Dodaj do ulubionych

pomoc w wychowaniu

15.11.06, 12:31
dzień dobry

jestesmy rodzicami 3,5 letniego "potworka" i nie wiemy co robić. nie dajemy
sobie rady z opanowaniem jego wybuchow agresji. probowalismy wyslac zgloszenie
do tvn, ale nam odmowiono. czy jest w krakowie mozliwosc znalezienia podobnej
pani psycholog, ktora by przyszla do domu i pomogla nam z tym urwisem?
Obserwuj wątek
    • rutka29 Re: pomoc w wychowaniu 15.11.06, 20:16
      ja znam jedną świetną panią pedagog, która radziła sobie z róznymi cięzkimi
      przypadkami:).
      • draco00 Re: pomoc w wychowaniu 15.11.06, 21:14
        dzięki za informacje. Ale czy ta osoba może przyjechać do nas do domu i pomóc
        nam na miejscu. Wizyty w gabinetach nas nie interesują.
        • prunio4 Re: pomoc w wychowaniu 15.11.06, 22:21
          Wiaj draco00;
          nie chciałabym mądrzyć się ani pouczać ale oglądając nianię w TVN i siebie(choć
          siebie pewnie mniej obiektywnie)wydaje mi się, że prostowanie takich "potworków"
          należy zacząć od ich otoczenia.Rodziców, tych, którzy przebywją z nimi
          najbliżej.Bo zwykle problem tkwi w nich, dziecko jest tylko zwierciadłem tego,
          co postrzega wokół.
          • draco00 Re: pomoc w wychowaniu 17.11.06, 11:30
            witaj prunio4

            dziekuje Ci bardzo za ta odpowiedz, calkowicie zgadzam sie z toba, ze to jak
            dzieci sie zachowuja jest wypadkowa naszych relacji i tego jak sie zachowujemy w
            stosunku do siebie i do dzieci. wiec tym bardziej sie zastanawiam, czy taka
            "niania" (bo mam na mysli psychologa) przychodzac do domu i patrzac na relacje
            rodzicow miedzy soba i miedzy dzieckiem nie bylaby lepszym pomocnikiem, niz
            psycholog przyjmujacy w gabinecie przez 1h. mi sie wydaje, ze wejscie w
            srodowisko moze nam odpowiedziec o prawdziwych powodach danej sytuacji. dlatego
            szukamy kogos takiego
            • prunio4 Re: pomoc w wychowaniu 17.11.06, 15:28
              Draco00;
              Masz rację, w gabinecie nie wszysztko "wychwyci", choć mądry i doświadczony
              psycholog wiele podpowie.I godzina to stanowczo za mało.

              Ja najgorszy kryzys miałam ze swoim synusiem kiedy skończył 2 lata.Myślałam,że
              oszaleję razem z nim...nie pomyslałam, że przyczyną jego zachowania oprócz
              normalnych zachowań rozwojowych jakie dziecko mniej więcej w tym wieku ma, może
              być sytuacja moich decyzji: np o przeprowadzce, wygórowane ambicje i wymagania w
              stosunku do niespełna 3 latka. Ale po ciężkich ok. 6 miesiącach problem uspokoił
              się.Ale najpierw musiałam uspokoić się ja.
        • rutka29 Re: pomoc w wychowaniu 15.11.06, 22:29
          musiałabym się jej dopytać. Jak będę coś wiedziała to dam znać.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka