beata9919
19.11.05, 13:02
Witam,
piszę na tym forum po raz pierwszy. Dowiedziałam się wczoraj, że mój 6 letni
syn nie ma jednej nerki. Tak stwierdzono po jego pobycie w szpitalu (przy
okazji innego schorzenia) na podstawie dwóch USG i scyntygrafii. Diagnoza -
wada wrodzona. Druga nerka i jej funkcje prawidłowe.
Wszystko rozumiem, ale...
W ciążu kilkakrotnie miałam robione USG - nikt nie zauważył braku jednej
nerki u dziecka (przyjrzałam forum, taką wadę zauważają u
kilkunastotygodniowych płodów. Kiedy syn miał trzy lata - miał robione USG
jamy brzusznej. Opis, ideał - dwie nerki, wymiary i struktura prawidłowe!!!
O co chodzi? czy ktoś miał taką sytuację? Źle zrobione badanie? A może
konieczne są dalsze badania?
Oczywiście, że będę szukać dobrego nefrologa, ale byłabym bardzo wdzięczna
gdyby odezwał się ktoś kto przechodził takie problemy i coś doradzi.
Nie muszę dodawać, że czuję się trochę zagubiona.