Mościce - o-le!

[Gość: mietek]

O tej porze już pachniała ziemia...

[Gość: okropna_gaduła]

Czym pachniała? związkami azotu?

[Gość: gomez]

ona pachnie czyms ciezkim do sprecyzowania ,oczekiwaniem chyba na cos czego
jeszcze nie ma ale co ,jest piekne i nadejdzie nieuchronnie.

[Gość: okropna_gaduła]

No dobra.Ale w Mościcach?

[Gość: gomez]

nie znecaj sie nad ,Mietkiem okropna w tym momecie gadulo.-o-le to jek
przeciagly

[Gość: okropna_gaduła]

Ja tylko chciałam doprecyzować.Rozumiem,że u Mietka pachną wspomnienia .To se
już ne vrati!

[Gość: antek]

Tak, właśnie! W Mościcach,niedobra wróżko!

[Gość: gomez]

mowcie co chcecie a ja i tak jestem za tarnowia;)

[Gość: bronek]

Ja oczywiscie za Unią / nie mylić z jewropejską/.

[Gość: okropna_gaduła]

Rozumiem że to komplement:jestem czarująca...

[Gość: antek]

Powiem więcej! - jesteś STRRRASZNIE czarująca!

[Gość: mietek]

Gdybym miał na myśli te,no tam eeeeeee związki azotu,użylbym okreslen:
- śmierdzi
- jedzie
- swądzi
- cuchnie
- niemiło pachnie
- capi
- wali po nozdrzach
- rąbie
na pwno nie doyczą one naszej kochanej mościckiej ziemi.

[Gość: gomez]

a do murczka na piwo to ktory z kolegow chodzil

[Gość: okropna_gaduła]

Oni się chyba rozmnożyli w tej Łodzi.Wygląda na to że na piwo chodził jeden ( i
ten sam)

[Gość: bronek]

Jak żem swego czasu jechol do woja przes Tarnow,to przed nim byl jakis
Tarnow - Zachodni.No to co f koncu? Moscice czy Tarnow -Zachodni?

[Gość: cesiek]

To jest nic.
Jak ja przed wojną jechałem na targ do Pilzna,to mijałem ze swojej lewej
strony Śwircków ,czy soś takiego.

[Gość: dodek]

Chłopaki!
To jest nic!
Jak mnie wysłali z Chorzowa-Batorego na delegację na Kapro / musiałem
pospawać taką rurkę do naszej rurki/,to dwa dni łaziłem wokół Tarnowa i okolic
na nogach /bo skończyła mi się delegacja/ i nie moglem tam trafić,bo na
delegacji był adres:Tarnów 3,a wszyscy gadali o jakiś Mościcach lub
Świerczkowie.
W końcu rurki nie pospawałem / musiałem sprzedać za 2 bułki/ale to nie koniec,
bo wędrując po opłotkach poznałem pewną,litościwą panienkę,która szybko
zgodziła sie za mnie wyjść i tak już zostało.
Jakie to czasem ludzkie losy są pokręcone.

[tradycja1]

To zonie ta rurke sprzedales?Za dwie bulki?hihihi

[Gość: dodek]

Nie.
Żle.
Nie tak było.
Zanim sprzedałem tę rurkę,to ta panienka jeszcze była panienką i o niczym
nie miała pojęcia. / tzn nie o tym ,o czym myślisz.Bo jeśli myślisz o tym,
o czym ja myslę,to jesteś b.nieprzyzwoita/.Dpiero później po sprzedaniu tej
rurki i zakupie bułek / i szczęśliwym ich spożyciu/ sprawy potoczyły sie
jak wyżej opisałem i na co mam świadków.

[tradycja1]

To jestem tak samo nieprzyzwoita jak Ty:)
Mam nadzieje ze masz rozniez poczucie humoru nie mniejsze niz moje.

[Gość: dodek]

Nie wiem co tu ma do rzeczy poczucie humoru.

[tradycja1]

Dobrze przywoluje sie juz do porzadku...zero humoru..zero nieprzyzwoitosci.

[teklat]

tradycja1 napisała:

> Dobrze przywoluje sie juz do porzadku...zero humoru..zero nieprzyzwoitosci.

e tam, Tradycjo, a tak dobrze sie zapowiadalo!

[tradycja1]

Normalnie mnie zgasil....Ci wczorajsi mezczyni....

[Gość: dodek]

Przepraszam.
Nie chciałem.
Miałem zły dzień / wylałem sobie piwo na kolana/.

[Gość: gomez]

przyslowie mowi co bylo a nie jest nie pisze sie w rejestr.ale pieknie dzisiaj
choc chlodno

[Gość: edek]

Hey Dodek!
Co Ty?
Nie zauważyłeś,że Tradycja number one próbowała Cię tego no
zdeklas...,zdemobil..,zdenuncj...,zdegener...,zdemater...,zdeminimal...
zderewitaliz...,zdeprecj...,no dooobra.Obrazić?
Musisz to sprawdzić.
Trzymaj się!

[teklat]

Gość portalu: edek napisał(a):

> Hey Dodek!
> Co Ty?
> Nie zauważyłeś,że Tradycja number one próbowała Cię tego no
> zdeklas...,zdemobil..,zdenuncj...,zdegener...,zdemater...,zdeminimal...
> zderewitaliz...,zdeprecj...,no dooobra.Obrazić?
> Musisz to sprawdzić.
> Trzymaj się!

Hej Tradycjo, ktos chce cos sprawdzac, zarzucajac Ci cos, czego nie moze blizej
sprecyzowac...
Trzymaj sie!

[Gość: dodek]

OOOOOOOO przepraszam!
Jestem całkiem dzisiejszy.
Ale kindersztubę mam przedwczorajszą.
Maniery wczorajsze.
A kondycję jutrzejszą!

[tradycja1]

O rany....dajcie na luz...Edek a ty adwokatem Dodka jestes z tej samej
kancelarii piszecie?
Nikogo nie chcialam obrazic....trzeba byc elastycznym, na rozne tematy sie
pisze.
Ot lekka gra slow,zniesmaczyla Cie?...pomysl jaki bym miala cel kogos obrarzac?
Teklat przybij 5 za babska solidarnosc.
Dodek czy Ciebie to urazilo?Jak tak to:I'm sorry.

[Gość: felek]

Ja tam nic do nikogo nie mam i nie lubię się wtącać,gdy inteligentni ludzie
rozmawiają,ale obrażam się,gdy ktoś
OBRARZA
moją ukochaną ortografię.
PS.jusz wiency do was nia zajżę.
Za to.

[teklat]

Gość portalu: felek napisał(a):

> Ja tam nic do nikogo nie mam i nie lubię się wtącać,gdy inteligentni ludzie
> rozmawiają,ale obrażam się,gdy ktoś
> OBRARZA
> moją ukochaną ortografię.
> PS.jusz wiency do was nia zajżę.
> Za to.
Felek z wozu, koniom lzej.... Purysta ortograficzny sie znalazl!
A po przecinku, drogi Felku, stawia sie spacje! (jesli juz jestes tak staranny
w pismie)

[Gość: felek]

Po którym to było przecinku?
Muszę natychmiast sprawdzić!PS.Nie mówi się
spacje
tylko spacjĘ!

[Gość: gomez]

pomylujte pane

[teklat]

Gość portalu: felek napisał(a):

> Po którym to było przecinku?
> Muszę natychmiast sprawdzić!PS.Nie mówi się
> spacje
> tylko spacjĘ!

OOOOOO?!?!? Jeszcze tu jestes?
Nie wiem, czy zauwazyles, drogi Felku, ze ja w ogole nie uzywam polskich znakow
(sa tacy na roznych forach i bywaja tam tolerowani, a nawet przyjmowani z
honorami, podobnie jak ci, ktorym zdarzaja sie drobne potkniecia ortograficzne,
stylistyczne etc. - bo komuz sie to nie zdarza?). Gdybym uzywala polskich
znakow, to pewnie i w innych wyrazach mojej poprzedniej wypowiedzi bym je
umiescila. Zapomniales rowniez zrobic spacjĘ po wykrzykniku. Horrendum!

P.S. - polecam Twoje uwadze, drogi Felku pisownie skrotu "post scriptum"... tak
sie to pisze, jak ja napisalam, niestety...

[teklat]

tradycja1 napisała:
?
> Teklat przybij 5 za babska solidarnosc.

Przybijam!!!!!!

[Gość: mietek]

Wy se śpicie,a ja muszę podciągać!
Do roboty!

[Gość: mietek]

Do:
antek,bronek,cesiek,edek,felek.
Chłopaki!
Ma być miło!
Rozmawiać kurtularnie na wszystkie tematy!
Przymykać oczy na małe uszczypliwości.
Nie zwracać uwagi na średnie błędy.
Ignorować duże potknięcia.
Mówić dużo o wiośnie / temat na czasie/,o szkole /życia/,pracy / co to?/,
żużlu / potem/,teatrze /ale bez przesady/,pękniętej rurze / nasza specjalność/,
wiośnie / już było!/,i w ogóle.
PISI.Czasem wyjdzcie na spacer!

[tradycja1]

A ja sie zajme moja ortografia,to moze glupoty mi do glowy przychodzic nie
beda.10x przeczytam post zanim wysle,poki co mocno sie czerwienie...

[Gość: dodek]

Pierwsza wina darowina.

[Gość: okropna_gaduła]

Masz rację Mietku!Zrób z nimi porządek bo zanadto się rozbrykali.

[tradycja1]

Gadula czy az tak bardzo?Ja juz od dzis nabieram wiecej sluzbowosci.

[Gość: mietek]

W/w służbowość będzie Ci potrzebna jtro od godz 7 - 15.
Tutaj / tzn w dobrym towarzystwie/ możesz pozwolić sobie na to,na co nie możesz
sobie pozwolić między 7-15.
Nawet niewinny ,lecz uroczy błądek doda Ci uroku!

[Gość: mietek]

Tak jest!!!

[Gość: dodek]

Do Gomeza pytania.
Trochę mi wstyd,ale nie pamiętam,gzie piło się piwo u Murczka.
Ja robiłem na Kaprze i chyba w tamtym rejonie był ten przybytek.
Nie moglem niestety zbyt często pokonywać jego gościnnych progów ze
względów jedynie merkantylnych.
Po zawodówce na stażu miałem 950 zł na rękę.
Piwo było po 3.6 co daje 264 piwa miesięcznie,albo 9 dzienie.
To zbyt mało jak na moje morzliwości i marzenia.
Nie chciałem się denerwować i chodziłem do byka raz w tygodniu,ale już na
cały dzień.Aż do ostatniego gościa.
Dziś,kiedy piwo jest tańsze,ogólnie dostępne,a ja jestem obrzydliwie
zamożnym człowiekiem - przestałem pić piwo.
Już nie ma tych emocji jak dawniej.
Poda - nie poda.
Zakręci czy nie zakręci
Da bez konsumpcji jedno - czy uda się wydębić dwa.
Ciepłe będzie - czy b.ciepłe.
Dolane czy nie dolane.
W kuflu czy w cienkim szkle.
Pełne,jasne czy cajgowe.
Pasteryzowane czy nie pasteryzowane.
Resztki z wczorajszej niedopitej beczki czy świeżutkie z aktualnie otwartej .
Szybko podane czy z łaski za 15 minut.
Z muchą czy bez.
Starczy forsy czy trzeba będzie pożyczyć / ale od kogo?/.
czy będzie jutro kac czy nie będzie.
Czy trafię do domu czy nie trafię.
Przepraszam ,ale muszę kończyć.
Zaczyna mi kipieć kaszka / bez soli/.
Lecę.

[Gość: gomez]

za skrzyzowaniem jadac od Moscic w prawo na kapro stala taka zielona budka
to wlasnie murczek.dawno temu pracowalem na ec2.mialem po drodze szczegolnie z
kolegami po wyplacie.milo bylo kameralnie.

[Gość: gienek]

Ta.Teraz sobie przypominam.
Rzadko tam zaglądałem,bo nas wozili elegancko osinobusem do roboty i z powrotem.
Tak jest.Jak się skręciło w prawo z Lipowej to gdzieś po 400 m po lewej stronie
stała taka budka.

[Gość: gienek]

Panowie!
Ale jaja!
Świat jest mały!
Dodek! Ty robiłeś na Kaprze?Kiedy?Napisz proszę!
Gomez! Ty robiłeś na EC II? Kiedy?Napisz proszę!

[Gość: gomez]

jesli omnie chodzi to platalem sie tam od roku 83 do 91.fajnie bylo Dunajec
blisko

[Gość: gienek]

No to Świat jest jednak mały.
Ja robiłem na ECII pół roku w 1970r. u automatyków - pomiarowców.
Najszybciej czas płynął na kotłach,bo od samej obecności zamykały się oczy
i każdy wpadał w objęcia Morfeusza.
Nasz brugadzista był w tym mistrzem.
Ponieważ był chłoporobotnikiem,nie miał sił do roboty - musiał odespywać.
Siadał naprzeciwko aparatów pomiarowych i spał z otwartymi oczami.
Czekał niby na odpowiedź układu / ale tylko do 14.30/.

[Gość: dodek]

Wtedy co żem wsiakł z tą rurka koło Kapra,to było za Gomułki.
tera jestem na rencie / rura spadła mi na duży palec u nogi - chyba lewej/.

[Gość: gienek]

Dodek!
Przepraszam za niedyskretne pytanie,ale to jest dla mnie b.ważne.
Czy Ty masz kłapciate uszy?

[Gość: dodek]

Tak.

[Gość: gienek]

Dodek!
A czy masz jedną nóżkę bardziej niż drugą?

[Gość: dodek]

Tak.
A czemu pytasz?

[Gość: gienek]

Jeszcze jedno:
czy kroisz chleb lewą ręką,nie lubisz budyniu czekoladowego,jesteś uczulony
na pyłki traw,byłeś słaby z historii,podwalałeś się do tej Zośki spod
nowego lasu,marzyłeś cały czas o rowerze,spałeś w czapce i czy masz Dodek
na imię?

[Gość: dodek]

Tak,tak,tak!!!
Gienek!
Czy Ty...

[Gość: gienek]

Bracie!!!!!!!!!!!!!!!

[Gość: dodek]

...bracie!!!!!!

[Gość: zuza]

Chłopaki!
Ale sie przez Was popłakałam!
Żeby po tylu latach / nawet pracując koło siebie/ - wreszcie się spotkać!
Ale te losy ludzkie są pokręcone...
I co dalej macie zamiar robić?
Wracacie do siebie, czy już tu na naszej gościnnej Ziemi zostaniecie na stałe?
Chciałabym Was poznać i zaprosić na pierogi ruskie ze skwareczkami domowej
roboty.
Tak się popłakałam...

[Gość: władek]

Zuzo!
Czy na te pierogi,to ja też mogę...?

[Gość: zuza]

Tak.Zabierz ze soba widelec.

[Gość: antek]

Chłopaki!
Łopaty - czyścić!
Taczki - myć!
Brechy - skrobać!
Młoty - pucować!
Majzle - szorować!
Holajze - wytrzepać!
szpachelki - opłukać!
culajtungi - zregenerować!
Wiadra - opróżnić!
szraubencijery - oszlifować!
turbopertraktory - splanować!
Rekawice - wysuszyć!
Ubranie robocze - wykruszyć!
Drabiny - zamoczyć!
Pędzle - jw
Rusztowania - wg uznania!
Szmaty - rozwiesić!
Gumiaki - przewietrzyć!
Onuce - wyprać i wyrzucić!
Deski - poukładać!
Wodę - zakręcić!
Światło - zgasić!
I WIO NA PIWO!

[Gość: bronek]

Niestety,ale zgubiłem łopatę!

[Gość: cesiek]

...a mię zakosili taczkę!

[Gość: dodek]

Gdzie moja brecha?

[Gość: edek]

...a jeszcze przed chwilą leżał tu mój młotek!

[Gość: felek]

Oddajcie mój majzel!

[Gość: gienek]

Holajza była i się zbyła!

[Gość: heniek]

Znikła moja szpachelka.Czekam do 19 - tej.

[Gość: ignac]

Weście se mój culajtung.
Wcale mi na nim nie zależy.