haen2010
09.08.20, 10:44
Akurat sezon. Cały zestaw warzywny i gruntowy dla gulaszu - jeden luksus. Ja nie napiszę, jak to parę razy usmażyłem, ale jak usmażę kolejny
Poprzednie były ok. Moja love zachwycona .Było to na oko i smak na języku. Gulasz to gulasz, trzeba go udusić do konsumpcji,
Poczytałem, pooglądałem by tv, To zbyt dobre dish by schrzanić.
W przyszłym tygodniu zrobię tak. Zrozumiałem, że kolejne warzywa wymagają różnych czasów by dojść do konsumpcji. Że dobre francuskie knajpy smażą każde z nich w osobnych garnkach i na koniec krótko razem łączą przed wydaniem. No tak, ale tam raczej kocioł niż garnek przez parę dni do odgrzewania małych porcji.
Cały problem polega na tym żeby każde z warzyw dało się widelcem doprowadzić do ust i zachowało swój smak i jędrność. I żeby nie zmienić tego w papaję lub warzywną zupę.
Dwie patelnie. Piekarnik out. Duża i mniejsza dla sosu pomidor - cebula - czosnek. Startowy zestaw warzyw.
1. Pięć papryk złoto czerwonych
2, Cukinia i bakłażan - fifty fifty, razem do 2 kg.
3. Pół tuzina białych cebul.
4. Ząbków czosnku też jw.
5. Przyprawy - 3 listki, kilka ziela, sól i pieprz. Delikatnie, jeszcze mamy czas.
6. Własnej produkcji ghee zamiast oliwy.
7. Do kilograma pomidorów concasse, bez skórki i nasion.
Warzywa pokroję na min półcalową kostkę.Posiekam cebule. Osobne miski. Na duża patelnię ghee i papryka. cztery, pięć minut. Potem cukinia z podobnym interwałem. Kolejny to bakłażan.Oddają soki i redukują wodę, ale warto sprawdzać miękkość by nie przesadzić. Palnik na pół gwizdka.
Na mniejszej patelni sos. Zeszklona cebula, pomidory i czosnek - praska lub moździerz. Trochę soli i zmielonego pieprzu. Smażyć by odparować wodę. Najlepszy moment by dodać swoje ulubione przyprawy.
Kiedy już wszystko wyląduje na dużej patelni dołożę łyżeczkę Herbs of Provance. Cukru. Żeby było jak we Francji, na południu.
Taki mam plan na przyszły tydzięń. Proponuję szanownym forumowiczom konkurs na najlepsze ratatouille.