Dodaj do ulubionych

Programy w firmie - tanio i legalnie

IP: *.org-chem.nat.tu-bs.de 28.09.05, 18:18
PIERWSZY!!!

Tak, oto kolejny naiwny artykulik pisany pod malego i miekkiego. Moze mi ktos
howtotell powiedziec, jak jest wierszowka??? Moze tez zaczne dorabiac pisaniem
takich artykulow... A tanio i legalnir to jest open source. Pozdrovy, sorki za
brak polskich znakow.
Obserwuj wątek
    • Gość: anty$ Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 28.09.05, 18:20
      M$ płaci agorze
      • Gość: si Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.orange.pl 28.09.05, 19:42
        'Już na wstępie chciałbym odrzucić zarzut, że nie uwzględniam w dostatecznym
        stopniu oprogramowania innych niż Microsoft firm.' - z takim założeniem nie
        można napisać dobrego tekst - te 'wypociny' są żałosne. To chyba metoda na SLD.
        --
        forever.pl
      • Gość: czarzasto mi... rozsądną partią jest SLD IP: *.jjs.pl 28.09.05, 21:28
        ma swoje wady, ale jest - przyznajmy - jedynym rozsądnym wyborem gwarantującym...

        tak się teraz pisze w tej gazetce. Zaprzestałem kupowania, a co!
      • Gość: Vertigo Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.internetdsl.tpnet.pl 29.09.05, 08:41
        niestety Autor artykułu popełnił co najmniej jeden błąd powołując się na
        licencje Microsoft.
        Od kwietnia 2002r
        a) aplikacje, serwery:
        - do nabycia wyłącznie z całkowicie zmontowanym sprzętem komputerowym

        Każdy zakup aplikacji OEM Microsoft z częścią peryferyjną jest zakupem
        nieprawidłowym pod względem licencyjnym. Po prostu firmy komputerowe
        sprzedającw ten sposób nie oprogramowanie Microsoft nie mają pojęcia o jego
        licencjonowaniu.
        Owszem zmienił się sposób licencjonowania systemów Microsoft OEM tak jak autor
        wspomina, z jedym wyjatkiem, "producent" komputera musi zainstalować system z
        narzędzi OPK :)
        pzdr
        vertigo
    • Gość: kazio Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.chello.pl 28.09.05, 19:24
      no, ile dostaliscie za te pisanie?
      smuty takie, ze hej...
    • Gość: 66666666666 Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.05, 19:46
      niech ktoś mi powie jaka jest różnica między windows xp, a windows xp
      professional (poza ceną).
      • Gość: Pro_Test Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: 217.153.131.* 29.09.05, 09:00
        roznica?
        podobno dwa bajty w pliku na plytce instalacyjnej, niezle co? najdrozsze dwa
        bajty na swiecie. ech ten microsoft wie jak sprzedawac ;)

        --
        pro_test
      • Gość: zenek23 Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.internetdsl.tpnet.pl 29.09.05, 10:16
        dosc znaczna. zmiana dwoch bajtow nie pomoze :)

        np w wersji home nie mozna uruchomic serwera uslug terminalowych, co juz dyskfalifikuje ta wersje systemu do zastosowan serwerowych
        [nie, to nie pomylka, bywa takie oprogramowanie serwerowe ktore z roznych powodow dostepne jest tylko pod win32 i nie ma odpowiednikow unixowych]

        wersja home ma jeszcze kilka innych brakow, glownie w mozliwosciach konfiguracji i zarzadzania uzytkownikami/grupami/procesami.

        generalnie do domu, wersja home, jak sama nazwa wskazuje. do zdalnej pracy na jakiejs wypasnej maszynie, tylko wersja pro.
      • Gość: macius Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.aster.pl / *.aster.pl 01.10.05, 16:49
        Róznica jest taka, ze professional i home kupują Ci którym reklama zrobiła wode
        z mózgu, a po professional siegają nieuki - snoby, a wszyscy mogli by pracowac
        na Linnuxie co polecam. A co do artykułu to powinien być oznaczony "artykuł
        sponsorowany"
    • Gość: Nightmare do autora artykulu: IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.05, 20:20
      poczytaj troche o Linuksie, a moze IQ nie starcza. w tym artykule w naglowku
      napisz "tekst sponsorowany", bo tylko tak mozna wytlumaczyc takie bzdury.
      Obecnie do prac biurowych zupelnie wystarczy Linux za 35zl (pakiet pokroju
      office masz w cenie). Wiele firm jak np Corel juz wydaje wersje oprogramowania
      dla tego systemu. Wiec zamiast kupowac dobry system za gruba kase - mozna kupic
      rownie dobry, a reszte zainwestowac w specjalistyczne oprogramowanie.
      • Gość: opensource do autora artykulu: opensource jest darmowy !!! IP: *.internetdsl.tpnet.pl 28.09.05, 22:21
        Linuxa można ściągnąć legalnie z internetu za darmo,
        tak samo można ściągniąć i legalnie korzystać z pakietu biurowego OpenOffice.

        Koszt system operacyjnego + pakiet biurowy + antyvirus + pakiet do nagrywania
        płyt + program graficzny + program do zarządzania firmą = 0 zł ?
        Odpowiedź - Open Source !!

        A licencje OEM, "ulepszony" OEM, a w szczególności OLP to oszukiwanie i
        nabijanie w butelkę klientów.

        Precz z propagandą Microsoftu !! Panie B. Szafrański - nieładnie !!
        • vontrompka niestety, opensource często sux 29.09.05, 11:58
          a używałeś kiedyś OpenOffice'a do celów profesjonalnych? bo u mnie w firmie
          spróbowaliśmy - i zrezygnowaliśmy po pierwszej prezentacji nieczytelnej dla
          klienta. Pomijam już takie drobnostki, jak niezgodności wizualne w dokumentach
          tekstowych czy olewanie makr Excela... Jedyną zauważalną zaletą jest niska
          (zerowa?) cena.

          OpenOffice tak zastępuje MS Office'a, jak worek na kartofle - bawełnianą koszulę.

          Nie znam _dobrego_ darmowego zamiennika MS Office'a. OpenOffice to co najwyżej
          namiastka dla studentów piszących prace semestralne.

          pozdrawiam

          --
          vontrompka.com
          • Gość: klichota Re: niestety, opensource często sux IP: *.chello.pl 05.10.05, 18:18
            > a używałeś kiedyś OpenOffice'a do celów profesjonalnych?

            Tak. Cały czas używam.

            > bo u mnie w firmie
            > spróbowaliśmy - i zrezygnowaliśmy po pierwszej prezentacji nieczytelnej dla
            > klienta.

            To znaczy, że PowerPoint nie potrafił odczytać pliku zapisanego pod OpenOffice,
            czy że OpenOffice nie potrafił odczytać pliku zapisanego przez siebie? Bo chyba
            o to pierwsze. A jeśli o to chodzi, to są co najmniej 2 rozwiązania:
            - Zainstalować klientowi OpenOffice albo przeglądarkę OpenOffice (mało
            prawdopodobne)
            - Zrzucić prezentację do PDF-a, jest to banalne w OpenOffice, a klient pewnie ma
            Acrobat Readera.

            > Pomijam już takie drobnostki, jak niezgodności wizualne w dokumentach
            > tekstowych czy olewanie makr Excela... Jedyną zauważalną zaletą jest niska
            > (zerowa?) cena.

            Excela może tak, ale OpenOffice też ma makra.

            > OpenOffice tak zastępuje MS Office'a, jak worek na kartofle - bawełnianą koszul
            > ę.

            Twoje zarzuty dotyczą używania dokumentów Microsoft Office pod OpenOffice. A
            OpenOffice jest w pełni funkcjonalnym pakietem biurowym i jeśli się go używa do
            pracy, a nie do konwersji dokumentów z Worda, to sprawdza się doskonale.

            > Nie znam _dobrego_ darmowego zamiennika MS Office'a. OpenOffice to co najwyżej
            > namiastka dla studentów piszących prace semestralne.

            j.w.
          • Gość: neolinux.pl Re: niestety, opensource często sux IP: *.chomiczowka.waw.pl 12.04.06, 17:01
            Uzywalem do roznych celow OpenOffice'a = i wydaje mi sie, ze to nie jego wina,
            ze nie sporadycznie Microsoft Office sobie nie radzi z plikami stworzonymi przez
            OOffice'a. Mozna klientowm wysylac pdf'y, badz za nieduze pieniadze nabyc licemcje
            Crossover Office'a i dysponujac legalna kopia MS-Office'a korzystac z niego pod
            Linuxem.
            Pozdrawiam.
            P.S. A zdazylo Ci kiedys podczas pracy np. w Wordzie zobaczyc taki program Dr.
            Watson informujacy o bledzie aplikacji i czesc (jesli nie cala twoja praca) szla
            w ...izdu...??
    • Gość: pracownik IT Artykuł sponsorowany?? IP: *.acn.waw.pl 28.09.05, 20:32
      Myślałem, że artykuł będzie ciekawy. Nie dotarłem do trzeciego akapitu. Autor
      albo pracuje w MS albo poprosił ich o te informacje. Artukuł nie jest ani
      obiektywny, ani prawdziwy. Tez w nim stawianych, nikt kto ma pojęcie o Open
      Source nie będzie bronił. EEh.. żenujące, na prawdę..
    • pracownik_gugle Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 28.09.05, 20:35
      do wszystkich pryszczatych frustratów, którzy wpisują się w tym wątku. czy któryś z was:
      - ma firmę
      - kiedykolwiek musiał korzystać z Płatnika (windows-only przypominam)
      - kiedykolwiek pojmie, że w obecnym chorym systemie (monopol Prokomu+idoci na stołkach w zusie krusie srusie sejmie senacie rządzie) nie da się _nie_mieć w firmie przynajmniej 1 kompa z windowsem??
      pozdrawiam, będę się modlił o Wasze zdrowie (bo na rozum szans nie macie)

      a sam artykulik średnio-cienki
      • Gość: any-gugle Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.acn.waw.pl 28.09.05, 20:41
        pracowniku gugle, możesz wyjaśnić jaka głęboka myśl przyświecała Ci, jak pisałeś
        swojego posta? Pomijając fakt nazywania kogoś pryszczatym frustratem bez żadnego
        powodu i uzasadnienia, postaram się odpowiedzieć na twoje niskiego lotu
        przemyślenia. Otóż mam firmę, zgadza się Płatnik jest win-only, wystarczy, że
        używa go moja księgowa. I dalej uważam, że artykuł jest stronniczy a o moje
        zdrowie się nie martwię. i co powiesz?
        • pracownik_gugle Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 28.09.05, 21:17
          pryszczaci frustraci = ta cała hołota która na dźwięk słów "Microsoft", "IE", "Windows" itd dostaje zatoru mózgowego i tłucze sekciarską mantrę o oprogramowaniu OS.
          pewnie, że MOŻNA mieć wszystkie kompy w firmie na linuxie. Open Office i Gimp *prawie* zastępują Office i windowsowe programy graficzne. ale dla księgowej trzeba kupić tę 1 przebrzydłą windę - no to po co przepłacać, jak w tekście są opisane sposoby na oszczędności.
          do tego dochodzi całkiem niebagatelna liczba zastosowań dla których NIE MA odpowiedników OS. nie wszystko na świecie da się zrobić za pomocą kombo Linux+OO+Firefox+GIMP. no i wtedy dupa blada bez windy ani rusz. a pisanie że wine to, wine tamto to można sobie darować. dopóki wine nie będzie działało super-stabilnie i zapewni aboslutną kompatybilność żadna poważna firma się na to nie przesiądzie.
          w ogóle nie obczajam idiotycznej opozycji win-linux. to są dwa różne systemy, dwie różne filozofie i napieprzanie się na forach w imię Jedynego Słusznego systemu jest dla mnie głupie do bólu.
          a Tobie powiem: idź w pokoju bracie, nie czuj do mnie urazy, napij się piwa i nie myśl tyle o komputerach
          • Gość: ASD Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.05, 21:47
            Nie jestem hardorowym fanem Linuxa, pracuje pod Windą, ale mogę napisać, że się zajeb***ie mylisz. Daj przykład czego NIE MA pod Linuxa? Chyba tylko Płatnika, bo dziadowska firma wygrała przetarg. (No i mało gier jest pod Linuxa :) )
            • piroxx Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 28.09.05, 21:55
              Gość portalu: ASD napisał(a):

              > Nie jestem hardorowym fanem Linuxa, pracuje pod Windą, ale mogę napisać, że się
              > zajeb***ie mylisz. Daj przykład czego NIE MA pod Linuxa? Chyba tylko Płatnika,
              > bo dziadowska firma wygrała przetarg. (No i mało gier jest pod Linuxa :) )
              Niestety brakuje programów w niektórych dziedzinach, np. czegoś do tworzenia
              VideoDVD dla człowieka który nie chce się wdawać w szczegóły dvdauthor :/ na
              szczęście szykuje się niezła nakładka :D
              A co do gier to może nie ma ich dużo ale za to są inne i cedega ;)
              Jak ja widze to CS to rzygać mi się chce (wygląd i realistyka) - nie umywa się
              do TCE (moja opinia). Niektóre gry są tworzone pod linuksem a potem portowane na
              windowsa (np. Quake) - zdziwieni?A to że elektrowanię w Bełchatowie napędza
              Linux?nawet nie wiecie, że macie na co dzień do czynienia z linuksem, nawet w
              niektórych telefonach komórkowych ...
              jak ktoś chce to może ... widocznie nie wszyscy potrawią

              pozdrawiam
              • Gość: ASD Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.09.05, 01:21
                Polecam America's Army - też jest po Linuchem :)
                BTW Ludzie by się zdziwili, gdyby wiedzieli w ilu urządzeniach "jest" Linux. Windows to tylko system do pracy codziennej - i tyle.
                • piroxx Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 29.09.05, 01:39
                  Gość portalu: ASD napisał(a):

                  > Polecam America's Army - też jest po Linuchem :)

                  miałem instalke ale wywaliłem, polepszył mi sie sprzęt więc ściągne i zobacze :)

                  > BTW Ludzie by się zdziwili, gdyby wiedzieli w ilu urządzeniach "jest" Linux. Wi
                  > ndows to tylko system do pracy codziennej - i tyle.

                  Jest też Windows CE (chyba CE) do sprzętu ale on też różne figle sprawia ;)
                  kiedyś (ze 2 lata temu) jakiś bogacz utknął w swoim samochodzie bo windows sie
                  wyłożył i nie można było otworzyć drzwi ;)

                  pozdrawiam
                  • Gość: Pro_Test Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: 217.153.131.* 29.09.05, 09:05
                    nie bogacz tylko premier jakiegos azjatyckiego panstwa. kkamieniem szybe musieli
                    wybijac, hue hue.

                    --
                    Pro_Test
                    • piroxx Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 29.09.05, 18:11
                      > nie bogacz tylko premier jakiegos azjatyckiego panstwa. kkamieniem szybe musiel
                      > i
                      > wybijac, hue hue.

                      A premier to nie bogacz ? ;) nie pamiętałem kim był dokładnie więc napisałem bogacz.
          • Gość: gamma Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.09.05, 09:17
            pracownik_gugle napisał m. in.:
            > a Tobie powiem: idź w pokoju bracie, nie czuj do mnie urazy, napij się piwa i n
            > ie myśl tyle o komputerach

            dobra, człowieku, najpierw rzucasz wyzwiskami, a potem idź w pokoju. A nie można swoich opinii wyrażać w sposób stonowany?

            gdzieś w jeszcze wcześniejszych postach napisałeś, że odcina zwolennikom Wolnego Oprogramowania dopływ krwi do mózgu, zacietrzewiają się. Zastanawiam się jednak, czy styl Twojego artykułu nie świadczy o tym, że również trochę Cię poniosło?
          • Gość: umghhh Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.eed.ericsson.se / 212.117.81.* 29.09.05, 10:57
            Swoim atakiem na 'pryszczatych frustratow' dajesz powody sadzic ze
            sam jestes 'pryszczatym frustratem'.
            Artykul jest co najmniej niefachowy jesli nie stronniczy.
            Kazdy program ma swoje wady i zalety. Faktem jest ze przecietnego
            uzytkownika nie musi interesowac etyka producenta i jakosc stosowanych
            metod - uzytkownika interesuje zeby dzialalo.
            Sa inne systemy niz MS ktroych przecietny uzytkownik uzywac moze.
            Faktem tez jest ze ani linuks ani windows ani uniksy roznej masci
            nie nadaja sie do wszystkiego.
            Faktem tez jest ze bez zadnego technicznego powodu panstwo polskie
            wymusza sponsorowanie MS. Dlaczego ?
            Dlaczego autor artykulu nie zadal sobie trudu faktycznego zbadania
            sytuacji na rynku oprogramowania?
            Te i inne pytania mogly byc podstawa do napisania interesujacego artykulu.
            Podejzewam ze takjak wszedzie indziej oszczednosci na placach w redakcji
            powoduja utrate jakosci oraz niezaleznosci i objektywizmu.
            Szkoda.

            //

            • Gość: zdziwiony Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.09.05, 15:38
              Moim zdaniem text ma sens, chodźby z uwagi na fakt, który zresztą autor sam podkreśla, że MS jest wszędzie i jest drogi. Zatem warto dowiedzieć się, że można kupić taniej. I nie dziwi mnie, że olał linuxa - bo co miał napisać, że można kupić zamiast gazetki za 19,90 gazetkę za 9,90?
              • madfreak Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 29.09.05, 16:30
                Gość portalu: zdziwiony napisał(a):

                > Moim zdaniem text ma sens, chodźby z uwagi na fakt, który zresztą autor sam pod
                > kreśla, że MS jest wszędzie i jest drogi. Zatem warto dowiedzieć się, że można
                > kupić taniej. I nie dziwi mnie, że olał linuxa - bo co miał napisać, że można k
                > upić zamiast gazetki za 19,90 gazetkę za 9,90?
                raczej 27,90

                ceny linux magazine oraz linux+ oscyluja w tych granicach...
      • piroxx Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 28.09.05, 20:48
        > do wszystkich pryszczatych frustratów, którzy wpisują się w tym wątku. czy któr
        > yś z was:
        > - ma firmę

        Jakoś wiele firm potrafi sobie poradzić bez windowsa (gratulacje),a tym które
        nie potrafią to współczuję ..

        > - kiedykolwiek musiał korzystać z Płatnika (windows-only przypominam)

        a wine? tak po za tym, nie pamiętam kiedy dokładnie ale ma wyjść wersja pod Linuksa

        > - kiedykolwiek pojmie, że w obecnym chorym systemie (monopol Prokomu+idoci na s
        > tołkach w zusie krusie srusie sejmie senacie rządzie) nie da się _nie_mieć w fi
        > rmie przynajmniej 1 kompa z windowsem??
        jednego! i wystarczy
        nawet jeśli masz wszystkie komputery z Windowsami to można korzystać z programów
        opensource i zaoszczędzić trochę pieniedzy

        > pozdrawiam, będę się modlił o Wasze zdrowie (bo na rozum szans nie macie)
        kto nie ma ten nie ma ... na Windowsie się świat nie kończy .. wystarczy tylko
        chcieć


        A co do artykułu to przestałem czytać zaraz na początku ...
      • Gość: opensource Re: do procownik_gugle IP: *.internetdsl.tpnet.pl 28.09.05, 22:33
        Pierw odrób lekcje, dokształć się, a potem rzucaj obelgami i głębokimi
        przemyśleniami.

        Płatnika, i wiele programów (jak np AutoCAD) przeznaczonych na platformę Windows,
        można uruchomić bez problemu na linuksie pod emulatorami (np Wine)
        Działają równie dobrze jak pod Windowsami.

        Jest wiele firm, które w całości emigrowały na Linuxa i open source.



        Precz z ciemnotą i zabobonem wyznawców Microsoftu.


        • vontrompka Re: do procownik_gugle 29.09.05, 12:14
          pracownik_gugle może się nieco zanadto wzburzył, ale ogólnie ma rację.. Linux to
          zupełnie inny system, stworzony do innych celów niż MS WIN. To bardzo dobry
          system działający w tle, na serwerach, wspierający infrastrukturę
          przedsiębiorstwa. Zabawne, że tak potężny system ktoś usiłuje nagiąć i zmusić do
          pracy w roli maszyny do pisania dla sekretarek...

          niestety, to linux próbuje naśladować rozwiązania GUI Microsoftu, nie odwrotnie.
          MS Office i MS Win jako narzędzie codziennej pracy wyprzedza rozwiązania
          opensource'owe o kilka lat. Powtórzę - niestety - bo dobrze życzę
          OpenSource'owi. Konkurencja zazwyczaj jest korzystna.

          No i oczywiscie to system dla użytkowników o zamiłowaniach majsterkowiczowskich.
          Jak ktoś lubi się ze wszystkim pieprzyć sam, to instaluje linuksa, rekompiluje
          jądro, instaluje Wine'a czy inne cudo i traci x godzin na dalszą zabawę w
          technikalia - sam, albo zatrudnia specjalistę. A ja jestem leniwy i lubię jasno
          określone koszty, więc wolę wydać paręset złotych - i mieć święty spokój.

          --
          vontrompka.com
          • madfreak Re: do procownik_gugle 29.09.05, 12:46
            vontrompka napisał:

            > pracownik_gugle może się nieco zanadto wzburzył, ale ogólnie ma rację.. Linux t
            > o
            > zupełnie inny system, stworzony do innych celów niż MS WIN. To bardzo dobry
            > system działający w tle, na serwerach, wspierający infrastrukturę
            > przedsiębiorstwa.

            prawda..:D

            > Zabawne, że tak potężny system ktoś usiłuje nagiąć i zmusić d
            > o
            > pracy w roli maszyny do pisania dla sekretarek...

            ano zabawne, bo potrzeby ksztaltuja produkt..
            jest zapotrzebowanie - pojawia sie rozwiazanie..
            jest potrzebny linux na biurko - oto jest..:D

            > niestety, to linux próbuje naśladować rozwiązania GUI Microsoftu, nie odwrotnie
            > .

            jest zapotrzebowanie - pojawia sie rozwiazanie..
            pokaz mi, co zostalo wprost sciagniete z windowsa??
            xwindow??
            pulpit??
            kursor[wskaznik]??
            hmm..
            z tego co wiem, wszystko zaczelo sie ponad 25 lat temu w firmie Xerox..;)
            i ciezko tu mowic o tym, kto co kopiuje od kogo..
            swoja droga chcialbym w windows miec mozliwosc dowolnej zmiany polozenia i
            rozmiaru panelu..
            a w ogole wypasem by bylo, gdybym tych paneli mogl miec kilka..
            i wirtualne pulpity bym chcial miec..:D [a nie mam karty nvidii/ati]
            i nie chce za to doplacac..:P

            > MS Office i MS Win jako narzędzie codziennej pracy wyprzedza rozwiązania
            > opensource'owe o kilka lat.

            tak?
            wymien kilka..:D
            chetnie sie posmieje..;)

            > Powtórzę - niestety - bo dobrze życzę
            > OpenSource'owi. Konkurencja zazwyczaj jest korzystna.

            :D

            > No i oczywiscie to system dla użytkowników o zamiłowaniach
            > majsterkowiczowskich.

            "zrob to sam"..:D

            > Jak ktoś lubi się ze wszystkim pieprzyć sam, to instaluje linuksa, rekompiluje
            > jądro, instaluje Wine'a czy inne cudo i traci x godzin na dalszą zabawę w
            > technikalia - sam, albo zatrudnia specjalistę.

            pieprzyc sie sam nie lubie..:p
            mniej wiecej tyle samo godzin trace instalujac windowsa + potrzebne mi
            oprogramowanie co instalujac linuksa + potrzebne mi oprogramowanie..:D
            na szczescie nie musze zatrudniac specjalisty, ale chetnie sluze pomoca innym w
            tej kwestii..
            nawet specjalnie duzo nie biore..:D

            > A ja jestem leniwy i lubię jasno
            > określone koszty, więc wolę wydać paręset złotych - i mieć święty spokój.

            oby wiecej takich jak Ty, bede mial nie tylko na chleb..:D

            MaD
          • Gość: klichota Re: do procownik_gugle IP: *.chello.pl 05.10.05, 18:27
            > pracownik_gugle może się nieco zanadto wzburzył, ale ogólnie ma rację.. Linux t
            > o
            > zupełnie inny system, stworzony do innych celów niż MS WIN. To bardzo dobry
            > system działający w tle, na serwerach, wspierający infrastrukturę
            > przedsiębiorstwa. Zabawne, że tak potężny system ktoś usiłuje nagiąć i zmusić d
            > o
            > pracy w roli maszyny do pisania dla sekretarek...

            System jak system, przeznaczony jest do wszystkiego. Są przecież też Windows na
            serwery...

            > niestety, to linux próbuje naśladować rozwiązania GUI Microsoftu, nie odwrotnie
            > .

            Głównie po to, żeby użytkownik przechodzący z Windows się nie pogubił.
            Poza tym Microsoft to niby nikogo nie naśladował?

            > MS Office i MS Win jako narzędzie codziennej pracy wyprzedza rozwiązania
            > opensource'owe o kilka lat. Powtórzę - niestety - bo dobrze życzę
            > OpenSource'owi. Konkurencja zazwyczaj jest korzystna.

            Ja pracuję na Linuksie codziennie od paru lat i nie narzekam.

            > No i oczywiscie to system dla użytkowników o zamiłowaniach majsterkowiczowskich
            > .
            > Jak ktoś lubi się ze wszystkim pieprzyć sam, to instaluje linuksa, rekompiluje
            > jądro, instaluje Wine'a czy inne cudo i traci x godzin na dalszą zabawę w
            > technikalia - sam, albo zatrudnia specjalistę. A ja jestem leniwy i lubię jasno
            > określone koszty, więc wolę wydać paręset złotych - i mieć święty spokój.

            Święty spokój? A ile czasu zajmuje ci reinstalowanie Windows, odśmiecanie
            rejestru, zabezpieczanie przed wirusami, trojanami, itp? To twój czas i twoje
            pieniądze.

            A jądra nie kompilowałem od dawien dawna, bo i po co, jak w dystrybucji wszystko
            jest w paczkach. Jedno kliknięcie i instaluje się kolejna wersja.
      • neo1113 Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 28.09.05, 23:44
        A po jaką cholerę rozliczać się samemu ? Ja korzystam z usług biura
        rachunkowego, i za 150 zł netto miesięcznie wali mnie czym to wysyłają, jak dla
        mnie to może być nawet w assemblerze. Co prawda jestem sam ale nawet
        zatrudniając pracowników, chyba bardziej opłaci się korzystać z usług takiego
        biura. Odchodzi koszt Windowsa, MS Office'a no i pracownika ( księgowej ). Ja
        mam legalnego Windowa + Open Office i wiem, że mój następny komp, to juz tylko
        Linux. No chyba , że ktoś potrzebuje platformy Windowsa do innego
        specjalistycznego oprogramowania, ale to już inna historia. Może się mylę ale
        chyba w większości przypadków pomoże Windows OEM + Open Office. Po co płacić
        chore pieniądze za pakiet biurowy Microsoftu ?
        Pozdrawiam.
        • neo1113 Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 28.09.05, 23:48
          neo1113 napisała:

          > A po jaką cholerę rozliczać się samemu ? Ja korzystam z usług biura
          > rachunkowego, i za 150 zł netto miesięcznie wali mnie czym to wysyłają, jak
          dla
          >
          > mnie to może być nawet w assemblerze. Co prawda jestem sam ale nawet
          > zatrudniając pracowników, chyba bardziej opłaci się korzystać z usług takiego
          > biura. Odchodzi koszt Windowsa, MS Office'a no i pracownika ( księgowej ). Ja
          > mam legalnego Windowa + Open Office i wiem, że mój następny komp, to juz
          tylko
          > Linux. No chyba , że ktoś potrzebuje platformy Windowsa do innego
          > specjalistycznego oprogramowania, ale to już inna historia. Może się mylę ale
          > chyba w większości przypadków pomoże Windows OEM + Open Office. Po co płacić
          > chore pieniądze za pakiet biurowy Microsoftu ?
          > Pozdrawiam.
          A sorki dodaję: nie wiem czy akurat pakiet office jest potrzebny do Płatnika,
          więc jest ? Nie chcę przekłamać.
          Pozdrawiam.
      • Gość: Jarak Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.internetdsl.tpnet.pl 29.09.05, 12:32
        pracownik_gugle napisał:
        > do wszystkich pryszczatych frustratów, którzy wpisują się w tym wątku. czy któr
        > yś z was:
        > - ma firmę
        > - kiedykolwiek musiał korzystać z Płatnika (windows-only przypominam)
        > - kiedykolwiek pojmie, że w obecnym chorym systemie (monopol Prokomu+idoci na s
        > tołkach w zusie krusie srusie sejmie senacie rządzie) nie da się _nie_mieć w fi
        > rmie przynajmniej 1 kompa z windowsem??
        > pozdrawiam, będę się modlił o Wasze zdrowie (bo na rozum szans nie macie)
        >
        > a sam artykulik średnio-cienki

        szkoda komentarza...więc krótko:
        Mam firmę, musiałem i muszę korzystać z płatnika.
        Da się korzystać bez windows'a w firmie - TRZEBA TYLKO CHCIEĆ. Działam już tak
        1,5 roku!

        A tu link do instalacji płatnika pod linuxem.
        www.janosik.net/wine.html
        Jarak
    • Gość: pollo Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.icm.edu.pl / *.icm.edu.pl 28.09.05, 20:42
      cieszmy sie ze istnieje Microsoft, dzieki niemu mamy pewnosc ze wszystko bedzie dzialac jak tego chcemy
      • piroxx Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 28.09.05, 20:51
        Gość portalu: pollo napisał(a):

        > cieszmy sie ze istnieje Microsoft, dzieki niemu mamy pewnosc ze wszystko bedzie
        > dzialac jak tego chcemy
        W windowsie jest taka kontrola nad systemem, że dostaje szału jak mam na nim
        pracować ... tam wszsytko działa tak jak chcą tego programiści MS, a nie jak
        tego chce użytkownik

        pozdrawiam
        • Gość: mam.tez.pytanie Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.icm.edu.pl / *.icm.edu.pl 28.09.05, 20:55
          dziwnie sie sklada ze ja chce dokladnie tego samego co programisci Microsoft :)
          widocznie jestes w tej nielicznej rzeszy ktora odbiega od normy

          a tak sobie mysle ze gdyby Windows byl darmowym systemem to inne praktycznie by nie istnialy na rynku

          przy okazji, istnieje jakis poważny program geodezyjny pod Linóxa?
          • piroxx Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 28.09.05, 21:35
            Gość portalu: mam.tez.pytanie napisał(a):

            > dziwnie sie sklada ze ja chce dokladnie tego samego co programisci Microsoft :)
            Bo nie wiesz że może być inaczej, lepiej dostosowane do potrzeb. Nawet nie wiesz
            ile wygodniejsza i przyjemniejsza praca może cie spotkać w linuksie.
            Ludzie boją się inaczej wyglądającego systemu ale to ich problem, jak chcą niech
            się męczą z wirusami, trojanami z niemożliwością zdiagnozowania błędu,
            interfejsem mądrzejszym od użytkownika. Nawet nie wiesz jaka ciekawa jest praca
            z Linuksem.

            > widocznie jestes w tej nielicznej rzeszy ktora odbiega od normy

            jestem z tego bardzo zadowolony - nie chce być taki jak inni tylko być sobą i
            mieć wybór a nie brać co mi wciskają.

            > a tak sobie mysle ze gdyby Windows byl darmowym systemem to inne praktycznie by
            > nie istnialy na rynku

            nieprawda, windows nie nadaje sie do wszystkiego i jest to uzależnienie od
            jednego producenta oprogramowania co nie jest dobrym pomysłem dla firm, państwa.

            > przy okazji, istnieje jakis poważny program geodezyjny pod Linóxa?

            A co to Linóx?
            nie zajmuje sie geodezją, masz google to poszukaj
            • Gość: ten.sam Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.devs.futuro.pl 29.09.05, 00:08
              > > dziwnie sie sklada ze ja chce dokladnie tego samego co programisci Micros
              > oft :)
              > Bo nie wiesz że może być inaczej, lepiej dostosowane do potrzeb. Nawet nie wies
              > z
              > ile wygodniejsza i przyjemniejsza praca może cie spotkać w linuksie.
              > Ludzie boją się inaczej wyglądającego systemu ale to ich problem, jak chcą niec
              > h
              > się męczą z wirusami, trojanami z niemożliwością zdiagnozowania błędu,
              > interfejsem mądrzejszym od użytkownika. Nawet nie wiesz jaka ciekawa jest praca
              > z Linuksem.

              Od trzech lat mam zainstalowany windows xp, nie korzystam z zadnych zabezpieczen
              w postaci antywirusow, firewalli itp i nie mam problemow z wirusami, trojanami
              itd. - wystarczy nie klikac we wszystko co popadnie.
              Nawet wiem jaka jest praca z Linuksem bo instaluje rozne dystrybucje od 5 lat
              poczawszy od redhata 5.2 i jeszcze z 20 a moze i wiecej innych, zwykle to jest
              tak ze zainstaluje, przez pare dni z tego probuje korzystac i wracam do windows.
              Co do interfejsu madrzejszego od uzytkownika to nie rozumiem co masz na mysli.
              Windows ma maksymalnie prosty, praktyczny i przemyslany interfejs, po co komu
              dziesiatki niepotrzebnych opcji takich jak ma np. KDE.
              Jak ktos uzywa linuksa tylko go przegladania internetu czy napisania prostego
              tekstu to w porzadku. Ja musze czasem oddac rysunek w autocadzie, program w
              delphi czy vb dla ms office. Czasem musze cos obliczyc w specjalistycznych
              programach ktorych nikt nie napisze pod linuxa, czasem lubie sobie zagrac w gre.
              W dodatku wiem ze jak kupie nowy sprzet to bedzie on mial pelne wsparcie ze
              strony systemu bo za to sie placi.
              Innymi slowy mozna sobie siedziec na linuxa ale przelaczac sie co chwile na
              windows nie mam ochoty dlatego wole windows bo na niego jest wszystko.

              > > widocznie jestes w tej nielicznej rzeszy ktora odbiega od normy
              >
              > jestem z tego bardzo zadowolony - nie chce być taki jak inni tylko być sobą i
              > mieć wybór a nie brać co mi wciskają.
              >
              > > a tak sobie mysle ze gdyby Windows byl darmowym systemem to inne praktycz
              > nie by
              > > nie istnialy na rynku
              >
              > nieprawda, windows nie nadaje sie do wszystkiego i jest to uzależnienie od
              > jednego producenta oprogramowania co nie jest dobrym pomysłem dla firm, państwa

              moze i dobrym nie jest ale windows to standard wiec wszyscy by na nim pracowali
              bo po co robic sobie klopoty.
              • piroxx Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 29.09.05, 00:29
                > Od trzech lat mam zainstalowany windows xp, nie korzystam z zadnych zabezpiecze
                > n
                > w postaci antywirusow, firewalli itp i nie mam problemow z wirusami, trojanami
                > itd. - wystarczy nie klikac we wszystko co popadnie.

                Prawda, szkoda że nie wszyscy użytkownicy to wiedzą

                > Nawet wiem jaka jest praca z Linuksem bo instaluje rozne dystrybucje od 5 lat
                > poczawszy od redhata 5.2 i jeszcze z 20 a moze i wiecej innych, zwykle to jest
                > tak ze zainstaluje, przez pare dni z tego probuje korzystac i wracam do windows

                Dlaczego?Większośc ludzi chciałaby żeby Linux był podobny do Windowsa a on taki
                nie jest i nie będzie. Najgorze zapewne jest przezwyciężenie przyzwyczajeń z
                windowsa. Ja osobiście nie wróce do windowsa.

                > Co do interfejsu madrzejszego od uzytkownika to nie rozumiem co masz na mysli.

                Mam na mysli to że zbyt często podejmuje decyzje za ciebie i ogólnie często
                można się wkurzyć ;) nawet typu pliku bez rozszerzenia nie potrafi rozpoznać...

                > Windows ma maksymalnie prosty, praktyczny i przemyslany interfejs, po co komu
                > dziesiatki niepotrzebnych opcji takich jak ma np. KDE.

                Nie musisz od razu używać KDE. albo powyłączać te niepotrzebne opcje.

                Jak ktos uzywa linuksa tylko go przegladania internetu czy napisania prostego
                > tekstu to w porzadku.

                Uźywam Linuksa do wszystkiego

                > Ja musze czasem oddac rysunek w autocadzie, program w
                > delphi czy vb dla ms office.

                Jak musisz to przykro mi, są też inne cady (nie twierdze że lepsze) co do delphi
                to nie da sie skompilować we FreePascalu?Czy w VB progreamujesz dla siebie czy
                dla kogoś?jesli dla siebie to mozesz używać OpenOffice i jego basica

                > Czasem musze cos obliczyc w specjalistycznych
                > programach ktorych nikt nie napisze pod linuxa, czasem lubie sobie zagrac w gre

                Do czego służą te programy?Też nie ałuję sobie gier, ostatnio pogrywam w GTA3
                (pod linuksem oczywiście)

                > W dodatku wiem ze jak kupie nowy sprzet to bedzie on mial pelne wsparcie ze
                > strony systemu bo za to sie placi.

                Wiem że to nie to samo ale można dobrać sobie sprzęt pod linuksa

                > Innymi slowy mozna sobie siedziec na linuxa ale przelaczac sie co chwile na
                > windows nie mam ochoty dlatego wole windows bo na niego jest wszystko.

                Takie podejście nie pozwoli używać w pełni Linuksa. Najlepiej zaplanowaną pracę
                starać się zrobić pod linuksem i tyle, bo sie da. Możesz też wykorzystać Win4Lin
                lub vmware aby mieć 2 systemy na raz odpalone

                > > nieprawda, windows nie nadaje sie do wszystkiego i jest to uzależnienie o
                > d
                > > jednego producenta oprogramowania co nie jest dobrym pomysłem dla firm, p
                > aństwa
                >
                > moze i dobrym nie jest ale windows to standard wiec wszyscy by na nim pracowali
                > bo po co robic sobie klopoty.

                Standardy można zmieniać, zapewne słyszałeś o wdrożeniach Linuksa do
                administracji w wielkich miastach, krajach, stana Ameryki. To są przykłady tego,
                że można w całości albo w znaczej części zrezygnować z produktów Microsoftu. Ja
                osobiście nie mam windowsa na dysku i bardzo mi z tym dobrze. Nie odczuwam
                jakiejś pustki czy coś w tym stylu.Jak się chce to można .. ;)
              • madfreak Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 29.09.05, 10:29
                > Innymi slowy mozna sobie siedziec na linuxa ale przelaczac sie co chwile na
                > windows nie mam ochoty dlatego wole windows bo na niego jest wszystko.

                ekhm...
                lepiej byloby uzyc okreslenia "prawie wszystko"..

                wlasnie tak dla zabawy chcialem napisac, ze nie ma np. frozen-bubble pod windowsa..
                ale jest..
                sie sam zdziwilem..:D

            • Gość: ml 1 m-c stracony z Linux'em IP: .1P1D* / 151.193.220.* 29.09.05, 10:36
              Osobiscie instalowalem Linux'a chyba z 10 razy. Pod:
              1) RedHat 6 NIE udalo sie odpalic drukarki, ale dzialala karta dzwiekowa
              2) RedHat 7 i pozniejsze, dzialala drukarka, NIE dzialala karta dzwiekowa
              3) Po sciagnieciu 10 roznych rzeczy, niektore filmy moglem juz ogladac. I to
              nawet z polskimi literami
              4) Proba zaktualizowania KDE zakonczyla sie reinstalacja systemu
              5) Kylix instalowalo sie poprawnie pod RedHat 7, ale pod pozniejszymi juz nie i
              trzeba bylo kombinowac
              6) Proba nagrania plyty DVD pod linuxem zakonczyla sie restartem i odpaleniem
              Windows do wykonania tego zadania
              7) kazdorazowe przekompilowania jadra systemu po aktualizacji konczylo sie tak,
              ze wiekszosc uslug przestawala dzialac. Proba recznej konfiguracji jadra nigdy
              mi sie nie udala na tyle, zeby wszystko chodzilo tak, jak po instalacji (CZY
              KTOKOLWIEK Z WAS PRZEKOMPILOWYWAL JADRO WINDOWS, ZEBY DODAC OBSLUGE CZEGOKOLWIEK???)

              Wierzcie mi, ze moglbym jeszcze bardzo dlugo wymieniac wszystko, czego nie udalo
              mi sie zrobic pod Linuxem i co poszlo zle. Dodam, ze jestem programista, a nie
              jakims tam zwyklym uzytkownikiem, ktory nie potrafi nic zrobic.

              Jednak po (co najmniej) miesiacu walki z tym systemem i ciaglymi klopotami,
              zdecydowanie z niego zrezygnowalem. Moze do niego wroce, gdy w koncu
              konfiguracja zostanie przeprowadzona za mnie, a wszystko, co bede chcial
              zmienic, bede mogl zrobic w czytelny i prosty sposob graficzny.

              Jesli chodzi o artykul, to powinien byc zatytulowany "Jak kupic taniej
              oprogramowanie MS". Wtedy nie byloby watpliwosci, czego dotyczy.

              Pozdrawiam,

              ML
              • Gość: psh redhat 6? 7? ile to już lat temu ? IP: 83.142.152.* 29.09.05, 12:24
                a po co instalowac ?
                o dystrybucjach live słyszał ?
                po co kompilowac jadro jak mozna sciagnac paczke ?
              • madfreak Re: 1 m-c stracony z Linux'em 29.09.05, 12:36
                Gość portalu: ml napisał(a):

                > Osobiscie instalowalem Linux'a chyba z 10 razy. Pod:

                hmm..
                cos powyzej 100 instalacji..
                generalnie przestalem liczyc po 20-stej..;)

                > 1) RedHat 6 NIE udalo sie odpalic drukarki, ale dzialala karta dzwiekowa

                hmm..
                Debian 2.2 Potato - drukarki nie mialem, wiec nie wiem, czy nie dzialala..
                reszta jakos dzialala..:D

                > 2) RedHat 7 i pozniejsze, dzialala drukarka, NIE dzialala karta dzwiekowa

                Debian 3.0 Woody - nadal nie mialem drukarki, ale to co mialo dzialac, dzialalo..:D
                zwlaszcza nserwerach..:D

                > 3) Po sciagnieciu 10 roznych rzeczy, niektore filmy moglem juz ogladac. I to
                > nawet z polskimi literami

                hmm..
                z polskimi literami to do dzisiaj mam problem..
                ale ich brak specjalnie mi nie przeszkadza, wazne, ze polskie czcionki sa gdzie
                indziej..:D

                > 4) Proba zaktualizowania KDE zakonczyla sie reinstalacja systemu

                a to ciekawe..
                generalnie mojego desktopa reinstalowalem x razy [10 < x < 100], ale to glownie
                dlatego, ze lubie sprawdzac co ciekawsze nowinki i czasem ciezko jest wrocic do
                punktu wyjscia..
                wtedy pomaga reinstalacja systemu przy pozostawieniu oczywiscie zawartosci
                najistotniejszych partycji [zwlaszcza /home]

                > 5) Kylix instalowalo sie poprawnie pod RedHat 7, ale pod pozniejszymi juz nie
                > i trzeba bylo kombinowac

                nigdy tego nie instalowalem..
                ostatnio przesiadlem sie na Ubuntu, na poczatku bylo sporo problemow z
                zaleznosciami [scream gryzl sie np. z quanta, kdelibs gryzlo sie ze wszystkim
                itd] ale w chwili obecnej mam kde ignome w tym samym systemie i nic mi sie nagle
                nie gryzie..:D

                > 6) Proba nagrania plyty DVD pod linuxem zakonczyla sie restartem i odpaleniem
                > Windows do wykonania tego zadania

                od roku do nagrywania plyt uzywam k3b lub narzedzi z growisofs...

                > 7) kazdorazowe przekompilowania jadra systemu po aktualizacji konczylo sie tak,
                > ze wiekszosc uslug przestawala dzialac.

                hmm..
                coz..
                tu trzeba wiedziec nieco wiecej o swoim komputerze niz to, jaka predkosc ma
                procesor i ile ma sie ramu..:D

                > Proba recznej konfiguracji jadra nigdy
                > mi sie nie udala na tyle, zeby wszystko chodzilo tak, jak po instalacji

                ostatnio przestalem konfigurowac jadro z palca [chyba ze stawiam linuksa na
                serwerze], laduja sie te moduly, co trzeba, udev jest super narzedziem, hotplug
                wymiata, co tu jeszcze chciec??

                > (CZY KTOKOLWIEK Z WAS PRZEKOMPILOWYWAL JADRO WINDOWS, ZEBY DODAC OBSLUGE
                > CZEGOKOLWIEK???)

                gdyby to bylo mozliwe, wierz mi, ze juz dawno windows uchodzil by za synonim
                predkosci i stabilnosci..
                za co uchodzi,w iemy bardzo dobrze..:P

                > Wierzcie mi, ze moglbym jeszcze bardzo dlugo wymieniac wszystko, czego nie
                > udalo mi sie zrobic pod Linuxem i co poszlo zle.

                hmm..
                ciekawi mnie, z czym jeszcze miales problemy...:D

                > Dodam, ze jestem programista, a nie jakims tam zwyklym uzytkownikiem, ktory
                > nie potrafi nic zrobic.

                jedno nie implikuje drugiego...
                i jak widac jestes zwyklym uzytkownikiem, ktorego niespecjalnie interesuje
                budowa komputera, bardziej interesuje go funkcjonalnosc..
                windows jest funkcjonalny, temu nikt nie zaprzeczy..
                aczkolwiek jest to funkcjonalnosc troche innego rodzaju..

                a dla mnie o wiele bardziej funkcjonalnym, ergonomicznym i prostszym w obsludze
                systemem jest linux..

                > Jednak po (co najmniej) miesiacu walki z tym systemem i ciaglymi klopotami,
                > zdecydowanie z niego zrezygnowalem.

                chetnie zrezygnowalbym z windowsa..
                niestety w pracy musze go czasem odpalic [ostatnio 2-3 razy na miesiac..]
                no i jak chce pograc w moja ulubiona gre..:D [ www.wbfree.net ]

                > Moze do niego wroce, gdy w koncu
                > konfiguracja zostanie przeprowadzona za mnie,

                hmm..
                Mandriva, Fedora, Aurox, Knoppix, Ubuntu...

                > a wszystko, co bede chcial
                > zmienic, bede mogl zrobic w czytelny i prosty sposob graficzny.

                p/w

                > Jesli chodzi o artykul, to powinien byc zatytulowany "Jak kupic taniej
                > oprogramowanie MS". Wtedy nie byloby watpliwosci, czego dotyczy.

                true..:D

                > Pozdrawiam,
                >
                > ML
                pzdr!

                MaD
                • Gość: ml Re: 1 m-c stracony z Linux'em IP: .1P1D* / 151.193.220.* 29.09.05, 14:07
                  > hmm..
                  > cos powyzej 100 instalacji..
                  > generalnie przestalem liczyc po 20-stej..;)

                  No i widzisz... Windowsy przeinstalowywalem ze 20, glownie z powodu zmiany
                  systemu na nowszy. Generalnie, nie musze go przeinstalowywac czesciej, niz raz
                  na rok :p

                  > > 1) RedHat 6 NIE udalo sie odpalic drukarki, ale dzialala karta dzwiekowa
                  >
                  > hmm..
                  > Debian 2.2 Potato - drukarki nie mialem, wiec nie wiem, czy nie dzialala..
                  > reszta jakos dzialala..:D
                  >
                  > > 2) RedHat 7 i pozniejsze, dzialala drukarka, NIE dzialala karta dzwiekowa
                  >
                  > Debian 3.0 Woody - nadal nie mialem drukarki, ale to co mialo dzialac, dzialalo
                  > ..:D
                  > zwlaszcza nserwerach..:D

                  Pod Windows zawsze dzialalo mi wszystko.

                  > > 5) Kylix instalowalo sie poprawnie pod RedHat 7, ale pod pozniejszymi juz
                  > nie
                  > > i trzeba bylo kombinowac
                  >
                  > nigdy tego nie instalowalem..
                  > ostatnio przesiadlem sie na Ubuntu, na poczatku bylo sporo problemow z
                  > zaleznosciami [scream gryzl sie np. z quanta, kdelibs gryzlo sie ze wszystkim
                  > itd] ale w chwili obecnej mam kde ignome w tym samym systemie i nic mi sie nagl
                  > e
                  > nie gryzie..:D

                  Jak widzisz, niektorzy oczekuja troche wiecej, niz odpalenie OO. To, co jest
                  dostarczone z systemem, to dziala. Z reszta jest ciezko. A przynajmniej bylo.

                  > > 6) Proba nagrania plyty DVD pod linuxem zakonczyla sie restartem i odpale
                  > niem
                  > > Windows do wykonania tego zadania
                  >
                  > od roku do nagrywania plyt uzywam k3b lub narzedzi z growisofs...
                  >

                  Ja od kilku lat korzystam z jednego programu. Pomimo przechodzenia na kolejne
                  wersje Windows, zawsze dzialal.

                  > > 7) kazdorazowe przekompilowania jadra systemu po aktualizacji konczylo si
                  > e tak,
                  > > ze wiekszosc uslug przestawala dzialac.
                  >
                  > hmm..
                  > coz..
                  > tu trzeba wiedziec nieco wiecej o swoim komputerze niz to, jaka predkosc ma
                  > procesor i ile ma sie ramu..:D
                  >

                  To prawda. Trzeba wiedziec, na jakich przerwaniach sprzet dziala (w szczegolnych
                  przypadkach) itp., czy dana rzecz ma byc zaladowana jako modul (np. obsluga
                  NTFS), jakie funkcje maja byc dostepne, jaki sprzet sie posiada. Poza tym
                  poszczegolne opcje konfiguracyjne sa dosc dokladnie opisane.

                  > > (CZY KTOKOLWIEK Z WAS PRZEKOMPILOWYWAL JADRO WINDOWS, ZEBY DODAC OBSLUGE
                  > > CZEGOKOLWIEK???)
                  >
                  > gdyby to bylo mozliwe, wierz mi, ze juz dawno windows uchodzil by za synonim
                  > predkosci i stabilnosci..
                  > za co uchodzi,w iemy bardzo dobrze..:P
                  >

                  Efekt bylby taki, jak z linuxem. Brak kompatybilnosci wstecz, 100 roznych wersji
                  niekompatybilnych pomiedzy soba. Utrudniona konfiguracja i wszechobecna linia
                  polecen (z ktorej do tej pory, w SZCZEGOLNYCH przypadkach) korzystam :p

                  > > Wierzcie mi, ze moglbym jeszcze bardzo dlugo wymieniac wszystko, czego ni
                  > e
                  > > udalo mi sie zrobic pod Linuxem i co poszlo zle.
                  >
                  > hmm..
                  > ciekawi mnie, z czym jeszcze miales problemy...:D

                  Moglibysmy dlugo tak dyskutowac po proznicy. Prawda jest taka: jedni lubia sie
                  bawic i uczyc kazdego drobnego szczegolu konfiguracji systemu, zeby w koncu
                  zaczal dzialac, inni nie. Jedni pluja na MS za wszystko i przez wszystko, inni
                  zauwazaja i wady, i zalety zarowno Win jak i Lin.

                  Gdyby byl ktos, kto za kazdy razem, gdy czegos potrzebuje przychodzilby i
                  wszystko mi konfigurowal w Linuxie w ciagu maks. 10min (gdyby nie udalo mi sie
                  samemu tego zrobic w ciagu 5min.), wtedy moglbym korzystac z Linux'a. Pod
                  Windows instalacja wiekszosci zajmuje tylko tyle czasu, ile potrzeba na
                  przekopiowanie plikow i klikniecie kilka razy "Next".

                  Nie twierdze, ze Linux jest zly. Jest stabilny, szybki, bezpieczny. Jego wada
                  jest to, ze trzeba znac sie na jego konfiguracji, gdy chce sie zrobic cos
                  wiecej, niz domyslna konfiguracja oferuje. Opisane przez Ciebie problemy i
                  czeste zmiany/przeinstalowania systemu tylko potwierdzaja te teze.

                  Ja stracilem juz dostatecznie duzo czasu na walke z tym systemem. Nie mam
                  zamiaru dojsc do 100 przeinstalowan. Nie ma o czym dyskutowac, kazdy wybiera to,
                  co woli :p

                  Pozdrawiam,

                  ML
                  • madfreak Re: 1 m-c stracony z Linux'em 29.09.05, 16:21
                    Gość portalu: ml napisał(a):

                    > > hmm..
                    > > cos powyzej 100 instalacji..
                    > > generalnie przestalem liczyc po 20-stej..;)
                    >
                    > No i widzisz... Windowsy przeinstalowywalem ze 20, glownie z powodu zmiany
                    > systemu na nowszy. Generalnie, nie musze go przeinstalowywac czesciej, niz raz
                    > na rok :p
                    >

                    coz..
                    ja tez nie musze reinstalowac systemu..
                    oprocz mojego linuksa..
                    :D
                    ale tak to jest z experimental czasem..:D

                    > > > 1) RedHat 6 NIE udalo sie odpalic drukarki, ale dzialala karta dzwi
                    > ekowa
                    > >
                    > > hmm..
                    > > Debian 2.2 Potato - drukarki nie mialem, wiec nie wiem, czy nie dzialala.
                    > .
                    > > reszta jakos dzialala..:D
                    > >
                    > > > 2) RedHat 7 i pozniejsze, dzialala drukarka, NIE dzialala karta dzw
                    > iekowa
                    > >
                    > > Debian 3.0 Woody - nadal nie mialem drukarki, ale to co mialo dzialac, dz
                    > ialalo
                    > > ..:D
                    > > zwlaszcza nserwerach..:D
                    >
                    > Pod Windows zawsze dzialalo mi wszystko.

                    hmm..
                    rozroznijmy..
                    goly windows czy po instalacji sterownikow??
                    bo z tym to roznie jest i bywa..

                    > > > 5) Kylix instalowalo sie poprawnie pod RedHat 7, ale pod pozniejszy
                    > mi juz
                    > > nie
                    > > > i trzeba bylo kombinowac
                    > >
                    > > nigdy tego nie instalowalem..
                    > > ostatnio przesiadlem sie na Ubuntu, na poczatku bylo sporo problemow z
                    > > zaleznosciami [scream gryzl sie np. z quanta, kdelibs gryzlo sie ze wszys
                    > tkim
                    > > itd] ale w chwili obecnej mam kde ignome w tym samym systemie i nic mi si
                    > e nagl
                    > > e
                    > > nie gryzie..:D
                    >
                    > Jak widzisz, niektorzy oczekuja troche wiecej, niz odpalenie OO. To, co jest
                    > dostarczone z systemem, to dziala. Z reszta jest ciezko. A przynajmniej bylo.
                    >

                    z OO korzystam dosyc rzadko..
                    czesciej korzystam z firefoxa z odpalonymi w tle 40 zakladkami..:D

                    > > > 6) Proba nagrania plyty DVD pod linuxem zakonczyla sie restartem i
                    > odpale
                    > > niem
                    > > > Windows do wykonania tego zadania
                    > >
                    > > od roku do nagrywania plyt uzywam k3b lub narzedzi z growisofs...
                    > >
                    >
                    > Ja od kilku lat korzystam z jednego programu. Pomimo przechodzenia na kolejne
                    > wersje Windows, zawsze dzialal.

                    > > > 7) kazdorazowe przekompilowania jadra systemu po aktualizacji koncz
                    > ylo si
                    > > e tak,
                    > > > ze wiekszosc uslug przestawala dzialac.
                    > >
                    > > hmm..
                    > > coz..
                    > > tu trzeba wiedziec nieco wiecej o swoim komputerze niz to, jaka predkosc
                    > ma
                    > > procesor i ile ma sie ramu..:D
                    > >
                    >
                    > To prawda. Trzeba wiedziec, na jakich przerwaniach sprzet dziala (w szczegolnyc
                    > h
                    > przypadkach) itp., czy dana rzecz ma byc zaladowana jako modul (np. obsluga
                    > NTFS), jakie funkcje maja byc dostepne, jaki sprzet sie posiada. Poza tym
                    > poszczegolne opcje konfiguracyjne sa dosc dokladnie opisane.
                    >
                    > > > (CZY KTOKOLWIEK Z WAS PRZEKOMPILOWYWAL JADRO WINDOWS, ZEBY DODAC OB
                    > SLUGE
                    > > > CZEGOKOLWIEK???)
                    > >
                    > > gdyby to bylo mozliwe, wierz mi, ze juz dawno windows uchodzil by za syno
                    > nim
                    > > predkosci i stabilnosci..
                    > > za co uchodzi,w iemy bardzo dobrze..:P
                    > >
                    >
                    > Efekt bylby taki, jak z linuxem. Brak kompatybilnosci wstecz, 100 roznych wersj
                    > i
                    > niekompatybilnych pomiedzy soba. Utrudniona konfiguracja i wszechobecna linia
                    > polecen (z ktorej do tej pory, w SZCZEGOLNYCH przypadkach) korzystam :p

                    brak kompatybilnosci..
                    hmm..
                    zainstaluj windowsa XP na 486 DX i zainstaluj linuksa na 486 DX..
                    potem mowmy o braku kompatybilnosci...

                    >
                    > > > Wierzcie mi, ze moglbym jeszcze bardzo dlugo wymieniac wszystko, cz
                    > ego ni
                    > > e
                    > > > udalo mi sie zrobic pod Linuxem i co poszlo zle.
                    > >
                    > > hmm..
                    > > ciekawi mnie, z czym jeszcze miales problemy...:D
                    >
                    > Moglibysmy dlugo tak dyskutowac po proznicy. Prawda jest taka: jedni lubia sie
                    > bawic i uczyc kazdego drobnego szczegolu konfiguracji systemu, zeby w koncu
                    > zaczal dzialac, inni nie. Jedni pluja na MS za wszystko i przez wszystko, inni
                    > zauwazaja i wady, i zalety zarowno Win jak i Lin.

                    czy ja pluje na MS??
                    nie..

                    > Gdyby byl ktos, kto za kazdy razem, gdy czegos potrzebuje przychodzilby i
                    > wszystko mi konfigurowal w Linuxie w ciagu maks. 10min (gdyby nie udalo mi sie
                    > samemu tego zrobic w ciagu 5min.), wtedy moglbym korzystac z Linux'a. Pod
                    > Windows instalacja wiekszosci zajmuje tylko tyle czasu, ile potrzeba na
                    > przekopiowanie plikow i klikniecie kilka razy "Next".

                    true true..
                    nie zaprzeczam..:D
                    i nie zmuszam do uzywania czegos innego..
                    ale nie pisz prosze, ze "w linuksie sie nie da"...

                    > Nie twierdze, ze Linux jest zly. Jest stabilny, szybki, bezpieczny. Jego wada
                    > jest to, ze trzeba znac sie na jego konfiguracji, gdy chce sie zrobic cos
                    > wiecej, niz domyslna konfiguracja oferuje. Opisane przez Ciebie problemy i
                    > czeste zmiany/przeinstalowania systemu tylko potwierdzaja te teze.

                    przeciez z windowsem jest dokladnie tak samo!!!!!
                    zainstaluj serwer www tak, by dzialal poprawnie..
                    serwer DNS, ftp, terminali [to juz w ogole niezla jazda, bo wymaga dodatkowego
                    komputera!!!], firewall itd.. zainstalowanie uslug w linuksie zajmuje mi o wiele
                    mniej czasu..
                    moze to dlatego, ze linuksa znam lepiej niz windows jesli chodzi o
                    konfigurowanie uslug??

                    > Ja stracilem juz dostatecznie duzo czasu na walke z tym systemem. Nie mam
                    > zamiaru dojsc do 100 przeinstalowan. Nie ma o czym dyskutowac, kazdy wybiera to
                    > ,
                    > co woli :p

                    coz..
                    Twoj wybor, moj szacunek..:D

                    > Pozdrawiam,
                    >
                    > ML

                    pozdrawiam!

                    MaD
                  • madfreak Re: 1 m-c stracony z Linux'em 29.09.05, 16:25
                    a propos drukarki, bo sie chyba nie zrozumielismy..
                    nie mialem drukarki nie dlatego, ze jej nie zainstalowal, bo nie wykryl, tylko
                    nie mialem drukarki fizycznie...

                    :D
              • piroxx Re: 1 m-c stracony z Linux'em 29.09.05, 18:32
                Gość portalu: ml napisał(a):

                > Osobiscie instalowalem Linux'a chyba z 10 razy. Pod:
                > 1) RedHat 6 NIE udalo sie odpalic drukarki, ale dzialala karta dzwiekowa
                > 2) RedHat 7 i pozniejsze, dzialala drukarka, NIE dzialala karta dzwiekowa

                Stare dzieje, teraz to znaczna różnica, wszystko poszło do przodu.

                > 3) Po sciagnieciu 10 roznych rzeczy, niektore filmy moglem juz ogladac. I to
                > nawet z polskimi literami

                Po co aż tyle? Wystarczy mplayer no i binarne kodeki jeśli ogląda się mov i itp.

                > 4) Proba zaktualizowania KDE zakonczyla sie reinstalacja systemu

                KDE to nie system, da się naprawić.

                > 5) Kylix instalowalo sie poprawnie pod RedHat 7, ale pod pozniejszymi juz nie i
                > trzeba bylo kombinowac
                > 6) Proba nagrania plyty DVD pod linuxem zakonczyla sie restartem i odpaleniem
                > Windows do wykonania tego zadania

                Ile lat temu?

                > 7) kazdorazowe przekompilowania jadra systemu po aktualizacji konczylo sie tak,
                > ze wiekszosc uslug przestawala dzialac. Proba recznej konfiguracji jadra nigdy
                > mi sie nie udala na tyle, zeby wszystko chodzilo tak, jak po instalacji (CZY
                > KTOKOLWIEK Z WAS PRZEKOMPILOWYWAL JADRO WINDOWS, ZEBY DODAC OBSLUGE CZEGOKOLWIE
                > K???)

                Po co kombinowałeś z tym jajkiem jak ci nie wychodzi? masz źródła windowsa?


                > Wierzcie mi, ze moglbym jeszcze bardzo dlugo wymieniac wszystko, czego nie udal
                > o
                > mi sie zrobic pod Linuxem i co poszlo zle. Dodam, ze jestem programista, a nie
                > jakims tam zwyklym uzytkownikiem, ktory nie potrafi nic zrobic.

                widocznie nie potrafisz. ja nie jestem programistą, informatykiem czy coś w tym
                stylu a z linuksa nawet nie potrafiłbym zrezygnować :)

                > Jednak po (co najmniej) miesiacu walki z tym systemem i ciaglymi klopotami,
                > zdecydowanie z niego zrezygnowalem. Moze do niego wroce, gdy w koncu
                > konfiguracja zostanie przeprowadzona za mnie, a wszystko, co bede chcial
                > zmienic, bede mogl zrobic w czytelny i prosty sposob graficzny.

                Niektóre dystrybucje mają rozbudowane konfiguratory graficzne.Mandriva, Suse..
                Graficzny nie znaczy lepszy, ale to kwestia wymagań jakie stawiamy przed systemem.

                > Jesli chodzi o artykul, to powinien byc zatytulowany "Jak kupic taniej
                > oprogramowanie MS". Wtedy nie byloby watpliwosci, czego dotyczy.

                Prawda ;)
                > Pozdrawiam,
                >
                > ML
                również pozdrawiam
              • Gość: mim Re: 1 m-c stracony z Linux'em IP: *.noname.net.icm.edu.pl 30.09.05, 04:55
                Wniosek nasuwa sie sam, jestes po prostu nieprzecietnie glupi. Troche problemow
                i juz sobie nie radzisz. Kolego zostaw tego linuxa i wez sie za klocki lego,
                pograj w chinczyka albo zacznij zbierac kapsle pod budka z piwem.
                • Gość: Nieprzeciet. Glupi Re: 1 m-c stracony z Linux'em IP: .1P1D* / 151.193.220.* 30.09.05, 10:59
                  Mozliwe, ze masz racje. Okreslenie kogos glupim jest odczuciem subiektywnym.

                  Jesli jednak pracujacy dla mnie programista musi skompilowac ten sam program po
                  kilka razy z powodu niekompatybilnosci dwoch roznych wersji linux'a ze soba
                  nawzajem, to moze jednak wina nie lezy po mojej stronie.

                  1) pierwotna wersja aplikacji - 5 kompilacji z powodu niezgodnosci bibliotek,
                  sciaganie i pobieranie ich innych wersji
                  2) rozszerzenie o dodatkowe funkcje - kolejnych 5 kompilacji z powodu
                  niezgodnosci bibliotek, sciaganie i pobieranie ich innych wersji

                  A aplikacja jest naprawde niewielka. Zwykle polaczenie z baza danych, kilka
                  insertow, pobranie stron www, wyslanie 1-ego mail'a :p W koncu wspanialy linux
                  poradzil sobie z uruchomieniem go.

                  Jestem przekonany, ze wszyscy potraficie skonfigurowac odpowiednio linux'a.
                  Gratuluje, gdyz jest to nielatwe zadanie.

                  Moze to wlasnie dlatego wielu hostingodawcow dziala na takich dinozaurach, jak
                  RedHat 7? Jak to sie mowi: nie tykaj g..., bo zacznie smierdziec.

                  Nie zamierzam dluzej dyskutowac, szkoda na to czasu. Zwlaszcza na dyskusje na
                  takim poziomie.

                  Z pozdrowieniami,
                  • Gość: klichota Re: 1 m-c stracony z Linux'em IP: *.chello.pl 05.10.05, 18:35
                    > Moze to wlasnie dlatego wielu hostingodawcow dziala na takich dinozaurach, jak
                    > RedHat 7? Jak to sie mowi: nie tykaj g..., bo zacznie smierdziec.

                    Raczej - po co ruszać coś co działa dobrze?
          • Gość: gamma Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.09.05, 09:25
            > przy okazji, istnieje jakis poważny program geodezyjny pod Linóxa?

            więc brak programu geodezyjnego miałby być winą tzw. Linuksa? Nie pisze firma na platformę daną, to proszę nie obwiniać niewinnego. proszę napisać samodzielnie ;)

            > a tak sobie mysle ze gdyby Windows byl darmowym systemem to inne praktycznie by
            > nie istnialy na rynku

            trudno, może byłby też uwolniony jego kod. Guru Richard Stallman mówi, że wtedy by się Windę po prostu poprawiło. i po co tyle krzyku? ;)
          • madfreak Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 29.09.05, 10:36
            > przy okazji, istnieje jakis poważny program geodezyjny pod Linóxa?

            1) Linuksa

            2) GRASS - Geographic Resources Analysis Support System

            www.geog.uni-hannover.de/grass/index.php
            moze byc cos takiego??
            ;)
    • Gość: godzief Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.softstar.info / *.internetdsl.tpnet.pl 28.09.05, 20:42
      hmmm...artykul na temat legalnego oprogramowania a nie wspomniano na temat
      Microsoft MSDN, systemu M$ ktory pozwala studentom na legalne korzystanie z
      czesci oprogramowania produkowanego przez billa (od systemow operacyjnych po
      pelne pakiety .NET i Visual Studio)
      • Gość: mam.do.cie.pytanie Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.icm.edu.pl / *.icm.edu.pl 28.09.05, 20:44
        pozwala chyba tylko jak uczelnia ma z microsoftem umowe? czy moze sie myle?
        powaznie pytam
        • Gość: opensource Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.internetdsl.tpnet.pl 28.09.05, 22:37
          dokładnie, (licencja MSDN AA)

          Uczelnia zapłaci haracz Gatesowi, to studenci poużywają,
          ale trzeba pamiętać, że tylko do celów dydatycznych.


    • Gość: /dev/null UWAGA! ARTYKUŁ SPONSOROWANY! UWAGA... IP: *.jjs.pl 28.09.05, 21:25
      "Przyznajmy - dobrego, choć może trochę drogiego, ale z tym można sobie próbować
      radzić."

      tę gazetę - mam nadzieję - rozdają za darmo?
      • Gość: kazio Re: UWAGA! ARTYKUŁ SPONSOROWANY! UWAGA... IP: *.chello.pl 28.09.05, 21:34
        Niestety, 'fakt' odpowiednio czesto powtarzany staje sie faktem. Z metody tej korzystaja chyba
        wszystkie reklamujace sie firmy. Byc moze dla czlowieka, ktory korzysta z linuxa, mac os x, czy innego
        nie-windowsowego systemu, proba reklamowania chlamu jakim jest windows wydaje sie smieszna.
        Nalezy jednak pamietac, ze znaczna wiekszosc odbiorcow systemow operacyjnych kojazy komputer z
        windowsem, a alternatywy widzi, jako niepotrzbne utrudnienia. Do nich, moim zdaniem, jest
        skierowany ten tekst. W przypadku tego sponsorowanego artukulu (na prawde jestem ciekaw ile takie
        cos koszotowalo ms!) czuje te satysfakcje, ze mam mozliwosc publicznie go skomentowac :-)
        Pozdrawiam wszystkich.
        • autochton Re: UWAGA! ARTYKUŁ SPONSOROWANY! UWAGA... 29.09.05, 16:11
          I oby tak dalej! Jeżeli wszystkie artykuły sponsorowane będą pokazywały jak zaoszczędzić trochę kasy - nie widzę problemu, widzę raczej korzyść.
          Jak ktoś woli linuxa - instaluje linuxa. Jak ktoś woli (lub musi) używać MS to chętnie zaoszczędzi trochę grosza. I po co się nadymać?
    • Gość: pawel Linux IP: 82.45.130.* 28.09.05, 22:18
      Polecam systemy z rodziny Linux, np. ubuntu, mepis, kanotix, knoppix...
      Sa bezplatne, wydajniejsze i stabilniejsze niz windowsy.
    • Gość: gość Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.bielsko.dialog.net.pl 28.09.05, 22:59
      Absolutna żenada, brak rzetelności i włazidupstwo. Nie wiem, czy gorszym
      wytłumaczeniem jest horrendalna głupota autora, czy to, że jest to obrzydliwa
      kryptoreklama. Propaganda "licencji" będących w rzeczywistości naigrywaniem się
      z użytkownika i jego swobody wyboru. Produkty Microsoftu alternatywa dla
      produktów Microsoftu - pusty śmiech ogarnia i krew zalewa.

      Jeśli chodzi o przytoczoną żenująca sprawę programu Płatnik - tym powinny zająć
      się wyższe instancje. Narzucanie przez państwo monopolistycznych rozwiązań
      jednej firmy ma się nijak do konstytucji. Jeśli wyższe instancje już się tym
      zajmowały (nie śledziłem sprawy) a sytuacja pozostała bez zmian - to tylko
      kolejny znak, ze należy stąd spiepszać jak najszybciej.

      Dla tych, którzy nie daja sobie robić wody z mózgu:
      ubuntulinux.org/ - dystrybucja Ubuntu, najprzyjaźniejsza "zwykłemu"
      użytkownikowi (jeśli dobrze pamiętam, pakien OpenOffice jest włączony do jej
      instalacji);

      www.openoffice.pl/ - pakiet OpenOffice, w pełni spolonizowany i
      znakomicie zastępujący MS Office.

      Oba to Wolne Oprogramowanie - wolne jak w "wolność przekonań", a nie "to poki
      się windows ładuje, ja zrobie sobie kawę".

      Życzę miłego życia.
      • madfreak Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 29.09.05, 11:13
        > Absolutna żenada, brak rzetelności i włazidupstwo. Nie wiem, czy gorszym
        > wytłumaczeniem jest horrendalna głupota autora, czy to, że jest to obrzydliwa
        > kryptoreklama.

        Artykul jak artykul, liczylem na cos lepszego..
        ale obrazac ludzi nie lubie, wiec tego nie robie..
        imo autor mogl sie bardziej postarac.. i tyle..

        > Propaganda "licencji" będących w rzeczywistości naigrywaniem się
        > z użytkownika i jego swobody wyboru. Produkty Microsoftu alternatywa dla
        > produktów Microsoftu - pusty śmiech ogarnia i krew zalewa.

        no tu sie zgodze..
        dziwnie to brzmi..:D

        > Jeśli chodzi o przytoczoną żenująca sprawę programu Płatnik - tym powinny zająć
        > się wyższe instancje. Narzucanie przez państwo monopolistycznych rozwiązań
        > jednej firmy ma się nijak do konstytucji. Jeśli wyższe instancje już się tym
        > zajmowały (nie śledziłem sprawy) a sytuacja pozostała bez zmian - to tylko
        > kolejny znak, ze należy stąd spiepszać jak najszybciej.

        nie wiem, czy instancje, ale sprawa swego czasu byla w sadzie...
        szczegoly sa tutaj:

        www.ibiblio.org/ser/SP-versus-RP/zus/
        > Dla tych, którzy nie daja sobie robić wody z mózgu:
        > ubuntulinux.org/ - dystrybucja Ubuntu, najprzyjaźniejsza "zwykłemu"
        > użytkownikowi (jeśli dobrze pamiętam, pakien OpenOffice jest włączony do jej
        > instalacji);

        wymienmy jeszcze mandrive [czy jak to sie teraz nazywa], fedore, auroxa, suse itd..
        bo zaraz ktos bedzie krzyczal, ze tylko debian i debian..:/

        > www.openoffice.pl/ - pakiet OpenOffice, w pełni spolonizowany i
        > znakomicie zastępujący MS Office.

        abiword - odpowiednik wordpada,
        gnumeric - odpowiednik lekkiego excela
        thunderbird - zamiennik dla outlook expresa
        evolution - zamiennik dla outlooka xp/2003
        itp. itd..

        dosyc dobra lista zamiennikow jest tutaj:

        www.rwo.org.pl/zamienniki.html

        > Oba to Wolne Oprogramowanie - wolne jak w "wolność przekonań", a nie "to poki
        > się windows ładuje, ja zrobie sobie kawę".

        ale "wolne" niekoniecznie oznacza "darmowe"..
        mysle, ze dobrze jest o tym pamietac..:D

        > Życzę miłego życia.

        a nawzajem..;)
    • Gość: dociekliwy A TO CIEKAWOSTKA O AUTORZE IP: *.acn.waw.pl 29.09.05, 01:05
      widać z poniższego, że autor dobrze sie orientuje w tematyce.. a za artykuł w
      wybiurczej wziął szmalec.. oj nieładnie... tak się szmacić.

      Publikacja II
      Internet w mojej społeczności. Wykorzystanie technologii informatycznych w
      rozwoju społeczności lokalnych
      Bohdan Szafrański - Open Source
    • gobi03 Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 29.09.05, 01:06
      Poproszę jakiegoś przytomnego prawnika o opinię na temat zdania "Nie
      dopuszczalne jest instalowanie programu na kolejnym komputerze, jeśli nie
      zostało to dopuszczone w licencji.". Dla mnie niedopuszczalne jest dyktowanie,
      na któym okmputerze mam uzuwac kupionego programu. Jak mam 5 komputerów, to mogę
      sobie zainstalować program na dowolnym z nich - to moje konsumenckie prawo.
      • Gość: ASD Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.09.05, 01:33
        Przeczytaj sobie licencję gobi03 zanim coś napiszesz :)
        • Gość: gamma Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.09.05, 09:45
          Gość portalu: ASD napisał(a):

          > Przeczytaj sobie licencję gobi03 zanim coś napiszesz :)

          dobrze, ale chodzi o to, czy to jest sprawiedliwe, żeby ktoś ci mówił: nie wolno ci w domu zainstalować na drugim komputerze. niektorzy twierdzą, że konsumenta nie można zmuszać do czegoś takiego.

          powiedz, czy wydaje ci się rozsądnym, zgodnym z interesem użytkownika, by kupować na każdy komputer to samo oprogramowanie. czy to jest fair? po prostu. oddałem dolę microsoftowi, czego jeszcze ode mnie chcą? no niech nie wysuwają argumentu o tym, że stracą ludzie pracę (no tak jest na stronach microsoftu), gdy "piratujesz". a jak ja stracę przez nich pracę? ;) (no, zapewne ktoś powie: "nie musisz więc kupować, takie są reguły, takie jest życie, trudno", ale dlaczego jego reguły mają być mocniejsze od moich? czy on ma większe prawo nad moimi argumentami? ja też pytam przecież o rację). tu mamy do czynienia z tzw. casual copying. z czego wynika zło czynu? z prawa? czy prawo jest zawsze sprawiedliwe? (ale politycznie wyszło ;) ) czy rygorystyczne, bezduszne stosowanie prawa krzywdzi ludzi? czy wszyscy są równi wobec prawa (teoretycznie tak, ale spójrzmy na sprawę Adidasa, który zaufał urzędniczej interpretacji, a teraz musi płacić, i W. Cimoszewicza). prawo jest często rezultatem różnych gierek grup interesów. kiedyś dzieci pracowały w kopalniach, gdzie było prawo? teraz są inne standardy, wzbudziłoby to oburzenie.

        • gobi03 nie każda licencja jest legalna 02.10.05, 01:09
          Wybraź sobie, że produkuję bułki i sprzedaję je z licencją, która nakazuje przy
          ich jedzeniu zatykać nos lewą ręką. Taka licencja jest nieważna, ponieważ
          narusza prawo. Wiadomo, że leworęczni powinni nos zatykać prawą ręką - prawda?
          Inaczej to jest dyskrymianacja.
          Licencja Microsoftu jest niezgodna z polskim prawem, tylko nikt tego nie
          postawił w sądzie. Kto ma obowiązek walczyć o prawa konsumentów w Polsce?
          Jak można przywiązywać system operacyjny do płyty głównej - przecież to rodzaj
          hazardu. Robię zakład z M$, że moja płyta nie zepsuje się. Jeśli przegram, to
          muszę kupić ich produkt drugi raz. To jest niemoralne, bo ja jestem nabywcą, a
          nie płyta główna komputera. Poza tym oni nie rejestrowali swojej działalności
          jako zakłady.
    • y00rek Co dostał autor od majkrosoftu? 29.09.05, 01:40
      Wierszówka z gazety, plus jakiś mały gadżecik od majkrosoftu?? No cóż, sądząc po
      artykule, to autor za ciężkich obyczajów nie ma (dla ułatwienia: jak nie ma
      ciężkich, to jakie ma? ;) a to oznacza, że za swoją pracę pobiera jakąś
      gratyfikację. Jak rozumiem, większość tej gratyfikacji nie może pochodzić z
      Agory SA, no bo przecież jest tam zatrudniony jako dziennikarz, a nie sprzedajny
      pismak, albo funkcjonalny debil nie potrafiący sklecić tekstu bez PRowskiego
      gotowca z "zaprzyjaźnionej" firmy.

      Zresztą, cały ten serwis "Komputer w firmie" powstaje we współpracy z
      'partnerami', w szczególności z majkrosoftem.

      Najbardziej nie rozumiem wydawania pieniędzy na windows{siaki, owaki,...} w
      sytuacji, gdy komputer służy do pisania, drukowania, sporządzania raportów,
      ewidencji, obsługi poczty, faksów i całego stada rzeczy, które można robić
      wykorzystując jakiegoś linuksa. OK - jest taki soft, który nie ma odpowiednika
      na wystarczającym poziomie pod linuksem, albo w ogóle nie ma swojego
      odpowiednika, ale znów - w realiach polskiej przeciętnej firmy jedynym takim
      programem jest ów nieszczęsny Płatnik (BTW. samo jego powstanie i wdrożenie
      łamie klika ustaw przyjętych przez Sejm RP - polecam lekturę materiałów
      Ministerstwa Nauki i Informatyzacji), który i tak długo nie pociągnie (ustawa o
      'informatyzacji' - e-administracja).

      y.
    • bergo.torino Re: Programy w firmie - tanio i legalnie 29.09.05, 01:49
      A Linux jest za darmochę, a programy na niego także za darmochę :) I wcale nie
      są gorsze - Open Office conajmniej dorównuje pakietowi biurowemu firmy
      Microsoft. Pozatem należy zdać sobie sprawę, że zwykły użytkownik komputera
      (poczta, www, czasem coś napisze) nie korzysta z zaawansowanych,
      wyspecjalizowanych funkcji których (dajmy na to) nie znajdzie w Open Office. Za
      to napewno ucieszy go fakt prostego "drukowania" do PDFa :)
    • Gość: alter ja pracuje na darmowym Linuksie.... IP: *.klon.com.pl / *.crowley.pl 29.09.05, 07:53
      i jestem zadowolony
    • Gość: Zbych Z darmo i legalnie !!! IP: *.zoi.elb.pl / *.elb.pl 29.09.05, 08:24
      Za darmo można mieć Linux'a, Open Office, GIMP itp. Legalnie !!! Olać
      Microsoft!!!
      • Gość: gamma szkołaZklasą,gazeto:zróbAkcjęAdministracja z klasą IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.09.05, 10:17
        mam propozycję: niech GW zrobi akcję "Administracja z klasą". Administracja przyjazna obywatelowi, czyli niezmuszająca go do kupna oprogramowania jednej firmy itd.

        TVP nadaje tak, że ja na Linuksie nie mogę w internecie obejrzeć jej programu. tak być nie powinno. spójrzcie na telewizję czeską, BBC (o BBC, to nawet opracowuje swój format nadawania, który ma być otwarty, a więc nie powinno być z nim problemu. nie będzie musiała płacić za licencje firmom od kompresji danych ;), jakość podobno ma być lepsza, jak to będzie otwarte, to przecież moż na będzie skorzystać).

        dlaczego w ministerstwach króluje Word? (patrzcie na Massechusets <- dobrze napisałem?:), wybrało format OpenOffice'a; więcej informacji: linuxnews.pl). dlaczego nie można tam przesyłać dokumentów w innym formacie?

        czy szpitalowi potrzebny jest Microsoft Office? byłem w jednym i widziałem, że mają. po co to kupują? mają wsparcie wielkie od MS? informatyka w szpitalu też mają. może mają wsparcie, ale zwykły użytkownik wg licencji nie ma prawa do odszkodowania (no, _może_ cena nośnika)

        dlaczego w szkołach nie uczą innych systemów. nie musi być to obowiązkowe, ale u mnie na uczelni niektórzy usłyszeli o linuksie dopiero po wejściu na studia,nie za późno? wyrównajcie szanse! ;) nie tylko linux i windows są na tym świecie! niektórzy ludzie, którzy żyli w komunizmie do tej pory kochają ten system. a windows nie tak jest wciskany? przez władzę?! :D

        czy pracownik w urzędzie musi przejść szkolenie z programu np. do wydawania praw jazdy? tak, a czy na linuksie nie mógłby się tego nauczyć? przecież w urzędzie może to zainstalować informatyk. pani z okienka widzi tylko interfejs programu i tyle. proste? może za bardzo :)

        dlaczego w itvp podczas debaty wyskakuje sldzista i mówi, że linux to jego główny program, przekrzykuje wszystkich :D i mówi, że we Francji się przesiadają na niego w administracji. a dlaczego człowieku nie zauważyłeś tego wcześniej? byłeś w sejmowym barze, co? kogo wy słuchacie, ludzie w tych sejmach, innych instytucjach? czy wy umiecie słuchać? pytanie retoryczne :) zawsze małpowanie (sorry, małpy, hasze i inne symbole na klawiaturze :) ) nie można było od początku, od środka :) tak robić? ile pieniędzy wyrzucono w błoto na informatyzację? ile komputerów więcej prezydent RP mógłby kupić? dobra, no przyznaję, że Windę też dzieciaki, starszaki itp. mogliby poznać :)

        za dużo pytań, zbyt mało odpowiedzi, a jeszcze chciałoby się wiedzieć, dokąd zmierza ten świat ;)

        Frustrat gamma
    • Gość: kremator Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.09.05, 11:56
      Ale kaszana literacka! Produkty złodzieja z Redmond,OEM wyjście z impasu? Ta
      pisarzyna nie brała rano leków, a i z obsługą komputera i oprogramowania ma
      chyba niezbyt opanowaną. Prócz beznadziejnych blaszaków PC są INNE, okna dawno
      wynaleziono (w dodatku przed Gates'em). Open Souce, GNU to jest właściwa
      alternatywa. pozdro i miłego zarzynania przy blue screen'ie
    • Gość: www.neolinux.pl Re: Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.chomiczowka.waw.pl 24.03.06, 03:54
      Open Source - GNU/Linux np. Knoppix - dystrybucja Linuxa uruchamiana z CD-rom'u
      samokonfigurujaca sie, oferujaca srodowisko graficzne znacznie lepsze niz
      Windows, przy tym niemal identyczne w obsludze, oczywiscie w jezyku polskim. Do
      tego system zawiera naprawde duze zasoby uzytkowego oprogramowanie jakiego
      niemal kazdy uzytkownik oczekuje od komputera. Nie wymaga instalacji na twardym
      dysku. Nie potrzeba nawet miec twardego dysku (!!!) Wystarczy naped CD, 128Mb
      Ram i VGA adapter.
    • Gość: paćka_bloom Programy w firmie - tanio i legalnie IP: *.marsoft.net 10.03.07, 07:34
      Zesraj sie nie daj sie i jeszcze na dodatek pierdnij aby tylko dostać
      sraczki-taczki sie zesranej:/

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka