imka.allegro
17.07.09, 12:27
Może komuś się przyda przy planowaniu samodzielnego wyjazdu :)
Warunki brzegowe - trzy sztuki płci żeńskiej, jedna < 26 lat (istotne przy
wstępach do muzeów), pobyt 5 dni, od 23 do 28 czerwca.
Przelot linią Norwegian, rezerwowany trzy miesiące wcześniej, bilet za osobę z
jedną sztuką bagażu - 660 zł.
Hotel 2* w XV dzielnicy, przy stacji Pasteura - 3 osoby, 5 nocy = 495 €,
rezerwowany dwa i pół miesiąca wcześniej za pośrednictwem www.booking.com
Z lotniska Orly wydostałyśmy sie Orlybusem - przystanek tuż przy wyjściu z
terminala S, bilety do nabycia w automacie (monety!) lub w kasie - 6,30€.
Orlybus dowiózł nas do Denfert-Rochereau, przesiadka w metro i po kilkunastu
minutach byłyśmy juz w hotelu.
Pokoj baaardzo mały, schludny, łazienka bardzo czysta, ręczniki wymieniane
codziennie.
Widok na bulwar Pasteura - przy otwartym oknie bardzo głośno, przy zamkniętym
się nie dało bo klima ledwo-ledwo. Innych zastrzeżeń do hotelu nie było :)
Zwaliłyśmy bagaże i ruszyłyśmy zwiedzać :)
Moze napisze na samym poczatku: metro paryskie jest GENIALNE.
Oznakowane tak, że nie sposób się w nim zgubić, nawet na tych większych stacjach.
Przed wyjazdem postudiowałam sobie strone
www.ratp.info/orienter/cv/cv_en/carteparis.php - po kliknięciu w linię
metra można wydrukować trasę, po kliknieciu w przystanek wydrukować mapkę
okolicy stacji, porobiłam stosowne wydruki - po wyjściu ze stacji metra od
razu było wiadomo gdzie iść. Pomocne bardzo są również wskazania dla turystów
- np. ze stacji La Muette do Muzeum Marnottan jest kawałek drogi, a mimo to
już przy wyjściu ze stacji od razu natrafiłyśmy na strzałkę kierującą do muzeum :)
Plan był nastepujący: pierwszego dnia muzea, do których nie obowiązuje karta
Paris Museum Pass, a potem karty czterodniowe po 48€ dla dwóch osób, trzecia
jako obywatelka UE poniżej 26 lat wchodzi za darmo (dziewczę pokazywało dowód
osobisty, sprawdzali datę urodzenia).
Karta bardzo nam się opłaciła - z pobieżnych wyliczeń wyszło, że za
zaplanowany 'zestaw obowiązkowy' zapłaciłybyśmy coś ponad 60€, nie mówiąc o
oszczędności czasu na kolejkach po bilety (free ticket zdobywało się szybciej
niż normalny bilet).
Zatem wyszłyśmy z hotelu - i kierunek Muzeum Marmottan. Potem Muzeum Wina
(niestety, nie weszłyśmy, bilety po 11,90) i obowiązkowa Wieża Eiffla. Kolejka
półtorej godziny na dole, przesiadka na drugim poziomie, i wjazd na trzeci. W
sumie ze dwie godziny na dostanie się na górę trzeba liczyć.
Powrót do hotelu, zorientowanie się w okolicy, zakupy w pobliskim (150m)
Leader Price ;)
Następnego dnia miałyśmy zaplanowany szlak wzdłuż 'Drogi Trymufalnej' -
począwszy od La Defense (wjazd na Grande Arche 10€, na górze małe Muzeum
Informatyki, obiektywnie nie warto, subiektywnie i owszem ;) Potem metrem do
Łuku Trumfalnego, zaopatrzenie się w Paris Museum Pass, 283 schodki na górę, i
panorama Paryża z Łuku, potem przechadzka Polami Elizejskimi, dwa przystanki
metrem do Placu Zgody, Muzeum Orangerie, Tuileries i Luwr.
Zdechnięte do hotelu doczołgałyśmy się ok. 19, po odpoczynku i kolacji u
Chińczyka wieczorny spacer do Wieży Montparnasse i podziwianie nocnej panoramy
Paryża z oświetloną Wieżą Eiffla :)
Dzien trzeci: wyjazd do Wersalu. Ponieważ miałyśmy Paris Visite Pass tylko do
trzeciej strefy, musiałyśmy kupić w automacie na stacji RER bilety po 2,90€.
Sam przejazd trwał ok.20 minut - wsiadałyśmy na stacji koło Wieży Eiifla. Z
rozszyfrowaniem oznakowania pociagów jakoś kiepsko nam szło - ale udało się
dojechać tam gdzie chciałyśmy :)
Wersal (kolejka gigant, i po bilety, i do wejścia), ogrody, Grand Trianon i
Petit Trianon.
Powrót do Paryża (kupiłyśmy na stacji powrotny bilet tylko do pierwszej stacji
w trzeciej strefie, wyszło ciut taniej), wysiadłyśmy przy Bulwarze Saint
Michael i weszłyśmy do katedry Notre Dame. Na wspinanie się na wieżę katedry
już nie miałam siły :/
Po obejrzeniu katedry znajome wróciły do hotelu, a ja zeszłam na nabrzeże w
poszukiwaniu jakiegoś rejsu po Sekwanie :)
Znalazł się bez problemow, godzinny rejs w przewodnikiem po
francusku/angielsku/włosku. Cena 11€, ze zniżką z Paris Visite Pass zapłaciłam
8€. Rejs świetny, godzinny relaks, polecam na zakończenie dnia :)
Dzien czwarty: muzeum d'Orsay, potem przejaz RERem znowu pod katedrę, nieudana
próba dostanie się do Saint Chapelle (potworny upał i potworna kolejka).
Decyzja - płyniemy na rejs, ja po raz drugi. Ale ponieważ stateczek własnie
odpłynął, to poszłyśmy obejrzeć Sorbonę i Panteon, ja oczywiscie zeszłam i do
krypty, chciałam zobaczyć grób jedynej kobiety pochowanej w Panteonie.