Chciał moje zdjęcie

[zwoje.nerwowe]

Wczoraj napisałam wątek ale go wyrzucono.

Napisze jeszcze raz.

Relacja on i ona.
Seks, rozmowy smsy

Wczoraj rozmawiamy przez komunikator i nagle on mówi do mnie żebym wysłała mu zdjęcie (piersi)
Mówię ze nie, on że Ok

Po chwili znowu chce zdjęcie , stanowczo mówię że nie ma mowy on na to „to nie” a po chwili pyta „a czemu?”

Po kilku minutach znowu o tym wiec to olałam i kontynuowałem inny temat po czym on nagle zamilkł. Pytam czy jest i czemu się nie odzywa i dostałam taka odpowiedz
„E tam. Bez sensu. Dobranoc” i wyłączył telefon

Jak byście się zachowały?
Jak zareagować jak się dzisiaj odezwie?

[tanebo001]

Co raz młodsze te trolle, co raz młodsze...

[princesswhitewolf]

No ale popatrz na to pozytywnie. Zapytala ematek. Wiec pyta starszych od siebie... Matek.... a nie kumpelek z netu.

[zwoje.nerwowe]

Mam ponad 40 lat

[figa_z_makiem99]

Masz 40 lat i nie rozumiesz, że pan oczekuje od ciebie wyłącznie rozrywek seksualnych, a jak mu ich nie dostarczysz ma cię gdzieś?

[zwoje.nerwowe]

No ok to co zrobić jak się odezwie?

[figa_z_makiem99]

Masz deficyty? Najwyraźniej tak i buc to dla ciebie norma. Po jednej takiej akcji zablokowalabym chama i wyrzuciła ze swojej głowy. To prosty ćwok, lubisz takich?

[mizantropka_20]

Nie odezwie się, dobrze zrobiłaś, że nie wysłałaś xuj wie po co mu było potrzebne.

[zwoje.nerwowe]

Odezwał się

Napisał że spał

[mizantropka_20]

Kończę, nie mam siły na dyskusję z naiwnymi... Powodzenia!

[zwoje.nerwowe]

Napisałam tylko ze się odezwał

[figa_z_makiem99]

Jesteś uzależniona emocjonalnie od toksycznych związków i toksycznych typów, musisz mocniej dostać po tylku i może coś drgnie, albo do końca życia będziesz się dziwiła "dlaczego ". Poza tym sprawiasz wrażenie niedojrzałej, nie tylko ja myślałam, że post napisała nastolatka.

[zwoje.nerwowe]

A co jest niedojrzałego w poscie?

[zwoje.nerwowe]

Nie pytam złośliwie ale po prostu chciałabym wiedzieć
Opisałam jak on się zachował wiec nie wiem co tutaj świadczy o niedojrzałości?

[alpepe]

O niedojrzałości twojej świadczy podtrzymywanie relacji z kimś takim.

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Opisałam jak on się zachował wiec nie wiem co tutaj świadczy o niedojrzałości?

Ty jesteś bardzo niedojrzała. Masz ponad 40 lat a czekasz na niego ( na jego sms, odpowiedź) jak głodny pies na powrót swojego pana.
Facet olewa Cię. Jesteś mu jedynie potrzebna jako zabawka erotyczna ( bo woli żywą od lalki z sex-szopu)
Chcesz być taką zabawką?
Jak wygląda wasza relacja? Czy jest tylko zdalna? Czy spotykacie się na żywo?

[zwoje.nerwowe]

Odpisałam już ale powtórzę.
Nie, nie widujemy się bo ON nie ma czasu, praca i swoje sprawy. Ma w tygodniu kilka dni wolnego. Jedzie na plaże, idzie na rower, załatwia cos z mamą.
Odległość jest znikoma.
W domu nie dobiera ode mnie tel bo mama (nie zona partnerka itp tyko mama)


Nie potrafię tego zakończyć bo boje się reakcji.
Boje się ze żegna winę na mnie i nie poradzę sobie.

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Nie potrafię tego zakończyć bo boje się reakcji.
> Boje się ze żegna winę na mnie i nie poradzę sobie.

Czy widzieliście się kiedykolwiek na żywo ?
Bo napisałaś w poście startowym "seks, rozmowy smsy" - czy ten seks to zawsze wirtualny był ?
Ale z czym masz sobie nie poradzić? Przecież nawet nie tworzycie pary ?

[zwoje.nerwowe]

Tak, oczywiście że widzieliśmy.
Miałam na myśli że nie poradzę sobie z tym, że on odwróci kota ogonem tak jak było w przypadku śmierci mamy i bede miała wyrzuty że przeze mnie nie wyszło.
A on niby chce ze mną zamieszkać

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Miałam na myśli że nie poradzę sobie z tym, że on odwróci kota ogonem tak jak b
> yło w przypadku śmierci mamy i bede miała wyrzuty że przeze mnie nie wyszło.

Twojej mamy?
Co on konkretnie zrobił? Na czym polegało to odwrócenie kota ogonem?

[zwoje.nerwowe]

Był post „wsparcie w trudnych chwilach”

[zwoje.nerwowe]

forum.gazeta.pl/forum/w,567,171670572,171670572,Wsparcie_partnera_w_trudnych_chwilach.html

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> forum.gazeta.pl/forum/w,567,171670572,171670572,Wsparcie_partnera_w_trudnych_chwilach.html

W 2021r. napisałaś, że jesteście w wieku: "Oboje blisko 30".
Dzisiaj piszesz, że jesteś po 40stce.
To jak to jest ?

[zwoje.nerwowe]

Już było tam wyjaśnione że pewne informacje nie były podawane zgodnie z prawda.

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Już było tam wyjaśnione że pewne informacje nie były podawane zgodnie z prawda.

Dobrze zarabiasz, prawda? To stać Cię na psychoterapeutę - bo jest potrzebny.

[zwoje.nerwowe]

Chodziłam.

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Chodziłam.

I terapeuta nie sugerował zerwania ??
To wasz czwarty rok "razem", ile jeszcze zmarnujesz lat na czekanie na poprawę? Przecież Ty sobie radzisz bez niego! Po co ci taka relacja, w której jesteś zupełnie sama, zdana na siebie i czekająca na łaskę ?
On nie chce tworzyć z tobą niczego !
Na to nie masz wpływu a więc nie walcz z wiatrakami.
Zajmij się sobą, swoim życiem ( terapia !!!)

[iwles]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Już było tam wyjaśnione że pewne informacje nie były podawane zgodnie z prawda.


To może i teraz też kłamiesz?

[zwoje.nerwowe]

Było z późniejszych postach wyjaśnione ile mam lat i tak już podawałam.
Nigdy nie kłamałam co do sytuacji.

[kachaa17]

Przepraszam Cię ale jeśli Ty jesteś od tego postu z mamą to po prostu ręce mi opadają. Ciągle i ciągle to siw powtarza a Ty dalwn szukasz porady na forum. Jest to niepojęte.

[iwles]

2 lata temu byłaś blisko 30 -tki, a dziś jesteś po 40-tce???

[m_incubo]

Ty masz zdaje się dziecko 🤦🏻‍♀️
Tam powinny wkroczyć jakieś instytucje.

[zwoje.nerwowe]

W jakim celu instytucje?

[po_godzinach_1]

zwoje.nerwowe napisał(a):


> Nie, nie widujemy się bo ON nie ma czasu, praca i swoje sprawy. Ma w tygodniu k
> ilka dni wolnego. Jedzie na plaże, idzie na rower, załatwia cos z mamą.
> Odległość jest znikoma.
> W domu nie dobiera ode mnie tel bo mama (nie zona partnerka itp tyko mama)
>
>
> Nie potrafię tego zakończyć bo boje się reakcji.
> Boje się ze żegna winę na mnie i nie poradzę sobie.

Nie wierzę w to, co czytam.

[zwoje.nerwowe]

Chciałam mu wszystko wygarnąć ale czuje że będzie jeszcze gorzej.
Bez słowa tez nie chce zniknąć tak nagle

[figa_z_makiem99]

Mogę zapytać jakie masz wykształcenie?

[zwoje.nerwowe]

Wyższe.
Dlaczego pytasz?

[figa_z_makiem99]

Zaspokoiłam swoją ciekawość.

[zwoje.nerwowe]

Pracuje jako agent nieruchomości. Mam bardzo dobry wyniki w pracy. Ja nie jestem głupia.
Dużo czytam.

Po prostu nie wiem co się ze mną dzieje.
Jak czytam stare wpisy to mam wrażenie że niepotrzebnie sobie wkręcam, wyolbrzymiam i naciągam fakty. Bronię go a sama zarzucam sobie że nie jestem wyrozumiała

[figa_z_makiem99]

Przepraszam jeśli cię obrażę, ale ten post startowy brzmi jakby napisała go stłamszona alkoholiczka, która skończyła ledwie szkołę podstawową, albo bardzo młoda dziewczyna, którą uzależnił od siebie starszy oblech. Moje zwoje mózgowe nie ogarniają, że jesteś kobietą po 40tce, z wyższym wykształceniem i dobrą pracą.

[zwoje.nerwowe]

Możliwe. że chaotyczny post ale pisany w emocjach.

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Chciałam mu wszystko wygarnąć ale czuje że będzie jeszcze gorzej.
> Bez słowa tez nie chce zniknąć tak nagle

Posłuchaj, idź do jakiegoś sensownego psychoterapeuty i zapytaj go w jaki sposób pogadać z "partnerem", aby zerwać.
Jeśli on nie ma czasu dla Ciebie, to na terapię par (domyšlam się ) też nie pójdzie.

[zwoje.nerwowe]

Problem w tym że cokolwiek powiem od odwróci kota ogonem. Będzie, że jestem egoistka, kłótliwa, wybuchowa.

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Problem w tym że cokolwiek powiem od odwróci kota ogonem. Będzie, że jestem ego
> istka, kłótliwa, wybuchowa.

A wiesz, że relacje też czasami rozpadają się ?
Dlaczego nie zerwiesz tej relacji ?
Co ona ci daje dobrego ?

[zwoje.nerwowe]

1.Wiem.
2. Jak już pisałam - boje się że mnie obwini.
3 Nic mi daje, teraz ma chłodno szczerze mogę napisać . Nic.

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> 2. Jak już pisałam - boje się że mnie obwini.

No to : ty z nim zrywasz a on obwinia Cię.
I co z tego, że obwinia Cię? Co się stanie najgorszego, jeśli obwini ?
Świat runie w otchłań kosmosu czy słońce eksploduje?

[zwoje.nerwowe]

Nie poradzę sobie w takim sensie że bede miała wyrzuty sumienia.

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Nie poradzę sobie w takim sensie że bede miała wyrzuty sumienia.

Wyrzuty sumienia względem kogo?

[zwoje.nerwowe]

Bede miała wyrzuty że to z mojej winy nie wyszło.
Już kilka razy próbowałam. On wtedy tak pokierował rozmowa że to ja wyszłam na najgorsza i właśnie z tym sobie nie radzę

[m_incubo]

No dobrze, no i wychodzisz na najgorszą, no i co z tego? Świat się wali? Nie wystarczy ci świadomość, że to tylko bełkot z jego strony i naigrywanie się z ciebie i że w rzeczywistości to nieprawda?
Co się takiego strasznego stanie, jak wyjdziesz na tę najgorszą? Szef się dowie? Sąsiedzi? Że jesteś najgorszą internetową znajomą?

[magdallenac]

m_incubo napisała:

Szef się dowie
> ? Sąsiedzi? Że jesteś najgorszą internetową znajomą?
>
>
Co k…wa? To jest typ z internetu??🤣🤣🤣

[zwoje.nerwowe]

Nie jest z internetu

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Nie jest z internetu

A czy to takie ważne czy jest internetowy czy nie? Czy może pół-internetowy?
Tacy oszuści ( kłamcy, tak jak ten Twój) muszą trafić na odpowiedni grunt i chodzi mi o profil psychologiczny osoby, którą wykorzystują czy którą pomiatają.
Spójrz na siebie: poczucie winy, analizowanie każdego jego pierdnięcia, każdej kropki i przecinka, zgadywanie co pan miał na myśli plus duże emocje/uczucia... no, te oszukane kobiety pewnie działały identycznie

[m_incubo]

Ok, więc jak często się widujecie na żywo?

[zwoje.nerwowe]

Ostatnio bardzo dawno temu.
Potem proponowałam ale brak czasu, potem brak kontaktu.
On nie wychodzi z inicjatywa spotkań.
Ja na pewno nie zaproponuje ponieważ na każda moja propozycje nie miał czasu ale tez nie proponował innego terminu.

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Ostatnio bardzo dawno temu.

Co to znaczy bardzo dawno? 10 lat temu? 5 lat?
W którym roku?

[carry.2]

No widzisz, nawet nie pamiętasz kiedy się widzieliście na żywo

[zwoje.nerwowe]

Półtora roku temu.
I po tym czasie właśnie kiedy ja zrywałam kontakt on twierdził że szkoda bo akurat chciał się spotkać albo że miał wobec mnie plany

[m_incubo]

No właśnie o tym mówię.
To jest wirtualny facet.
Lubi sobie poklikać, jak już leży w wyrze i nie ma nic lepszego do roboty.
Dlaczego go nie spróbujesz zablokować, na przykład dziś?
Kasowanie numeru nic ci nie da, bo znasz go na pamięć.

[zwoje.nerwowe]

Zablokowałam go ponad rok temu.
Napisałam wtedy że nie widzę sensu w takiej znajomosci, proszę że się ze mną nie kontaktował bo bede musiała go zablokować.
Odpisał „padam ze zmęczeni, dobranoc”
Wtedy zablokowałam.
Ale po kilku miesiącach zmieniłam telefon i zaczął wysyłać smsy że tęskni itp


Mogłabym zablokować go nawet teraz tylko ze boje się wyrzutów że tak bez wyjaśnienia. Ze właśnie to będzie mnie męczyło.
Chyba wolałabym napisać dlaczego.
Tutaj mam największy problem

[m_incubo]

Więc napisz mu "strasznie nudzisz i to męczące" i wtedy zablokuj.
To bardzo dobre wyjaśnienie, do tego zgodne z prawdą.

[carry.2]

Widzę, że bardzo lubisz ten swój stan umęczenia i nie chcesz nic zmienić.
Na propozycje CO ROBIĆ masz swoją świętą wymówkę, że "wyrzuty sumienia! Boję się ich" ...
No to ja juž nie mam żadnej rady.
Pozostaje ci się BAĆ tych wyrzutów i analizować jego smsy
I tak spędzisz całe życie.

[zwoje.nerwowe]

Nie, ja tylko chce wiedzieć czy napisać (kolejny raz) że to koniec czy nic i zablokować

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Nie, ja tylko chce wiedzieć czy napisać (kolejny raz) że to koniec czy nic i za
> blokować

A TY SAMA nie możesz podjąć tej decyzji ?
Czy musisz czekać na zgodę Pana ?

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Nie, ja tylko chce wiedzieć czy napisać (kolejny raz) że to koniec czy nic i za
> blokować

Przecież m_incubo ci napisała co zrobić: napisz
"strasznie nudzisz i to męczące" i wtedy zablokować .

[m_incubo]

Nie, bo to się nie sprawdza. Tych końców już kilka było.

[carry.2]

m_incubo napisała:

> Nie, bo to się nie sprawdza. Tych końców już kilka było.

Obawiam się, że tutaj nic nie pomoże.
Będzie tak jak ostatnio: zablokuje go, a potem zmieni numer telefonu i on ją cudownie odnajdzie i znowu do niej napisze.
A ona znowu odpisze bo ... wyrzuty sumienia
I tak do końca świata.

[zwoje.nerwowe]

Nie, chodzi o moje emocje.

[po_godzinach_1]

carry.2 napisał(a):


> I co z tego, że obwinia Cię? Co się stanie najgorszego, jeśli obwini ?


To się stanie, że ona będzie potem żyła w poczuciu, że znowu jest winna temu, że coś nie wyszło i że znowu jest sama i że to przez nią. Czyli w poczuciu, że jest do niczego.

[zwoje.nerwowe]

Nie że do niczego ale że ON chciał bo przecież mówił a ja taka i owaka…….

[po_godzinach_1]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Nie że do niczego ale że ON chciał bo przecież mówił a ja taka i owaka…….

Ale wiesz o tym, że to nieprawda co on mówi?

[zwoje.nerwowe]

Wiem, zobacz moje wątki jak punktuje w wątkach jego chore zachowanie. Jestem tego świadoma.
I druga strona, analizuje co mogłam powiedzieć/napisać/zrobić inaczej bo może byłoby lepiej?

Wracam do nich, do twych sprzed ponad 10 lat tez. Ładnie mi tam dziewczyny tłumaczą.
Ja po prostu cały czas szukam potwierdzenia, że jego zachowanie jest Ok a jednocześnie mysle że gdym inaczej, lepiej itp cos zrobiła to on byłby dla mnie ok

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Wracam do nich, do twych sprzed ponad 10 lat tez.

Do MOICH wątków wracasz ?

[zwoje.nerwowe]

Miało być do TYCH 😉

[tanebo001]

Pisze się Tychów

[carry.2]

Czasami po prostu się nie da stworzyć udanego związku, chociażby nam zależało bo druga strona tego nie chce ( a kłamie, że chce). I co zrobisz?
Głową muru nie rozbijesz.

[zwoje.nerwowe]

To po co daje nadzieje? Bo po się kontaktuje? Po co to mówi?

[po_godzinach_1]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> To po co daje nadzieje? Bo po się kontaktuje? Po co to mówi?

Bo ma przyjemność w manipulowaniu tobą.

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Miało być do TYCH 😉

Przez ułamek sekundy pomyślałam, że moderujesz to forum i pochylasz się litościwie nad moim marnym losem pod innymi nickami

[carry.2]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Nie że do niczego ale że ON chciał bo przecież mówił a ja taka i owaka…….

On może mówić wiele rzeczy. Na to nie masz wpływu co on mówi i co jeszcze powie.
Ty wiesz jak jest i to powinno być dla Ciebie najważniejsze, a nie to co on powie. Niech mówi co chce.

[carry.2]

Lepiej jest być samej niż w niby-związku.
Nie wyszło - trudno. Nie każdemu wychodzi. Takie życie.
Lepsze to, niż liczyć przez następne x lat, że partner się dla nas zmieni.

[carry.2]

Boisz się być sama.

[zwoje.nerwowe]

Absolutnie.
Przecież i tak jestem sama.
Radzę sobie doskonale.

Jego nie ma przy mnie kiedy jestem chora, kiedy miałam żałobę.

A gdy przestałam się kontaktować napisał do mnie „szkoda że byłam taka i taka bo chciałem cie gdzieś zabrać”

[zwoje.nerwowe]

A nigdy nigdzie nie zabrał.

[po_godzinach_1]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> A nigdy nigdzie nie zabrał.

Bo ani nie chce cię nigdzie zabrać, ani z tobą zamieszkać, ani cię wspierać, ani nawet ciebie zobaczyć. Wszystko, co pisze jest kłamstwem.

Nie wiem do czego potrzebny ci taki zły człowiek.

[iwles]

Co to znaczy, że byłaś "taka i owaka"? Konkretnie, czyli jaka?

[zwoje.nerwowe]

Kłótliwa, wybuchowa, egoistka, nie w porządku.
W sytuacjach kiedy:
- powiedziałam żeby szanował mój czas i dotrzymywał słowa kiedy się umawiamy że oddzwoni gdy nagle kończy rozmowę.
- kiedy proponowałam spotkanie a on kolejny raz nie mógł bo: praca i swoje sprawy wiec szczerze powiedziałam że nie podoba mi się to
- kiedy zapytałam w jakiej my z jego strony relacji jesteśmy a on nie wiedział bo ma inne sprawy na głowie
- kiedy po śmierci mamy przez 3 dni nie zadzwonił jak obiecywał wiec powiedziałam że liczyłam na jego wsparcie a on mi zarzucił kłamstwo bo powiedziałam że idę spac a on akurat wtedy chciał zadzwonić
-

[zwoje.nerwowe]

I jak kolejny raz zapytałam czy wyskoczymy na kawę a on już się umówił z kolega na plaże a potem sam na rower to zupełnie olałam i przestałam się odzywać

[fifiriffi]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Chciałam mu wszystko wygarnąć ale czuje że będzie jeszcze gorzej.
> Bez słowa tez nie chce zniknąć tak nagle

On się nie odzywa tak po prostu... też tak zrób. Zablokuj...czego sie boisz ?

[m_incubo]

Odezwie się, odezwie.

[zwoje.nerwowe]

Odezwał się i napisał że spał

[m_incubo]

Przecież zawsze tak pisze.
Że spał, że był w innym mieście, że umówił się z kolegą.
Powinnaś zgłosić się po profesjonalną pomoc.

[figa_z_makiem99]

Żeby się zgłosić po pomoc trzeba mieć samoświadomość, autorka wątku jej nie ma.

[m_incubo]

Twierdzi, że chodziła na terapię.
Właściwie to całkiem możliwe.
Można trafić na tak "kompetentnych" terapeutów, że chyba lepiej wydać tę kasę na codzienną małpkę z rana, efekt może być lepszy.

[magdallenac]

Nie chce mi się czytać całości, więc przeleciałam tylko przez kilka postów, aby zrozumieć mniej więcej o co kaman - jeśli babka jest prawdziwa, to ja już się nie będę dziwić, kiedy przeczytam niusa o pani, która wpłaciła całe oszczędności na konto jakiegoś internetowego typa, bo się zakochała, a ten akurat zbierał na operację chorej matki, albo potrzebował kasy, aby szybko się do ukochanej przeprowadzić. Jak można być tak głupim?

[zwoje.nerwowe]

On przecież nie jest internetowy

[ilewazy.cie]

Jest, ale nawet o tym nie wiesz.
Nie żal mi takich kobiet jak ty, miałam w swoim otoczeniu podobną marudę, lat 40 z dzieckiem, po rozwodzie a zachowująca się jak nieszczęśliwie zakochana 15 latka. Naprawdę nie widzisz, że jesteś żałosna? Nie wstyd ci przed własnym dzieckiem, że zajmujesz się rozmyślaniem nad smsami od jakiegoś złamasa? Tobie żadna terapia nie pomoże, oddaj dziecko ojcu, bo będzie tak popaprane jak ty.

[magdallenac]

Nie no, skupiasz się głównie na komunikacji internetowej i wasz związek odbywa się przede wszystkim on line, to nie jest przecież zwykła relacja.

[m_incubo]

On nawet nie jest internetowy, jest głównie smsowy.

[pani_tau]

A ten co tak tyle śpi? Cukrzycę ma?

[zwoje.nerwowe]

Odsypia po pracy.

[wapaha]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> No ok to co zrobić jak się odezwie?

Pokaz cycki 🤷‍♀️

[tapatik]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> No ok to co zrobić jak się odezwie?

Olać.
Znajdzie się inny, który nie chce zdjęć cycków.

[7katipo]

Coraz? 🤔

[figa_z_makiem99]

Aż sprawdziłam, co raz oznacza co jakis okres czasu, a coraz to stopniowanie czynności czy zjawiska. Obie formy są poprawne.

[alewcale]

co który raz? Raz się nie liczy.

[alpepe]

Chciał potrzepać do piersi. Jak się odezwie, będzie chciał trzepać do cipki . Naprawdę tego chcesz? Spuść dziada.

[zwoje.nerwowe]

Nie chce ale bardzo źle się poczułam.
Na razie on się nie odzywa ja tez nie. Nie Wiem co zrobić

[memphis90]

Wykasować kontakt.
Lub
Na zyczenie wysłać zdjęcie włochatej męskiej klaty, najlepiej z steatomastią.
Albo
filetów kurzych z obiadu.

[anorektycznazdzira]

"Nie wiem co robić"
a musisz coś robić?

[zwoje.nerwowe]

Milam na myśli jak zareagować jak on się odezwie.

[bistian]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Milam na myśli jak zareagować jak on się odezwie.

Powiedzieć wprost, że nie potrzebujesz chłopa, który woli zdjęcie od zamieszkania razem czy choćby spotykania się systematycznie, że fajnie, że się poznaliście i że dziękujesz za wszystko.
Po tym kasujesz numer telefonu, a gdy dzwoni, pytasz, kto to? i wyjaśniasz, że masz numer skasowany, dlatego nie wiedziałaś

[tapatik]

Popieram wypowiedź Bistian.

[fifiriffi]

zwoje.nerwowe napisał(a):

> Milam na myśli jak zareagować jak on się odezwie.


O matko... jo olej
Chyba, że sama potrzebujesz kogoś do pukania.
Ale nie właz w to emocjonalnie.

[m_incubo]

Rada cokolwiek spóźniona. Przecież ona właśnie wlazła w to emocjonalnie, bo pukali i widzieli to się lata temu.

[ilewazy.cie]

Prostak. W ogóle bym nie odpisywała.

[carry.2]

Pamiętam okres, w którym moje dziecko uczyło się mówić. Nigdy nie powiedziało "czemu?" albo "dlaczego?".
Zawsze było: "dlaczemu?".

Proponuję zerwanie znajomości. Niech szuka gdzie indziej.

[szmytka1]

Moje jedno nadal mówi dlaczemu. W użyciu było też "trzebało"

[1matka-polka]

"Po chwili znowu chce zdjęcie , stanowczo mówię że nie ma mowy on na to „to nie” a po chwili pyta „a czemu?”"

Odpowiedziałaś mu, dlaczego nie chcesz wysłać tego zdjęcia?

[zwoje.nerwowe]

Nie ponieważ to nie był pierwszy kiedy chciał zdjęcie. Już raz mu wytłumaczyłam że po prostu nie chce wysyłać zdjęć. Chyba mi muszę się tłumaczyć za każdym dlaczego nie chce. Po prostu nie chce tego robić.

Teraz bardzo mnie zabolało to że podczas rozmowy wyłączył telefon

[jahelena]

Przełożony ma takie prawo.

[zwoje.nerwowe]

Jaki przełożony?

[jahelena]

Ten z włochatymi uszami.

[tapatik]

jahelena napisała:

> Przełożony ma takie prawo.

Mogę prosić o podstawę prawną?
Oraz o wyjaśnienie skąd wiesz, że to przełożony Zwojów Nerwowych?

[bistian]

Jeżeli był seks i pewna bliskość, to traktuje Ciebie jak swoją. Mógłby sobie ściągnąć fajniejsze cycki gdzieś ze strony, ale chce Twoje.
Nie wiem, czy u każdego faceta tak jest, ale u faceta seksualność, to taka krzywa Gaussa, jest prosty kawałek, jakiś poziom, potem jest ta górka i pełna fascynacja, duża intensywność doznań, potem to spada do następnej prostej linii i rośnie na następny poziom albo się kończy. Facet ma teraz tę górkę.

Jeżeli masz problem z własnym ciałem, nie ufasz mu, nie bawi Cię to, to mu powiedz.
Ciałopozytywność jest fajna, czasami trzeba nad popracować, ale może też masz inne podejście, że to tylko seks, bez większych emocji i taka propozycja, to wkroczenie w Twoją strefę osobistą, a seks już nie.

[zwoje.nerwowe]

Kilkukrotnie padła propozycja o zdjęcie już wcześniej.
Powiedziałam że nie chce takich rzeczy robić.

Wczoraj bardzo zabolało mnie to że wyłączył się z rozmowy w jej trakcie.
Poczułam się jakby ktoś dał mi w twarz

[zwoje.nerwowe]

Zastanawiam się czy zapytać to dlaczego wczoraj tak nagle wyłączył się z rozmowy?

[carry.2]

Po prostu zapytaj.

[jahelena]

Bateryjka się skończyła. Przełożony nie miał powerbanka.

[m_incubo]

Ty chyba kpisz, koleś?

[bistian]

m_incubo napisała:

> Ty chyba kpisz, koleś?

Oj tam, ludzie się wymieniają fotkami, jasne, że nie zawsze i nie z każdym.
Taka gra na podtrzymanie emocji, gdy się jest daleko od siebie, żadna perwersja.

[zwoje.nerwowe]

Ale on daleko ode mnie nie jest.
Jakby tylko chciał to 30 minut i jest u mnie. Zakrywa się brakiem czasu

[okruchlodu]

Sorki ale z opisu nie wynika, żeby był to poważny związek a nawet w takim byłabym ostrożna. Pani z nim zerwie i kto wie co on z tymi zdjęciami później zrobi.

I jeszcze po takim wymuszaniu?

[bistian]

okruchlodu napisała:

> Pani z nim zerwie i kto wie co on z tymi zdjęciami później zrobi.

Z takimi zdjęciami bez głowy?
Będzie szantażował, jak nic
Nie chce, to nie, nie ma o czym mówić.

[zwoje.nerwowe]

To po co strzelił focha i odszedł w trakcie rozmowy?

[okruchlodu]

Nie no ok, jeśli bez głowy, same cycki to jeszcze można się wyprzeć😀.

[vessss]

Sądzisz, że będzie miał problem ze zrobieniem screena całej rozmowy, aby było widać kto wysłał swoje cycki?

[okruchlodu]

No właśnie siedzę i zastanawiam się jak takie zdjęcie wyslac, żeby było bezpiecznie. Kurcze, nie jest lekko zachować bezpieczeństwo w internetach.

[me-lissa]

okruchlodu napisała:

> No właśnie siedzę i zastanawiam się jak takie zdjęcie wyslac, żeby było bezpiec
> znie. Kurcze, nie jest lekko zachować bezpieczeństwo w internetach.

Mój plan A to niewysyłanie nikomu nagich fotek 🤷🏻‍♀️

[okruchlodu]

Mam pomysł, niech pan jako pierwszy wyśle swoje zdjęcie z wielkim, czarnym wibratorem w tyłku. Tak, żeby twarz było widać. Wtedy można wysyłać cycki.

[bistian]

okruchlodu napisała:

> Mam pomysł, niech pan jako pierwszy wyśle swoje zdjęcie z wielkim, czarnym wibr
> atorem w tyłku. Tak, żeby twarz było widać. Wtedy można wysyłać cycki.

A jeśli wyśle?

Mnie to śmieszy, kobiety chodzą publicznie półnagie, a oburzają się na takie propozycje.
Nie chcesz, nie wymieniasz się, nie ma po co dobudowywać do tego całych teorii i to psychologizować na każdą stronę.

[zwoje.nerwowe]

Nie rozumiesz od samego początku.
Masz racje nie chciałam, zakomunikowałam i tyle. Mnie zdziwiła jego reakcja późniejsza czyli zakończenie rozmowy bo nie dostał zdjęcia

[mizantropka_20]

Z czego wniosek, że przedkłada zdjęcie twoich cycków nad kontakt werbalny. Mam nadzieję, że potrafisz wyciągnąć wniosek z wniosku?