mala2408 28.09.07, 23:05 Czy macie i używacie? Kiedy dziecko rzeczywiście z tego skorzysta? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
fogito Re: Aparat FM 29.09.07, 08:12 Ja mam system FM Phonaka. Uzywamy glownie w duzych skupiskach ludzi - plac zabaw, sklep, ulica. Poczatkowo uzywalismy takze na zajeciach u logopedy. No i nauczyciel w przedszkolu ma go na wszelki wypadek tzn. indywidualna praca z dzieckiem, spacery. Przydaje sie tez podczas ogladania DVD w samochodzie. Odpowiedz Link Zgłoś
patka90 Re: Aparat FM 29.09.07, 10:53 Hej Ja również posiadam system FM Phonaka. Wprawdzie od miesiąca, ale jestem zadowolona. Używam go głównie w szkole (II klasa technikum), do rozmów przez komórkę (funkcja Bluetooth). Ogólnie jest OK, denerwujące jest tylko to, gdy ktoś, kto ma ten system na szyi jest b. ruchliwy, bo wtedy słyszę jakieś szelesty, trzeszczenie. Polecam go głównie dla osób uczących się, bo jest naprawdę przydatny. Więc jeśli tylko masz możliwość sfinansowania takowego systemu dla dziecka, to nawet się nie zastanawiaj. Jeśli masz jakieś pytania jeszcze to kliknij na maila patricia-90@o2.pl Odpowiedz Link Zgłoś
mala2408 Do Pati 29.09.07, 22:36 Dzięki Pati My właśnie mamy ten system tyle co nabyty, tylko dzięki temu, że namówiła nas pani w sklepie ze sprzętem, "bo PFRON zrefunduje i warto". Żeby było śmieszniej, wcześniej nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje, pani doktor audiolog nawet nie wspomniała o FM (dlatego już do niej nie pójdziemy). Moja córcia ma 4 lata, więc pewnie najbardziej skorzysta z tego w szkole. Pozdrawiam! Odpowiedz Link Zgłoś
niewyspany77 Re: Do Pati 30.09.07, 00:08 > pani > doktor audiolog nawet nie wspomniała o FM (dlatego już do niej nie pójdziemy). Szkoda, mozesz stracic. Co jest zlego w czyms, co nie bardzo sie dziecku przyda, a marketingowy belkot i przedaz na zasadzie "bierz bo pfron zrefunduje" mowi sama za siebie? > Moja córcia ma 4 lata, więc pewnie najbardziej skorzysta z tego w szkole. To sie w szkole przydaje w bardzo bardzo niewielu sytuacjach. Lepiej zainwestowac w aparat z mikrofonem kierunkowym. W szkole zaden nauczyciel nie zwraca sie tylko do jednego ucznia - z tego powodu sluchanie caly czas wszystkiego co mowi belfer jest bez sensu. To sie sprawdza w sytemie wykladu, a takowych sie w szkolach nie stosuje. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: Do Pati 30.09.07, 07:12 My mamy FM od roku i jak wyzej napisalam sprawdza sie w duzych skupiskach ludzi, gdzie jest hałas. Bardzo przydatny jest rowniez na zajeciach u logopedy. Uzywany jest rowniez w przedszkolu, kiedy dzieci ida na spacer, albo jest tzw. circle time - czyli dzieci siedza w okregu a pani referuje konkretny temat. Audiolog, ktory nie wspomnial o systemie FM to po prostu kiepski audiolog i jego zmiana moze przyniesc tylko korzysc. Ja kupowalam FM i aparaty w Stanach wiec nie bylo mowy o zadnym zwrocie z pfron. To nie jest marketingowy belkot tylko standard i bardzo sie przydaje w przypadku malych dzieci. ps. Ja tez chodzilam do szkoly i juz w podstawowce byla forma wykladu, kiedy to nauczyciel gadal i gadal, podobnie pozniej w liceum i na studiach. Wszystko zalezy od wspolpracy z nauczycielem, ktory po zakonczeniu czesci wykladowej po prostu powinien wylaczyc FM. Odpowiedz Link Zgłoś
a.jaworskaa Re: Do Pati 30.09.07, 08:23 Mali to że lekarz nie wspomniał o systemie nie dyskwalifikuje go jako dobrego lekarza. Być może uznał że dziecko nie potrzebuje tego sprzętu. Nam powiedziano że w szkole być może będzie przydatny ale teraz kiedy jest wychowywany w warunkach domowych nie będzie to potrzebne. A branie bo za darmo mija się z celem. Za kilka lat może też byc taka refundacja a systemy mogą byc lepsze, bardziej zaawansowane technologicznie. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: 30.09.07, 08:56 sorki, ze sie wtracam, ale jesli za kilka lat beda lepsze systemy, to poprostu bedzie mozna dokupic. Dziecko rosnie a FM najbardziej przydaje sie malym dzieciom, bo one z zalozenia trudniej sie koncentruja i wiele rzeczy do nich "nie dociera". A poza tym, ktore dziecko siedzi caly czas w domu. Ja zawsze mam wlaczony FM na ulicy, w centrum handlowym lub na placu zabaw - tam jest taki halas, ze nawet dobrze slyszaca osoba ma problemy ze slyszeniem. To, ze mozesz dostac FM za darmo to tylko dodatkowy plus i ja bym sie nie zastanawiala. Odpowiedz Link Zgłoś
niewyspany77 Re: Do Pati 30.09.07, 09:29 > My mamy FM od roku i jak wyzej napisalam sprawdza sie w duzych > skupiskach ludzi, gdzie jest hałas. Bardzo dobrze. Jednak szkola to nie jest skupisko ludzi gdzie jest halas, a Ty chcesz sobie pogadac z jednym, tylko skupisko ludzi, ktorymi kieruje jeden czlowiek. Ze taksie spytam, co z pozostalymi uczniami? Przepraszam, na cholere jasna fm, ktory nie daje pojecia o tym, co sie dzieje w klasie? W skolach NIE robi sie wykladow. W szkole pracuje sie bardzo czesto uzywajac tzw metod aktywizacyjnych, dyskusji, pogadanki. Fm? Glupota. > Bardzo przydatny jest rowniez na > zajeciach u logopedy. Bylas Ty choc raz u logopedy? Wytlumacz mi prosze, na cholere FM, jesli dziecko jest sam na sam z logopeda, siedzi 1 metr od logopedy, jak nie blizej. Kazdy logopeda, nawet ten od 7 bolesci, ma w gabinecie kompa z dobrymi mocnymi sluchawkami studyjnymi. Idz sie pobaw u logopedy w LOGO-GRY przez fm. Bez sensu. > Uzywany jest rowniez w przedszkolu, kiedy > dzieci ida na spacer, albo jest tzw. circle time - czyli dzieci > siedza w okregu a pani referuje konkretny temat. Dalej nie rozumiem po co dziecku wrzaski Pani PRzedszkolanki do kazdego innego ucznia. O, znalazlas w koncu jeden sensowny powod dla FM. Tyle ze znowu, sugerowany przeze mnie aparat z mikr. kierunkowym pewnie dalby dokladnie to samo. > Audiolog, ktory nie wspomnial o systemie FM to po prostu kiepski > audiolog i jego zmiana moze przyniesc tylko korzysc. > Ja kupowalam FM i aparaty w Stanach wiec nie bylo mowy o zadnym > zwrocie z pfron. To nie jest marketingowy belkot tylko standard i > bardzo sie przydaje w przypadku malych dzieci. To jest marketingowy belkot i sie przydaje tak samo jak komputer dla niemowlaka. > ps. Ja tez chodzilam do szkoly i juz w podstawowce byla forma > wykladu, kiedy to nauczyciel gadal i gadal, podobnie pozniej w > liceum i na studiach. Wszystko zalezy od wspolpracy z nauczycielem, > ktory po zakonczeniu czesci wykladowej po prostu powinien wylaczyc > FM. U mnie tez tak bylo. Czasy sie zmieniaja, zadzwon sobie do jakiegos kuratorium i pogadaj nt. jak bylo a jak jest. PS. W pogliskiej szkole dla gluchych jest jeden system fm w celach wylacznie "reprezentacyjnych". Po porstu po kilku latach uzywania zrezygnowali - za duzo cyrkowania, efekty g*niane. W kazdej szkole integracyjnej kupuje sie z kolei system FM, bo bez tego moznaby szkole zarzucic, ze w przypadku nieslyszacych nie robia NIC. PS2. Na taej samej zasadzie audiolog jest kiepski, bo nie zasugerowal dogoterapii, artereterapi, muzykoterapii, logorytmiki, dodatkowego logopedy, kolka choralnego i nauki gry na bebenkach. A przypuszczam, ze choc jedno z tych wymienionych zajec daloby wiecej dziecku niz te przereklamowane FM. Z mojej strony koniec watku, bo i tak bedzie, ze mowie zle. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: 30.09.07, 10:05 Niewyspany, ty sie kompletnie nie znasz na FM, a to co piszesz to - wybacz - po prostu zaslyszane bzdury. Znamienny jest fakt, ze osoby, ktore FM nie posiadaja to go krytykuja, a te co maja to bardzo sobie chwala. Wlaczenie FM nie wyklucza slyszenia innych osob. Sa trzy programy i zaleznie od sytuacji sie je wykorzystuje. Po prostu wzmocniony jest glos osoby, ktora aktualne ma go na szyi - czyli w przypadku szkoly nauczyciela. Do logopedy chodze z dzieckiem 2 razy w tygodniu od ponad roku i FM uzywany byl na poczatku (pierwsze 5 miesiecy) za kazdym razem, a teraz z razie potrzeby - powod wycisza dzwieki ulicy oraz eliminuje sprzezenia z glosnikami odtwarzacza CD lub wlasnie komputera. W przedszkolu montessori do ktorego chodzi syn nauczyciele nie wrzeszcza na dzieci i generalnie panuje tam zadziwiajacy spokoj. Jak juz napisalam nauczyciel wlacza FM tylko w okreslonych sytuacjach - praca indywidualna + wyklad dla calej grupy. Komputer niemowlakowi faktycznie sie nie przyda, ale FM dla dziecka, ktore uczy sie mowic na pewno tak. FM nie jest przereklamowany - to najzwyklejsze urzadzenie ulatwiajace dziecku nauke mowy i nie nalezy go demonizowac. Jesli audiolog dobiera dla dziecka odpowiednie aparaty to naturalna koleja rzeczy jest poinforowanie rodzica o zaletach lub tez wadach systemu FM. Ja osobiscie wad po rocznym uzywaniu nie zaobserwowalam. Niewyspany, to nie chodzi o to, czy mowisz zle czy dobrze. Po prostu jesli sie na czyms nie znasz to nie rob wykladu na ten tamat i nie krytykuj bez sensu. To, ze ktos zakupil FM - np szkola lub poradnia - i nie umie go wykorzystac prawidlowo swiadczy tylko negatywnie o tej placowce i naprawde nie ma sie czym chwalic. Ja bedac uzytkowniczka FM polecam go kazdemu rodzicowi bo super ulatwia wspolprace z dzieckiem. I jesli kogos stac finansowo lub tez ma dotacje, to rezygnacja z FM bylaby czysta glupota. Moj 3,5 letni syn nosi aparaty od roku. Majac 2,5 nic nie mowil, a teraz rozmawia w dwoch jezykach. Ja uzywam FM bardzo czesto, bo mam pewnosc, ze moj glos jest wyrazniejszy. Nie wiem czy osiagnalby podobne rezultaty, gdybysmy FM nie uzywali, ale juz sie o tym nie przekonam. Odpowiedz Link Zgłoś
niewyspany77 Re: 30.09.07, 10:27 fogito napisała: > Niewyspany, ty sie kompletnie nie znasz na FM, a to co piszesz to - > wybacz - po prostu zaslyszane bzdury. No ba! Odpowiedz Link Zgłoś
cza_rna Re: 30.09.07, 11:17 Fogito , przystopuj i proszę każdy swój watek zaczynaj od informowania, (ile dobrze zrozumiałam czytając twoje wypowiedzi), ze twój syn ma TYLKO niedosłuch. A miedzy niedosłuchem a głębokim ubytkiem słuchu bądź głuchotą jest przepaść. I każda następna twoja odpowiedź dyskwalifikuje ciebie jako rozsądną matkę. Mam wrażenie, ze najważniejsze dla ciebie są nowinki techniczne niż faktyczne wyrehabilitowanie dziecka. Uzależniasz dziecko od urządzeń, nie ucząc jego wyłapywania dźwięków jemu potrzebnych. Najchętniej wszystko byś podała na tacy- po co dziecię ma się wysilać. Wprowadzasz mu sztuczny świat. Skoro słyszący mają problem w sklepie czy na ulicy ze zróżnicowaniem dźwięków- dlaczego twój syn ma ich nie mieć????? A co zrobisz gdy w wieku 10 lat będzie chciał połazić sobie z kumplami po mieście, sklepach ?? I co wówczas zrobisz- dasz kolegom system, każdemu osobno w rączkę, czy tez będą sobie podawać z rączki do rączki? A co jak ktoś obcy na ulicy krzyknie uważaj??? Twoje dziecię, raptem z niedosłuchem tego nie wyłapie bo mamusia nie uczuliła dziecka na różnicowanie i rozumienie dźwięków w hałasie. A nikt przed ostrzeżeniem nie poleci do mamusi po system. System może być wsparciem ale nie podstawą. A już na pewno mija się z celem kiedy dziecię pracuje jeszcze jeden na jeden. No i jeszcze jedno -nikt nie daje u nas nic za darmo. Czterolatek weźmie system sfinansowany przez pefron i będzie leżał on w szufladzie, natomiast zostanie załatwiona odmownie uczennica szkoły średniej gdyż dla niej już zabraknie funduszy. Na marginesie –moje córa sporadycznie korzysta z systemu – głownie do słuchania muzyki aby innym nie przeszkadzać. Jest wzorową uczennicą szkoły masowej z ubytkiem słuchu ponad 100 db. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito :)))))) dlugie, ale nie moglam sie powstrzymac 30.09.07, 19:02 Czarna, masz racje moj syn ma tylko niedosluch, Skarzynski to nawet myslal, ze dziecko super slyszy. Tylko ci idioci w Stanach z nierozsadna matka na czele stwierdzili, ze dziecko ma gleboki (severe) niedosluch i zalozyli mu aparaty Phonaka Savia 312. I co najgorsze sprzedali jeszcze FM bedac zywym dowodem skutecznej nagonki marketingowej. A najgorsze, ze ta nierozsadna matka zaczela uzywac tego FM razem z polskimi surdologopedami. Koszmar po prostu - co za brak rozsadku i karygodny brak profesjonalizmu! Zamiast zatem wlozyc FM do szuflady i czekac na rozwoj wydarzen nierozsadna mama zaczela pracowac z dzieckiem wedlug zalecen specjalistow i po roku dziecko, ktore mowilo doslownie 4 wyrazy mowi w dwoch jezykach. Za taki brak rozsadku to juz grozi dozywocie Tak naprawde to ja sie boje myslec jakie wedlug ciebie sa te rozsadne mamy... "run Forrest run" A co do pozostalych podejrzen to musze cie uspokoic: - dziecko nie jest uzaleznione od FM - cokolwiek by to nie znaczylo. Obecnie FM uzywany jest przecietne 2-3 godziny dziennie. Co zostawia okolo 9-10 godzin na niczym nieskrepowane slyszenie - pomijajac aparaty oczywiscie Na poczatku - pierwsze pol roku - uzywany byl czesciej, bo trudno bylo stwierdzic jak dziecko slyszy. - na tacy to ja ewentualnie obiad podaje. Reszta to ciezka praca mojego syna - co do biegania po sklepach z kolegami - to chyba oczywiste, ze nie bedzie mu potrzebny FM. Zapewne jednak przyda sie na zajeciach w szkole, gdyby przypadkiem spotkal na swojej drodze nauczyciela, ktory mowi pod nosem odwrocony twarza do tablicy. - jak ktos krzyczy na ulicy, to moj syn zawsze slyszy, niezaleznie od tego czy FM jest wlaczony czy nie. Bo napisze to po raz "setny" - wlaczenie FM nie wyklucza slyszenia pozostalych dzwiekow. Skoro posiadasz FM powinnas to wiedziec. - i masz racje system FM to wsparcie - bezcenne przy nauce mowy u malych dzieci i podczas wszelakich wykladow. Tak wiec im dziecko mniejsze tym bardziej potrzebny mu FM. I analogicznie - im gorzej slyszy tym bardziej system ten powinno posiadac. Wiec jesli matka czterolatka zastanawia sie nad wzieciem FM, to ja rekomenduje z calego serca, bo jest to bardzo przydatne urzadzenie dla kazdego, kto wie jak je wykorzystac. Jesli twoja corka nie potrzebuje juz FM, to powinnas sie z tego cieszyc, ale nie zawsze tak jest. Mozesz przeciez oddac go komus, kto potrzebuje bardziej. Dla zainteresowanych podrzucam strone, gdzie mozna sie dowiedziec o wiele wiecej www.phonak.pl/ccpl/consumer/products/fm/smartlink.htm Odpowiedz Link Zgłoś
niewyspany77 No i wszystko jasne 30.09.07, 19:46 No, to juz wszyzstko jasne. Nie masz zadnego odniesienia do nauki mowy bez FM. System FM kupilas razem z aparatami. I jak tego nie nazwac zwyczajnym marketingiem? Tak tak, jabym wydal na niego cos okolo 7000 zl(slownie: siedem tysiecy) te tez bym gleboko wierzyl, ze pomaga Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: No i wszystko jasne 30.09.07, 21:07 Help!!!! Co ty chcesz na sile udowodnic - ze FM jest nieprzydatny?! Jaka wedlug ciebie jest roznica w nauce mowy z FM i bez. Bo wedlug moich doswiadczen nauka z FM jest efektywniejsza z prostej przyczyny - glos nauczyciela jest lepiej slyszalny a pozostale dzwieki wyciszone. Ale nauka mowy to tez codzienna rozmowa z rodzicami i w tym celu FM my nigdy nie uwazylismy bo nie bylo takiej koniecznosci. I niestety ale musze cie tez gleboko rozczarowac - ja nie zaplacilam za FM i za aparaty ani centa, bo wszystko zwrocilo ubezpieczenie. Gdybym jednak musiala, to i tak bym kupila, bo dla mnie priorytetem jest dobro dziecka. A propos - skad ty wziales taka kwote? - moze jakis link podeslesz. Wszedl moj maz i pyta naiwnie - "dlaczego ktos jest przeciwny FM?" Moja odpowiedz - nie wiem, bo ja naprawde nie wiem jak mozna byc przeciwnym urzadzeniu ulatwiajacemu slyszenie. Wedlug tej teorii, ze wszystko co nowe jest "be" powinnismy chyba nakazac wylaczenie cyfrowych apartow sluchowych, implantow, komputerow (!)telewizorow i komorek itd itp a potem zejsc goli i weseli do jakin. Czysta paranoja po prostu. Jesli ktos chce ulatwic dziecku nauke mowy to system ten zakupi, niezaleznie od staroswieckich pogladow osob, ktore z zalozenia sa na nie. Odpowiedz Link Zgłoś
niewyspany77 Re: No i wszystko jasne 30.09.07, 21:28 > Help!!!! Co ty chcesz na sile udowodnic - ze FM jest nieprzydatny?! Ze jest przydanty w pewnych specyficznych sytuacjach. To raczej Ty na sile chcesz udowodnic, ze jest przydatny np. w superkarkecie. > I niestety ale musze cie tez gleboko rozczarowac - ja nie zaplacilam > za FM i za aparaty ani centa, bo wszystko zwrocilo ubezpieczenie. > Gdybym jednak musiala, to i tak bym kupila, bo dla mnie priorytetem > jest dobro dziecka. A propos - skad ty wziales taka kwote? - moze > jakis link podeslesz. No dobra. "Ktos" zaplacil. Ktos czyli najpewniej podatnik. Link? Nie mam. Ino 7 tysiecy zlotych to podstawowa wersja tego czegos (sa drozsze). System ktorego ja uzywalem kosztowal lekko ponad 40 tysiecy, ale to byl akurat system grupowy. Nikt nie jest przeciwny FM, tyle ze wydawanie 7 tysiecy na cos przereklamowanego jest malo sensowne. Jesli akurat tego uzywasz i uwazasz ze CI pomaga, to ok. Niestety, sa ludzie ktorzy uzywali tego przez lata zawodowo i nie stwierdzili szczegolnych zyskow i korzysci z tego systemu. A to ze akurat taka teza nie pasuje do Twojego ideolo to juz nie moj problem. Dysusja nie jest na temat zasadnosci systemu FM tylko zakresu jego uzywalnosci, przynajmniej w moim mniemaniu. A ten jest malutki, moznaby sie obyc bez tego w zupelnosci, zas kase przeznaczyc na lepsze aparaty (mikrofon kierunkowy). Wiecej korzysci. > Jesli ktos chce ulatwic dziecku nauke mowy to system ten zakupi, > niezaleznie od staroswieckich pogladow osob, ktore z zalozenia sa na > nie. 7 tysiecy dzielac na godziny pracy logopedy (20zl/h) daje 350 godzin. To jest 6 godzin tygodniowo zajec z logopeda przez bity rok. Stawiam dobry trunek, ze to da wiecej niz glupia elektronika. Gdybym mial mozliwosc zasugerowac PFRON refundacje FM-u kontra 6h logopedy przez caly rok dla 3-latka, to nie mialbym klopotu wskazac, co da wiecej korzysci. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: No i wszystko jasne 30.09.07, 21:52 Niewyspany z toba jak z dzieckiem Napisalam, ze FM jest przydatny we wszelkich duzych skupiskach ludzkich i to jest swieta prawda niezaleznie co ty myslisz na ten tamat. Kiedy robie sobie zakupy, a z glosnikow w sklepie ciagle slychac wrzask, to jedynym sposobem pogadania z synem bez przekrzykiwania sie jest uzycie FM. I ciagle nie wiem skad wziales to 7 tysiecy - konkrety please. Za nasze aparaty zaplacilo amerykanskie ubezpieczenie i chyba nie chcesz, zebym czula sie winna z tego powodu skoro place regularnie skladki. Ponadto place ZUS w Polsce z ktorego nie korzystam, wiec bede szczesliwa, jesli komus sfinansuja FM z moich podatkow, a placimy najwyzsza stawke. A propos cen za logopede - to gdzie ty chlopie mieszkasz ...? W Warszawie to jest 50-60zl. I wracajac do meritum dyskusji. O uzytecznosc systemu FM spytala matka czterolatki. I w zwiazku z tym, jako matka prawie czterolatka odpowiadam z cala odpowiedzialnoscia, ze taki system bardzo sie przydaje. Odpowiedz Link Zgłoś
niewyspany77 Re: No i wszystko jasne 30.09.07, 22:14 fogito napisała: > Niewyspany z toba jak z dzieckiem I wzajemnie. > Napisalam, ze FM jest przydatny we wszelkich duzych skupiskach > ludzkich i to jest swieta prawda niezaleznie co ty myslisz na ten > tamat. Teraz zawracasz kota ogonem. Ja nie pisze o komunikacji jeden do jednego. > Kiedy robie sobie zakupy, a z glosnikow w sklepie ciagle > slychac wrzask, to jedynym sposobem pogadania z synem bez > przekrzykiwania sie jest uzycie FM. Skoro Twoj syn tak dobrze Cie slyszy (bez aparatow) to raczej nie powinno to byc wielkim klopotem? > I ciagle nie wiem skad wziales to 7 tysiecy - konkrety please. www.hearing-loss-help-co.com/index.html?c373.html&1 Your Price: $1846.00. Kurs dolara 2,64 zl. Dodaj clo, vat, marze. > A propos cen za logopede - to gdzie ty chlopie mieszkasz ...? W > Warszawie to jest 50-60zl. Coz, co mnie obchodzi, ze ktos mieszka w Warszawie? Nie wierze, ze 50 zeta za godzine. To chyba profesor ma takie stawki. > I wracajac do meritum dyskusji. O uzytecznosc systemu FM spytala > matka czterolatki. I w zwiazku z tym, jako matka prawie czterolatka > odpowiadam z cala odpowiedzialnoscia, ze taki system bardzo sie > przydaje. Jako 30-latek z 20-letnim stazem "gluchoty" i korzystajacy z kilku systemow FM od 1997 roku, zarowno po stronie odbiorcy jak i nadawcy, stwierdzam, ze jepiej zainwestowac w lepsze aparaciki i logopede (albo cos w ten desen). Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: about cats :) 30.09.07, 22:49 Nie odwracam zadnego kota. Od samego poczatku pisze o komunikacji matka - dziecko, nauczyciel - dziecko - czyli jeden na jednego. Na systemach grupowych sie nie znam wiec nie pisze. W supermarketach w Warszawie jest tak potwornie glosno, ze ja nie slysze wlasnych mysli. Nie da sie tam swobodnie rozmawiac niezaleznie czy slyszysz dobrze czy zle. FM super sie przydaje do pogadanek sklepowych, bo jest duzo okazji do cwiczenia slowek zwiazanych z jedzeniem Moze nie wierzysz, ale w Warszawie 50 zl za 45 minut z surdologopeda to standard. Profesorowie to zaczynaja od minimum 100 zl. A koncza na... A propos Phonaka, to jest to bodajze dunska firma, wiec chyba kupno FM w Europie nie dociagnie do tej kwoty. W kazdym razie mali pacjenci maja refundowane takie zakupy wiec chyba nie jest az tak zle. Zgadzam sie z toba (!) trzeba inwestowac w dobre aparaty (polecam Phonak Savia) dobrego logopede i ewentualnie w miare mozliwosci w system FM, bo na pewno nie zaszkodzi a pomoc bardzo moze Odpowiedz Link Zgłoś
niewyspany77 Re: about cats :) 30.09.07, 22:57 > Nie odwracam zadnego kota. Od samego poczatku pisze o komunikacji > matka - dziecko, nauczyciel - dziecko - czyli jeden na jednego. No ok, ale w szkle poza zajeciami indywidualnymi nie masz komunikacji jeden na jednego. A w domu w komunikacji matka-dziecko to mozesz w aparatach realizowac. Fm w supermarkecie to ekstrawagancja (moim zdaniem). PS - bramki nie piszcza? Bo mi sie zdarzylo ze bramka w empiku zaczela wyc. > Na > systemach grupowych sie nie znam wiec nie pisze. To dokladnie to samo tylko masz 1 lub 2 nadajniki i kilka odbiornikow. Cos jak dla nauczyciela+wspomagajacego+uczniow. Tez oceniam to marnie, wrecz do bani. > Zgadzam sie z toba (!) trzeba inwestowac w dobre aparaty (polecam > Phonak Savia) dobrego logopede i ewentualnie w miare mozliwosci w > system FM, bo na pewno nie zaszkodzi a pomoc bardzo moze W koncu zaczynasz pisac bardzo sensownie. Oczywiscie ze nie zaszkodzi, oczywiscie ze pomoc moze, tyle ze ja osobiscie mam negatywna opinie. Z tego co wiem to chyba takie urzadzenia mozna sobie wypozyczyc u co lepszych audioprotetykow czy wrecz dilerow sprzetu, za kaucja. Tyle ze jak widac, ze to jest sprzet do szuflady, to nie ma sensu miec dla samego mania. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: 01.10.07, 07:23 FM - ekstrawagancja w supermarkecie? - niewyspany wiesz ile czasu matka spedza z malym dzieckiem robiac zakupy, pilnujac malucha na placu zabaw, albo spacerujac. We wszystkich tych okolicznosciach przyrody FM bardzo jest pomocny. Bo niestety w ciagu dnia zostaje zaledwie porzadna godzina, zeby usiasc poczytac i popracowac w logopedycznym tego slowa znaczeniu. A na dodatek kilkulatek ma juz czasami dosc tych powaznych "lekcji" i dobrze wtedy jest wykorzystywac kazda chwile - chociazby zakupy. Bo w duzym sklepie mamy przeciez slownik na zywo, a cicho to nigdy tam nie jest. Jesli pod tym katem piszesz FM to tak jakbys uwazal, ze FM z zalozenia jest ekstrawagancja. Dla mnnie ekstrawagancja to iPod i takie sluchawki od komorek na uszach, a FM to po prostu koniecznosc. I zapewniam nie piszczy w zadnych bramkach. Odpowiedz Link Zgłoś
niewyspany77 Re: 01.10.07, 07:57 Nadal uwazam ze ekstrawagancja bo rownie dobrze mozna sobie gadac przez komore tudziez uzyc walkie-talkie. No ale coz, ludzie maja dziwne pomysly. Ja bym tak nie robil, dlaczego - ktos wyzej juz napisal. Co do piszczenia to pytalem z czystej ciekawosci, bo nigdy wczesniej nie slyszalem o takim pomysle z fm-em w markecie. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: 01.10.07, 12:34 FM w markecie czy w kazdym innym zatloczonym miejscu publicznym to koniecznosc i duze ulatwienie dla matki ruchliwego trzylatka. A pomysl cwiczenia jezyka wlasnie podczas zakupow wyszedl od audiologa - to tzw. 2 w 1, bo robisz zakupy i pomimo halasu cwiczysz nazywanie poszczegolnych rzeczy. Zreszta w tym wieku dziecko co sekunde pyta "a co to?" i przynajmniej nie musimy sie przekrzykiwac. Odpowiedz Link Zgłoś
niewyspany77 Re: 01.10.07, 13:14 fogito napisała: > FM w markecie czy w kazdym innym zatloczonym miejscu publicznym to > koniecznosc Nie zgdzam sie. > i duze ulatwienie dla matki ruchliwego trzylatka. No to ja nie kumam. Masz syna ktory slyszy Twoj glos bez aparatow, jako ze ma system fm to ma aparaty. Bezsens. > Zreszta w tym wieku dziecko co > sekunde pyta "a co to?" i przynajmniej nie musimy sie > przekrzykiwac. No to slyszy Ciebie czy slyszy jak wrzeszczysz? Ale ok. Nie ma problemu. Jesli chcesz wychowac "inwalide sluchu" (jak to sie kiedys nazywalo), totalnie nieporadnego bez precyzyjnego dziwieku, nie umiejacego odrozniac jednych, niezbyt sie wyrozniajaych dzwiekow od otoczenia, to Twoja sprawa. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: 01.10.07, 15:18 Niewyspany, ja juz nie mam sily ci tego tlumaczyc. Wydawalo mi sie, ze pisze jasno. Odkad dziecko zaczelo mowic wiem, ze slyszy bez aparatow, bo rozmawia podczas kapieli. Nie zmienia to jednak faktu, ze ma ubytek sluchu i nie slyszy wystarczajaco dobrze. W zwiazku z tym aparaty nosi codziennie poza kapiela i spaniem oczywiscie. A skoro nosi aparaty to w niektorych sytuacjach wspieramy sie FM, bo jest on podlaczony do tychze aparatow. Ja juz nie wiem jak moglabym to jasniej napisac. Jesli chodzi o komunikacje w halasliwych centrach handlowych i duzych marketach, to nie trzeba miec ubytku sluchu, zeby miec problemy z komunikacja z osoba, ktora stoi kilka krokow od nas, bo po prostu jest tam potwornie glosno. I poczytaj sobie blagam o FM w necie, bo juz ten tekst o "inwalidzie sluchu to mnie powalil. W kazdym razie ja juz koncze, bo chyba nie ma sensu powtarzac w kolko tego samego. Kto chce to zrozumie. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
niewyspany77 Re: 01.10.07, 15:23 fogito napisała: > I poczytaj sobie blagam o FM w necie, bo juz ten tekst o "inwalidzie > sluchu to mnie powalil. No a jak nazwac kogos, kto potencjalnie nie bedzie sobie w stanie poradzic z normalnym funkcjonowaniem w halasie? Zeby poderwac panienke to tez bedzie jej kazal wpierw fm-a zalozyc? Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: 01.10.07, 15:53 "gadal dziad do obrazu a obraz ani razu" albo "tlumaczyc jak pastuch krowie" - sorki niewyspany, ale po tobie spodziewalam sie wiekszej inteligencji. Jak syn nauczy sie dobrze mowic i troche dorosnie to zacznie wykorzystywac FM wedlug wlasnego uznania - nadal odsylam do stron fachowych. Przez pierwsze pol roku uzywalismy FM okolo 5-6 godzin dziennie, teraz 2-3, moze za nastepne pol roku lub rok bedziemy go tylko uzywali do ogladania DVD w samochodzie albo do rozmow przez komorke, albo w szkole. A moze juz wtedy nie bedzie potrzebowal aparatow - kto to moze wiedziec. A propos dziewczyn, to synek po kilku tygodniach w przedszkolu ma juz dziewczyne wiec mozenie bedzie tak zle Ok, ja ide na spacer z dzieckiem. Odpowiedz Link Zgłoś
niewyspany77 Re: 02.10.07, 06:17 fogito napisała: > "gadal dziad do obrazu a obraz ani razu" albo "tlumaczyc jak pastuch > krowie" - sorki niewyspany, ale po tobie spodziewalam sie wiekszej > inteligencji. Wiesz, jak piszesz ogolniki, dajesz przyklady jednego dzieciaka i do tego u wazasz ze "wszyscy" tak robia i "tak byc powinno" to sie nie dziw ze bije w Ciebie jak w stary bebenek. Do tego caly czas zlewasz sprawe aparatu z mikrofonem kierunkowym - to ze Twoje dziecko takich nie ma to znaczy najpewniej, ze "tego nikt nie uzywa" w przeciwienstwie do FM, ktorego "uzywanie w superkarkecie to koniecznosc". Taka z Toba dyskusja, podobnie jak o j. migowym. Z egzotyki robisz sobie norme, a z normy egoztyke. W sumie mysle ze masz dobre checi, tyle ze wg mnie realizujesz je "od tylu". Ja nadal podtrzymuje swoje zdanie, ktore napisalem w postach wyzej. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: 02.10.07, 09:48 A w ktorym momencie ja napisalam, ze "wszyscy" tak robia? albo, ze "tak byc powinno"? Chyba to sobie dospiewales na potrzebe wlasnych teorii. Napisalam, ze dla mnie uzywanie FM w sklepie to koniecznosc, bo tak wlasnie jest. Od poczatku pisze o swoich wlasnych doswiadczeniach z FM, wiec prosze nie wmawiaj mi czegos czego nie napisalam ani nawet nie pomyslalam. Nie znam sie na mikrofonach kierunkowych wiec o nich nie pisze - to chyba logiczne, prawda? Poza tym przy malym dziecku chyba by sie nie sprawdzilo. I nie wiem dlaczego uwazasz FM za egzotyke - ten system ma juz chyba 10 lat, wiec gdzie tu nowosc. Mozesz sie nie zgadzac z moimi opiniami, ale prosze cie nie wkladaj mi w usta rzeczy, ktorych nigdy nie powiedzialam. I to chyba jasne, ze pisze na przykladzie jednego dziecka, bo mam tylko jednego syna. Uzywamy FM od ponad roku i u nas sie super sprawdza, wiec chyba nie moge pisac, ze FM jest "be", bo skoro sprawdzil sie u nas, to moze byc pomocny takze innym mamom. Odpowiedz Link Zgłoś
niewyspany77 Re: 02.10.07, 10:05 Przeczytaj moje posty jeszcze raz, ze zrozumieniem. Ja mysle ze wszystko co mialem do powiedzenia - juz powiedzialem. Nie bede sie powtarzac. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: 02.10.07, 10:08 To sie nie powtarzaj tylko przestan mi wmawiac rzeczy, ktorych nie napisalam. Tyle chyba potrafisz. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: 01.10.07, 14:18 Dziwne pomysly?! Jak sobie wyobrazasz rozmowe matki z kilkuletnim dzieckiem przez komorke albo walkie-talkie gdziekolwiek pomijajac nieszczesne zakupy. Teraz to ja jestem zadziwiona Uzywanie FM w sklepach to nie jest jakis wydumany pomysl, to po prostu jedna z mozliwosci uzycia tego urzadzenia w celu ulatwienia sobie zycia. To proste jak drut. Na szyi wisi wlaczony FM, ja mam dwie rece wolne do pchania wozka i wyciagania zakupow z polek. Moj synek albo siedzi w wozku z zakupami, albo kreci sie w poblizu sciagajac wszystko z polek. Ja mam pewnosc, ze dobrze slyszy i nie musze wrzeszczec w sklepie, zeby poinformowac go, ze np. karma dla psow nie jest dla niego. A tlem dla calej akcji zwykle jest wlaczona na full muzyka z mikrofonow + wrzaski przepychajacych sie ludzi. Tak mniej wiecej wygladaja zakupy w supermarkecie w W-wie w weekendy. Mnie po prostu zalezy, zeby syn mnie dobrze slyszal w tym halasie, bo naprawde nazywanie rzeczy w sklepie jest dla nas lekcja w terenie a nie zwykla mordega. Odpowiedz Link Zgłoś
cza_rna krótkie, ale konkretne 30.09.07, 20:56 Fogito, proszę, zacznij kontrolować swoje wypowiedzi, gdyż zaczynasz sama sobie zaprzeczać cyt. twoje słowa z dn. 11.09.2007r, godz. 22.37 znajdujące się pod tematem: jęz. migowy „Slyszy rowniez bez aparatow.” Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: krótkie, ale konkretne 30.09.07, 21:20 Ja sobie nie zaprzeczam - moj syn slyszy rowniez bez aparatow. Nie zmienia to faktu, ze w diagnozie jest wpisane gleboki ubytek sluchu obu uszu czyli severe. W decybelach zaleznie od czestotlowosci wychodzi ubytek pomiedzy 60 a 80Db. Synek ma ubytek typu mieszanego - nieprawidlowo wyksztalcone kosteczki sluchowe + ubytek okolo 45 Db na slimaku. Badanie w sierpniu wykazalo, ze slyszy lepiej na wyzszych czestotliwosciach niz poczatkowo sadzono. Moze ja po prostu mam taki piskliwy glos i dlatego on mnie slyszy nawet bez aparatow :-0 Odpowiedz Link Zgłoś
tubisa Re: :)))))) dlugie, ale nie moglam sie powstrzyma 01.10.07, 09:19 fogito byłam w Stanach tylko raz w czasach studenckich. Więc nie wiem, pewnie tam są najlepsi specjalisci. Ale moje dziecko "skazane" jest na polskich "partaczy". I wiesz co oni nam pomogli! Nie krytykuj więc wszystkiego co polskie, wszysktkiego na co "skazane" sa nasze dzieci. Poza tym to polskie forum, czytaja je Polacy.Nie tłumacz na angielski poszczególnych słow bo to i tak nic nie wnosi do dyskusji. Tak to robią dzieci które chcą się u cioci na imieninach pochwalić że znają angielski Najgorzej jak Polak jest bardziej amerykański niż rodowity Amerykanin. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: :)))))) dlugie, ale nie moglam sie powstrzyma 01.10.07, 12:31 jakas frustracja narodowa wychodzi... Najlepszego specjaliste swiatowej slawy to my mamy ponoc w Kajetanach Nam jednak po kilku wizytach u tej wielkiej slawy nie dane bylo uzyskac zadnej diagnozy, wiec wyjazd byl ostatecznoscia. Poza tym polskie dzieci maja dostep do FM, skoro autorka watku pisze, ze bedzie go miec. Poza tym chyba wszyscy nosza jakies zagraniczne aparaty i implanty, no chyba, ze jest jakas polska firma o ktorej nie wiem. Sorki za wtrety angielskie, ale wydaje mi sie, ze tego angielskiego jest w zyciu codziennym tak duzo, ze po prostu robie to co wiekszosc mieszam polski z angielskim - supermarket np i wiele wiele innych. Odpowiedz Link Zgłoś
tubisa Re: Aparat FM 30.09.07, 14:16 mamy fm ale korzystamy z niego sporadycznie. Bo tak naprawdę to nie znajdujemy dla niego wielu zastosowań. U logopedy odpada, w domu również. Ma implant, słyszy nienajgorzej. Słyszy np gdy będąc w jednym pokoju a on ogląda bajki w telewizji z drugiego pokoju. Czasami nie odpowie wówczas powtarzam pytanie. Ale czy to kłaść na karb zaangażowania w oglądanie telewizji czy na karb głuchoty to już nie wiem. Odpowiedz Link Zgłoś
mala2408 Dzieki za gorącą dyskusję! 01.10.07, 23:17 Naprawdę nie spodziewałam się, że mój wątek wywoła aż taką DEBATĘ (jak o 20.00)! ale muszę powiedzieć, że bardzo mnie to cieszy! Tak gwoli wyjaśnienia i komentarza nasuwa mi się kilka wątków: 1) moja córcia ma, jak synek fogito, też tylko niedosłuch, rzędu 50 dB. Zasadniczo bez aparatów słyszy, ale nie nauczyłaby się wyraźnie mówić. 2) panią doktor audiolog zmieniamy nie tylko dlatego, że nie wspomniała o FM- to była tzw. ostatnia kropla. Nie wspomniała również, że aparaty i wkładki mogą być kolorowe (co może dla dorosłych nie ma znaczenia, ale dla dzieci ma), dobrała nam aparat przeciętny, choć mogła lepszy - ale jej mąż prowadzi od razu przy poradni sklep ze sprzętem - więc klienci sami się naganiają. Kiedyś byłam kompletnie zielona w temacie sprzętu, więc zdałam się na tę lekarkę, potem okazało się, że nie był to najlepszy wybór. A już największy żal mam do niej o to, że przy każdej wizycie od momentu zaaparatowania, czyli jak dziecko miało rok, pytałam: kiedy zacząć zajęcia u logopedy? I słyszałam: spokojnie, jeszcze czas. W końcu nie wytrzymałam i jak dziecko miało 3,5 roku poszłam z własnej woli i usłyszałam od logopedy:czemu tak późno?! Powinna pani przyprowadzić dziecko ze 2 lata temu! 3) od razu a propos cen za logopedę: dziwię się, że w Warszawie są takie ceny, jak w moim 100-tys. mieście, gdzie jest duża konkurencja. Ja też płacę 50 zł za 45min, a umawiać się muszę na 2-3tyg. wcześniej. Ale efekty widać, a właściwie słychać!! Tu zgadzam się z niewyspanym, że faktycznie dzieciaki by może zyskały bardziej, gdyby NFZ refundował koszt zajęć z logopedą 4)ale że nie refunduje, trzeba korzystać z tego co można, bo za 5-10 lat na pewno będzie lepszy sprzęt, ale nie wiadomo czy ktokolwiek nam go zrefunduje. A dla innych dzieci nie braknie, w moim mieście poinformowano mnie, że obecnie PFRON ma jeszcze kupę kasy na ten rok i jak jej nie wykorzysta do grudnia, to przepadnie 5)po przeczytaniu Waszych postów wyrobiłam sobie mniej więcej zdanie, że jednak mieć ten sprzęcik warto, skoro technika daję nam takie możliwości, czemu z nich nie skorzystać - tak jak korzystamy np ze zmywarki (bo przecież można się obejść). Na pewno nie sprawdzi się to w ciągu całej doby, ale przy ruchliwych dzieciach może być pomocny na dworze, w sklepach itd. Jak widać, wszystko ma swoje plusy minusy i dobrze - bo inaczej prąd by nie płynął Pozdrawiam wszystkich! Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: Dzieki za gorącą dyskusję! 02.10.07, 10:01 Czesc Mala, Faktycznie zle sie stalo, ze tak pozno poszliscie do logopedy. Jesli audiolog odradzala, to na pewno dyskwalifikuje ja jako fachowca. Do poradni w W-wie przychodza juz dzieci kilkumiesieczne. Skoro jednak ubytek sluchu jest nieduzy to na pewno corka nadgoni i szybko beda efekty. W kazdym razie zycze powodzenia. A propos refundacji zajec logopedycznych to my chodzimy na takie zajecia w Poradni przy Białostockiej - sa one bezplatne w ramach ubezpiecznia ZUS. Moze u was w miescie tez jest taka poradnia - wystraczy skierowanie od pediatry. Poza tym wykupilismy abonament w Medicover, co bardzo obniza koszty, bo 50 zl za 45 minut to naprawde duzo. Pozdrawiam i zycze zadowolenia z FM Odpowiedz Link Zgłoś
mala2408 Re: Dzieki za gorącą dyskusję! 02.10.07, 19:29 Myślę że nadgoni, bo już teraz po roku zdecydowanie lepiej mówi. Co do logopedy z funduszu, to owszem, jest, ale czeka się ze 2 mies. za każdym razem, więc to bez sensu. Wolę zapłacić, bo wiem, że warto - nasza pani logopeda ma wieloletnie doświadczenie z dziećmi niesłyszącymi a w ogóle jest super i dzieci ją uwielbiają (za jej sugestią na zajęcia przychodzi cała trójka moich dzieciaków...) Więc to akurat najmniejszy problem. Acha, do W-wy mam raczej daleko - jestem ze Śląska. Pozdrawiam! Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: Dzieki za gorącą dyskusję! 02.10.07, 20:44 U nas panie w poradni tez narzekaja, ze maja za duzo pacjentow, ale poki co chodzimy raz na tydzien i wcale nie trzeba czekac z umawianiem. Super, ze masz dobrego logopede - moj syn, ktory chodzi do dwoch Pan jakos sie naburmuszyl na jedna po roku znajomosci i wcale gadac z nia nie chce. Mam nadzieje, ze mu przejdzie, bo szukanie innego logopedy to nie jest prosta sprawa. Gratuluje trojki dzieci tez bym chciala przynajmniej jeszcze jedno. A tak mi jedynak rosnie. Ech zycie. Pozdrawiam i zycze powodzenia. Odpowiedz Link Zgłoś
patka90 Re: Dzieki za gorącą dyskusję! 03.10.07, 08:11 Hej ja też jestem ze śląska. Mimo tak dużej wady nie miałam potrzeby chodzić do logopedy. Byłam tylko raz po opinię. Wiem, że w PZG jest zawsze logopeda, który ćwiczy z dziećmi, więc może warto podejść do najbliższego PZG i się zorientować jak to wygląda. Odpowiedz Link Zgłoś
patka90 Re: Dzieki za gorącą dyskusję! 03.10.07, 08:12 Zapomniałam dodać, że jest to bezpłatnie, tylko trzeba skierowanie od lekarza. Odpowiedz Link Zgłoś
bj32 Re: Aparat FM 06.10.07, 16:10 Mamy. Korzysta w przedszkolu i na zajeciach grupowych. W domu to troche bez sensu. W grupie po prostu kogoś, kto ma to na szyi Ania lepiej słyszy niż caą resztę. Odpowiedz Link Zgłoś