slezan
18.12.04, 15:56
Zamiast tego nużącego patosu, zakorzenionemu niestety w polskiej tradycji,
proponuję nieco humoru. Bardzo cenię sobie w śląskieh kulturze umiejętność
śmiania się z samego siebie (choć niekórzy Ślązacy na forum są jej dziwnie
pozbawieni).
Jakie znacie przykłady takiej autoironii kpiny z własnych przywar itp.? Na
początek dwa przykłady literackie - "Cholonek" Janoscha i twórczość Horsta
Bienka (zwłaszcza te fragmenty, w których opisuje on naturę Górnoślązaka i
jego trzy potrzeby).