Dodaj do ulubionych

Nowość z Izraela

02.12.06, 19:34
Witam
Było kilka pytań o noclegi w Izraelu, o podróżowanie po Izraelu. W kwestii
hoteli najczęściej odsyłam na izraelskie strony o hotelach. Zawsze mogę
polecić dobre restauracje, piękne miejsca, trasę po Izraelu. Cen hoteli nie
znam, mogę powiedzieć jedynie ich walorach estetycznych i to nie wszystkich,
chyba, że jest tam jakaś wyśmienita restauracja.
W piątek byłam w Nazarecie, powód zobaczyć oddany do użytku 1 listopada
hotel „z historią”.
Hotel swoje pierwsze wielkie dni przeżywał w 2000 roku, otworzono go na
przybycie Papieża Polaka do Nazaretu. Papież wjeżdżając do Nazaretu,
przyjmowanym był owacją, skandowaniem – „Nazaret kocha Papieża”, na co
odpowiedz Ojca Świętego była, „ Ja kocham Was”, opowieści o tym dniu
Nazarejczyków są piękne, pełne wzruszeń bez różnicę na ich wiarę.
Hotel był otwarty dla turystów bardzo krótko, zaraz później nastał czas
Intifady, Turyści nie przyjeżdżali, upadło wiele hoteli, ludzi coraz bardziej
dotykał niedostatek. Ten hotel miał dużo szczęścia, był przeznaczony na
więzienie dla turystów, którzy zasiedzieli się w Izraelu i przejęli status
nielegalnych pracowników.
Standard hotelu był i jest wysoki, wybudowany był dla Marriott Hoteli. Nie
wygląda jak standardowa sieć, co zawdzięcza uporowi, stanowczości, a przede
wszystkim inwencji lokalnych podwykonawców, którzy zadbali o wniesienie
atmosfery rejonu, w którym został wybudowany.
Na dziś, hotel udostępnia 88 pokojów, z czasem będzie otwartych 234. Z
balkonów, z kawiarni, można podziwiać wspaniały widok na wzgórza, doliny. Na
odkrytym basenie można podziwiać przepiękne zachody słońca.
Lokalizacja dla turystów indywidualnych jest bardzo dogodna, z drogi do
Nazaretu widnieje jak złota korona między dwoma szczytami, właśnie taką nazwę
nadano mu w listopadzie – Golden Crown. Niestety strona internetowa jeszcze
nie działa, jest już w przygotowaniu i w przeciągu dwóch tygodni zacznie
działać. Na dziś mogę podać jedynie telefon: 972 4 601 66 66 lub faks: 972 4
601 60 07, a w przyszłości www.goldencrown.co.il.
Sprawy ważne dla zainteresowanych noclegiem. Hotel jest czysty, wspaniale
wyremontowany; miła, życzliwa obsługa; pokój dwuosobowy ze śniadaniem
kosztuje 120 USD, co na warunki izraelskie jest tanio. W hotelu znajduje się
restauracja serwująca potrawy regionalne, podobno jest bardzo dobra, nie
próbowałam, do gustu kulinarnego osoby rekomendującej mam zaufanie. W hotelu
jest również: centrum konferencyjno-bankietowe, siłownia i miejsce do zabaw
dla dzieci, basen jest czynny tylko w okresie letnim.
Do centrum Nazaretu z hotelu jest około 5 minut samochodem. Po drodze do
centrum po prawej stronie (naprzeciwko ośrodków wczasowych), jest pierwsza
bardzo dobra arabska restauracja, dla lubiących długie spacery – można do
niej dojść.
Ja proponuję samochodem lub taksówką dojechać do jednej z najlepszych
arabskich restauracji w Izraelu o nazwie Diana. Restauracja znajduje się w
samym sercu Nazaretu każdy, kto lubi dobre jedzenie słyszał o niej. W
restauracji serwują wspaniałe jedzenie, proponuje wybrać się do niej w grupie
znajomych, to nie jest restauracja na romantyczne kolacje, tam mieszkańcy
Izraela jadą ze wszystkich jego stron na obiad. Musicie spróbować lokalne
przysmaki, których jest cała masa, a to będziecie mogli zrobić w 4-6 osób.
Na początek podawane są sałatki, przeróżne liście, warzywa faszerowane,
humusy, tahini, tabule. Kolejne przystawki to kibbe, falafel, smażona
barbunia (mała smaczna rybka), tatar i inne wspaniałości. Danie główne,
stanową mięsa z grilla, szaszłyki, kebaby. W tej restauracji, każdy może
znaleźć coś dla siebie.
Proponuję postarać się, o miejsce w pobliżu pieca, dzięki czemu będziecie
mieli wspaniałe przedstawienie przygotowania mięs dla Was i dla innych gości.
Przygotowanie jest niesamowitym widowiskiem „muzycznym”, ja zawsze słyszę i
widzę stepowanie największym mistrzów tańca, ale to zawsze zależy od Waszej
wyobraźni. (Mój znajomy twierdzi uparcie, że jest to pojedynek szermierski).
Dla osób na wiecznej diecie! Nie zrażajcie się do oliwy z oliwek w większości
dań. Oliwa jest smaczna, zdrowa, najlepszej jakości, pomaga w trawieniu, a
dodatkowo podnosi walory smakowe potraw – kilka lat temu też miałam co do
tego wątpliwości i starannie ją omijałam.
Na deser ja wybieram knafel. Można zamówić owoce, ale owoce proponuję
pooglądać i kupić na bazarach i w sklepikach. Będąc w Izraelu, podobnie jak w
każdym miejscu gdzie klimat różni się od naszego, a większość rzeczy wydaje
się piękniejsza i smaczniejsza proponuję wybrać się na duże zakupy, kupować
jednak po sztuce, niektóre owoce mogą okazać się mało zjadliwe mimo
imponująco wyglądu.
Proponuję spróbować: anony, wygląda jak granat – tak, ten wojskowy, z
zewnątrz jest zielona, część jadalna jest koloru białego, ze ślicznymi dużymi
czarnymi pestkami. Najwspanialsze w anonie jest oprócz egzotycznego smaku jej
boski zapach, który jest równie intensywny jak zapach dojrzałego melona,
wybierajcie zielone, ale miękkie, anonny ciemne, przybrązowione mogą być już
przejrzałe. Proponuję z anoną usiąść na plaży, wzgórzu, lub przy dużej
popielnicy to będą wygodne miejsca do plucia pestkami.
Kolejnymi owocami są świeże figi i daktyle, ile razy do Polski przywożę
daktyle, tyle razy moje koleżanki mają sprośne teksty na temat ich obierania,
więc zaliczmy je do „wesołych” owoców.
Bardzo dobrym i zdrowym owocem jest brzydka i na pierwsze wrzenie niesmaczna,
a może nawet śmierdząca papaja. Papaja zyskuje na wspaniałym smaku po
skropieniu jej sokiem ze świeżej cytryny (wystarczy z połówki cytryny).
Najlepiej kupując papaję zawsze brać cytrynę. Kolejna specjalność to
farsemona, w Polsce nazwa jest dziwna - szaronka. Dla mnie to jak polskie
jabłka nazywać lepperki. Farsemony, najlepiej spożywać pokrojone na ćwiartki
i wygryzając środek - ma być smacznie, a nie estetycznie.
Kolejnym owocem, który warto spróbować jest sabres, jest to owoc kaktusa,
jest samczny, ale ma okropnie dużo twardych pestek, które są małe i
niezjadliwe. Sabres polecam ze względu na powiedzenie – Izraelczycy są jak
sabres, z wierzchu ostre kolce w środku sama słodycz. Ci to lubią prawić
sobie komplementy…
Wracając do łakoci, po drodze z restauracji Diana do Bazyliki Zwiastowania,
po lewej stronie mija się sklep, kawiarenkę z olbrzymim wyborem ciasteczek
arabskich konafa, baklawa, miedzy innymi można zjeść tam świeży knafel, wypić
kawę. Do Nazaretu Izraelczycy przyjeżdżają specjalnie po te małe przysmaki,
halwe oraz humus.
Należy pamiętać, że wiele kawiarni i restauracji nie wygląda zbyt czysto i
nie są czyste. Mimo, że Diana gości elity Nazaretu, Izraela, osoby z całego
świata są do niej zapraszane, moja pierwsza reakcja na jej wygląd trzy lat
temu była daleka od pozytywnej. Osoby, które maja problem z tolerancją na
przypraw, powinny poważnie rozważyć jadanie w arabskich restauracjach. W
Izraelu jest dużo restauracji z kuchnią europejską, a nawet polską –
najczęściej mówi się o nich jako restauracjach żydowskich.

Miłych podróży
Obserwuj wątek
    • Gość: :) Re: Nowość z Izraela IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.12.06, 09:31
      fajnie opisane prosimy o jeszcze, wybieramy sie do Izraela niebawem, po
      swietach, jaka pogoda na przelomie grudnia i stycznia?
      • kaska118 Re: Nowość z Izraela 04.12.06, 15:21
        Jesli wierzysz to mozesz modlic sie o pogode, ja proponuje udac sie do wrozki:)
        To jest oczywiscie zart. Pogoda w Tel Awiwie miedzy 14-26 stopni w dzien
        wieczorem od 8 do 18. Moze byc slonecznie i cieplo, moze byc deszczowo, to
        bardzo trudno powiedziec. W Jerozolimie znacznie zimniej, zwlaszcza wieczorami,
        podobnie bywa w Nazarecie. M. Martwe i Ejlat cieplejszy niz Tel Awiw. Zapraszam
        na moja strone www.kaskasikora.com

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka