Dodaj do ulubionych

dzyndzolek?

21.12.06, 14:24
Czy ktoś tutaj orientuje sie w zwyczajach noworoczno świątecznych Chińczyków??
Dostałam właśnie od kontrahenta z Azji dziwne coś: żołty sznureczek, do
którego jest dołączone duże okrągłe szkiełko (może kamień), a jeszcze niżej
żółty frędzelek...
Ni hu hu nie wiem co to, moze jakas ichjejsza bombka, a może talizman, ktory
załatwi mi pecha na przyszły rok??
Jednym slowem hilfe - aiuto!!
Obserwuj wątek
    • condziu Re: dzyndzolek? 21.12.06, 14:27
      Ciekawe, jestes w stanie zrobic fotke tego "czegos" ?
      • herezja Re: dzyndzolek? 21.12.06, 14:40
        hmm dziś chyba nie, ale może w święta bedę miala dostęp do cyfrówki.
        Ogólnie jedt to wisior długości ok 25 cm sznurek, owal ok 3-4 cm średnicy i
        fredzel ok 10 cm.

        Musze poszukać po necie, może znajde cos podobnego.
        • herezja Re: dzyndzolek? 21.12.06, 15:01
          ten owal to chyba jakiś kamyk bo ma "certificate of gem identification"
          niestety wypelniony ich krzaczkami uncertain
          hmm musze przyznać, że zżrera mnie ciekawość wink
          • condziu Re: dzyndzolek? 21.12.06, 15:29
            Na wszelki wypadek tego nie dotykaj wink
            • herezja Re: dzyndzolek? 21.12.06, 15:35
              za poźno tongue_out
              na szczęście nie wygląda, jakby miało wybuchnąć wink
              • nedfan Re: dzyndzolek? 21.12.06, 21:16
                Zapytaj się jakiegoś freaka od feng-shui.
                Na pewno będzie wiedział, co to za dings.
    • wenecka Re: dzyndzolek? 21.12.06, 22:20
      moim zdaniem to jakiś talizman na coś - na szczescie, na powodzenie, na dobre
      zdrowie, na miłość albo coś w ten deseń. opni sie lubują w tego rodzaju
      dziwnych zaklinaczach losu.
      a nie możesz się zapytać darczyńcy na jaki urok Cie zabezpieczył? smile
      • herezja Re: dzyndzolek? 21.12.06, 23:21
        teoretycznie mogę, ale w praktyce wolę nie pytać, żeby nie prowokować telefonu
        od Chinki. Cieżko sie z nią porozumieć po angielsku, a zawsze dzwoni kiedy ją o
        cokolwiek pytam wink
        Pozostaje opcja 2: kto sie zna na feng itd?
        • wenecka Re: dzyndzolek? 22.12.06, 23:55
          to masz opcje taka:
          1. mejl do Chinki (zeby z nią nie rozmwaiać)
          2. zrobienie zdjecia i wstawienie na forum sinologicznym (na pewno jest coś
          takiego)
          3. skotantkowanie sie z ludzi studiującymi ten kierunek, notabene kiedys mialam
          kolezanke, ktora to studiowala, ale slad po niej zaginął jak wyjechala do chin
          robic doktorat.
          4. znalezienie towarzystwa przyjaxni polsko - chinskiej lub czegos w tym
          rodzaju i tam zasiegniecie jezyka
          5. kontakt z wietnamczykami sprzedajacymi ciuchy tudziez chinczyka - oni moga
          sie na tym znac.

          przeszłam przez podobna droge jak szukałam kogos, kto mi poskałada golana,
          chryste, gdzie3 ja wtedy nie byłam! nikt mi go jeszcze nie poskładał, ale czuje
          sie komfortowo, bo teraz juz wiem gdzie powinnam pojechac,kiedy się wreszcie
          zawezmę i uprę, ze chce go miec poskładnego.

          ps. na ludzi od feng shui bym nie liczyła. niekoniecznie to coś, czym Cie
          obdarowano jest tym, co przewodzi chi, a jesli tak istotnie jest, to ta osoba
          powie Ci ze nie wie, albo chcac udzic za speca powie Ci, że to jest cos tam tra-
          ta-ta-ta i nie bedziesz miala wyjscia jak uwierzyc w te bzdure.
          • herezja Re: dzyndzolek? 23.12.06, 12:57
            Znalazlam kilka miejsc w necie, gdzie mogę sie o to zapytać. Chwilowo nie mam
            niestety możliwości zrobienia zdjęcia dzyndzolka, więc popytam po świętach, ale
            napewno czegoś ciekawego sie dowiem smile
    • emzecik Re: dzyndzolek? 22.12.06, 18:46
      a ja se tam myślę że to ichnia dalekowschodnia metoda antykonepcyjna ;]
      • mumuja Re: dzyndzolek? 22.12.06, 18:49
        albo konepcyjna smile
        • herezja Re: dzyndzolek? 23.12.06, 12:56
          mumuja napisała:

          > albo konepcyjna smile

          ej no - nie straszcie wink
      • altu Re: dzyndzolek? 22.12.06, 21:15
        o rany.
        emzecik, jak taką anty będziesz stosował, to biegusiem gromadki potomstwa się
        doczekasz ;p
        • emzecik Re: dzyndzolek? 22.12.06, 21:33
          spoko, ja juz mam 3 takie cudaki
          2 z Chin i jedno z Korei Północnej, od głodującej rodziny (to podobno daje większą pewność) wink

          i co? działają! dzieci nie mam i się nie zanosi tongue_out
          • altu Re: dzyndzolek? 22.12.06, 21:42
            a moze ty skosne oczy masz?
            i dlatego na ciebie to dziala??

            hm..

            a bzykasz sie chociaz??
            [jakby co - to z tą pszczółką mi się skojarzyło..]
            • emzecik Re: dzyndzolek? 22.12.06, 21:51
              nie wiem czy to co robię nazwać można bzykaniem
              skrzydełek w każdym razie nie posiadam
              • mumuja Re: dzyndzolek? 22.12.06, 22:00
                no a gadasz, jak pszczóła

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka