Niebezpieczne dzielnice...

[Gość: mis]

Dużo jeżdzę po Sosnowcu z racji wykonywanej profesji. I czasem zdarza mi się słyszeć jak mówię, że od pani/pana jadę przykładowo na Juliusz, albo Pogoń, czy inną dzielnicę usłyszeć pytanie: a nie boi się pan, tam przecież strach się pokazać żeby siekierą nie dostać. Wiem że ten strach bierze się z opowieści. Na dodatek mocno podkoloryzowanych. Chciałbym zarem zapytać jak to jest naprawdę. I prosiłbym o wypowiedzi mieszkańców na temat własnych ulic, dzielnic, osiedli. Urban legends mnie nie interesują :)))

Pozdrawiam

[szonik1]

Pogoń, ul. Reymonta - spokojnie, sympatycznie, mieszkam 4-5 lat i nie mam zastrzeżeń do ewentualnych hałasów i poziomu bezpieczeństwa. Aczkolwiek irytuje mnie zwyczaj przesiadywania na skwerkowych ławkach przed osiedlowym Lewiatanem panów raczących się wódką/piwem z butelki, "zmęczonych" życiem i piciem.

[Gość: lola]

Na każdym osiedlu tak piją i przesiadują nocami.

[Gość: asdasdasd]

Pogoń to najgorsza dzielnica z jaką w życiu się spotkałem. Same menele ludzie z psami chodzą bez smyczy często mają po 3-4 psy !!!!! A na koniec zamordowali kogoś piętro wyżej............ Wynajmujemy ale zaraz uciekamy z tego miejsca. Każdy kto koloryzuje Pogoń to psychol który tam mieszka i pewnie chce wynająć jakiemuś frajerowi to miejsce dla psychopatów. Odradzam jak usłyszycie Pogoń to tylko uciekajcie. My już drugi raz tego błędu w życiu nie popełnimy. Nawet za darmo nie chciał bym tam już mieszkać.....

[Gość: pertololo]

Targowa luzik wbijaj pod 12