taniarada
01.08.21, 16:13
Są wstępne wyniki toksykologiczne pobrane od kierowcy autobusu, który staranował grupę ludzi w Katowicach. W wyniku zdarzenia zginęła 19-latka. Jak nieoficjalnie dowiedział się polsatnews.pl, mężczyzna miał brać silne leki opioidowe. Jak podaje portal, zgodnie z ulotką preparat może powodować senność i zawroty głowy i nie należy go stosować, prowadząc pojazdy. Wcześniej stwierdzono, że 31-latek był trzeźwy.
Więcej: wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Katowice.-Nieoficjalnie.-Sa-wyniki-toksykologii-kierowcy-autobusu-ktory-przejechal-19-latke. Oficjalnie: kierowca miejski z Katowic z zarzutem zabójstwa. Grozi mu dożywocie.Kierowca autobusu zmagał się z depresją i był na silnych lekach antydepresyjnych i opioidalnych. Jeśli to prawda to już macie mniej więcej powód rozjechania. Tak jak pisałem, normalni ludzie bez problemów tak nie robią. W takim USA nad ranem przy imprezowniach zwiększa się patrole policji i już np. na parkingu przed dyskoteką sprawdza się trzeźwość. Innych się pilnuje by zadym nie robili, a u nas? Chodziłem kiedyś reguralnie do jednego klubu. Byłem w nim kilkadziesiąt razy. Tylko raz widziałem policję. Na bank nie jest to pierwsza taka bijatyka w tej okolicy. Policja powinna tam reguralnie patrolować i być gotowa do natychmiastowej interwencji.Amen.Jedną panią z pierwszego wątku przepraszam .