powodzenia_juno
18.12.22, 12:34
No więc...
Mój skład na Wigilię: mąż, który mnie zmanipulował; moherowa teściowa, matka karmiąca, która nigdy mnie nie zaakceptowała, persona non grata i... Moje dziecko w wieku na tyle dojrzałym, że mówi: Mama ja ci współczuję, masz najgorzej. To po tym, jak je uświadomiłam, żeby się niczym nie martwiło, bo wszyscy obecni co najmniej bardzo je lubią.
Jaki sens nadałybyście takiemu spotkaniu?
Ja póki co bardziej cieszę na spotkanie w gronie znajomych, związanych hobby. To jest moja odskocznia, nawet jak to nie będzie 24 grudnia 😊
A w domu... Cel to przetrwać bez psucia atmosfery. Dlatego potrzebuję mieć odpowiednią otoczkę w głowie i wszelkie propozycje mike widziane.
Mnie karma przychodzi do głowy.