m98 15.11.08, 19:24 www.boston.com/bigpicture/2008/11/afghanistans_korengal_valley.html Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
speedy13 Re: foty 17.11.08, 15:37 Fajne zdjęcia, dzięki! A oto moje światłe niezwykle kumentarze: :) Nr 5: Ciekawe, pociski z zapalnikiem czasowym. Amunicja kasetowa, szrapnele a może normalne odł.-burz. nastawione na wybuch w powietrzu? Nr 8: małpa rządzi :) Nr 12: ciekawe co ten starszy pan chciał tym gestem wyrazić :) Nr 14: Marine po prawej stronie uzbrojony w SWD lub jakiegoś jego klona (a może tylko tak do zdjęcia pozuje?) Nr 18: krypto-reklama Nr 20: super pomysł!! Też tak sobie napiszę :) Nr 22: ten trzeci pan powinien zasłaniać sobie oczy Nr 23: to pewnie właściciel lusterka z nr 18. Nr 26: ładnie to tak, fosforem? (ale może tylko zadymiają, zadymiać można). Nr 29: zamaskowany szpieg Talibów bacznie obserwuje żołnierza niewiernych Odpowiedz Link
m98 Re: foty 17.11.08, 23:15 Wydaje mi się, że takie zapalniki to nie jest nic nietypowego, swoją drogą mi to przypomina takie urządzenia do odmierzania czasu gotowania jajek ;) Tu masz trochę takich "budzików" w stylu retro: www.passioncompassion1418.com/decouvertes/english_fusees_collection_gb.html Odpowiedz Link
speedy13 Re: foty 18.11.08, 10:02 Hej m98 napisał: > Wydaje mi się, że takie zapalniki to nie jest nic nietypowego, Oczywiście, że zapalniki czasowe to nie jest nic nietypowego, znane są i stosowane od grubo ponad 100 lat. Ale ciekawe to jest ze względu na kontekst że tak powiem, w jakim je widzimy - wsparcie operacji przeciwko talibom w Afganistanie w 2008 r. Mogłyby to być szrapnele ale dzisiaj ich się praktycznie nie używa, w USArmy chyba w ogóle nie ma 155 mm szrapneli (chyba ze im jakieś zostały sprzed II ws). Mogłyby to być pociski kasetowe - a wszak użycie amunicji kasetowej jest dzisiaj bardzo źle widziane politycznie. Albo zwyczajne pociski odłamkowo-burzące nastawione na wybuch w powietrzu (zwiększa to efektywność rażenia odłamkami na otwartej przestrzeni i pozwala atakować żołnierzy ukrytych w okopach, czy za jakimiś wałami, murami itp.) - w tym przypadku miło zobaczyć zawodowców stosujących tę technikę, w niegdysiejszych krajach UW czy ZSRR praktycznie nie spotykaną w ogóle. Odpowiedz Link
m98 Re: foty 18.11.08, 19:13 Byłem przekonany, że kasetowe - nie przychodzi mi do głowy inny równie prosty, tani i efektywny sposób "rozpylania" podpocisków nad celem. Amunicja kasetowa może i nie jest mile widziana ostatnio, ale akurat amerykanie się tym zazwyczaj nie przejmują Odpowiedz Link
m98 Re: foty 18.11.08, 19:27 fosforem zresztą tez nie :) A swoją drogą może się mylę z tymi pociskami kasetowymi - wiesz może coś o innych rodzajach zapalników w amunicji kasetowej? Zbliżeniowe? Chętnie bym się dokształcił bom laik i cywil. Odpowiedz Link
speedy13 Re: foty 19.11.08, 11:11 Hej Co do fosforu: Amerykanie podpisali taką konwencję o niestosowaniu broni zapalającej jako przeciwpiechotnej że tak powiem, z 1977 jak się nie mylę. Ale można stosować ją do atakowania innych celów (sprzętu, magazynów paliw...). To jest w zasadzie takie prawnicze dzielenie włosa na czworo, bo w tych innych celach też mogą być ludzie. Amunicję z fosforem powszechnie stosuje się natomiast do zadymiania i sygnalizacji (wskazywania celu) - fosfor jest jednym z najefektywniejszych znanych środków dymotwórczych, może i najskuteczniejszym nawet - więc tu jakby nie ma ograniczeń. co do kasetowych - Amerykanie nie podpisali konwencji o zakazie amunicji kasetowej, wiele krajów zresztą tego nie zrobiło także (np. Polska czy Rosja) więc absolutnie nie robię im tu jakichś zarzutów o jej używanie. Zastanawiam się tak od strony czysto taktycznej, głównym przedmiotem krytyki pod adresem amunicji kasetowej jest pozostawanie pewnego procenta niewybuchów, co przy masowym jej użyciu moze dać sporą niestety liczbę. A tu w Afganistanie walczą oni na kontrolowanym przez siebie terytorium i ich własne patrole mogą kiedyś na te niewybuchy powpadać, albo trzeba będzie potem się mozolnie rozminowywać... no ale to ich problem generalnie... Słyszałem zresztą że po amunicji art. nie zostaje tych kasetowych niewybuchów aż tyle, pociski spadają z bardzo dużą prędkością naddźwiękową (w przeciwieństwie do bomb lotn.) i uwolnione z nich podpociski co prawda wyhamowują sporo, ale jednak też walą w ziemię dość mocno i raczej wybuchają w miarę wszystkie. Do rozcalania amunicji kasetowej stosuje się raczej zapalniki czasowe (elektroniczne lub mechaniczne). Zwykle takie rzeczy otwierają się dość wysoko, kilkaset metrów nad ziemią, żeby uzyskać optymalne pokrycie rażonego obszaru amunicją. Zapalnik zbliżeniowy opłaca się stosować jak coś ma nam wybuchnąć powiedzmy 3 m nad ziemią a 10 m to już za wysoko; a tu jak się nam otworzy na wysokości 220 m zamiast 200 to w zasadzie nie będzie większej różnicy... Chociaż chyba był kasetowy pocisk 203 mm chemiczny z zapalnikiem zbliżeniowym...? Nie pamiętam, jak wrócę do domku to poszperam w mądrych księgach... Odpowiedz Link
m98 Re: foty 24.11.08, 18:14 Ja z kolei trafiłem (ale już zdążyłem zgubić) na informację, że w pierwszej wojnie irackiej niektórzy dowódcy amerykańscy celowo zakazywali używać pewnego typu aminicji kasetowej właśnie dlatego, że chcieli później swobodnie i bez nerwów przejść przez ostrzeliwany obszar. Jest to swoją drogą pewien argument w dyskusji o zakazie stosowania broni kasetowej, albo raczej argument za stosowaniem lepszych zapalników w podpociskach. Moim zdaniem akurat w podpociskach zapalniki zbliżeniowe mogłyby się okazać dobrym rozwiązaniem. Pewnie bardziej kosztownym, ale efektywność "rozpylenia" odłamków kilkanaście metrów nad ziemią będzie na pewno większa niż próba takiego "rozpylenia" po wbiciu się podpocisku w miękki grunt. Nie wiem tylko, czy zapalniki zbliżeniowe poszczególnych podpocisków nie zakłócałyby się wzajemnie. Piszesz o podpisanej przez amerykanów konwencji - znasz może jakąś stronę zawierającą bazę wielostronnych umów międzynarodowych dotyczących wojskowości? We własnych źródłach umiem znaleźć tylko te podpisane przez Polskę. Odpowiedz Link
mechanior Re: foty 12.12.08, 08:45 Też coś wstawię. www.smog.pl/wideo/21613/rzeczywistosc_polskich_wojsk_w_iraku_uwaga/ Odpowiedz Link
speedy13 Re: foty 12.12.08, 20:37 Hej m98 napisał: > sji o zakazie stosowania broni kasetowej, albo raczej argument za stosowaniem l > epszych zapalników w podpociskach. Moim zdaniem akurat w podpociskach zapalniki > zbliżeniowe mogłyby się okazać dobrym rozwiązaniem. Ale tu już zaczynają się problemy techniczne. Najbardziej niebezpieczne pod względem pozostawiania niewybuchów są małe podpociski - im mniejsze, tym trudniej zrobić sensowny i niezawodny zapalnik. Aby zastosować jakiś taki chytry zbliżeniowy, to jednak trzeba by zrobić podpociski o sporej masie, już nie 0,2 czy 0,5 kg ale raczej kilka kg powiedzmy (co najmniej). Co oznacza że ich masa w zasobniku znacznie spadnie... W przypadku pocisku art. robi się tu problem, bo nie ma tam za dużo miejsca, jeśli zrobimy duże podpociski to w pocisku niewiele się ich zmieści. W przypadku bomb lotniczych czy rakiet oczywiście jest większa swoboda w projektowaniu. I faktycznie jest taki projekt. Nie pamiętam już niestety firmy (w USA w każdym razie), ale chodzi o przyszłego następcę CBU-87 z podpociskami BLU-97 (koło 1,5 kg). Nowy podpocisk ważyłby 8 kg. Bomba z tym samym zasobnikiem zawierałaby zamiast 202 BLU-97 około 10-20 tych nowych. Jednak dzięki odpowiedniej konstrukcji skorupy (wymuszona fragmentacja) promień rażenia odłamkami byłby na tyle duży, że sumaryczna strefa rażenia niewiele by się zmniejszyła. Przewidziano w nim bardzo rozbudowany zapalnik tak jak proponujesz zbliżeniowy, powodujący wybuch w powietrzu na optymalnej wysokości, plus zapasowy uderzeniowy plus czasowy plus reagujący na rozładowanie baterii poniżej określonego poziomu. Ponadto miałby on zawierać nowy niskowrażliwy materiał wybuchowy. Dzięki niemu i dzięki odpowiedniej konstrukcji ewentualny niewybuch nawet włożony do ognia nie eksplodowałby, ale wypalił się w bezpieczny sposób. Nie mógłby też być wykorzystany jako źródło zaopatrzenia dla domorosłych pirotechników, gdyż materiału tego nie można by zdetonować normalnymi środkami. > grunt. Nie wiem tylko, czy zapalniki zbliżeniowe poszczególnych podpocisków ni > e zakłócałyby się wzajemnie. To jest z grubsza opanowany już problem. Wiele firm oferuje zapalniki zbliżeniowe do pocisków art. i moździerzowych - a ich też używa się zmasowanymi salwami. Niemiecka "katiusza" z lat 60/70- tych, LARS 110 mm także strzelała rakietami z zapalnikiem zbl. Dodam jeszcze, że w czasach "przedzbliżeniowych" spotykanym niekiedy rozwiązaniem były podpociski skaczące (najczęściej miny, ale nie tylko, takie powiedzmy normalne odłamkowe też). Po upadku takiego czegoś, najpierw wybuchał pomocniczy ładunek miotający, powodując wystrzelenie właściwej części bojowej na odpowiednią wysokość powiedzmy 1,5-2 m - tam dopiero następowała jej eksplozja. Bardzo popularna amerykańska bomba kasetowa Rockeye II ma w którejś wersji takie właśnie podpociski, małe bomby kumulacyjno-odłamkowe z takim chytrym zapalnikiem rozróżniającym uderzenie w twardą lub miękką przeszkodę. W przypadku tej twardej (będzie to zapewne czołg czy inny pojazd) następuje natychmiastowa eksplozja w odległości optymalnej dla ładunku kumulacyjnego; w przypadku miękkiej (upadek na ziemię) głowica zostaje najpierw wystrzelona na pewną wysokość, dla zwiększenia promienia rażenia odłamkowego. > > Piszesz o podpisanej przez amerykanów konwencji - znasz może jakąś stronę zawie > rającą bazę wielostronnych umów międzynarodowych dotyczących wojskowości? We wł > asnych źródłach umiem znaleźć tylko te podpisane przez Polskę. :( niestety nie. Zwykle szukam po nazwie przybliżonej tej konkretnej konwencji o której mi w danym momencie chodzi, faktycznie przydałaby się jakaś baza tych umów... a może jest coś takiego? Odpowiedz Link
m98 Re: foty 28.12.08, 23:29 Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi. Co do listy traktatów - będę szukał :) Odpowiedz Link