mallard
19.07.23, 16:16
Dotyczący zawożenia, czy też zawodzenia (w znaczeniu "wycie", lub też niedotrzymywanie obietnic 🙃), przypomniał mi sytuację sprzed kilkunastu lat, którą obserwowałem z okna pociągu.
Otóż rzeczony pociąg (mój), zatrzymał się w strugach deszczu na stacji (Inowrocław bodajże). Wtedy z wagonu wysiadła dziewczyna i puściła się biegiem (deszcz!) przed siebie. Po chwili dobiegła do stojącego opodal dworca samochodu, za kierownicą którego siedział jakiś piękny Lolo. "Och ty pieprzony driftowy rycerzu ty - pomyślałem - to już nie łaska z parasolem odebrać pannę z wagonu?!"
A Wy Dziewczyny - oczekujecie, że faceci, z którymi macie do czynienia będą dżentelmenami? A może to już bumerski przeżytek?