Dodaj do ulubionych

Dlaczego nauczyciele to

24.02.05, 20:03
nieuki i nieroby. Przykłdy:
1. wykładowcy informatyki mają mgliste pojęcie o przedmiocie
2. nie dbają o sprzęt
3. w czasie godzin pracy wychodzą na zakupy zostawiając bachory same w pracowniach
4. nie pełnią dyżurów
5. kiedy coś spieprzą winą obarczają innych
Obserwuj wątek
    • ariana1 Re: Dlaczego nauczyciele to 24.02.05, 20:38
      Jak masz takie złe doświadczenia ze swoimi nauczycielami , to dlaczego
      generalizujesz je na innych? Tak samo jak wśród nauczycieli zdarzają się
      niudacznicy, tak samo wśród innych zawodów. Przodują w tym politycy.
    • grrrrw Re: Dlaczego nauczyciele to 24.02.05, 21:06



      > 1. wykładowcy informatyki mają mgliste pojęcie o przedmiocie

      Chopen juz w 12 roku zycia przerosł swego wybitnego nauczyciela Zywnego.
      Jestescie po prostu bardzo zdolni i inteligentni;

      > 2. nie dbają o sprzęt

      Nie wiem, moze sie zniechecili, bo uczniowie kradna myszki ? W kazdym razie w
      naszej szkole taka jest sytuacja. I jeszcze cos tam kradna, ale niestety jetem
      nieukiem i nierobem i nie znam sie tak dobrze na informatyce, a nawet
      niuwaznie słucham, jak oni sie na mlodziez dewastujaca pracownie skarza. U was
      tez dewastuja czy pomagaja panu w utrzymaniu porzadku ?

      > 3. w czasie godzin pracy wychodzą na zakupy zostawiając bachory same w
      pracowni
      Skad wiesz, ze wyszli po zakupy ?
      Jesli masz pewnosc powinniscie podjac kroki, zeby lekcje odbywaly sie bez
      wychodzenia po zakupy.
      Swoja droga nauczyciel ma do was spore zachowanie, wiec chyba jestescie klasa z
      klasa. Czemu zatem bachory ? NIc nie rozumiem ?


      > 4. nie pełnią dyżurów - jesli jest wazny powód (np. przyjechala straz
      miejska i jest organizowana konfrontacja u pani pedagog) nauczyciele moze
      zejsc z dyzuru, ale powinien poprosic kolege o zastapienie sie na ten moment.
      Samorzad Szkolny powinien sie tym zajac. Nie macie jakiejs skrzynki "masz
      problem - wrzuc tutaj", jak nie macie, to załóżcie.

      > 5. kiedy coś spieprzą winą obarczają innych - nie powinni, cóz zdarza sie.
      Jesli to drobiazg, darujcie, jesli grubsze zarzuty, macie prawo sie bronic,
      byle "grzecznie".
      • ewales9 Re: Dlaczego nauczyciele to 24.02.05, 22:39
        A kim był Chopen ????
      • roman.gawron Re: Dlaczego nauczyciele to 27.02.05, 21:49
        grrrrw napisała:

        > > 3. w czasie godzin pracy wychodzą na zakupy zostawiając bachory same w
        > > pracowni
        > Czemu zatem bachory ? Nic nie rozumiem ?

        Samokrytyka, ot co ;-)
    • alewi24 Re: Dlaczego nauczyciele to 24.02.05, 22:02
      Przesadziłeś mój drogi, generując wszystkich nauczycieli w ten sposób. Przecież
      tym samym wszystkich masz przeciw sobie. czy naprawdę nie spotkałeś choć
      jednego nauczyciela, którego takie słowa według Ciebie oczywiście , by zraniły?
      Pamiętaj , że nieuków i nierobów nie klasyfikuje się w jednej grupie
      zawodowej.Są i wśród polityków( chyba najczęściej) wśród urzędników, wśród
      robotników, bezrobotnych i również wśród uczniów. Masz rację, że zdarzają się
      na pewno wśród nauczycieli, ale to pisz o konkretnym przykładzie , który cię
      boli a nie uogólniaj. Życzę powodzenia.
    • mamosz Re:Dlaczego uczniowie to: 25.02.05, 01:15
      wasyl9 napisał:

      > nieuki i nieroby. Przykłdy:
      > 1. wykładowcy informatyki mają mgliste pojęcie o przedmiocie
      geniusze informatyczni nie maja pojecia o niczym po za grami
      > 2. nie dbają o sprzęt
      niszcza dla samej przyjemnosci niszczenia
      > 3. w czasie godzin pracy wychodzą na zakupy zostawiając bachory same w
      pracowni
      > ach
      w czasie godzin pracy gledza ,jedza,traca czas na wyglaszanie nonsensow i
      generalnie sa calkowicie niezainteresowani niczym oraz calkowicie odporni na
      wiedze w jakiejkolwiek formie
      > 4. nie pełnią dyżurów
      nie odrabiaja zadan domowych bo nie rozumieja ,ze tylko Cwiczenie czyni
      mistrza,zero samodzielnosci i odpowiedzialnosci za wlasny los
      > 5. kiedy coś spieprzą winą obarczają innych
      no wlasnie,przewaznie nauczycieli!!
    • bezecnymen Re: Dlaczego nauczyciele to 25.02.05, 12:21
      dostosowują się do podopiecznych??? uwielbiam czytać takie kategoryczne opinie:P
    • kasiap10 Re: Dlaczego nauczyciele to 25.02.05, 13:18
      Jeśli ktoś mówi o wszystkich to nie mówi o nikim. Nie uważam się za niedouka i
      nieroba a jeśli masz na myśli kogoś konkretnego to może powiedz mu to prosto w
      oczy. Panie X proszę dokształcić się w swojej dziedzinie, dbać o sprzęt etc.
      Kulturalni ludzie tak robią, a tak na marginesie nauczyciele są najlepiej
      wykszt. grupą zawodową. Pozdrawiam:)
    • teacherka do adminki 25.02.05, 17:00
      Proponuje usuwac takie bzdurne watki jak ten i ten o znecaniu sie nad uczniami,
      gdyz generalizujac, sieja nieprawde i zamet oraz po prostu wkurzaja dobrych,
      rzetelnych nauczycieli, psujac nam wszystkim opinie i nerwy.
      W koncu jest to forum dla nauczycieli, a nie dla rozzalonych uczniow, ktorym
      nie podoba sie ocena, czy tez matek, ktore wszystko wiedza najlepiej, lacznie z
      tym jak uczyc.
      • venilia Re: do adminki 25.02.05, 17:15
        Kiedy dotarlam do tego wątku(przez kilka dni nie miałam dostępu do kompa),
        miał już dość sporo wpisów. Jedyna rada - nie karmić trolli, i tak się tym nic
        nie zyska! Była już taka sytuacja na początku istnienia tego forum, i po pewnym
        czasie osoby siejące zamęt się znudziły. Nie odpowiadajcie na takie posty i
        bedzie spokój.
    • bambolina1 Dlaczego uczniowie to.. 25.02.05, 20:38
      1. nieuki i nieroby
      2.tumany do szescianu nierozumiejacy najprostszych polecen
      3.niszcza mienie szkoly
      4.w czasie lekcji zajmuja sie nie-lekcja
      5.wymyslaja durnoty na nauczycieli, czesto niezgodne z prawda
      6.......................itd

      brawo! zacznijmy wypisywac dalej takie bzdury!na kazdy wasz -uczniowski zarzut
      ,my-nauczyciele znajdziemy 5 innych!!

      denerwuja mnie juz te dyskusje o nauczycielach! jezeli jestesmy tacy zli to
      zostancie sami nauczycielami i zobaczcie jaka to lekka i przyjemna praca, ile
      bedziecie w stanie kupic za wyplate, ile wolnego czasu bedziecie miec na
      rozrywki itp itd!! (l.mn. odnosi si edo krytykow;]

      jezeli za malo i zle uczymy a jestes taki ambitny to po to sa
      biblioteki,ksiegarnie i Ksiazki, abys mogl sam sie doksztalcic i na lekcji
      wykazac sie swoja wiedza, a co za tym idzie (i na czym widac Ci zalezy)pokazac
      nauczycielowie jaki to glupek!!!!!!

      • alewi24 Re: Znów się narażę............. 25.02.05, 22:43
        Przepraszam, ale znowu się narażę, większości nauczycieli. Zwróćcie uwagę,
        większość postów , z Waszej strony była od razu wrogo nastawiona. Jeżeli główny
        temat nawet był prowokacją jaiegoś ucznia czy mamusi wiedzącej lepiej jak uczyć
        dzieci, to osiągnął swój cel. Żaden z Was nie zapytał się dlaczego tak autor
        napisał. Nikt nawet nie próbował mu wyjaśnić, że idzie złą drogą, bo i po co ?
        Jak tempy to nie zrozumie, jak troll to nie warto ! Na ile kategorii dzielicie
        jeszcze ludzi ?
        Wcale nie zależy mi na krytyce nauczycieli, chciałabym lepiej Was poznać żeby
        zrozumieć, dlaczego Was czasami NIE ROZUMIEM !
        To prawda , że nauczyciele są najlepiej wykształconą grupą zawodową, ale
        niestety nie zawsze inteligencja idzie w parze z szeroko pojętą miłością do
        bliźniego. Zwróćcie uwagę , że większość problemów jest wynikiem braku
        wrażliwości nauczycieli do uczniów i na odwrót. Tego nie zapewni nam Wasza
        inteligencja, trzeba dorzucić jeszcze odpowiednią wrażliwość.
        • bezecnymen Re: Znów się narażę............. 25.02.05, 23:23
          droga alewi
          mimo ponad 20 lat pracy w zawodzie zachowałem wrazliwość
          rozumiem twój punkt widzenia..matki przede wszystkim ale jesli sądzisz, że
          widząc taki post, mozna podejmować dyskusję i coś komus tlumaczyć....zreszta
          komu? nie mam na mysli jakiegos trolla:P gośc wpadł na forum napisał post i
          znikł zadowolony, że dołożył belfrom
          to jest zreszta pikuś w porównaniu z tym co zrobiła grupka uczniów z mojego
          gimnazjum 2 lata temu..otóż założyli stronę www z forum, na której mozna było
          powyzywac nauczycieli z podaniem nazwiska itp szczegółow, nie musze chyba
          przekonywac, jak wielkim powodzeniem ta stronka sie cieszyła..uważasz może że
          zrobili to skrzywdzeni przez nauczyciela-sadystę uczniowie?ponieważ jestem
          akurat informatykiem i bez problemów ustaliłem autorów i uczestników tej
          dyskusji( jak widac wystarczająco wykształonym w tej dziedzinie)poprosiłem
          grzecznie o wyjasnienie..... jedynym wyjasnieniem było cyt: a tak dla jaj, a
          autorzy to grupa naprawde dobrych uczniów.... jedna z nauczycielek, od niedawna
          wdowa! podała sprawę do sądu,bo na forum nie braklo nader pikantnych szczegółów
          o sposobach w jaki zaspokaja potrzeby seksualne. czy sądzisz może że wykazała
          sie brakiem wrażliwości i powinna wytłumaczyć uczniom niestosownośc takiego
          postepowania?
          • bambolina1 Re: Znów się narażę............. 26.02.05, 08:57
            zgodze sie z przedmowca!

            nikt tu nie dzieli ludzi na zadne grupy czy podgrupy!

            poprostu niektorzy z nas-nauczycieli chcieliby by wreszcie rodzice i wszyscy
            inni krytycy zrozumieli, ze sa porzadni nauczyciele, ktorzy przejmuja sie losem
            dzieci!! ja niemal na kazdej lekcji rozmawiam z dziecmi, jezeli oznacza to nawet
            'poswiecenie' tych 10-15 min lekcji, ktora powinna byc przeznaczona na
            realizowanie programu! ucze angielskiego i tlumacze im jak jest wazny!pytam o
            przyczyny ich roznego zachowania itp! ale nie z kazdym sie tak da, niestety!

            czas wreszcie zrozumiec, ze nauczyciele (oczywiscie nie wszyscy,ale tacy
            prawdziwi)robia wszystko by pomoc/wesprzec/poradzic ....dzieciom!ale z
            niewolnika nie ma pracownika!!

            pzdr
          • alewi24 Re: bezecnymen napisał........... 26.02.05, 12:41
            Nie wiem, może rzeczywiście jestem naiwniaczką i za bardzo wierzę, że można
            zrozumieć postępowanie drugiego człowieka poprzez rozmowę, a wtedy mu wyjaśnić
            co było w tym postępowaniu nagannego czy obrzydliwego i dlaczego się tak nie
            postępuje. Wiem jedno, że takie nastolatki pomimo pozoranctwa dorosłości tak
            naprawdę świat postrzegają jeszcze bardzo naiwnie i niedojrzale. Są po prostu
            jeszcze dzieciakami. Oczywiście nie mówię tutaj o dzieciach z rodzin
            patologicznych, czy o zwyrodnialcach w tym wieku , bo wiem że i tacy się
            zdarzają. Wydaje mi się , że najgorszym przykładem jaki możemy dać młodzieży
            to jest nasza beradność. I oczywiście nie jest to wina samych tylko rodziców
            czy nauczycieli. Ten system jest chory tak jak nasze elity.
            Ale dlatego trzeba podejmować tak trudne i bolące czasami tematy , by zaczęło
            się coś dziać między nami maluczkimi. Ja również jestem przeciwna temu , że
            paru wyrostków burzy lekcje. Dostaje się całej klasie. Tak naprawdę to jest
            koło zamknięte. Należy szukać jakiś rozwiązań dla tych uczniów, albo się
            podporządkują albo odnajdą drogę do szkoły albo stworzyć zakłady wychowawcze
            dla takich uczniów. W Niemczech funkcjonują takie placówki. Dla srednio
            zdemoralizowanej grupy uczniów tworzy się 10 osobowe grupy z wychowawcami,
            którzy zajmują się 24 godziny na dobę takim młodocianymi. Nauka, terapia ,
            uczenie podstawowych obowiązków. Przecież tolerując obecność w klasie takich
            obiboków odbieramy możliwość normalnego przeprowadzenia lekcji nauczycielom,
            ponadto odbieramy możliwość skutecznego uczenia dzieciom które chcą się uczyć.
            My rodzice napewno przyłączylibyśmy się do Waszych nauczycielskich petycji,
            gdybyście takowe stawiali.
            Obniżenie ilości uczniów w klasie max do 20 osób.
            Wprowadzenie skutecznych programów przeciw przemocy w szkole.
            Skuteczniejsze programy usuwania patologii w szkole.
            Tworzenie programów wychowawczych dla dzieci , które nie są przez dom rodzinny
            w ogóle przygotowane do przebywania w zwyczajnych placówkach oświatowych.
            Co Wy na to drodzy Nauczyciele , czy wierzycie , że jest to możliwe ?
            • bezecnymen Re: bezecnymen napisał........... 26.02.05, 15:06
              wira podobno czyni cuda...ale raczej w nie w oświacie publicznej:(
              takie postulaty, których przykłady wymieniłaś alewi, padaja od wielu lat..nikt
              ich nie przyjmuje do wiadomości.. czy wiesz co dzieje sie z uczniem
              skierowanym do ośrodka wychowawczego, a tam łamie regulamin???? wraca do szkoły
              macierzystej!!!! dlaczego? bo takich ośrodków jest po prostu zbyt mało, więc
              wywala sie osobnika by na jego miejsce przyjąć innego, który może da sie
              jeszcze jako tako wychować.... wyrzucony z placówki oczywiście wszem wobec
              oznajmia, że tam nic nie grozi, więc kolejna ekipa nastolatków przekracza
              bariery i naśladuje tego obytego z ośrodkiem... rzecz dotyczy gimnazjalistów,
              bo ten poziom jest u nas obowiązkowy...w szkołach ponadgimnazjalnych sprawa
              jest prostsza i nic dziwnego, że problemów wychowawczych jest mniej..ucznia po
              prostu usuwa się ze szkoły i niech sobie robi co chce na ulicy....
              zaznaczam że skierowanie ucznia do ośrodka wychowawczego to szczyt szkolnych
              mozliwości..niżej jest przeniesienie do innej klasy..............niech
              zdemoralizuje inna grupe uczniów, albo do innej szkoły......w zamian dostaniemy
              stamtąd podobny egzemplarz:(
              na spotkaniach z rodzicami często poruszamy te sprawy, wiekszośc rodziców
              przecież przejmuje sie wykształceniem i wychowaniem swoich dzieci, ale szkoly
              po prostu nie maja mozliwości skutecznej walki z patologiami
              tu autentyczne wydarzenie z jednego z moich spotkań z rodzicami:
              na początku jeden z rodziców poskarżył sie na brutalnego nauczyciela, który na
              lekcji wf szarpnął młodzieńca mającego problem z ustawieniem się na zbiórce, po
              wyjasnieniu zebranie potoczyło sie dalej i pojawiła sie kwestia wymuszania
              drobnych kwot pieniędzy przez starszych oczniów , kiedy wyjasniłem jak to
              wygląda na codzień i jakie nauczyciel dyżurujący ma mozliwości działania,
              rodzic zerwal sie z krzesła i krzyknął takiego ss...yna to ja bym chyba... po
              czym złapał sie na twarz i usiadł czerwony jak burak, ja tylko powiedziałem..
              no widzi pan, a nam tego zrobic nie wolno:)
              • auksyna Re: bezecnymen napisał........... 27.02.05, 21:35
                Bezecnymen napisał, że w szkołach ponadgimnazjalnych jest łatwiej usunąć
                ucznia. Niedawno z liceum w Lesku (podkarpackie) dyrektor chciał usunąć dwóch
                uczniów dealerów narkotyków, którzy w dodatku przyznali sie oficjalnie do
                handlu narkotykami. Uczniowie ci odwołali sie do rzeszowskiego kuratora, który
                nakazał ich przyjąć z powrotem (piszą o tym w rzeszowskiej Gazecie Wyborczej).
                Do końca roku (są w klasie maturalnej) mogą chodzić do szkoły, z której
                próbowano ich wyrzucić i mogą się śmiać prosto w nos dyrekcji i nauczycielom.
                • roman.gawron Re: bezecnymen napisał........... 27.02.05, 21:48
                  auksyna napisała:

                  > Niedawno z liceum w Lesku (podkarpackie) dyrektor chciał usunąć dwóch
                  > uczniów dealerów narkotyków, którzy w dodatku przyznali sie oficjalnie do
                  > handlu narkotykami. Uczniowie ci odwołali sie do rzeszowskiego kuratora,
                  > który nakazał ich przyjąć z powrotem (piszą o tym w rzeszowskiej Gazecie
                  > Wyborczej).

                  Skandal! Chyba trzeba podjąć tu jakąś oficjalną interwencję u kuratora.
                  • bezecnymen Re: bezecnymen napisał........... 27.02.05, 22:52
                    ktoś specjalnie albo przez częste lekceważenie tego, co sie robi, kiepsko
                    zaopiniował powody usunięcia, pewnie dlatego, że kurator zadecydował..w trosce
                    o dobro uczniów ..tych 2 bo nie pozostałych uczniów szkoły... że dopoki nie ma
                    wyroku sądu nie ma problema i dziecko niech się uczy dalej ( w domysle:
                    business as usually)
          • roman.gawron Re: Znów się narażę............. 27.02.05, 21:51
            bezecnymen napisał:

            > to jest zreszta pikuś w porównaniu z tym co zrobiła grupka uczniów z mojego
            > gimnazjum 2 lata temu..otóż założyli stronę www z forum, na której mozna było
            > powyzywac nauczycieli z podaniem nazwiska itp szczegółow, nie musze chyba
            > przekonywac, jak wielkim powodzeniem ta stronka sie cieszyła..uważasz może że
            > zrobili to skrzywdzeni przez nauczyciela-sadystę uczniowie?ponieważ jestem
            > akurat informatykiem i bez problemów ustaliłem autorów i uczestników tej
            > dyskusji( jak widac wystarczająco wykształonym w tej dziedzinie)poprosiłem
            > grzecznie o wyjasnienie..... jedynym wyjasnieniem było cyt: a tak dla jaj, a
            > autorzy to grupa naprawde dobrych uczniów....

            I jakie wyciągnęliście wobec nich konsekwencje?

            > jedna z nauczycielek, od niedawna wdowa! podała sprawę do sądu

            Jaki zapadł wyrok?
            • bezecnymen Re: Znów się narażę............. 27.02.05, 23:02
              ja zrobilem swoje..spowodowałem przez kontakt z administratorem serwera
              zablokowanie strony, by nie mozna jej było usunąć, zameldowałem dyrektorce,
              dodam autorzy opracowali stronke kożystając z domowego sprzetu więc odpadlo
              przynajmniej oskarżenie kogos z grona o brak nadzoru na lekcji,,jakby to akurat
              bylo najważniejsze
              oczywiście nikt a sąd na pewno, nie informuje szkoły jesli nie jest ona stroną
              w procesie, nieoficjalnie wiem od koleżanki rzeczonej wdowy, że sprawę
              utopiono, czyli załatwiono polubownie z przeprosinami ......no coments
              co do uczniów założe sie że zgadniesz:P poniewąz bylo to ich pierwsze
              powazniejsze przewinienie, po ilus tam rozmowach z dyrektorką, pedagogiem itp
              stanęło na naganie dyrektora szkoły ( tu musze się powolać na statut szkoły-po
              tym wydarzeniu zmieniony- że ucznia nie mozna ukarać ostrzejsza kara jeśli
              wcześniej nie był ukarany niższą)
              • roman.gawron Re: Znów się narażę............. 27.02.05, 23:10
                bezecnymen napisał:

                > nieoficjalnie wiem od koleżanki rzeczonej wdowy, że sprawę utopiono, czyli
                > załatwiono polubownie z przeprosinami ......no coments

                Jak na sąd to i tak dużo w takim przypadku. Sam fakt postępowania przed sądem
                był tu pewnie swojego rodzaju pokutą.

                > co do uczniów założe sie że zgadniesz:P poniewąz bylo to ich pierwsze
                > powazniejsze przewinienie, po ilus tam rozmowach z dyrektorką, pedagogiem itp
                > stanęło na naganie dyrektora szkoły

                Powinni to odpokutować, pracując na rzecz szkoły.
                • bezecnymen Re: Znów się narażę............. 27.02.05, 23:33
                  prace na rzecz szkoły statut przewiduje w przypadku uszkodzenia mienia
                  szkolnego, zaśmiecania i palenia papierosów:)
          • mea7 bez tematu;p 03.03.05, 22:41
            sytuacje, które opisujesz(pozwalam sobie na bezposredni zwrot,ale nie uznaj tego
            za brak szacunku)- są karygodne. nauczyciel,jako czlowiek, ma nienaruszalna
            godnosc,ktorej nikt nie ma prawa mu odebrac.osobiscie bardzo szanuje Wasz
            zawod,aczkolwiek spotkalam sie z wieloma,wieloma naruszeniami. dzieki jednej z
            moich nauczycielek mam nerwice,a przed lekcjami z nia zazywam silne leki na
            uspokojenie. tak naprawde na strach przed silniejszym i majacym przewage w
            postaci dziennika nauczycielem, nie ma lekarstwa.
            uwazam,ze ci nauczyciele, ktorzy ida do pracy z prawdziwym powolaniem- są
            szanowani przez uczniow, jesli tylko wykaza sie wlasciwym podejsciem. oczywiscie
            nie przez wszystkich,ale przez tych normalnych.
            powiedzcie, bo znacie temat od podszewki. jak poradzic sobie z nauczycielem,
            ktory regularnie gnoi tego samego ucznia,a zarazem swietnie wyklada przedmiot?
            • bezecnymen Re: bez tematu;p 05.03.05, 10:56
              a pedagog i rzecznik praw ucznia działaja w twojej szkole czy tylko..są??
    • wasyl9 Re: Dlaczego nauczyciele to 28.02.05, 13:00
      "Uderz w stół a nożyce się odezwą". Nie jestem ani matką ani nauczycielem ani
      uczniem jestem codziennym obserwatorem pracy nauczycieli tych niby bardzo
      wykształconych. I właśnie na podstawie tych obserwacji powstał wątek bo faktem
      jest że 80% kadry nauczycielskiej ma mgliste pojęcie o tym co robią (bo jak pani
      doktor polonistka posiadająca certyfikaty x kursów może dobrze wykładać
      rachunkowość wspomaganą komputerowo skoro nie potrafi włączyć komputera? Jak
      mgr. inż chemik może wykładać budowę sieci komputerowych jak nie wie co to jest
      ruter? Jak można zostawić dzieci w pracowni na 4 godz. same a potem dziwić się
      że zniknął np. word z offica (bo miał być sprawdzian). Dlaczego wykładowca coś
      kombinuje przy komputerze a potem ma pretensje że mu np. drukarka nie drukuje? A
      jeśli chodzi o uczniów to niestety są tacy jak nasz system nauczania (czyli do
      bani) i nie dziwi mnie już wkładanie kosza na głowę nauczyciela gdyż około
      połowy z nich należało by natychmiast skierować do szkoły specjalnej a nawet do
      kryminału. Nie jestem obrońcą ucznia choć według was jestem trolem i niech tak
      zostanie (będzie wam lżej). Acha uwagi te dotyczą nauczycieli do 35 roku życia,
      bo starsi dają z siebie więcej niż się od nich wymaga. Czas obserwacji 6 lat.
      • bezecnymen Re: Dlaczego nauczyciele to 28.02.05, 15:45
        aha... czyli twierdzisz wasylu, że 80% naszej kadry pedagogicznej uczy innych
        przedmiotów, niz posiadane przez nich kwalifikacje???a może te uprawnienia,
        nawet jak najbardziej kierunkowe, maja podkładke papierka kupionego na
        giełdzie? kiepskie wnioski, jak na 6 lat obserwacji...
        i nie moge się równiez zgodzić z twoja oceną nauczycieli poniżej 35 roku
        życia, choc akurat sam mam sporo więcej więc powinienem siedzieć cicho:P jeden
        przyklad który, zaznaczam, nie wyczerpuje tematu, wsród młodych wiekiem i
        stażem nauczycieli jest znacznie więcej entuzjastów zawodu, niż wśród tych
        starszych, których kolejne roczniki milusińskich pozbawiły zludzeń...
        i skoro juz padla ta liczba 80... to raczej tyle procent, bez względu na
        wiek!, wklada więcej pracy niż musi i tylko dzieki temu ten nasz system jeszcze
        jakos działa... gdybyśmy rzeczywiście robili tylko to za co nam
        płaća...pffffffff na psa urok:P
        • cutsson Re: Dlaczego nauczyciele to 01.03.05, 22:53
          Tak sie dziwnie sklada, ze ucze od dwoch lat i wyraznie widze, ze entuzjastami
          zawodu sa przewaznie nauczyciele mlodzi (o ile oczywiscie lubia uczyc, a nie
          przyszli do szkoly z braku innej opcji). Starsze i starszych kolezanki i kolegow
          z forum upraszam o wyrozumialosc, ale w mojej szkole nauczyciele z wiekszym
          stazem pracy niz 10 lat traktuja szkole jak swoja wlasnosc, wystawiaja oceny z
          powietrza, wychodza na lekcje 15 minut po dzwonku. Oczywiscie, jest to rowniez
          spowodowane brakiem reakcji dyrekcji, ale mnie sie robi niedobrze, jak na to
          patrze. O niezjawianiu sie na dyzurach nawet nie wspomne. Nieraz uslyszalam "Ty
          jestes mloda, mozesz sobie pochodzic, a tak w ogole jakim prawem zwracasz mi
          uwage, ze mnie na tym dyzurze nie bylo?." Strasznie to przykre. Oczywiscie, to
          nie dotyczy wszystkich starszych stazem nauczycieli, ale w mojej szkole to
          przykra codziennosc.
          Pozdrawiam.
          • bezecnymen Re: Dlaczego nauczyciele to 04.03.05, 17:03
            no to współczuje środowiska w którym przyszło ci zaczynac pracę:(
            u mnie młodzi nauczyciele maja przydzielonego mentora, o czyms takim jak nie
            wychodzenie po dzwonku na lekcję czy na dyżur nawet nie ma co mysleć,
            natychmiast jest reakcja naczelnej albo wice
            aha! mnie starego belfra przepraszać nie musisz:P wiem że takie sytuacje sie
            zdarzają zwłaszcza tam gdzie obsada jest od lat zżyta i koleżeńska,
            dyrektorce''nie wypada'' z wrócic uwagi koleżance z którą pracuje lat 20:P
            • myslak marudzicie:) 05.03.05, 15:26
              I tyle.
              Zrobił się wątek w stylu "przyszła bab do lekarza".
              Młodzi sa okropni, starzy sa okropni, nikt nie ma uprawnień do wykonywania
              zawodu, gnębią uczniów.... ojoj...:))))))
              Aż dziw, że dzieje się to przy tak rygorystycznych przepisach dot. uprawnień
              (np. biolog nie może uczyć przyrody, musi podyplomówkę robić;) i praw ucznia
              (vide: inny wątek).
              Dajcie spokój.

              A wice kiepska, skoro nie potrafi upomnieć "koleżanki". Nasza potrafi każdego
              pogonić. Wystarczy, że spojrzy :) Z uśmiechem ;)
              I szczere opiórkanie w szkole wcale jej nie przeszkadza iść z koleżanką na kawę
              po południu. Są jasne relacje: w szkole jest SZEFEM.
              Przestańcie się zachowywac jak uczniowie: "bo pani tamtemu darowała brak
              zadania, a mnie nieeee...."
              Udziela się czy co? :)))
              • cutsson Re: marudzicie:) 05.03.05, 21:54
                Nie chodzilo mi o to, ze "jej mozna, a mnie nie." Mnie po prostu szokuje to, jak
                mozna tak traktowac swoje, badz co badz, obowiazki. Ja robie swoje i mam
                spokojne sumienie. A rzeczywiscie, dyrektorka w drugiej szkole potrafi zwrocic
                uwage tak, ze czlowiek nie czuje, ze mu ja zwrocono. Ale wie, o co chodzi.
                Wszystko zalezy od ludzi.
      • zzira Re: Dlaczego nauczyciele to 05.03.05, 23:27
        Wasyl9 niestety nie masz pojęcia o tym co mówisz. Czemu czepiasz się mnie?
        Byłeś kiedyś u mnie na lekcji? Znasz mnie? Nie? Więc, nie pisz "wykładowcy
        informatyki mają mgliste pojęcie o przedmiocie". Poza tym na podstawie, jakich
        obserwacji stwierdzasz, że 80% kadry nauczycielskiej ma mgliste pojęcie o tym
        co robią? Czyżbyś ukończył stosowne szkoły i prowadził badania przydatności
        nauczycieli do zawodu oraz poziom posiadanej przez nich wiedzy? A może jesteś
        domorosłym badaczem, jak ta doktor polonistka posiadająca certyfikaty x kursów
        wykładająca rachunkowość wspomaganą komputerowo, z której przypominam ci
        (jeżeli nie pamiętasz) kpisz sobie?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka