W+O+ś+P

[biala8malwa]

Moi sąsiedzi też mają taki napis na drzwiach i to od kilku lat . Nowy zwyczaj , nowa tradycja.

kobieta.gazeta.pl/kobieta/7,107881,29330071,napis-wosp-na-drzwiach.html#do_w=57&do_v=739&do_st=RS&do_sid=1046&do_a=1046#s=BoxOpLink

[milva24]

Nie bawię się w żadne napisy na drzwiach.

[biala8malwa]

[sarah_black38]

biala8malwa napisała:

>
> Moi sąsiedzi też mają taki napis na drzwiach i to od kilku lat . Nowy zwyczaj ,
> nowa tradycja.


Bo twoi sąsiedzi byli wierzący, odeszli od wiary i wciąż potrzebują utwierdzić sie , czy aby na pewno to była dobra decyzja

[kropka_kom]

10/10

[livia.kalina]

Nawet jeśli potrzebują się utwierdzać (choć co ty możesz o tym wiedzieć? Powtarzasz wymyślone "zarzuty" a to łamanie 8 przykazania) to niby co w tym złego? Jak katolicy wypisują na drzwiach KMB to też z powodu niepewności swojego wyboru i potrzeby utwierdzania sie w nim?

[chersona]

powinno być C+M+B - od Christus mansionem benedicat

[biala8malwa]

Dobrze że ludzie z takimi przypadkami lecą do żurnalistów . Ci też się już utwierdzają :
www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/ksiadz-zbiera-dane-o-parafianach-wierni-oburzeni/jqbbv61,79cfc278

[myszu13]

Słabe. Chyba lepiej wesprzeć WOŚP jakąś kwotą, niż pisać hasło na drzwiach. Czemu na to służyć? Jesteśmy wystarczająco podzieleni.

[livia.kalina]

Ale żebyśmy nie byli podzieleni to nie wolno pisać na drzwiach tylko WOŚP czy też "K+M+B"?

[myszu13]

WOŚP, bo to nie ma nic wspólnego z chęcią wsparcia akcji. Jak ktoś chce to niech napisze "jestem ateistą" lub coś innego. Napis W+O+S+P wyrządza tylko szkodę tej organizacji.

[livia.kalina]

>Napis W+O+S+P wyrządza tylko szkodę tej organizacji.

A niby w jaki sposób?

Uważasz, że dyktowanie NIEKTÓRYM ludziom co mogą, a czego nie mogą pisać na swoich własnych drzwiach nie prowadzi do podziałów społeczeństwa (konkretnie na lepszy, co to sobie mogą pisac co chcą i na gorszy sort, którym nie wolno)?

[attiya]

10/10

[m_incubo]

Wolno. Ale jeden po prostu nie pije, a drugi od razu musi być abstynentem

[biala8malwa]

Ludzie mają prawo deklarować swoje poglądy , nawet używając drzwi .
Jeżdzimy rodziną od lat do Sopot . Wynajmujemy tam na kilka/kilkanascie dni pokoje tzn mieszkanie w secesyjnej kamienicy .
Mieszkamy na II pietrze a na I piętrze na drzwiach i to od kilku lat jest taki właśnie napis W+O+ś+P , mieszkanie zajmuje starsze małżeństwo

Dobrze że dziennikarze z różnych mediów przyglądają się temu procederowi zwanego "kolędą" i opisują to swoiste zjawisko .
Z przekazów medialnych wiadomo już że chodzi o inwigilację mieszkańców , wywiad środowiskowy , uzupełnienie teczek/kartotek parafialnych - taki mega PEGASUS zimowy i o kopertę .

kobieta.gazeta.pl/kobieta/7,107881,29322827,juz-nie-przyjmuje-ksiedza-po-koledzie-nie-chce-mam-na-co.html#do_w=126&do_v=684&fallback=true&do_st=RS&do_sid=846&do_a=846&s=BoxLSMT&do_upid=684_ti&do_utid=29322827&do_uvid=1672755347718

[mid.week]

biala8malwa napisała:

> Ludzie mają prawo deklarować swoje poglądy , nawet używając drzwi .


dobrze by było gdyby używali ich wewnętrznej strony, wspólny korytarz nie jest tablica ogłoszeń
To czy ktoś przyjmuje księdza czy daje na owsiaka - #nikogo

[z_lasu]

Otóż to. Tylko, że jak katolik sobie popisze drzwi kredą to nikt do niego nie ma pretensji, że zaśmieca wspólną przestrzeń, ale jak to zrobi niekatolik (albo tylko antyklerykał) to oburzenie.

[biala8malwa]

o to to właśnie


www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/ksiadz-wspomina-nietypowa-wizyte-u-parafianki-wrzucila-klucz-do-stanika/mwd1evj,79cfc278

[fifiriffi]

mid.week napisała:

> biala8malwa napisała:
>
> > Ludzie mają prawo deklarować swoje poglądy , nawet używając drzwi .
>
>
> dobrze by było gdyby używali ich wewnętrznej strony, wspólny korytarz nie jest
> tablica ogłoszeń
> To czy ktoś przyjmuje księdza czy daje na owsiaka - #nikogo


Buhahahhahhhhaaaaa. 🤣

[leosia-wspaniala]

Ejmen. Przecież ten napis jest zwyczajnie śmieszny. Zwłaszcza, że WOŚP jest w Polsce popularny, nawet wśród praktykujących katolików, więc w żaden sposób się z CMB nie wyklucza. A funkcjonariuszy KK bardziej martwi obojętność, polecam ją praktykować.

[asia_i_p]

To jest dowcip. Dwie rzeczy dzieją się w styczniu, obie mają skróty. Po co podchodzić do wszystkiego tak śmiertelnie poważnie.

[biala8malwa]

otóż to , 10/10


www.fakt.pl/pieniadze/ksiadz-spod-ostroleki-chce-100-zl-na-kolede-oto-jego-reakcja-na-pytanie/b8ybznl

[alina460]

Dziwne trochę, ale w końcu to ich drzwi.

[biala8malwa]

"Jak do niezadowolenia parafian podchodzi ksiądz z Narwi na Podlasiu , Krzysztof Dobrogowski? W rozmowie z "Wyborczą" przyznał, że nikt nie zmusza wiernych do kwoty 500 zł od rodziny płaconego podczas kolędy . Składki są dobrowolne i jeżeli ich wysokość nie jest satysfakcjonująca, sprzeciw można zgłaszać do proboszcza."

"... i jeżeli ich wysokość nie jest satysfakcjonująca, sprzeciw można zgłaszać do proboszcza."

[mamtrzykotyidwato5]

" W styczniu, przed świętem Trzech Króli, na drzwiach wielu katolickich domów pojawia się napis K+M+B (lub C+M+B). Oznacza prośbę o błogosławieństwo domu przez wstawiennictwo uznanych za świętych Kacpra, Melchiora i Baltazara. "

Jak ktoś pisze artykuł to mógłby się dowiedzieć co napis oznacza, żeby nie wypisywać takich bzdur.

[jozefrobotnik]

A nie CMB(Christus mansionem benedicat)?
Dawnl już KMB nie widziałam.

[gaskama]

PiS to goowno ludzkie. To przez nich ogólnopolska fajna akcją, wpisana do księgi Guinnessa, stała się sprawa polityczna, która dodatkowo dzieli ludzi. Mam nadzieje, ze kiedyś książki od historii odpowiednio przedstawia ten mroczny czas naszego kraju.

Nie, nie pisze nic na drzwiach. Wystarczy, że nosze serduszko na kurtce.

[szmytka1]

A ja nie noszę serduszek, nie pisze nic, po prostu daje kase, rzucam do puszek w biedrze i lidlu

[z_lasu]

Przecież to jest napis dla księdza po kolędzie, żeby nie miał wątpliwości już zanim zapuka.

[myszu13]

i właśnie to jest słabe

[z_lasu]

Nie, słabe jest nachodzenie ludzi w ich domach i zakładanie z góry, że każdy jest katolikiem. Powolutku, bardzo powolutku, ale jednak coś zaczyna docierać i coraz więcej parafii zaczyna praktykować kolędę tylko u rodzin, które wcześniej księdza zaprosiły.

[myszu13]

ale co ma WOSP do kolędy? Ja wspieram akcje od samego początku i irytuje mnie to, ze ktoś w imię swojej wojenki z kościołem, pisze sobie na drzwiach W+O+S+P. Nie sądzę, by Owsiak poparł tę inicjatywę. Jeżeli ktoś chce obwieścić sąsiadom swoje zaangażowanie w akcje ,to można sobie nakleić puszkę lub serduszko na drzwiach .

[z_lasu]

Przecież to KK walczy z WOŚP. I naprawdę nie rozumiem pretensji - katolicy mogą sobie pisać na własnych drzwiach co chcą, ale niekatolicy nie mogą??? Zrozumiałabym oburzenie, gdyby to był tekst obraźliwy, ale przecież w żaden sposób nie jest.

[myszu13]

A katolicy walczą z WOŚP ? Nie mogą popierać akcji? Zawsze WOŚP łączył całe społeczeństwo. Teraz wszyscy okopują się na swoich stanowiskach. Nie podoba mi się cel, w jakim ktoś używa logo Orkiestry. Kościół zaleca pisanie na drzwiach KMB, wyznawcy piszą i ok. Gdy Owsiak ogłosi "w tym roku piszemy na drzwiach WOSP" to tez nie będę miała nic przeciwko. Teraz ten napis nie ma nic wspólnego z akcją, tylko ma na celu dokopanie kościołowi.

[z_lasu]

Katolicy nie, kler tak. "Dokopanie kościołowi"??? W jaki sposób. Prosta informacja.

[biala8malwa]

z_lasu
o to to właśnie

Jeden z wielu przykladów :
www.youtube.com/watch?v=tCp6xT5v18c

[szmytka1]

A co ci za różnica czy nakleił serduszko, czy sam sobie napisał?

[jozefrobotnik]

U mnie w tamtym roku walił w drzwi, dwa razy dopytywał czy na pewno nie przyjmuje.

[biala8malwa]

Chyba miał duuuże parcie na kopertę

[demono2004]

Zanim księża zaczną "nachodzić|" ludzi w domu, ministranci pytają, czy dana osoba przyjmie tego dnia księdza po kolędzie i to wszystko. Tutaj, gdzie mieszkam, takie zwyczaje panuja od lat i z tego co sie orietntuję, wszędzie indziej, też. Nie ma czegfoś takiego, ze ksiądz ci sie pakuje na siłę do chaty, bez twojej zgody.
.

[szmytka1]

Nie, nie wszędzie. U mojej matki ksiądz puka do każdego, łazi beż ministrantow, do niedawna był zwyczaj, że jest wozony od domu do domu prze kogoś tam

[z_lasu]

> ministranci pytają, czy dana osoba przyjmie tego dnia księdza po kolędzie i to wszystko

Już od dawna nie jest to standardem. Coraz częściej księża przychodzą tylko na wcześniejsze zaproszenie. A tam gdzie chodzą po domach "w ciemno" to często bez ministrantów (nie wiem z czego to wynika, może z braku chętnych).

> Nie ma czegfoś takiego, ze ksiądz ci sie pakuje na siłę do chaty, bez twojej zgody.

Mnie się akurat nigdy nie wpakował, ale z opowieści forumek wiem, że nie jest to niespotykane zjawisko.

[biala8malwa]

Aktualne , papierowe wydanie tyg. "Newsweek" , 3 stronicowy artykuł Elżbiety Turlej pt "Kopertówka , czyli kolęda po polsku " .

Wieś na Mazowszu :

"U nas sołtys księdza wozi . Kto chce , ten wychodzi przed dom i zaprasza do środka . Sołtys zostaje w aucie . Ksiądz wchodzi do domu z dwoma ministrantami . Przyjęło się że w kopercie powinno być po 100 złotych od jednego członka rodziny"

Czyli ksiądz używa lokalnej waadzy do ściągnięcia haraczu , przebiegła cwaniura z niego . Tak presja sołtysowa . No i ten stojący przed domem samochód z sołtysem . Sołtys też sobie zapamiętuje i notuje kto wpuścił a kto nie . A wieczorem to chyba codziennie jubel na plebanii z tańcami po takim mega utargu

[demono2004]

z_lasu napisała:

> Przecież to jest napis dla księdza po kolędzie, żeby nie miał wątpliwości już z
> anim zapuka.


Wiesz, to głupie strasznie jest. Że też dorośli ludzie , bawią sie w takie rzeczy. I po co. Jak dzieci.

[z_lasu]

Ale ja nie twierdzę, że to jest mądre. Ludzie robią w życiu nie tylko mądre rzeczy. Nikomu tym krzywdy nie czynią, więc nie widzę problemu.

[biala8malwa]

Z dyskusji na blogu Jana Hartmana na polityka.pl
cyt.

Qba
10 stycznia 2023
19:15

Wchodzi z Dobrą Nowiną,
A wychodzi z dziesięciną.

[biala8malwa]

racjonalna.PL / fb

[biala8malwa]

[demono2004]

Ja tam żadnych napisów na drzwiach nie uznaję. A ta nowa "moda" , to tylko na pokaz. Można wspierać i sie tych nie obnosić.

[biala8malwa]

A ten napis KMB to nie jest czasami na pokaz ? Takie znakowanie , na pokaz przecież .

wyborcza.pl/7,162657,29340107,ksieza-traktuja-wiernych-niczym-karbowi-chodzacy-z-kijem-po.html#do_w=111&do_v=581&do_st=RS&do_sid=704&do_a=704#S.listy-K.P-B.1-L.3.zw

[biala8malwa]

list Wojtka o kolędzie z wątkami .........

www.facebook.com/photo/?fbid=750355613127606&set=a.368694164627088

[biala8malwa]

Znalezione na fb Rafała Betlejewskiego

cyt.
List od Wojtka: "Twoją książkę kupiłem, przeczytałem i jestem pod wielkim wrażeniem Twojej... hmm... benedyktyńskiej pracy. Dokupiłem dwa egzemplarze jako prezent dla córki i przyjaciółki. Ale teraz chciałbym opowiedzieć Ci moją historię.
Pochodzę z biednej rodziny z ojcem alkoholikiem. Mama była osobą wierzącą i starała się jak mogła, aby mnie i troje mojego rodzeństwa wychować w katolicyzmie. Na religię chodziłem do salki katechetycznej przy kościele. To czasy schyłkowe PRLu. Ksiądz był bardzo surowy dla dzieci pochodzących z biednych rodzin, ale dla dzieci lokalnego establishmentu był łagodny jak baranek. Do komunii świętej mnie nie dopuścił (mimo zdanego tzw. egzaminu składającego się z 72pytań) i całego repertuaru przygotowań. Powodem był... brak ślubu kościelnego moich rodziców. Pamiętam moją rozpacz z tego powodu i docinki dzieci, że jestem dzieckiem nieślubnym (rodzice mieli ślub cywilny).
W następnym roku do komunii miał iść mój młodszy brat (ja razem z nim), więc mama robiła wszystko, aby wziąć ślub kościelny. Wymagało to wielkich starań, bo oboje rodziców pochodziło z Kresów Wschodnich i nie mieli żadnych dokumentów chrztu, komunii czy bierzmowania. Mama przyjechała do Polski ostatnim składem repatriacyjnym w 1957, bo czekali aż dziadek wyjdzie z łagru w Kołymie. Kto myślał wtedy o parafialnych dokumentach na terenach, gdzie kościoły były likwidowane? Ale ksiądz był tak upierdliwy, że nie odpuszczał. Chrzest mojego ojca musiało potwierdzać w kurii dwóch mieszkańców jego dawnej wsi na Kresach, którzy zostali przesiedleni na tzw. ziemie odzyskane. Mama cisnęła, bo nie chciała rozpaczającego mnie i mojego brata.
Jak się to skończyło??? Mama pojechała bezpośrednio do księdza i... wręczyła mu kopertę z pożyczką z kasy zapomogowo pożyczkowej z zakładu pracy. Dała mu połowę swojej pensji!!!!
Pamiętam jego opowieści o grzechu i spowiadanie się z nich. Pod wpływem tych opowieści jako dziecko ciągle bałem się śmierci od uderzenia piorunem - sądziłem, że Bóg mnie tak ukarze, bo okłamałem rodziców (ojca musiałem ciągle okłamywać, bo był chorym i uzależnionym od alkoholu człowiekiem). Chodziłem z głową wciśniętą w ramiona, bo ciągle bałem się uderzenia z nieba.
Kiedyś w czasie niedzielnej mszy chciałem przyjąć opłatek. Stanąłem w kolejce i gdy przyszła moja kolej, ksiądz zapytał, czy byłem u spowiedzi. Odpowiedziałem, że tak i że było to w ubiegłym tygodniu. W obecności dziesiątków ludzi oświadczył mi, abym stąd zmykał. Byłem wtedy w czwartej klasie szkoły podstawowej i nigdy już nie wziąłem opłatka z rąk jakiegokolwiek księdza.
W piątej klasie zainteresowałem się wierzeniami z historii ludzkości. Na lekcji religii zacząłem zadawać pytania. Kilka razy ksiądz wyrzucił mnie z salki katechetycznej.
Zakończenie mojej znajomości z naszym proboszczem było bardzo burzliwe. Byłem wtedy trzynastolatkiem, a on chodził w ten dzień po kolędzie. Mieszkanie posprzątane, ojciec wysłany do cioci, bo prawie nie trzeźwiał, a najmłodsza siostra wykuła na pamięć wierszyk przygotowany dla księdza. W ten dzień miał przejść przez cztery bloki mieszkalne. Wcześniej mieszkanki tych bloków uzgodniły, gdzie ,,wielebny" zje obiad (tzn.u kogo), oraz gdzie wypije kawę i zje kawałek domowego ciasta. Czekaliśmy niecierpliwie i od czasu do czasu któryś z nas wyskakiwał na korytarz, aby od innych dzieciaków dowiedzieć się, gdzie jest teraz. Czas mijał i wszyscy (łącznie z moją mamą) chcieli mieć to za sobą. Koperta z pieniędzmi leżała na stole, a ja wiedziałem, że mama znów musiała się gdzieś zapożyczyć, aby coś w tej kopercie było. Mama nerwowo przestawiała raz po raz stojący na stole krzyż, talerzyk ze święconą wodą i kropidło. I nagle to nieszczęsne kropidło się rozpadło. Mama wpadła w panikę i nagle przypomniała sobie, że nasza sąsiadka z parteru mówiła, że ma takie w domu w zapasie. Poprosiła mnie, abym szybko zszedł do pani Ani po kropidło. Wtedy były trochę inne czasy niż teraz, wszyscy sąsiedzi byli jedną wielką rodziną. Dla nas dzieci byli ,,ciociami i wujkami". Pobiegłem więc szybko po schodach na dół, puknąłem w drzwi i nie czekając na słowo "proszę" nacisnąłem na klamkę. Nie zdążyłem wyjawić powodu mojego wtargnięcia, bo po prostu mnie zamurowało. Moja sąsiadka, młoda wdowa o rubensowskich kształtach, stała z wypiętym sporym tyłkiem, a proboszcz bez spodni stał za nią. Robili to w kuchni. Uciekłem. Wróciłem do domu, wziąłem kurtkę i na "kolędzie" już mnie nie było.
Mamie opowiedziałem o tym dopiero po dwóch latach. Sąsiadka jeszcze przez wiele lat czerwieniła się, gdy mijała mnie na schodach.
W 1988 ksiądz został zatrzymany przez milicję za handel artykułami spożywczymi, które parafia otrzymała z Danii dla biednych rodzin.
Nigdy już nie poszedłem na religię. A ksiądz kojarzy mi się z tłustym, owłosionym, bladym tył-kiem.
Serdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję za niesamowitą lekturę.
Wojtek".
PS: Wojtek mówi o mojej książce, którą i Tobie polecam: 365lekcjireligii.pl/.../ksiazka-365-lekcji-religii/

[biala8malwa]

[sferoplast]

Nie wspieram ani katabasów, ani WOŚP i takie napisy na drzwiach robią sekciarskie wrażenie.

[biala8malwa]

wolność wyboru
ten napisze to a tamten napisze owo
a trzeci nic nie napisze

[biala8malwa]

Depciu fb

............................

[biala8malwa]

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,29398187,koleda-wpadki-z-wizyt-ksiezy-prosze-zabrac-to-grzeszne-zwierze.html#do_w=57&do_v=739&do_st=RS&do_sid=1046&do_a=1046#s=BoxOpLink

[biala8malwa]

Dostają nerwa na maxa :

www.youtube.com/watch?v=tCp6xT5v18c

[biala8malwa]

.

[biala8malwa]

A temu kolesiu siem pogorszyło :
bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,29412911,bydgoski-ksiadz-przyrownuje-wosp-do-hitlerowskiej-propagandy.html?do_w=117&do_v=781do_st=RS&do_sid=1011&do_a=1011#S.miasta-K.C-B.4-L.3.zw