Shein

[powodzenia_juno]

Kupujecie ta? Albo Wasze dzieci?
Waśnie natknęłam się na nowy raport - potwierdzający wszystko co najgorsze o tej firmie: w ubraniach są toksyczne chemikalia, szkodzące ludziom i środowisku; marketing też pozostawia wiele do życzenia...

www.greenpeace.de/publikationen/S04261_Konsumwende_StudieEN_Mehr%20Schein_v9.pdf

Zastanawia mnie, czemu to cieszy się popularnością? A może już się nie cieszy? Byłoby dobrze...

[borsuczyca.klusek]

Wolałabym chodzić z gołym zadem niż kupować w shein 🙄

[daniela34]

Nie. Za żadne skarby. Zostałam obdarowana 2 bluzkami "w prezencie"- były tak obrzydliwie sztuczne, że szelesciły jak torebka foliowa (a ja wcale nie jestem ortodoksyjnie antypoliestrowa). Na szczęście były za duże, więc pozbyłam się ich z ulgą.
Podobne wrażenie mials moja biurowa koleżanka, której teściowa jest fanką shein.

[cosmetic.wipes]

Młoda, wbrew mojemu zdaniu, raz coś od nich zamówiła.
Szybciutko odesłała i przyznała mi rację, że ciężko znaleźć większy syf.

[eliszka25]

Nie znałam tego w ogóle. Chyba jestem bardzo nie na czasie 🤷‍♀️

[chococaffe]

Też nie znałam. To znaczy nazwa mi się obiła o uszy i chyba we właściwym kontekście, ale kojarzyła mi się ze słynnymi sklepami-widmami, które istnieją tylko w necie a w ogóle to oszuści. I myślałam, że tam nikt nie kupuje bo wszyscy wiedzą, że to oszustwo, zapłacą i nic nie dostaną.

[szarmszejk123]

Nie, nigdy tam nic nie kupiłam. Ale lubię czasem sobie pooglądać zdjęcia zachwyconych klientek :p
Na zdjęciu pomięta, prześwitująca, krzywo uszyta szmata i komentarz " I love it! Great quality!" 🤣

[kachaa17]

Dziewczyny ode mnie z pracy zamawiają i wg nich ubrania są ok ale ja ich nie widziałam, żeby móc ocenić.
A zamawiają bo tanio.

[milva24]

Ale tam wcale nie jest specjalnie tanio a do tego wszystko sztuczne aż skrzypi. Córka raz wymędziła i zamówiłam jej parę ciuchów "bo wszystkie koleżanki tam kupują". Teraz też mędzi ale na razie się opieram.

[gaskama]

Nigdy nic tam nie kupilam i nigdy nie kupię.

[marta.graca]

Ja też.

[clk]

Raz na rok - zamówię „wycieraczki” z kotem dla kota. Naklejki z kotami. Tyle.

[gorzka.gorycz]

Ale wiecie, że to, czy jest to SHEIN czy inna chińska fabryka, to wygląda podobnie? A naprawdę trudno znaleźć czasem rzeczy (np. elektronika), gdzie nie ma części wyprodukowanych w Chinach.

[smoczy_plomien]

Z zasady nie kupuję od Chińczyka.

[piszaca.zza.swiatow2]

Ja kupuję dla siebie i dla córki. Przy czym to w 90% odzież sportowa (staniki sportowe, topy, leginsy) i cała masa strojów kąpielowych (mają duży wybór z rękawem i nogawkami). Zapewniam wszystkich, że akurat te części garderoby nie różnią się niczym od tych kupionych np. W Decathlonie.
Nigdy nie miałam problemów ze zwrotem jak rozmiar nie pasował (aczkolwiek zazwyczaj wszystko pasuje, bo oni bardzo bardzo dokładnie podają rozmiarówkę).

Raz zamówiłam sukienkę maxi na lato z grubej fajnej bawelmy z dodatkiem czegoś tam, sukienka prana już kilkakrotnie i o dziwo (tu sama byłam zaskoczona) nic się z nią nie stało.

Ciepła sukienka dla córki - trzyma fason, ale po praniu niestety zmechacona.

[angazetka]

Nie, nie kupuję, bo od dawna wiadomo, że to nietyczne gufno.

[arista80]

Od czasu do czasu kupuję. W prawie każdym innym sklepie za tą samą cenę kupiłabym zaledwie jedną rzecz, a w Shein w tej cenie kupuję trzy. To są zazwyczaj rzeczy sportowe, takie na co dzień, gdzie nie muszę jakoś super wyglądać. Jak inne sklepy obniżą swe ceny, to wtedy pomyślę o zmianie sklepu, na razie trzymam się Shein, ewentualnie Decathlon (w Decathlon znalazłam ostatnio bardzo wygodne czarne leggisny i kurtkę termiczną).

[1matka-polka]

Kupilam corce pare ubrań z bawełny, bluzki i spodnie, bo jej kolezanki z klasy sie tam zaopatrują. Ubrania, okazały sie bardzo dobrej jakości i nie traca kolorow mimo wielu prań.
Nie kupujemy tam dlatego, ze boje sie tych toksyn w ubraniach.

[1matka-polka]

Ale przeciez Greenpeace badal ubrania z tych znanych sieciowek i tam tez bylo pelno toksyn🙄a 1/3 ubran wyprodukowana w Chinach.

[powodzenia_juno]

No tak, tyle że te wjeżdżające do sklepów w UE muszą spełniać normy, te sprowadzane z Sheina, Ali czy co tam jeszcze jest, już nie. Taka jest różnica. Zresztą w tym raporcie, jak przejrzysz, to jest porównanie. Na sieciówkach wymuszono pewne zmiany, choćby w procesie produkcji. Ultra fast fashion to jeszcze większy syf niż fast fashion. Choć wydawało się, że gorzej już być nie może 🙄

[princy-mincy]

Kiedyś córka kupiła dwie bluzy, bo noszą koleżanki.
Słaba jakość, więcej nie kupiła nic.

[nastjaa]

Kupiłam tam jeszcze przed aferami związanymi z shein kilka kostiumów kąpielowych i jedna bluzę. Bluza koszmarnie sztuczna, nigdy jej nie założyłam na wyjście, po domu tez się nie nadaje, natomiast kostiumy super. Jednak wiecej nie planuję tam kupować.

[brenda_bee]

Nie kupuję i nie planuję

[1matka-polka]

A te wszystkie osoby, ktore pisza, ze ubrania byly sztuczne, mozecie napisac, jaki mialy sklad te wasze zamowione ubrania? Bo ja zamowilam bawelne i przyszla bawelna...

[emateczka]

Kupiłam strój kąpielowy. Jakoś w porzadku, niestety dół jakieś 4 rozmiary za duży, mimo że zamawiałam zgodnie z ich tabelą rozmiarów.

[emateczka]

*jakość w porządku