meggan83
12.04.16, 07:02
Hej dziewczyny,
obecnie jestem w połowie drugiej ciąży. Mam 30 lat i dotąd nie przechodziłam toksoplazmozy. Co miesiąc robię badanie i wręcz obsesyjnie podchodzę do zaleceń, aby uniknąć tego cholerstwa. Mój mąż ma mnie dość i ja sama siebe też. Zamiast cieszyć się ciąża, nieustannie towarzyszy mi lęk i analizowanie co zjadłam i czego dotknęłam. Wczoraj ubierałam synka, najpierw buty, sweter, kurtka itd. a na końca zwilżyłam palce śliną żeby mu przetrzeć buźkę i już stres czy na butach nie było toxo, czy palce zdążyły się wytrzeć w trakcie zakładania kurtki. Buty nie były gołym okiem brudne, spiaszczone. Poratujcie dobrym słowem czy tak mogłam się zarazić? Jakie macie dośw. z toxo? Poza tym to jestem zupełnie normalna