hanca84
23.02.08, 11:29
Męczę się z IBSem juz 7 lat. Ale teraz jest fatalnie.
Brałam leki od gastrologa, które w ogóle nie pomagały.
Leczyłam się 2 lata u psychiatry - brałam szereg leków, po których
nie było wcale lepiej.
Wydałam prawie 2 tysiące na bioenergioterapię i ziołolecznictwo. I
nic.
Już nie moge, trzymam dietę, na śniadanie jem czarny chlep z szynką
i przyprawami - kminkiem na jelita i piję zieloną herbatę i mam
potworne wzdęcia i gazy.
Już nie wiem co robić, nie mam zadnego życia towarzyskiego, w pracy
się męczę, nigdzie nie mogę pojechać bo mam straszne biegunki.
Co o tym sądzice? Macie jakieś rady?