i nikt nie oczekuje, że państwo będzie sponsorować jego rozmnażanie. Za to ludzie czują się odpowiedzialni za kształt kraju, w którym żyją i nie uchylają się od pracy z byle powodu. Tydzień pracy ma 2,5 h więcej niż w Polsce, absencje należą do rzadkości, a posiadanie dziecka nie oznacza rozwalania pracy całej firmy, bo mamusia ma kaprys siedzieć cały tydzień z dzieckiem, które raz kichnęło. Na szczęście taką konieczność ocenia lekarz, który kieruje się aktualnym stanem wiedzy medycznej i rozsądkiem, a nie czarnowidztwem typowym dla nadopiekuńczych matek (na szczęście nie dotyczy to wszystkich kobiet, które późno rodzą).
                              • aniasa1 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 21:20
                                > Innym matkom zarzucasz, że nie pomyślały o tym kto się zajmie ich dzieckiem pod
                                > czas przeziębienia, a sama nie przewidziałaś tak oczywistego kosztu jak zwykłe
                                > przedszkole?
                                A i owszem pomyslalam. Tylko ze ta placowke wybralam z zupelnie innych powodow. Ty nie zrozumiesz.
                                Trzeba było nie posyłać dziecka do byle jakiej przechowalni, gdzie
                                > dzieci tłoczą się jak sardynki w puszce i siedzą cały dzień w śmierdzącej sali
                                > , bo wyjście na spacer przerasta personel.
                                dziecinko taka jest wiekszosc. I tego nie zmienimy w jedna zime, ale mozemy zmienic stopien zasmarkania poprez zatrzymywanie chorych dzieci w domu.

                                Urodziłaś je jako stara baba i nie w
                                > iedziałaś ile kosztuje porządne przedszkole?
                                Mysle ze nawet teraz stac mnie na wiecej niz Ciebie, ale glownie problem polega na tym ze w prywatnych jest jeszcze gorzej z chorymi dziecmi. Wszak Pan placi/pan wymaga, a dyrekcja milczy zeby klienta nie stracic.

                                I nie podniecaj się tak po
                                > lityką prorodzinną w innych krajach...
                                Nie, ja sie nie podniecam. Gdybym sie jarala to bym siedziala w jakims jukieju

                                Za to ludzie czują się odpowiedzialni za kształt kraju, w który
                                > m żyją i nie uchylają się od pracy z byle powodu.
                                Wez dojrzyj do odpowiedzialnosci bo mylisz pojecia. To brzmi jak komunistyczne haslo. Ile ty masz lat? Poza "uchylaniem sie" jest jeszcze cala gama mozliwosci, a po drugie kto Ci wbil to glowki taka glupote ze opieka na chorym dzieckiem to uchylanie sie od pracy? Gdzies Ty sie chowala? Ty mowisz i piszesz jak czlowiek z wypranym mozgiem.

                                ydzień pracy ma 2,5 h więcej
                                > niż w Polsce,
                                Ok. A w rozliczeniu rocznym?

                                a posiadanie dziecka nie oznacza r
                                > ozwalania pracy całej firmy, bo mamusia ma kaprys siedzieć cały tydzień z dziec
                                > kiem, które raz kichnęło.
                                Ja nie pisze o kaprysach. Dotarlo juz? Tylko o tym ze puszczacie chore dzieci do przedszkola. Nie o jednym kichnieciu, a o glucie wiszacym pod nosem.
                                Nacpalas sie czegos, czy stary wkurzyl?
                                • q_fla Re: leczenie infekcji 15.04.14, 21:40
                                  > A i owszem pomyslalam. Tylko ze ta placowke wybralam z zupelnie innych powodow.
                                  > Ty nie zrozumiesz.

                                  Dobrze rozumiemy, to było jedyne miejsce, gdzie mogłas upchnąć dziecko matki niepracującej.
                                  Tak właśnie zabezpieczyłaś się na wypadek chorób dziecka w przedszkolu. big_grin
                                • ashraf Re: leczenie infekcji 16.04.14, 08:17
                                  Ciekawe z jakich? Zawsze mi sie wydawalo, ze zlobek/przedszkole wybiera sie pod katem respektowania potrzeb dziecka i zapewnienia mu zdrowego i bezpiecznego srodowiska rozwoju. Jakie argumenty moga sklonic matke do poslania dziecka do kolchozu, ktory opisujesz? I nie opowiadaj glupot, ze dobrych przedszkoli nie ma, jakos moim kolezankom udalo sie znalezc, no ale to kosztuje, wiec chyba nie jestes taka bogata, za jaka sie podajesz wink Wyobraz sobie, ze w prywatnej placowce dyrekcja tez moze kierowac sie dobrem dzieci, u nas nikt nie wpusci malucha z goraczka, a na odebranie chorego rodzic ma max. 60 min. Wystarczy dostosowac regulamin do rekomendacji lekarskich... obawiam sie tylko, ze wolalabys, zeby o regulach w placowkach decydowaly matki-wariatki, ktore boja sie kataru jak ognia piekielnego. I wiesz co... lepiej faktycznie nie wybieraj sie za granice. Skoro uwazasz, ze szacunek dla pracy to wyprany mozg, to idealnie wpasowujesz sie w Polski klimat cwaniactwa i kombinowania: czy sie stoi, czy sie lezy... itd. Zwolnienia na cala ciaze "bo trzeba dbac o dzidzie", urlopy dla poratowania zdrowia dla nauczycieli, emerytury mundurowych, KRUS - kazdy ma jakas wymowke i w ogole nie dostrzega zwiazku miedzy swoim zachowaniem, a kondycja kraju jako calosci. A potem sie dziwisz czemu wypiep..yli cie z roboty po macierzynskim, a nieoplacone polozne w szpitalu mialy cie w czterech literach. W tym idealnym kraju, oczywiscie wink
                                  W kwestii formalnej:w Szwajcarii jest mniej swiat panstwowych, mniejszy wymiar urlopu (na poziomie federalnym) i dluzszy tydzien pracy (42,5-50 h). Pieniadze na dzieci nie leca z nieba, a zlobek kosztuje min. tyle, co wynajem dobrego, przestronnego mieszkania. Macierzynski trwa 14 tyg. I jakos ludzie maja dzieci, pracuja i szanuja zasady obowiazujace w kraju, ktory zapewnia im w zamian m.in. doskonala sluzbe zdrowia, edukacje i bezpieczenstwo. A propos sluzby zdrowia - naprawde wydaje ci sie, ze lekarz szwajcarski nie pozwala zatrzymac w domu dziecka z katarem, bo jest glupszy i gorzej poinformowany niz polski?
                                  No i wiesz... moje dziecko nie chodzi z glutem. Nauczylam je wycierac nos, co radze i tobie.
                                  • aniasa1 Re: leczenie infekcji 16.04.14, 19:19
                                    ashraf, nie chce mi sie z toba juz dluzej. Nie masz pojecia o czym piszesz, masz jakis urojony swiat, na kazdy moj argument ty wymyslasz jakies bajki, a nie odpowiadasz, nie ma z toba dyskusji. Szkoda paznokci.
                                    • ashraf Re: leczenie infekcji 16.04.14, 22:25
                                      Poczytaj sobie jak wygląda prawo pracy w Szwajcarii i statystki obecności pracowników, dzieci szkolnych i przedszkolnych, bo na razie urojenia to masz ty. Ja piszę o faktach, ale z nimi ciężko ci już dyskutować, prawda? Nie pasują do twojej teorii?
                                      • aniasa1 Re: leczenie infekcji 17.04.14, 16:32
                                        DZIECKO drogie! Dzieciaku, kiedy w koncu zalapiesz ze piszemy o POLSCE! Twojej ojczyznie.
                                        • ashraf Re: leczenie infekcji 17.04.14, 19:00
                                          Nie, piszemy o rodzicach, którzy trzymają dziecko pod kloszem i umierają ze strachu przed katarem, a tacy zdarzają się na całym świecie.
                                          • aniasa1 Re: leczenie infekcji 17.04.14, 21:47
                                            > Nie, piszemy o rodzicach, którzy trzymają dziecko pod kloszem i umierają ze str
                                            > achu przed katarem, a tacy zdarzają się na całym świecie.


                                            dziecinko, piszemy o tym ze prawie wszyscy NORMALNI rodzice wychowuja dzieci tak aby nie chorowaly, nie mialy katarkow "zwyklych" i kaszelkow "zwyklych" . Calym prosecem opiekunczo-wychowaczym dzialaj a tak zeby uchronic dziecko od chorob i innych zlych rzeczy.
                                            NIe UMIERAJA. Bo tu nikt nie umiera. Przestan przekrecac, wykrzywiac i znieksztalcac wypowiedzi bo to tania gierka przekupy z bazarku. Zanim cos znowu napiszesz skonsultuj to z kims moze mądzrejszym bo kazdym slowem upadasz nizej
                                            • ashraf Re: leczenie infekcji 17.04.14, 23:25
                                              Już ci lepiej? Idź lepiej sprawdź, czy nikt w domu nie kicha (lub nie spotykają go tajemnicze INNE ZŁE RZECZY) i nie trzeba wziąć zwolnienia na cały miesiąc. W sumie to nie dziwię się, że nigdzie długo nie zagrzałaś miejsca, bo nikt nie wytrzymałby z tak hipochondrycznych pracownikiem.
                                              • aniasa1 Re: leczenie infekcji 19.04.14, 16:20
                                                że nigdzie długo nie zagrzałaś miejsca, bo nikt nie
                                                > wytrzymałby z tak hipochondrycznych pracownikiem.

                                                wiem ze to przerasta twoj mozdzek ale w Pl tak jest tez, ze jak ktos zapracowal na renome to na wlasne zyczenie moze zmieniac prace. I znowu twoje komunistyczne podejscie: pracowac cale zycie w 1 firmie. Buhahahahha. Zenada. Wiesz ze zmiany zawsze wnosza cos dobrego? cos nowego? mozna sie wiecej nauczyc? wiecej ludzi poznac? poszerzec horyzonty? Czy zatrzymalas myslenie w PRL-u?
                        • mikams75 Re: leczenie infekcji 16.04.14, 09:07
                          > Zawsze dzwonie do lekarki i ustalam z ni
                          > > a plan dzialania, w wiekszosci przypadko
                          >
                          > aaaaaaaa wizyta na telefon! No rzeczywiscie mnie przekonalas! Wszak to bardziej
                          > miarodajne niz badania i osluchanie dziecka

                          ale po co pchac sie z dzieckiem z objawami jak kichniecie czy katar do przychodni, do wysiedliska wszelkich chorob?
                          • q_fla Re: leczenie infekcji 16.04.14, 09:17
                            Chyba po to, żeby potem na forum wylewać swoje frustracje o nieodpowiedzialnych mamusiach, które prowadzą swoje ciężko chore dzieci, zwłaszcza te po pierwszym kichnięciu.
                    • najma78 Re: leczenie infekcji 10.04.14, 16:59
                      annubis74 napisała:

                      > nie wiem co to znaczy "kaszel zwykły" i jak go odróżnić od niezwykłego
                      > moja córka przy krztuścu miała kaszel - po prostu kaszel - najbardziej nasilaja
                      > cy się w nocy, w dzień dość łagodny (pewnie dlatego ze była szczepiona).
                      > poza tym czuła się świetnie, miała apetyt, na pierwszy rzut oka nic nie wskazyw
                      > ało na krztusiec i wynikajace z niego zapalenie płuc. pewnie powinnam puścić ja
                      > do przedszkola żeby tym krztuścem siała dalej... tak pewnie zrobiła inna matka
                      > która uznała ze dziecko ma tylko kaszel i puściła do przedszkola swoje "tylko
                      > kaszlące' dziecko

                      hmmm, no to skoro twoja corka miala objawy zwyklego przeziebienia to jak doszlo do zdiagnozowania krztuscca?
                      • annubis74 Re: leczenie infekcji 10.04.14, 19:46
                        akurat ja nie uważam ze dziecko kaszlące tygodniami to norma, podobnego zdania jest nasza lekarka. diagnoza nie pojawiła sie z dnia na dzień, dziecko było wcześniej kilkakrotnie osłuchiwane przez lekarkę, na końcu był wynik badania przeciwciał i obraz rtg
                        • ashraf Re: leczenie infekcji 10.04.14, 20:12
                          Kaszlące bez powodu to rzeczywiście powód do niepokoju, natomiast kaszlące z powodu różnych (nie ciągle tej samej) infekcji, z którymi styka się w żłobku, to jak najbardziej normalna sprawa w kilku(nastu) pierwszych miesiącach pobytu w placówkach.
                          • annubis74 Re: leczenie infekcji 11.04.14, 15:11
                            dobra pytanie na logikę - dziecko kaszlące z powodu infekcji - wszystko jedno jakiej jest zdrowe czy chore.....
                            • q_fla Re: leczenie infekcji 11.04.14, 15:25
                              Moje dziecko po zapaleniu oskrzeli miało kaszel poinfekcyjny trwajacy ok 6 tyg.
                              Co tydzień osłuchiwana przez lekarza - czysto.
                              Wyniki morfologii i rozmazu ręcznego - ok.
                              Rtg - w porządku.
                              Poza tym pełna energii i ma dobry apetyt.
                              Zapalenie oskrzeli trwało ok. 10 dni i po 10 dniach za zgoda lekarza po wszelkich badaniach wróciła do przedszkola.
                              Zatem, czy według ciebie moje dziecko było zdrowe, czy chore?
                              Takie pytanie na logikę. tongue_out
                              • truscaveczka Re: leczenie infekcji 13.04.14, 17:59
                                Hłe hłe. U mojego astmatyka infekcje prawie nie występują (może 3-4 do roku), ale każdy kontakt z alergenem kończy się oskrzelami. Ostry stan oskrzeli trwa 3 doby, a potem 2-3 tygodnie kaszelku, kasłania, chechłania, kachu kachu. Czyli powinien siedzieć w domu, bo jest chory?
                        • najma78 Re: leczenie infekcji 10.04.14, 20:38
                          annubis74 napisała:

                          > akurat ja nie uważam ze dziecko kaszlące tygodniami to norma, podobnego zdania
                          > jest nasza lekarka

                          Akurat to zalezy od roznych czynnikow. Kaszel moze utrzymywac sie nawet do kilku tygodni po infkcji, bo organizm potrzebuje mniej lub wiecej czasu na oczyszczenie sie ze smieci jakimi sa wirusy. Jesli sie nie nasika a stopniowo slabnie, jesli osoba jest w dobrej formie, nie pogarsza sie a polepsza to jest to normalne.

                          . diagnoza nie pojawiła sie z dnia na dzień, dziecko było wcz
                          > eśniej kilkakrotnie osłuchiwane przez lekarkę, na końcu był wynik badania przec
                          > iwciał i obraz rtg

                          Ale to badanie przeciwcial i rtg musialy miec powod. Nikt nie zleca takich testow przy zwyklym przeziebieniu, rtg nie robi sie ot tak sobie. Twojemu dziecku musialo sie pogarszac na co wskazywaly objawy, prawda?
                          • oregano1980 Re: leczenie infekcji 10.04.14, 21:44
                            Dyskusja ,którą wywołałam,przeszła moje oczekiwania,nie wiedziałam,że tyle osób skończyło kursy medycyny i czuje się uprawniona do wydawania opinii i zaleca lub wprost zakazuje! przyjmowanie leków bez badania.Kobietki,Mamy,zreflektujcie się,każdy przypadek jest inny,pisząc o swoim problemie-bo on jest -niestety-to jest w/g mnie brak zaangażowania lekarzy (nie obrażając! tych prawidłowo wykonujacych swój zawód,oddanych,szczególnie gdy chodzi o najmłodszych pacjentów-ale to jednostki)w ustaleniu przyczyn chorobowych,przypisywaniu leków bez zastanowienia i przeczytania zapisu w karcie pacjenta,czy zapytania opiekuna o przebieg choroby.Niestety podejście ,a może sytuacje nie pozwalające w izolowaniu dzieci niektórym Mamom,które wysyłają swoje dzieciaki do żłobków i przedszkoli kaszlące i z katarem-bo przecież wszystkie przedszkolaki muszą swój organizm hartować,a te symptomy to nic takiego,też jest problemem(.Ważne,ze gdy udaję się po pomoc do lekarza,obojętnie którego-mam ją : kompetentną i efektywną dla swojego dziecka uzyskać .
                            • najma78 Re: leczenie infekcji 10.04.14, 22:10
                              oregano1980 napisał(a):

                              > Dyskusja ,którą wywołałam,przeszła... czuje się uprawniona do wydawania opinii i zaleca
                              > lub wprost zakazuje! przyjmowanie leków bez badania

                              A ktos ci cos nakazuje lub zakazuje? Nawet jesli to chyba masz mozg? Narzekasz na lekarzy, ktorzy truja lekami twoje chore dziecko i dostajesz porady. Lekarze sa rozni, ale najgorsze jest ze ze standardami postepowania jest kiepsko tam gdzie mieszkasz. Fakty sa takie (przynajmniej u mnie) ze wiekszosc infekcji przesiebieniowych jest wirusowa, a tych sie nie leczy, one lecza sie same. Oczywiscie, ze to nie oznacza ze mozna przebieg kazdej infekcji zignorowac ale tez nie mozna panikowac i z kazdego kataru, kaszelku i czerwonego gardla traktowac jak ciezkiej choroby. Lekarze powinni pomagac rodzicom, dawac rady i leczyc to co leczone byc powinno a nie pchac antybiotyki, sterydy, syropy przerozne bo rodzic tego oczekuje, bo jesli lekarz nie przepisalby niczego bo zwykla wirusowka to by u rodzica ciezki szok spowodowal.

                              Niestety podejście ,a może sytuacje nie pozwalające w izolowaniu dzie
                              > ci niektórym Mamom,które wysyłają swoje dzieciaki do żłobków i przedszkoli kas
                              > zlące i z katarem-bo przecież wszystkie przedszkolaki muszą swój organizm harto
                              > wać,a te symptomy to nic takiego,też jest problemem

                              Wyobrazasz sobie wychowywanie dzieci w sterylnych pomieszczeniach, calkowiecie bez dostepu do swiata zewnetrzego? Bo to uchroniloby przed zlapaniem wirusow.


                              (.Ważne,ze gdy udaję się po pomoc do lekarza,obojętnie którego-mam ją : kompetentną i efektywną dla swojego dziecka uzyskać .

                              Tak jak napisalam, problem jest w standardach medycznych, jeden bedzie leczyl pulneo i strydami a drugi antybiotykami i mukolitykami a taki co by powiedzial ze nic nie potrzeba bo wirusy zwalczy uklad odpornosciowy to zgroza.
                              • aniasa1 Re: leczenie infekcji 11.04.14, 13:58
                                > Wyobrazasz sobie wychowywanie dzieci w sterylnych pomieszczeniach, calkowiecie
                                > bez dostepu do swiata zewnetrzego? Bo to uchroniloby przed zlapaniem wirusow.

                                ale ty nie riozumiesz o czym piszesz. Nikt tu nie zproponowal trzymania w strylnych warunkach dzieci. Chodzi o to zeby mialy kontakt w syfem i budowaly odpornosc ale nie w przedszkolu/zlobku gdzie nie jest wietrzone, gdzie dzieci przebywaja ze soba kilka/kilkanascie godzin dziennie. No po takim dniu marne szanse nawet dla wycwiczonego organizmu.
                                Druga sprawa to taka ze wirusy mutuja, wiec jaki ma sens przechodzenie i meczenie sie z tym skoro za 3 tygodnie bedzie inny szczep? Wiesz jaka jest roznorodnosc?
                          • annubis74 Re: leczenie infekcji 11.04.14, 15:14
                            >Twojemu dziecku m
                            > usialo sie pogarszac na co wskazywaly objawy, prawda?
                            nieprawda detektywie najma
                            po prostu kaszel nie mijał mimo prób leczenia w wersji "soft" czyli syropki i inhalacje
                            • najma78 Re: leczenie infekcji 11.04.14, 22:10
                              annubis74 napisała:

                              > >Twojemu dziecku m
                              > > usialo sie pogarszac na co wskazywaly objawy, prawda?
                              > nieprawda detektywie najma
                              > po prostu kaszel nie mijał mimo prób leczenia w wersji "soft" czyli syropki i i
                              > nhalacje

                              nie mijal przez jak dlugi czas,,tydzien, dwa, trzy? Kaszel nie byl poinfekcyjny, nie ustepowal stan sie nie poprawial dlatego latalas do lekarza. Mozesz swoja niesamowita historie dopasowywac do tematow watkow przeziebieniowych wg potrzeb, ale fakty sa takie ze kaszel ma rozne podloze, moze byc sposobem oczyszczania organizmu ze smieci a moze byc objawem aktywnej infekcji. Infekcje tez sa rozne, sa ostre z goraczka a sa i lekkie bez goraczki gdzie nic specjalnego sie nie dzieje.
                              • annubis74 Re: leczenie infekcji 12.04.14, 16:34
                                nie ściemniaj mi tu...
                                jeśli ktoś puszcza dziecko z kaszlem, katarem i inną pełnoobjawową infekcją do przedszkola udając że jest wyznawcą filozofii pt "kaszel, katar to nie infekcja" to nie mówimy o objawach poinfekcyjnych tylko infekcyjnych a nigdy nie wiesz jakie podłoze dana infekcja ma i co jest przyczyną "kaszelku i katarku"
                                myslę że nawet gdyby Twoje dziecko miało gruźlice (czego nie życzę) to karnie by maszerowało do placówki bo z kaszelkiem wolno
                                napisałam jako przykład - gdybym tak jak inne kaszelkowe mamusie słała dziecko do pzedszkola spokojnie powoliałabym krztuścowi szerzyć sie dalej.
                                • wuika Re: leczenie infekcji 14.04.14, 12:34
                                  A kaszel i katar przy temp. 36,6 to też taka ciężka infekcja, że nic, tylko siedzieć tydzień w domu?
                                  • annubis74 Re: leczenie infekcji 14.04.14, 16:23
                                    ze wszystkiego co zostało napisane powyżej zrozumiałaś tylko słowo katar?
                                    • wuika Re: leczenie infekcji 14.04.14, 18:49
                                      Tak, taka jestem tępa i nic nie rozumiem.
                                      Bo widzisz, moje dzieci tak 'chorują', mają kaszel, katar i nic poza tym. Temperatura nie wzrośnie im nawet do 37, nie duszą się w nocy, ani nad ranem. Najpierw katar, potem kaszel - i ten kaszel tak potrafi trwać 2 tygodnie np. Chore, czy nie? Nie przechodzi im to w nic poważniejszego. Mam je trzymać 2 tygodnie w domu, bo COŚ?
                                      • annubis74 Re: leczenie infekcji 14.04.14, 20:06
                                        niestety na tępotę niewiele mogę ci poradzić
                                        nie zrozumiałaś tego co powyżej - że objawy choroby nie muszą być wcale nasilone żeby sygnalizowały poważną infekcję. moje dziecko przy krztuścu miało normalną temperaturę i LEKKI (podkreślam to słowo) kaszel - wcale nie "krztuścowy". teoretycznie powinnam puścić je do przedszkola - co dzieciak będzie siedział w domu skoro ma tylko kaszelek -sprzedałaby infekcję pewnie całemu przedszkolu z przyległościami a co...
                                        • q_fla Re: leczenie infekcji 14.04.14, 20:17
                                          Siejesz panikę i defektyzm. tongue_out
                                          • mikams75 Re: leczenie infekcji 14.04.14, 21:11
                                            kichnelam dzisiaj... mam jutro isc do pracy, czy lepiej nie narazac wspolpracownikow, bo moze sie cos rozwinie? wink
                                            • q_fla Re: leczenie infekcji 14.04.14, 21:28
                                              Natychmiast do lekarza po stertę recept, skierowań i koniecznie na L4.
                                              Trochę odpowiedzialności za innych... wink
                                              • mikams75 Re: leczenie infekcji 14.04.14, 21:36
                                                dziekuje za rade; chyba i dziecko przetrzymam na wszelki wypadek co najmniej z tydzien w domu bo przeciez moglo sie zarazic czyms i moze rozsiewac bakcyle w placowce i zaraz jakies rodzenstwo-niemowle wyladuje w szpitalu... I zapytam lekarza czy nie przepisze jakiegos antybiotyku oslonowo big_grin
                                                • wuika Re: leczenie infekcji 14.04.14, 21:38
                                                  To do tej osłony jeszcze osłona tongue_out
                                                • q_fla Re: leczenie infekcji 14.04.14, 21:42
                                                  Słuszne i naukowe podejście.
                                                  Oprócz jakiegoś rodzeństwa pół grupy się rozłoży, o Twoich współpracownikach nie wspomnę.
                                                  Antybiotyk - świetny pomysł. Jeszcze bym poprosiła o jakies krople do nosa i ze trzy syropy, bo wiesz - spływający katar powoduje kaszel. A kaszel to wiadomo - koklusz, zapalenie płuc i sepsa. Lepiej na zimne dmuchać...
                                                  • mikams75 Re: leczenie infekcji 14.04.14, 22:14
                                                    to ja juz lepiej sie wybiore do lekarza natychmiast, nie bede czekac do jutra, zaraz poszukam gdzie jest dyzur nocny w najblizszym szpitalu. Do dziecka zamowie wizyte domowa.
                                                  • q_fla Re: leczenie infekcji 14.04.14, 22:23
                                                    Jedź na ostry dyżur, katar to nie przelewki....
                                                  • ashraf Re: leczenie infekcji 15.04.14, 08:17
                                                    Nie ma sensu. To najpewniej cos smiertelnego, po co zajmowac miejsce w kolejce osobom, ktore maja jeszcze szanse na wyzdrowienie?
                                                • aniasa1 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 10:21
                                                  > dziekuje za rade; chyba i dziecko przetrzymam na wszelki wypadek co najmniej z
                                                  > tydzien w domu bo przeciez moglo sie zarazic czyms i moze rozsiewac bakcyle w

                                                  Ale ty rozumiesz subtelna roznice ze dyskusja trwa o dzieciach z objawami choroby a nie "na wszelki wypadek" bo robisz z siebie pajaca
                                                  • mikams75 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 11:54
                                                    z siebie? big_grin
                                            • wuika Re: leczenie infekcji 14.04.14, 21:38
                                              A wiesz, że znam osoby - i nie tylko matki małych dzieci bez odporności - które by Cię odsądziły od czci i wiary za to, że taka CHORA idziesz i rozsiewasz zarazki? suspicious
                                              • mikams75 Re: leczenie infekcji 14.04.14, 22:17
                                                oj to powazna sprawa, bo ja to taka groze tylko na forum sieje.
                                                Musze sie w jakims dziwnym towarzystwie obracac.
                                        • wuika Re: leczenie infekcji 14.04.14, 21:36
                                          A do Ciebie nie dociera, że nie każdy kaszel + kater to zwiastun nie wiadomo jakiego armagedonu. Jeśli Twoje dziecko tak ma = wyrazy współczucia. Ale większość dzieci tak nie ma, bo to nie jest normalne, że dowolne kichnięcie = antybiotyk i trzy tygodnie kuracji w domu, naprawdę.
                                          Tak samo, jak nie trzeba przy każdej jednej INFEKCJI (rany boskie, umrzemy!) siedzieć w domu.
                                          • annubis74 Re: leczenie infekcji 14.04.14, 23:48
                                            czuję się absolutnie przekonana zalewem waszej "mądrości" następnym razem dziecko z krztuścem poślę napewno - po co ma w domu siedzieć biedactwo
                                            • q_fla Re: leczenie infekcji 15.04.14, 08:01
                                              Już ci to kiedyś pisałam: my o rybce, ty o peepce.
                                              tongue_out
                                            • ashraf Re: leczenie infekcji 15.04.14, 08:20
                                              Podobno dziecko mialo tez wiatrowke, wiec juz nie sciemniaj z tym "kaszelkiem". Trzeba chodzic do lekarzy, a do konowalow.
                                          • aniasa1 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 10:26
                                            > A do Ciebie nie dociera, że nie każdy kaszel + kater to zwiastun nie wiadomo ja
                                            > kiego armagedonu.

                                            To raczej do ciebie nie dociera ze kaszel i katar to objawy chorob. I chocby 5 kichniec na dobe o czyms swiadczy:zwalczaniu infekcji, rozwijajacej sie infekcji lub chocby waszej ukoronowanej alergii. I do ciebie nie dociera nijak wkladana wiedza ze nikt nie trzyma dziecka W DOMU a poprostu nie puszcza do przedszkola. Miedzy domem a placowka jest cala gama mozliwosci. TY TO ROZUMIESZ?
                                            • wuika Re: leczenie infekcji 15.04.14, 12:03
                                              A Ty to rozumiesz, że dla pracującego rodzica jest albo placówka, albo siedzenie w domu na zwolnieniu. A nikt na 5 kichnięć dziennie nie wypisze mi l4. Albo - w sumie nie sprawdzałam, nie upadłam na głowę, żeby się zwalniać z roboty, bo kichnęłam 5 razy dziennie. Albo, bo dziecko kichnęło.
                                              Abstrahując od tego, że to nie jest tak, że dowolna infekcja (ojej, mam przecięty paluszek, na pewno mam infekcję = 2 tygodnie l4) oznacza wykluczenie społeczne (nie pójście od placówki, czy to przedszkola, czy pracy).
                                              • annubis74 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 15:15
                                                i tu dochodzimy tradycyjnie do punktu gdzie okazuje się że nie chodzi o to co dla kogo oznacza infekcja tylko chodzi o brak możliwości pozostawienia chorego dziecka w domu.
                                                skrupulatnie liczysz kichnięcia - więc przy 5 to jeszcze nie infekcja? przy 10? 15? dziecko któremu katar płynie z nosa i oczu? nikt nie mówi o L4 ale jak ktoś tu powiedział między L4 a wysłaniem chorego dziecka do przedszkola jest jeszcze kilka możliwości
                                                wiesz co to znaczy wykluczenie społeczne - moze przeczytaj definicję zanim uzyjesz słowa którego znaczenia nie rozumiesz
                                              • aniasa1 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 16:12
                                                > A Ty to rozumiesz, że dla pracującego rodzica jest albo placówka, albo siedzeni
                                                > e w domu na zwolnieniu. A nikt na 5 kichnięć dziennie nie wypisze mi l4. Albo -
                                                > w sumie nie sprawdzałam, nie upadłam na głowę, żeby się zwalniać z roboty, bo
                                                > kichnęłam 5 razy dziennie. Albo, bo dziecko kichnęło.
                                                > Abstrahując od tego, że to nie jest tak, że dowolna infekcja (ojej, mam przecię
                                                > ty paluszek, na pewno mam infekcję = 2 tygodnie l4) oznacza wykluczenie społecz
                                                > ne (nie pójście od placówki, czy to przedszkola, czy pracy).


                                                no nie nic jednak nie rozumiesz.
                                                Po pierwsze tak juz w PL jest ze kazdy pracuje, nikt nie dostaje kasy na utrzymanie siebie ani rodziny tylko dlatego ze ma dziecko. Ale tez TAK BYLO JAK ZACHODZILAS W CIAZE. Wiec dlaczego teraz tego nie rozumiesz? Czy "robiac" dzieci zastanowilas sie co zrobic z dzieckiem przy przyziebieniu? NIe, wiec kolejny raz pytam: dlaczego my matki zaradne, zdroworozsadkowe i nasze dizeci mamy za to placic? Ty z glupoty nie pojdziesz na zwolnienie a ja musze isc z koniecznosci. I to jest dla ciebie OK? Zapewne.Bo twoje dziecko moze siedzec z zielonym glutem miesiacami a tobie to odpowiada, bo to lepsze niz L4.
                                                Egoizm, nieudolnosc, niezaradnosc, brak poczucia pewnosci, brak odwagi by sprostac podstawowym zadaniom roli matki, brak przewidywalnosci olewacto, moglabym tak dlugo i niestety wszystko pasuje
                                                • q_fla Re: leczenie infekcji 15.04.14, 16:17
                                                  Po pierwsze aniasa nie jesteś ani zaradna, ani rozsądna, ani mądra.
                                                  I żadne zwolnienie nie jest ci potrzebne, bo nikt przy zdrowych zmysłach by cię nie zatrudnił.
                                                  • aniasa1 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 21:51
                                                    > Po pierwsze aniasa nie jesteś ani zaradna, ani rozsądna, ani mądra.
                                                    > I żadne zwolnienie nie jest ci potrzebne, bo nikt przy zdrowych zmysłach by cię
                                                    > nie zatrudnił.

                                                    buuuuuuuuhahahhahahhahahah. Juz wiem od dawna ze ty nie lubisz ludzi sukcesu
                                                  • q_fla Re: leczenie infekcji 15.04.14, 22:04
                                                    Jeżeli dla ciebie sukcesem jest siedzenie w domu kosztem innych, to owszem - nie lubię. tongue_out
                                                  • aniasa1 Re: leczenie infekcji 16.04.14, 19:23
                                                    > Jeżeli dla ciebie sukcesem jest siedzenie w domu kosztem innych, to owszem - ni
                                                    > e lubię. tongue_out
                                                    Mozna siedziec w domu i zarabiac kase. Dawac prace innym, przynosci zyski dla panstwa. Wiedzialas o tym? Czy tylko fabryke znasz?
                                                  • q_fla Re: leczenie infekcji 16.04.14, 19:47
                                                    > Mozna siedziec w domu i zarabiac kase.

                                                    big_grin
                                                    O, kolejne urojenia aniasy.
                                                • ashraf Re: leczenie infekcji 15.04.14, 17:27
                                                  Zaradna matka wink))) Napisz po prostu, że to ty wolałabyś unikać L4 na dziecko i wymyśliłaś sobie, że najlepiej będzie, jak w otoczeniu twojego dziecka nikt nie będzie chorował... troszkę ci tylko coś zaszwankowało z logiką wink
                                                  • aniasa1 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 21:50
                                                    > Zaradna matka wink))) Napisz po prostu, że to ty wolałabyś unikać L4 ..........
                                                    Napisz eci tylko cos co pewnie cie przerasta: nie moge patrezc jak choruje moje dziecko, on cierpi a mi jest z tym zle. Ze zwolnieniem akurat nie mam problemu, i zawsze, ale to zawsze kiedy uznam ze nalezy isc do lekarza a ten zaleci pozostanie w domu z dego korzystam. Moje dziecko, a szczegolnie jego zdrowie - to moj priorytet.

                                                    Juz mi sie nawet nie chce wiecej wysilac, nie rozumiesz, bo rozumiec nie chcesz. Przybralas dogodniejsza forme usprawiedliwiania sie i tego trzymasz sie w zaparte
                                                  • q_fla Re: leczenie infekcji 15.04.14, 22:06
                                                    I mamy czarno na białym....
                                                  • ashraf Re: leczenie infekcji 16.04.14, 08:19
                                                    Twoje dziecko cierpi i wyje z bolu przy katarze? W takim razie powinnas wybrac sie do lekarza, bo normalne to nie jest. Moj syn nawet nie zauwaza, ze jest chory, biega i szaleje jak zawsze, a w zlobku leci do dzieci zanim jeszcze zdaze go rozebrac. Jezeli jest slaby i markotny, to znak, ze dzieje sie cos powaznego (np. zapalenie ucha, krtani), ale katar??? Co ty masz za dziecko?
                                                  • aniasa1 Re: leczenie infekcji 16.04.14, 19:26
                                                    > Twoje dziecko cierpi i wyje z bolu przy katarze?
                                                    a gdzies napisalam ze wyje z bolu? Umiesz czytac i przetwarzac?

                                                    Moj syn nawet nie zauwaza, ze jest cho
                                                    > ry, biega i szaleje jak zawsze, a w zlobku leci do dzieci zanim jeszcze zdaze g
                                                    > o rozebrac.
                                                    No widzisz jaka durna jestes! Sama piszesz ze puszczasz chorego do zloba!. Gdybym miala taka matke tez wolalabym od niej uciec najszybciej jak sie da
                                                  • ashraf Re: leczenie infekcji 16.04.14, 22:27
                                                    "Ciężko chorego" na katar, owszem. Wyobraź sobie, że sama też pracuję i kichanie nie dezorganizuje życia całej firmy. Szok, prawda? Jak ty biedaczko, z takim nastawieniem, pracowałaś w ciąży? Mdłości, senność, szybsze męczenie się... powinnaś była siedzieć w domu aż do porodu!
                                                  • aniasa1 Re: leczenie infekcji 17.04.14, 16:37
                                                    Jak ty biedaczko, z takim
                                                    > nastawieniem, pracowałaś w ciąży? Mdłości, senność, szybsze męczenie się... pow
                                                    > innaś była siedzieć w domu aż do porodu!

                                                    Zemdlej! a co mi tam: pracowalam prawie do konca! Bo poza tym ze mam kase i teoretycznie nie musialam, to chcialam! Swietnie sie czulam!

                                                    Nie umiesz czytac i rozumiec oj nie umiesz.
                                                  • ashraf Re: leczenie infekcji 17.04.14, 19:02
                                                    Serio? I nie umierałaś ze strachu, że ktoś na ciebie kichnie? wink
                                                  • annubis74 Re: leczenie infekcji 16.04.14, 07:59
                                                    a mozesz sobie wyobrazić że nie chodzi tylko o zwolnienie. każda NORMALNA matka woli żeby jej dziecko nie chorowało - nawet na drobne infekcje lub chorowało jak najmniej.
                                                    dlatego mnie wkurza jeśli prowadzę dziecko do przedszkola gdzie jeden przedszkolak kaszle przez drugiego, gdzie widać ze część dzieci jest chorych już na pierwszy rzut oka i po kilku dniach moje dziecko takze zaczyna kasłać, kichać, smarkać (to wersja light)
                                                    nie tylko moje dziecko choruje - ale część matek ma to po prostu w d*** tak jak wy
                                                    nie będę w kółko pisać o tym samym - bo wiele razy pisałam o kompletnej niefrasobliwości i nieodpowiedzialności mamusiek z przedszkola mojej córki.
                                                  • wro-tka Re: leczenie infekcji 16.04.14, 08:32
                                                    > ale część matek ma to po prostu w d*** tak jak wy
                                                    > wiele razy pisałam o kompletnej niefrasobliwości i nieodpowiedzialności mamusiek z przedszkola mojej córki.

                                                    no to jak?
                                                    my czy one?

                                                  • q_fla Re: leczenie infekcji 16.04.14, 09:12
                                                    Annubis, masz typowe objawy psychozy....
                                                  • annubis74 Re: leczenie infekcji 16.04.14, 11:27
                                                    zacznij od diagnozowania siebie - będziesz miała niezłe pole do popisu
                                                    niestety doszłam po raz kolejny do wniosku ze dyskusje takie nie mają sensu
                                                    beton bardzo trudno jest skruszyć a szansa że zakiełkuje na nim jakaś myśl jest praktycznie żadna

                                                  • wro-tka Re: leczenie infekcji 16.04.14, 13:18
                                                    no dokładnie tak wink
                                                  • q_fla Re: leczenie infekcji 16.04.14, 14:20
                                                    Na szczęście takich "betonów" jest więcej, Którzy nie trzymają dzieci pod kloszem i nie trzęsą tyłkiem przed każdym potencjalnie zarażającym człowiekiem. Nie mają manii prześladowczych, oraz przedszkolno-szkolnych szatniowych omamów.
                                                    I jak wszystkim wiadomo nadgorliwość gorsza jest od faszyzmu.
                                                  • aniasa1 Re: leczenie infekcji 16.04.14, 19:28
                                                    > Na szczęście takich "betonów" jest więcej,

                                                    na szczescie moja droga , to jest was tylko nieliczna ujadajaca grupka!
                                                  • q_fla Re: leczenie infekcji 16.04.14, 19:50
                                                    Jak to nieliczna? Przecież podobno codziennie spotykacie całe rzesze egoistycznych mamusiek prowadzących swoje słaniajace się z powodu kataru dzieci do przedszkola?
                                                  • ashraf Re: leczenie infekcji 16.04.14, 22:32
                                                    Nie każda, niektóre rozumieją, że układ odpornościowy potrzebuje treningu, żeby radzić sobie z ciężkimi infekcjami i chorobami, a także po to, żeby zwykłe przeziębienie nie oznaczało dwutygodniowej, męczącej choroby. Z tego powodu matki nie cierpiące na nadopiekuńczość i nie umierające ze strachu przy każdym kichnięciu wolą, żeby dziecko stykało się z umiarkowaną ilością niegroźnych infekcji, niż żeby wyrastały w sterylnym środowisku, a potem padały jak muchy od byle choroby. Poza tym naprawdę nie rozumiem co to ma wspólnego z posyłaniem do przedszkola dzieci z ciężkimi infekcjami, z bólem ucha, fatalnym samopoczuciem, gorączką itd. Naprawdę tak trudno wymagać od personelu, żeby nie wpuszczał takich dzieci do placówki? Jakoś udaje się to w innych europejskich krajach, a w Polsce jest jak smok z trzema głowami.
                                                • wuika Re: leczenie infekcji 15.04.14, 19:18
                                                  Tak, tak, z głupoty nie idę na l4 przy 5 kichnięciach dziennie suspicious Pogrążaj się dalej.
      • anusia_magda Re: leczenie infekcji 08.04.14, 11:06
        ashraf napisała:

        > A te infekcje to co dokładnie? Bo wiesz, mój syn od początku zeszłej jesieni te
        > ż jest praktycznie ciągle "chory", ale te "choroby" to głównie katar, kaszel i
        > inne wirusowe syfy. Do żłobka chodzi normalnie,

        no tak, okaz zdrowia.. nich idzie i zaraża syfem inne dzieci...
        • ashraf Re: leczenie infekcji 08.04.14, 13:05
          Oj tak, i pediatrzy tutejsi sa niemadrzy, i przedszkolanki i rodzice... tylko w Polsce sami madrzy, a najmadrzejsi tacy, co trzymaja dziecko pod kloszem do wieku szkolnego, a potem dziwia sie, ze co tydzien jest chore i nie radzi sobie z byle infekcja.
    • hanusina_mama Re: leczenie infekcji 07.04.14, 20:37
      Co o tym myśleć? Po pierwsze, zaakceptować fakt, że 8 infekcji rocznie u dziecka przedszkolnego to absolutna norma (wg niektórych nawet 10-12). 90% infekcji u dzieci przedszkolnych ma etiologię wirusową i antybiotyk nie pomoże.

      -
      https://tickers.tickerfactory.com/ezt/d/2;10722;30/st/20110111/n/Hanusia/dt/6/k/c4ff/age.png
      • ashraf Re: leczenie infekcji 07.04.14, 23:05
        Mogę się pod tym podpisać. Moja lekarka zawsze pociesza, że im prędzej układ odpornościowy poćwiczy, tym lepiej i za jakiś czas będziemy mieć z głowy choróbska smile
        • aniasa1 Re: leczenie infekcji 08.04.14, 11:37
          W ramach pocwiczenia proponuje po kazdej chorobie nie czekac tylko zaprosic do domu chore inne dziecko, albo rozebrac i postawic swoje zima na balkonie. Dlaczego cwiczysz WASZA odpornosc na innych dzieciach. Pomyslalas ze w przedszkolu sa tez inne dzieci, ktorym tego typu cwiczenia nie sa zalecane, albo rodzice maja zupelnie inne podejscie do sprawy? Cwaniara
          • ashraf Re: leczenie infekcji 08.04.14, 13:07
            Do przyjecia do mojego przedszkola potrzebne jest zaswiadczenie lekarskie. Dzieci z zaburzeniami odpornosci sa zapewne umieszczane w placowkach o innych zasadach. A zdanie innych rodzicow jak najbardziej mnie interesuje, ale nie mam z tym klopotu, bo tutaj wszyscy maja zdroworozsadkowe podejscie do sprawy. Chcesz sobie siedziec z dzieckiem caly rok w domu, to twoja sprawa, ale nie podniecaj sie tym, ze inni sluchaja zalecen lekarza i podazaja za przyjeta w kraju praktyka.
            • aniasa1 Re: leczenie infekcji 11.04.14, 14:11
              Dzie
              > ci z zaburzeniami odpornosci sa zapewne umieszczane w placowkach o innych zasad
              > ach.
              To twoje tez powinno. Bo ma zaburzona odpornosc. Gdyby nie mialo to by nie chorowalo. Czyz nie tak?

              A zdanie innych rodzicow jak najbardziej mnie interesuje, ale nie mam z ty
              > m klopotu, bo tutaj wszyscy maja zdroworozsadkowe podejscie do sprawy.
              jestem przekonana ze piszesz z jukieju, tam owe " zdroworozsadkowe podejscie do sprawy" = olewactwo bo trza zapieprzac.

              Chcesz s
              > obie siedziec z dzieckiem caly rok w domu, to twoja sprawa, ale nie podniecaj s
              > ie tym, ze inni sluchaja zalecen lekarza i podazaja za przyjeta w kraju praktyk
              > a.
              O to chodzi moja droga ze nie chce! Ze wlasnie dlatego tak wkurzaja mnie takie id...... ki jak ty bo czuja sie pepkami swiata. Gdybys nie slala chorego dzieciaka to moje tez by nie chorowalo i moglo w pelni korzystac z edukacji, z zabawy z promieni slonca. Ja kocham swoje dziecko i dbam o nie, pielegnuje jak jest chore, a takie wdupiemanie jest nieuczciwe i juz, w jakikolwiek papierek bys tego nie owinęła.
              • ashraf Re: leczenie infekcji 11.04.14, 14:16
                Ojojoj, ale ci się ciśnienie podniosło, wrzuć na luz! Wiemy już, że jesteś kochającą, troskliwą mamusią, nie to co inne idiotki... i nie, nie piszę z UK, tylko ze Szwajcarii, gdzie, jak się domyślasz, raczej "zapieprzać" nie trzeba. I moja miłość do dziecka nie przejawia się trzymaniem go tygodniami w domu, bo ma katar wink Proponuję dokształcić się w temacie zaburzeń odporności, może coś ci się rozjaśni, przestaniesz też obwiniać cały świat za to, że twoje dziecko łapie w placówce infekcje wirusowe.
                • najma78 Re: leczenie infekcji 11.04.14, 22:00
                  ashraf byc moze pobedziesz na tym forum to zrobisz tak jak ja i przestaniesz czytac posty aniasy, stana sie dla ciebie niewidoczne.

                  • mikams75 Re: leczenie infekcji 12.04.14, 12:36
                    hahaha, no wlasnie wink)
                    jest na forum pare mamusiek z dziecmi o bardzo niskiej odpornosci. W promieniu 10 metrow od tych dzieci nie powinny przebywac osoby z katarem, bo dziecko natychmiast lapie i cierpi co najmniej tydzien. Ale to problem tych dzieci z katarem ze smia sie zblizac do dziecka trzymanego pod kloszem do czasow przedszkolnych wink
                    Zadna z tych mam nawet nie pomysli, ze cos jest nie tak z ich dzieckiem jesli od byle kichniecia kolegi w sali przedszkolnej natychmiast sie rozkladaja.
                    Za to chetnie dopisuja historie o tym jak to polegla grupa przedszkolna i z calej grupy na zajecia chodzi kilkoro dzieci a reszta po szpitalach, bo ktos przyprowadzil dziecko z kaszlem.
                    Takie rzeczy to ja widze tylko na forum. W naszych placowkach frekwencja jest prawie 100%.
                    • aniasa1 Re: leczenie infekcji 15.04.14, 10:36
                      > hahaha, no wlasnie wink)

                      hahaha no wlasnie niestety na forum jest tez kilka JEDNOSTEK ktore uwazaja sie za pepki swiata i nie dbaja o swoje dzieci. Kazde kichniecie chocby z temperetura nazywaja alergia, przed poslaniem dzieciaka do przedszkla laduja syropek p-gorączkowy i nie odbieraja telefonow po kilku godzinach bo.... w dupiemaja wlasne dzieci, albo nie maja wyksztalcenia i pozycj zawodowej i trezsa gaciami przed zwolnieniem. Do tego woreczka dorzuce jeszcze te ktore sa najgorsze: siedza w domu a puszczaja chore dziecko zeby sobie odpoczac. Choc i tak prym tu wioda kolezanki - emigrantki ktore uwazaja ze wszystie rozumy pozjadaly " bo tu gdzie mieszkam....", co w dowolnym tlumaczeniu znaczy: jeszcze sie ktos przyczepi.
                      A co najgorsze ze wystarczy jedna taka ynteligentna i pol grupy zaraz jest chore. Gdyby matki z mojego przedszkola byly tak glupie jak wyzej opisane tez frekwencja bylaby 100%
                      • ashraf Re: leczenie infekcji 15.04.14, 11:00
                        Skoro tak ci przeszkadza, ze dzieci w przedszkolu kichaja, to wez dla dziecka nianie - co to za problem? Choc pewnie taniej wyjdzie zapoznanie sie z roznicami pomiedzy kaszlem i katarem infekcyjnym, poinfekcyjnym i alergicznym, okresem inkubacji choroby i czasem zarazania oraz z norma dot. ilosci infekcji gornych drog oddechowych u dzieci. Przyda sie tez zapewne zalozenie, ze niektorzy kieruja sie nie tylko dobrem dziecka, ale i wskazowkami lekarza i zdrowym rozsadkiem. I nie pluj sie juz tak na te emigrantki, czyzby niespelnione ambicje? Wiesz, jezeli jestes naprawde taka swietnie wyksztalcona specjalistka i znasz jezyki, to i dla ciebie znajdzie sie miejsce... tylko co zrobisz, jak lekarz nie wyda dziecku zwolnienia od przedszkola lub szkoly na katar? wink To juz lepiej zostan w Polsce!
                        • q_fla Re: leczenie infekcji 15.04.14, 11:08
                          Ashraf, myslę że użyłaś za dużo słów niezrozumiałych dla aniasy. Nie kopie sie leżącego... wink