sauber1
21.11.08, 18:16
I każdy tak praktycznie może powiedzieć, ale ja nie o tym, a to jest bez
większego znaczenia, chcę tylko podkreślić że jednak kobiety potrafią jak
zechcą, a wiem coś o tym -prawda?

A tu też znalazłem piękny scenariusz do jednej z naszych telenoweli, ciekawe
czy kupią???
Cytuję: "Przedsiębiorcze żony
Autor: lena-1980 20.11.08, 14:16
Żony radziejowskich działaczy Platformy Obywatelskiej postawiły
zaistnieć w biznesie. Pani Jadwiga L. w połowie 2007 roku
założyła spółkę "Trabo", a w bieżącym roku w świat biznesu wkroczyła
Pani Marzena K. powołując do życia przedsiębiorstwo usługowo-
szkoleniowe "Żak". Takie działania powinny napawać radością
wszystkich mieszkańców R. i okolic, ponieważ przyczyniają
się umocnienia i rozwoju naszej lokalnej gospodarki, czym więcej
firm tym więcej miejsc pracy i podatków odprowadzanych do państwowej
i samorządowej kasy. Mężowie, członkowie Platformy Obywatelskiej,
powinni być bardzo dumni ze swych przedsiębiorczych małżonek, które
wcielają w życie liberalne hasła ich partii.
Niestety nie do końca jest tak pięknie. Pani Jadwiga L. jest żoną Pawła L.
byłego kierownika
Warsztatów Szkolnych przy Zespole Szkół Mechanicznych w R.,
który zadłużył wyżej wymienione warsztaty na kwotę 205 000 zł. Jak
mogło do tego dojść ? Pan Paweł sprzedawał całą produkcję warsztatów
do spółki swojej żony z dużymi stratami, cena sprzedaży nie
pokrywała nawet kosztów materiałów potrzebnych do produkcji, nie
mówiąc już o pokryciu kosztów robocizny i energii. Spółka Trabo
sprzedawała następnie wyroby warsztatów do Szwajcarii z bardzo dużym
zyskiem pomnażając majątek L. Cały proceder trwał od
września 2007 do maja 2008 roku, przynosząc miesięcznie prawie 30
000 zł zysku. Niestety zysk dla L. oznaczał stratę dla
warsztatów szkolnych które zostały doprowadzone do na skraj
bankructwa. Firma Pani L. była więc założona tylko po to
by wyprowadzić pieniądze z kasy warsztatów, a tym samym z kasy
szkoły, której warsztaty podlegają. Trzeba nazwać sprawy po imieniu,
L. okradli Zespół Szkół Mechanicznych, okradli dzieci
uczące się w tej szkole, okradli pracowników tej szkoły.
W połowie bieżącego roku szkoleniem młodzieży i dorosłych w
powiecie radziejowskim postanowiła zająć się Pani Marzena K.
żona aktywnego działacza radziejowskiej Platformy Obywatelskiej -
Krzysztofa K.. Także i tutaj chodzi o zabór publicznych
pieniędzy. W sierpniu bieżącego roku firma Pani K. wygrała
przetarg na szkolenie bezrobotnych zorganizowany w r.
Urzędzie Pracy. Był to przetarg widmo, nie pojawiło się nigdzie
ogłoszenie o rozpisaniu przetargu i o jego rozstrzygnięciu. Firmy
składające oferty były ściągnięte osobiście przez Pana K.
oraz wicestarostę J. i pełniły rolę figurantów
potrzebnych do przeprowadzenia przetargu. Obecnie przedsiębiorstwo
Żak realizuje szkolenia bezrobotnych w Zespole Szkół Mechanicznych w
R., gdzie wynajmuje pracownie informatyczne za przysłowiowe
grosze. Wykładowcami na tych szkoleniach są oczywiście Pani i Pan
K. Może dziwić tylko fakt, że Marzena K. z
wykształcenia nauczycielka wychowania fizycznego i Krzysztof
K. nauczyciel techniki prowadzą kursy typu "ABC
biznesu" , "Sprzedawca - magazynier". No może dziwić i drugi fakt -
robią to wszystko w godzinach swojej pracy w Zespole Szkół
Mechanicznych.
Jak każe duch kapitalizmu Państwo K. nie spoczęli na laurach i kują
żelazo póki gorące. Na początku listopada bieżącego roku został
rozstrzygnięty przetarg na szkolenie informatyczne młodzieży
zorganizowany przez Powiatowy Zespół Obsługi Szkół i Placówek w
R., który został stworzony z inicjatywy wicestarosty
J.. Oczywiście wygrała firma "ŻAK" Pani K.
Również tutaj kierownik PZSIP Pan Jacek K. zapomniał o
podaniu informacji o zamówieniu do publicznej wiadomości. Budzić
zastrzeżenia może także fakt zastosowania bardzo uproszczonej
procedury zamówienia publicznego, zamiast przetargu otwartego
zastosowano zapytanie o cenę. I jest jeszcze jeden fakt budzący
wątpliwości Pan K. Krzysztof jest zatrudniony w Powiatowym
Zespole Obsługi Szkół i Placówek w R. i uczestniczył w
przygotowywaniu dokumentów dotyczących tego zamówienia.
Dlaczego tak się dzieje w jednostkach Powiatu
R.? Nie jest tajemnicą, że Pan Paweł L. i
Krzysztof K. są przyjaciółmi Wicestarosty Dariusza
J., razem startowali w wyborach do Rady Powiatu i razem
tam się nie dostali. J. dzięki radnym Platformy
Obywatelskiej został jednak wybrany na stanowisko Wicestarosty
R. Cała trójka wie, że jest to ich 5 minut, jest to
ich czas, który postanowili wykorzystać. L. i K.
mnożą majątki i korzystają z pozycji J., który ich kryje
i pomaga. Niestety pieniądze zarobione przez nich są pieniędzmi
publicznymi, czyli nas wszystkich.
Nasuwają się pytania:
Dlaczego Starosta Powiatu R. dopuszcza do takich
działań? Czy Członkowie Zarządu Powiatu R. nie widzą co dzieje się w
jednostkach za które odpowiadają?
Pytania pozostają bez odpowiedzi. "