kornel-1
19.01.19, 08:44
Gdyby w Europie zginęło w konflikcie 15.000 ludzi, z pewnością nie tylko o tym byśmy wiedzieli, ale i bardzo się tym przejęli. Czy jednak ktoś z nas dostrzegł, że w latach 90. zeszłego wieku trwała krwawa wojna o niepodległość Bougainville - jednej z wysp w Archipelagu Wysp Salomona a należącej do Papui-Nowej Gwinei?
Ale właściwie nie o tym chciałem pisać. Mapa polityczna świata się zmienia. Jak wiadomo, ostatnim narodzonym państwem był Sudan Południowy (2011). W zeszłym roku niewiele brakło do uzyskania niepodległości przez Nową Kaledonię. Kolejne referendum najszybciej za 4 lata.
Wróćmy jednak do Wyspy Bougainville. Po przegranej rebelii i uzyskaniu autonomii, działania autochtonicznej ludności wyspy doprowadziły do akceptacji przez władze w Port Moresby referendum niepodległościowego. Termin głosowania ustalono na czerwiec 2019.
No nic. Będziemy śledzić losy tej wyspy. Można się dziwić, że takie wysepki dążą do niepodległości. Pamiętać jednak trzeba, że podstawą gospodarki tych tropikalnych wysp są złoża niklu i kobaltu (Nowa Kaledonia, 3 i 4 zasoby w świecie) oraz miedzi i złota (Bougainville). I o to idzie walka.
Kornel