lampka_nocna5
04.12.22, 20:55
Nagle zaplątały mu się łaputy, przewrócił się, zawył krótko, przestał oddychać... Sekundy. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to zawał.
Niech sobie bryka za tęczowym mostem, mój Szatancjo najukochańszy.
Najlepszy kot pod slońcem.