16 latek sam w Energylandii

[jana111]

16,5 z rówieśnica, chcą jechać sami, z Krakowa dadzą radę (pociąg jedzie, może autobus), jest wystarczająco ogarnięty, nikt dorosły pojechać nie może. W ogóle można ich puścić samych? Park wpuści bez dorosłego? I w ogóle? No, owszem, ja w liceum (ale chyba już pełnoletnia) pojechałam sama na festiwal gdzie znalazłam namiot koleżanek i tak dalej, no ale to dawno było i to ja. Przesadnie kwocze i to nic takiego, niech jadą, czy wręcz przeciwnie?

[anatewka11]

Obawiasz się o drogę czy o pobyt? Z Krakowa jeżdżą specjalne autobusy do E. A na miejscu i tak 16 latek nie chodziłby z rodzicami tylko poruszał się sam (że swoim towarzystwem) . Co najwyżej spotkałby się z nimi na obiedzie 😛

[raphidophora_tetrasperma]

Puścić, nie panikować, zarządać bieżacej fotorelacji, ćwiczyć wdechy i wydechy. Napić się wina

[raphidophora_tetrasperma]

Dla własnego spokoju: wziąć nr tel.do rówieśnicy i jej rodziców

[mia_mia]

Przecież do aquaparku czy do wesołego miasteczka w okolicy też poszedłby sam ze znajomymi, a dojazd bez problemu powinien ogarnąć.

[aagnes]

Z Krakowa jedzie fajny pociąg do zatoru, za kilkanaście zł, o 9 rano z tego co pamiętam. Pociąg jest chyba z lat 60ych.

[droch]

Niech jadą, podróż i atrakcje ogarną.
Jeśli obawiasz się, że będzie alko... no, kiedyś i tak będzie.

[slonko1335]

Rany to tylko park rozrywki a nie wycieczka na księżyc...

[lannnnntana]

Zależy, jaki szesnastolatek. Znam takich, co bez problemu ogarniają podróż między kontynentami i takich, co nie potrafią zrobić zakupów z kartką w ręku - hit ostatnich dni w pracy -syn jednej z pracownic wysłany do sklepu (wiek: trzy miesiące po ukończeniu szesnastego roku życia) pomylił pora ze szczypiorem, który miał kupić. Więc tego...

[volta2]

ale wiesz, że są tacy co ogarną bez problemu lot międzykontynentalny a jednocześnie pomylą pora ze szczypiorem?

[szare_kolory]

Pora ze szczypiorem myli mój 45letni partner. Poza tym daje sobie radę w życiu i sam umie wsiąść do pociągu.

[aghula]

zupełnie mnie pomylenie pora ze szczypiorem nie dziwi
i nie widzę przełożenia na samodzielność podróżniczą i życiowe ogarnięcie

[jana111]

Dojazdowo i organizacyjnie na miejscu to on sobie da radę, nie mam obaw. Bardziej o to, co się może wydarzyć kiedy on tam a ja tu i nie mam możliwości reakcji. Ale macie rację, że gdyby to było w Krakowie, to ok. I że gdybyśmy tam byli razem, to też chodziłby sobie a ja sobie. A kwestia dojazdu mnie nie niepokoi , czyli morał taki, że przesadzam.
Przy okazji: wiecie czy tam trzeba niepełnoletniemu podpisać jakiś kwit zgody? Go Jump wymaga, czy idą sami czy z nauczycielem (w podstawówce, wyjścia klasowe).

[stasi1]

Ale nawet jak tam się coś wydarzy to i tak na miejscu nie wiele pomożesz. Jeśli są tam na porządku dziennym większe wypadki to są od tego fachowcy. Jeśli wypadki nie zdarzają się to raczej nie ma czym się martwić. Mój kolega zabił się w domu,wypadek. Wtedy był młodszy niż ja teraz. Oczywiście bez alkoholu

[dni_minione]

Wycieczki z krakowskich szkół do E. wyglądają tak, że nauczyciele dowożą i wpuszczają, a za bramą mówią: zbiórka za 7 godzin tu i tu. I tyle opieki. Dzieciaki 13-14 lat. Gdy mi młode opowiedziało, przez chwilę mnie zatkało, ale po chwili uznałam, że inaczej byłoby naprawdę trudno to zorganizować, żeby wszyscy byli choć w miarę zadowoleni z wycieczki.