blondyneczka12345
22.10.23, 15:42
Hej wszystkim .Mam problem i potrzebuję rady .Mieszkam na jednej posesji z bratem ,każdy ma swój dom ale podwórze i ogród wspólny.Zawsze się świetnie dogadywaliśmy.Rok temu poznał dziewczynę, rozwódkę z 8 letnim dzieckiem ,wprowadzili się do niego .Ogród zamienił się w plac zabaw i zaczęły się nakazy .Rozstawili swój duży basen na kostce którą zakupiłam i położyłam z mężem w celu parkowania auta zaznaczając że to ich rodzinny basen i tylko oni mogą się kąpać .Mój niewidomy pies nagle zaczął im przeszkadzać bo dziecko się boi wyjść z domu ,innych psów się podobno nie boi ,musiałam go uwiązać od mojego domu na 10 metrową linkę żeby nie sięgał poza dom .Po sezonie basen zwinęli i kupili koszykówkę stawiając znów na kostce bo przecież dziecko musi grać .Auta nadal nie mogę parkować przy domu .Relacje z bratem całkiem się popsuły ,unikamy siebie .Cieszę się że układa sobie życie z nową kobietą ale czuję się stłamszona na własnej posesji a mieszkam tu ponad 40 lat .Psa mam od 4 lat i zawsze chodził sobie luzem po posesji .Dogadać się z bratem już nie mogę bo liczy się tylko to czego chce dziecko jego dziewczyny .Czy zostaje mi tylko sąd i podział działki z przysłowiowym murem w tle ? Co radzicie ?