Dodaj do ulubionych

Pochwica pomocy!

17.04.09, 23:38
WAŻNE!!
Proszę o pomoc osoby które miały lub mają pochwicę. Może znacie
lekarza z poznania jakiegos dobrego specjalistę. słyszalam też o
takim sprzecie do rozciągania podobno jest dostepnmy na zachodzie a
dczy w polsce rownież???
bardzo prosze o pomoc. moj stan jest beznadziejny. jestem z tym samym
wspaniałym facetem już 6 lat od 3 miesięcy jestesmy malzenstwem
niestety nigdy nie wspolzyliśmy. jestem juz na skraju zalamania,
czuje sie orsza beznadziejna, inna niz wszystkie dziewczyny. plakac
mi sie chce bo w tv nikt o tym nie mowi, seks jest traktowany jako
bardzo naturalna sprawa nastolatki wspolzyją a ja mam 27 lat i
nic....prosze o pomoc
Obserwuj wątek
    • kasiak37 Re: Pochwica pomocy! 17.04.09, 23:46
      nic Ci nie da sprzet do rozciagania i pierwszy raz slysze o czyms takim.Pochwica
      ma podloze psychiczne wiec radze szukac pomocy u psychologa-seksuologa.
      • lesialesia Re: Pochwica pomocy! 18.04.09, 07:03
        zgadzam się z kasiak37. psycholog seksuolog może Ci pomóc.
        • harmonia3 Re: Pochwica pomocy! 18.04.09, 11:52
          wiem że seksuolog mi pomoże neistety byłam już u kilku, i mam niemile
          doswiadczenia dlatego prosze o wskazanie jakiegioś dobrego
          specjalisty. Poprzednie wizyty u seksulogow-ginekologow wygladały tak
          że np. pani doktor na sile wpychała mi do pochwy palce choć ja na
          fotelu plakalam z bolu...takie sytuacje zniechęcily mnie bardzo , a
          przeciez chodzi o to zeby lekarz mi pomogl
          • Gość: ja Re: Pochwica pomocy! IP: *.lanet.net.pl 18.04.09, 13:26
            dziwne... hmm.. tak jak juz zostalo powiedziane, pochwica ma podloze psychiczne.
            powinnas rozluznic sie, zadbac o nawilzenie, nie myslec caly czas o tym, ze nie
            mozesz, tylko czeprac jak najwiecej przyjemnosci... moze zacznijcie malymi
            kroczkami ''sie odkrywac'' i dopiero kiedy bedziesz 100% spokojna pojsc na
            calosc. tylko bez pospiechu, nic nie przychodzi od razu. powodzenia
    • kocio-kocio Re: Pochwica pomocy! 18.04.09, 13:39
      Jest tu na forum gigantyczny wątek o pochwicy.
      Wrzuć w wyszukiwarkę.
    • Gość: majach13 Re: Pochwica pomocy! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.04.09, 19:29
      Czesc , slyszlam o pani dr Gazynie Jarzabek z Poznania ginekolog-
      seksuolog , namiarow nie mam ale wrzuc w wyszukiwarke - to cos
      powinno byc. Pozdrawiam
    • Gość: Monika Znalezione na innym forum. IP: *.zone8.bethere.co.uk 20.04.09, 19:55
      Sprawdź to:
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=15128&w=94241964
      • forumowiczka79 Re: Znalezione na innym forum. 29.05.09, 22:24
        na mój adres forumowiczka79@gazeta.pl - ja już jestem wyleczona. Odpowiem na
        wszystkie prv maile smile
        Pozdrawiam i życze powodzenia, pochwiczki!
    • szczesliwa1110 Re: Pochwica pomocy! 29.08.20, 09:17
      Cześć! ja już prawie pozbyłam się pochwicy, zajęło mi to też dobrych parę lat. Pierwszy etap był taki, że nie byłam w stanie współżyć, każda próba włożenia członka była bardzo bolesna, byłam bardzo zaciśnięta, przynajmniej tak mi się wydawało. Wejście było po prostu niemożliwe. Bałam się iść do ginekologa w takim stanie i cały czas sobie tłumaczyłam, że pójdę, ale dopiero jak uda mi się stosunek. I to był błąd, bo jak poszłam do ginekologa okazało sie, że mam grubą i twardą błonę dziewiczą, która wymaga usunięcia chirurgicznego. Odetchnęłam z ulgą, że ten zabieg usunie mój problem. Ale okazało się, że to dopiero połowa drogi. Przez te wszystkie traumy i bóle które przeszłam, nabawiłam się pochwicy. TERAZ PO 4 LATACH OD ZABIEGU MOGĘ UPRAWIAĆ SEKS!!! jak to zrobiłam? Ćwiczyłam pochwę. Nie tak jak mi powiedział ginekolog, żeby zacząć normalnie współżyć, bo byłam za ciasna i za stresowana. Kupiłam sobie kilka dildosów, od bardzo małej średnicy (takiej jak palec) do coraz większej. Używałam dużo lubrykantu. Powoli wkładała najmniejszy dilator, jednocześnie stymulowałam łechtaczkę. Często robiłam to z mężem. Zaczynaliśmy grą wstępną, miałam się rozluźnić, podniecić, potem taki malutki dilator. Nie ruszałam nim, tylko włożyłam, a potem mąż mnie stymulował. I z czasem byłam w stanie coraz więcej. Im bardziej byłam podniecona i wyluzowana tym lepiej. W końcu udało nam się współżyć. Jest coraz lepiej! Piszę to żeby pokazać dziewczynom w rozpaczy, że można z tego wyjść i ja jestem najlepszym przykładem
    • m_auretania Re: Pochwica pomocy! 20.01.22, 20:23
      Czy jesteście jeszcze tu ?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka