arana
21.02.18, 12:05
Czym właściwie różni się niewiasta od kobiety? - zapytał ostatnio Keekees.
Na początku miałam ochotę odpowiedzieć, że bardziej, tak jak wróbelek w dowcipie z czasów peerelu. Ale zaraz przypomniałam sobie, ileż to razy przywoływaliśmy na tym forum słowo kobieta. W necie też jest pod dostatkiem artykułów na temat kobiety, melioryzacji samego słowa, a etymologię niewiasty objaśnił Deerzet.
Po prostu mam już dosyć męskiego punku widzenia, czyli deliberowania o kobietach, a domagam się dyskusji o mężczyznach.
Podobno w języku (jak twierdził Wittgenstein) złożona jest cała nasza mitologia. Jeśli używam zwrotu: słońce zachodzi, to jeszcze nie znaczy, że kwestionuję teorię Kopernika. Dręczy mnie jednak pytanie: czy zbiorowe pochodzenie słowa mężczyzna może mieć wpływ na praxis?
Pytań jest więcej - ale to na początek.