snajper55
09.08.23, 11:08
O wiejskich babach.
"Sławomir Mentzen przytoczył w swojej wypowiedzi historię sprzed kilkunastu lat, kiedy jego brat uszkodził sobie rękę (w bliżej nieokreślony przez polityka sposób) na wakacjach u babci. - Gdybyśmy byli wtedy w mieście trafiłby do szpitala, miałby może jakąś operację, trafiłaby ta ręka w gips - zaznaczył jeden z liderów Konfederacji. - Moja babcia wzięła mojego brata do jakiejś wiejskiej baby, która w tym miasteczku od dziesiątek lat leczyła ręce. Ta baba wzięła tę rękę mojego brata, coś tam ponaciskała i ręka zaczęła działać. Ja nie wiem jak. Czary to na pewno nie były. Po prostu ta kobieta, od pokoleń uczona, jedna baba uczyła drugą babę, potrafiła naprawiać ręce. Kiedyś tak było - twierdził Mentzen."
Wydaje się że Mentzena interesuje posada ministra zdrowia. Wie już co trzeba zmienić w opiece zdrowotnej aby było lepiej. Ba, aby było dobrze.
"- Mieliśmy przez długie wieki równolegle tę medycynę uniwersytecką i taką medycynę ludową i nie wiem, która z nich działała lepiej. Wydaje mi się, że ta ludowa mogła działać lepiej. (...) Jestem głęboko przekonany, że gdyby pozwolić leczyć ludzi każdemu, a nie tylko komuś, kto poszedł na uniwersytet, to wielu ludzi byłoby zdrowych, którzy tak zdrowymi nie są - powiedział Sławomir Mentzen."
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30057686,mentzen-o-pozytywach-gdyby-pozwolic-leczyc-kazdemu-politycy.html#e=RelArtLink(2)
S.