dunajec1 Re: HA111 16.04.23, 14:43 Chlopi uwierza , uwierza, jeszcze jak z ambony poleca slowa chwaly i polecen. Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 18.04.23, 15:06 Uny nawet wierzom, że jak kto wysoki to go można czesać z Księżyca. Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 19.04.23, 19:15 OTO MIŁOŚĆ BLIŹNIEGO... Coś mnie tak naszło przy poniedziałku i postanowiłem sprawdzić, co też właściwie oznacza to określenie "miłość bliźniego"... O której w tym naszym wspaniałym, katolickim kraju z tysięcznymi chrześcijańskimi tradycjami, tak często słyszymy. No więc zacząłem grzebać w różnych mądrych księgach, potem w Googlach, potem pytać znajomych o jakąś definicję "miłości bliźniego", która podobno jest fundamentem religii i wiary katolickiej. I znikąd nie mogłem się dowiedzieć, co to właściwie jest ta miłość bliźniego i dlaczego ona jest tak ważna, że katolicy wciąż o niej gadają. I gdy tak w przeróżnych miejscach szukałem definicji tej chrześcijańskiej "miłości bliźniego", to przypadkowo natknąłem się na relację ze złożenia w rocznicę katastrofy smoleńskiej wieńca pod Świętymi Schodkami na placu w centrum stolicy. Przez równie Świętego Prezesa Jarosława Kaczyńskiego i kilku jego "apostołów". I gdy tak patrzyłem na te zdjęcia, patrzyłem i patrzyłem, to nagle doznałem olśnienia, że oto znalazłem odpowiedź, co to jest ta miłość bliźniego! Nie trzeba szukać definicji i wygadywać frazesów o miłosierdziu, zdolności do wybaczania, wrażliwości na krzywdy innych, cieple, czułości, dobroci i poczciwości, bezinteresowności, zdolności do poświęceń. Wystarczy spojrzeń na te fotki i mamy miłość bliźniego w pełnej krasie! Oczywiście miłość bliźniego w wersji a'la Prezes Kaczyński i jego podwładni. Jacek Nikodem Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 19.04.23, 19:28 Złodzieje. Jeśli ktoś, a szczególnie funkcjonariusz publiczny, przywłaszcza cudzą, w tym wypadku publiczną własność, dysponując nią jak swoją własnością, podlega karze... jakiej? Podobno są to Bogobojni Katolicy, a to są pospolici złodzieje. I jeszcze jedno, nie wiem, czy wszyscy wiedzą, większość tych czeków nie ma pokrycia w budżecie państwa. Deficyt wykazany w budżecie przegłosowanym przez Sejm wynosił ok. 68 mld zł. W memencie głosowania już było wiadomo, że wyniesie on ponad 206 miliardów. Skąd taka gigantyczna różnica 138 miliardów? Rząd PiS potworzył kilkadziesiąt różnej maści fundacj, przez które transferowane są pieniądze przedwyborcze na czeki kampanijne. Państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego (w rękach PiS) emituje obligacje. Rząd gwarantuje ich wykup (koszty- odsetki najwyższe w UE). Pieniądze są rozdawane przez PiSowskich notabli, spłacać długi będą nasze dzieci i wnuki. Dla neobolszewików liczy się tylko wygrana w wyborach. Potem choćby potop. I na koniec. Po wczorajszym materiale TVN niestety wstydzę się za wielu moich przyjaciół samorządowców. Żeby za pieniądze tak się poniżać odbierając te kartonowe czeki utrwalając władzę tych złodziei. Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 19.04.23, 19:29 Niepotrzebnie! Wydatki pogrzebowe to problem żyjących! Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 19.04.23, 19:35 netinfo24.pl/wytoczyl-telewizji-polskiej-sprawe-sromotna-kleska-tvp-w-sadzie-ten-wyrok-musial-szczegolnie-zabolec/?fbclid=IwAR1w6L_Z3QVbceLE0cgH7CImQIEYgorE6SBiu54v-hM-w3DLFM-scjgRE1UBraaaaffffoooo! Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 19.04.23, 19:38 PROBLEMY PIS Z ROLNIKAMI DOPIERO SIĘ ZACZYNAJĄ… Lubię czasami pobawić się w prognozowanie przyszłych zdarzeń. Zdarza mi się haniebnie chybiać w tych moich przepowiedniach, ale na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć to, że trudno odgadnąć przyszłość w tak porypanym kraju, jak "państwo PIS”, rządzonym przez tak nieobliczalne kanalie, jak Kaczyński i jego przestępcza banda. Ale na ogół w swoich „przepowiedniach” trafnie przewiduję przyszłe zdarzenia. A największą satysfakcję dają mi trafne prognozy w dziedzinach, o których nie mam zielonego pojęcia, a opieram się wyłącznie na własnej intuicji i logice. Taką dziedziną jest rolnictwo i handel produktami rolnymi, o których dziś będę pisać. To dla mnie czarna magia... Ale w razie czego, jeśli moje prognozy się spełnią, Wy wszyscy zaświadczycie, że jako pierwszy (lub jeden z pierwszych) w Polsce zwróciłem na to uwagę. Będzie to dla mnie w przyszłości ważne przy staraniu się o posadę np. ministra rolnictwa... Lub co najmniej wiceministra. Może się okazać, że swoimi ostatnimi decyzjami Kaczyński, zamiast ratować polskich rolników, wbił im w plecy przysłowiowy nóż. A katastrofalne efekty jego decyzji, głównie tych dotyczących wprowadzenia dopłat do zakupu zbóż, staną się widoczne już za kilka miesięcy. I wtedy już nie pomoże żadne otwieranie lub zamykanie granic, kolejne dopłaty, kaucje tranzytowe, wzmożone kontrole ani Bruksela... Za sprawą wściekłych rolników Kaczyński i jego partia wylądują na polach. Jako obornik. W końcu się do czegoś przydadzą… Jednostronną decyzją, właściwie z dnia na dzień, bez konsultacji zarówno z organizacjami rolniczymi, jak i stroną ukraińską, PIS zakazało importu produktów rolnych z Ukrainy. Ta decyzja jest oczywiście zupełnie sprzeczna z polityką KE i unijnymi zasadami podejmowania decyzji. Niemal na pewno PIS może się więc spodziewać ostrej reakcji Brukseli. Po rządzie PIS spłynie to jak woda po kaczce, bo oni już się przyzwyczaili do ciągłych wojen z KE. Nie przejmą się wściekłością i groźbami Brukseli tym bardziej, że podobną decyzje niemal natychmiast podjął rząd Węgier, najbliższy sojusznik Kaczyńskiego. Potem także rząd Słowacji, a rządy Rumunii i Bułgarii też zastanawiają się nad takim radykalnym rozwiązaniem. Pierwsza dość istotna różnica polega na tym, że inne państwa regionu chcą zablokować import z Ukrainy głównie pszenicy, zaś PIS w ogóle wszelkich produktów rolnych. Ale jeszcze istotniejsze i znacznie groźniejsze jest to, co w zamyśle genialnego Prezesa (i jego speców od rolnictwa) miało być dla naszego rolnictwa kołem ratunkowym, a nawet błogosławieństwem. Chodzi oczywiście o dopłaty do zboża dostarczanego do skupów, które to dopłaty będą nas wszystkich kosztować ok. 8-10 mld zł. Problem polega na tym, że decyzję o wprowadzeniu dopłat podjął tylko rząd PIS. Bo oni zawsze i we wszystkim muszą być wyjątkowi, a poza tym tylko w Polsce za kilka miesięcy są wybory, w których poparcie ze strony wsi będzie mieć kluczowe znaczenie. Interes polityczno-wyborczy kazał więc Kaczyńskiemu posunąć się znacznie dalej, niż inni. Dziś polscy rolnicy się z tego cieszą, ale bardzo prawdopodobne, że za 2-3 miesiące będą się cieszyć dużo mniej… Wśród państw naszego regionu w Polsce zawsze zboża był najdroższe lub niemal najdroższe Nie tylko zresztą zboża, także inne produkty rolne np. rzepak i kukurydza. W ostatnich miesiącach ceny ich wszystkich dramatycznie spadły. Ale spadły także na Węgrzech, w Słowacji, Czechach czy też Rumunii. Różnice w cenach u nas i u innych były i duże, i małe zarazem. Wahały się na ogół w przedziale 10-20%. Było to za mało, by opłacało się naszym hurtownikom w handlu zbożem i producentom żywności ściągać to zboże z południa. Po co zresztą mieliby importować zboże z Węgier lub Słowacji, skoro mogli przywozić setki tysięcy ton zboża z sąsiedniej Ukrainy, tańszego od naszego nawet o 30-40%... Wszystkie państwa naszego regionu mają obecnie problem z pełnymi magazynami taniego, ukraińskiego zboża, choć niewątpliwie największy jest on u nas. Bo tylko rząd PIS pozwolił na sprowadzenie ziarna ze wschodu na zupełny „rympał”, bez ograniczeń i jakichkolwiek kontroli. Można się spodziewać, że rząd PIS obejmie wkrótce dopłatami także producentów kukurydzy, rzepaku, roślin strączkowych, buraków cukrowych itd. Czyli państwo będzie dopłacać niemal do wszystkiego, co rośnie na polach. A rządy innych państw w naszym regionie tego nie zrobią, bo u nich nie ma za kilka miesięcy wyborów i nie muszą tego robić. Tak więc różnice w cenie np. zbóż w Polsce i u innych wzrosną z dotychczasowych 10-20% do ponad 30%, a może nawet 40%. I w sytuacji, gdy import zboża z Ukrainy został wstrzymany, sprowadzanie znacznie tańszego ziarna z innych państw stanie się nagle dla naszych importerów bardzo opłacalne. Dojdzie do bardzo niebezpiecznego dla naszego rolnictwa sprzężenia dwóch zjawisk. Rządy Węgier, Słowacji lub Rumunii (oraz tamtejsi potentaci w handlu zbożem) chcą się jak najszybciej pozbyć zalegającego w ich magazynach ziarna, które wkrótce będzie już dużo tańsze, niż zboże w Polsce. W dodatku część z tych państw nie ma dostępu do morza, a to podwyższa koszty eksportu przez nie zboża i skazuje je na transport głównie kolejowy. Zaś w Polsce importerom taniego zboża z Ukrainy właśnie Kaczyński powiedział "nielzja". Nietrudno przewidzieć, że konsekwencją tych obu zjawisk będzie wkrótce niezwykłe ożywienie w sprowadzaniu do Polski zboża z kierunku południowego. Bardzo zresztą możliwe, że będzie to również zboże ukraińskie, które przybędzie do nas via Budapeszt lub Bratysława. Tym samym inne państwa pozbędą się swoich zapasów, co ich rolników tylko ucieszy. Natomiast w "państwie PIS" miejsca w magazynach nie będzie przybywać, bo ziarno wysłane do Afryki drogą morską zostanie po prostu zastąpione ziarnem przywożonym do nas z południa koleją. I rząd PIS nie może zakazać importu do Polski czegokolwiek z innych państw Unii. Węgry, Czechy lub Słowacja to nie to samo, co Ukraina. Wspólny, wewnętrzny unijny rynek oraz swoboda przepływu towarów i usług, są jednym z fundamentów istnienia UE. Tak więc dowolny polski importer zboża może kupić dowolną jego ilość w innym państwie Unii i wwieźć je do kraju. I nikt, nawet zasrany Kaczyński, nie może mu tego zabronić. Trudno mieć zresztą do importerów pretensje, bo oni kierują się przecież rachunkiem ekonomicznym. Chcą tanio kupić, by później drogo sprzedać. To nie są rolnicy, tylko biznesmeni! Skoro więc mogą od Węgrów lub Rumunów półdarmo kupić zboże i sprzedać je w Polsce z dużym zyskiem, to byłoby przedziwne, gdyby tego nie robili. Wskutek wprowadzenia przez rząd dopłat podrożeje nie tylko ziarno sprowadzone już do nas z Ukrainy. Podrożeje każde zboże w Polsce. Windowane dopłatami ceny zboża ukraińskiego w oczywisty sposób pociągną w górę także ceny zboża z naszych pól. Taki był zresztą drugi cel wprowadzenia dopłat do zboża. PIS-owi nie chodzi tylko o opróżnienie przed żniwami silosów, ale także o uczynienie produkcji rolnej bardziej opłacalną. Aż dziw, że nikt na Nowogrodzkiej nie pomyślał o tym, że decyzja o wprowadzeniu dopłat będzie wodą na młyn dla importerów zboża, ale już nie tego ze wschodu, tylko z południa Europy. cdn Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 19.04.23, 19:39 Prognozuję więc olbrzymie problemy, które wcale nie ograniczą się wyłącznie do zbóż. Z dopłatami dla rolników będzie jak z dopłatami do różnych typów opału. PIS chciało na początku obdarować tylko właścicieli pieców węglowych, bo to w większości ich wyborcy. Podniósł się tumult, a opozycja wnioskowała o objęcie dopłatami także użytkowników pieców na drewno, gaz, pellet, biomasę itd. PIS wnioski opozycji oczywiście odrzuciło, bo oni już automatycznie odrzucają wszystko, co wyszło spod pręki opozycji. Ale ponieważ wściekłych i oburzonych użytkowników innych pieców przybywało, więc PIS się przestraszyło, przepisało wnioski opozycji na innej kartce i zgłosiło jako... swoje wnioski! No i od razu usłyszeliśmy z ich ust, że przecież oni kochają i troszczą się o wszystkich Polaków, a nie tylko tych, którzy korzystają z pieców węglowych. I z tymi dopłatami rolniczymi będzie pewnie identycznie. Na razie o umiarkowanym zadowoleniu mogą mówić ci rolnicy, którzy sieją zboża. Ciekawe, jak długo to ich zadowolenie potrwa... Ale nie trzeba być geniuszem, by przewidzieć, że za chwilę zaczną protestować ci od rzepaku i kukurydzy, pewnie także od roślin strączkowych i buraków cukrowych, i na pewno ci od drobiu i jajek... To m.in. dlatego napisałem kilka dni temu, że ostatnie pomysły Kaczyńskiego będą nas kosztować ok. 8-10 mld zł. Albo i więcej. Na dopłaty do zboża ma pójść (wg zapewnień rządu) 5-6 mld zł, ale to dopiero początek. Ten ministerialny niedorozwój Buda zaklina się, że te 5-6 mld zł to będzie koszt ostateczny. A wtóruje mu nowy minister rolnictwa Telus (to notabene jeden z największych winowajców obecnego zbożowego kryzysu). No to zobaczymy, kto lepiej przepowiada przyszłość. Oni czy ja. Z winy PIS-u polskie rolnictwo i my wszyscy tkwimy teraz po uszy w szambie. I obawiam się, że ostatnie decyzje Kaczyńskiego nie tylko tego problemu nie rozwiążą, ale jeszcze go spotęgują. Może to jest wyłącznie moje czarnowidztwo, ale gdybym ja był importerem produktów rolnych, to już dziś brałbym kalkulator do ręki i liczyłbym, ile mogę zarobić na rewolucyjnych pomysłach pana Prezesa. Same dopłaty nie opróżnią silosów i elewatorów. A nawet gdyby co nieco ziarna z nich ubyło, to po co miałbym czekać do żniw na drogie polskie zboże lub rzepak, skoro już teraz mógłbym zapełnić ewentualne pustki w swoich magazynach tanim ukraińskim zbożem i rzepakiem przywiezionym np. ze Słowacji? Nie zapominajmy również, że żniwa na Ukrainie zaczynają się 2-3 tygodnie wcześniej, niż u nas. A jakoś nie chce mi się wierzyć, że rząd PIS będzie konsekwentny w blokowaniu importu żywności ze wschodu. Bo to by całkowicie zepsuło nasze relacje z Kijowem, które są właściwie jedynym realnym i wymiernym sukcesem rządu PIS na arenie międzynarodowej. Nasi rolnicy byliby pewnie zadowoleni, ale rząd PIS postawiłby się taką nieprzejednaną antyukraińską postawą w jednym szeregu z Putinem, Łukaszenką i Orbanem… Podejrzewam więc, że ten zakaz importu żywności został wprowadzony tylko na pokaz, żeby uspokoić wrzenie na wsi. Wypowiedzi polityków PIS na temat zalewu ukraińskiego zboża i wstrzymania jego importu są jak zwykle i kuriozalne, i żałosne. Większość z nich (w tym Telus) całą winę zrzuca oczywiście na Unię i jej opieszałość w działaniu. Trzeba mieć, ku*wa, tupet… Rząd PIS przez 10 miesięcy nie zrobił kompletnie nic, by zażegnać nadchodzącą katastrofę, a teraz krytykuje Brukselę, że w ciągu 10 dni nie naprawiła wszystkich jego błędów, niekompetencji i gigantycznych zbożowych przekrętów. Nie mniej żenujące są obecne PIS-owskie wezwania do solidarności państw Unii i przejęcia przez nie na siebie części ciężaru obecnego kryzysu. Telus zadaje dramatycznie brzmiące pytanie: „Dlaczego tylko państwa frontowe mają się zmagać z nadmiarem produktów rolnych z Ukrainy?”. Jeszcze tylko brakuje, by Oborowa-Szydłowa, ta menda Zalewska i kempa-klempa zaapelowały na forum PE o europejską solidarność. PIS-owi zawsze przypomina się, że UE jest Wspólnotą dopiero wtedy, gdy sam wpada w poważne tarapaty. Podobnie było w czasie kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią i po wybuchu wojny w Ukrainie. Ale gdy PIS nie ma noża na gardle, to ma w dupie Wspólnotę i solidarność z innymi państwami. Co było, gdy w 2016 r. rządy Niemiec i Austrii prosiły rząd Oborowej-Szydłowej o przejęcie od nich choćby 20 tysięcy uchodźców z Afryki?! Sami mieli ich wtedy na głowie ponad 1,5 mln. Nawet Włosi pomogli Niemcom, choć przez Morze Śródziemne można było wtedy przejść suchą stopą po łodziach i pontonach pełnych uchodźców płynących właśnie do Italii. I to był przykład unijnej solidarności! A co zrobiło wtedy PIS? Ustami swojego Prezesa pierd*liło jakieś brednie o choróbskach i pasożytach! Kto by takich brudasów, flejtuchów, biedaków i roznosicieli chorób, w dodatku muzułmanów, chciał w katolickim, słynącym ze schludności, czystości i higieny narodzie polskim?! Gdyby uchodźcy uciekali z Syrii w garniturach i sukniach wieczorowych, wypasionymi limuzynami i z walizkami pełnymi dolarów, to co innego… Wtedy rząd PIS przymknąłby zapewne oko nawet na ich religię. Ale oni uciekali tylko z tym, co udało im się uratować ze zrównanego z ziemia Aleppo… PIS powiedziało więc Brukseli, Niemcom i Austriakom, żeby się odpieprzyli. A na odczepnego obiecało pomoc uchodźcom „na miejscu”. Czyli w Syrii, z której oni już dawno uciekli. Trudno o przykład większego cynizmu, obłudy i hipokryzji. Ta PIS-owska pomoc nigdy zresztą nie dotarła do potrzebujących, ani w Syrii, ani w Europie. Na czyje konta popłynęło te obiecane 10 mln zł trzeba by zapytać tę złodziejkę kempę-klempę, ówczesną pełnomocnik rządu ds. uchodźców. A dziś ta sama kempa-klempa, wraz z tłumem innych PIS-dzielców, wrzeszczy: „Gdzie jest ta słynna unijna solidarność?!”. I jako winnych wskazuje Niemcy, które jeszcze miesiąc temu całe PIS mieszało z błotem i wyzywało od „potomków SS-manów”, „zaborców”, „rewizjonistów” i „sojuszników zbrodniarza Putina”. To Brukselę i Niemców PIS oskarża teraz o to, że nie chcą kupić od Polski ukraińskiego zboża, które w ciemnościach świeci na zielono, zalatuje pleśnią i porusza się, jakby miało w sobie robaki… www.facebook.com/profile.php?id=100090158624547 Dziękuję za uwagę. I proszę o udostępnianie tego tekstu gdzie się da, komu się da i kiedy się da... Jacek Nikodem/Awarski/Winiarski Oby słowo ciałem się stało! Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 19.04.23, 19:53 wiadomosci.wp.pl/fatalna-pomylka-mysliwy-pomylil-mezczyzne-z-zajacem-6888724060535328a?utm_source=facebook&utm_medium=social&utm_campaign=fbwp&utm_term=post&utm_content=wiadomosci&fbclid=IwAR3Oaq7azOMPwnaR0xEZEC349Bt7OKqKER0y0VQIBD5Z2LN0NS4f607ocX0 Mógł pisoniemu debilowi nie podskakiwać, tylko powinien w abcugach odkicać! Odpowiedz Link
dunajec1 Re: HA111 20.04.23, 01:26 Ze mordy maja wykrzywione z tej milosci to widac. A co do definicji to jest, a jakze , Miluj blizniego swego za spadnie koszula z niego". Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 20.04.23, 17:07 Wyjątkowa niegodziwość. PiS sprofanował 80. rocznicę powstania w getcie warszawskim Prawo i Sprawiedliwość nie zmarnowało okazji, by powalczyć o polityczne złoto. Podczas uroczystości wicepremier Piotr Gliński wręczył prezydentowi Niemiec raport na temat polskich strat wojennych. Prezydenci Izraela i Niemiec Jicchak Herzog i Frank-Walter Steinmeier przybyli na obchody 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim, by oddać hołd jego bohaterom i wszystkim ofiarom Holocaustu. Izraelski prezydent mówił o dramacie swojego narodu, który padł ofiarą ludobójstwa i napominał, by prawdy o Zagładzie w żaden sposób nie relatywizować. Prezydent Niemiec pochylał głowę wobec brzemienia odpowiedzialności za popełnione zbrodnie, które spoczywa na jego narodzie, mówił o wstydzie, jaki odczuwa, prosił o przebaczenie. 19 kwietnia 2023 r. cały świat spoglądał na Warszawę. Polska stolica stała się symbolicznym punktem na mapie Zachodu, bo upamiętniano tu historię, którą zawiera w sobie nie tylko opór i bohaterstwo powstańców, potworność niemieckiego ludobójstwa i proces odkupywania win przez Niemców. Jest też ostrzeżeniem dla kolejnych pokoleń, do czego prowadzi nienawiść i przemoc. Należy się w nie wsłuchiwać zwłaszcza teraz, gdy Rosja napadła na Ukrainę i popełnia tam zbrodnie porównywalne ze zbrodniami Niemców sprzed 80 lat. Jak Polska wykorzystała to światowe zainteresowanie? Cóż, Prawo i Sprawiedliwość nie zmarnowało okazji, by powalczyć o polityczne złoto. Dzień przed uroczystościami rząd PiS na wniosek wiceministra spraw zagranicznych Arkadiusza Mularczyka przyjął uchwałę w sprawie „konieczności uregulowania w stosunkach polsko-niemieckich tematu reparacji" za niemiecką napaść i okupację. Podczas uroczystości wicepremier Piotr Gliński wręczył prezydentowi Steinmeierowi egzemplarz raportu dotyczącego strat wojennych Polski, w którym sumę niemieckich reparacji wyliczono na ponad sześć bilionów złotych. W sprawie reparacji PiS-owi nigdy nie chodziło o historyczną sprawiedliwość. Reparacje od Niemiec, zgodnie z powojennymi ustaleniami, wypłacał Polsce Związek Radziecki – z tego, co Niemcom na poczet reparacji zabrał. Polska zrezygnowała z tych świadczeń w 1953 r. A w rządzącej partii do tej pory nie odpowiedział na proste pytanie: jak prawie 80 lat po zakończeniu wojny wywalczyć od Niemców te sześć bilionów złotych, skoro nie chcą zapłacić ich po dobroci. Bez względu na to, ile światowych stolic odwiedzi Arkadiusz Mularczyk, nie ma na świecie sądu, który mógłby się zająć tą sprawą. Chodzi jednak o to, by o temacie mówić, by przed wyborami mobilizować wyborców, próbować przykrywać niewygodne tematy – jak klęska rządu przy tranzycie ukraińskiego zboża – i by jednocześnie dzielić Polaków na dobrych i tych, którzy są w zmowie z Niemcami odmawiających wypłaty sześciu bilionów złotych. Politycy PiS w kampanii wyborczej dosłownie walczą o życie. Było jasne, że posuną się do wielu niegodziwości. Nie przypuszczałem, że sprofanują 80. rocznicę powstania w getcie warszawskim. Bartosz T. Wieliński - Gazeta Wyborcza, 19.04.2023 Mafijne bydło Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 22.04.23, 19:30 Wpił się wam w pamięć urzędnik państwa PiS, bezkręgowiec Świrski? Obsesjonat ogarnięty nienawiścią do TVN. Ma niestety wpływ na decyzję o przedłużeniu koncesji. Nie lubi stacji, ot tak generalnie, ale to nie brzmi. Postanowił więc pojechać po emocjach (głupszej części narodu) i krzyczy: „tam kościół i JP2 atakują”, wykorzystał też wywiad z prof. Barbarą Engelking i podgrzał kwestie relacji polsko-żydowskich (uwaga eufemizm!). Swoją droga Pani profesor z lubością jeździ kijem po grubych prętach klatki polskiego antysemityzmu. Chwilę wcześniej biznesmen o emploi właściciela bazarowego pawilonu „mydło i powidło”, pozbawiony etyki i emocji, niedouczony, acz sprytny i bezczelny likwidator Orlenu, o jednoznacznie uroczym nazwisku - Obajtek, uznał, że na „jego” stacjach powiedzą „nie” „Nie”. Nie (3 razy Nie!) spodobała mu się obrazoburcza, komentująca okładka satyrycznego tygodnika. Kolejny interpretator demokracji Bartosz Kownacki, poseł o aparycji przedwojennego fordansera, zaproponował, by Izby Obrachunkowe skontrolowały samorządy wydające pisma lokalne. Nie podoba mu się, że dziennikarze tam zatrudnieni zajmują się polityką. Pomijając sensowność mediów zależnych od władzy, również samorządowej, to trzeba mieć subtelność zapachu zużytej onucy, by służąc partii, która z TVP i Radia zrobiła zagęszczone szambo, zarzucać innym upolitycznienie mediów. A teraz nowa, acz nie świeża, twarz: Piotr Rećko, starosta powiatu sokulskiego (nieprzebrane ciągną się szeregi kreatur pisowskich). Zwołał konferencję prasową i wystąpił w otoczeniu kolegów i koleżanki. Nim to zrobił, towarzystwo - zachowujące się jak naturszczyki z filmu o mafii albańskiej – splotło ręce na brzuchach, gdzieś między pępkiem a genitaliami, jakby byli w drodze od modlitwy do samogwałtu. Rozstawiło nogi, jakby z braku kur sami szczać mieli , opuchłe lica powitały strony świata i Rećko dał głos, cytuję in extenso: „Głęboki sprzeciw, przeciw i taką brak zgody na obecność, no tych panów na terenie powiatu sokulskiego” – w ten sposób wyraził swój, czyli urzędnika, sprzeciw. Nie godzi się, by posłowie PO po terenie mu k… jeździli. Czy to przedwyborczy pomysł na strefy wolne od PO? A teraz wysoko ustawiony w drabince PiS, o nazwisku nomen omen - Gliński, uformowany przez prezesa, który użył do tego tabletu. Tenże Ił uznał, że idealnym momentem na wręczenie noty reparacyjnej Niemcom, będzie rocznica powstania w Getcie. Jak nie pomyślał, tak zrobił bon vivant dyplomatycznego savoire vivre. I na koniec, niskopienny, znany wszystkim Zbawca Narodu Prezes Łupież I. Nie zważając na to, że w państwie szeregowym jest posłem, zamknął jedną z granic. Ale jak? – spytacie - Tak! Bez konsultacji z rządem, ministrem spraw zagranicznych, min. gospodarki, Sejmem, bez powiadomienia UE (a to i jej granica). Jednym słowem bez składu i ładu. Oto przykłady jak się chłopcy pisowcy rozsmakowali w demokracji! I teraz Was zaskoczę! Wcale mnie to ich testowanie prawa nie dziwi. W osłupienie wprowadza mnie natomiast fakt, że mimo wyskoków i innych gorszych skandali, nie mamy jednej listy, liderzy pomniejszych partii opozycyjnych, chcą iść samodzielnie do wyborów. Ważniejsze dla nich bowiem od pokonania PiS, jest wyszarpanie kilku foteli w Sejmie. Znam kilku z nich, mają taki defekt, że ambicja uciska im rozum. Dziwi mnie też kręcenie nosem znajomych z FB na ten marszu, oraz zapowiedź torsji, jako reakcji na apel wzywający na 4 czerwca do Warszawy. Dziwi mnie dziennikarz, który mnie generalnie nie dziwi, ale tu cud! W szale bycia symetrystą zachęca ludzi, by sadowili się z daleka od polityki, bo właśnie odkrył, że głupia jest ona i brudna. Zmian świata przez zasiedzenie własnej d...– to nowa strategia. Nie dziwi mnie ale rozczarowuje inny, atakowany chamsko wybitny dziennikarz. Odpowiada równie chamskimi wpisami, dając swoim wrogom amunicję. Cóż noże on bardziej chory niż myślimy. W takiej sytuacji 4 czerwca jawi mi się jako ostatnia iskierka nadziei. Dziwi was to? Jeśli przyjdzie, przyjedzie, przyleci nas milion, to może opozycyjne gwiazdki zrozumieją, że jedna lista to jedyna nadzieja, a jeśli demonstracja nie będzie tylko geriatrycznym przemarszem pod błękitną flagą z gwiazdkami, ale czytelna prezentacją autentycznego wkur… i desperacji jaki każda/każdy z nas nosi w sercu i głowie, to może złodziej księżyca posra się, a wraz z nim popuści kamaryla postaci, jak z obrazów Boscha. Oczywiście boję się, czy PO ma scenariusze na ten milion i czy ma exit strategy na 15 tysięcy. Mają miesiąc, by się przygotować. Może Tusk zrozumie, że musi zaprosić niedobitki ulicznej opozycji, kilku mądrali o dużych zasięgach w Internecie, dać też jakąś marchewkę kolegom z małych partii (wiem, to wymaga okiełznania cwaniaczków z PO, ale kto jak nie Tusk). On jedyny, choc nie musi, to musi i może (czyli może da radę). Wk… musimy załatwić we własnym zakresie. Polityk nie może, i nie ma jak tego za nas zorganizować i do tego nawoływać. Jeśli się to nie uda to Europie nie pozostanie nic innego jak skopiować pomysł PiS i ogłosić Polskę Strefą Wolną od Rozumu (SWoR), z wszelkimi tego konsekwencjami. Fot. Grupa rekonstrukcyjna rosyjskiej agentury w Polsce jednocześnie kandydaci do . Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 22.04.23, 20:41 Morawiecki pier...ł dziś o "przyjaznych podatkach". 70 wiosen przeżyłam, ale przyjaznych podatków jeszcze nie spotkałam.. Z neciszcza To idź żydolewaczko do okulisty i psychiatry! Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 23.04.23, 09:00 To obsrane i poszczane shicię nie jest w stanie nas obrazić Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 23.04.23, 09:41 twitter.com/J74Jacek/status/1649835555864059906?cxt=HBwWhICx0cyssuUtAAAA&cn=ZmxleGlibGVfcmVjcw%3D%3D&refsrc=email Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 23.04.23, 09:43 twitter.com/katarynaaa/status/1649795383005003779?cxt=HBwWhoC-wZ2KoOUtAAAA&cn=ZmxleGlibGVfcmVjcw%3D%3D&refsrc=email Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 23.04.23, 09:45 Tydzień, w którym Kaczyński odkrył, że tylko idioci go nie popierają Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zawitał w sobotę 22 kwietnia wraz ze swoją partyjną świtą do Janowa Lubelskiego. Wszystko w ramach budowania wspólnoty i pod hasłem, od którego cieplej na sercu robi się każdemu rodakowi; „Polska jest jedna”. By Polaków jeszcze bardziej zjednoczyć w “jednej Polsce”, lider obozu władzy podzielił się ze słuchaczami opinią o wyborcach opozycji. Otóż wg niego dzielą się oni na dwie grupy: po pierwsze, tych najgłupszych, a po drugie, na tych, którzy też mają istotne defekty intelektu, ale jednak trochę oleju w głowach im zostało. Dosłownie Jarosław Kaczyński zwrócił się do słuchaczy tymi słowy (a słuchacze złożeni z partyjnych bonzów zareagowali owacją): „Ta opowieść o Polsce [opowieść opozycji o Polsce rządzonej przez PiS] ma dwa warianty: ten dla najgłupszych i ten dla trochę bardziej rozgarniętych. Ten dla najgłupszych mówi tak: w Polsce ruina, wszystko się wali, koniec. Jest taki typ ludzi, którym jeśli telewizja – wiecie państwo która – ogłosiłaby dziś, że dzień jest zimny, chmurny i pada deszcz ze śniegiem, to oni by się poubierali ciepło i wzięli parasole. Takim można wmówić wszystko. Ale są też jednak ci, którzy mają troszkę oleju w głowie. I tym się opowiada inną historię i to często działa. Mówi im się, że owszem, pewne rzeczy zostały załatwione, ale pod tym wszystkim tyka bomba i za chwilę wylecimy w powietrze, bo wszystko wydali, rozdali, a teraz klops. Chcę zapewnić, że to całkowita bzdura”. Cóż, prezes PiS przy innych okazjach lubił powtarzać tezy o „przemyśle pogardy” i pogardzie elit dla zwykłych ludzi, pewnym zaskoczeniem jest jednak fakt, że najwyraźniej zawsze mówił również o sobie. No ale trudno, grunt, że rządzą Polską obecnie najmądrzejsi z mądrych. A ich działania wiodą nas ostatnio od sukcesu do sukcesu. Zapewne pamiętają Państwo, że dokładnie tydzień temu szef Prawa i Sprawiedliwości ogłosił twardą i nieodwołalną decyzję o zablokowaniu importu zboża i ukraińskiej żywności do Polski, by ulżyć rolnikom w ich niedoli. Zakaz przetrwał całe kilkadziesiąt godzin. W poniedziałek 17 kwietnia do Polski przyjechała pierwsza wicepremier Ukrainy Julia Swyrydenko oraz minister rolnictwa Mykoła Solski. W rozmowach ustalono, że ukraińskie zboże przejeżdzające przez Polskę będzie konwojowane, zaplombowane i monitorowane systemem SENT, który ma zapewniać, że zboże nie zostaje w Polsce, lecz przejeżdża tylko tranzytem. Tym samym granicę równie szybko otwarto, co ją zamknięto. Sukces? Jeszcze jaki! Nowy minister rolnictwa Robert Telus ogłosił jako wielki triumf zawarcie z Ukrainą takiego samego porozumienia, jakie 3 marca zawarł już jego poprzednik na stołku – Henryk Kowalczyk. Porozumienie z marca nic nie dało. Czy powtórka przyniesie skutek? Logika nakazywałaby wątpić. Ale najważniejsze, że władza nie traci rezonu, gdyż rezon w sprawowaniu władzy jest po prostu niezbędny. Z tego też powodu, jak poinformowała Wirtualna Polska, Franciszek Przybyła, asystent posła Łukasza Mejzy, który namawiał rodziców śmiertelnie chorych dzieci na niesprawdzoną terapię za ogromne pieniądze, dostał posadę w państwowym banku PKO BP. Niestety, choć nasz Franciszek wykazał się mądrością i sprytem (nie to, co wyborcy opozycji), po ujawnieniu wyżej opisanej rekrutacji, rekrutujący nieco zmiękli i najwyraźniej uznali, że doszło do jakiejś fatalnej pomyłki. Gdyż Franciszek posadę stracił. Ale wróćmy jeszcze na chwilę do zboża, bo mamy dla państwa propozycję nie do odrzucenia: proszę posłuchać podcastu OKO.press, w którym Agata Kowalska przeprowadza brawurowe zbożowe śledztwo. Czy rzeczywiście w ukraińskim zbożu są robaki, kto zyskuje na interwencji rządu i kto na tym zarobi, czy przeciętny konsument na pewno zyska na rządowej interwencji, co jest w tej sprawie faktem, a co lobbingiem? Wszystko to Agata wyjaśnia w przystępnej formie, krok po kroku weryfikując tezy swoich rozmówców. Polecamy też gorąco wstrząsający wywiad Magdaleny Chrzczonowicz z Anną, cichą bohaterką procesu Justyny Wydrzyńskiej z Aborcyjnego Dream Teamu, która w 2020 roku wysłała jej tabletki aborcyjne. To rozmowa o przerażeniu, determinacji, bezradności, opresji wobec Polek i strachu przed karą. Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 23.04.23, 09:47 Podwórko poprawia. Klauna wybrano w wyniku fałszerstwa wyborczego! Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 23.04.23, 12:08 Nie dość, że pis-dzielce zarobili na zbożu, to jeszcze my podatnicy zapłacimy 10 mild rolnikom! Znowu sukces PiS 😚 z neciszcza Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 23.04.23, 12:25 Minister Ziobro oskarżył premiera Morawieckiego o przyczynienie się do drożyzny i inflacji. Zapytałem premiera, czy stanowisko ZZ jest stanowiskiem całego rządu, czy zamierza ustosunkować się do stanowiska swojego ministra. Niestety nie odpowiedział na żadne z 3 konkretnych pytań. KPRM ucieka w wodolejstwo. Krzysztof Brejza Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 23.04.23, 17:50 Zabrałem umierającym Dzieciom, nieuleczalnie Chorym, walczącym o życie i zdrowie z trudem zebrane pieniądze. I co mi zrobicie? Unia Europejska to wyimaginowana rzeczywistość. A, LGBT, to nie ludzie, to ideologia. I co mi zrobicie? Z neciszcza Teraz nic ale postaramy się w przyszłości zapewnić wikt i opierunek na koszt podatnika z prawem korzystania ze spacerniaka. Odpowiedz Link
wscieklyuklad Re: HA111 24.04.23, 18:31 Siostra Mateusza Morawieckiego była zatrudniona na fikcyjnym etacie. I SUSZNIE! wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,29692516,gazeta-wyborcza-siostra-mateusza-morawieckiego-byla-zatrudniona.html?fbclid=IwAR1IuySiEsHZoRVtAfYnAJ8mLOpLgT_5rx9L9x3QWml7dKMmxFIAs2P9o54 Odpowiedz Link