GoĹÄ: rozalia
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
27.01.16, 20:08
Dzień dobry
Od mojego porodu minęło już co prawda trochę czasu (prawie 11 miesięcy), ale mam nadzieję, że mogę tu napisać. Mam problem i nie wiem czy zdołam się z nim uporać sama czy potrzebuję jednak fachowej pomocy. Otóż jak by to ująć chyba słabo radzę sobie z byciem mamą... Zaraz po porodzie miałam porządnego baby bluesa, do tego polożna w szpitalu ktora potrafiła tak dobić człowieka że szkoda gadać. W domu przez pierwsze tygodnie dziecie najchetniej 24h przy piersi (czułam się przykuta do kanapy i miałam wizję siebie na tej kanapie przez najbliższy rok). Na szczęście mam cudownego męża, który robił wszystko aby mnie wspierać, pomagać i poprawiać mi humor. Po pewnym czasie sytuacja trochę się poprawiła, choć nadal nie było lekko bo syn był i jest dość wymagającym niemowlakiem (nie cierpiał wózka, chusty, jazdy samochodem i spał przeważnie na ludziach, bo łóżeczko parzyło i tak jest do teraz). Zawsze z zazdrością patrzyłam na spacerujące z wózkiem mamy... No więc nie było lekko, a to wszystko wzbudzało we mnie frustrację, że moje dziecko nie jest typowym niemowlakiem. Do tego cały czas słyszałam moją mamę, która mówiła że on powinien to a tamto, a że go przyzwyczailiśmy to teraz mamy, a ona to robiła tak i tak i ja też powinnam, no i jeszcze, że ona sobie radziła z trójką a ja mam tylko jedno... ciężko się tego słucha, ale niestety mieszkamy razem, więc nie ma innego wyjścia. No i minęło już tyle miesięcy, a ja czuję się strasznie sfrustrowana, zmęczona i ogólnie czuję się beznadziejnie. Zamiast cieszyć się dzieckiem to ja czuję jak by życie toczyło się beze mnie, gdzieś poza moim domem... do tego często płaczę, mam ochotę wyjść i nie wrócić, później są wyrzuty sumienia. Mam wahania nadtrojów. Szczerze to nie wiem jak moj mąż ze mną wytrzymuje bo ja bym na jego miejscu nie wytrzymała. Poza tym cały czas mam uczucie, że nie podołałam tej nowej roli...
Przepraszam, że tak chaotycznie. Nie wiem w sumie po co to pisałam, ale chyba musiałam się wygadać...
Pozdrawiam