Dodaj do ulubionych

Dylematy biseksualisty

23.02.11, 09:26
Biseksualizm jest swoistym ogniwem pomiędzy homo – i heteroseksualizmem. Heteroseksualność i homoseksualność to dwa bieguny kontinuum, przy czym większość osób gromadzi się przy biegunie heteroseksualnym, mniejszość przy homoseksualnym, a część pozostaje pomiędzy biegunami.
zdrowie.onet.pl/porady-ekspertow/dylematy-biseksualisty,1,4169308,artykul.html
Obserwuj wątek
    • tigertiger Re: Dylematy biseksualisty 23.02.11, 10:17
      Jakie dylematy? do momentu osiągneićia pelnej dojżałości płciowej psycho fizycznej młody człowiek się kształtuje wpływ na neigo maja wszelakie bodzce i normy zewnętrzne i dla tego czesto ok 30 roku życia są w stanei określić swoja orjętacje sekualną o ile nie ma problemu z zakceprowaniem jej przed samym sobą (oczywiscie gdy ma wątpliwości czy jest heterosekualny). Czytałam gdzieś, ze ostanie badania dowiodły, ze bisekusliści czesto nie są bi, a raczej mają problem z zakceprowaniem siebie. Mężczyn podjaacych sie za bisekualistów podano badaniu podczas którego pokazywano im zdjecia nagich aktów i męskich i żeśńkich. Okazywałao się, ze podniecenie wywoływały przewaznie podniecali się przy jednej płci widzianej na go i najcześciej byli to mężcyzni. Wynikało by z tego, ze przez fakt iż chcieli być heterosekualnymi mężcyznami i mogli osiągnąc seksulana satysfakcje w zwiazku z kobietą uwazali ze sa bi, mimo że wyraźnie podniecenie odczuwali tylko gdy marzli, patryzli na mężcyzn. Kobiety podano innemu badaniu, pytano ich o zwiazki emocjonalne z kobietami i mężcyznami i tu również okazało się, że silneijsze emocjonalnie związki tworyzły przewarznie owe biskeualistki z kobietami i tęskniły za tą miłoscią lecz jednocześnei pragneły założyć rodizne i poczuć bezpieczeństwo zwiazne z akceptacja społęczną. Nie o to chodzi, że bisekualizm nei isteniej, raczej że jets jakimś etapem pomiedyz uswiadomieniem sobei ostatecznie swoej sekualnosci. Według Kinsleya zaś( który jak do tej pory wykonał na największą skalę badania sekualnosci ludzi) sekualnośc na skali pomiedzy 0-6 gdzie gdzie 0 to 100% osby heterosekualne, a 6 to 100% homoseksulane to osbnicy tacy prawie nie wstępowały, jednak przypadki 50/50 to rowneiż były żadkoscią. przyjmując wiec, że zdecydowana większosc z nas jest w jakimś stopniu bi sekualana nalezy też podkreślić, że jednocześnie przejawiamy zainteresowanie jedną z płci silniej niz drugą to dylematu bisekualności nie widze. Mamy bowiem przeważnie preferencje homo lub hetero a biseksualizm jest stanem przejściowy w drodze do pełnego rozwoju psycho-seksualnego lub brakiem akceptacji dla swojej homosekualności i mylenia faktu iż sama zdolność do uprawiania seksu z obojgiem płci to jeszcze nei biseksulizm, ponieważ 97% homoseksualistów mialo wiel stasunków heterosekualnych, było w heterosekualnych związkach czesto z takich związkó są ich dzieci. W polsce podbno 50 tysiecy dzieci to dzici wychowywane w zwiakach homosekuslnych, które osby heterosekualne maja ze swoich poprzednich heterosekaulnych zwiazków.
      • sibeliuss Re: Dylematy biseksualisty 23.02.11, 10:23
        Najgorsze jest ukrywanie prawdziwej orientacji i brak samoakceptacji.
        • tigertiger Re: Dylematy biseksualisty 23.02.11, 11:35
          wyjście z szafy nie jest nie było i nigdy nie będzie łatwe. Homosekualisci rodza się w rodzinach heteroseksualnych i gdy dorastają w swiecie gdzie normą jest wzorzec hetero trudno jest identyfikować sie z mneijszoscia, której łatwiej pod zadnym kątem nie jest. Z wiekiem, wraz z dojżałoscią z poczuciem własnej wartości opartym na spelnieniu w róznych dziedzinach życia i z poznaniem siebie samego wówczas taki proces moze byc możliwy. To jak z dzickiem ktore wychowało się w katolickiej rodiznie i społeczenstwie, ale wraz z dojżewaniem i poszukiwaniami nowych filozofii, które mu odpowidają wyrzeka się swojej katolickiej przynależnosci ale to nie łatwe nawte jesli sam już jest ateistą aby odwarzyć się stanąc przeciwko oczekiwanimo rodziców o ślubie kościelnym czy nie chrzcić dziecka bo rówieśnicy mu będa w szkole dokuczać. Nie każdy jest na to gotów, nie ma odwagi i woli ukrywać się niż samemu przed sobą przynać sie do czegoś co sam nei może zakceptowac do konca. Więc biseksulaizm jest taką przepustka do jednego i drugiego śiwata, a czesto tez usprawiedliwieniem monogamii bo przeciez jako bisekualista moze wytłumaczyc sie z posiadnai kochanka i kochanki jednocześnie i zwalic to na jego orjętację a nie przyznać się do egoistycznych pobudek.
          • wariatowski Re: Dylematy biseksualisty 05.03.11, 16:00
            tigertiger napisała:

            > wyjście z szafy nie jest nie było i nigdy nie będzie łatwe. Homosekualisci rodz
            > a się w rodzinach heteroseksualnych i gdy dorastają w swiecie gdzie normą jest
            > wzorzec hetero trudno jest identyfikować sie z mneijszoscia, której łatwiej pod
            > zadnym kątem nie jest. Z wiekiem, wraz z dojżałoscią z poczuciem własnej warto
            > ści opartym na spelnieniu w róznych dziedzinach życia i z poznaniem siebie same
            > go wówczas taki proces moze byc możliwy. To jak z dzickiem ktore wychowało się
            > w katolickiej rodiznie i społeczenstwie, ale wraz z dojżewaniem i poszukiwaniam
            > i nowych filozofii, które mu odpowidają wyrzeka się swojej katolickiej przynale
            > żnosci ale to nie łatwe nawte jesli sam już jest ateistą aby odwarzyć się staną
            > c przeciwko oczekiwanimo rodziców o ślubie kościelnym czy nie chrzcić dziecka b
            > o rówieśnicy mu będa w szkole dokuczać. Nie każdy jest na to gotów, nie ma odwa
            > gi i woli ukrywać się niż samemu przed sobą przynać sie do czegoś co sam nei mo
            > że zakceptowac do konca. Więc biseksulaizm jest taką przepustka do jednego i dr
            > ugiego śiwata, a czesto tez usprawiedliwieniem monogamii bo przeciez jako bisek
            > ualista moze wytłumaczyc sie z posiadnai kochanka i kochanki jednocześnie i zwa
            > lic to na jego orjętację a nie przyznać się do egoistycznych pobudek.
            "Więc biseksulaizm jest taką przepustka do jednego i drugiego śiwata, a czesto tez usprawiedliwieniem monogamii bo przeciez jako bisekualista moze wytłumaczyc sie z posiadnai kochanka i kochanki jednocześnie i zwalic to na jego orjętację a nie przyznać się do egoistycznych pobudek."
            Może warto czasem przeczytać to, co samemu się napisało? Nie mam na myśli poprawianie błędów,to poza percepcją, ale treść? Dostajesz ode mnie dożywotnią przepustkę do wszystkich światów, także równoległych.
            wariat
        • wariatowski Re: Dylematy biseksualisty 05.03.11, 15:55
          To prawda, ale biorąc pod uwagę wiedzę ogólną na temat biseksualizmu, trudno spodziewać się powszechnego otwarcia :) Chyba, że w zaciszu domowym, to jest cudowne :)
      • wariatowski Re: Dylematy biseksualisty 05.03.11, 15:52
        Pomijając koszmarną formę, podstawowe braki w znajomości języka polskiego, wyraźnie widać, że brak tu jakiegokolwiek odniesienia do rzeczywistości. Na jakiej podstawie, formułujesz swoje smętne wnioski? Jaką wiedzą merytoryczną dysponujesz? Z bełkotu, który poniżej prezentujesz, wynika jedynie żałosna ignorancja.
        Masz takie pojęcie o biseksualizmie, jak żaba o pączkach.
        Radosnego postu życzę,
        W
        • tigertiger Re: Dylematy biseksualisty 05.03.11, 16:16
          O to źródła na których się opieram. Biseksualizm jako orientacja najszerzej mieści się pomiędzy homo- a heteroseksualizmem, ale nie musi oznaczać równego zainteresowania obiema płciami. Zdarza się, że – stale lub przez jakiś czas – biseksualista odczuwa silniejszy pociąg do konkretnej płci. Oznacza to, że może tworzyć związek monogamiczny raz homoseksualny, raz heteroseksualny, niekoniecznie w tym samym czasie, chociaż istnieje i taka możliwość. Zdarzają się także przypadki triolizmu (zachowanie seksualne polegające na jednoczesnym współżyciu ze sobą trzech osób.). Niektóre raporty, jak choćby najbardziej znany autorstwa Alfreda Kinseya – Sexual Behavior in the Human Male (1948) i Sexual Behavior in the Human Female (1953), utrzymują, że zdecydowana większość ludzi w różnym stopniu jest biseksualna. Wykazują oni zainteresowanie obiema płciami, choć na ogół preferują jedną z nic
          Znam też wiele osób biseksualne i na podstawie ich doświadczeń również formułuje swoją opinie.
          • sibeliuss Re: Dylematy biseksualisty 05.03.11, 16:48
            Znasz osoby bi. A własne doświadczenie jest?
            • tigertiger Re: Dylematy biseksualisty 05.03.11, 17:25
              no a sadzisz, że jestem aseksualna? :) nigdy za osobę biseksualną się nie uważałam jeśli o to pytasz.
              • zewszad_i_znikad Re: Dylematy biseksualisty 19.03.11, 14:38
                To, że Ty się nie uważałaś, nie znaczy, że nikt się nie uważa. Zwykła logika...
                A tak a propos aseksualności - uczestniczę w życiu kulturalnym LGBTQ, mam nieheteronormatywnych znajomych, a sama jestem z grubsza aseksualna (i zadowolona). Więc i tak można...
                (Dodam nawet, że aseksualność też jest nieheteronormatywna - ja nie Wyrzekam się Strasznego Grzechu Seksu, nie czekam skromnie na Tego Jedynego ani Tę Jedyną; uważam się za twardą babę, która nie pozwala sobie narzucać cudzego zdania na temat tego, co ma rzekomo każdą i każdego uszczęśliwiać.)
                • tigertiger Re: Dylematy biseksualisty 19.03.11, 15:00
                  Ja we wcześniejszych wpisach powołałam się na badania dowodzące oczywiście, ze biseksualizm jest powszechny jednak nie jest to tendencja 50 na 50, i że często jest to orientacja przejściowa. Zostałam w prost zapytana czy ja sama czuje się lub czułam się osobą biseksualną. Oczywiście fakt, że się za taka osobę nie czuje możne warunkować moje nastawienie, ale ja powołuje się na badania kilkakrotnie oraz na rozmowy z moimi znajomymi, którzy z rożnych powodów najczęściej braku wiedz czy świadomości określali siebie jako biseksualistów, a okazało się że gdy już dojrzeli ok 30 roku życia ich seksualność była już dla nich jednoznaczna. Twierdzę więc, że osoby podającej się za biseksualne preferują najczęściej pod względem seksualnym jak i emocjonalnym konkretną płeć, a sam fakt posiadania partnerów seksualnych obojga płci i erotycznych relacji nie oznacza, że jest się już biseksualista z dylematem czy chłopiec dz dziewczynka,a możne jedno i drugie na raz? Prawdą jest też, fakt że człowiek ok 26-30 roku życia ostatecznie się definiuje ze swoja tożsamością i być może do tego okresu owe dylematy są czymś zupełnie normalnym. Tak więc to że ja akurat za osobę biseksualną się nie uważałam nie ma wpływu na moje poglądy raczej badania Kinsleya oraz rozmowy ze znajomymi.
                  • lila122 Re: Dylematy biseksualisty 30.03.11, 17:18
                    No,.......to jest swietne co piszecie,ale moze ktos mi odpowie,dlaczego facet 26-letni lubi mezczyzn i kobiety...........dlaczego ma taka orientacje???Czy to czynniki spoleczne,"cos" nie tak w rodzinie?
                    Pytam,bo poznalam kogos i jestem troche zaskoczona jego orientacja.Oczywiscie jestem tolerancyjna i nie wysmiewam nikogo.Czy z takim facetem mozna w ogole zostac?Czy on w ogole potrafi zostac wierny dla kobiety?
                    • tigertiger Re: Dylematy biseksualisty 30.03.11, 17:38
                      Badania nad zachowaniami biseksualnymi pozostały w tle za badaniami poświęconymi zachowaniom hetero- i homoseksualnym, lecz i tak wiadomo, iż nie wszyscy ludzie potrafią jednoznacznie określić swoje preferencje seksualne. Wielu z jakimś okresie swojego życia doświadczy pociągu seksualnego zarówno do kobiet, jak i mężczyzn, a nawet nawiąże z nimi satysfakcjonujące więzi seksualne. Wiemy również, iż zachowania biseksualne nie rozwijają się wyłącznie podług jednego wzorca, lecz realizują się podług rozmaitych jego wariantów, oraz iż ludzie wchodzą w związki biseksualne dla wielu różnych powodów. W chwili obecnej nauka nie wie, czy i jakie konkretne czynniki natury biologicznej, psychicznej czy społecznej determinują określony typ zachowań seksualizmu, jest kwestią całkowicie indywidualną.
                      Ja osobiście obawiałabym się dwukrotnie bardziej zdrady ze strony osoby biseksualnej niż osoby, która ma zdefiniowane jednopłciowo swoje preferencje. Oczywiście ryzyko zdrady sinieje nie zależnie od orientacji, jednak ten dualizm pragnień wydaje się być oznaka braku pewności co do swoich potrzeb seksualnych, a tak niepewność zwiększa ryzyko potencjalnej zdrady. Uważam, ze najlepiej biseksualiście będzie z biseksualistą, osobie heteroseksualnej z sobą heteroseksualną, a homo z homo;) - ale to wszytko zależy jak ty sama poważnie traktujesz znajomość z tym mężczyzną:)
                      • lila122 Re: Dylematy biseksualisty 30.03.11, 22:20
                        Hmmmmm.......powiem Ci szczerze,ze mam duze watpliwosci,a narastaly one......im dluzej go znalam.Tak,ryzyko jest chyba wieksze,jesli chodzi o zdrade.
    • natimrselam Re: Dylematy biseksualisty 27.08.21, 15:10
      Marzenie to jednak marzenie. Pragnienie to jednak pragnienie.

      Minęło trochę już czasu od kiedy marzenie zamieniło się u mnie w pragnienie. Ochota na to by popieścić się z drugim mężczyzną. Poczuć to wszystko czym nie jest ciało kobiety. Sieć pełna jest takich poszukujących. Pełna jest także takich co szybko i zaraz by byli na to gotowi. Wiem ale tak nie umiem. Szukam kogoś kto jest w stałym związku hetero i kto marzy aby jedynie czasami otworzyć sobie tę furtkę MM. Kogoś kto jest miły, kulturalny i wyrozumiały. Kogoś kogo da się polubić i pozwoli sobie zaufać. Kogoś kto też może jeszcze nigdy tego nie robił bo nie odważył się ale byłby gotów spróbować w warunkach zapewniających mu wszelkie strefy komfortu.

      Jeśli mniej więcej jesteś bliski tego opisu i odpowiada Ci mój wiek 45 lat – napisz. natimrselam@gmail.com Odpiszę na pewno.
    • magiczna067 Re: Dylematy biseksualisty 20.12.21, 13:35
      Ja jestem przeciw lgbt i zastanawiam się jak walczyć z lgbt! Polecam ciekawy tekst www.zycierodzina.pl/stop-lgbt/

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka