Dodaj do ulubionych

Wizyta u rodziców

21.08.10, 14:07
Witam dziewczyny :) niedługo podczas mojej kolejnej wizyty u mojego chłopaka mamy jechać do Kairu i mam tam poznać jego rodzinę. W związku z tym mam mase pytań i wątpliwości :). Nie ukrywam, że jestem tą wizytą troche przerażona gdyz np po 1 bariera językowa . Z moim egipskim chłopakiem mówimy płynnie po angielsku więc nie mamy problemu zeby się porozumiec ale niestety jego rodzice nie znają słowa po angielsku :( więc nie mam pojecia jak bedzie wyglądało nasze pierwsze spotkanie gdyż nie wyobrażąm sobie, że mam siedziec cichutko pare godzin :)) heheh. Po 2 czy kupic jakis prezent dla mamy chłopaka a jeśli nie prezent to moze chociaż kwiaty?

Ogólnie prosze żeby dziewczyny , które mają to juz za sobą opisały mi jak to wygładało u nich :) gdyż zależy mi żeby dobrze wypaść , zgóry dziękuję :)
Obserwuj wątek
    • walhalla7 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 11:36
      jak się nie będziesz odzywać to na pewno będziesz dobrze przyjęta :) to
      będzie znaczyło, że jesteś posłuszna swojemu przyszłemu mężowi :)
      btw, zamierzasz w przyszłości w swoim ubiorze mieć tylko otwór na oczy,
      czy zdecydujesz się na coś bardziej wyzywającego i odsłonisz całą
      twarz?
      • katrysia Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 12:02
        Ha ha super wpis.Nic ujac nic dodac.
        Gratuluje walhall7
        • trans.sib Ja bym proponował 23.08.10, 16:56
          abyś zabrała drugą idiotkę (oni lubią blond) dla ojca. Wkupisz się w
          ich łaski.
      • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 12:06
        Eh brak słów :)

        Widać, że jednak chyba bardzo mało wiesz o Egipcie i jego mieszkańcach a Twoja wiedza pochodzi chyba ze sredniowiecza :)

        Otóż rodzina mojego chłopaka jest, ze tak powiem dosyc nowoczesna tzn kobiety ubierają sie normalnie , nie chodza w burkach a także wszytskie jego siostry pracują :) także prosze o darowanie sobie takich komentarzy i potraktowanie mojego postu poważnie :)
        • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 12:08
          Zastanawia mnie ciągle skąd w waszych wypowiedziach tyle złośliwości i jadu. Każdy ma prawo żyć po swojemu i to nie daje wam prawa do ciągłych docinków..
          • zicc1 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 12:16
            Oni wszyscy mowia, ze sa nowoczesci i europejscy:-)
            A egipska rzeczywistosc wyglada tak

            archiwum.polityka.pl/art/niedola-z-boskiej-woli,395633.html

            www.newsweek.pl/artykuly/wydanie/1197/co-ukrywasz-pod-burka,58995,1
            • zicc1 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 12:18

              Nie ma znaczenia, czy kobieta jest tęga, czy smukła, czy nosi
              obcisłą bluzkę i krótką spódnicę, czy burkę. Według Egipskiego
              Centrum Praw Kobiet (ECWR) chociaż coraz więcej kobiet w Egipcie
              wkłada hidżab (ponad 80 proc.), wzrasta liczba przypadków
              molestowania seksualnego. – Noszę luźne ubrania, nie maluję się,
              spędzam ponad godzinę przed lustrem, zastanawiając się, jak jeszcze
              bardziej zakryć ciało – mówi w wywiadzie dla BBC Posy Abdou z Kairu.
              Wszystko po to, by uciec od pożądliwych spojrzeń i wulgarnych
              komentarzy.




              "Aż 90% Jemenek i 30% Libanek przyznaje, że codziennie są
              molestowane. 83% Egipcjanek i 98% cudzoziemek doświadczyło
              niewybrednych komentarzy na ulicach egipskich miast. 62% mężczyzn w
              Egipcie otwarcie przyznaje, że molestuje kobiety"

              "Władze państw arabskich dopiero od niedawna przyznają, że problem
              molestowania kobiet istnieje i ma coraz poważniejsze konsekwencje. Z
              sondaży ECWR wynika, że niektóre Egipcjanki rezygnują z pracy i
              szkoły, byle tylko nie wychodzić z domu i nie narażać się na
              zaczepki"

              "W niektórych miastach arabskich tworzy się getta dla kobiet. W
              Kairze np. wyznaczono oddzielne wagony metra, kawiarnie, i plaże
              dostępne wyłącznie dla pań. Po mieście jeżdżą specjalne taksówki
              kierowane przez kobiety"

              "Socjologowie są zgodni, że nawet surowsze przepisy niewiele
              zmienią. Jeden z głównych powodów rosnącej liczby przypadków
              molestowania seksualnego to frustracja mężczyzn. Z powodów
              finansowych nie stać ich na ślub, a seks przedmałżeński jest w
              islamie zakazany. Średnia wieku zawierania małżeństw dla mężczyzn w
              Egipcie to 35 lat. Żeby się ożenić, muzułmanin musi zapłacić swojej
              przyszłej żonie dar ślubny, czyli mahr. Im wyższy status społeczny
              ma rodzina, tym znaczniejsza kwota. Jeśli rodzina ma czterech synów,
              często pieniędzy starcza tylko dla dwóch pierwszych, pozostali muszą
              czekać z ożenkiem. Kolejny wydatek to wesele, które trwa nawet kilka
              dni, a zaprasza się na nie zwykle kilkaset osób"

              "Z rok na rok jest coraz gorzej. Jeden z gwiazdorów muzyki pop w
              Egipcie śpiewał niedawno "Brawo, założyłaś chustę!"

              "W innym badaniu z zeszłego roku aż 67% Egipcjanek uznało, że mąż ma
              prawo pobić żonę, nawet jeśli jej rzekomą winą jest rozmowa z obcym
              mężczyzną. Nic dziwnego, że tylko 2% napastowanych kobiet zgłasza
              się na policję. Zwykle policjanci robią sobie żarty z ofiary i
              nierzadko sami rzucają pod jej adresem niewybredne komentarze"


              "Ministerstwo turystyki przeprowadziło kampanię społeczną przeciwko
              molestowaniu zagranicznych turystek. W krótkim klipie kamera
              pokazuje typową scenę na egipskim bazarze: mężczyzna natrętnie
              zaczepia zagraniczną turystkę. Przerażonej kobiecie w końcu udaje
              się uciec. Głos lektora na końcu mówi: „ Jeśli molestujesz
              zagranicznych gości, nie jesteś jedynym, który traci. Traci cały
              kraj. W filmie zupełnie przemilczano jednak molestowanie Egipcjanek.
              • zicc1 fajna reklama 22.08.10, 12:22
                Habis moze wygladac i zachowywac sie jak Europejczyk, ale i tak
                wyjdzie z niego prawdziwa natura:-)


                www.youtube.com/watch?v=y9ajRIgTJNA
              • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 12:24
                Fjnie a możemy wrocic do tematu postu bo jak macie problem z ich ubiorem to sobie zakładajcie swoje posty a nie mi tu mój zaśmiecacie.



                Ps . Swoją drogą uwielbiam dziewczyny jak uzywacie słów ,, oni wszyscy '' bardzo ciekawe , że poznałyscie ich wszystkich i wiecie o nich wszystko. O polakach jak mówią , ze to złodzieje i alkoholicy tzn ,że też ,,my wszyscy''?
                • 2_sonia12 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 12:39
                  przeczytaj sobie ksiazke Arabska żona. po przeczytaniu pownnas
                  wiedziec jak sie zachowywac i ubierac. ksiaza ma cos ok 500 stron
                  albo ciut wiecej ale szybkoja sie czyta.
                  • masquerade72 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 12:50
                    Ja was dziewczyny nie rozumiem. O co wam chodzi? Dziewczyna chce sobie ułożyć
                    życie, poznać rodzinę swojego faceta, a wy od razu wyciągacie pochopne wnioski.
                    Książka, jak książka. Nie odnosi się do każdego z osobna, bo gdyby tak było to
                    ciekawe, jakim cudem zdarzałyby się szczęśliwe i udane związki. Dla was wszyscy
                    są źli tylko nie ci z którymi wy jesteście.
                    To forum ma chyba inny cel niż wieczne plucie jadem na siebie.
                    shiloh1 - ja niestety ci nie pomogę, ale mam nadzieję, że w końcu uzyskasz
                    poważną odpowiedź. A ze swojej strony życzę ci wiele dobrego, koniecznie się
                    pochwal, kiedy już będziesz po wizycie :)
                    Pozdrawiam :)
                    • 2_sonia12 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 15:43
                      czytalas ta ksiake ?? jbo widzisz w niej nie jest opisany tylko ten
                      zły przypdek, jest i dobry. a oglni tam tez sa wskazowkijak sie
                      zachowac, wiec nic zlego wtym zea ksiazke polecam,
                • dijonka Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 12:53
                  shiloh-im wiecej prezentow tym cieplej Cie przyjma :)
                  Zadnych kwiatow dla "tesciowej" bo oni roslinnosci nie maja za duzo
                  ale pewnie za nia nie przepadaja, zadnych obrusow bo na czym by je
                  rozlozyli, raczej jakies "papierkowe" ;)prezenty, albo obiecaj ze
                  kupisz auto, to bedziesz wtedy ich krolowa:)
                  Z rozmowa nie bedziesz miala pewnie klopotow bo jeszcze ichniejszego
                  jezyka nie znasz, wiec siedz, potakuj glowa, usmiechaj sie i
                  przeliczaj na ich oczach pieniadze wyciagniete z portfela (najlepiej
                  wymien zlotowki na dolary) a oni Cie na pewno pokochaja;)
                • sagneskrk Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 12:59
                  shiloh1 napisała:

                  O polakach
                  > jak mówią , ze to złodzieje i alkoholicy tzn ,że też ,,my
                  wszyscy''?

                  Kto tak mowi o Polakach? Gdzie tak mowia?

                  To Arabowia maja opinie cpunow, leni i darmozjadow. I to w kazdym
                  kraju, w ktorym sie pojawia.

                  Rzad francuski wlasnie przystapil do deportacji Cyganow, ktorzy sa
                  wyrzucani do krajow pochodzenia.

                  Wkrtoce maja sie wziac za habisisow. Niedawno francuscy Arabowie
                  zdemolowali kolejne miasto, tym razem Grenoble. Moze podasz mi
                  przyklad miast w UK czy Niemczech, ktore podpalali pijani, polscy
                  zlodzieje?



                  wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,8148899.html
                  Francja: policja zabiła złodzieja. Wściekły tłum zdemolował miasto
                  We francuskim Grenoble doszło do nocnych zamieszek wywołanych
                  zabiciem przez policję muzułmanina, który próbował okraść kasyno.
                  Podpalono pięćdziesiąt samochodów, zdemolowano wiele sklepów. W
                  trakcie rozruchów z tłumu padły strzały w kierunku policji

                  Zamieszki wybuchły po odprawieniu przez imama modlitwy muzułmańskiej
                  za zmarłych. 27-letni złodziej, którego śmierć dobę wcześniej stała
                  się powodem rozruchów, był już trzykrotnie skazywany za napady z
                  bronią w ręku. Zginął w czasie próby ucieczki, gdy wraz ze
                  wspólnikiem otworzył ogień do ścigającej ich policji.

                  W ostatnim czasie departament Isere, w którym leży Grenoble jest
                  widownią wyjątkowo brutalnych aktów przemocy połączonych z
                  okrucieństwem wobec ofiar, kradzieży oraz porwań. W biały dzień, w
                  śródmieściu Grenoble dochodzi do strzelanin między rywalizującymi ze
                  sobą gangami.
                  • muslimka Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 15:53
                    Czesc shiloh1 mysle ze najlepiej bedzie jak zapytasz swojego habibi
                    (kwestia ubioru i prezentu) ja swojej tesciowej na pierwsza wizyte
                    kupilam krysztalowy wazon i piekny obrus z cepeli :D a dla jego
                    siostry srebna bizuterie no i oczywiscie slodycze :D .Nie przejmuj
                    sie komentarzami tutaj .Ja zycze Tobie abys byla tak szczesliwa jak
                    ja ze swoim mezem Pozdrawiam serdecznie :D
                    • archivario Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 17:45
                      kupilam krysztalowy wazon i piekny obrus z cepeli :


                      To musialo byc ze 40 lat temu :))
                      • labandera Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 22:14
                        Cepelia jeszcze istnieje, sprzedają coraz ładniejsze wyroby słowiańskiej sztuki
                        ludowej. Więcej kontaktu z rzeczywistością ;-))))
        • 2009wa-wa Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 15:45
          shiloh1 napisała:

          > Eh brak słów :)
          >
          > Widać, że jednak chyba bardzo mało wiesz o Egipcie i jego
          mieszkańcach
          Skoro wszystko wiesz to po co pytasz?????

          a Twoja
          > wiedza pochodzi chyba ze sredniowiecza :)
          Mozna porownac zycie w Egipcie ze sredniowiecznym zyciem w Europie.
          >
          > Otóż rodzina mojego chłopaka jest, ze tak powiem dosyc nowoczesna
          tzn kobiety u
          > bierają sie normalnie , nie chodza w burkach a także wszytskie
          jego siostry pra
          > cują :)
          Jezeli rodzina jest tak nowoczesna jak piszesz????
          To maja wyzsze wyksztalcenie i rozmawiaja po angielsku lub francusku.
          także prosze o darowanie sobie takich komentarzy i potraktowanie
          mojego
          > postu poważnie :)
          Jezeli tak jest to zycze przyjemnego pobytu u przyszlej
          tesciowej?????
          • gail7 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 15:59
            2009wa-wa napisała:

            >>
            > Jezeli rodzina jest tak nowoczesna jak piszesz????
            > To maja wyzsze wyksztalcenie i rozmawiaja po angielsku lub
            francusku.
            > także prosze o darowanie sobie takich komentarzy i potraktowanie
            > mojego
            > > postu poważnie :)
            > Jezeli tak jest to zycze przyjemnego pobytu u przyszlej
            > tesciowej?????


            I tu ja masz, bo jezeli rodzina wyksztalcona i na poziomie to na
            pewno biegle znaja angielski francuski. W szkolach, do ktorych
            chodza dzieci z egipskich klas wyzszych i srednich nawet lektury
            przerabiaja w oryginale. Przewaznie po tym mozna poznac, ze Arab
            pochodzi z biednej rodziny, bo jezeli nigdy nie chodzil do szkoly, a
            jezyka nauczyl sie miedzy turystami, to z reguly tylko mowi, a nie
            potrafi pisac. Arab, ktory ma w miare zamoznych rodzicow, chodzil do
            szkoly, jezeki zna.
          • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 16:07
            zaczynam żałować, że wogóle pytałam... ( ściana)

            Owszem siostry potrafia rozmawiac po angielsku ale rodzice niestety nie a to na kontakcie z nimi najbardziej mi zależy.

            I moze mnie oświecisz co ma nowoczesne podejście do życia ze znajomością języków? Moja mama również jest mega nowoczesna kobietą i mega tolerancyjną a także nie zna angielskiego gdyz nigdy nie był jej potrzebny.

            Mam prosbe jeśli ktoś nie chce mi opowiedziec o swojej wizycie w domu rodziców chłopaka to niech zajmie się czyms innym bo naprawde czekam na serio odpowiedzi a nie na wredne odp jakis panienek , które zostały oszukane przez habisiów i teraz musza się na kimś wyżyc ( przykro mi ,że tak sie stało ale nie ma w tym mojej winy więc może mniej jadu kobiety ).

            • 2_sonia12 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 16:21
              mowie powaznie przeczytaj sobie te ksiazke Arabska żona, opata na
              faktach . tam znajdziesz cenne wskazowki :)
              • 2_sonia12 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 16:22
                oparta na faktach :) nie opata ale oparta, sorki ze literowke
            • gail7 nierozumna jestes 22.08.10, 16:30
              W Polsce, Francji czy Niemczech mozesz spotkac profesora, ktory nie
              zna slowa po angielsku, to nawet bardzo czeste, ale w Egipcie ciezko
              spotkac czlowieka, ktory skonczyl chocby kilka klas i nie mowi po
              angielsku lub francusku. W tamtejszych szkolach szkolach
              angielskiego ucza, jak tutaj polskiego. Egipskie dzieci z dobrych
              rodzin dziela Szekspira przerabiaja po angielsku, a nie po arabsku.
              Jezeli jego rodzice chodzili do szkoly to angielski powinni znac.
              Jakies 30-40% w ogole nie potrafi pisac i czytac.
              • uodzikofska Co jej tlumaczysz 22.08.10, 16:41
                Ona pojecia o historii tego kraju nie ma...
                Pewnie nawet "W pustyni i w puszczy nie czytala", bo gdyby czytala
                to by wiedziala kto tam rzadzil:-)
                Starsi Egipcjanie po angielsku mowia czesto lepiej niz mlodsi, bo w
                Egipcie panowali Brytyjczycy, a wysylanie dzieci na studia do Europy
                bylo bardziej powszechne niz obecnie. Dlatego w Egipcie wsrod
                wyzszych klas jest rozpowszechniona znajomosc angielskiego, a na
                przyklad w Maroku, Algierii czy Tunezji(dawne kolonie francuskie)
                prawie kazdy, kto skonczyl szkole biegle mowi po francusku.
                • stedo Re: Co jej tlumaczysz 22.08.10, 17:05
                  Właśnie to całe zamieszanie we wzajemnych kontaktach damsko- męskich wynika z nieznajomości zwyczajów, tradycji i historii krajów arabskich i przymierzaniu zachowań młodych Egipcjan do norm europejskich. A to się ma jak piernik do wiatraka.Pojęcie wierności, prawdomówności, pracowitości, rzetelności ma u nich zupełnie inny wymiar i inaczej się wyraża. Podejście do życia, wynikające z tradycji i religii też jest inne. I te wszystkie epitety że Arabowie to oszuści, złodzieje, lenie to z europejskiego pkt widzenia tak wygląda. Oni widzą świat inaczej. Dlatego budowanie jakichś planów na wspólne życie to jak stawianie zamków na wodzie. Czasami się udaje je zrealizować, ale przedtem trzeba worek soli zjeść i wiele się nauczyć o sobie. I wymaga to inteligencji niestety;))
                • waserwanna Re: Co jej tlumaczysz 23.08.10, 19:28
                  ręce opadają jak się czyta ni9ektóre komentarze.

                  Normalnie pokolenie JP2, szanuj bliźniego swego etc.

                  Rozumiem, że Arab to nie bliźni.
                  • labandera Re: Co jej tlumaczysz 23.08.10, 22:18
                    jest wojna, ludzie słuchają propagandy, jeszcze parę lat, a nie będą uważali
                    arabów za ludzi. Taki powrót do średniowiecza, gdyby ktoś mi 20 lat temu
                    powiedział, że wrócą tortury, systemowy rasizm, "zimnowojenna" propaganda -
                    wyśmiałbym.
                    • zicc1 Re: Co jej tlumaczysz 24.08.10, 12:54
                      labandera napisał:

                      > jest wojna, ludzie słuchają propagandy, jeszcze parę lat, a nie
                      będą uważali
                      > arabów za ludzi. Taki powrót do średniowiecza, gdyby ktoś mi 20
                      lat temu
                      > powiedział, że wrócą tortury, systemowy rasizm, "zimnowojenna"
                      propaganda -
                      > wyśmiałbym.

                      Przecietny mlody Polak, ktory krzyczy jedna rasa ludzka rasa i
                      uwaza, ze wszyscy ludzie sa jednakowi, po kilkumiesiecznym pobycie w
                      Marsylii, Rotterdamie, Londynie, Brukseli czy innym miescie z duzo
                      muzulmanska spolecznoscia, przestaje uwazac muzulmanow za normalnych
                      ludzi. Ciagle slysze teksty:wiesz ja naprawde do nikogo nic nie
                      mialem, ale kiedy poznalem tych dzikusow- zobaczylem jak sie
                      zachowuja to.....
                      • nubian_queen Re: Co jej tlumaczysz 24.08.10, 13:03
                        Jest to całkiem normalna reakcja na nieznane, obce. Oni na pewno też tak myślą o
                        naszych zachowaniach.
                        • zicc1 Re: Co jej tlumaczysz 24.08.10, 14:12
                          nubian_queen napisała:

                          > Jest to całkiem normalna reakcja na nieznane, obce. Oni na pewno
                          też tak myślą
                          > o
                          > naszych zachowaniach.

                          Reakcja na nieznane?
                          Dziwne tylko ze Hindusi, Grecy, Wlosi, Latynosi, Azjaci takich
                          reakcji nie wywoluja.
                          Na przyklad o Chinczykach czasem ktos powie, ze dziwnie mowia,
                          dziwne rzeczy jedza, ale nikt nie odnosi sie do nich z nienawiscia.

                          Czy wiesz, ze we Francji muzulmanie stnonowia mniej niz 10%
                          ludnosci, a w tamtejszych zakladach karnych muzulmanami jest 70- 80%
                          wiezniow. Dlaczego ta grupa przejawia wyjatkowa niechec do pracy i
                          popelniania przestepstw?
                          • nubian_queen Re: Co jej tlumaczysz 24.08.10, 14:25
                            Moim zdaniem to i tak kwestia zetknięcia się innych kultur. Nie bronię
                            społeczności arabskiej, ale faktem jest, że nie rozumiemy tej kultury. Latynosi,
                            Włosi, Grecy to krąg kultury chrześcijańskiej- bardzo złu przykład zicc1. Bardzo
                            chrześcijańskie społeczności wymieniłeś- są bardzo podobni do nas- a fanatyzm
                            katolicki bywa równie żałosny jak muzułmański- (patrz krzyż przed pałacem
                            prezydenckim). Chińczycy i hindusi w swojej religii są bliżsi nam. Islam jest
                            trudny, dziwny, ale tylko dla nas, bo go nie rozumiemy. Będę stał przy swoim
                            zicc1. To cena, którą wszyscy płacimy w erze globalizacji- która nastąpiła tak
                            szybko, że człowiek nie zdążył się do niej przystosować. Stąd też cały habisiowy
                            problem. One myślą, że ich rozumieją a nie rozumieją...
                            • zicc1 Re: Co jej tlumaczysz 24.08.10, 15:28
                              nubian_queen napisała:

                              > Moim zdaniem to i tak kwestia zetknięcia się innych kultur. Nie
                              bronię
                              > społeczności arabskiej, ale faktem jest, że nie rozumiemy tej
                              kultury. Latynosi
                              > ,
                              > Włosi, Grecy to krąg kultury chrześcijańskiej- bardzo złu przykład
                              zicc1. Bardz
                              > o
                              > chrześcijańskie społeczności wymieniłeś- są bardzo podobni do nas-
                              a fanatyzm
                              > katolicki bywa równie żałosny jak muzułmański- (patrz krzyż przed
                              pałacem
                              > prezydenckim). Chińczycy i hindusi w swojej religii są bliżsi nam.
                              Islam jest
                              > trudny, dziwny, ale tylko dla nas, bo go nie rozumiemy. Będę stał
                              przy swoim
                              > zicc1. To cena, którą wszyscy płacimy w erze globalizacji- która
                              nastąpiła tak
                              > szybko, że człowiek nie zdążył się do niej przystosować. Stąd też
                              cały habisiow
                              > y
                              > problem. One myślą, że ich rozumieją a nie rozumieją...


                              Czy niechrzescijanscy Hindusi i Chinczycy robia takie demonstracje w
                              europejskich miastach???
                              To muzulmanie nawoluja do mordowania niewiernych na ich ziemi.
                              Hasla, ktory wykrzykuja muzulmanscy demonstranci w Londynie to:"
                              chcemy waszej krwi, wyrzniemy was, zaplacicie nam"

                              www.youtube.com/watch?v=B_kyNIevsIs
                              Gdyby grupie chrzescijan przyszedl do glowy taki pomysl w jakims
                              muzulmanskim kraju to w ciagu 5 minut skonczyloby sie pogromem.


                              • nubian_queen Re: Co jej tlumaczysz 24.08.10, 15:41
                                Walczysz ze mną zicc1 a ja częściowo się z Tobą zgadzam, ale tylko częściowo.
                                Napisałam, że to inna kultura, której nie rozumiemy- agresywna to fakt, ale
                                chrześcijanie wieki temu też byli agresywni. Który to rok mamy wg.arabskiego
                                kalendarza? Hindusi i Chińczycy mimo innej religii są nam bliżsi. Konfucjusz to
                                znana postać zarówno w Chinach jak i w Europie. On łączy nas z Chinami
                                światopoglądowo. Z muzułmanami łączy na Jezus Chrystus choć u nich występuje
                                epizodycznie i w innej roli. To za mało na porozumienie
                                • marina.sy Re: Co jej tlumaczysz 24.08.10, 16:30
                                  > Który to rok mamy wg.arabskiego
                                  > kalendarza?

                                  Ej, nubian, a co za różnica, który mają rok? Przecież ewoluowali od "małpy" w
                                  tym samym czasie, co reszta ludzkości.
                                  Wartości muzułmanów pod niektórymi względami też są zbieżne z naszymi, tylko, że
                                  u nich tyczą się tylko "swoich", a swoi, to inni muzułmanie.
                        • zicc1 Re: Co jej tlumaczysz 24.08.10, 14:20
                          nubian_queen napisała:

                          > Jest to całkiem normalna reakcja na nieznane, obce. Oni na pewno
                          też tak myślą
                          > o
                          > naszych zachowaniach.



                          forum.gazeta.pl/forum/w,24864,115573981,115598773,Re_Wizyta_u_rodzicow.html
                      • dijonka Re: Co jej tlumaczysz 24.08.10, 13:37
                        zic napisal
                        Przecietny mlody Polak, ktory krzyczy jedna rasa ludzka rasa i
                        uwaza, ze wszyscy ludzie sa jednakowi, po kilkumiesiecznym pobycie w
                        Marsylii, Rotterdamie, Londynie, Brukseli czy innym miescie z duzo
                        muzulmanska spolecznoscia, przestaje uwazac muzulmanow za normalnych
                        ludzi. Ciagle slysze teksty:wiesz ja naprawde do nikogo nic nie
                        mialem, ale kiedy poznalem tych dzikusow- zobaczylem jak sie
                        zachowuja to.....


                        ...to najlepiej dla tych co zyja w Europie zalozyc obozy z ktorych
                        nie powinni wychodzic i zero kontaktu z europejczykami,
                        a najlepiej niech wynosza sie do swojej ojczyzny czyli na czarny
                        lad
            • kahamira Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 13:16
              Często jeżdzę do Egiptu i mam w tym kraju zarówno polskich jak i
              egipskich znajomych.
              Z tego co mogę poradzić to bariera językowa nie będzie problemem
              jeśli tylko twoj chlopak umiejetnie pomoże wam w komunikacji (tzn
              będzie tlumaczył). Miłym gestem będzie użycie przez Ciebie kilku
              grzecznościowych słów arabskich, będą wtedy zaszczyceni.

              Jeśli chodzi o drobny prezent z Twojej strony z okazji wizyty to
              podobno ładne pudełko dużych czekoladek jest bardzo mile widziane.
              Pozdrawiam serdecznie i życzę szczęścia. Znam wiele sympatycznych
              rodzin egipskich i naprawdęczarne scenariusze takie jak w
              opowieściach coponiektórych rzdko się zdarzają
              • lukashh80 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 20:26
                > Często jeżdzę do Egiptu i mam w tym kraju zarówno polskich jak i
                > egipskich znajomych.

                Uuuu to doświadczenie w rozkładaniu nóg masz już można powiedzieć, hehe,
                międzynarodowe :-)
                • kahamira Re: Wizyta u rodziców 24.08.10, 11:30
                  jeśli cię interesuje moje doświadczenie w rozkładaniu nóg, to
                  rzeczywiście mam duże, bo jestem mężatką z 13 letnim stażem, mój mąż
                  jest polakiem ;-) a znajomych mamy na całym świecie i niekoniecznie
                  trzeba nogi rozkładać żeby mieć przyjacioł, no chyba że nic więcej
                  się do powiedzenia nie ma
            • archivario Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 17:48
              mega matka i mega corka ,tylko ,ze corka mega wsiowa ! wsiok z
              ciebie wylazi !!
        • dz0nu Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 14:51
          Twój gust jest przerażający ....
        • ryszard_mis_ochodzki widać lachonie mało wiesz o rodzinie beżowego 23.08.10, 16:08
          > Widać, że jednak chyba bardzo mało wiesz o Egipcie i jego mieszkańcach a Twoja
          > wiedza pochodzi chyba ze sredniowiecza :)

          najwyrazniej wiedza wiecej o egipcie niz ty o najblizszej rodzinie swojego habibi
    • 2009wa-wa Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 16:58
      Jak pojedzie to sie przekona jak jest u habisia rodzicow mile
      widziana"jak rzep w psim ogonie" wazne ze przywiezie duzo krysztalow
      i serwetki z cepeli oraz tone czekolady.
      • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 17:14
        Czy wy macie problem z odpowiadaniem na pytania???

        Bo mój problem w poscie został jasno określony i prosiłam zeby wypowiadały się tylko oosby , które mają na ten temat cos do powiedzenia. Widocznie albo macie coś ze wzrokiem albo z rozumem albo potrzebujecie gdzieś miejsca zeby ,,zabłysnąć'' swoją ogromną wiedza o Egipcie.

        Po powrocie napisze jak było zeby innym udzielic wskazówek i powdzielić sie doświadczeniami :) bo ja już nie mam zamiaru tu więcej wchodzić skoro i tak nikt nie potrafi odp na moje pytanie :)

        Ciao :)
        • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 17:18
          ps. to forum nie powinno nazywac sie fececi z egiptu tylko,, wredne , sfrustrowane baby z polski''.

          Zamiast sobie pomagać i wspierać się to człowiek spotyka się z samymi złośliwościami ( oczywiscie czasem zdarzają siew yjątki na tym forum ).
          • masquerade72 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 17:58
            shiloh1 - te dziewczyny muszą jakoś odreagować :)
            Ale zgadzam się, więcej można znaleźć tutaj nieuprzejmości niż pomocy i
            wsparcia. Wy, które zostałyście oszukane powinnyście się nawzajem wspierać, bo
            zanim zdobyłyście swoją ''wiedzę'' same przeszłyście przez to, co opisują
            niektóre dziewczyny. Naprawdę, jeśli chcecie komuś pomóc to może włożycie w to
            trochę uprzejmości, a nuż ktoś was wysłucha.
            Pozdrawiam.
            • masquerade72 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 18:02
              shiloh1 - mogę zapytać, kiedy wybierasz się do tego Kairu?
              • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 18:41
                Hej :) oczywiscie , że mozesz :) wybieram się jakos w pażdzierniku tzn na poczatku pażdziernika :)
                • irhana Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 19:46
                  Nie chce być złosliwa, ale Twoje pytanie jest cokolwiek dziwne...
                  skoro wiesz jak się ubiera rodzina, bo pisałas w któryms momencie,
                  że normalnie to poprostu ubierz się podobnie ;) dla mnie to logiczne
                  i nie wymaga dodatkowego potwierdzenia :) Pisałas, że to nowoczesna
                  rodzina więc pomyśl co byś ubrała na pierwszą wizyte u przyszłej
                  teściowej w Polsce i masz problem z głowy- zrób to samo ;)
                  Jakkolwiek by rodzina Twojego habisia nie była nowoczesna to tak czy
                  inaczej proponuję coś skromnego czyli zero tyłka i biustu na
                  wierzchu, bardzo obcisłe stroje też bym sobie podarowała ;)

                  Zaznaczam, że nie miałam i nie mam zamiaru mieć teściowej z Egiptu
                  więc i na takiej wizycie nie byłam, więc wszystko co pisze to moja
                  subiektywna opinia
                  • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 20:14
                    Ale ja nigdzie nie pytałam o strój :) czytaj uważniej ;) ale i tak dziękuje za odp :)
                  • ilonka45 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:00
                    Do irhana: Jestes zlosliwa i zle wychowana, nazywajc jej
                    narzeczonego poblazliwie habisiem i zaznaczajac, ze nie masz zamiaru
                    miec tesciowej z Egiptu, jakby to bylo cos okropnego, takie
                    przynajmniej odnioslam wrazenie.
                    Dziewczyna grzecznie prosi o porade, a spotyka sie z wyzwiskami i
                    chamstwem ze strony paru osob, obrzydliwosc.



                    • irhana Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:50
                      Hmmmm a co w tym złosliwego, ze nie mam zamiaru mieć teściowej w
                      Egipcie? Znam wielu Egipcjan i bardzo ich lubię, a zaznaczyłam to
                      żeby była jasność, ze to co pisze pochodzi z moich obserwacji i
                      rozmów ze znajomymi z Egiptu nie zaś z własnego doświadczenia bo
                      takowego nie mam i mieć nie będę, więc się nie doszukuj złosliwości
                      tam gdzie jej nie ma :)

                      Jeśli bede chciała być złośliwa to zapewniam Cię nie będziesz miała
                      cienia wątpliwości że tak jest :)
                    • leppard01 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 22:58
                      ilonka45 napisała:

                      >i zaznaczajac, ze nie masz zamiaru
                      > miec tesciowej z Egiptu, jakby to bylo cos okropnego

                      Bo to jest coś okropnego, sama się o tym przekona...
                • dijonka Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 19:53
                  2009wa-wa napisala

                  Jak pojedzie to sie przekona jak jest u habisia rodzicow mile
                  widziana"jak rzep w psim ogonie" wazne ze przywiezie duzo krysztalow
                  i serwetki z cepeli oraz tone czekolady.

                  ...i beda z tych krysztalow pic francuskie wina, do wazonow roze
                  wkladac a wszystko to na nakrytym cepeliowskimi serwetami stolem,
                  pogryzajac polska czekolada...i pomysla, jaka to frajerka im sie
                  trafila:)
                  Tak sobie mysle... jakie Wy oszczedne w tych prezentach,)
                  • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 20:13
                    Konkretnie chdziło mi czy wypada np kupic kwiaty a nie ,ze mam zamiar z torba prezentów tam jechać. Jak idziesz na pierwsze spotkanie do rodziców polskich chłopaków to idziesz z pustymi rękami?
                    • 2009wa-wa Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 20:23
                      shiloh1 napisała:

                      > Konkretnie chdziło mi czy wypada np kupic kwiaty a nie ,ze mam
                      zamiar z torba p
                      > rezentów tam jechać. Jak idziesz na pierwsze spotkanie do rodziców
                      polskich chł
                      > opaków to idziesz z pustymi rękami?
                      Nie ma w Egipcie zwyczaju kupowania kwiatow.
                      Jezeli juz to cos do jedzenia jak ciasto czy czekolada.
                      • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 20:27
                        widzisz jak chcesz to potrafisz byc milsza
                        • madzior87 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 22:58
                          shiloh1 napisała:

                          > widzisz jak chcesz to potrafisz byc milsza

                          Tyle gadania, że chcesz konkretnej odpowiedzi na postawione pytanie więc
                          oszczędź sobie teraz analizy psychologicznej, habibi :P
                    • e.i.t.h.e.l Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 15:58
                      Hmm, ale takie rzeczy to najlepiej powinien wiedzieć Twój facet, więc jego pytaj. Nie dość, ze zna zwyczaje tego kraju, to jeszcze zapewne zna upodobania poszczególnych członków rodziny. To byłaby pierwsza osoba, do której ja zwróciłabym się po radę w takiej sytuacji.
                      • retropercepcje Wreszcie ktos z odrobina oleju w glowie 24.08.10, 03:04
                        posrod tego calego urazonego towarzystwa...
      • muslimka Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 21:25
        2009wa-wa napisała:

        > Jak pojedzie to sie przekona jak jest u habisia rodzicow mile
        > widziana"jak rzep w psim ogonie" wazne ze przywiezie duzo
        krysztalow
        > i serwetki z cepeli oraz tone czekolady.

        Nie wiem czy ta ironia tyczy sie takze mojej osoby ,ja napisalam co
        dalam w prezencie mojej tesciowej ,czyli mojej rodzinie i ja nigdy
        nie bylam i nie jestem widziana jak rzep w psim ogonie.A tak wogole
        to nie rozumiem tej zlosliwosci .Moja tesciowa jak przyjezdza do nas
        do emiratow to zawsze cos mi przywozi , a jak wraca do egiptu to
        kupuje pelno prezentow i to nie tylko dla najblizszaj rodziny , ale
        takze do znajomych w pracy taki zwyczaj.Pozdrawiam
    • 2009wa-wa Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 20:42
      No niestety taka juz jestem. Wiem dokladnie czym takie wizyty u
      rodzicow sie koncza, dlatego czasami moje wpisy sa takie jakie sa.
      • arabic_princess Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 21:29
        nawet jesli jak mowisz rodzina twojego faceta jest nowoczesna to ubierz sie
        skromnie raczej nie wyzywajaco napewno zrobisz wtedy lepsze wrazenie :) badz
        mila usmiechaj sie
        arabowie sa bardzo goscinni wiec napewno jego mama bedzie co chwile cie czyms
        czestowac wiec nie odmawiaj wypada chociaz sprobowac
        pewnie bedziesz sie stresowac na poczatku ale potem to minie i napewno okaza sie
        milymi cieplymi ludzmi :)
        powodzenia
        • ichi51e Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 13:25
          skromnie. Nie okazuj za duzo entuzjazmu przy jedzeniu. ja chcialam byc
          mila i przez to babcia mojego narzeczonego rozpowiada zem "Glodomor"
    • anianeczka Re: Wizyta u rodziców 22.08.10, 22:21
      Hej Shiloh1 :) nie przejmuj się tymi wszystkimi postami nie na
      temat. Nie bój się bariery językowej, Twój habibi na pewno wszystko
      przetłumaczy, skoro zabiera do domu rodzinnego tzn. że myśli już o
      Tobie poważnie i będzie mu też zależałożeby Ciebie polubili i
      zaakceptowali. Hmm moje spotkanie niestety z ojcem było przypadkowe :
      ( i pomimo tego, że ojciec mnie toleruje to odczuwam, że ma
      jakieś "ale", natomiast z mama,siostrą i bratem super żyje.
    • kalam07 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 12:58
      przyzwyczaj się że przed starymi habibi bedzie zupelnie innym
      czlowiekiem

      na babnk cie przeszkoli, przygotuj sie na kilka plaskaczy

      kim on jest z wyksztalcenia ? studiowal na zachodzie ze taki
      postepowy ?

      czy to typowy brudny ruchacz niemieckich emerytek
      • labandera Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 22:21
        odezwał się typowy, niedopity Polaczek oderwany od grilla. Wypad na stadion, a
        nie za pisanie się bierzesz :)
    • karo.on-line Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 13:01
      Shiloh1, ja akurat kompletnie nie rozumiem kobiet takich jak Ty, ale chcę
      odpowiedzieć na Twoje pytanie.
      Moja przyjaciółka kilka lat temu spotykała się z Egipcjaninem. Pojechali do jego
      rodziców do Kairu i byli na ślubie jednej z jego sióstr. Z tego co widziałam na
      zdjęciach, to kwestię ubioru moja psiapsióła raczej zbagatelizowała, bo miała
      sukienkę wiązaną na szyi i odkryte plecy, ale jednocześnie nie wspomniała o tym,
      że ktoś zwrócił jej na to uwagę. Co do prezentów-matce zawiozła bardzo ładną
      ceramikę, siostrom-skromną srebrną biżuterię (drobiazgi-kolczyki, bransoletki).
      Moja przyjaciółka nie skończyła akurat z tym człowiekiem najlepiej, ciągnął z
      niej kasę i tyle.
      W mojej rodzinie jest takie małżeństwo-ona Polka, on Egipcjanin, ale wzięli ślub
      w latach 70-tych, poznali się na studiach w Polsce, on dla niej zrzekł się prawa
      do majątku rodziców, ale to nie były czasy Sharmów i Hurghad ;)
      Mimo wszystko-powodzenia i radzę po prostu zapytać chłopaka o to wszystko, on
      najlepiej wie, co może urazić jego rodzinę.
    • fiodor44 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 13:19
      krótka rada: przyjrzyj się, jak ojciec traktuje matkę. Na 90% twój rycerz będzie
      tak samo traktować ciebie. Wiadomo, że nie będzie się na nią darł przy gościach,
      ale zobacz, czy przypadkiem ona nie milczy niepytana i nie wypełnia jego poleceń
      natychmiast i w podskokach. Bo jeśli tak, to znaczy, że synalek został nauczony,
      że może tego samego oczekiwać od swojej małżonki. Do ślubu będzie grał
      wierzącego w równouprawnienie Europejczyka, a potem się zacznie. Oczywiście tak
      być nie musi, chodzi tylko o to, byś miała oczy otwarte. A z doświadczenia wiem,
      że kobiety mają dużą skłonność do zamykania sobie oczu na to, jacy są ich
      faceci, i wcale nie mówię o egzotycznych narzeczonych, tylko o Polakach.
      Myślisz, że skąd tyle toksycznych związków? Z tego, że kobieta nie ma odwagi
      przed sobą się przyznać, że jest z gnojkiem, w dodatku boi się samotności, więc
      są tak ze sobą x lat.
    • puszek_5 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 13:43
      Moze kup im coś typowo polskiego, tylko nie alkohol bo raczej nie
      piją:) Dla teściowej może jakiś bursztyn. Moze to być tez coś
      słodkiego, czekoladki nasze polskie.
    • ola_dom Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 13:44
      no tak shiloh1 - większość tutaj wie lepiej, z kim i gdzie będziesz
      szczęśliwa :)
      no bo na pewno nie będziesz z tym, którego sama sobie wybrałaś. no
      bo jak to.

      a gdyby nawet shiloh1 miała ochotę być traktowana tak, jak to
      opisywali we wszystkich przytaczanych książkach? to czy nie wolno
      jej? czy wszystkim "serdecznie radzącym" wydaje się, że dziewczyna
      wychodząca za mąż za obcokrajowca nie czytała żadnej z książek i nie
      wie nic o jego kraju i obyczajach - i trzeba ją tu uświadamiać???

      nie wyobrażam sobie życia z obcokrajowcem, z obcokrajowcem
      arabskiego pochodzenia pewnie jeszcze mniej - ale czy to znaczy, że
      każdy i na pewno będzie zły? i piszę to, mimo tego, że moją dobrą
      koleżankę arabski narzeczony kantuje i oszukuje w żywe oczy - ale
      może to jest jej właśnie potrzebne??? bo wydaje się być szczęśliwa.

      tak jakby żadnej tu doradzającej nie skrzywdził żaden Polak.

      ja wiem, że "inna mentalność, inna kultura, inne obyczaje", więc
      prawdopodobieństwo nie dogadania się jest większe. ale chyba
      dziewczyna, która decyduje się na taki związek wie o tym jeszcze
      lepiej i może TO właśnie jest dla niej atrakcyjne? albo przynajmniej
      nie stanowi problemu.
      a jeśli nawet się rozczaruje, nawet jeśli boleśnie - to przecież
      jest JEJ życie i takie "dobre rady" nie pomogą jej go przeżyć.

      tym bardziej, że pytała o coś zupełnie innego.
      • fiodor44 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 14:26
        Shiloh sama zapytała, więc dostaje odpowiedzi, i to jej problem, że mogą się jej
        nie podobać. Gdyby nie pytała, nikt by się jej nie wtrącał do życia, ale sama o
        to poprosiła.

        >moją dobrą
        >koleżankę arabski narzeczony kantuje i oszukuje w żywe oczy - ale
        >może to jest jej właśnie potrzebne??? bo wydaje się być szczęśliwa.

        czy ty dziewczyno z byka spadłaś??? żartujesz czy naprawdę w to wierzysz?!

        By być szczęśliwymi potrzebujemy wielu rzeczy, m.in. poczucia godności. Jeśli
        ktoś nas kantuje i wykorzystuje, a my na to świadomie pozwalamy (np. z lęku, co
        będzie, jeśli się postawimy), to godność szlag trafia. Z tym NIE MOŻNA być
        szczęśliwym.

        > wydaje się być szczęśliwa
        no właśnie, "WYDAJE". Nie ma odwagi powiedzieć samej sobie prawdy, że z własnej
        woli jest ze sk****synem, tak samo nie ma odwagi przyznać się do tego przed
        innymi. Zamiast tego gra szczęśliwą.

        To jest właśnie mechanizm, dzięki któremu toksyczne związki trwają lata, mimo że
        logicznie patrząc powinny się rozpadać po tygodniu. Kobieta ma niską samoocenę,
        jest zakompleksiona, z czego bierze się jej brak szacunku do samej siebie. A kto
        nie szanuje siebie, nie dostanie szacunku od innych, przyciąga palantów. W
        dodatku taka samiczka potwornie boi się samotności, dlatego będzie z największym
        gnojem, byle nie być sama, bo "co to będzie?!".

        Każdy ma prawo przeżyć swoje życie jak chce, nawet właśnie tak. Ja to szanuję.
        Tylko PO CO tak żyć? Mamy tylko jedno życie (prawdopodobnie).

        Poza tym rzuć okiem na swoje swoje związki, droga Olu. Skoro nie masz odwagi
        dostrzec u swojej przyjaciółki bagna kłamstw, w którym żyje, dzieje się tak
        zapewne dlatego, że u ciebie dzieje się to samo. A gdybyś dopuściła do
        świadomości, co twoja przyjaciółka robi ze swoim życiem, sama musiałabyś sobie
        uświadomić, że ty też swoje świadomie wyrzucasz do śmieci.

        No ale to z kolei twoje życie, to też każdy powinien uszanować. Luzerzy są
        potrzebni, choćby po to, by inni widzieli, jak nie należy żyć.

        pozdrawiam
        • ola_dom Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 15:31
          fiodor44 napisał:

          > Z tym NIE MOŻNA być
          > szczęśliwym.
          drogi fiodorze - z tym TY nie mółbyś być szczęśliwy.
          szczęście jest wtedy, kiedy CZUJEMY się szczęśliwi. nie ma
          tzw. "obiektywnego" szczęścia, choć wielu dookoła wydaje się, że
          dobrze wiedzą, co uszczęśliwi innych. najczęściej są to ci, którzy
          mają problemy z własnym szczęściem.

          > Każdy ma prawo przeżyć swoje życie jak chce, nawet właśnie tak. Ja
          to szanuję.
          całe szczęście... :)

          > Tylko PO CO tak żyć? Mamy tylko jedno życie (prawdopodobnie).
          możemy nie poznać odpowiedzi PO CO? ale tej odpowiedzi możemy nie
          uzyskać też na wiele innych ważkich pytań.
          a nawet jeśli uzyskamy - skąd pewność, że odpowiedź jest
          prawidłowa???

          > Poza tym rzuć okiem na swoje swoje związki, droga Olu.
          spojrzałam, już wcześniej, nie raz - ale dziękuję i za tę dobrą
          radę :) być może będę dzięki niej szczęśliwsza :)

          i nie ustaję w nadziei, że moja koleżanka przejrzy wreszcie na oczy.
          ale to ONA sama musi to zobaczyć. kiedy ja jej będę pokazywać swoim
          paluchem, to ona tylko zobaczy ten paluch i raczej sobie pomyśli, że
          jestem niedobra i złośliwa, a prawie na pewno nie dostrzeże tego, co
          chcę jej pokazać.
          własne i osobiste DOŚWIADCZENIE - nic cenniejszego nad to nas nie
          spotka. choćbyśmy nie wiem, jakich rad się nasłuchali i naczytali.
          a czasem owo doświadczenie jest potrzebne PO COŚ. choć za diabła w
          danej chwili nie wiemy, po co i dlaczego.
      • leppard01 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 23:29
        ola_dom napisała:

        > no tak shiloh1 - większość tutaj wie lepiej, z kim i gdzie
        będziesz
        > szczęśliwa :)

        Z kim będzie szczęsliwa ogół zapewne nie wie. Ale z kim będzie
        nieszczęsliwa wiedzieć może

        > a gdyby nawet shiloh1 miała ochotę być traktowana tak, jak to
        > opisywali we wszystkich przytaczanych książkach?

        pewnie nie chce, ale wierzy że akurat jej się uda a wiadmo czyją
        matka jest nadzieja

        >czy wszystkim "serdecznie radzącym" wydaje się, że dziewczyna
        > wychodząca za mąż za obcokrajowca nie czytała żadnej z książek i
        nie
        > wie nic o jego kraju i obyczajach - i trzeba ją tu uświadamiać???

        A masz pewnośc że wszystkie czytają? Ja bardzo w to wątpię.
        Ba...niektóre oczarowane z zasady nie przeczytają, bo będą się bały
        dowiedzieć czegoś co miałoby spowodować wątpliwości. Niestety częśc
        kobiet jak sie zauroczy, zamyka oczy a potem jest płacz i zgrzytanie
        zębów.

        >i piszę to, mimo tego, że moją dobrą
        > koleżankę arabski narzeczony kantuje i oszukuje w żywe oczy - ale
        > może to jest jej właśnie potrzebne???

        Nie sądzę aby było potrzebne. Jak przejrzy na oczy, to zapłacze. Tym
        samym podałaś jeszcze jeden argument, że z arabami zadawać się nie
        powinno.

        > tak jakby żadnej tu doradzającej nie skrzywdził żaden Polak.

        Ryzyko jest zawsze. Ale skala inna...

        > ja wiem, że "inna mentalność, inna kultura, inne obyczaje", więc
        > prawdopodobieństwo nie dogadania się jest większe. ale chyba
        > dziewczyna, która decyduje się na taki związek wie o tym jeszcze
        > lepiej

        No właśnie że nie wie. A nawet jak wie, to zagłusza w sobie
        wątpliwości i zamyka oczy.

        > a jeśli nawet się rozczaruje, nawet jeśli boleśnie - to przecież
        > jest JEJ życie i takie "dobre rady" nie pomogą jej go przeżyć.

        No własnie o to chodzi, żeby tej bolesności było jak najmniej. Nie
        wiem dlaczego niektóre kobiety koniecznie musza się sparzyć, żeby
        się przekonać o czymś co inni dawno stwierdzili.

    • sarniak Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 14:12
      Shiloh, tu nie spotkasz sie ze zrozumieniem.
      Wyslalm Ci prywatna wiadomosc, spojrz a nie pozalujesz:)
      Pozdrawiam.
    • calineczka_777 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 14:16
      shiloh1 napisała:

      > Witam dziewczyny :) niedługo podczas mojej kolejnej wizyty u mojego chłopaka ma
      > my jechać do Kairu i mam tam poznać jego rodzinę. W związku z tym mam mase pyta
      > ń i wątpliwości :). Nie ukrywam, że jestem tą wizytą troche przerażona gdyz np
      > po 1 bariera językowa . Z moim egipskim chłopakiem mówimy płynnie po angielsku
      > więc nie mamy problemu zeby się porozumiec ale niestety jego rodzice nie znają
      > słowa po angielsku :(

      Czyli jego rodzice to prosci ludzie, ktorzy nie chodzili zbyt dlugo do szkoly. W
      Egipcie jest tak, ze jesli sie chodzilo choc pare lat do zwyklej szkoly to mowi
      sie po angielsku.

      więc nie mam pojecia jak bedzie wyglądało nasze pierwsze
      > spotkanie gdyż nie wyobrażąm sobie, że mam siedziec cichutko pare godzin :)) he

      Poniewaz twoi tesciowie to prosci ludzie, wiec mysle, ze wlasnie powinnas
      siedziec cicho i ladnie sie usmiechac. Na pewno im sie to spodoba, ze ich syn
      znalazl taka posluszna i mila zone. Te wartisci sa w Egipcie nadal bardzo wazne.
      Poza tym ubierz sie bardzo skromniem bez dekoltow, krotkich sukienek itp.

      > heh. Po 2 czy kupic jakis prezent dla mamy chłopaka a jeśli nie prezent to moze
      > chociaż kwiaty?

      Mozna, wiem ze u Egipcjanek dobrym prezentem jest zawsze zloto, jakas ozdoba ze
      zlota. Tylko to powinna byc ozdoba odpowiednio wazaca, a nie jakas skromna. Taki
      gust. Poza tym powinnas spytac sie swojego chlopaka co bypasowalo a nie pytac
      sie na forum. W ogole z nim nie rozmawiasz? Mysle tez, ze jesli im kupisz
      samochod to na zawsze pozostaniesz w ich pamieci jako dobra (pierwsza) zona i
      nie beda tak lubili nastepnych...

      >
      > Ogólnie prosze żeby dziewczyny , które mają to juz za sobą opisały mi jak to wy
      > gładało u nich :) gdyż zależy mi żeby dobrze wypaść , zgóry dziękuję :)

      Wiem od kolezanek jak to wygladalo. Jedna to Niemka, druga Polka i obie nieco
      naiwne. Jedna - ta Niemka- poznala podczas swojego pobytu w Egipcie bardzo
      przystojnego mezczyzne. Nawet byl mlodszy od niej i chcial sie koniecznie zenic.
      Ona tez widziala sie z jego rodzicami i tez zbytnio nie pogadali, bo ta bariera
      jezykowa. Ale to nie przeszkodzilo jemu i jego rodzinie wyciagnac od niej okolo
      50.000 euro pod roznymi pozorami. Oczywiscie nie za jednym razem, tylko raz
      dala, bo on budowal dom dla rodzicow, raz dla siostry (oni sa bardzo rodzinni)
      itp., wiec ona mi powiedziala, ze po podliczeniu wyszlo tak okolo 50.000 euro.
      Na szczescie ona nie wyszla za niego. Druga kolezanka (Polka) wyszla za
      Marokanczyka i chce sie koniecznie rozwiesc. Podobno on sie bardzo zmienil po
      slubie, nie chce pracowac, tylko ma swoja firme, ktora nie daje zadnych zyskow,
      wrecz ona sie do tego doklada z wlasnej pensji a on sobie siedzi w domu (sorry,
      prowadzi firme). Kiedys mi sie skarzyla, ze on juz tydzien po slubie wpadl w
      szal i cala noc jej tlumaczyl,ze ma sie skromnie ubierac, przez co ona przyszla
      niewyspana do pracy. Na szczescie ona mieszka w Europie, czego i ci zycze, jesli
      decydujesz sie na zwiazek z mezczyzna z tego kregu kulturowego.
      • conspicuousfrom Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 14:36
        sobie zafunduj burke w wielblady a po spotkaniu wez bombe i wysadz sie pod ambasada amerykanska a z pewnoscia cie pokochaja
        • dijonka Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 14:43
          hahahaha...dobre, dobre i jakze na czasie;)
          • belajsia Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 14:56
            Teraz jestes bardzo pewna siebie, jego i uczucia "wielkiej milosci",
            ale tak za rok, dwa przeczytaj sobie jeszcze raz te wszystkie
            komentarze, sama sie przekonasz, kto mial racje, to na 100%. Sama nie
            uwierzysz, ze tak latwo dalas sie wykiwac.
          • mukazy1988 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 15:29
            ha ha ha, ale burke rozowa najnowszy wypust. A jak cie rozerwie na strzepy pod ambasada to araby powiedza ze jestes hmm "drobiazgowa"
      • muslimka Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 15:08
        calineczka77 po pierwsze zloto to jest obowiazek egipskiego meza po
        drugie gratuluje twojej kolezance Niemce dac obcemu facetowi i jego
        rodzinie 50.000 ja tez tak chce ,po trzecie ten maz Polki ma
        obowiazek utrzymac rodzine , ale jak ona sobie na to pozwala to jej
        sprawa i ostania rzecz nikt nie kazal Twoim znajomych wiazac sie z
        arabem to jest ich wybor i tak to jest kiedy mysli sie dolna czescia
        ciala a nie glowa jak sie nie zna religii, zwyczajow ,jak sie nie ma
        pojecia jakie obowiazki wobec zony ma maz .A Ty jakie masz
        doswiadczenie z arabska rodzina ?? .Bylas w arabskim domu ??
        • calineczka_777 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 15:55
          muslimka napisała:

          > calineczka77 po pierwsze zloto to jest obowiazek egipskiego meza

          Zgadza sie. Ale mysle, ze przyszla tesciowa nie pogardzi takim prezentem od
          przyszlej synowej. Zloto jest dla ich kobiet pewnym zabezpieczeniem na
          przyszlosc, wiec przyszla tesciowa na pewno sie ucieszy z takiego prezentu.
          Przypominam, ze pytanie brzmialo co podarowac mamie narzeczonego.

          po
          > drugie gratuluje twojej kolezance Niemce dac obcemu facetowi i jego
          > rodzinie 50.000 ja tez tak chce ,

          To nie bylo tak, ze ona podarowala te 50.000 euro. To bylo tak, ze zostala
          przedstawiona jego rodzinie, wszyscy ja kochali, on byl mily i ona czula sie
          "jak we wlasnej rodzinie". W miedzyczasie ta rodzina, ktora byla taka mila miala
          drobne problemy a to domu dla tesciwej nie mozna bylo wybudowac do konca, bo
          brakowalo "tylko" 5000 euro a to jego siostra pilnie potrzebowala pieniedzy na
          studia itp. A ona jako dobra i co tu ukrywac zamozniejsza pomagala tej rodzinie.
          Potem sie okazalo, ze tak naprawde jej nie kochali, oni kochali jej pieniadze i
          liczyli, ze poprzez malzenstwo ich syn dostanie paszport niemiecki i sprowadzi
          rodzine. Na szczescie do malzenstwa nie doszlo.

          po trzecie ten maz Polki ma
          > obowiazek utrzymac rodzine , ale jak ona sobie na to pozwala to jej
          > sprawa

          Mylisz sie, w rodzinach arabskich to wlasnie kobiety pracuja na rodzine: nie
          tylko w domu ale i poza domem jak trzeba. Przejdz sie po ulicach w Turcji,
          Egipcie czy Maroku - mezczyzni leza sobie przed domem a kobietki sie uwijaja.
          Jedyna praca jaka sie kalaja mezczyzni to jest handel. Zreszta z roznym skutkiem.

          i ostania rzecz nikt nie kazal Twoim znajomych wiazac sie z
          > arabem to jest ich wybor i tak to jest kiedy mysli sie dolna czescia
          > ciala a nie glowa jak sie nie zna religii, zwyczajow ,jak sie nie ma
          > pojecia jakie obowiazki wobec zony ma maz .

          Podpisuje sie pod tym, ze totalna glupota jest wiazanie sie z osoba z takiego
          kregu kulturowego jesli sie jest kobieta.

          A Ty jakie masz
          > doswiadczenie z arabska rodzina ?? .Bylas w arabskim domu ??

          Mam niezbyt dobre doswiadczenia, bo mieszkam w Niemczech i tutaj duzo jest
          takich osobnikow. Sa dzielnice w moim miescie zamieszkale juz w 50 % przez
          Turkow, Arabow itp. i to nie sa dzielnice bezpieczne dla bialej kobiety. Szkoly
          znajdujace sie w tych dzielnicach sa uwazane za najgorsze szkoly, slyszalam o
          przypadkach przesladowania nielicznych uczniow chrzescijanskich lub
          niewierzacych chodzacych do tych szkol, gdzie czesto juz nawet 80 % uczniow to
          muzulmanie (byl na ten temat juz program w TV, choc Niemcy staraja sie jak moga
          byc political correct). Ogolnie moje doswiadczenia zwiazane sa z namolnym
          molestowaniem przez mlodych mezczyzn z krajow arabskich, z tym, ze nie rozumieja
          slowa "nie", nawet jesli sie wyraznie powie, ze nie jest zainteresowana ich
          umizgami. Pomine milczeniem kwestie czystosci, higieny i to, ze mlodzi mezczyzni
          turecccy, egipscy czy z innych krajow muzulmanskich w Niemczech rzadko kalaja
          sie praca tylko siedza na Hartz IV badz tez prowadza (czesto nielegalne)
          interesy. Inne z moich obserwacji to fakt, iz zony tych panow nawet po 30 latach
          pobytu w Niemczech nie umieja powiedziec prostego zdania po niemiecku by kupic
          sobie w sklepie marchewke. Na temat ich specyficznego stroju typu chusty i
          czasami tez i burki toczy sie takze w Niemczech dyskusja. Ja sama w
          Berlinie-Neukölln widzialam na wlasne uczy kobiete w burce jak poslusznie szla
          za swoim mezem. Moglabym jeszcze wiele pisac na ten temat ale ciebie i tak nie
          przekonam. Moge powiedziec tylko tyle, ze dla mnie, kobiety wyksztalconej i
          samodzielnej (nie tylko finansowo ale tez myslowo) jest to kultura, ktorej ja
          jako kobieta nigdy nie bede w stanie zaakceptowac. Dziwie sie tez, ze sa kobiety
          pochodzace z kultury europejskie, ktore wiklaja sie w takie zwiazki.
          • nubian_queen Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 22:07
            Kobiety w burkach widać też już coraz częściej w Polsce i to , co najbardziej
            zaskakujące nie tylko w dużych miastach. Codziennie widzę co najmniej jedną-
            dziś widziałam dziewczynę młodą o niearabskich rysach twarzy- podejrzewam, że
            jakaś Polka habisiowa. Z miesiąc temu widziałam jedną Arabkę w burce w Zielonce-
            małej mieścinie już jakiś kawałek drogi od Warszawy!!! Szok!
      • leppard01 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 23:40
        calineczka_777 napisała:

        > Czyli jego rodzice to prosci ludzie, ktorzy nie chodzili zbyt
        dlugo do szkoly.
        > W
        > Egipcie jest tak, ze jesli sie chodzilo choc pare lat do zwyklej
        szkoly to mowi
        > sie po angielsku.

        Zapewne tak jest. A przy okazji nasunęła mi się myśl. Skąd niby
        autorka tematu wie, że rodzice są postepowi skoro ma ich zobaczyć
        pierwszy raz? Habibi jej powiedział?
    • szurum.burum Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 14:52
      Z tego co wiem, to na pewno hojność popłaca, a samochód to marzenie większości
      populacji w Egipcie, bo tam nawet największe złomy są bezcenne. Poza tym masz
      siedzieć cicho i spuszczać oczy, wolno ci patrzeć jedynie na swojego lubego.
      Bierz to czym cię częstują ale czekaj aż ojciec zacznie jeść. Zero dyskusji o
      kwestiach kobiet a już dyskusje o bogu lub jego braku są nie do pomyślenia.
      Lepiej być katolikiem niż ateistą w oczach Muzułmanina.
      Z moich obserwacji wynika, że nowoczesne muzułmańskie żony noszą chustę, ale
      również spodnie jeansowe, nie odzywają się, starają się nie patrzeć na obcych,
      ale za to przytulają się i trzymają za rękę swojego męża.
      A więc w sumie nie jest najgorzej.
      A żeby nie było, nie wyobrażam sobie swojej córki jako żony Araba. Z całym
      szacunkiem.
      • vento_p Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 15:19
        kilka rad bez komentarzy czy dobrze robisz
        - ubiór - skromny ale pamiętaj, że tam skromność oznacza co innego
        np zakryte ramiona ( rękaw ), zakryte kolana, brak dekoltu,
        nieprzezroczyste ubranie,raczej spódnica długa niż spodnie
        - prezenty - porozmawiaj z chłopakiem ale generalnie się je daje
        i nie kwiaty i nie czekoladki. Biżuteria złota, nie srebrna
        kosmetyki- perfumy, itp, coś do domu - niekoniecznie kryształy ale
        np naczynia do zapiekanie, zestawy ozdobnych naczyń itd, szale i
        chusty ozdobne dla kobiet, telefony komórkowe też się ciesza
        - samochód zostaw na później :)
        - wbrew pozorom nawet nowoczesne małżeństwa cenią tradycję.
        Decydujące zdanie ma facet, cierpliwie czekaj na pytania o grzecznie
        na nie odpowiadaj. Unikaj rozmów o religii, jakkolwiek proponuję
        abyscie to razem przedyskutowali.Dzieci w takim związku zwykle
        wychowywane są w religii ojca i może to mieć niemałe znaczenie. Moja
        kuzynka deklarowała chęć przejścia na islam i potem musiała zrobić.
        Dzieci są wychowywane w tradycji muzułmańskiej.
        - rada- oni lubią pracowite kobiety zwłaszcza w domu.



      • calineczka_777 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 16:01
        szurum.burum napisała:

        > Z tego co wiem, to na pewno hojność popłaca, a samochód to marzenie większości
        > populacji w Egipcie, bo tam nawet największe złomy są bezcenne.

        Potwierdzam. Kazdy zlom zostanie przyjety z wdziecznoscia, wiec za bardzo nie
        wykosztujesz sie na "samochod" a mozesz zaskarbic sobie wdziecznosc calej rodziny.

        Poza tym masz
        > siedzieć cicho i spuszczać oczy, wolno ci patrzeć jedynie na swojego lubego.
        > Bierz to czym cię częstują ale czekaj aż ojciec zacznie jeść. Zero dyskusji o
        > kwestiach kobiet a już dyskusje o bogu lub jego braku są nie do pomyślenia.
        > Lepiej być katolikiem niż ateistą w oczach Muzułmanina.

        Tez to potwierdzam: lepiej byc niezmiernie wierzacym katolikiem niz ateista.
        Jakos jeszcze to sa w stanie zaakceptowac, choc tez nie zawsze. Sa rodziny ktore
        naciskaja na to by zostac muzulmanka, choc przejscie na ta religie jest bardzo
        latwe - trzeba wypowiedziec tylko jedno zdanie i finito.

        > Z moich obserwacji wynika, że nowoczesne muzułmańskie żony noszą chustę, ale
        > również spodnie jeansowe, nie odzywają się, starają się nie patrzeć na obcych,
        > ale za to przytulają się i trzymają za rękę swojego męża.
        > A więc w sumie nie jest najgorzej.

        Ale skromnie trzeba sie ubrac. Bez dekoltow, krotkich sukienek. Mysle, ze na
        poczatku na pewno nie beda wymagali chusty.

        > A żeby nie było, nie wyobrażam sobie swojej córki jako żony Araba. Z całym
        > szacunkiem.
        >
        Ja tez. I tez z szacunkiem:-)
    • stokrotkax26 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 15:21
      Tak czytam te komentarze i nadziwic sie nie moge. Normalny rasizm.
      Dziewczyna poprosila o porade a zostala upokorzona a Jej narzeczony
      prawie zmieszany z blotem. Bo przeciez Polacy to najlepsi pod
      sloncem mezowie... W kapciach i z brzuszkiem zalegajacy na
      wersalkach i czekajacy na swoj obiadek, do tego uwazajacy sie za
      najlepszych mezow/partnerow/kochankow itd. Powodzenia dziewczyny ;-
      ) ;-) ;-)

      Pozdrawiam shiloh1 i zycze powodzenia, nie stresuj sie zbytnio ta
      wizyta, oni pewnie tez sie przejmuja. Faceta nie znam wiec nie
      oceniam, ale na pewno nie przejmuj sie tymi wulgarnymi komentarzami
      co poniektorych sfrustrowanych bab. Trzymaj sie!
      • calineczka_777 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 16:06
        stokrotkax26 napisała:

        > Tak czytam te komentarze i nadziwic sie nie moge. Normalny rasizm.
        > Dziewczyna poprosila o porade a zostala upokorzona a Jej narzeczony
        > prawie zmieszany z blotem. Bo przeciez Polacy to najlepsi pod
        > sloncem mezowie... W kapciach i z brzuszkiem zalegajacy na
        > wersalkach i czekajacy na swoj obiadek, do tego uwazajacy sie za
        > najlepszych mezow/partnerow/kochankow itd.

        Jaki rasizm???? Po prostu piszemy prawde o stosunkach panujacych w rodzinach
        muzulmanskich. Nie rozumiem, jak my ja upokorzylismy? Napisalismy, zeby uwazala
        na pare spraw, nawet wiekszosc z nas nie odradzala jej tego zwiazku, tylko
        ostrzegala. Ja np. nie uwazam, ze Polacy sa najlepszymi facetami na swiecie,
        widze tez wiele wad polskich facetow ale jeslibym miala porownywac, to wole
        stokrotnie przecietnego pana Slawka od Mohameta.
        • stokrotkax26 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 19:48
          Jaki rasizm???? Po prostu piszemy prawde

          Ale dziewczyna wcale sie nie pyta o Wasza "prawde". Ja nie wiem
          dlaczego w polskiej mentalnosci zakodowane jest zeby sie wpierniczac
          z butami w cudze zycie i dawac pozal sie boze rady co do cudzego
          partnera. Przeczytaj uwaznie piewszy post Shiloh. Ona chciala sie
          tylko podzielic watpliwosciami i obawami zwiazanymi z wizyta u
          przyszlych tesciow. Ja tam nie wyczulam nuty: "Sluchajcie, mam
          faceta Araba i tak sie zastanawiam jak to sie skonczy, moze mi ktos
          doradzi?" Nie. Ona juz z nim JEST i widocznie ma swoje powody, ze
          dokonala akurat takiego wyboru.

          A jesli chodzi o rasizm, to ok - Twoje posty sa na jakims poziomie,
          choc moge sie z nimi nie zgadzac, ale zapoznaj sie prosze z innymi
          wypowiedziami przeinteligentnych osob na tym forum i okresleniami
          jakimi zostal opisany facet Shiloh. Moze wtedy zrozumiesz co mialam
          na mysli. Jesli wciaz nie, to ok, bede cytowac.

          Nie bronie Arabow ani ich nie obrzucam blotem. Natomiast nie
          osmielilabym serwowac komus "prawde" na temat osob, ktorych w ogole
          nie znam, bo dla mnie to tylko udowadnianie, ze sie ma mozg
          wielkosci orzeszka. Zreszta Polacy to narod, ktory pierwszy rwie sie
          do krytyki, a sami niestety jestesmy posmiewiskiem co poniektorych
          narodow. No ale coz, jak sobie pogadamy o Arabach to moze nam ulzy i
          sie lepiej poczujemy z wlasnymi kompleksami. Pozdrawiam.
      • muszka.o Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 16:22
        zgadzam sie z wieloma forumowiczkami bo niektórzy z was tylko
        krytykować umią jak nie chcecie pomagać to poco wogóle się wypowiadać
        to że wam niewyszło to nieznaczy że innym też nie wyjdzie.ja tez miałam
        taką sytuację z arabem i też nic z tego a jednak wolę pomóż niż
        krytykować.powodzenia shiloh1.wszystkiego naj naj
        • trans.sib Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 17:24
          Pisze się "umiom" i masz rację, przecinek to archaizm.
        • archivario Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:15
          muszka,napisz to jeszcze raz ,ale po polsku!
    • domektomek Dziwne. 23.08.10, 15:26
      Skoro chcesz poznać jego rodziców, to chyba poważnie myślisz o
      ślubie.Skoro jesteś na to prawie zdecydowana powinnaś już znać
      egipskie zwyczaje i wiedzieć jak w ich rodzinie należy się
      zachowywać.a ty wypytujesz obce osoby o tak ważne sprawy.
      Sprawiasz wrażenie osoby pytającej o rady przed skokiem do bardzo
      płytkiej wody.
      • satur9 Re: Dziwne. 23.08.10, 17:28
        Otóż to, dobra analogia. A przed takim skokiem jak ulał pasuje film, polecam:
        www.youtube.com/watch?v=IYEwId_5Cho
        Trąci kiczem lat 80tych, ale jakie pytanie, taka odpowiedź.
    • karol_zmj Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 15:39
      każda kobieta wierzy, że przyszły mąż to sobie tak ostro pije tylko
      jako kawaler a po ślubie to będzie inaczej; potem wierzą, że wyciągną
      męża z alkoholizmu
      Ty wierzysz, że arabski mąż będzie inny niż wszyscy arabscy mężowie;
      tak może być ale szanse chyba nie są duże
    • muslimka Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 16:42
      Calineczka o jakich rodzinach Ty mowisz ze zona pracuje a chlop
      siedzi w domu ???? Przeciez obowiazkiem meza jest pracowac na dom ,
      a zona jezeli wyrazi chec pracy to pieniadze ma dla siebie i nie
      musi dokladac do zycia .Ja sie nie myle takie jest prawo w islamie.I
      jeszcze jedno Turcy to nie Arabowie. A rodzina arabska ktora zyje w
      Niemczech bedzie inaczej sie zachowywac niz ta ktora zyje np. w
      Egipcie.I nie rozumiem po co ona ma kupowac samochod ??? Jestem zona
      Egipcjanina ( teraz w czerwcu minelo 5 lat) ,kiedy jechalam poznac
      jego mama i zapytalam sie o prezent on mi powiedzial ze jego mama
      nie czeka na zaden prezent tylko na mnie .To ja nie wiem jego
      rodzina jest inna i on jest inny ?? Nie zmienil sie po slubie , nie
      chce do Polski wlasnie ze wzgledu na prace ,nie zakladam burki nie
      mam hijab i mieszkamy w emiratach arabskich by the way hijab czy
      abaja nie zaklada sie dla meza tylko dla Allah .Nie wiem czemu tak
      jezdzicie po tej dziewczynie.Uwazam ze to jest jej zycie jej wybor i
      takie gadanie nic nie zmieni .To jest jej decyzja i ona poniesie
      tego konsekwencje.Tylko ja w sumie tez nie rozumiem dlaczego Ona
      pyta sie tutaj na forum a nie pyta sie swojego chlopaka .Ach i ja
      tez jestem wyksztalcona i moj maz tez skonczyl prawo na Helwanie .I
      jeszcze jedno jak mowie a raczej pisze ze jestem ciagle szczesliwa z
      moim mezem terrorysta to nikt nie jest zaiteresowany kazdy tylko
      czeka na kolejna nieszczesliwa historie , ktora w gruncie rzeczy
      wydarza sie poniewaz kobieta nie zna islamu, kultury ,mentalnosci i
      tradycji ,ba czasami samego meza no bo jak po 2 tygodniowej
      znajomsci brac slub .No i jeszcze jedno Arabia Saudyjska to nie
      Egipt, Pakistan to nie Egipt, Irak to nie Egipt .Wiec ksiazka o
      Arabi Saudyjskiej nijak sie ma do zycia w Egipcie .Inna kultura i
      tradycja .Pozdrawiam
      • calineczka_777 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 17:44
        muslimka napisała:

        > Calineczka o jakich rodzinach Ty mowisz ze zona pracuje a chlop
        > siedzi w domu ????

        Obserwowalam to w rodzinie z Marokanczykiem, widze to masowo w rodzinach
        tureckich. Podczas mojej wizyty w Egipcie tez bylam pod wrazeniem pracowitosci
        pan i dziwilam sie, ze mezczyzni nie dostana odlezyn z lenistwa. :-)

        Przeciez obowiazkiem meza jest pracowac na dom ,
        > a zona jezeli wyrazi chec pracy to pieniadze ma dla siebie i nie
        > musi dokladac do zycia .

        Teoria czesto mija sie z praktyka.

        Ja sie nie myle takie jest prawo w islamie.I
        > jeszcze jedno Turcy to nie Arabowie.

        Ale sa muzulmanami i poprzez religie wiele ich laczy z Arabami. Nie bez powodow
        mowi sie o kregach kulturowych (Huntington)

        A rodzina arabska ktora zyje w
        > Niemczech bedzie inaczej sie zachowywac niz ta ktora zyje np. w
        > Egipcie.

        Dlatego polecalam autorce forum zamieszkanie z przyszlym mezem w Europie a nie w
        jego kraju ojczystym. Choc wielu Arabow, Turkow itp. takze w Europie zachowuje
        sie nie w porzadku jesli chodzi o prawa kobiet, kryminalnosc itp.

        I nie rozumiem po co ona ma kupowac samochod ??? Jestem zona
        > Egipcjanina ( teraz w czerwcu minelo 5 lat) ,kiedy jechalam poznac
        > jego mama i zapytalam sie o prezent on mi powiedzial ze jego mama
        > nie czeka na zaden prezent tylko na mnie .

        5 lat to malo. Prawda jest, ze gadke to oni maja, europejscy mezczyzni nie
        umieja tak kadzic kobiecie.

        To ja nie wiem jego
        > rodzina jest inna i on jest inny ?? Nie zmienil sie po slubie , nie
        > chce do Polski wlasnie ze wzgledu na prace ,nie zakladam burki nie
        > mam hijab i mieszkamy w emiratach arabskich by the way hijab czy
        > abaja nie zaklada sie dla meza tylko dla Allah .

        Z tego co wiem Zjednoczone Emiraty Arabskie sa krajem muzulmanskim, w ktorym
        zrodlem prawa jest szariat, religijne prawo muzulmanskie. Surowo scigaja m.in.
        zwiazki malzenskie, czyli ze np. autorka postu nie moglaby tam pojechac z
        wlasnym chlopakiem i sobie normalnie zyc. Kwestie zakazu alkoholu pomine
        milczeniem. W kazdym badz razie w Niemczech bylo juz kilka raportazy nt.
        niemilych przygod jakie mieli tam turysci-niemuzulmanie, niektore z tych przygod
        konczyly sie "tylko" kara chlosty, w innych trzeba bylo ludzi wrecz ratowac
        przed wiezieniem/grozba kary smierci za np. rzekome cudzolostwo. Ogolnie fakt,
        ze prawo tego kraju opiera sie na prawie religijnym jakim jest szariat wywoluje
        u mnie gesia skorke i na pewno nie chcialabym tam mieszkac. Dodam, ze nie
        chcialabym mieszkac tez w kraju, w ktorym tylko na podstawie Biblii ferowano by
        wyroki sadowe, zwlaszcza dotyczace kary smierci. Dziwie sie ci, ze ci sie jako
        kobiecie podoba w takim kraju ale poznalam juz duzo dziwnych ludzi i moge ci
        zyczyc tylko, bys nagle nie oprzytomniala w jakies nieprzyjemnej dla ciebie
        sytuacji, w ktorej musialabys stwierdzic, ze nie jest to kraj dobry dla kobiety.
        W kwestii "nakrycia glowy" dla kobiet nie napisalas zreszta calej prawdy. Co
        prawda w miastach takich jak Dubaj czy Abu Zabi moze kobieta chodzic "bez", choc
        winna ubierac sie konserwatywnie. Ale na prowincji czy w emiratach polnocnych
        kobiety obligatoryjnie musza zakrywac wlosy i to niezaleznie od wyznania:-(
        • calineczka_777 Sciganie zwiazkow pozamalzenskich 23.08.10, 17:46
          calineczka_777 napisała:

          Surowo scigaja m.in.
          > zwiazki malzenskie, czyli ze np. autorka postu nie moglaby tam pojechac z
          > wlasnym chlopakiem i sobie normalnie zyc.

          Oczywiscie chodzi o sciganie zwiazkow pozamalzenskich :-))))))) Inaczej bylby to
          raj dla wielu:-)))
        • muslimka Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:25
          Calineczka ja jestem muzulmanka od urodzenia chodze normalnie ubrana
          tutaj mylisz tradycje z islamem ,poniewaz tutaj lokalne kobiety
          nakladaja hijab jako ozdobe do wlosow tzn. ze to nie ma nic
          wspolnego z islamem wiesz musi miec na glowie ,ale polowe wlosow
          widac taka hipokryzja .Obowiazkiem kazdego muzulmanina jest pracowac
          i utrzymac zone jezeli tego nie robi to popelnia kufr, czyli
          wyrzeka sie islamu.Pamietaj ze kazdy muzulamnin wybiera nauczyciela
          i kroczy jego droga wiec islam jest jeden ale interpertacji jest
          wiele.W Egipcie tradycja jest wazniejsza niz islam , ale to temat
          rzeka .Nie znam Marokanczykow nigdy nie miala z nimi kontaktu .Nie
          sadze ze moj maz sie zmieni a to dlatego ze znam islam i znam swoje
          prawa .I jeszcze jedno nie ma zadnego prawdziwego kraju
          muzumalnskiego wszystko jest tylko z nazwy muzulmanskie. Taka jest
          prawda .Bardzo mi sie podoba w emiratach .Kobiety sa tutaj
          bezpieczne nikt ich nie zaczepia , a co do aresztowan no to wiesz
          jak parka po pijaku uprawia sex na plazy praktycznie w bialy dzien
          no wiesz .Jak sie ktos decyduje tu przyjechac zarabiac kase to musi
          sie dostosowac jak nie to po co tutaj przyjezdza ???? I tak naprawde
          to pelno jest tutaj par ktore mieszkaja razem bez slubu taka
          emiracka hipokryzja :D , a ile dziwek jest tutaj szkoda gadac
          Pozdrawiam
          • muslimka Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:32
            P.s Lubie Emiraty bo tutaj jest malo Polakow nikt mnie ani mojego
            meza nie obraza .Ja nie wyobrazam sobie zycia z nim W
            Polsce ,przeciez widzisz co sie dzije na tym forum .A tutaj mam
            spokoj ,slonce ,szacunek innych ludzi i wielka milosc ktora sie nie
            zmienia .Jestem bardzo szczesliwa i mam najwspanialszego meza na
            swiecie .Pozdrawiam
            • calineczka_777 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:56
              muslimka napisała:

              > P.s Lubie Emiraty bo tutaj jest malo Polakow nikt mnie ani mojego
              > meza nie obraza .Ja nie wyobrazam sobie zycia z nim W
              > Polsce ,przeciez widzisz co sie dzije na tym forum .A tutaj mam
              > spokoj ,slonce ,szacunek innych ludzi i wielka milosc ktora sie nie
              > zmienia .Jestem bardzo szczesliwa i mam najwspanialszego meza na
              > swiecie .Pozdrawiam

              To sa chyba inne Emiraty niz te o ktorych pisza. To nie umniejsza faktu, ze
              wszedzie mozna byc szczesliwym: ludzie zakochiwali sie w sobie nawet w obozach
              koncentracyjnych. Niektorzy twierdza, ze milosc to hormony i mam nadzieje, ze
              dlugo jeszcze bedzie cie twoj maz w tym stanie utrzymywac. Obiektywnie rzecz
              biorac Emiraty Arabskie nie spelniaja podstawowych standardow normalnego kraju,
              w ktorym kobiety wg prawa sa traktowane na rowni z mezczyznami. Tak jak
              napisalam sam fakt ze panuje tu szariat wyklucza ten kraj z grupy krajow gdzie
              chcialabym jako kobieta mieszkac i rodzic dzieci (zwlaszcza corki).
              • nubian_queen Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 22:49
                Muslimka, jesteś kobietą wykształconą, Twój mąż z tego co piszesz też. Myślę, że
                we współczesnym świecie rozwinął się rodzaj kasty ( w pozytywnym znaczeniu)
                ludzi wykształconych, i to się dzieje niezależnie od granic państwa.
                Wykształceni są tak jakby zunifikowani poglądowo, moralnie itd. Trudno by było
                żyć z kimś z klasy robotniczo-wyrobniczo- usługowej (jak większość kurortowych
                amantów w Egipcie, Polsce, czy Szwecji nawet)w każdy, myślę dosłownie każdym
                kraju na świecie. Jeśli się jest z klasy społecznie wyższej to związek może i
                często jest świetny. Wykształceni czytają te same lektury, tą samą prasę nawet.
                Stąd Twoje świetne małżeństwo i wyszłoby Ci z każdym na poziomie. Habiś z
                hotelowej obsługi czy Anglik z lokalnego pubu w Chester (czy innym miasteczku)
                po piątym piwie drący mordę na meczu to bariera nie do przeskoczenia jak dla
                np.prawiczki z willowej dzielnicy , Polki, związać się z blokersem. I tylko
                mentalność stanowi przeszkodę. Nasze dziewczyny wybierają kurortowych playboyów
                , gdyż Ci o tyle są lepsi od stojących pod blokami młodych lumpów, że ten drugi
                na wyrywie czknie i powie "Laska, sypiesz się?" A ten drugi powie: "Honey I love
                you, I want to maary you." No a potem i tak jest to samo: Dramat potem jest i tyle.
      • kadfael Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 19:10
        To ciekawe, co piszesz. A czy mogłabyś napisac parę słów o tym jak
        się żyje przeciętnej kobiecie w tym kraju? Czy np. możesz chodzić
        sama po mieście, prowadzić samochód, robic zakupy? Iść do kina,
        kawiarni, mieć konto w banku? Czy kobiety w Emiratach mają prawa
        wyborcze?
        Powiem Ci, że najczęściej znamy życie kobiet islamu z tej negatywnej
        strony - bo to jest szeroko opisywane, albo mamy takie stereotypowe -
        gazetowe informacje.
        Gdybyś chciała możesz napisać tu, albo jeśli wolisz do mnie na
        priva.
        Pozdrawiam!
        • marina.sy Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 19:43
          Nie, nie na priva. Piszcie na forum, bo warto poznać relacje kogoś, kto mieszka
          w innym kraju i odnajduje się w danej kulturze. Ja nie odnalazłabym się tam i ze
          względu na kulturę, i na klimat, ale czasem warto się przekonać, że nie
          wszystkie nasze wyobrażenia są zgodne z prawdą.
        • muslimka Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 19:46
          kadfael napisała:

          > To ciekawe, co piszesz. A czy mogłabyś napisac parę słów o tym jak
          > się żyje przeciętnej kobiecie w tym kraju? Czy np. możesz chodzić
          > sama po mieście, prowadzić samochód, robic zakupy? Iść do kina,
          > kawiarni, mieć konto w banku? Czy kobiety w Emiratach mają prawa
          > wyborcze?
          > Powiem Ci, że najczęściej znamy życie kobiet islamu z tej
          negatywnej
          > strony - bo to jest szeroko opisywane, albo mamy takie
          stereotypowe -
          > gazetowe informacje.
          > Gdybyś chciała możesz napisać tu, albo jeśli wolisz do mnie na
          > priva.
          > Pozdrawiam!
          Oczywiscie ze moge sama chodzic do kina na zakupy prowadzic
          samochod. Wiesz wiekszosc kobiet tutaj (mam na mysli lokalne
          kobiety) nie pracuja bo nie musza , wies spedzaja dnie na zakupach w
          salonach pieknosci ,same prowadza samochod lub te bogatsze maja
          kierowce. Chodza ubrane w czarne abaje ale ze swarowskim :D tak jak
          powiedziala ich hijaby sa bardziej jako ozdoba tnz tradycja nie
          pozwala ubierac sie inaczej ,aleeee abaja tez moze byc obcisla :D
          teoretycznie nie moga one ( nie ja) rozmawiac na ulicy z facetami
          ale nich to Ciebie nie zmyli .Chodz np w nocy na plaze .Wiesz tam
          tez przychodza faceci pochodza do nich ale nie rozmawiaj wlaczja
          blutooh i lapia sie nawzajem wiec bez rozmowy znaja num tel. Bardzo
          duzo osob w samochodach uprawia sex ,bo tak jak powiedzialam dziwek
          jest tutaj pelno (filipnki,rosjanki itp) Nie wiem czy maja prawo
          wyborcze ale mysle ze tak nikt ich tu nie trzyma w domu.Emiraty to
          nie Arabia Saudyjska.Ale wiesz w Arabii kobiety nie moga prowadzic
          samochodu takze ich kierowcy sa naiczesciej ich kochankami ,poniewaz
          mezowie so zajeci swoimi hahahhaha nasteopnymi zona o ktorych te
          pierwsze nie wiedza .Tak wiec jak powiedzialm nie zadnego kraju
          islamskiego to wszystko jest hipokryzja .Tutaj jest troche
          Polakow.Ja mieszkam w Abu Dhabi wiecej jest w Dubaju.Dla nich jak i
          dla mnie praca tutaj i zycie jest jak wakacje :D .No i zarobki
          wysokie bez podatku, tanie samochody i paliwo .Jak ktos lubi klimaty
          arabskie to bedzie tutaj szczesliwy.Na dyskotekach najwiecej jest
          dziwek ,normalnie jest sprzedawany alkohol no i w hotelach. Ale
          ludzie so inni nikt Ciebie nie opluwa ,zawsze mozesz liczyc na pomoc
          nie ma zazdosci i zawisci .Najdrozsze sa mieszkania chociaz teraz
          ceny spadly ,edukacja no i opieka zdrowatna ,ale wiekszasci firma to
          oplaca .Bardzo duzo kobiet lokalnych widze w coffe shop pala
          shishe ,rozmawiaja ,smieja sie >Na pweno jest inaczej jak
          wEgipcie.Tutaj kobiety so wolne .pozdrawiam
          • muslimka Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 20:06
            Jest jednak ciemna strona emiratow .Bardzo czesto sie zdaza zebogaci
            emiratczycy kupuja od biednych rodzin dziewczyny (i nie tylko bo
            chlopcow tez),sprowadzaja je tutaj jako pomoc domowa nastepnie
            zabieraja paszporty i robia z nich niewolnikow ,gwalca itp. Rowniez
            hindusi jest ich tutaj bardzooooooooo duzzzzzoooo oskarzani sa o
            molestowanie dzieci .Bardzo duzo lokalnych facetow jest gejami ,ale
            maja normalne rodziny.:( takze widzisz to co robia oni nie ma nic
            wspolnego z islamem taka duza hipokryzja .A i jeszcze jedno oni sa
            zwariowani na punkcie numerow tel i num rejestracyjnych so gotowi
            placic duze pieniadze okolo 50.000 dirhamow za numer 1 nie wiem
            dlaczego i jaki to ma dla nich znaczenie moj maz tez nie wie
            • marina.sy Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 20:52
              To okropne. Nawet to, co próbujesz przedstawić jako pozytywy. Jak można żyć w
              takim zakłamaniu? (nie piszę o Tobie, tylko o społeczeństwie Emiratów i ogólnie
              muzułmańskich)
              • muslimka Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 21:06
                Problem polega na tym ze przez to co robia so juz tylko muzulmanami
                z nazwy , ale ludzie nie rozumieja tego albo nie chca zrozumiec i
                pozniej mowia jak mowia o wszystkich muzulmanach .Pozdrawiam.
            • kadfael Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 20:53
              Ciekawe, dzięki za relacje.
            • nubian_queen Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 22:57
              W Polsce też jest mnóstwo facetów, którzy mają rodziny a są gejami- sama znam
              dwóch. Hipokryzja to generalnie domena człowieka i chyba najważniejsza rzecz, z
              którą warto zacząć walczyć- z obłudą, kłamstwem i hipokryzją. Z tymże to można
              zacząć robić na bazie uczenia się tolerancji do wszelkiej inności- a tego i
              Polakom i tym bardziej Arabom bardzo brakuje. Tolerancji właśnie.
              <Tyle dróg budują a nie ma dokąd pójść.>
              • muslimka Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 23:29
                nubian_queen zgadzam sie z Toba tylko islam zabrania zwiazkow
                homoseksualnych wiec nigdy nie bedzie tolerancji dla tego typu
                wydarzen.Zycie w klamstwie jest tez w opozycji do islamu .A co do
                egipcjan pracujacych w kurortach tez sie z Toba zgadzam , na pweno
                sa jakies wyjatki bo nie mozna wszystkich uogolniac ,ale prawda jest
                ze nigdy ktos kto ma dobre wyksztalcenie nie bedzie pracowal jako
                kelner czy barman itp.Wiekszosci osoby tam pracujace pochodza z farm
                kolo Kairu czy Aleksandrii , no ale jak zapytasz to odpowiedza Kair
                czy Aleksandria.Czesto zdarza sie ze maja tam zony egipcjanki ach
                tak naprawde szkoda gadac dziewczyny musza same sie przekonac .Moj
                maz Egipcjanin nienawidzi Egipcjan i Egiptu .Nienawidzi wlasnie tej
                obludy ,klamstwa i hipokryzji .Dla niego wiekszosc nie jest
                muslim .Pozdrawiam .
            • obcasy Re: Wizyta u rodziców 24.08.10, 11:43
              im niższy numer tym bliższa rodzina sułtana.Niektóre numery są po
              prostu nie do kupienia...
    • tubadei Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 16:57
      Mam w rodzinie małżeństwo mieszane, tzn. ona Polka, on Egipcjanin-Muzułmanin.
      Studiowali razem. Małżeństwo cywilne zawarte w Polsce. Na podstawie tego, co się
      u nich dzieje, dam ci trzy rady na przyszłość. zapamiętaj je dobrze, bo od tego
      może zależeć to, czy w ogóle będziesz ją miała.
      1. Nie rezygnuj z Polskiego obywatelstwa ani nie zmieniaj wiary.
      2. A najlepiej nie przeprowadzaj się do Egiptu, tj. zamieszkajcie w Polsce.
      3. Pracuj, miej własną kasę, w przyszłości - własną emeryturę, nawet jeśli on
      będzie dyrektorem banku i będzie się śmiał, że twojej pensji starcza na waciki.
      • tubadei Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 17:09
        A w kwestii odpowiedzi na pytanie: o prezenty zapytaj faceta, my nie znamy
        twojej przyszłej teściowej. Poproś o więcej zdjęć jego sióstr, zobacz, jak się
        ubierają i naśladuj. Inspiracje: www.stylecovered.com/ (Muzułmanka w GB o
        korzeniach japońsko-brytyjskich)
      • alcabin Re: Wizyta u rodziców 24.08.10, 17:16
        > 2. A najlepiej nie przeprowadzaj się do Egiptu, tj. zamieszkajcie w Polsce.

        Gdzie z nim do Polski. Niech jedzie za nim do Egiptu a nie sprowadza ich do
        naszego pięknego kraju.
    • jagger2009 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 17:02
      z wlasnego doswiadczenia powiem ci tylko tyle ze obojetnie jakbys
      sie nie wyslilala bedziesz ta obca ( zwalszcza dla ludzi z tamtej
      czesci kuli ziemskiej) wiec badz soba i zachowuj sie tak jak bys sie
      zachowywala u rodzicow chlopaka np.z Krakowa, ten twoj chlopak
      powinin ci pomoc czy kwiaty czy drobny upominek a jezeli to jaki,
      ale raz jeszcze: NIE WYSILAJ SIE ZA DUZO BO I TAK BEDZIESZ TA OBCA
    • archivario Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 17:39
      Z moim egipskim chłopakiem mówimy płynnie po angielsku

      wyobrazam to sobie :))))
      • calineczka_777 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 17:48
        archivario napisał:

        > Z moim egipskim chłopakiem mówimy płynnie po angielsku
        >
        > wyobrazam to sobie :))))

        Egipcjanie nawet po paru klasach szkoly mowia calkiem dobrze po angielsku.
        Zwiazane to jest z ich systemem edukacji i historia kraju. O autorce postu nie
        moge duzo powiedziec, ale mysle, ze jako mloda osoba mowi dosyc dobrze w tym
        jezyku. Teraz w Europie - w tym w Polsce - praktycznie kazdy ma w szkole angielski.
        • archivario Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:11
          O autorce postu nie
          > moge duzo powiedziec, ale mysle, ze jako mloda osoba mowi dosyc
          dobrze w tym
          > jezyku. Teraz w Europie - w tym w Polsce - praktycznie kazdy ma w
          szkole angiel
          calineczko ,poczytaj te jej posty ....wsiowa mowa i kudy jej do
          angielskiego ,taka prowincjonalna przasna d...a
          • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:19
            archivario napisał:

            > O autorce postu nie
            > > moge duzo powiedziec, ale mysle, ze jako mloda osoba mowi dosyc
            > dobrze w tym
            > > jezyku. Teraz w Europie - w tym w Polsce - praktycznie kazdy ma w
            > szkole angiel
            > calineczko ,poczytaj te jej posty ....wsiowa mowa i kudy jej do
            > angielskiego ,taka prowincjonalna przasna d...a

            wow niezle widze niektórzy lubią bez podowu obrażać innych :) wsiowa mowa hehe :) dobre tylko ciekawe , w którym miejscu :) ps jestem z Warszawy a nie z prowincji ( chociaz nawet gdybym była czy to jakaś ujma dla mnie?).
            • nubian_queen Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 23:09
              Też jestem z Warszawy, ale żadna z moich przyjaciółek nie jest. Shiloh1 atakuje
              i obraża. Wsiowe jest piękne! Inne bywa. Wolę usłyszeć Kaj idziesz? Na pole. Jo,
              jo z tobą. Niż nowomowę prezenterów stacji muzycznych. Znów jesteśmy w tym samym
              punkcie. Brak tolerancji i chamstwo, Tylko moje jest słuszne a reszta to wiocha
              i najlepiej się tego pozbyć aż pojawi się tysiące nijakich klonów na ulicach
              świata. Eh...
              • nubian_queen Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 23:11
                Przepraszam Shiloh1 to Archvario obraża!!! Sorry :)
    • redaktorpajacewicz Egipski narzeczony..pueheheh! dobre 23.08.10, 17:56
      Niech zgadnę, miłość od pierwszego wejrzenia/włożenia (niepotrzebne skreślić) po tygodniowym ALL INC. w Hurghadzie?:)) Zdarzają się
      młode i starsze już panie co lubią beżowe "ciacha", jakiś szybki
      kopcing bądz z angielska one night stand ale żeby się od razu hajtać
      z beżowym??
      I czy przyszły pan młody chociaż pełnoletni??tak delikatnie pytam
      bo widywałem tam w Egipcie już panie sporo starsze z młodziutkimi
      chłopcami którzy mogliby być nawet ich wnukami.A zresztą nawet dorośli panowie są mentalnymi chłopcami, rzadko skorymi do pracy więc
      od razu dodam że garniturek możesz mu kupić w jakimś outlecie
      jeszcze w Polszy-tak bedzie taniej.
      Dla rodziców koniecznie wez z ojczyzny obraz Matki Boskiej
      Częstochowskiej, może coś z Cepelii,coś na ludowo,haft łowicki,serwet
      y. Nie wiem jak ze stadem krów czy dobrym koniem- może lepiej go
      teściom kupić na miejscu.. formalności z wywozem poza EU zwierzątek
      byłyby zbyt skomplikowane.
      Na koniec dodam ze jeśli masz w komórce usługę "taniej z 3
      wybranymi numerami" (rozumiem ze habibi jest numer1) to na
      pozostałych pozycjach nr.2 i 3 zapisz numer 112 i na tzw niebieską
      linię - ustaw też wybieranie głosowe powyższych numerów-to wrazie
      jakby dobrze podbite oczka uniemożliwiały wybór z klawiatury fona.
      • shiloh1 Re: Egipski narzeczony..pueheheh! dobre 23.08.10, 18:02
        Nie zgadłas :) ale próbuj dalej jak Ci sie chce
    • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:00
      Hej dziewczyny dzięki wielkie za wszytskie rady i komentarze :)

      Wiele z was pyta czy nie mogłam spytac o to mojego chłopaka , a wiec ja pytałam co np miałabym kupic w prezencie ale on odpowidał, ze nic bo oni właśnie czekaja na mnie a nie na prezenty . A pytam Was bo zawsze to bardziej konkretne informacje jak już niektóre z was przezyły to na własnej skórze :).

      Jeśli chodzi o ubiór to zdaję sobie sprawe,ze ma byc skromny :) raczej martwię się o całą reszte ale wydaje mi się , że lepiej byc sobą niz udawać np zbyt potulną czy skromną bo przecież nie da rady udawać całe życie i lepiej zeby polubili mnie taką jaka jestem niż taka jaką by chceli.

      A wiece czego sie najbardziej boje w całym tym związku i co jest dla mnie osobiscie najgorsze?
      Własnie inni ludzie.
      Za kazdym razem gdy komus mówie, ze jestem w związku z egipcjaninem to ludzie patrzą się na mnie jakbym conajmiej mówiła do nich po chińsku. Nie wpspomne też o reakcji mojej rodziny na wiadomość, że chce się związać z egipcjaninem . Odrazu usłyszałam komentarze typu ,, widocznie lubisz być bita'', ,,lubisz byc jedną z wielu'' itp. Cięzko jest właśnie przez to, że prawie nigdzie nie mam oparcia i zrozumienia. Ale przeciez to nie moja wina , że czuje cos akurat do egipcjanina a nie polaka, zdaje sobie sprawe , ze 1000 razy łatwiejszy byłby związek z kimś z Polski ale serce nie sługa. I nie jest taż tak ,że jestem bez pamięci zakochana i mam klapki na oczach bo oczywiscie widze duzo jego wad ale tak samo ja mam wady i nikt nie jest idealny.

      A więc dziewczyny nie wiem co będzie ale bede was informować i po wizycie napewno wszystko opisze :)
      • triss_merigold6 Tu masz reakcje rodziców 23.08.10, 18:19
        forum.gazeta.pl/forum/w,567,115643128,115643128,Ktoremu_by_sie_wlaczyl_Tony_Soprano_.html

        W linkowanym wątku masz potencjalne reakcje rodziców. A teraz
        zastanów się dlaczego znakomita większość nie byłaby zachwycona
        związkiem córeczki z Arabem muzułmaninem.
      • archivario Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:27
        I jeszcze jedna tlustawa i lekko pryszczata malomiasteczkowa
        sprzedawczyni z zieleniaka spelnila swoje marzenie :)) powodzenia !!
        • muslimka Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:37
          archivario napisał:

          > I jeszcze jedna tlustawa i lekko pryszczata malomiasteczkowa
          > sprzedawczyni z zieleniaka spelnila swoje marzenie :))
          powodzenia !!

          to jest o mnie ??? czy mowisz o sobie ??
          • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:48
            To chyba raczej o mnie :) heheh

            • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 23.08.10, 18:53
              A skad wiesz,że nie jestem piekną i wykształconą kobietą? :) bo taka by niby nie poleciała na egipcjanina? Albo sobie pewnie myslisz, ze w Polsce mnie nikt nie chciał to musze tam szukac :) bardzo mylne i płytkie myslenie :)
              • puma70 Re: Wizyta u rodziców 24.08.10, 09:44
                Shiloh1 czy mogę prosić o jakis kontakt do Ciebia na maila bądź
                gg ? Będe wdzięczna, pozdrawiam
                • shiloh1 Re: Wizyta u rodziców 25.08.10, 14:52
                  Hej wysłałam Ci własnie wiadomośc na meila :) wiec jeśli cos chcesz to pisz :)