Dodaj do ulubionych

Historia Skiby

29.09.23, 21:13
Zainspirowana historia Skiby ile znacie związków które się rozpadły bo facet któregoś dnia sam przyszedł i powiedział ze koniec, nie kłamiąc choćby miesiącami? Ja znam takich 0 zawsze rozstanie poprzedzaly klamstwa, czesto idące w lata. Chyba tylko w jednym związku ochłodzenie stosunków w większości normalny sex z żona, normalne życie aż się przypadkiem nie wydało. Powiedzmy sobie szczerze moze to się zdarza ze facet ma jaja ale procentowo ile jest takich szczerych z 3%? Chyba ze wy znacie więcej? A dlaczego ludzie prowadzą podwójne życie? Może dlatego ze w naszym kręgu kulturowym rodzina jest wartością? Szczerze nie znam sytuacji gdy zanim się rypnie, wysypie facet sam oświadcza ze ma kochankę zaraz po tym jak się zakocha. Czy któraś ematka była w takiej sytuacji albo widziała ja z bliska?
Obserwuj wątek
    • kariwitch00 Re: Historia Skiby 29.09.23, 21:18
      Cd moim zdaniem faceci w Polsce nie zostawiają częściej trzeba ich wykopać. Jesli już odchodzą to po tym jak się żona przypadkiem czy drążeniem o czyms dowie. Skiba jest jak wszyscy.
      • panna.nasturcja Re: Historia Skiby 30.09.23, 17:50
        W dziwnym środowisku się obracasz.
    • figa_z_makiem99 Re: Historia Skiby 29.09.23, 22:06
      Pierwsza żona poświęcała się i wybaczała, glupio chłopu było powiedzieć, że chce odejść, pewnie wcześniej też miał kochanki. To obecna pani pracowała nad tym, żeby odszedł, pierniczenie o braku o czułości itp. Karolinka z nadwagą i tendencją do otyłości, bredząca o modelingu i z parciem na szkło, przed 40stką, uparla się na znanego piosenkarza. To kobiety teraz walczą między sobą, Skiba jest rekwizytem bez jaj. Najwyraźniej pan jest kurą znoszącą złote jajka, warto było go traktować jak dzieciątko i nadal tak jest traktowany. Widziałyście, żeby mężczyźni walczyli tak o nieatrakcyjną kobietę w wieku 60 lat?
      • figa_z_makiem99 Re: Historia Skiby 29.09.23, 22:20
        Mężczyzna nie pozwoliłby obrażać byłej żony przez obecną i nie robiłby z jej życia syfu, Skiba został przejęty przez następną opiekunkę traktującą go jak dzidziusia. Kobiety pozwalają na takie traktowanie, powinien dawno temu dostać kopa od pierwszej żony, wychowywali w takim klimacie synów, to wykształcona i pracująca kobieta, nie bidula z koziej wólki.
        • kariwitch00 Re: Historia Skiby 29.09.23, 22:29
          Chyba częściej nie dość ze pozwalają to jeszcze sami atakują. Pierwsza żona zawsze dostaje taka jest reguła jesli nie od kochanki i męża to od otoczenia bo ludzie nie lubią jak komuś puszczają za bardzo emocje a niektore zdradzone kobiety zaczynaja szaleć ze złości i dostają wtedy od otoczenia.
          • panna.nasturcja Re: Historia Skiby 30.09.23, 17:54
            Nie, nie ma takiej reguły. Nie każda pierwsza żona była kiedykolwiek zdradzana. Serio nie znasz żadnej pary, która się zgodnie rozwiodła, bo im po prostu razem nie wyszło?
            • rosapulchra-0 Re: Historia Skiby 05.10.23, 08:35
              Owszem, takie pary istnieją, ale jest ich niewiele.
      • figa_z_makiem99 Re: Historia Skiby 29.09.23, 22:25
        A nowa pani w końcu może robić medialną karierę dzięki Skibie, której nie zrobiła w modelingu smile Opłacało się jeździć z nim na koncerty i tulić do łona, bardziej niż ciężko pracować. Takie czasy i wzorce, a poprzednia czuje się oszukana.
      • riki_i Re: Historia Skiby 02.10.23, 13:04
        figa_z_makiem99 napisała:

        > Karolinka z nadwagą i tend
        > encją do otyłości, bredząca o modelingu i z parciem na szkło, przed 40stką, upa
        > rla się na znanego piosenkarza.

        Zgadzam się , tylko mała uwaga. Skiba nie śpiewa, wokalistą Big Cyca od zawsze był i jest Dżej Dżej. Skiba to konferansjer oraz maskotka pałętająca się po scenie.




        To kobiety teraz walczą między sobą, Skiba jes
        > t rekwizytem bez jaj. Najwyraźniej pan jest kurą znoszącą złote jajka, warto by
        > ło go traktować jak dzieciątko i nadal tak jest traktowany. Widziałyście, żeby
        > mężczyźni walczyli tak o nieatrakcyjną kobietę w wieku 60 lat?
        • black_magic_women Re: Historia Skiby 04.10.23, 00:20
          riki_i napisał:
          Najwyraźniej pan jest kurą znoszącą złote jajka, wa
          > rto by
          > > ło go traktować jak dzieciątko i nadal tak jest traktowany.

          Też odnoszę takie wrażenie. Początkowo mocno solidaryzowałam się ze zdradzaną żoną, ale po kolejnych wynurzeniach, w których wprost wyznawała, że godziła się na takie traktowanie (nie zrobił żadnego przelewu w życiu, nadużywał itp.) i najwyraźniej tolerowała wcześniejsze zdrady, dochodzę do wniosku, że to tylko money, money, money. Choć mam pewną kobiecą satysfakcję, że puściła prosiaka w samych skarpetkach. p
          • obrus_w_paski Re: Historia Skiby 04.10.23, 00:24
            Mi się podoba ze eks ładne zdania tworzy, dobrze się ten wywiad czyta. Niektórych naprawdę trudno czasem zrozumiec. Tu albo korekta się popisała albo babka faktycznie w miarę elokwentna i ogarnięta
            • black_magic_women Re: Historia Skiby 04.10.23, 00:38
              obrus_w_paski napisała:

              > Tu albo korekta się popisała albo babka fa
              > ktycznie w miarę elokwentna i ogarnięta


              Jest wykładowcą/wykładowczynią na uniwersytecie, chyba filologiem klasycznym.
              • mebloscianka_dziadka_franka Re: Historia Skiby 05.10.23, 07:56
                No to niezły mezalians popełniła ;P
          • riki_i Re: Historia Skiby 04.10.23, 10:55
            black_magic_women napisała:

            > Początkowo mocno solidaryzowałam się ze zdradzaną ż
            > oną, ale po kolejnych wynurzeniach, w których wprost wyznawała, że godziła się
            > na takie traktowanie (nie zrobił żadnego przelewu w życiu, nadużywał itp.) i na
            > jwyraźniej tolerowała wcześniejsze zdrady, dochodzę do wniosku, że to tylko mon
            > ey, money, money.

            No wiesz, trudno jest żyć z artystą rockandrollowym. wink Żona Gawlińskiego, Monika, wsadziła mu kiedyś nóż w pośladek (w ramach "podziękowania" za zdradę). A Muniek Staszczyk, a Maleńczuk? Jakie odwalali numery?

            Żona Skiby zdaje się, że zarządzała ich wspólnym życiem i nie zdziwiłbym się, gdyby rozmnożenie kasy nie było efektem jej działań.

            Nie chcę jej usprawiedliwiać, ale rzadkie powroty męża z wiecznej trasy do domu, skacowanego, przeruchanego, nieobecnego duchem i nie biorącego jakiegokolwiek udziału w codziennym życiu domowników, trudno aby wyzwalały różowe jednorożce i gigantyczne pokłady czułości. Ps. No chyba, że jesteśmy Ukrainką z Donbasu - te , jeśli tylko widzą cel swego działania, zrobią wszystko i będą dla faceta tym, czym on tylko zechce.


            Choć mam pewną kobiecą satysfakcję, że puściła prosiaka w sam
            > ych skarpetkach. p
            • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 04.10.23, 12:15
              Świat jest pełen mężczyzn, którzy nie są artystami, jeśli się nie chce takiego życia to się nie bierze pana artysty na stałe. Zaliczyć można, jak kogoś to kręci, ale po co ślub i dom?
              • riki_i Re: Historia Skiby 04.10.23, 12:22
                Oni jak się poznali, to Skiba był początkującym artystą, pół amatorem, a przede wszystkim studentem. Skąd mogla przypuszczać , że odnieść sukces i będzie to robił zawodowo? A potem były już dzieci , pierwsze dziecko znaczy.
                • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 04.10.23, 12:29
                  To była uwaga ogólna, bo wspomniałeś o paru innych panach też. Z takimi artystami wiążą się panie które widocznie gustują w takich klimatach. Mam koleżanki, które zawsze biorą ze środowiska rozrywkowo-artystycznego i mimo prób tłumaczenia nadal się upieraja, że po prostu tak jest - wszyscy mężczyźni ćpają i zdradzają.
                  • riki_i Re: Historia Skiby 04.10.23, 14:04
                    Są też panowie, którym dziwnym trafem zawsze trafia się pani gościnna w kroku, trunkowa i rozrywkowa. A potem zdziwko, że w zwykłym życiu małżeńskim średnio się sprawdza. 😀
                  • dominika9933 Re: Historia Skiby 04.10.23, 21:06
                    Wszystkie przypadki podane przez rikiego to pary, które poznały się jeszcze przed zrobieniem karier przez panów. Maleńczuk to poznał się ze swoją żoną nawet grając i cpajac na ulicy. Co nie zmienia faktu, że masz rację.
                    • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 04.10.23, 21:14
                      I na co liczyła pani wiążąca się z zaćpanym grajkiem ulicznym 🙄 poza tym Maleńczuk zalicza nadal jeszcze jakąś niezwykłą liczbę kobiet i ciągle ma chętne, co jest dla mnie fenomenem niepojętym.
                      • dominika9933 Re: Historia Skiby 05.10.23, 05:46
                        Ona była i jest podobnie pokręcona jak on. Dobrze się bawili razem, wierny nie był nigdy, na wierność raczej nie liczyła (no, może przez chwilę, jak pojawiły się córki, ale tez nie za bardzo). A potem już kasa tylko, bo właściwie nie byli razem. Z tych podanych przykładów wyszła na tym najgorzej, on zawsze był chujem. Czemu miał i ma chętne pozostaje dla mnie zagadką, bo był i jest obleśny w wyglądzie i w zachowaniu (to drugie to już całkiem).
                        • riki_i Re: Historia Skiby 05.10.23, 14:04
                          dominika9933 napisała:

                          > Z tych podanych przykładów wyszła na tym najgorzej, on zawsze był chuj
                          > em.

                          Co uwielbia podkreślać w swoich pogadankach z widownią na koncertach.

                          >Czemu miał i ma chętne pozostaje dla mnie zagadką, bo był i jest obleśny w
                          > wyglądzie i w zachowaniu (to drugie to już całkiem).

                          Ma gadane i pewien taki urok scenicznego łobuza . Myślę, że większość tych pań po prostu chce zdobyć sprawność pt. "zaliczyłam znanego artychę , jestem zayebista".
                          • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 05.10.23, 14:12
                            Urok scenicznych łobuzów to mogli mieć chłopaki z Molesty, on wygląda menelowato.
                            • riki_i Re: Historia Skiby 05.10.23, 14:19
                              ggrr.ruu napisała:

                              > Urok scenicznych łobuzów to mogli mieć chłopaki z Molesty, on wygląda menelowat
                              > o.

                              Byłaś na koncercie? Bo ja byłem na dwóch. Wakacyjnie, przez dwa kolejne lata. Namiot za każdym razem nabity na full , panie z publiczności w różnym wieku ochy i achy.
                              • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 05.10.23, 14:22
                                Raz. Przy czym ja nic nie mam do jego muzyki, jest bardzo ok, polemizuję tylko z czarem łobuzersko-erotycznym pana, który najwyraźniej na tyle kobiet działa, a dla mnie jest niepojęty. Szczególnie że Maleńczuk się mocno zestarzał już. Mam pewne podejrzenia, że do tych aktów dochodzi po solidnym spożyciu substancji różnych przez o od strony
                              • dominika9933 Re: Historia Skiby 05.10.23, 19:29
                                Zgadzam się z ggrr.ruu. On jest i zawsze był takim niedomytym menelem. I bucem nawet dla znajomych. Znam go od ponad trzydziestu lat, na koncertach byłam wielu, raczej tych z Homo Twist, Püdelsow. Wiem, że zawsze miał pełno chętnych do seksu, a nawet po kilka mocno zakochanych. Tylko nie wiem czemu.
                              • obrus_w_paski Re: Historia Skiby 07.10.23, 23:47
                                Jako studentka często chodzilan na koncerty czy recitalem malenczuka („najlepszy” był jak miał cytować swój własny wiersz i kompletnie zapomniał tekstu). Facet odrażający, upokarzający publikę, do teraz pamietam fajnego chłopaka który w przerwie poprosił nalenczuka o autograf dla dziewczyny (która tez była na sali), a ten wziął mikrofon u zaczął po chłopaku jeździć. To był mój ostatni koncert. Szkoda, głos ma piękny a era pudelsow była super. Teraz to taki oblech zamknięty w latach90, sam sposób ubierania się mnie od niego odstręcza. Te czarne/ czerwone koszule… wyglada jak wujek gienkek z wesela
                                • riki_i Re: Historia Skiby 08.10.23, 14:37
                                  Jest to cham przede wszystkim , jak mówi na koncertach "ciepłym i miłym człowiekiem jestem tylko po narkotykach". Natomiast jego szowinistyczne i miejscami mało mądre gadki ("artyście wolno więcej "), spotykają się z entuzjazmem publiczności , w tym kobiet, czego dwukrotnie byłem świadkiem.
                  • rosapulchra-0 Re: Historia Skiby 05.10.23, 08:40
                    ggrr.ruu napisała:

                    > To była uwaga ogólna, bo wspomniałeś o paru innych panach też. Z takimi artysta
                    > mi wiążą się panie które widocznie gustują w takich klimatach. Mam koleżanki, k
                    > tóre zawsze biorą ze środowiska rozrywkowo-artystycznego i mimo prób tłumaczeni
                    > a nadal się upieraja, że po prostu tak jest - wszyscy mężczyźni ćpają i zdradza
                    > ją.


                    Na początku emigracji poznałam pewną Polkę, która kiedyś mnie zszokowała wyznaniem, że jeśli facet nie jest recydywistą, to choćby był ze złota - nie znajdzie u niej nawet krztyny zainteresowania.
                    • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 05.10.23, 08:46
                      Czyli ceni przestępców nieudaczników 😀
                • black_magic_women Re: Historia Skiby 05.10.23, 11:50
                  riki_i napisał:

                  > Oni jak się poznali, to Skiba był początkującym artystą, pół amatorem, a przede
                  > wszystkim studentem.

                  W złotych komentarzach na Pudlu, pojawiło się info pewnie od Karo, że ex żona "bzykneła się z Krzysiem w krzakach, kiedy on był związany z inną studentką. Konsekwencją była wpadka i szybki ślub".
                  • riki_i Re: Historia Skiby 05.10.23, 12:01
                    Tak, komentarze na pudlu to złoto. 😉

                    Ps. Bzyknela się w krzakach, ale później chyba stanęła na wysokości zadania skoro był z nią 30 lat i sporo później zrobił drugie dziecko? (mniemam , że nie w krzakach). Karolinka łyka każdy bałach jak gęś kluski.
                    • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 05.10.23, 12:34
                      Zaraz zaraz, czy to nie Ty opowiadałeś o jakichś kolegach co to każde dziecko mieli z wpadki, wrobieni przez panią?
                      Stanięcie na wysokości zadania polegało pewnie na tym, że pani sprawie weszła w rolę sprzętu AGD z funkcją ogarniania finansów i dzieci, za to z absolutną ślepotą na wyczyny pana. Głupi by zrezygnował z takiego układu. Może jak jej się po latach odechciało i zaczęła mieć jakieś wymagania to dopiero się pojawiła potrzeba znalezienia nowego modelu
                      • riki_i Re: Historia Skiby 05.10.23, 14:15
                        ggrr.ruu napisała:

                        > Zaraz zaraz, czy to nie Ty opowiadałeś o jakichś kolegach co to każde dziecko m
                        > ieli z wpadki, wrobieni przez panią?

                        Moi koledzy przeważnie byli finansowej wagi ciężkiej. Więc odniesienie ni priczom, bo to oni później musieli holować leniwe larwy i bombelki.


                        > Stanięcie na wysokości zadania polegało pewnie na tym, że pani sprawie weszła w
                        > rolę sprzętu AGD z funkcją ogarniania finansów i dzieci, za to z absolutną śle
                        > potą na wyczyny pana. Głupi by zrezygnował z takiego układu. Może jak jej się p
                        > o latach odechciało i zaczęła mieć jakieś wymagania to dopiero się pojawiła pot
                        > rzeba znalezienia nowego modelu

                        No przecie z opowieści Karo wynika, że miała tylko jedno wymaganie - żeby dalej regularnie dostarczał kasę. Chlać i dupczyc na boku mógł skolko ugodno, byle dyskretnie i po cichu.
                        • kariwitch00 Re: Historia Skiby 05.10.23, 14:22
                          No i co mocą d przekonała go ze trzeba nosić pantofle po domu a nie brudzić podłogi jak miał w zwyczaju. I cwaniakuje dobrze wie ze kiedy mu się znudzi to już bedzie w wieku gdzie nie pofika raczej mu nie grozi 35 letni związek z druga żona i przeskok po tym czasie na jeszcze młodsza.
                          • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 05.10.23, 14:25
                            A to zależy jaki on ma tryb działania, możliwe że za 2-3 lata jedna pani w łóżku się znudzi, do tego przestanie być ekscytująco wpatrzona w niego, zaczną się jakieś fochy i będzie szukał oderwania od rzeczywistości na boku
                  • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 05.10.23, 12:05
                    Czyli pan zawsze myślał nie ta częścią ciała co trzeba
              • napisykoncowe Re: Historia Skiby 05.10.23, 08:45
                po hajs. czego nie kumasz
    • ichi51e Re: Historia Skiby 29.09.23, 22:27
      Ale Skiba przecież dwa lata kłamał…
      • kariwitch00 Re: Historia Skiby 29.09.23, 22:33
        Dwa lata kłamał bo przygotowywał nowy grunt. Mężczyźni nigdy nie odchudza do nikad a zanim to zrobią musza mieć pewność gdzie odchodzą i zawsze te dwa życia się na siebie nakładają trwa to dluzej lub krócej ale zawsze. Dlatego jestem zdziwiona ze wszyscy tak się drą jak inna opcja w zasadzie nie występuje w przyrodzie albo bardzo rzadko.
        • figa_z_makiem99 Re: Historia Skiby 29.09.23, 22:41
          To obecna żona przygotowywala nowy grunt, a on się wahał. Zniosła nawet powroty do żony. Część mężczyzn żyje na dwa domy. Mężczyźni są w większości wygodni, nie dopatrywałabym się wyższych wartości rodzinnych. Skiba oddał byłej żonie majątek, zarobi jako influencer z Karolinką, nie każdy ma takie możliwości.
          • hanusinamama Re: Historia Skiby 02.10.23, 07:49
            A zlituj się. Siłą go nie wyciagneła. Sam chciał to odszedł
          • riki_i Re: Historia Skiby 02.10.23, 13:07
            To nie tylko chodzi o wygodę. Facet , który żył w stałym związku dramatycznie źle znosi żywot singla - wiem po sobie z przeszłości. Pamiętaj o tym, że samotni faceci żyją statystycznie 8 lat krócej. Mężczyźnie jest bardzo ciężko odejść donikąd.
      • m_incubo Re: Historia Skiby 04.10.23, 12:06
        Myślę, że kłamał nawet 22 lata, ale co to ma do rzeczy?
    • pytajacakinga Re: Historia Skiby 29.09.23, 22:42
      Ja znam jednego poznal kochanke i po tygodniu znajomosci odszedl od zony byli razrm 7 lat nie mieli dzieci.Gdzies po 3 mcqch od poznania sie nowa byla w ciazy Po roku rozwiedli sie on cos pol roku po rozwodzie ozenil sie z ta druga i sa juz ponad 15 lat razem.
    • clk Re: Historia Skiby 29.09.23, 22:50
      Mnie najbardziej zastanawiają te miliony na kontach smile na które każda z pan liczy.
      U mnie w kręgu były 2 mega spektakularne popisy „jak nie przejść kryzysu wieku średniego” a tak narazie cisza. Chociaż kto wie
    • seeview Re: Historia Skiby 30.09.23, 08:00
      Dlatego że w dotychczasowym związku zazwyczaj nie ma piekła, ale jest nuda, rutyna, przyzwyczajenie, życie z dnia na dzień. I dopiero kiedy pojawia się ktoś nowy, to to widać.
      Jeśli mieszkasz latami w dwóch pokojach w bloku z wielkiej płyty, to sobie tak mieszkasz i często nie zastanawiasz się nad tym. Ale gdyby nagle ponawiła się możliwość zamieszkania w większym, lepiej urządzonym mieszkaniu w kamienicy/apartamentowcu (co kto woli), to nagle byłoby, że ta wielka płyta to w sumie taka sobie była, jeśli nie w ogóle do kitu.
      • memphis90 Re: Historia Skiby 30.09.23, 08:38
        Ale przez dwa lata mieszkasz raz w tej wypasionej willi pod miastem, raz w wielkiej płycie - i w czasie pomieszkiwania w wielkiej płycie opowiadasz jej, jakim jest cudownym mieszkankiem i jak to nie mogłabyś mieszkac nigdzie indziej, głaszcząc ją czule po wysłużonej armaturce..?

        A potem okazuje się, ze ta „nuda” to wcale nie była taka zła, bo w nowym wypasionym lokum masz cały kołowrotek cudownych przygód - czynsz 4x wyższy plus szereg opłat modernizacyjnych, by „nowe” nieustająco wyglądało jak „nowe”, 3x tyle powierzchni do jeżdżenia na mopie, dwie wielkie hałaśliwe budowy tuz za oknem, dojazdy w korkach, cieknący taras skutkujący masywnym grzybem, a w dodatku winda frustrujaco co chwile nie działa i jak chcesz do góry do swojego penthausu na 10 (poprzednie wygodnie i nudno na parterze było!), to musisz na ręcznym... Tj nożnym chciałam powiedzieć.
        • seeview Re: Historia Skiby 30.09.23, 09:17
          Tak, wiem, że większość kobiet będzie się broniła rękami i nogami przed oczywistością którą napisałam, naiwnie i idealistycznie pisząc, że "najpierw się kończy jeden związek, a później zaczyna drugi". Wasze prawo, a prawem rzeczywistości jest to weryfikować.
          • memphis90 Re: Historia Skiby 30.09.23, 09:24
            Bzdura. Bajdurzenia misiaczkow, jak im konar znienacka zapłonie do nowej d…. Tudzież rojenia niedojrzałych Piotrusiow Panów o wiecznych motylkach w brzusiu i ze jak motylków nie ma, to biedne brzusio nieszczęśliwe.
            • seeview Re: Historia Skiby 30.09.23, 13:44
              Spokojnie, przecież wiadomo, że wasi faceci są inni. wink
              Oburzacie się jakby to, że ludzie się rozstają, rozwodzą i mało kto, kto może sobie na to pozwolić, w dzisiejszych czasach jest w jednym związku od 16 do 86 roku życia to były jakieś szokujące informacje.
              O patologiach typu Kaz dużo się mówi, bo to nakręca zainteresowanie. Swoją drogą głównym błędem Kaza nie byl rozwód, tylko drugi ślub, przez to teraz głuptak się buja.
              Z drugiej strony mamy np. Pazurę. Można go i jego żonę lubić lub nie, ale wygląda na to, że związek im wychodzi. I takich historii jest multum, na pewno więcej niż mokre sny części ematek, jak to pan zrozpaczony rozumie swój błąd i idzie się kajać do eks żony.
              • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 30.09.23, 13:51
                Ale Pazura nikogo dla niej nie zostawił, ani ona dla niego. U nich się różnicy wieku czepiali.

                Mnie bardziej bawi obustronna wybiórczość i hipokryzja. To znaczy mężczyźni usprawiedliwiają męskie zdrady a oburzają się na kobiece, a kobiety odwrotnie
                • seeview Re: Historia Skiby 30.09.23, 14:13
                  A to sorry, myślałam że zostawił Weronikę dla obecnej żony. Której z resztą czepiano się o wiele rzeczy, m.in. wiek i wygląd.
                  • riki_i Re: Historia Skiby 02.10.23, 22:25
                    seeview napisała:

                    > Z drugiej strony mamy np. Pazurę. Można go i jego żonę lubić lub nie, ale wyglą
                    > da na to, że związek im wychodzi. I takich historii jest multum,

                    Sorry za off top, ale z Pazurą to trochę pojechałaś. Edyta PKP jest jak z XIX-wiecznych "Opowieści służących". Uważa , że wydobycie się z bloku w Nowej Hucie, forsowny tuning za kasę Czarka oraz wakacje na Malediwach są warte przymykania oka na zdrady.
                    • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 02.10.23, 22:37
                      A Czarek to się przypadkiem na stare lata nie uspokoił w tej kwestii?
                      • riki_i Re: Historia Skiby 02.10.23, 22:39
                        Nie , nie uspokoił się. Całkiem niedawno miał nawet problem z szantażystą, bo go sfotografowano w pewnych sytuacjach. Edytka wybaczyła bez mrugnięcia okiem.
                        • taniax Re: Historia Skiby 02.10.23, 23:36
                          Wielu psychologów twierdzi że nie nic w tym złego jeśli ludziom to odpowiada i się dogadują, brzmi kontrowersyjnie ale rzeczywiście nie brakuje par- pan odwala a ja sobie siedzę na przeprosiny na Maderze choć z boku to wygląda źle obu stronom to pasuje.
                        • trampki-w-kwiatki Re: Historia Skiby 02.10.23, 23:44
                          riki_i napisał:

                          > Nie , nie uspokoił się. Całkiem niedawno miał nawet problem z szantażystą, bo g
                          > o sfotografowano w pewnych sytuacjach. Edytka wybaczyła bez mrugnięcia okiem.

                          Serio? 😳
                          A takie piękne rodzinne zdjęcia majo...
                          • taniax Re: Historia Skiby 02.10.23, 23:48
                            Edytka też nie wyglądała nigdy na przytłoczoną tą sytuacją.
                            • black_magic_women Re: Historia Skiby 04.10.23, 00:32
                              taniax napisała:

                              > Edytka też nie wyglądała nigdy na przytłoczoną tą sytuacją.
                              Naprawdę myślicie, że on ją zdradza? Ma czas, siłę i ochotę?
                    • seeview Re: Historia Skiby 03.10.23, 06:21
                      Ok, tego nie wiedziałam. Ale cóż, Beckhamowa była* zdradzana, Beyonce była* zdradzana, ponoć też idolka ematek Shakira była zdradzana i sprawa się rypła dopiero kiedy Pique postanowił odejść do innej. To są wszystko baby "znoszące" zdrady dopóki związek/biznes się kręci, pozujące na silne kobiety, jedna przekuła walenie po rogach na płytę, druga na piosenki. Jeśli Edyta jest kumata, to przez lata zdążyła zabezpieczyć się tak żeby nie zostać z niczym, a jednak też woli "wybaczać". A Pazura wylaszczył się na stare lata, to i czemu miałby się uspokajać.

                      * Były, są, obstawiam to drugie
                      • borsuczyca.klusek Re: Historia Skiby 03.10.23, 10:19
                        seeview napisała:

                        >A Pazura wylaszczył się na stare lata, to i czemu miałby się uspokaj
                        > ać.
                        >

                        Sorry ale Pazura wygląda jak zasuszony grzyb. W ostatniej odsłonie Psów wyglądał najgorzej z całej starej gwardii.
                        • riki_i Re: Historia Skiby 03.10.23, 17:45
                          borsuczyca.klusek napisała:

                          > seeview napisała:
                          >
                          > >A Pazura wylaszczył się na stare lata, to i czemu miałby się uspokaj
                          > > ać.
                          > >
                          >
                          > Sorry ale Pazura wygląda jak zasuszony grzyb.

                          Potwierdzam. Pisałem o tym jak wygląda z bliska, gdy napotkałem na niego w Bryzie w Juracie.
                          • borsuczyca.klusek Re: Historia Skiby 03.10.23, 17:51
                            riki_i napisał:


                            > Potwierdzam. Pisałem o tym jak wygląda z bliska, gdy napotkałem na niego w Bryz
                            > ie w Juracie.

                            Chyba mnie ta historia ominęła 🙄
                    • shellyanna Re: Historia Skiby 03.10.23, 06:30
                      Wiesz co Riki? To może być tez taka drobna różnica w znajomosci charakterów męskich. Są faceci, którzy musza się zakochać, żeby uprawiać seks i ci przechodzą ze związku w związek (kobiety zreszta również dziela się na takie), a są faceci którzy oddzielają miłość od seksu i swobodne, niewiążące bzykanko na boku to dla nich (jak to mawiał mój znajomy) czynność higieniczna. I jestem skłonna uwierzyć, ze taka Edytka i cześć kobiet, mając pewność co do takiej natury faceta, wiedza ze to one są kochane i żadna im misia nie odbierze, bo miś się odebrać nie da i zawsze wróci i nigdy nie dopuści do sytuacji, w której na jaw wyjdą jakieś jego poboczne bzykanka.
                      Kierując się przekonaniem, ze ch nie mydło, nie wymyśli się - żyją sobie beztrosko.
                      • seeview Re: Historia Skiby 03.10.23, 07:38
                        Jadnak upierałabym się przy bardziej pragmatycznej postawie takich pań, polegającej na chęci zachowania status quo, wygody, rodziny i dotychczasowego życia, a nie na naiwnym rojeniu sobie, że "to one są kochane". Chociaż może i takie są.
                      • starczy_tego Re: Historia Skiby 03.10.23, 07:57
                        One są kochane 😂 No jak pan wróci do ciepłego domku po bzykanku na boku to znaczy ze kocha bardzo 🥰
                        • taniax Re: Historia Skiby 03.10.23, 10:47
                          Może jej wystarczy że to ona została żoną bo Pazura w swoim niekrótkim życiu zaczepił tabuny młodych dziewczyn, nawet na pudlu panny piszą że potrafił z kolegami proponować wspólną zabawę bo je minął na ulicy.
                      • riki_i Re: Historia Skiby 03.10.23, 17:40
                        shellyanna napisała:

                        > Wiesz co Riki? To może być tez taka drobna różnica w znajomosci charakterów męs
                        > kich. Są faceci, którzy musza się zakochać, żeby uprawiać seks i ci przechodzą
                        > ze związku w związek (kobiety zreszta również dziela się na takie), a są faceci
                        > którzy oddzielają miłość od seksu i swobodne, niewiążące bzykanko na boku to d
                        > la nich (jak to mawiał mój znajomy) czynność higieniczna. I jestem skłonna uwie
                        > rzyć, ze taka Edytka i cześć kobiet, mając pewność co do takiej natury faceta,
                        > wiedza ze to one są kochane i żadna im misia nie odbierze, bo miś się odebrać
                        > nie da i zawsze wróci i nigdy nie dopuści do sytuacji, w której na jaw wyjdą ja
                        > kieś jego poboczne bzykanka.
                        > Kierując się przekonaniem, ze ch nie mydło, nie wymyśli się - żyją sobie beztro
                        > sko.

                        Taaak. Przez całe lata ilekroć ktoś z przyjaciół wspominał o skłonnościach jej męża, rzucała serwetkę i odchodziła od stołu.
                        www.newsweek.pl/swiat/zdradzac-po-francusku/chcl48p
                      • taniax Re: Historia Skiby 03.10.23, 19:17
                        Pazura wygląda na kogoś kto daje dużo uwagi, wielbi oraz wynagradza czyli może być typem faceta który mając równolegle inne panie nie daje partnerce odczuć że ona z kimś go dzieli. Jeśli u nich w związku nic się nie zmienia, on jest nadal zaangażowany w relację a ona nie odczuwa że musi rywalizować z innymi paniami a tym bardziej obawiać że facet pryśnie z zasobami to może jej to nie przeszkadzać.
                        A co robi przeciętny polski facet otóż jak dyma na boku to staje się nie do zniesienia, albo zaczyna żonę krytykować albo się zamyka albo ma fochy albo chodzi ciągle wk...ny albo w drugą stronę jest sztucznie miły ile kobiet jest w stanie znieść takie zachowanie, można latami ale zdrowie kobieta ma zrujnowane.Jest więc coś w tym że dużo zależy jak ten związek wygląda, jaki jest i kim jest facet.
                    • bywalec.hoteli Re: Historia Skiby 03.10.23, 09:38
                      Riki, a Ty znasz Pazurę i jego aktualną żonę osobiście, że jestes taki zorientowany?
                      • riki_i Re: Historia Skiby 03.10.23, 17:41
                        Mój kumpel był z nim w burdlu.
                        • dominika9933 Re: Historia Skiby 03.10.23, 18:52
                          Riki, ja lubię te Twoje opowieści i nawet wierzę, że te starsze były prawdziwe, byłeś w takim towarzystwie, ja byłam w krakowskim i też kilka rzeczy wiedziałam. Ale teraz, jak w każdym watku, który dotyczy celebrytów, czy też są obyczajowe, masz stosowną historię, z życia swojego, wujka, sąsiada...to przestaje to być wiarygodne, a przypomina mi opowieści mojej Cioci (kochanej).
                          • riki_i Re: Historia Skiby 03.10.23, 20:46
                            Spotkał go tam przypadkiem. Opowieść jest krwista, ale skoro już na etapie wstępnym moja prawdomówność jest poddawana w wątpliwość, to co dopiero jakbym wywalił szczegóły. Także EOT.
                            • trampki-w-kwiatki Re: Historia Skiby 03.10.23, 22:22
                              Bez kitu, myślałam, że kolesie typu Pazura czy Zenek Martyniuk to mają chętnych całe pęczki w byle wiosce. A on musi z agentury korzystać?
                              • riki_i Re: Historia Skiby 03.10.23, 22:30
                                To smakosz tego typu klimatów. Byłą żonę Weronikę Marczuk też poznał w agenturze.
                            • bywalec.hoteli Re: Historia Skiby 04.10.23, 00:06
                              riki_i napisał:

                              > Spotkał go tam przypadkiem. Opowieść jest krwista, ale skoro już na etapie wstę
                              > pnym moja prawdomówność jest poddawana w wątpliwość, to co dopiero jakbym wywal
                              > ił szczegóły. Także EOT.

                              Chyba cos wspominałeś o oralno-analnych czynnościach pana Czarka w tym przybytku.
                              • apallosa Re: Historia Skiby 05.10.23, 20:35
                                Ale moi drodzy - czy nam się to podoba,czy też nie, to w tym temacie pan Riki rację ma.
                                Lat ....bardzo wiele temu miałam możliwośći poznać ten celebrycko- warszawski światek ( nie w domu publicznym bynajmniej 👻) i ploty o chadzaniu pana C.P. i jego koleżki O.L. powtarzało mnóstwo osób ,a i wielu niedyskretnych taksówkarzy też .
                                Co mnie zadziwia to to, że panu wcale nie przeszło i mając śliczna żonę i gromadkę dziatek nadal bywa...
                                • figa_z_makiem99 Re: Historia Skiby 06.10.23, 00:00
                                  Pewnie mu przeszło, dlatego się nawrócił i nie sądzę, żeby w dzisiejszych czasach chodził w takie miejsca, zaraz byłaby o tym informacja w mediach. Dawno temu szantażowali go filmem. Śmieszna była jego obraza po odejściu Weroniki. Edyta kiedyś mówiła, że jest o nią zazdrosny bardzo, tacy panowie tak mają.
                                  • apallosa Re: Historia Skiby 06.10.23, 00:06
                                    A....co racja, to racja.
                                    Ta Edytka to święta jest jednak. Młodziutka była,kiedy go poznała i bardzo dziwię się nawet nie jej, a jej rodzicom...że nie wywalili gwiazdora z domu na zbita twarz
                                    A te jazdy i sceny zazdrości, zamykanie Edyty na klucz, kiedy chciała uciec ( było w wywiadach z nią), no to już jest wykroczenie co najmniej...no niefajne przygody miała.
                                    • alicia033 Re: Historia Skiby 06.10.23, 00:11
                                      apallosa napisał:

                                      > Ta Edytka to święta jest jednak.

                                      raczej inaczej bym ją nazwała. Tak o 180 stopni inaczej.
                                      Dobrze wie, że sama takiego poziomu życia by sobie nie zapewniła, więc cóż...
                                      • apallosa Re: Historia Skiby 06.10.23, 01:08
                                        Sama by sobie nie zapewniła takiej sławy, wywiadów - to fakt.
                                        Teraz już ma z Cezarym trójkę dzieci i poukładane życie. Młoda jest jeszcze i kto wie, czy kiedyś nie zmieni zdania...
                                        Dużo szczęścia i siły jej życzę.
                                    • figa_z_makiem99 Re: Historia Skiby 06.10.23, 01:09
                                      Nawróceni zdradzacze wiedzą co druga strona może zrobić, żeby zdradzić, sądzą wg siebie i stąd sceny zazdrości. Podobno rodzice byli przeciwni związkowi, to Czaruś napierał i obiecał ich córce bajkowe życie. Ona była młoda i nie miała doświadczenia, dla dziwkarza idealna, nie miałaby z kimś innym tak wygodnego życia. Z dwojga złego lepszy Pazura, niż gardzący kobietami mizogin Żebrowski, traktujący żonę jak klacz i z której się wszyscy śmieją, za 15 lat dotrze do niej w jakim jest miejscu.
                                      • apallosa Re: Historia Skiby 06.10.23, 01:47
                                        Święte słowa...
                                        Tacy zdradzacze potrafią zatruć życie, jak cyjanek. Pani Edyta wspominała nawet, że mężuś przetrzepuje jej telefon komórkowy,a to już bardzo nie halo....
                                        Wiesz co, jakoś się wcale nie zdziwię, jak za 7 czy 10 lat obydwa małżeństwa okażą się już niebylymi.
                                        Co najciekawsze ,to pani Aleksandra Żebrowska sama pochodzi z mocno wielodzietnej rodziny, ma chyba siedmioro rodzeństwa. Mają dziewczyny zdrowie na tyle przychówku, nie na co....
                                        • apallosa Re: Historia Skiby 06.10.23, 01:50
                                          A jeszcze pamiętam z ,,warszawskich czasów " te slodziutko- pierdz...ce wywiady Cezarego i ówczesnej żony nr 2, jak to oni się kochają , uwielbiają, razem w jeden kibel sr...ja, za przeproszeniem. A na mieście aż huczało, że aktor jest częstym bywalcem stołecznych ,,balaganow ".
                                          • borsuczyca.klusek Re: Historia Skiby 06.10.23, 09:33
                                            apallosa napisał:

                                            > A jeszcze pamiętam z ,,warszawskich czasów " te slodziutko- pierdz...ce wywiady
                                            > Cezarego i ówczesnej żony nr 2, jak to oni się kochają , uwielbiają, razem w j
                                            > eden kibel sr...ja, za przeproszeniem. A na mieście aż huczało, że aktor jest c
                                            > zęstym bywalcem stołecznych ,,balaganow ".

                                            Wiem, że nie na temat, ale nie mogę się powstrzymać, żeby nie napisać, że ten okres zaowocował filmem Nienasycenie. Kto widział ten wie 🙄
                                  • riki_i Re: Historia Skiby 06.10.23, 09:21
                                    figa_z_makiem99 napisała:

                                    > Pewnie mu przeszło, dlatego się nawrócił i nie sądzę, żeby w dzisiejszych czasa
                                    > ch chodził w takie miejsca, zaraz byłaby o tym informacja w mediach. Dawno temu
                                    > szantażowali go filmem.

                                    10 lat temu to dawno? Zależy dla kogo. Był już wtedy z Edytą.

                                    A to jej cudowne życie z Czarusiem
                                    www.edziecko.pl/rodzice/7,79361,26485911,edyta-pazura-o-depresji-przez-ylam-dwie-zagroz-one-cia-z-e.html
                                    • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 06.10.23, 09:29
                                      Dobra, ale ona opowiada o jakimś otruciu psa, jakimś spaleniu domu, a Czaruś najcudowniejszy
                                      • taniax Re: Historia Skiby 06.10.23, 09:33
                                        Wogóle nie ma tego tematu, wszystkie problemy życiowe, kataklizmy ją spotkały natomiast zdrada nie bo zdrady by nie wybaczyła.

                                        plejada.pl/newsy/edyta-pazura-szokuje-slowami-o-zdradzie-monogamia-nie-jest-naturalna/ez7vn3j
                                        • apallosa Re: Historia Skiby 06.10.23, 21:26
                                          Taniax i ggrr.ruu - to mi wygląda na zarzekanie rzeczywistości. Na wyparcie problemu, czyli ,,chyba mi się zdaje", ,,wszyscy plotkarze kłamią", ,,to niemożliwe, żeby on..." i cusik w ten deseń.
                                          Acha- czytałam też autobiografie Cezarego pt. ,,Byłbym zapomniał" . Nawet niezgorsze, ale włos się jeży, jakie tam numery on i jego stryjowie chyba odstawiali. Chamskie podrywy ( ale to naprawdę chamskie teksty) , opisane jako prześmieszne żarty.....Ręce opadają.
                          • znowu.to.samo Re: Historia Skiby 05.10.23, 07:59
                            dominika9933 napisała:

                            > Riki, ja lubię te Twoje opowieści i nawet wierzę, że te starsze były prawdziwe,
                            > byłeś w takim towarzystwie, ja byłam w krakowskim i też kilka rzeczy wiedziała
                            > m. Ale teraz, jak w każdym watku, który dotyczy celebrytów, czy też są obyczajo
                            > we, masz stosowną historię, z życia swojego, wujka, sąsiada...to przestaje to b
                            > yć wiarygodne, a przypomina mi opowieści mojej Cioci (kochanej).


                            A ja sie ciągle dziwie że ktoś jeszcze zwraca uwagę na tego starego mitomana
                            • dominika9933 Re: Historia Skiby 05.10.23, 20:20
                              Krzywdy mi nie robi, poczytać mogę, opowieści lepsze i gorsze. A czy wierzę we wszystko co pisze, to określiłam w swojej wypowiedzismile
              • memphis90 Re: Historia Skiby 30.09.23, 19:55
                Jeszcze raz, bo widzę, ze nie rozumiesz. Ludzie się rozstają, związki się wypalają, bywa. Wtedy należy się rozstać.

                Kurew.stwo jest wtedy, kiedy panu się znienacka „wypala”, bo mu konar zapłonie do innej pani. Albo jak dwa lata dupczy na dwa fronty, a „wypala się” dopiero wtedy, kiedy nowa dupa zaciąży albo postawi twarde weto. Tak, niektóre samce to jak małpy, jednej gałęzi nie puszcza, póki się drugiej nie złapią - ale to nie zmienia oceny ich zachowania ani jej nie usprawiedliwia.

                >na pewno więcej niż mokre sny części >ematek, jak to pan zrozpaczony >rozumie swój błąd i idzie się kajać do >eks żony.
                Ty chyba tego forum nie znasz i niespecjalnie rozumiesz co czytasz - tu żadna apeli „Marian, wróć do domu” pisać nie zamierza”, tym bardziej biednego misiaczka z powrotem do łona przygarniać.

                Wiec idz śnić swoje mokre sny gdzie indziej…
                • seeview Re: Historia Skiby 30.09.23, 23:42
                  Tak, wiem, że pod stałym nickiem większość jest mocna w gębie. Ale żeby roić sobie jakiś twór zbiorowy i pisać "żadna"?
                  To ty nadal nie rozumiesz, bo tupiesz nóżką zasłaniając uszy i oczy, tak działa wyparcie. W efekcie pisząc kocopały małpujesz bez ładu i składu. Rozumiem nerwy, przytakich tematach większość niezleznych twardzielek z ematki stawia się w roli porzuconej żony i odczuwa dyskomfort. Może mieliski? Albo ćwiczeń oddechowych?
                  • memphis90 Re: Historia Skiby 01.10.23, 09:06
                    >Tak, wiem, że pod stałym nickiem >większość jest mocna w gębie.
                    Eeee, chyba pod „nowym”, tak na logikę biorąc, jako ze jeden z zarzutów na ematce to zakładanie nowego nicka do „trudnych spraw”… Albo ten argument jest totalnym inwalidą i nie tylko nie czytasz rozumnie, ale tez nie piszesz…

                    >Ale żeby roić sobie jakiś twór zbiorowy >i pisać "żadna"?
                    No raczej… W tej kwestii ematka wyjątkowo zgodna. Idąc jednak dalej tropem logiki, to Ty zarzucasz ematkom jako zbiorowości cos dokładnie przeciwnego - jakieś mokre sny o powracającym misiaczku 😱 - i takie dorabianie gęby ale w Twoim wykonaniu jest już ok? Serio?

                    >To ty nadal nie rozumiesz, bo tupiesz >nóżką zasłaniając uszy i oczy, tak >działa wyparcie.
                    Czuli jednak nadal nie rozumiesz i nie pojmujesz tego, co czytasz 🤦‍♀️. To, ze jakieś zjawisko występuje to nie znaczy, ze nie można i nie należy go jednoznacznie oceniać. Taka czy inna powszechność bynajmniej nie czyni normy. Dupczenie na dwa fronty przez 2 lata jest naganne moralnie - nawet, jeśli strasznie próbujesz usprawiedliwić przed sobą, ze to jakas „oczywistość”. 🤷‍♀️

                    >W efekcie pisząc kocopały małpujesz >bez ładu i składu.
                    Eee? „Malpowanie” to powielanie czyichś zachowań. Serio, dyskusja byłaby łatwiejsza, gdybys używał/a słów zgodnie z ich znaczeniem…

                    Ja się zupełnie nie muszę stawiać w roli porzuconej żony, serio
                    • seeview Re: Historia Skiby 01.10.23, 10:17
                      Nie napisałam, że dupczenie na dwa fronty nie jest naganne moralnie. Ale zdarza się zdecydowanie częściej niż odchodzenie ze związku przed konsumpcją, bo spojrzało sie w oczy komuś nowo poznanemu i postanowiło honorowo zakończyć dotychczasowy związek. Życie. Oczywiście można rozdzierać nad tym szaty, enjoy. Na temat alternatywnej rzeczywistości na ematce rozpisywać się nie będę, bo to walka z wiatrakami, a ja już jadę do zoo.
                      • riki_i Re: Historia Skiby 02.10.23, 22:38
                        seeview napisała:

                        > Nie napisałam, że dupczenie na dwa fronty nie jest naganne moralnie. Ale zdarza
                        > się zdecydowanie częściej niż odchodzenie ze związku przed konsumpcją, bo spoj
                        > rzało sie w oczy komuś nowo poznanemu i postanowiło honorowo zakończyć dotychcz
                        > asowy związek.

                        Ja znam inny schemat. Wielokrotne, powtarzalne wręcz do wyrzygu, artykułowanie swoich uwag co do dotychczasowego związku i równie wielokrotne kompletne ich zlewanie przez szanowną małżonkę.

                        A potem pan na silnym wqrwie zaczął wieczorem wychodzić z domu. Niewinnie, do knajpy za rogiem, żeby wysapać złość na małżonkę i wypić dwa piwa. Któregoś razu była tam jakaś impreza rodzinna (czy grona znajomych - nie pamiętam szczegółów), jak pan przyszedł to się już zakończyła, ale jedna smętna pani sobie jeszcze siedziała. Bo właśnie zaliczała rozwód z mężem. Od słowa do słowa państwo się zapoznali , a po paru spotkaniach zaczęli mieć ku sobie.

                        W ten sposób owa wstrętna męska małpa chwyciła się drugiej gałęzi i paru miesiącach oznajmiła harpii-małżonce , że tym razem już nie zgłasza uwag pod rozwagę , tylko oznajmia, że to koniec.

                        Oczywiście małżonka była wieeeeeeelce poszkodowana, rozżalona i porzucona - zwłaszcza, że mąż b. bogaty i biznesowy (z rozdzielnością). To, że przez wcześniejsze x lat pan spokojnym tonem bez końca mówił, co mu nie się podoba i czego akceptować nie zamierza , oczywiście znaczenia w żeńskim świecie nie ma. A ponieważ robił to na wyjazdach towarzyskich również przy świadkach, m.in. przy mnie, mogę zaświadczyć, że ratować małżeństwo próbował. Ale co tam! Wredny szowinistyczny samiec i zdradzacz.
                        • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 02.10.23, 22:43
                          Pytanie, dlaczego przez lata mówił, że nie zamierza akceptować zamiast po prostu nie akceptować i odejść?
                          • riki_i Re: Historia Skiby 02.10.23, 23:03
                            1. Mieli dwójkę dzieci, drugie było małe.

                            2. Pan się cały czas rozwijał biznesowo, prowadził rozliczne inwestycje, nie miał czasu na rozwody i szukanie nowej pani.

                            3. Jego żona kiedyś była bardzo usportowiona (co dla niego było b. ważne) , więc mógł liczyć, że przestanie żreć czipsy, siedzieć przed telewizorem i tyć.

                            4. Różnili się w kwestii wychowywania starszego dziecka, które wkraczało w dorosłość i sprawiało rozliczne problemy. Żona postanowiła zrobić niedorzeczną sztamę z owym dzieckiem przeciwko panu, tuszując wszelkie wyskoki dziecka i robiąc tym dziecku wielką krzywdę. Pan miał nadzieję, że spokojnym, konsekwentnym i rozłożonym w czasie działaniem , przemówi do rozsądku zarówno żonie, jak i prawie dorosłemu dziecku.

                            Wystarczy?
                        • taniax Re: Historia Skiby 02.10.23, 23:26
                          Idealnie gdyby tak wszyscy komunikowali potrzeby i artykułowali uwagi ale częściej jest tak że gdy panie leją żarem po głowie panowie reagują bierną agresją natomiast zbierają te żale i pretensje zbierają te żale i pretesje i w zasadzie przestają rozmawiać po czym lecą z tymi żalami do nowej flamy. I u skiba podobnie przestał rozmawiać bo rozmawiał już gdzieś indziej. To jest schemat.
                          • taniax Re: Historia Skiby 02.10.23, 23:57
                            Ale żona skiby to raczej nie był ten przypadek, jak zachorował dbała o niego, wycieczki rodzinne kupowała a on latał z żalami do panny bo rozmawia z żonątylko o fakturach i taki jest nierozumiany, niedoceniany już gwiazdy w nim nie widzo. Sprzedawał jej między pukaniem latami wersje którą ona teraz publicznie międli, paskudny typ.
                  • lilia.z.doliny Re: Historia Skiby 02.10.23, 08:10
                    Rozumiem nerwy, przytakich tematach większość niezleznych twardzielek z ematki stawia się w roli porzuconej żony i odczuwa dyskomfort.
                    Ty musisz być gazeciarz, c'nie?
                    • seeview Re: Historia Skiby 03.10.23, 06:25
                      Nie muszę. 🙂 Aż takiej umiejętności wywoływania stanu dostawania piany przez forum jak tamten nick nie mam.
          • princesswhitewolf Re: Historia Skiby 30.09.23, 09:38
            No osobowosc zalezna to faktycznie nie zakonczy zwiazku jesli nie znajdzie kogos inńego by sie podczepic...
            • taniax Re: Historia Skiby 30.09.23, 10:51
              Nie trzeba osobowości zależnej, sytuacja gdy ktoś odchodzi do nikąd występuje tylko w przypadku kobiet, to kobiety nie mają problemu by odejść bo związek, partner sytuacja im nie odpowiada, facet nie zrobi tego nigdy, jeśli odchodzi na 99,99 jest inna pani i przygotowane wcześniej miękkie lądowanie gdzieś indziej.
              • pierscionekzszafirem Re: Historia Skiby 30.09.23, 12:17
                Zgadzam się w 100%, zawsze czeka drugie ciepłe gniazdko…
              • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 30.09.23, 12:33
                W przypadku kobiet nie znam ani jednej, która odeszłaby tak po prostu, bo związek się wypalił - w takich sytuacjach zawsze był ktoś inny. W ciemno odchodzą kobiety ze związków, w których jest przemoc
                • seeview Re: Historia Skiby 30.09.23, 13:45
                  Przemoc lub poważne zaniedbania. Ile było wątków na ematce o tym, jaki syf jest w stanie znieść kobieta żeby mieć portki w domu.
                • panna.nasturcja Re: Historia Skiby 30.09.23, 17:58
                  Dzień dobry, Nasturcja jestem smile
                  Już znasz.
                • memphis90 Re: Historia Skiby 30.09.23, 19:59
                  Ja znam. Powiedziała, ze cos się nie układa z narzeczonym (ślub w planach), ja odpowiedziałam, ze jakby co, to kanapa wolna. Trzy śni później była z walizką. Moja siostra tez kopnęła w d… co najmniej dwóch „narzeczonych” i to nie dlatego, ze trzeci już stukał do drzwi, zawsze była przerwa pomiędzy kolejnymi miłościami.
                • reventa Re: Historia Skiby 02.10.23, 10:45
                  Ja jestem takim przypadkiem, rozwiodłam się, chociaż w związku przemocy nie było i nie miałam nikogo na boku. I w mojej bańce znam co najmniej kilka takich kobiet. Owszem, potem znalazłyśmy sobie kolejnych partnerów, ale oni pojawili się zdecydowanie później niż na etapie rozwodu.
                  • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 02.10.23, 22:40
                    Ja też jestem takim przypadkiem. Ale sądząc z przedziwnych plotek, jakie do mnie docierały po fakcie, to chyba rzadkość, bo ludziom trudno było uwierzyć smile I faktycznie, wśród moich znajomych, kobiety które składały pozwy to trzy opcje były: 1. przemoc 2. zdrada faceta 3. kochanek
                    • riki_i Re: Historia Skiby 02.10.23, 23:07
                      ggrr.ruu napisała:

                      > Ja też jestem takim przypadkiem.

                      Bardzo przepraszam, ale Ty i Twój były mąż to akurat przypadek szczególny. Jak się w przeddzień rozwodu z wielką obopólną ochotą chadza do łóżka, to sorry, ale rozpad małżeństwa nie nastąpił. Zaczęliście nowe życie w dniu wyjścia z sądu, no i owszem, szybko poszło po obu stronach, ale do tego dnia byliście wciąż razem.
                • aandzia43 Re: Historia Skiby 02.10.23, 11:28
                  "W przypadku kobiet nie znam ani jednej, która odeszłaby tak po prostu, bo związek się wypalił - w takich sytuacjach zawsze był ktoś inny. W ciemno odchodzą kobiety ze związków, w których jest przemoc"

                  Znam niejeden, bez przemocy było.
              • panna.nasturcja Re: Historia Skiby 30.09.23, 17:57
                Duże kwantyfikatory rzadko kiedy mówią prawdę o życiu.
              • riki_i Re: Historia Skiby 02.10.23, 22:44
                taniax napisała:

                > Nie trzeba osobowości zależnej, sytuacja gdy ktoś odchodzi do nikąd występuje t
                > ylko w przypadku kobiet, to kobiety nie mają problemu by odejść bo związek, par
                > tner sytuacja im nie odpowiada, facet nie zrobi tego nigdy, jeśli odchodzi na 9
                > 9,99 jest inna pani i przygotowane wcześniej miękkie lądowanie gdzieś indziej.

                Kobieta, zwłaszcza młoda, o ile nie waży 150 kg i nie grała w "Rodzinie Addamsów" nie ma większego problemu z wyhaczeniem faceta.

                Chłop będący latami w stałym związku wypada z obiegu towarzyskiego i jest mu bardzo trudno wrócić do fazy podrywania pań. A ma pewne potrzeby bez zaspokojenia których wariuje i chodzi po ścianach ( i nie, nie każdy pójdzie do agentury). Dlatego imperatywem kategorycznym do odejścia u mężczyzn jest inna baba. Bo wtedy już mniej więcej wiadomo, gdzie można się ewakuować.
                • waleria_bb Re: Historia Skiby 03.10.23, 00:05
                  Chłop będący latami w stałym związku wypada z obiegu towarzyskiego i jest mu bardzo trudno wrócić do fazy podrywania pań.
                  Nie powiedziałabym. Rzadko kiedy mężczyzna w związku rezygnuje z potrzeb towarzyskich i okazuje się, że po rozstaniu będzie sam jak palec. Wręcz bym powiedziała, że to częściej kobiety popełniają ten błąd, że rezygnują ze znajomych, stopniowo zawieszają życie towarzyskie i centrum ich świata staje się facet i związek.
          • panna.nasturcja Re: Historia Skiby 30.09.23, 17:56
            Po prostu każdy sądzi po sobie, uczciwi ludzie najpierw kończą jeden związek, potem zaczynają drugi.
            I tak, u mnie rzeczywistość to potwierdziła, nie zaprzeczyła.
            • seeview Re: Historia Skiby 30.09.23, 23:45
              Masz medal z kartofla. Możecie też zbiorowo wypić herbatkę z odgiętym paluszkiem.
        • suki-z-godzin Re: Historia Skiby 30.09.23, 12:36
          memphis90 napisała:


          > A potem okazuje się, ze ta „nuda” to wcale nie była taka zła, bo w nowym wypasi
          > onym lokum masz cały kołowrotek cudownych przygód - czynsz 4x wyższy plus szere
          > g opłat modernizacyjnych, by „nowe” nieustająco wyglądało jak „nowe”, 3x tyle p
          > owierzchni do jeżdżenia na mopie, dwie wielkie hałaśliwe budowy tuz za oknem, d
          > ojazdy w korkach, cieknący taras skutkujący masywnym grzybem, a w dodatku winda
          > frustrujaco co chwile nie działa i jak chcesz do góry do swojego penthausu na
          > 10 (poprzednie wygodnie i nudno na parterze było!), to musisz na ręcznym... Tj
          > nożnym chciałam powiedzieć.

          matko złoto jaka cudowna metafora!!! 🤣😂🤣😂🤣😂🤣😂
          • memphis90 Re: Historia Skiby 30.09.23, 20:01
            Dziękuję, tez byłam z siebie dumna wink
            • seeview Re: Historia Skiby 03.10.23, 06:23
              😂
    • trampki-w-kwiatki Re: Historia Skiby 30.09.23, 08:11
      Niestety. To bardzo popularny scenariusz. Często to kochance bardziej zależy, żeby facet i oderwał się w końcu od żony, bo facetowi ten układ nie wadzi. Z kochanką załatwia seksy i romanse a z żoną sprawy finansowe, organizacyjne.
    • palacinka2020 Re: Historia Skiby 30.09.23, 08:32
      Generalnie nie znam wielu szczegolow rozstan znajomych. Przypomina mi sie jedna kolezanka, ktora byla w zwiazku od liceum, jakies 16 lat. Chlopak znalazl nowa prace, w tej pracy poznal dziewczyne, I wlasnie zakochal sie I odszedl z dnia na dzien. Od chwili podjecia tej pracy do rozstania byly 2 miesiace, wiec zadne tygodnie klamstw nie wchodzily w gre, kolezanka zreszta o zadnym knuciu nie wspominala.

      Majatku wspolnego nie mieli (zawsze dbali o rozdzial finansow), on wzial swoje rzeczy I sie wyprowadzil.
    • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 30.09.23, 08:56
      W większości przypadków, i to nie tylko u mężczyzn, bo kobiety działają podobnie, celem romansu nie jest rozpad związku i zmiana partnera tylko urozmaicenie. Czasami dopiero po czasie rozwija się coś więcej co może do takiej zmiany prowadzić.
      • seeview Re: Historia Skiby 30.09.23, 09:18
        A to też.
      • shellyanna Re: Historia Skiby 30.09.23, 10:34
        To tez. Tylko niestety przy tym urozmaiceniu żona nie ma najczęściej szans. Bo poza faktycznym staniem zauroczenia druga osoba, następuje efekt racjonalizacji swojego choojowego postępowania i co za tym idzie wynajdywanie kolejnych wad u żony. Żona choćby skaly sr.ły nie jest w stanie konkurować w takiej sytuacji z nowym objawieniem. A ze atmosfera robi się ciężka, to i żona w większości nie potrafi przymknąć oczu tylko zaczyna jeszcze bardziej męczyć ucho i oko mezulka. I kółko się zamyka. Schemat stary jak świat.
        • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 30.09.23, 10:36
          Tylko to nie zawsze jest jakieś wielkie zauroczenie, często po prostu ludzie sobie szukają odskoczni od rutyny ale bez wielkich emocji
          • taniax Re: Historia Skiby 30.09.23, 10:43
            A męska racjonalizacja potrafi być kreatywna i fantastyczna, tkają opowieść że zdradzają żeby wytrzymać w małżeństwie.
          • shellyanna Re: Historia Skiby 30.09.23, 10:47
            ggrr.ruu napisała:

            > Tylko to nie zawsze jest jakieś wielkie zauroczenie, często po prostu ludzie so
            > bie szukają odskoczni od rutyny ale bez wielkich emocji

            Ja to rozumiem. Tylko są zawsze dwa zagrożenia w takim szukaniu urozmaiceń i jedna rzecz, dla której dorosły człowiek wiążący się z kimś na stałe powinien dać sobie spokój z szukaniem.

            1. Nigdy nie wiesz kiedy zabawa przerodzi się w cos poważnego - byłam, doświadczyłam.
            2. Nigdy nie wiesz kiedy trafisz na psychola / psycholke, która Ci zrujnuje twój misterny plan „to tylko zabawa”.

            I sedno: to jest nie fair wobec stałego partnera, z którym nie umawiałeś się na taki układ i takie rozrywki na boku. To jest krzywdzące dla tej druigiej strony. A jeśli się kogoś kocha, to się go chroni, nie krzywdzi.
            • jolie Re: Historia Skiby 30.09.23, 11:12
              Tak naprawdę to to sedno jest kluczowe, ale ludzie płci obojga znajdują na to mnóstwo racjonalizacji. Wybierając coś, zawsze tracisz coś innego, a niektórzy chcą mieć i to, co wybrali, i to coś innego.
            • ggrr.ruu Re: Historia Skiby 30.09.23, 12:24
              Ale ja nie piszę oceny moralnej tylko piszę o mechanizmach, więc nie musisz mnie przekonywać, że to nie jest w porządku. Zresztą jak byłaś w takiej sytuacji to pewnie lepiej ode mnie znasz motywcje.

              Tak, to co piszesz to prawda - jest ryzyko. Ale ludzie ryzykują w wielu sytuacjach i z różnych powodów. I to się raczej nie zmieni.
            • riki_i Re: Historia Skiby 02.10.23, 22:49
              shellyanna napisała:


              > 2. Nigdy nie wiesz kiedy trafisz na psychola / psycholke, która Ci zrujnuje twó
              > j misterny plan „to tylko zabawa”.

              E tam, zaraz psycholkę. Wiedząca czego chce młoda dama po prostu odwiedza znienacka żonę i zadaje konkretne pytanie "Dlaczego Pani nie chce dać rozwodu swojemu mężowi?" (autentyk, mój wujek, już nieżyjący - oczywiście w ogóle nie rozmawiał nigdy z żoną o rozwodzie, panią dupczył rekreacyjnie, a tekst że żona się nie zgadza na rozwód rzucił jej na odczepnego. Ciotka mało nie zeszła na zawał podczas tej wizyty).
              • thank_you Re: Historia Skiby 06.10.23, 06:13
                Leee moj kolega był lepszy - tuż przed BN oświadczył zonie i dziecku, ze sie zakochał i wyprowadza sie (do 20l-letniej laski, z która miał romans kilka miesięcy). Wziął walizke, wsiadł do auta, pojechał do młodej, zapukał, ona otworzyła, on oświadczył, ze oto jest, wolny, a ona na to:
                - No co ty stary, Zwariowales?

                Leczył sie jpotem kiła lat, nie mógł w to uwierzyć, ze nie był spełnieniem marzeń tylko zwykłym seksem bez uczuc. A on życie chciał wywracać do gory nogami. Jeden z piękniejszych facetów jakich na oczy widziałam, z piękna żona, madry, na turbo poważnym stanowisku, łakomy kąsek a dostał kopa w tyłek. Do dzis to nasz ulubiony tekst na absurdalne sytuacje. 😅
        • m_incubo Re: Historia Skiby 30.09.23, 10:52
          Panowie tej starej żony najczęściej jednak nie chcą się pozbywać i jeśli żona wspaniałomyślnie wybacza, to wybierają żonę.
          Przypadki typu Kazimierz i Skiba wcale nie są częste.
          • riki_i Re: Historia Skiby 02.10.23, 22:51
            m_incubo napisała:

            > Przypadki typu Kazimierz i Skiba wcale nie są częste.


            Oczywiście, że nie są częste. Podobnych kretynów jest jednak dość mało w przyrodzie.
            • thank_you Re: Historia Skiby 06.10.23, 06:15
              Maxi Kaz to chyba kolejny ślub planuje?

              Cezary to był moj sąsiad na innym osiedlu. Boże, jaka jego żona była bucowata a ten nas nawracał w kwestii alko. 😳🤪 Miałam wtedy z ćwierć wieku i niezły ubaw. 😆
          • bywalec.hoteli Re: Historia Skiby 06.10.23, 09:12