mackakisa
29.03.21, 14:59
Koleżanka od jakiegoś czasu ma stałego partnera. Jest to dla niej powód do radości, w czasie spotkań we wspólnym gronie pojawia się razem z nim, co jest zrozumiałe.
Ja jestem sama, o czym koleżanka wie, niemniej, gdy się widujemy, pyta, czy kogoś poznałam. To mnie peszy, staram się obracać sytuację w żart, co ona kwituje: "No, może jeszcze ktoś się trafi".
Czy można jakoś raz a dobrze dać jej do zrozumienia, że nie chcę poruszać tego tematu, skoro prośby nie pomogły? Czy jakaś cięta riposta jest zgodna z sv? Do jakiego stopnia można pytać o sprawy prywatne?